Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 117 takich demotywatorów

Kochankowie

Kochankowie –  gdzie on jest? no hej Czy do pana kochanki też za wcześnie wrócił mąż? Wręcz przeciwnie do mojej żony przyszedł kochanek ale widzi pan, wiszę facetowi zaległe 10 tys

13 sąsiedzkich ogłoszeń, które was rozbawią, albo przeciwnie, sprawią że załamiecie ręce (14 obrazków)

Cechy, które posiada większość inteligentnych ludzi: – 1. Rzadko reagują agresją, wolą załatwić sprawę na spokojnie, rozmawiając2. Nie uważają się za lepszych od innych (osoby z niskim IQ często myślą, że są warci więcej niż inni)3. Są bardziej tolerancyjni, rzadziej są homofobami, rasistami i nie szufladkują pochopnie innych. Wręcz przeciwnie, często są bardziej pomocni i służą dobrą radą4. Potrafią przyznać się do błędów i ponieść za nie konsekwencje (To nie wchodzi w rachubę u osób z niskim IQ. Oni wolą obwiniać innych za swoje niepowodzenia)5. Rozumieją uczucia innych (Osoby z niskim IQ często zachowują się sposób egoistyczny. Mało inteligentni nie są też skłonni rozważyć zdania swojego rozmówcy i uparcie próbują przekonać go do własnego punktu widzenia)6. Zawierają przyjaźnie na długie lata. Inteligentni ludzie często są samotnikami, a w wielu przypadkach mają tylko kilku przyjaciół. Przyjaźnie takich osób są długotrwałe
- Strasznie zbladłeś. Coś ci jest? – - Wręcz przeciwnie, uwolniłem się od zbędnego ciężaru. Pozbycie się złudzeń zawsze przynosi ulgę

Ludzie przed i po obcięciu włosów (28 obrazków)

Nie jest prawdą, że żonaci mężczyźni kiedy widzą piękną kobietę to zapominają o swoim małżeństwie.Wprost przeciwnie! – Przypominają to sobie z bólem
Znaleziona w internecie opowieść pracownika sklepu, która przywraca wiarę w ludzi: – "Pracuję w osiedlowym spożywczaku, znana sieciówa, sklep jak każdy inny. Przyszła do mnie niedawno mała dziewczynka, miała może z 9 lat. Wysypała mi na ladę wielki słoik drobniaków, 2 grosze, czasami 20 groszy. Popatrzyła wielkimi oczami i powiedziała: "Proszę mi za to dać takie czekoladki, na jakie wystarczy". Naliczyłem z tych dziadów chyba z 6 złotych, nie mamy żadnej bombonierki w takiej cenie.Miałem już jej powiedzieć, że może woli tabliczkę czekolady, a ona przetarła brudnym rękawem nosek i mówi: "To dla mamy na urodziny, mama jest chora i chcę jej zrobić super prezent, bo tatuś mówił, że to może być już ostatni, no a więcej nie mam".Mam nadzieję, że nigdy się nie domyśli, że dwa wielkie Rafaello, trzy opakowania Merci i kilogram cukierków czekoladowych kosztowały więcej, niż 6 złotych.I uwierzcie mi - nie zbiedniałem. Wręcz przeciwnie."

W sumie racja

W sumie racja –  ludzie, którzy otwarcie pokazują swoje uczucia ani nie są głupi, ani naiwni.wręcz przeciwnie są tak silni, że nie potrzebują masek!

Dzieci nie muszą być przeszkodą na drodze do szczupłej sylwetki, a wręcz przeciwnie. Ta 31-letnia mama zrzuciła 41 kg przy pomocy dzieci:

 –
Jedna z tych osób jest uznawana za jedną z najatrakcyjniejszych na świecie, a druga wręcz przeciwnie. Ale w pewnym momencie ich życia wyglądali niemal identycznie –
To się nazywa przypał –  Ostatnio, gdy siedziałam w pracy, mój chłopak napisałmi wiadomość, że jesteśmy zaproszeni na wieczornąparapetówkę u jakiegoś jego dawnego znajomego. Niekojarzyłam tego kolegi i jego żony, a z racji tego, żetego dnia miałam wyjątkowy młyn w pracy, niezdążyłam podpytać co i jak.. I tym oto sposobemzaliczyłam dosyć spektakularny festiwal żenady.Ale od początku. Dojeżdżamy na miejsce, wszystkoładnie pięknie. W którymś momencie wypłynął tematimion. Luźno rzuciłam, ze kompletnie nie rozumiem tej"sebixowej" mody na Jessiki, Brajany, Alany, Nikoleitp. Nagle wokół cisza jak makiem zasiał. Po chwilipani domu, z piorunami w oczach, powiedziała, że onawręcz przeciwnie, jest fanką tego typu "nazewnictwa"i ich 3-letnia córka ma na imię właśnie Jessika. Cóż...Zdarza się. Żeby jakoś ratować sytuację, durnowatosię uśmiechnęłam i oznajmiłam zgromadzonym, żenajważniejsze, żeby było zdrowe.Znowu pudło. Jessika ma zespół Downa :))))))
Piękny list mężczyzny, zdaniem którego psy tak naprawdę nie umierają: – Wielu z was, zwłaszcza tych, którzy niedawno stracili psa jest przekonanych, że stracili go na rzecz śmierci. Tłumaczą sobie, że po prostu zawsze tak było i musi być. Psy nigdy nie umierają. Nie wiedzą jak to zrobić. Meczą się i są bardzo stare, bolą je kości. Oczywiście nie umierają. Gdyby tak było, nie chciałyby zawsze chodzić na spacery, nawet gdy ich stare kości mówią: „Nie, to nie jest dobry pomysł. Nie idźmy.” Nie, psy zawsze chcą iść na spacer. Mogą mieć siłę tylko na jeden krok, ale zawsze go zrobią, nim upadną na podłogę. Idą. Nie dlatego, że nie lubią swojego właściciela. Wręcz przeciwnie, spacer z wami to wszystko, co kochają. Ich szef oraz cała kakofonia zapachów. Kot, inny pies, gnijące kości kurczaka i ty. To czyni ich świat perfekcyjnym, a w idealnym świecie nie ma śmierci. Z czasem psy są coraz bardziej senne. To właśnie dostrzegasz. Nie nauczą cię o tym na drogich uniwersytetach. Nie powiedzą, że psy nigdy nie umierają. Wielka szkoda. Kiedy myślisz, że twój pies nie żyje, on zasypia  w twoim sercu. Czujesz to w piersi, tak bardzo ją to ściska i boli. Kto by nie płakał, jeśli w jego sercu odchodzi ukochany pies? Jedyna rada to wiedzieć, że on nie umarł. Jest nadal w twoim sercu, i gdy tylko posłuchasz uważnie,  usłyszysz jego głosu: „Dzięki szefie, dzięki za ciepłe miejsce do spania w twoim sercu, to najlepsze miejsce dla mnie!”Pies na chwilę zaśnie w twoim sercu, ale potem się budzi i mówi: „Pamiętasz nasze spacery, godziny ganiania za patykiem, a pamiętasz, jak wszedłem w największe błoto i musiałeś mnie kąpać?” Cały czas drapie nas w serce, byś nie zapomniał, że tam jest. Psy nie umierają, po latach towarzyszenia ci muszą sobie podrzemać w sercu. Gdy bolą je kości, gdy doskwiera ślepota, chcą po prostu zasnąć w twoim sercu. Pamiętaj, psy nie umierają. Zasypiają tylko na chwilę w twoim sercu, a pamięć i radość, jaką wniosły do twojego życia, budzi je od czasu do czasu i każde podrapać cię w serce, byś nie zapomniał.
-Tato, mam problem z samochodem – -Nie chce zapalić?-Wręcz przeciwnie...
Przejeżdżała obok bezdomnego trzymającego kartkę. Gdy zobaczyła napis na niej, ostro zahamowała – Dziewczyna jechała samochodem, gdy nagle przy drodze zauważyła bezdomnego trzymającego karton z dość nietypowym hasłem:"Pies w schronisku, potrzebuję pomocy"Okazało się, że policja zabrała jego ukochanego psa do schroniska. Aby odzyskać zwierzę mężczyzna musi zapłacić 120 dolarów, których nie ma. Kobieta ze schroniska potwierdziła słowa bezdomnego, dodała również, że piesek nie był zaniedbany, a wręcz przeciwnie- widać, że ktoś się o niego troszczy i regularnie go karmi.Dziewczyna była tak poruszona całą tą historią, że postanowiła mu pomóc. Dwaj przyjaciele znów są razem! Na dobre i złe!
Polska "nietolerancja" też powinna znać swoje granice –  Wczoraj w tramwaju nr. 22, który spokojnie dowozi mnie co dzień do pracypopito mojego promotora profesora Jerzego Kochanowskiego. Popito go powraz ze swoim znajomym profesorem uniwersytetu w Jenie rozmawiał poniemiecku. Nie spodobało się to jadącemu z nimi pasażerowi. W odpowiedzina pytanie "Dlaczego mam nie mówić po niemiecku?" wstał i popił.Człowiek słyszy i nie wierzy. Ale jak to? W Warszawie? W Polsce? Zostaćpobitym za mówienie po niemiecku? W 2016 roku? Jak to jest w ogólemożliwe. Ale jest. Tak po prostu. Zmieniło sie, przesunęło, puściła tama.Ludzie już nie gryzą sie w język, wręcz przeciwnie z dumą na piersi iw piesciropiato przed czym rok, dwa lata temu, pięć lat temu by sie powstrzymali.Bo czuja, że oto nadszedł icn czas. Czas kiedy nagle czynem patriotycznymstaje sie popicie profesora. Satak pardzo wprew i tacy dzielni. Czujaze icnczas.Bo tojest taki czas. Takie juz wcale nie cicne pmmwolenie. Na przemoc. Napudzenie uśpionych demonow. Czasy się zmieniły, rząd nie każe, nie gani,tylko podsyca. Albo milczy. l niby wszystko jest jak było, tylko ze nie jest.Wiadomo, ze kogoś w końcu popija. Nie przypuszczałam ze to będzie takblisko. Tak bezsensu (choć przecież zawsze jest bezsensu). Tak straszniegłupio. A teraz będzie się człowiek jednak trochę rozglądał, trochęzastanawiał. Tylko pac się jeszcze nie można, bo jak człowiek się boi tomilczy a we mnie - i mam nadzieję w was - budzi się coraz bardziej potrzebamówienia. Bo jak człowiek milczy to wokół niego ludzie czują się corazsilniejsi, coraz pewniejsi, coraz bardziej w prawie. Wiec mówcie, pokazujcie,przekazujcie. Bo... NIE.
Jean-Paul Oury, jeden z czołowych francuskich ekspertów w zakresie budowy wizerunku publicznego w sieciach społecznościowych, wyjaśnia, że rozważa przeprowadzkę do Polskiza kilka lat – „Francuzi nie czują się już bezpiecznie. Kolejne wydarzenia, kolejne dni potęgują niepokój. To co jednak najważniejsze, to nie widzę dobrych pomysłów, idei, które by sprawiły, że ten niepokój będzie w dającej się przewidzieć perspektywie mniejszy. Wręcz przeciwnie” – zaznacza Jean-Paul Oury.W dalszej części felietonu wyjaśnia, że we Francji może dojść do wojny domowej. „Jestem w stanie w tej chwili przyjąć coś, co jeszcze niedawno było dla mnie nie do pomyślenia. Za sprawą gier polityką migracyjną i nieubłaganych konsekwencji demografii już za kilka lat szariat zadomowi się we Francji. Mam nadzieję, Drodzy Polscy Przyjaciele, że wówczas Polska nadal będzie miała otwarte dla mnie swe drzwi. Kolejne argumenty przemawiają dziś za tym, że dobrze być Polakiem”.
Nawet Polak żydowskiego pochodzenia uważa, że nie byliśmy antysemitami – Ale taki Gross i tak ci powie, że Polacy zabili więcej Żydów niż naziści Polska nie jest antysemickim krajem.Ci, co twierdzą przeciwnie. głosząnieprawdę i prowadzą bardzo zła. wrogaPolsce robotę. Pamiętajmy. że za wzięcieA udziału w akcji ratowania Żydów groziłaśmierć. Nie każdy mógł się zdobyćna takie ryzyko. Nie wszyscy rodzą siębohaterami. Mnie ratowało co najmniejtrzydziestu Polaków. Co najmniejtrzydziestu. z narażeniem życia.Władysław Szpilman
Sukces studentów z Rzeszowa. Ich marsjański łazik jest najlepszy – Łazik marsjański, skonstruowany przez zespół Legendary Rover Team z Politechniki Rzeszowskiej, wygrał zawody zorganizowane w Utah w USA. Trzecie miejsce na podium również zajęli Polacy, zespół Continuum z Uniwersytetu Wrocławskiego.Zawody University Rover Challenge rozpoczęły się w 2 czerwca i wzięło w nich udział 30 zespołów, w tym siedem z Polski. Finały odbyły się w sobotę.To już drugie zwycięstwo rzeszowskiej drużyny. Zajęli pierwsze miejsce także podczas zeszłorocznej edycji.Drużyna Politechniki Rzeszowskiej, która wzięła udział w zawodach, liczy osiem osób. Trzon zespołu stanowią studenci Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa. Dziekan wydziału, prof. dr hab. inż. Jarosław Sęp, po sukcesie rzeszowskich studentów zażartował, że te zawody stają się powoli polską specjalnością. - To nie jest przypadek, jeżeli to się dzieje drugi raz z rzędu, a konkurencja nie słabnie, wręcz przeciwnie - mówił.

Są tatuaże bardzo złe, dobre, świetne oraz arcydzieła malowane na ciałach członków yakuzy (21 obrazków)

"Dziecko nie jest Twoim przyjacielem" - kontrowersyjny tekst, który daje do myślenia

"Dziecko nie jest Twoimprzyjacielem" - kontrowersyjny tekst, który daje do myślenia –  Współczesny trend bycia „przyjacielem dziecka” uważam za niepokojący. Mimo że jestem blisko ze swoimi córkami, nie przyjaźnimy się.Geny i styl życia pomagają mi utrzymać dość młody wygląd, natomiast moja 15-letnia córka, jak typowa nastolatka, chce wyglądać na starszą niż jest w rzeczywistości, co doprowadza do tego, że niektórzy sądzą, że jesteśmy siostrami. Mimo, że dzieli nas jedynie 19 lat, nie ma wątpliwości, kto tu jest rodzicem i kto ustala zasady gry.Współczesny trend bycia przyjacielem dziecka uważam za niepokojący. Twoje dziecko nie jest Twoim przyjacielem, Twoje dziecko jest Twoim dzieckiem.Przyjaciel to ktoś, na kim można polegaćJestem ze swoją 15-letnią córką blisko, czasem wygłupiamy się, przekomarzamy, pozwalam jej wyrażać własne zdanie, wchodzić ze mną w polemikę, dyskutować, jednocześnie jednak nie ma wątpliwości, kto tu ustala reguły gry: ja.Chcę, żeby córka wiedziała, że może mi zaufać, że może zawsze na mnie liczyć, że może na mnie polegać, że lubię spędzać z nią czas. Chcę, żeby miała świadomość, że może do mnie przyjść z każdym problemem: sercowym, szkolnym, zdrowotnym, rozterką, porażką, nadzieją, lękiem. I ja jej pomogę, będę przy niej.Przyjaźń to relacja obustronna i wpisana jest w nią wzajemnośćJednak to nie działa w drugą stronę: staram się nie czynić córki powiernikiem moich życiowych spraw i trosk. Tak jak dziecko powinno liczyć na mnie, tak jak nie muszę wcale liczyć na nie. Nie chcę wzbudzać w nim poczucia, że powinno mi się odwdzięczyć. Więcej o tym pisałam w tekście Czy możemy żądać od dzieci wdzięczności za nasze poświęcenie?Przyjaciel to ktoś z podobnym bagażem doświadczeń, przemyśleńDziecko ma zdecydowanie mniejsze doświadczenie niż rodzic. Nie jest intelektualnie ani emocjonalnie gotowe na to by być z na tym samym poziomie co rodzic. Znajduje się w innym punkcie życia.Często słyszę, że fajnie że urodziłam córkę w tak młodym wieku, bo mogę mieć z nią bliższy kontakt. Uważam, że nie ma specjalnego znaczenia, czy między rodzicem a dzieckiem jest 20, 30 czy 40 lat różnicy. Rodzic jest rodzicem i niezależnie od tego o ile lat jest od dziecka starszy pochodzi z innego świata.Przyjaciel to ktoś, kto może podejmować równoprawne decyzje. Nie konsultujmy z dziećmi naszych życiowych dylematówMama znajomej,  którą wychowywała samotnie, poprosiła kiedyś córkę o radę.— Oświadczył mi się, wiesz? Kocham go, nawet bardzo, ale chciałam spytać cię – czy odpowiada ci? Akceptujesz go? Godzisz się na to, żeby został moim mężem? Czy wolisz, żebyśmy nadal mieszkały sobie same we dwie?— Chcę, żebyśmy mieszkały same we dwie!Mama posłuchała głosu swojej małej przyjaciółki, nie przyjęła oświadczyn, rozstała się z mężczyzną i nigdy się już z nikim nie związała. Córka do dziś żałuje, że tak matce poradziła.Nie obciążajmy dzieci naszymi problemami. Nie wciągajmy dzieci w nasze dorosłe sprawyKiedy dziecko prosi cię o nowe ubranie, a ty nie masz pieniędzy lepiej powiedzieć:– Nie mogę sobie na to w tym miesiącu pozwolić.Niż przybitym tonem wprowadzać je w szczegóły twojej tragedii:– Nie mam nawet za co zapłacić rachunków. Wiesz, prawdę mówiąc nie mam pojęcia, co dalej zrobić, jestem załamana.Nie chodzi o to, żeby udawać przed dzieckiem, że wszystko gra. Nie, uczciwość zawsze w cenie. Jednak uważam, że od niektórych dorosłych problemów lepiej trzymać dzieci z daleka. Tak jak przyjaciółce mogę pożalić się i wypłakać, tak dziecko lepiej, żeby postrzegało mnie jako  człowieka stabilnego emocjonalnie i dojrzałego.Ja: rodzic ustalam zasadyI ty, dziecko, musisz się do nich stosować. Nie mam na myśli ślepego posłuszeństwa i bezwzględnego poddania. Wprost przeciwnie: zawsze dopuszczałam dzieci do wyrażania swojego głosu i opinii, bo chciałam żeby wykształciły w sobie tę umiejętność. Jednak stawiam też pewne granice i oczekuję respektowania granic.W szkole zaś twoim szefem jest nauczycielCórka przynosi czasem ze szkoły różne historie o nauczycielach. Słucham jej uważnie i interweniuję, gdy coś mnie niepokoi, jednak zdecydowanie ucinam kpiące wyrażanie się o pedagogach.– Hola, hola, nie możesz w taki sposób wyrażać się o swojej pani.Chcę, żeby dzieci opowiadały mi o tym, co dzieje się w szkole. Chcę być na bieżąco. Chcę, by umiały krytycznym okiem spojrzeć na zachowanie nauczycielki, tak jak i na każde inne niepokojące zachowanie, jednak niech wiedzą, że w szkole szefem jest nauczyciel i należy mu się szacunek.– Jeżeli nie podoba ci się coś w zachowaniu nauczycielki, możesz jej to w uprzejmy sposób zakomunikować, bądź przyjść z tym do mnie, jednak pamiętaj: to nauczyciel rządzi i to ty musisz się dostosować do niego a nie on do ciebie.Nie wypowiadajmy się o innych dorosłych w sposób szyderczy, nie krytykujmy nauczycieli, nie obgadujmy sąsiadów, nie kpijmy z teściów i dziadków. Kiedy razem z dzieckiem odzieramy z szacunku autorytety nie dziwmy się jeżeli sami zostaniemy go pozostawieni.Dla moich dzieci chcę być przede wszystkim matką.Na koniec, żeby nie było aż tak pompatycznie, przytoczę dialog, który rozbrzmiał rok temu w naszym domu:–  Jak twoja nowa wychowawczyni? – dopytuję.–  Szczerze?–  Szczerze.–  Podobna do ciebie. Bywa wredna, często czepia się i ciągle robi dziwne miny. Poza tym nawet fajna.
Źródło: nishka.pl