Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 359 takich demotywatorów

Słowa, które zapadają w pamięć – To te, które szepczesz, a nie wykrzykujesz

Miłość

Miłość –
- Spać już! - Do jasnej cholery co za bydle! Krzyknęła matka – Syn błyskawicznie zamknął okno z pornosajtem. Ojciec skasował całą historię korespondencji na komórce z kochanką. Córka upuściła aparat, którym robiła sobie selfie w wannie. Tylko Azor siedzący pod stołem nadal spokojnie obgryzał kość

Ćwiczenia

Ćwiczenia –
Człowiek najgłośniejwydziera się w pieluszkach. – Potem stopniowo spuszcza z tonu
Franek!!! – jak mam tu stanąć na ten fotel?!
Pamiętaj! Choć wszyscy w ciebie zwątpią – na pewno znajdzie się ktoś bliski, kto pokłada całą nadzieję w Tobie. Czy znasz wartość dobroci?Niektórzy ludzie żyją w kompletnej nieświadomości i niemają pojęcia, jak ważne jest to, aby ludzie byli dla siebiepo prostu dobrzy. Oto historia Ricka Bruno, który odkryłprawdę o tej wartości.Wraz z moim autystycznym synem Danielempostanowiliśmy wybrać się do Disneylandu. Miałwówczas 7 lat. Moja żona i pozostali trzej synowie byli znami.Nagle Daniel dostał napadu złości, Bóg jeden wie,dlaczego tak się stało. Postanowiłem więc z żoną, że jawrócę do hotelu, a ona z resztą naszych dzieci spędzidzień w parku rozrywki.W międzyczasie krzyk nie ustępował... Czekałem zsynem na autobus, a on cały czas krzyczał.W końcu udało nam się wsiąść, ale bus był całyzaładowany.Mój syn nie przestawał krzyczeć.Daniel wygląda normalnie, tak jak każde inne dziecko wtym wieku. Dla wielu osób, które były w autobusie, byłpo prostu rozkapryszonym bachorem, który nie dostałtego, co chciał. Po około minucie jego krzyku zaczęły sięwymowne spojrzenia innych pasażerów.Nagle sam zacząłem tracić nad wszystkim panowanie.Byłem zawstydzony, wściekły i sfrustrowany. Czułem siętakże oszukany przez Boga, że nie mogę cieszyć sięwakacjami z rodziną z powodu tego cholernegochłopaka, który jest moim utrapieniem. Wtedy zdałemsobie sprawę, że jestem bliski szału.Zacząłem się zastanawiać, jak wyglądałoby moje życie,gdybym nie musiał nieść tego krzyża. I kiedy reakcje ludzistawały się coraz bardziej agresywne, człowiek, którysiedział naprzeciwko mnie, odwrócił się twarzą do mnie ispokojnie zapytał". „Wszystko z nim dobrze?"Odparłem zgodnie z prawdą, że Daniel jest autystyczny.Mężczyzna uśmiechnął się i odpowiedział tylko: „Wporządku." To wszystko. Nic więcej.I nagle cały gniew, który kłębił się dookoła mnie odszedł.Prawie zacząłem płakać ze wstydu, że mogłem takpomyśleć o swoim ukochanym dziecku. Nie miało dlamnie znaczenia, co myślą inni. Mój syn jest przecieżdarem od Boga.Nigdy nie zapomnę tego człowieka ani jego małego,prostego aktu dobroci i zrozumienia.Naprawdę wierzę w to, że ten mężczyzna był AniołemStróżem mojego syna, być może moim też.
Kto miał ten pamięta – I krzyk mamy za ubrudzone ściany był niczym przy frajdzie jaką mieliśmy. Jak na to się u was mówiło?
Gordon Ramsay – Jedyny facet, który wygania kobiety z kuchni
Żyjemy w tak dziwnym państwie – ...że niedługo już sam fakt myślenia okrzyknięty zostanie anarchią i obłożony odpowiednimi karami
To była tylko jedna, maleńka kiełbaska – A ryja drze jakby cały prosiak jej zginął
Przeszłość nie da o sobie tak łatwo zapomnieć –  Pewien facet pierwszy raz odwiedzał Kraków. Zamówił taksówkę na rynek i jedzie. Chciał się coś zapytać taksówkarza, klepną go w ramię. Taksówkarz w krzyk! skręcił z jezdni, wpadł do rowu, a następnie w drzewo. Facet, zszokowany, zaczyna przepraszać taksówkarza. Taksówkarz na to:- To nie pana wina. Wie pan, zanim zostałem taksówkarzem, przez 30 lat byłem kierowcą karawanu!
Aby nie mieć kłopotówze zwierzętami domowymi – Należy jasno ustalić kto jest zwierzęciem dominującym Aby nie mieć kłopotów ze zwierzętami domowymi – Należy jasno ustalić kto jest zwierzęciem dominującym
Jeśli kobieta mówi, że nie jest zła, to nie jest zła – Jest wściekła

Sąsiad z poczuciem humoru to prawdziwy skarb

Sąsiad z poczuciem humoru to prawdziwy skarb –  Bezpośrednia prośba do zbyt głośnej sąsiadki:Do lokatorki spod 12Cześć, po pierwsze chciałbym ci pogratulować. Chciałbym ci pogratulować błyskotliwego życia towarzyskiego, które prowadzisz odkąd się wprowadziłaś. Wygląda na to, że masz wiele przyjaciół (z których większość jest całkiem przystojna) i mam nadzieję, że bycie w centrum tak szerokiego kręgu znajomych jest spełnieniem twych marzeń. Nie mam nic przeciwko hordom wypełnionych alkoholem gości, wchodzących i wychodzących o każdej porze rano i w nocy... Nie mam nic przeciwko pijanym cudzoziemcom wykrzykującym łamanym angielskim "Kocham Bondi!", kiedy jem z rodziną kolację... Przeżyję twoją wkurzającą, zalatującą zachodnimi przedmieściami wymowę, kiedy oświadczasz swą dozgonną miłość do hord zalanych gości... Mogę nawet znieść okazjonalnego zabłąkanego papierosa jakimś cudem znajdującego drogę z góry do mojego balkonu. Przypomnę tylko, że popielniczki są znane od 1825 roku i można je kupić w większości sklepów. Mogę ci zawsze wskazać drogę do "osiedlowego Bondi" przy ulicy Bondi 146, w Bondi. Ale droga lokatorko spod 12, to czego nie mogę znieść to to, co wydarzyło się w sobotę w nocy pomiędzy godziną 2 i 3. Pozwól, że dokładnie ci to przypomnę. Kiedy spałem, śniła mi się idealna rozgrywka w golfa. Kiedy byłem w pobliżu 13. dołka, zostałem nagle zbudzony czymś, co można opisać jedynie jako odgłos będącego pod wpływem mety lub koki nosorożca, próbującego rozwalić ścianę przy pomocy młota pneumatycznego. To pierwotne chrząkanie i walenie robiło się coraz głośniejsze, do poziomu, w którym musiałem założyć, że nosorożec niemal skończył równać z ziemią mieszkanie LUB ktoś wzywany "NICK, OH NICK" jest gotów do ejakulacji... Nie wiem kim jest "NICK", ani ile waży, ale przypuszczam, że dość dużo, zważając na to,że kilkakrotnie moja sypialnia lekko zadrżała. Na szczęście "NICK" nie wytrzymuje zbyt długo i za to jestem wdzięczny. Nie chcę się wtrącać w twoje życie intymne, ale proszę, abyś zanim dosiądziesz Nicka (czy nosorożca) przykręciła łóżko do podłogi, aby reszta mieszkańców nie musiała słuchać twoich BARDZO głośnych, BARDZO krótkich, ale ciągle BARDZO wkurzających sesji miłosnych. Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego listu z odrazą, ale jako prośbę o trochę przyzwoitości dla innych mieszkańców - DZIĘKUJĘ
Źródło: joemonster
W bloku jak w rodzinie - trzeba siebie znosić pomimo nienawiści –
Jak kobieta pojęczy w nocy,to nie warczy za dnia –
Nie drzyj ryja w autobusie!!! – Po pierwsze - twój telefon ma czuły mikrofon. Nie trzeba mówić tym głośniej im rozmówca jest dalej.Po drugie - nikogo, oprócz ciebie, nie interesują szczegóły z twojego życia, choćby nie wiem jak pikantne
Widzimy tutaj wyjątkowo bystrego kota, który tłumaczy swojemu odbiciu – kto jest najważniejszym kotem w domu
Kiedy zwierzasz się swoim rodzicom – Z tego, że zrobiłeś coś złego Kiedy zwierzasz się swoim rodzicom – Z tego, że zrobiłeś coś złego