Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 165 takich demotywatorów

Młoda matka zostawia druzgoczącą wiadomość pijanemu kierowcy, który zabił jej rodzinę

Młoda matka zostawia druzgoczącą wiadomość pijanemu kierowcy,który zabił jej rodzinę – Młoda kobieta próbuje uporać się z niewyobrażalną tragedią. W jednej sekundzie straciła to, co dla niej najważniejsze… Jej mąż i ich dziecko zostali zabici przez pijanego kierowcę. Dokładnie w 1 rocznicę tego wypadku napisała list do kierowcy, który spowodował wypadek. „To był dzień, jak każdy inny. Corey obudził się i poszedł do pracy. Ja zostałam z małym Parkerem w domu i bawiliśmy się cały ranek i popołudnie, a po pracy mąż do nas dołączył. Zaczął wygłupiać się z naszym słodkim synkiem, a ja w tym czasie poszłam szykować się do wyjazdu. Wybieraliśmy się do SPA. Należał nam się odpoczynek i marzyliśmy o tym, żeby nasza mała rodzinka wreszcie wspólnie spędziła urlop.Nie mieliśmy pojęcia, że za kilka minut wszystko się zmieni… Że już nie będzie dla nas wspólnej przyszłości. Że wszystkie nasze plany i marzenia, nie będą miały szans na realizację. Nie postawimy wspólnie domu, nie zabierzemy Parkera do fryzjera na pierwsze strzyżenie włosów. Nie przegotujemy go na pierwszy dzień szkoły. Nasza rodzina nigdy się nie powiększy. Że nie będzie już nas.Wsiedliśmy do auta. Mój ukochany mąż prowadził, a synek siedział tyłem do kierunku jazdy i oglądał „Klub przyjaciół Myszki Miki”. Nagle uderzyło nas inne auto. Prowadzone z ogromną prędkością przez pijanego kierowcę… Ten moment na zawsze pozostanie koszmarem w mojej głowie. Ta jedna, egoistyczna osoba, która uznała, że może wsiąść pijana za kierownicę i odebrać życie mojego słodkiego, niewinnego, 15-miesięcznego synka. Mój mąż odszedł 24 godziny później.(…)Jedna, samolubna decyzja spowodowała, że zostałam 21-letnią wdową i mamą aniołka, którego nie może przytulić. Personel medyczny był tak poruszony naszą tragedią, że sam potrzebował wsparcia. Tyle koszmarów, tyle strachu… Musiałam oglądać zwłoki własnego dziecka… Te wszystkie raporty… Mnóstwo rzeczy, których nie powinna przeżywać, ani nawet wyobrażać sobie żadna kobieta.Zniszczyłaś wszelkie marzenia, jakie mieliśmy i spowodowałaś ból, o którego istnieniu nie miałam nawet pojęcia.Tego dnia zabiłaś również mnie, jako matkę i żonę. Musiałam zebrać wszystkie siły, aby jakoś funkcjonować. Straciłam jednak sens życia. Wiele zawdzięczam moim bliskim, a także wsparciu wdów, które również straciły ukochanych.Wszystko mogłoby się potoczyć inaczej, gdyby ktoś zareagował na widok pijanej kobiety wsiadającej do auta. Ktoś mógłby uratować nam życia.Błagam was, nie pozwalajcie, aby w waszym otoczeniu ktoś wsiadał za kółko po spożyciu alkoholu. Bierzcie odpowiedzialność i za siebie i za innych!”Pijana kobieta nigdy nie odczytała tego listu, ponieważ również zginęła w tym wypadku. Dziewczyna miała nadzieję, że dzięki jej apelowi ludzie zaczną bardziej zawracać uwagę na problem pijanych kierowców w swoim otoczeniu i zapobiegną kolejnym tragediom
 – Nawet jak już Polacy się zbiorą żeby razem coś zrobić, to znajdzie się jeden który to zniweczy, jak nie z głupoty,to z samolubstwa i złośliwości W 1979 roku jedną z rund Rajdowych Mistrzostw Europy był RajdPolski. Polonez 2000 był wówczas prawie tak szybki jak najszybszeauta zachodnie, więc na własnych trasach Polacy mogli nim wygraći zdobyć 80 punktów do mistrzostw. Przez pierwszych kilkaset kmwszystko szło zgodnie z planem, mechanicy tylko zmieniali opony ilali benzynę.Aż do nocnego Oesu nr 12.Na 13tym kilometrze ktoś położył za zakrętem betonowy słup.Polonez Tomasza Ciecieżyńskiego uderzył w przeszkodę przy 140km/h. Kierowca z trudem utrzymał auto na drodze, ratując życieswoje i pilota ale kawał betonu zniszczył dwa koła, wyrwał kolumnękierowniczą, uszkodził zawieszenie i rozerwał podłogę.Zdewastowany samochód musiał pokonać jeszcze 20 km nim dotarłdo serwisu, gdzie okazało się że zniszczenia są zbyt duże by dało sięje usunąć. Mimo to, reanimowany wrak przejechał jeszcze 1000kilometrów, z trudem utrzymując tempo i błyskawicznie zdzierającopony. Ostatecznie załoga na rozerwanym Polonezie ukończyła rajd,zajmując 6-te miejsce. Zespół był jednak rozgoryczony. Szansa naświetny wynik przepadła, załoga omal nie zginęła, a tygodniamibudowany samochód rajdowy nadawał się już tylko na złom.

Nie proszę o wiele - tylko poświęć chwilę, aby przeczytać tę historię: Nie wierzysz w nią? Trudno, ale...

Nie wierzysz w nią? Trudno, ale... – ...wiedz, że podobne sytuacje mają miejsce na całym świecie. Niemal codziennie ktoś traci kogoś w wypadku przez pijanego kierowcę. Pamiętaj o konsekwencjach wsiadania za kółko po alkoholu. Pomyśl o sobie i o innych - przekaż to przesłanie dalej To kolejny zwykły dzień, tuż przed świętami. Pewna kobieta wybrała się na zakupy i po pluszaka dla siostrzenicy. Wchodząc do sklepu uśmiechała się sama do siebie wyobrażając sobie jak bardzo mała będzie szczęśliwa gdy będzie otwierać prezent.Gdy już znalazła idealną maskotkę otworzyła portfel, żeby zobaczyć czy ma wystarczająco dużo gotówki. Chwilę po tym usłyszała, że w sąsiedniej alejce ktoś cichutko płacze. Kobieta podniosła wzrok, przeszła do alejki i zobaczyła chłopca, który stał samotnie przy półce z zabawkami.Na oko wyglądał na 10-12 lat, a na głowę miał naciągniętą miał niebieską, wełnianą czapkę, spod której wystawały brązowe loki. Jego spodnie były lekko zniszczone, podobnie jak buty, które były zawiązane w niedbałą kokardkę. Chłopiec nic nie mówił, patrzył smutnym wzrokiem na półkę z lalkami i pociągał nosem. Kobieta podeszła bliżej, a kiedy przyjrzała mu się dokładniej, zobaczyła że jego ręka przewiązana była różową wstążką. Nie wiedziała co to może znaczyć.- Co ty tu robisz, całkiem sam?" - zapytała kobieta.Nie odrywając wzroku od półek z zabawkami chłopiec odpowiedział, że chciał dać lalkę siostrze na święta.- Doskonały pomysł - powiedziała kobieta - ale dlaczego jesteś smutny?Chłopiec przyznał, że on po prostu nie ma pieniędzy na taki prezent.- Nie martw się - kontynuowała kobieta - Święty Mikołaj na pewno dać siostrze wymarzoną lalkę.Chłopiec odwrócił się i spojrzał kobiecie prosto w oczy, z takim smutkiem jakiego jeszcze nie widziała i który nie powinien pojawić się na twarzy żadnego dziecka. - Święty Mikołaj nie przychodzi do miejsca, w którym mieszka teraz moja siostra... - wydusił z siebieKobieta poczuła jak panika ściska jej gardło i mimo, że przewidywała już jaka jest odpowiedź zdecydowała się zapytać:- Co się stało z twoją siostrą?- Ona jest w niebie, a ja chciałem dać jej coś fajnego. Ja mam po niej tę wstążkę i chcę by ona miała coś ode mnie. Chcę, by o mnie pamiętała. Moja mama też wkrótce idzie do nieba i po prostu pomyślałem, że może wziąć prezent dla niej ze sobą. - powiedział cicho chłopiec ściskając ręką końcówkę różowej wstążki.Kobiecie brakowało słów, ale zebrała się w sobie i powiedziała:- Zobaczymy co się da zrobić.W tej chwili spojrzała do portfela, wyciągnęła z niej pieniądze i wręczyła je chłopcu.- Czy tyle wystarczy?Chłopiec z niedowierzaniem przeliczył pieniądze i z wielkim uśmiechem pokazując na lalkę na półce powiedział:- Wow! Spójrz, wystarczy na tę i jeszcze wystarczy mi kwiaty dla mamy. Ona kocha białe róże!Chłopiec podziękował i po kupnie lalki uradowany wybiegł ze sklepu. Kobieta stała przez chwilę w sklepie i w końcu zaczęła się zastanawiać, czy to co powiedział było faktycznie prawdą. Czy może ten chłopiec był tylko młodym "utalentowanym" żebrakiem.Z wrażenia i natłoku myśli zapomniała o prezencie dla siostrzenicy. Wychodząc ze sklepu spotkała znajomego, który opowiedział jej o strasznej tragedii, która wydarzyła się u jego sąsiadów. Mama wraz z 4-letnią córką jechały samochodem gdy nagle uderzyło w nich inne auto, jak się później okazało kierowca był pijany. Dziewczynka zginęła na miejscu, a matka walczy o życie w szpitalu, choć lekarze nie dają jej większych szans na przeżycie. Ta historia wstrząsnęła kobietą. Przez kilka dni zastanawiała się czy jej znajomy mówił o rodzinie tego chłopca, którego spotkała w sklepie, czy może o kimś zupełnie innym. To wszystko nie dawało jej spokoju, więc postanowiła zadzwonić do znajomego, aby wypytać jak potoczyły się dalsze losy tej rodziny. Po chwili rozmowy dowiedziała się, że matka dziewczynki zmarła i wkrótce odbędzie się pogrzeb. Ubolewali wspólnie z przyjacielem, że to olbrzymia tragedia i nei wyobrażają sobie tego, co czuje teraz reszta tej rodziny. Wiele nie myśląc, kobieta zdecydowała się, że pójdzie na pogrzeb.Pożegnanie odbyło się w małej kaplicy na cmentarzu. Kobieta ledwie przekroczyła próg i od razu zauważyła, że wśród obecnych jest ten sam chłopiec, którego spotkała w sklepie. Stał tuż przy trumnie mamy. Był schludnie ubrany, miał na sobie ciemny garnitur, w jednej ręce trzymał lalkę, a w drugiej... białą różę. Kobiecie od razu popłynęły łzy. Zdała sobie sprawę, że płacze po śmierci obcych do niej ludzi, bo przecież nigdy wcześniej nie widziała ani tej kobiety, ani jej córki. Pełne bólu oczy chłopca były wpatrzone w twarz swojej zmarłej matki. Ten widok rozdzierał serca wszystkich obecnych tam osób. Wszyscy się rozpłakali, kiedy chłopiec położył lalkę i białą różę do trumny.
Źródło: fishki.net
Baśka Murmańska była oswojona niedźwiedzica, przygarnięta przez polskich żołnierzy gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego w rejonie Murmańska w Rosji. Potrafiła salutować i naśladować krok marszowy – Razem z żołnierzami wróciła w 1919 r. do Polski.Wzięła udział w defiladzie przed samym Józefem Piłsudskim szła na dwóch łapach, zasalutowała i przywitała się z nim. Zginęła jeszcze w tym roku, po ucieczce z garnizonu, zakłuta widłami miejscowych chłopów
"Inka" zginęła mając 17 lat - mimo tortur dziewczyna nie zdradziła nikogo z leśnego oddziału i prawdopodobnie dlatego została skazana na śmierć – W liście przemyconym z celi do babci napisała     "zachowałam się jak trzeba"
Z cyklu: miałem wesołe życie, które zakończyło się śmiercią – Czyli jak ując w jednym zdaniu istotę recenzowanego filmu.Dzieciaki są super! Temat: Indywidualne redagowanie notatki.Dziś byliśmy na projekcji filmu Konrada Makuszyńskiego. "Awantura o Basię". Był to śmieszny film o małej dziewczynce, której mama zginęła wpadając pod pociąg.

Zastanów się, zanim kogoś zranisz i zniweczysz to, co was łączyło

Zastanów się, zanim kogoś zranisz i zniweczysz to, co was łączyło – Większego szczęścia możesz już nie spotkać Chłopak zaskoczył swoja dziewczynę, oświadczając się jej.Uklęknął przed nią na jednym kolanie i wyciągnąłpierścionek zaręczynowy. Wzruszona dziewczyna spytała:- Powiedz, kogo kochasz najbardziej na świecieP- Ciebie, oczywiście - odpowiedział.- Czym dla Ciebie jestemPChłopak pomyślał przez chwilę, a następnie spojrzał jejgłęboko w oczy:- Jesteś brakującym odłamkiem mojego serca.Dziewczyna uśmiechnęła się i przyjęła oświadczyny.Po ślubie para przez jakiś czas żyła sielankowo. Z czasemjednak napięty grafik i inne obowiązki oddalały ich od siebie.Poddali się rutynie codziennego życia, zaczęli zamartwiać sięwieloma sprawami a ich wzajemna miłość do siebie powoliwygasała. Zaczęli się kłócić, a każda kłótnia źle wpływała naich uczucie.Pewnego dnia. po jednej z kłótni dziewczyna wybiegła zdomu. Gdy znalazła się po drogiej stronie ulicy, krzyknęła domęża:-NIE KOCHASZ MNIE!Chłopak, działając pod wpływem impulsu, powiedział:- Może to błąd, że jesteśmy razem. Tak naprawdę nigdy niebyłaś brakującym odłamkiem mojego...Dziewczyna zamarła w bezruchu, a na jej twarzy pojawiło sięrozczarowanie, jakiego chłopak jeszcze nie doświadczył wswoim życiu. Momentalnie pożałował wypowiedzianych słów,ale nie można cofnąć tego. co się powiedziało.Dziewczyna ze łzami w oczach wróciła do domu. Nimwyprowadziła się, zabierając swoje rzeczy, zostawiła na stoleJeśli naprawdę nie jestem brakującym odłamkiem twojegoserca, pozwól mi odejść i znajdź kogoś, kto nim jest. Takbędzie mniej boleśnie dla nas obojga. Pozwól mi iść własnądrogą i znaleźć odpowiedniego partnera.Minęło pięć lat.Chłopak nigdy ponownie się nie ożenił. Zamiast tegopróbował w sekrecie dowiedzieć się. co robi jego byta żona.Odkrył, że wyjechała z kraju i spełniała swoje marzenia.Chłopak każdego dnia żałował tego. co powiedział ale niepróbował sprowadzić jej do domu. Wiedział że to by byłonieuczciwe wobec niej.Zimną, ciemną nocą siadaf na krześle przy oknie, zapalałpapierosa i czuł przeszywający ból w klatce piersiowej. Niepotrafił przyznać przed samym sobą. że potwornie za niątęsknił. Miłość i tęsknota do niej wypalały go od środka.Pewnego dnia wreszcie ją spotkał. Na lotnisku. Akurat czekatna odprawę, leciał do innego miasta w sprawachsłużbowych. Przyglądał jej się. Stała sama. zamyślona.Oddzielały ich jedynie przeźroczyste drzwi bezpieczeństwa.Gdy go zobaczyła, uśmiechnęła się serdecznie.- Co u Ciebie? - spytał chłopak.- Wszystko dobrze. A Ty? Czy znalazłeś wreszcie brakującyodłamek swojego serca?- Nie - odpowiedział cichym głosem.- Za chwilę lecę io Nowego Jorku - powiedziała dziewczyna.- Daj mi znać, gdy wrócisz. Masz mój numer. Za dwa tygodniebędę z powrotem w domu. Nic się nie zmieniło.Dziewczyna pożegnała byłego męża uśmiechem, po czymodwróciła się i udała na odprawę.Tego samego dnia chłopak dowiedział się o tragicznejkatastrofie samolotu, który leciał do Nowego Jorku.Dziewczyna zginęła. Dokładnie o północy usiadł na krześleprzy oknie i zapalił papierosa. Był w amoku. Tak jakprzedtem, odczuł przerażający ból w sercu. Teraz już miałpewność, że to ona była tym brakującym odłamkiem.Zawsze to wiedział ale bał się powiedzieć tego na głos.Czasem ludzie mówią rzeczy, których nie mają na myśli.Dajemy się ponieść emocjom, gniewowi. Często jest już zapóźno, by coś odkręcić.Przenosimy 99% swoich frustracji na ludzi których kochamy.I mimo. że wiemy, iż trzeba pomyśleć dwa razy. nim się cośpowie, rzadko to robimy.Różne rzeczy dzieją się każdego dnia. Często takie, nadktórymi nie mamy kontroli.Postaraj się nie krzywdzić ludzi na których Ci zależy, bowiemmoment złości może być dla Ciebie karą na całe życie.Udostępnij ten post na tablicy kogoś kogo kochasz i kto jestdla Ciebie ważny.
W 1998 roku amerykański policjant z miasta Hartford, Peter Getz uratował 5-letnią dziewczynkę, Josibelk Aponte, która prawie zginęła podczas pożaru. Patrolowy udzielił dziewczynie pierwszej pomocy, co uratowało jej życie – Niedawno 23-letnia Josibelk skończyła studia i zaprosiła swojego anioła na bal z okazji ukończenia szkoły, a on oczywiście przyjął zaproszenie
Zabytkowe skrzyżowanie w Nowosolnej zabija jedną osobę na rok.Jest tyle unikatowe, co niebezpieczne. Składa się z 8 ulic, które krzyżują się ze sobą w niejednoznaczny sposób – Kierowcy muszą tutaj stosować się do sygnalizacji świetlnej, która ustawiona jest jedynie na ulicy Brzezińskiej oraz jednocześnie do znaków poziomych i pionowych oraz reguły prawej ręki, które obowiązują na pozostałych wlotach skrzyżowania. W ciągu 20 lat śmierć poniosło tu 21 mieszkańców Nowosolnej. Ostatni tragiczny wypadek miał miejsce 25 kwietnia, kiedy na pasach zginęła 53-letnia kobieta.ZDiT, który jest odpowiedzialny za organizację ruchu w Nowosolnej deklaruje, że widzi potrzebę zmian, ale ich wprowadzenie utrudnia fakt, iż skrzyżowanie jest chronionym prawem zabytkiem.W Europie to jedno z dwóch skrzyżowań w układzie gwiaździstym; drugie takie znajduje się we Francji. Nie można tutaj zatem wybudować ronda
Źródło: Google Earth

W szczegółach

W szczegółach –  Tato, oni naprawdę wszyscy polegli?Tylko ci wybitni. Reszta zginęła
93-letni Thomas Norwood, weteran II wojny światowej, już niedługo znów spotka się ze swoją wielką miłością z czasów młodości, 88-letnią Joyce Morris. Para nie widziała się od 70 lat!Ma zamiar zrobić to w Walentynki – Thomas Norwood i Joyce Morris poznali się w 1944 roku w Londynie. Na początku czerwca 1944 r. Thomas musiał wyjechać z Anglii - został przydzielony do grupy desantowej, która miała lądować w Normandii. Para utrzymywała ze sobą kontakt listowny, który stopniowo osłabiał się, ponieważ Thomas myślał, że Joyce nie żyje. Był przekonany, że zginęła w katastrofie samolotu w 1996 roku, gdyż w doniesieniach prasowych przeczytał, że jedną z ofiar była pielęgniarka o imieniu Joyce. Informacja nie potwierdziła się. Oboje marzyli o spotkaniu, ale chyba żadne z nich po tylu latach nie spodziewało się, że to życzenie niebawem się spełni

Trudne pytania

Trudne pytania –
"Niech każdy, kto chce wypić i jechać do domu, spojrzy na tę dziewczynkę. Będzie dorastać bez matki.Czy było warto?" – Tak podpisane zdjęcie osieroconej 8-miesięcznej dziewczynki wrzuciło do sieci biuro szeryfa hrabstwa Fremont w Colorado. To córka Jaimie Jursevics, policjantki z Denver, która zginęła na służbie potrącona przez samochód. Za kierownicą siedział pijany kierowca. Jej koledzy chcą w ten sposób zachęcić do refleksji
Zabili ją terroryści! "Spoczywaj w pokoju mały bohaterze" - tak internauci żegnają Diesel, wspaniałą i dzielną suczkę służącą w policji – 7-letnia suczka zginęła podczas strzelaniny wewczorajszej obławie francuskich antyterrorystów na osoby podejrzane o związek z ostatnimi zamachami w Paryżu. Była wyspecjalizowana m.in. w szukaniu materiałów wybuchowych. Jej śmierć poruszyła tysiące ludzi
Źródło: https://twitter.com/PNationale i tvn24.pl/ciekawostki-michalki,5/strzelanina-w-paryzu-podczas-oblawy-zginal-pies-policyjny-diesel,595516.html
Wielka, studencka impreza w Bydgoszczy zakończyła się tragicznie – Otrzęsiny zorganizowane na Uniwersytecie w Bydgoszczy przebiegały bez większych fajerwerków. Impreza była podzielona na dwie sceny: jedna z DJ-em po jednej stronie i druga, po drugiej stronie kampusu. Między tymi dwoma scenami łącznik: 15 na 2,5 metra.Po godzinie 23:00 w dwóch budynkach bawiło się ok. 2000 studentów. W łączniku była palarnia, okna pozamykane, ściany aż mokre. Około godz. 1 w nocy łącznik się zablokował. Nikt nie mógł wejść, nikt nie mógł zejść, nikt nie odpuszczał. Ścisk był tak wielki, że w pewnym momencie zabrakło miejsca. Z gorąca i braku powietrza kilka osób zemdlało. Ochrona zareagowała z opóźnieniem -  zaczęli pchać ludzi,  zaczęli używać gazu łzawiącego i paralizatorów - wybuchła panika do tego stopnia, że ludzie zaczęli skakać z tego łącznika - z wysokości pierwszego piętra.Jedna osoba zginęła, a 15 zostało rannych.

Mąż postanowił uczcić pamięć żony, która zginęła w wypadku samochodowym odtwarzając wraz z córką ich wspólne zdjęcia (10 obrazków)

Jeszcze Polska nie zginęłapóki mądrzy Polacy żyją –  Niemieckie roszczenia wobec Polski. Zapadł ważny wyrok NSASpadkobiercy obywateli, którzy zrzekli się polskiego obywatelstwa i wyjechali do Niemiec, nie mają szans na odzyskanie majątku pozostawionego w Polsce. Taki wniosek przynosi decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego.NSA oddalił właśnie skargę kasacyjną Reinholda L. oraz jego rodziny, którzy są spadkobiercami Elfreidy i Jerzego L. Domagali się oni zwrotu dziesięciu nieruchomości w Bytomiu o łącznej powierzchni prawie 14 tysięcy mkw. Sprawa dotyczy jeszcze 2013 roku, gdy spadkobiercy poskarżyli się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach na wojewodę, który odmówił zwrotu nieruchomości.

Ta 17-latka zginęła tragicznie ratując swojego chłopaka. To co znalazła rodzina w jej pokoju jest niespotykane! (10 obrazków)

Źródło: popularnie.pl
Zbyt szybko nadarzyła się okazja zrealizowania trzeciego postanowienia... – Zapłaciła za nie najwyższą cenę 17-latka zginęła ratując życie przyjacielowi17-letnia Amerykanka stworzyła krótką listę rzeczy do zrobienia przed śmiercią. Ostatnią z nich było uratowanie czyjegoś życia. Niedawno miała okazję do realizacji zadania. Sama jednak zginęła.Rebecca Townsend z amerykańskiego stanu Connecticut stworzyła niedługą listę rzeczy, które chciała zrobić przed śmiercią. Po pierwsze, chciała zobaczyć Hiszpanię; po drugie - całować się w deszczu; po trzecie - uratować komuś życie.Pierwsze dwa cele udało się jej zrealizować do czasu ukończenia szkoły w tym roku. Nie zdążyła jednak pójść na uniwersytet, bo spełniła trzecie życzenie. Nikt nie przypuszczał, że przypłaci to swoim życiem. Uratowała swojego przyjaciela przed uderzeniem nadjeżdżajacego samochodu, ale sama, na skutek obrażeń, zmarła.Przed rozpoczęciem szkoły Rebecca napisała krótki list z trzema życzeniami, który wrócił do niej po ukończeniu edukacji. Tego samego dnia wybrała się wraz z przyjacielem Benjaminem oglądać fajerwerki. Po imprezie, około godziny 21 zauważyła jak samochód pędził w ich stronę. Odepchnęła przyjaciela, ale uderzenie pojazdu przyjęła na siebie. Dziewczyna wprawdzie spełniła swoje ostatnie życzenie na liście, ale w wyniku rozległych obrażeń zmarła.
Gdyby urzędnik wiedział,że jest urzędnikiem – ....ale to nie jego problem Urzędnicy zgubili jej maturę. Jeśli chce iść na studia, musi pisać jeszcze razKarolina Orlecka kończy studia licencjackie z filologii polskiej. Po wakacjach chciała zdawać na drugi kierunek - archeologię - i podeszła do wymaganych egzaminów z historii i filozofii. Jej praca z filozofii została jednak zgubiona przez urzędników. Studentka nie może więc iść na swoje studia i - jak dodaje - to nie jedyny problem, bo gdy zaproponowano jej powtórkę egzaminu, na przygotowanie się dostała jedynie cztery dni. Egzaminatorzy z Krakowa zaprzeczają. Materiał magazynu "Polska i świat".- 19 czerwca dostałam informację telefoniczną, że moja matura zginęła. Nikt nie wie, kto zawinił, gdzie zawinił. Matura była i jej nie ma - tłumaczy studentka.Błąd urzędników. Płaci maturzystkaDyrektor Okręgowej komisji egzaminacyjnej w Krakowie nie traci zimnej krwi i twierdzi, że to tylko „sytuacja losowa”, bo gdyby urzędnicy „wiedzieli jak do tego doszło, to nikt by niczego nie zgubił”.