Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 272 takie demotywatory

 –  W latach 80. kiedy byłem w pierwszej klasie, podczas długiej przerwy, ja i moi koledzy z klasy oglądaliśmy w bibliotece jakąś dużą książkę z ogromnymi, kolorowymi ilustracjami zwierząt. Bardzo spodobał nam się szympans, który patrzył na nas zamyślony ze zdjęcia."Zupełnie jak człowiek!1' - powiedział któryś z kolegów.Tutaj postanowiłem pochwalić się swoją wiedzą i powiedziałem, że ludzie pochodzą od małp. Ale nie spodziewałem się takiej rekcji. Po moich słowach jeden z kolegów zrobił się czerwony jak pomidor i zaczął krzyczeć na cały głos, z wybałuszonymi oczami: "SAM JESTEŚ MAŁ-PA! JESTEŚ MAŁ-PĄ!"Ani my, ani bibliotekarka nie mogliśmy go uspokoić, więc wezwaliśmy dyrektora szkoły. Dyrektor szkoły zabrał go do pielęgniarki, a następnie odesłał do domu.Jak się okazało, chłopiec pochodził z bardzo religijnej rodziny.
W 2010 r. podczas przerwy w próbie generalnej do sztuki "Waiting for Godot", Ian McKellen był tak przekonujący w roli żebraka, że przypadkowa kobieta wrzuciła mu dolara do kapelusza –

Jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły

Jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły – "Boimy się kochać, ale chcemy być kochani.Boimy się odpowiedzi wprost, ale lubimy zadawać pytania.Boimy się szczerości, ale zawsze żądamy jej w stosunku do siebie.Boimy się zrobić pierwszy krok, ale czekamy, by ktoś zrobił go w naszą stronę.Boimy się otwartości, ale nie mamy zahamowań, by zranić bliźniego.Boimy się zaufać, ale obrażamy się, gdy ktoś nam nie wierzy.Boimy się być niepotrzebni, ale lekceważymy ukochane osoby.Boimy się podejmować decyzje, ale zrzucamy wszystko na los.Boimy się odpowiedzialności i oskarżamy innych o swoje niepowodzenia.Boimy się opinii tłumu, ale sami łatwo oceniamy innych.Mówimy „nie kochasz mnie”, aby ktoś zapewnił nas, że to nieprawda.Mówimy „zimno mi”, kiedy chcemy, by ktoś nas przytulił.Mówimy „ja ciebie też” w odpowiedzi na słowa o miłości, jakbyśmy odpowiadali na czyjeś uczucie i nie brali odpowiedzialności za swoje własne.Mówimy „wszystko mi jedno”, podczas gdy coś nas dotyka i rani.Mówimy „zostańmy przyjaciółmi”, ale nie mamy zamiaru się przyjaźnić.Mówimy „mamo, tato, nie wtrącajcie się w moje życie!", ale zrzucamy na nich swoje problemy.Mówimy „niczego już od ciebie nie potrzebuję”, gdy chcemy dostać to, na czym nam zależy.Mówimy „kiedyś nie byłeś taki”, podczas gdy sami też byliśmy inni.Mówimy „nie chcę żyć”, gdy chcemy, aby ktoś nas pocieszył.Mówimy „dam sobie radę”, gdy potrzebujemy pomocy.Mówimy „to nie jest najważniejsze”, gdy chcemy przekonać siebie do pogodzenia się.Mówimy „jest mi dobrze bez ciebie”, podczas gdy na siłę szukamy kogoś, kto wypełni nasze życie.Mówimy „ufam ci”, gdy jesteśmy targani brakiem zaufania.Mówimy „robisz to specjalnie!”, podczas gdy sami robimy to samo.Mówimy „już o tobie zapomniałem”, podczas gdy stale myślimy o tym człowieku.Mówimy „to koniec”, kiedy chcemy, by to trwało, ale na naszych warunkach.Mówimy „nie odebrałem telefonu, bo byłem zajęty”, podczas gdy po prostu baliśmy się rozmawiać.Mówimy „zawsze”, „nigdy”, nie mając świadomości, co to oznacza, gdy chcemy nadać przekonującą siłę swoim słowom i nie jesteśmy w stanie dowieść tego czynami.Tak wiele mówimy różnych wyrazów, ale kiedy potrzebne jest otwarte spojrzenie i zaledwie kilka ważnych słów – zaciskamy usta, połykamy słowa i milkniemy. Potem znów mówimy wszystkie te kosmiczne bzdury. Dopiero później, „w myślach” , układamy błyskotliwy monolog we własnej głowie ze wszystkimi istotnymi słowami, poglądami, jak w filmie, a następnie odpowiadamy sami sobie właściwymi zdaniami i właściwymi odpowiedziami… Nienaganny teatr jednego samotnego aktora.Kpimy ze śmierci, ale boimy się latać samolotami.Chcemy, by zostawiono nas w spokoju, ale stale sprawdzamy nieodebrane telefony i smsy.Twierdzimy, że życie jest piękne, ale sami niszczymy je w sobie i wokół siebie.Nie pijemy wody z kranu, bo to szkodzi, ale alkohol, papierosy i fastfoody wchłaniamy bez problemu.Nie cierpimy chamstwa, ale sami łatwo wpadamy w złość i niezadowolenie w stosunku do świata i innych.Mówimy o radości, ale własny uśmiech trzymamy pod kluczem.Denerwują nas cudze wady, ale własne nazywamy „oryginalnością”.Nie przywiązujemy wagi do opinii publicznej, ale stale pytamy „co ludzie powiedzą?”, „co pomyślą inni?”Denerwuje nas cudze bogactwo, ale nie mamy nic przeciwko temu, by je dostać.Zamykamy drzwi na trzy spusty, ale czekamy na cud.Wiemy, jak zmienić świat, ale nie chcemy zmieniać siebie.Denerwują nas cudze zalety, ponieważ czujemy się z nimi nieswojo.Potrzebujemy stabilizacji, ale sami potrafimy niebezpiecznie rozbujać łódź przy najmniejszym podmuchu wiatru.Jesteśmy uprzejmi wobec obcych, ale obcesowi wobec bliskich.Widzimy w innych własne odbicie i to nas drażni.Pragniemy zrozumienia, ale nigdy nie myślimy o motywach innych ludzi.Obrażamy się, gdy ktoś sprawia nam przykrość, ale zapominamy o elementarnym dziękowaniu.Ktoś bez przerwy jest nam coś winien, ale zapominamy o własnych długach.Nie lubimy plotek, ale bez pytania ingerujemy w czyjeś życie.Odchodzimy, by nas zawracano.Prowadzimy dysputy o cierpliwości, ale nie potrafimy nawet słuchać bez przerywania.Przechowujemy grube tomy cudzych grzechów, ale nigdy nie zaglądamy do notesu dobrych uczynków.Panicznie boimy się śmierci, ale żyjemy tak, jakbyśmy byli nieśmiertelni.Po prostu… jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły…"
Źródło: Tatyana Varukha
Szacunek! –
Bąkiewicz chce nielegalnie zorganizować Marsz Niepodległości, a Trzaskowski wprost oskarża Ziobrę o polityczną ochronę bandytów – W zeszłym tygodniu Sąd Apelacyjny w Warszawie ostatecznie podtrzymał decyzję, że rejestracja Marszu Niepodległości jako wydarzenia cyklicznego była niezgodna z prawem. Robert Bąkiewicz zapowiada jednak, że marsz i tak się odbędzie. Organizatorzy zarejestrowali zgromadzenie, w którym - zgodniez prawem - może uczestniczyć 150 osób. Pozostałych uczestników marszu zachęcają do "spontanicznych spacerów".Zbigniew Ziobro złożył skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego na postanowienie sądu apelacyjnego. "Z uwagi na grożącą nieodwracalną szkodę przejawiającą się w uniemożliwieniu organizacji patriotycznego wydarzenia o bogatej tradycji, w ważną narodową rocznicę, Prokurator Generalny wniósł także o wydanie przez Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowienia o wstrzymaniu wykonania decyzji z 29 października 2021 r." - przekazała Prokuratura Krajowa. Odniósł się do tego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który stwierdził, że Zbigniew Ziobro broni chuliganów, którzy niszczą stolicę. "To coś niebywałego, że dzisiaj prokuratura staje na straży bronienia chuliganów, którzy niszczyli Warszawę, którzy wrzucali race przez okna do mieszkań, którzy niszczyli naszą wspólną własność i którzy spotkali się całkowicie nielegalnie rok temu, w środku pandemii po to, by wywoływać burdy. To niebywałe, że Ziobro chce znowu wpływać na to, co się dzieje w Polsce, mimo że dwie instancje sądowe jasno się w tej sprawie wypowiedziały" - powiedział prezydent Warszawy."Nieprawdopodobne jest to, że dzisiaj politycy PiS-u mają usta pełne frazesów, zamiast jasno powiedzieć, że to jest ich odpowiedzialność, żeby przede wszystkim organizować święta takie, jak 11 listopada. Bo to rząd powinien je organizować i brać za to pełną odpowiedzialność, i również brać pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo, a nie robić bez przerwy uniki" - stwierdził Trzaskowski
Większość z nas pół życia marzy o tym, żeby nie musieć zwracać uwagi na ceny, żeby nie mieszkać w sypiącym się mieszkaniu, wyjść czasem do kawiarni, móc kupić sobie jakieś ciuchy, a nie bez przerwy chodzić w tym, co nosiło się w szkole średniej. – DOSŁOWNIE MARZY NAM SIĘ NORMALNE ŻYCIE
Nazwała go „brudnym motocyklistą”. Odpowiedź mężczyzny jest doskonałą lekcją życia dla każdego – Motocyklista i ojciec, Luc Perreault jest fanem tatuaży i wielbicielem picia piwa. Doskonale zdaje sobie sprawę, że wygląda na faceta, który policzyłby Ci wszystkie kości jeśli tylko źle byś na niego spojrzał.Pewnego dnia, korzystając z krótkiej przerwy, Luc postanowił przetestować motocykl mamy. Pojechał więc na parking restauracji Tim Horton w Kanadzie.Wyróżniający się mężczyzna bardzo szybko zwrócił uwagę małej dziewczynki, która stała niedaleko wraz ze swoją mamą. Wbrew pozorom wcale nie bała się ogromnego pana - ona chciała się z nim przywitać! Uśmiechnęła się do Luc’a mówiąc „Cześć”, motocyklista odpowiedział tym samym. To była krótka, a zarazem słodka wymiana. Matka nie mogła na to patrzeć. Natychmiast chwyciła dziewczynkę za rękę i odchodząc powiedziała do niej: „Nie rozmawiaj z brudnymi motocyklistami”.Luc wszystko usłyszałTego samego dnia, motocyklista postanowił napisać na Facebook’u otwarty list do matki, która określiła go „brudnym motocyklistą”. Jego słowa szybko obiegły cały świat! „Do rodziny z czerwonego SUV’a widzianego dzisiaj w Tim Hortons. Tak, jestem wielkim, 127 kilogramowym wytatuowanym mężczyzną z motocyklem. Jestem spawaczem, jestem głośny, piję piwo i przysięgam, że swoim wyglądem zjadłbym twoją duszę, jeśli tylko źle byś na mnie spojrzała.To czego nie wiesz to to, że jestem szczęśliwie żonaty od 11 lat, dzieci nazywają mnie tatą i skończyłem studia…Moja mama jest ze mnie dumna. Wszystkim dookoła powtarza, że to ogromne szczęście mieć takiego wspaniałego syna jak ja, a siostrzenice i siostrzeńcy cieszą się, gdy tylko mnie zobaczą.Kiedy moja córka złamała rękę, płakałem bardziej niż ona. Czytam książki, pomagam ludziom, dziękuję weteranom wojennym i płacze przy Armagedonie…Następnym razem to ja się uśmiechnę i powiem „Część” do twojej małej dziewczynki, a wtedy ty złapiesz ją za rękę i powiesz: „Nie, nie kochana. Nie rozmawiamy z brudnymi motocyklistami…”Pamiętaj, pomimo tego, że ranisz moje uczucia nazywając mnie „brudnym motocyklistą”, byłbym pierwszą osobą, która weszłaby do twojego płonącego domu, aby uratować twoją córkę Motocyklista i ojciec, Luc Perreault jest fanem tatuaży i wielbicielem picia piwa. Doskonale zdaje sobie sprawę, że wygląda na faceta, który policzyłby Ci wszystkie kości jeśli tylko źle byś na niego spojrzał.Pewnego dnia, korzystając z krótkiej przerwy, Luc postanowił przetestować motocykl mamy. Pojechał więc na parking restauracji Tim Horton w KanadzieWyróżniający się mężczyzna bardzo szybko zwrócił uwagę małej dziewczynki, która stała niedaleko wraz ze swoją mamą. Wbrew pozorom wcale nie bała się ogromnego pana - ona chciała się z nim przywitać! Uśmiechnęła się do Luc’a mówiąc „Cześć”, motocyklista odpowiedział tym samym. To była krótka, a zarazem słodka wymiana. Matka nie mogła na to patrzeć. Natychmiast chwyciła dziewczynkę za rękę i odchodząc powiedziała do niej: „Nie rozmawiaj z brudnymi motocyklistami”. Luc wszystko usłyszałTego samego dnia, motocyklista postanowił napisać na Facebook’u otwarty list do matki, która określiła go „brudnym motocyklistą”. Jego słowa szybko obiegły cały świat! „Do rodziny z czerwonego SUV’a widzianego dzisiaj w Tim Hortons. Tak, jestem wielkim, 127 kilogramowym wytatuowanym mężczyzną z motocyklem. Jestem spawaczem, jestem głośny, piję piwo i przysięgam, że swoim wyglądem zjadłbym twoją duszę, jeśli tylko źle byś na mnie spojrzałaTo czego nie wiesz to to, że jestem szczęśliwie żonaty od 11 lat, dzieci nazywają mnie tatą i skończyłem studia…Moja mama jest ze mnie dumna. Wszystkim dookoła powtarza, że to ogromne szczęście mieć takiego wspaniałego syna jak ja, a siostrzenice i siostrzeńcy cieszą się, gdy tylko mnie zobacząKiedy moja córka złamała rękę, płakałem bardziej niż ona. Czytam książki, pomagam ludziom, dziękuję weteranom wojennym i płacze przy Armagedonie…Następnym razem to ja się uśmiechnę i powiem „Część” do twojej małej dziewczynki, a wtedy ty złapiesz ją za rękę i powiesz: „Nie, nie kochana. Nie rozmawiamy z brudnymi motocyklistami…”Pamiętaj, pomimo tego, że ranisz moje uczucia nazywając mnie „brudnym motocyklistą”, byłbym pierwszą osobą, która weszłaby do twojego płonącego domu, aby uratować twoją córkę
Według mapy Google najdłuższa droga, jaką można przejść pieszo, prowadzi z Cape Town (Południowa Afryka) do Magadanu (Rosja) – Aby przebyć tę drogę nie potrzeba samochodu czy statku, wystarczy para dobrych butów i dobra kondycja. Trasa ma długość 21 810 km, według szacunkowych wyliczeń, potrzeba 4 310 godzin marszu, aby ją przebyć. Jest to 180 dni chodzenia bez przerwy lub 540 dni spaceru po 8 godzin dziennie
 –
Przyczyna jest bardzo nietypowa. Okazuje się, że ta akcja została wdrożona z myślą o pracownikach – ''W trakcie godzinnej przerwy nasi pracownicy jedzą wspólnie obiad i regenerują się przed dalszą pracą, mają chwilę, żeby spędzić wspólnie czas i zadbać o relacje w zespole. Nasi ludzie to nasza największa wartość, a zgrany i najedzony zespół to podstawa''
 –  @vickytorialol Prawie każdego dnia pakuję mojemu chłopu obiad do pracy i zawsze dorzucam mu garstkę owocowych żelków. Dziś zobaczyłam, że się skończyły, ale nic mu nie powiedziałam. I teraz ogarnijcie, że ten dorosły facet zadzwonił do mnie w czasie przerwy na lunch z pretensjami i pytaniem, gdzie są jego cholerne żelki
Nieoczekiwany obrót wydarzeń czasami prowadzi do bardzo nieprzyjemnych konsekwencji, nawet jeśli tego typu rzeczy nie dzieją się z naszej winy – Sześcioletni chłopiec był uczniem szkoły podstawowej i znalazł się w przykrej sytuacji. Został ukarany i zawstydzony przed klasą za rzeczy, za które nie był odpowiedzialny. Jego matka jak zwykle zawozi chłopca do szkoły, ale pewnego dnia jej samochód po prostu przestał działać. W rezultacie Hunter spóźnił się do szkoły. Spóźnił się zaledwie kilka minut.Chłopiec wiedział czym to będzie skutkowało i zaczął płakać. Ani on, ani jego matka nie byli winni tej sytuacji, ale to do nich należało zmierzenie się z konsekwencjami.Chłopiec wszedł do swojej klasy, ale mama czuła niepokój. Podczas przerwy na lunch postanowiła sprawdzić, czy z synem wszystko w porządku.To, co zobaczyła oszołomiło ją. Jej syn został za karę oddzielony od reszty uczniów. Jednak kara nie skończyła się na tym. Siedział za przegrodą, nie mogąc widzieć innych dzieci i kolegów z klasy.Dodatkowo, obok niego stał kubek z literą "D", która oznacza "kara"Postaw się w sytuacji chłopca. Samotny, ukarany i publicznie zawstydzony. To musiało być bardzo trudne. Siedział sam i cały czas płakał. Jego matka była bardzo zła, gdy to zobaczyła, zwłaszcza, że Hunter jest jednym z uczniów, którzy rzadko się spóźniają.Całą sytuację opisała na FacebookuLudzie rozprzestrzeniali tę wiadomość bardzo skutecznie. Szkolna polityka ukarania chłopca nagle znalazła się w centrum uwagi opinii publicznej. Okręg szkolny został zalany złymi wiadomościami, a ludzie zaatakowali dyrekcję szkoły.Wszystkie te wydarzenia zmusiły szkołę do zmiany swojej polityki i sposobu funkcjonowania. Szkoła zdecydowała się na utworzenie nadzorowanych sal lekcyjnych. Klasy te nie będą w żaden sposób zawstydzać żadnego z uczniów. Szczególnie nie przed innymi.Ojciec chłopca, martwił się, że samochodu nie da się już naprawić. Jednak bardzo miłą niespodziankę sprawił dealer samochodowy i społeczność lokalna. Kupili rodzinie nowy samochód i upewnili się, że będzie on im bardzo dobrze służył.Miejscowi ludzie, lokalni biznesmeni zapłacili za utrzymanie samochodu, a nawet dali im kartę paliwową o wartości 100 dolarów Sześcioletni chłopiec był uczniem szkoły podstawowej i znalazł się w przykrej sytuacji. Został ukarany i zawstydzony przed klasą za rzeczy, za które nie był odpowiedzialny. Jego matka jak zwykle zawozi chłopca do szkoły, ale pewnego dnia jej samochód po prostu przestał działać. W rezultacie Hunter spóźnił się do szkoły. Spóźnił się zaledwie kilka minut.Chłopiec wiedział czym to będzie skutkowało i zaczął płakać. Ani on, ani jego matka nie byli winni tej sytuacji, ale to do nich należało zmierzenie się z konsekwencjami.Chłopiec wszedł do swojej klasy, ale mama czuła niepokój. Podczas przerwy na lunch postanowiła sprawdzić, czy z synem wszystko w porządku.To, co zobaczyła oszołomiło ją. Jej syn został za karę oddzielony od reszty uczniów. Jednak kara nie skończyła się na tym. Siedział za przegrodą, nie mogąc widzieć innych dzieci i kolegów z klasy.Dodatkowo, obok niego stał kubek z literą "D", która oznacza "kara"Postaw się w sytuacji chłopca. Samotny, ukarany i publicznie zawstydzony. To musiało być bardzo trudne. Siedział sam i cały czas płakał. Jego matka była bardzo zła, gdy to zobaczyła, zwłaszcza, że Hunter jest jednym z uczniów, którzy rzadko się spóźniają.Całą sytuację opisała na FacebookuLudzie rozprzestrzeniali tę wiadomość bardzo skutecznie. Szkolna polityka ukarania chłopca nagle znalazła się w centrum uwagi opinii publicznej. Okręg szkolny został zalany złymi wiadomościami, a ludzie zaatakowali dyrekcję szkoły.Wszystkie te wydarzenia zmusiły szkołę do zmiany swojej polityki i sposobu funkcjonowania. Szkoła zdecydowała się na utworzenie nadzorowanych sal lekcyjnych. Klasy te nie będą w żaden sposób zawstydzać żadnego z uczniów. Szczególnie nie przed innymi.Ojciec chłopca, martwił się, że samochodu nie da się już naprawić. Jednak bardzo miłą niespodziankę sprawił dealer samochodowy i społeczność lokalna. Kupili rodzinie nowy samochód i upewnili się, że będzie on im bardzo dobrze służył.Miejscowi ludzie, lokalni biznesmeni zapłacili za utrzymanie samochodu, a nawet dali im kartę paliwową o wartości 100 dolarów
Szykuje się kolejne odkurzanie starych klasyków kina. Tym razem Netflix ma wyprodukować czwartą część filmu "Gliniarz z Beverly Hills" z Eddie'm Murphy w roli głównej. Między 3 a 4 częścią będzie ok 28 lat przerwy – Będziecie oglądać?
 –
0:39
Mistrz kierownicy powraca! – W wieku 91 lat Sobiesław Zasada startuje właśnie w Rajdowych Mistrzostwach Świata.Zasada nie startuje w żadnej imprezie historycznej, przejeździe pokazowym ani dla weteranów.Sześciokrotny mistrz i wicemistrz Świata z lat 60. XX wieku, (oficjalnie Zasada nosi tytuł mistrza Europy, ale wówczas nie było ważniejszego cyklu, a rajdy do mistrzostw Europy rozgrywano na całym świecie), startuje w Rajdzie Safari samochodem klasy Rally 3. Zasada już raz zaskoczył rajdowy świat, kiedy w 1997 roku, w wieku 67 lat, po 19 latach przerwy wystartował w rajdzie Safari, po raz pierwszy samochodem z napędem na 4 koła, z obawy osłabionym o 50 koni przez dostawcę, bez dodatkowych reflektorów na odcinki nocne i z tylko jednym mechanikiem. Mimo tych przeciwności Zasada zajął wówczas drugie miejsce w klasie samochodów produkcyjnych i nawiązał walkę z pierwszą dziesiątką najszybszej grupy A. Nie wygrał rajdu tylko przez to że przy zmianie koła złamał się podnośnik.Powodzenia mistrzu!
Poręcz schodowa zaprojektowana z wbudowanymi siedzeniami na każdym piętrze dla tych, którzy potrzebują krótkiej przerwy przed wejściem na następne piętro –

Roman Giertych napisał list do prezesa z okazji powstania filmu:

 –  Roman Giertych - strona oficjalna1t7aSpho gngslnodzcomre.uld  · List do Kaczyńskiego w związku z produkcją filmu TVP na jego temat.Drogi Kuzynie!Śpieszę się przestrzec Cię przed zbytnią, tak zwykłą dla Ciebie, skromnością, która może nasz Wielki Naród pozbawić szansy na poznanie Twojej Kuzynie wielkości. Dowiedziałem się bowiem, że wraże i zwodnicze siły zarządzające TVP pragnąc pomniejszyć Twe znaczenie tworzą o Twej postaci jedynie skromny film dokumentalny zamiast serialu. Ten przykład obrzydliwego hejtu, który dotyka Cię bez przerwy ze strony TVP (podobnie jak w każdych prawie Wiadomościach) jest oburzający! To hejt przez zaniechanie mówienia dobrych o Tobie rzeczy, czyli najgorsza i najtrudniejsza do identyfikacji kategoria hejtu, która jednak winna być zwalczana z gorliwością. Jestem przekonany, że prawda o Tobie i Twojej przewodniej roli w obalaniu komunizmu już niedługo zagości w podręcznikach historii, religii, polskiego i biologii. Jednakże to nie umniejsza roli TVP! Za co do diaska płacimy te miliardy na tych darmozjadów, którzy nawet o swoim dobroczyńcy serialu nie chcą wyprodukować? Dlatego też musisz ich trzymać krótko. Wystarczy abyś przesłał Jackowi Kurskiemu mój list z dopiskiem odręcznym „Wykonać”, a już on składając pocałunki na każdej literce napisanej twoją dłonią w przerwach całowania wyda stosowne polecenia i serial powstanie. Podrzucam Ci więc tematy do kolejnych odcinków „Człowieka zbuntowanego”.1) Bunt na księżycu - przedstawi twój kuzynie bunt przeciwko ówczesnym władzom PRL-u polegający na tym, żeś przyjął jako dziecko propozycje Julii Brystygierowej i zagrał (ocierając się o Oskara) porywającego księżyc, co miało być już twoim pierwszym sygnałem do Narodu, aby dał się porwać do walki z komuną.2) Bunt na uczelni - to o twoich pochodach na 1 Maja, gdy idąc w szeregu zagubionych naukowców podstępnie sączyłeś im do ucha antykomunistyczne tezy.3) Bunt pod kołdrą.To o twoich działaniach 13 grudnia, gdy podstępnie zmyliłeś bezpiekę, która sądziła, że wstaniesz przed południem i wyjdziesz z domu (do domu się bali wchodzić, ze względu na osobę, która go wam podarowała za Stalina), gdzie Cię chcieli capnąć i aresztować. Bunt pod kołdrą ośmieszył ich okrutnie.4) Bunt kapciowego.Odcinek o Wałęsie i twojej zemście na nim za to, że się wepchnął przed Ciebie po nagrodę Nobla.5) Człowiek ze Srebrnej. To o tym jak ukradziony przez PZPR Narodowi majątek uratowałeś przejmując go. Odcinek zakończymy prezentacją dwóch pięknych wież na ocalonej działce za projekt których sprytnie nie zapłaciłeś grosza, a masz.6) Bunt przeciw fizyce. Tu przedstawi się działania twego przyjaciela Macierewicza, które są największym rządowym buntem przeciw prawom fizyki od czasów Einsteina.  7) Bunt przeciw Polsce.To o czasach twej władzy, gdy postanowiłeś zbuntować się przeciwko temu wszystkiemu co Polskę stanowiło, aby zamienić kraj w twoje podobieństwo.I myślę drogi Kuzynie, że taka prawda o twoim buncie się Polakom należy.Zawsze życzliwy,Roman GiertychPS. O, byłbym zapomniał. Ponieważ chciałeś mi zapewnić u Ziobry wikt i opierunek, to ostatni odcinek mógłby nawiązywać do twych życzeń dla innych i możemy go nazwać „Bunt pod celą”. Ale scenariusz do tego odcinka napisze pewnie życie...
I to się chwali. Brawo! –  Praca w gastronomii przynosi wiele satysfakcji, ale jest również okupiona ogromnym wysiłkiem psychicznym i fizycznym. Codziennie wkładamy maksimum starań, by Państwa potrawy były perfekcyjnej jakości, a wszelkie życzenia zostały błyskawicznie spełnione.Z tego względu chcielibyśmy poinformować Państwa o następującym fakcie. Od poniedziałku do piątku w godzinach 16:30 – 17:00 zamykamy kuchnię A Nóż Widelec. W tym właśnie czasie mamy zaplanowaną przerwę obiadową dla naszej kuchennej załogi i właśnie w tym czasie proces realizacji Państwa zamówień może się wydłużyć. Dlatego bardzo prosimy o odrobinę wyrozumiałości lub ewentualne zaplanowanie swojej wizyty trochę wcześniej lub trochę później. W tym czasie przerwę ma również obsługa kelnerska. Pozostawiamy do Państwa dyspozycji jednego kelnera dyżurnego, który zadba o komfort i obsługę.Poza tym że respektujemy prawa naszych pracowników, to są oni najważniejszą częścią naszej restauracji, a chwila wspólnego i spokojnego posiłku jest dla nich absolutnie niezbędna. Nie sposób zadbać o Państwa zadowolenie, kiedy personel jest głodny i pracuje bez przerw na posiłek. Gastronomia to takie samo miejsce pracy jak każde inne. Często o tym zapominamy. Liczymy na Państwa wyrozumiałość. I zapraszamy serdecznie na Czechosłowacką 133.
Mózg jest niesamowity, ma 90 mld komórek. Pracuje bez przerwy, dzień i w nocy. Od urodzenia, aż do zakupu telewizora –
Lekarz pokazał, jak wygląda po zdjęciu kombinezonu. Szokujący widok – Zdjęcie Dr Sohila Makwana z Ahmedabad w Indiach obiegło sieć i zszokowało internautów na całym świecie. Lekarz pokazał, jak wygląda po wielogodzinnej zmianie w szpitalu, podczas której bez przerwy ma na sobie kombinezon ochronny PPE.Na fotografii widać, że po zdjęciu odzieży ochronnej jest kompletnie przemoczony potem.Pomimo przeciwności doktor stwierdził, że jest "dumny z tego, że może służyć narodowi" w tych trudnych czasach. Przy okazji namawia wszystkich dorosłych do przyjęcia szczepionki