Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 2141 takich demotywatorów

Dziś kurier zapukał do drzwi zapytać czy wszystko w porządku –
Źródło: krzemowe zakamarki
Etapy histerii w życiu człowieka – Histeria, gdy masz 16 lat: wywalasz drzwi z kopa, rozbijasztelefon o ścianę i krzyczyszHisteria, gdy masz 27 lat: drzwi kosztują 1500, montaż jeszcze 300, za telefon wciąż spłacasz raty, do tego opcjonalnie masz kredyt...po prostu krzyczysz30 lat: krzyczeć nie ma jak, bo dzieci śpią. Po prostu taksobie siedzisz... Histeria, gdy masz 16 lat: wywalasz drzwi z kopa, rozbijasz telefon o ścianę i krzyczyszHisteria, gdy masz 27 lat: drzwi kosztują 1500, montaż jeszcze 300, za telefon wciąż spłacasz raty, do tego opcjonalnie masz kredyt...po prostu krzyczysz30 lat: krzyczeć nie ma jak, bo dzieci śpią. Po prostu tak sobie siedzisz...
Zostawiać piloty do samochodów blisko drzwi wejściowych, żeby złodzieje łatwo je znaleźli –
 –
0:41
Teraz czuje przypływ adrenaliny, gdy tylko zadzwoni dzwonek do drzwi –  OTEL CANTAL
 –  ΤΟΓΕστη
Niecierpliwi kumple –  (1)
0:18
 –  когда сделала 300прогнозов на год за январь:
0:05
Na szczęście, w momencie zdarzenia w budynku nie było uczniów, ani personelu szkoły –  ER SEAT
 –
0:39
 –  ImmHmm
 –  Jest sobie blok, a w nim na parterze mieszkanie. Właściciele tego mieszkania mająkota. Kot, jak twierdzą, jest "wychodzący" i należą do twardogłowych zwolennikówtej opcji.Kot wychodzi często przez balkon, otwierają drzwi, a on hyc, już jest przed blokiem.Problem w tym, że nie potrafi zrobić hyc w drugą stronę i balkonem wrócić domieszkania.Praktycznie pod blokiem jest mały parking dla mieszkańców. Kot często włazi podauta czy na koło i tak sobie siedzi. Sąsiedzi, zwłaszcza ci, którzy parkują najbliżej,przyzwyczajeni i skłonności do kotobójstwa nie mają, więc zanim odpalą autoprzeważnie sprawdzają, czy nie ma kota. Ale to i tak niebezpieczne, bo po pierwsze,nikt nie ma obowiązku sprawdzać, czy pod autem nie siedzi przypadkiem cudzy kot,po drugie, kot uciekając spod jednego auta może wpaść pod inne (obok jest droga).Kot posiedzi trochę przed blokiem i próbuje wrócić do mieszkania. Przychodzi więcpod drzwi do bloku i czeka, aż ktoś go wpuści. I początkowo tak to działało, ktośwchodził, to kota wpuszczał, ale teraz już bardzo uważają, żeby go nie wpuścić.Dlaczego? Otóż kot idzie wtedy pod drzwi i daje znać właścicielom, że jest i żeby muotworzyć drzwi. Daje znać we właściwy dla kotów sposób: miauczeniem. Tomiauczenie niesamowicie niesie się po całej klatce i potrafi trwać godzinami.Dlaczego?Jak wynika z rozmów z właścicielami, oboje pracują. Jego często nie ma w domudwa czy trzy dni w tygodniu wcale, ona po pracy ogarnia młodsze dziecko, które madużo zajęć dodatkowych. Bywa w mieszkaniu za to starszy syn, nastolatek, ale jaktłumaczą, on często gra w słuchawkach i nie słyszy miauczenia. Taaak, ale za tosłyszą je wszyscy inni w bloku.Efekt jest taki, że kot siedzi godzinami pod blokiem, w deszcz i mróz.
 –  Dziś zapukała do mnie moja ciężarna sąsiadka.Około 19:00 ktoś zapukał do moich drzwi.Okazało się, że to moja ciężarna sąsiadka (namoje oko w 8. lub 9. miesiącu ciąży). W rękachtrzymała mały talerzyk. Bardzo zawstydzonymgłosem zapytała czy mogę poczęstować ją tym,co akurat gotowałem, bo bardzo spodobał jejsię zapach tego dania. Wiem, że kobietyw ciąży mają czasem swoje zachcianki i niemogą się im oprzeć.Była zawstydzona i cały czas przepraszała zaswoją prośbę, bo tak naprawdę się nie znamy.Uśmiechnąłem się i powiedziałem, że nie maproblemu. Przygotowywałem tradycyjnyposiłek z mojego kraju, którego przepiszawierał oliwę z oliwek, czosnek, jalapeñoi różne przyprawy. Rzeczywiście zapach byłprzyjemny. Nałożyłem na jej talerzyk trochęswojego obiadu i dziewczyna wróciła do siebie.Obserwowałem jak idzie do swojegomieszkania jak uroczy malutki pingwin, którycieszy się ze swoich udanych łowów.Z jakiegoś powodu też dało mi to dużo radości.
Wezwij egzorcystę! –  uhrairMój chłopak mówi przez sen i chciałabym, żeby tobył tylko słodki bełkot, ale jest PRZERAŻAJĄCY.np.- o 3 w nocy złapał mnie za ramię i zakrył mi ustadłonią i wskazał na ścianę, szepcząc "widzisz to?drut kolczasty"- obudził mnie i wymamrotał "on tu jest" wpatrującsię w drzwi sypialni- odwrócił się ostatniej nocy i powiedział "Niewiesz co tam jest. Nie wiesz co jest na bagnach."zabrał mi jakieś 20 lat życia.uhrairZ mniej przerażających rzeczy, kiedyś pocałowałmnie bardzo delikatnie, a potem powiedział,,miłego dnia w pracy kochanie" i pchnął mnie napodłogę o 2 w nocy po czym natychmiast owinąłsię wszystkimi kołdrami313,741 notes
Pewnego przyjacielapoznasz w sytuacji niepewnej –  Pochodzę z niezbyt zamożnej rodziny, nie stac mniena własny samochód, a na taksówki wiadomo -kasynie zawsze starcza, mieszkam daleko od centrummiasta.Pewnej nocy wracałem metrem z imprezy, pobiłomnie kilku gosci.Od tego czasu mój najlepszy przyjaciel (pomimo, żesam mieszka koło naszego ulubionego klubu) naimprezach nigdy nie pije. Woli darowac sobie alkoholi odwieźc mnie do domu swoim autem niż pozwolicmi wracac metrem.Ostatnio było mi trochę głupio z tego powodu,pomimo wielu zaproszeń odmówiłem, wolałem zostacw domu niż psuc kumplowi zabawę. Wieczoremusłyszałem dzwonek do drzwi. Okazało się, żeprzyjechał mój kumpel, z usmiechem na ustachpowiedział:-Stary! Nie wygłupiaj się, przecież wiesz dobrze, żewolę nie pic niż bawic się bez ciebie! Ubieraj się,wychodzimy.
Prawdziwy mężczyzna! –  Jestem już facetem przedtrzydziestką. Samodzielnymi odważnym, więc kiedydzwoni dzwonek do drzwi,szepczę do kota:"A teraz siedź cicho".Siedzimy cicho i oddychamycicho, dopóki niespodziewanigoście sobie nie pójdą.A potem idziemy napić sięherbaty.
Kiedyś wszyscy mieliśmy takie szyby w drzwiach i przez to grafika w grach również taka była –
Nigdy nie zostawiaj otwartych drzwi zmywarki –  imgflip.com
0:05
 –  Wydaje mi się, że kiedyś chłopcy bylizdecydowanie odważniejsi. Moglizadzwonić na domowy, porozmawiaćz ojciem i poprosić dziewczynę dotelefonu. Kiedyś chłopaki mieli jaja, nie toco teraz.Ja kiedyś przyszedłem do mojej koleżankiz klasy. Jej ojciec otworzył drzwi, a jazapomniałem jej imienia, bo wszyscyzwracali się do niej po nazwisku. Więcpytam:- Czy ona jest w domu?- Jaka ona?Ta która mieszka z wami...
 –  Wysiadłem z pociągu i poszedłem podziemnym tunelemw stronę miasta, słuchając muzyki na słuchawkach.Praktycznie przed samym wyjściem ominąłem dwóchidących i obejmujących się chłopaków. A dokładniej tojeden z nich obejmował za szyję drugiego... Niby nicnadzwyczajnego, tym bardziej w Warszawie... Poza tym,nawet zwykli przyjaciele mają przyjęte różne specyficznezachowania. Nagle przypomniałem sobie, jak jakieś30 lat temu, w tym właśnie przejściu, podszedł do mnie(młodego chłopaczka wracającego z dodatkowych zajęćdo domu) silniejszy ode mnie chłopak i objął mnie jednąręką za szyję, przystawił coś do boku i szepnął do ucha:,,Chodź ze mną i się uśmiechaj, a jak nie, to dostanieszpo mordzie. Pójdziemy za pętlę, oddasz mi wszystkiepieniądze i puszczę cię wolno". Szedłem jak owca na rzeźi nie wiedziałem co mam począć w tej sytuacji. Byłemjeszcze gówniarzem, chodziłem do podstawówki i jakna złość nie oglądałem żadnego filmu akcji na kasecie.Przy wyjściu z tunelu stał koleś około 18-25 letnii najwyraźniej coś mu się nie spodobało w naszym,,przyjacielskim" uścisku, być może moje wystraszone,załzawione oczy albo spojrzenie mojego ,,przyjaciela".Zrobił krok w naszą stronę i warknął: ,,Chodź tu" do typa,który mnie trzymał. Tamten oderwał się ode mniespłoszony i wycedził przez zęby: „Znajdę cię, ku*wa,zobaczysz". Natomiast mój wybawca złapał mnie zaramię i zapytał: „ten ci pasuje?" i po upewnieniu się,że przytaknąłem, wepchnął mnie przez zamykające siędrzwi do autobusu. Uratował mnie w ten sposób przedkradzieżą i być może innymi nieprzyjemnościami...Kiedy ta historia mignęła mi w głowie, w ciągu kilkusekund gwałtownie przyspieszyłem i zobaczyłem jakten mniejszy ,,przyjaciel" ma te same wystraszonei załzawione oczy. Dlatego zrobiłem krok w ich stronęi krzyknąłem: ,,Stój!".Zdawałem sobie sprawę, że reakcja może być różna, odzaskoczenia po agresję, ale kiedy mniejszy chłopak sięzatrzymał, a ten lepiej zbudowany wyrwał się i pobiegłdo tyłu rzucając jakieś przekleństwa, zrozumiałem, żeudało mi się w końcu spłacić dług wobec tego gościa,który pomógł mi 30 lat temu...