Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 338 takich demotywatorów

Nigdy nie ignoruj kogośkto troszczy się o Ciebie – Bo pewnego dnia zrozumiesz, że straciłeś diament,gdy byłeś zajęty zbieraniem kamieni
- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał:  – "Mamusiu" Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga:- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym?- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić.- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój,ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła
Znajdź w swojej książce telefonicznej przyjaciela sprzed lat; z podstawówki liceum, wakacji. Kogoś z kim mieliście świetny kontakt, ale niestety upływ lat nie pozwolił na pielęgnowanietej znajomości.Zadzwoń i po prostu zapytaj:"co słychać?" – Gwarantuję, że wrażenia z rozmowy będą cudowne

Ważna lekcja dotycząca związków

Ważna lekcja dotycząca związków – Miłość to nie tylko piękne, romantyczne gesty, to przede wszystkim troska o drugą osobę Mój mąż jest inżynierem z zawodu. Zawsze uwielbiałam jego naukowy, analityczny umysł i to, że mogłam znaleźć bezpieczeństwo w jego dużych ramionach. Niestety, po trzech latach związku i dwóch lata małżeństwa, muszę przyznać, że jestem już tym zmęczona. Powód dla którego go kochałam zmienił się w powód mojej niechęci do niego. Jestem kobietą wrażliwą i uczuciową, zwłaszcza jeśli chodzi o miłości i związki. Potrzebuję czułości, dowodów zaangażowania oraz romantycznych momentów. Zwłaszcza tych ostatnich bardzo łaknę. Prawie jak dziewczynka, która chce cukierka. Natomiast mój mąż jest całkowitą opozycją mnie. Nie okazuje swoich uczuć i przez większość czasu jest zimny jak skała. Pewnego dnia nie wytrzymałam i powiedziałam mu to, co już dawno postanowiłam: chcę rozwodu. „Dlaczego?" - zapytał. „Przecież staram się, żeby było nam dobrze, nie rozumiem". Odpowiedziałam mu, co sądzę o nim i naszym małżeństwie. On przez chwilę myślał, siedział cicho. Utwierdzało mnie to jeszcze bardziej w mojej decyzji. Siedzi przede mną mężczyzna, który nawet w takim momencie nie jest w stanie powiedzieć, co naprawdę czuje. Jednak kilka minut później mój mąż odezwał się: „Co mogę zrobić, żebyś zmieniła zdanie?„. Zamyśliłam się. Skoro musi pytać, to to już jest koniec. Jednak spróbowałam dać mu szansę i odpowiedziałam: „Jeśli odpowiesz twierdząco na to pytanie, zmienię zdanie: Zerwiesz dla mnie kwiat z urwiska nawet wiedząc, że kiedy tam wejdziesz zginiesz?". Mój mąż, zamiast ratować nasze małżeństwo i wykazać się choć jednym romantycznej gestem, powiedział: „Odpowiem ci na to pytanie jutro". Chyba naprawdę nie było już dla nas żadnej szansy. Kiedy obudziłam się następnego poranka, jego już nie było. Na łóżku znalazłam kartkę. Mój mąż napisał dla mnie list, który zaczął od następującego zdania: „Nie zerwałbym dla Ciebie tego kwiatka, ale proszę, daj mi wyjaśnić dlaczego". Nie chciało mi się dalej czytać, miałam tego wszystkiego dosyć, ale postanowiłam z szacunku do niego, zobaczyć, co do mnie napisał. „Zawsze coś gmatwasz przy programach komputerowych, a potem płaczesz przed ekranem ze złości. Potrzebuję moich palców, żeby pomóc ci wszystko naprawić. Zawsze zapominasz kluczy i dzwonisz, żebym otworzył Ci drzwi, więc potrzebuję swoich nóg, by móc to robić dalej. Uwielbiasz podróżować, ale zawsze gubisz się w jakimś większym mieście, więc potrzebuję moich oczu by móc cię odnaleźć. Zawsze boli cię brzuch, kiedy zbliża się miesiączka, więc potrzebuję moich dłoni, żeby zrobić ci masaż. Uwielbiasz stać w przeciągu, a ja boję się, że się przeziębisz. Potrzebuję więc moich ust, by cię pocieszać, kiedy będziesz chora. Często siedzisz przed komputerem, a to nie jest dobre dla twojego wzroku, więc ja potrzebuję swojego, by na starość pomóc ci założyć kolczyki i przeczesać siwe włosy. Potrzebuję też ręki, by móc cię pod nią prowadzić, kiedy będziemy chodzić po plaży i kiedy będę opowiadał ci, jakie widzę kolory. Dlatego, moja kochana, nawet jeśli ktoś kochałby cię bardziej niż ja, nie mogę teraz zerwać dla ciebie kwiatka i umrzeć." Nawet nie zauważyłam, kiedy łzy zaczęły cieknąć mi po policzku, ale czytałam dalej: „A teraz, jeśli jesteś usatysfakcjonowana moją odpowiedzią, proszę otwórz frontowe drzwi. Czekam tam na Ciebie z Twoim ulubionym mlekiem i świeżymi bułkami". Kiedy otworzyłam drzwi, zrozumiałam jak głupia byłam. Oto stoi przede mną miłość mojego życia. Romantyczne gesty nie wystarczą, by stworzyć cudowny związek. Potrzeba cierpliwości, bezpieczeństwa, zaufania. To takie rzeczy sprawiają, że miłość staje się pełna i prawdziwa.
- Mamo, idę na dyskotekę – - W wieku 13 lat? Chyba kpisz! - Mamo, idę na dyskotekę – - W wieku 13 lat? Chyba kpisz!
Dziecięca troska – Nie przestaje mnie zadziwiać Dziecięca troska – Nie przestaje mnie zadziwiać
Przeprowadzono kiedyś interesujący eksperyment z dwiema kaczkami – Jedna była kaczką-robotem, a druga normalną żywą, zdrową kaczką. Obie umieszczono w osobnych zagrodach i obu dano pod opiekę małe kaczątka.Różnica w wychowaniu polegała na tym, że kacza-robot co jakiś czas dotkliwie dziobała swoje małe kaczątka. Tak była zaprogramowana. Żywa kaczka wspaniale wychowywała swoje kaczątka. Mogłaby startować w konkursie na matkę roku.Gdy kaczątka żywej kaczki podrosły, zaczęły się usamodzielniać. Odchodziły od niej, badały nowe tereny, szukały swojego miejsca w zagrodzie. Słowem, opuszczały matkę, tak jak dorosłe dzieci opuszczając swoich rodziców, wyprowadzając się z domu.Gdy kaczątka kaczki-robota podrosły, zachowywały się tak, jakby wciąż były małymi pisklakami. Nie tylko nie odchodziły od niej, ale też cały czas dzielnie znosiły kary cielesne.Okazało się, że silniejszą więź z matką zachowały dziobane kaczki. Im mocniej były krzywdzone, tym bardziej uzależniały się od krzywdzonej matki. Zniewolenie nie zawsze rozbudza chęć wyzwolenia. Często uczy bezradności – schematycznego myślenia i postępowania zgodnie z ogólnie przyjętymi regułami
W dzisiejszym świecie – Częściej zwracamy uwagę na stracone pieniądze,niż zatraconych ludzi
Troska o komfort gości i możliwość schłodzenia się podczas trzydziestostopniowego upału jest taka antysemicka –
Troska o bezpieczeństwo – Tak rzadko można ją spotkać
Bycie dorosłym opisane jednym zdjęciem –
Prawdziwi przyjaciele nigdy nie pozwolą ci spać na zimnym chodniku –
Pewien człowiek z południowej Afryki uratował ranną sowę i dał jej schronienie w swoim domu. Gdy tylko sowa wyzdrowiała... – ... zaczęła wylatywać na zewnątrz, by polować. Upolowane myszy proponowała wszystkim mieszkańcom domu

I to jest ...troska

I to jest ...troska –  Kiedy palę na balkonie nigdy nie wyrzucam niedopałków. Boję się, że pet - niesiony wiatrem -wpadnie do jakiegoś mieszkania, spowoduje pożar, wybuchną butle z gazem i zginie mnóstwo ludzi. Policja zacznie śledztwo i dojdzie, że to moja wina. Skażą mnie na długoletnie więzienie. Pokaże mnie telewizja i mama się wtedy dowie, że palę.

Mówiąc:

Mówiąc: –
Teraz z wielkim entuzjazmem człowiek wspomina te mecze,z których wrócił najbrudniejszyi przemoczony do suchej nitki. – hm... a w czasach dzieciństwa taki mecz daje wiele radości i energii młodemu człowiekowi,No chyba, że ma ....troskliwego DZIADKA
Troska o bezpieczeństwo – Robisz to źle
Nie bądź frajerem – Pomagaj jak człowiek
Nadmierna troskawywołuje chęć buntu –
Dobrzy sąsiedzi – troszczą się o siebie nawzajem