Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 84 takie demotywatory

Psy rozumieją, co oznaczają niektóre ludzkie słowa - potwierdzili naukowcy z Węgier, którzy przebadali procesy myślowe kilkunastu zwierząt. Ich pracę opublikował wczoraj magazyn "Science" – W badaniu wzięło udział 13 specjalnie wyszkolonych psów. Chodziło o to, żeby nauczyć zwierzęta grzecznego leżenia podczas tomografii komputerowej. W ten sposób naukowcy sprawdzali, co się dzieje w psich mózgach, gdy zwierzęta słyszą ludzką mowę.Naukowcy mówili do zwierząt "good boy" (dobry chłopiec) i "well done" (dobrze zrobione) - zarówno chwalącą intonacją, jak i neutralnym głosem. W ten sam sposób wypowiadali inne słowa, których psy nie rozumieją, typu „jednak”. Okazywało się, że dopiero wtedy, gdy sens i intonacja łączyły się w spójną całość, psy odczuwały radość z pochwały.Zdaniem naukowców to odkrycie stoi w sprzeczności z twierdzeniem, że psy reagują głównie na intonację i nie rozumieją znaczenia słów. Okazało się, że psie mózgi przetwarzają kierowane do nich słowa w sposób podobny do ludzkich. Lewa półkula odpowiada u nich za rozumienie sensu tego, co zostało powiedziane, a prawa - za odczytywanie emocji
Dzieci, które pierwszy raz słyszą głosy swoich rodziców –
Jeżeli pracujesz po 12 godzin, 5 dni w tygodniu i mówisz, że dużo zarabiaszto się mylisz – Jesteś biedny ponieważ czas który spędzasz w pracy nie jest wart tych pieniędzy. Mógłbyś spędzić go z rodziną, przyjaciółmi lub rozwijać swoje pasje. Poprzez swój pracoholizm przyzwyczajasz pracodawcę do takich pracowników jak ty a potem inni słyszą tekst typu "on może tyle pracować to ty też". Zgadzając się na najniższą krajową i takie warunki pracy nie szanujemy sami siebie. Zacznijmy się cenić a nie przyjmować cały czas to co łaskawie nam podrzucą pod nos
Kino w Grodzisku Mazowieckim nie przewiduje premiery "Kleru" w swoim repertuarze. Mieszkańcy pytają: dlaczego? W odpowiedzi słyszą, że to "odgórna decyzja" i proponuje im się obejrzenie innych filmów –  BarbaraGrodzisk Mazowiecki Dlaczego w kinie w Grodzisku nie jest przewidziany film " O < •••• Kler • • • Komentarze. 42 11 udostępnień 05 Lubię to! 4 Udostępnij gej Michał Lubię to! - 4 d On wchodzi do kin po 28 września. mi Barbara Pytałam mailowo Centrum kultury i dostałam odpowiedź że odgórnie nie jest zaplanowany pani zaproponowala mi inne polskie filmy
Pewien mieszkaniec Żoliborza miał dość hałasów z pobliskiej restauracji – Rosyjskie techno i komunikat "wiemy, że miło jest posiedzieć w cichym ogrodzie, ale nam to zostało odebrane" - taki repertuar od kilkunastu dni słyszą goście jednej z restauracji na warszawskim Żoliborzu. Muzykę i ogłoszenie puszcza mieszkaniec domu, którego działka graniczy z ogródkiem lokalu. Ta głośna wojna może potrwać, choć na hałas skarżą się już wszyscy, a restauracja traci klientów
0:47
Źródło: Włącz głos
Grunt to mieć pomysł –  Czy to Radio Z?Tak.I wszyscy mnie teraz słyszą?- Tak. Jest Pani na antenie.W supermarketach i sklepach teżmnie słyszą?Zapewne tak.No dobrze. ROMAN NIE KUPUJMLEKA! MATKA KUPIŁA!
Okazuje się, że nawet Ukraińcy na emigracji mają do siebie więcej szacunku niż Polacy – Okoliczna duża firma rybna nie wypłacała pensji przez 3 dni, to Ukraińcy zgodnie się zawinęli i nie przyszli do pracy. Stanęła cała produkcja i jeszcze tego samego dnia pieniądze się znalazły. Polacy już prawie miesiąc bez zapłaty i tylko pieprzą po cichu we własnym gronie, jeszcze wyzywają Ukraińców jak nie słyszą
 –  Jesteś piękna jesteś Jesteś Jesteś seksowna mądra gruba

Nikt nie ustąpił miejsca niewidomemu mężczyźnie w pociągu

Nikt nie ustąpił miejsca niewidomemu mężczyźnie w pociągu – Przygotowujemy się do podróży na Marsa, ale nie możemy okazywać przyzwoitości tym, którzy zostali źle potraktowani przez los. 37-letni niewidomy mężczyzna poczuł się zdruzgotany, gdy londyńscy pasażerowie w ciasnym pociągu nie wpuścili na miejsce jego i jego psa przewodnika.„Ludzie potrafią być tacy samolubni, udają, że nie widzą ani nie słyszą, gdy pytam, czy jest wolne miejsce.”„Jest to bardzo upokarzające, gdy staram się znaleźć coś, czego mogę się trzymać, aby było to także wygodne dla mojego psa przewodnika. To bardzo wzruszające, czasem łzy spływają po mojej twarzy. Życie jest wystarczająco trudne.”Był lekarzem na pogotowiu ratunkowym, zanim stracił wzrok.„Utrata wzroku była bardzo straszna.” – dodał mężczyzna. „Jeśli podróżuję komunikacją miejską, czasami jestem jak przerażony mały chłopiec.” Tym razem twierdzi, że był zmuszony stanąć plecami do drzwi, podczas gdy pies wciąż ślizgał się na mokrej podłodze pociągu.„Ludzie mają dużo miejsca, by się przesunąć, lub ustąpić miejsca, ale wydaje mi się, że oni uważają, że zabawne jest bycie niewidomym”„Pewna pani powiedziała nawet, że powinienem przeprosić ją, za wstrzymywanie ruchu”A czasami jeden mały akt dobroci potrafi całkowicie odwrócić sytuacjęSmutne...
Co ludzie mówią przed śmiercią? Pielęgniarki słyszały ostatnie słowa tysiące razy – Pielęgniarki opowiedziały, co słyszą od pacjentów, chwilę przed tym, jak ci umierają. Kobiety pracują na oddziale opieki paliatywnej. Osoby, które tam trafiają, wiedzą, że nie ma dla nich lekarstwa.Często mówią o sprawach prozaicznych. Proszą o filiżankę herbaty, albo chcą ostatni raz zobaczyć ukochanego zwierzaka. Czasami mają po prostu ochotę na ulubiony napój. Podkreślali również, że umieranie jest naprawdę zupełnie inne, niż pokazują to w telewizji.Starsza para poprosiła o zsunięcie łóżek. Chcieli przed śmiercią być blisko siebie. Leżeli 10 dni po prostu trzymając się za ręce. Staruszkowie śpiewali też razem ulubioną piosenkę.Wśród słów, które słyszały pielęgniarki, były również wypowiadane przemyślenia na temat życia. Pacjenci narzekali, że jest ono zbyt krótkie. Żałują często, że zbyt ciężko pracowali. Pracując nie przejmowali się swoim stanem zdrowia, który się pogarszał, a na emeryturze nie mogli robić tego, o czym wcześniej marzyli
Oczy widzą, uszy słyszą – A serce... i tak wie swoje - No dobrze - podsumował RozuZakochaliśmy się. To wspaniale, alekomu mam dziękować?Nam!! odezwały się Oczy stanowczoByłyśmy pierwszymi, które Ją zobaczyły!Dobre sobie! - zaprotestowały Uszywedług was gdyby był ślepy, to by sięnie zakochał? Nie, drogie Oczy, to właśniedzięki nam ustyszał Jej słodki głosIdioci!- wtrącił się Nos - przecież chodzio feromony. To zwykła chemia, zapach...My pierwsze Jej dotknęłyśmyodezwały się RęceGdyby nas nie było, to by do niej niepodszedł! - wypowiedziały się NogiA ty??? Co robiłeś w tym czasie? - zwróciłsię Rozum do SercaSerce się zaczerwienito.Ja? Nic... Kompletnie się pogubiłem..
Kiedy rodzice słyszą, jak wracasz w środku nocy z imprezy, zapalają światło i pytają czy jesteś pijany –
Na przystanku stało co najmniej kilka osób, ale tylko młoda dziewczyna zareagowała i podjęła się ratowania 79-latki.- Jedni udawali, że nie widzą i nie słyszą, co się dzieje i wsiadali, jak gdyby nic się nie stało do autobusu. Inni byli równie przerażeni – Iza czekała akurat na przystanku na autobus, kiedy siedząca na ławce starsza kobieta nagle zasłabła, a jej ciałem zaczęły wstrząsać drgawki. Towarzyszący kobiecie mąż zaczął rozpaczliwie wołać o pomoc. Był przerażony i sparaliżowany strachem o małżonkę.Iza bez zbędnej zwłoki przystąpiła do podstawowych czynności resuscytacji krążeniowo-oddechowej. To prawdopodobnie uratowało 79-latce życie
Źródło: tarnow.naszemiasto.pl
Dramat Patryka Vegi. Przeziębił się, ale boi się iść do lekarza, bo co jeśli "Botoks" to prawda? – Świecowanie uszu, bioenergoterapia i pozytywna wizualizacja. To metody leczenia kataru, jakich desperacko chwycił się Patryk Vega. Znany reżyser nabawił się przeziębienia, ale odmawia wizyty u internisty w obawie przed śmiercią, gwałtem i zbezczeszczeniem jego zwłok – poinformowali zaniepokojeni bliscy Patryka Vegi.– Pozbył się saszetek Fervexu i mówi, że po cukier puder to może pójść najwyżej do "Biedronki" – alarmuje przyjaciel reżysera, który od dwóch dni usiłuje nakłonić go na wizytę u lekarza rodzinnego. – Zabarykadował się w mieszkaniu i bezskutecznie próbuje dociec, czy jego kaszel jest suchy czy mokry.Wszystko zaczęło się chwilę po zmontowaniu kinowej wersji filmu "Botoks". Reżyser i scenarzysta obejrzał swoje dzieło złożone z anegdotycznych historii i stwierdził, że "tak było".– Wiecie jaka jest różnica między koncernem farmaceutycznym a mafią? Mafia ma na tyle litości, że do podrzynania gardeł wrogom nie używa drewnianych szpatułek – czytamy na profilu Patryka Vegi na Facebooku. – W zeszłym roku 17% procent pacjentów, którzy otworzyli buzię szeroko i powiedzieli "aaaaa", nie zdążyło powiedzieć "bbbbb" – utrzymuje Vega.Jak dowiedział się Vega ze scenariusza który napisał, leczenie w Polsce grozi śmiercią. Reżyser woli cierpieć z zatkanym nosem niż ryzykować wstrzyknięcie botoksu pod postacią kropel do nosa, reakcję alergiczną organizmu, zatrucie, złamanie kręgosłupa, gwałt, śpiączkę, śmierć, zbezczeszczenie zwłok w szpitalnej kostnicy i skończenie jako żywy obiekt, na którym młodzi adepci medycyny w Białymstoku testować będą swoje pierwsze pociągnięcia skalpelem. Niekoniecznie w tej kolejności.Dramat reżysera trwa, a zza drzwi jego mieszkania sąsiedzi słyszą tylko coraz głośniejsze pociąganie nosem.– Obawiam się, że to dla niego ostatni dzwonek – złowieszczo ostrzega jeden z warszawskich internistów, z którym rozmawiał ASZdziennik.Jak tłumaczy bowiem lekarz, Polacy po obejrzeniu "Botoksu" masowo rezygnują z umówionych wizyt, operacji i zabiegów, kolejki do specjalistów zniknęły, i nigdy nie będzie w Polsce lepszego czasu na chorowanie, niż dziś.
Źródło: ASZdziennik
5-letni Dawidek wiedział dokładnie co zrobić, gdy jego ciocia straciła przytomność. Mały bohater! – Bohaterem może być nie tylko dorosła osoba. Może nim być także 5-latek, który z pełną odpowiedzialnością i świadomością jest w stanie ocenić sytuację i dokonać wyborów, które mogą uratować czyjeś życie! Mowa o 5-letnim Dawidku z Warszawy, który nie tylko znał numer alarmowy 112, ale wiedział, że coś złego stało się z jego ciocią i że musi interweniować. Jego rozsądek i ocena sytuacji uratowała życie jego cioci. Dziecko przebywało w domu z czterema osobami, które słabo słyszą. W mieszkaniu była także jego młodsza siostra.Dawidek zauważył, że jego ciocia zasłabła. Zdał sobie wówczas także sprawę, że głuchoniemi rodzice nie są w stanie zadzwonić po pomoc, dlatego sam postanowił się tym zająć. W czasie rozmowy powiedział, co się stało i dlatego dzwoni on, a nie ktoś dorosły. Na miejsce najpierw przybyli policjanci i potwierdzili, że kobieta zasłabła. Po chwili pojawiło się pogotowie, które udzieliło pierwszej pomocy. W obecnej chwili kobiecie nie zagraża niebezpieczeństwo. 5-latkowi należała się nagroda, o czym dobrze wiedzieli policjanci, którzy wręczyli mu podziękowania, a sam minister Mariusz Błaszczak uhonorował go medalem "Młody Bohater". Do tego dzielnicowa pokazała rodzicom, jak kontaktować się z policją lub pogotowiem, gdy spotka ich w przyszłości podobny nieszczęśliwy wypadek.Rodzice muszą być z niego dumni!
Czasami oczy widzą, uszy słyszą, serce boli,lecz usta milczą –

Sposobów jest wiele

Sposobów jest wiele –  Czterech emerytów pojechało na wakacje do Gdyni.Spacerują po mieście,nagle patrzą - knajpa i napis:"Wszystkie drinki po 10 groszy".Zszokowani ta informacją, wchodzą do środka.Knajpka milutka,czyściutko, dużo miejsca, sporo ludzi. Od progusłyszą głos sympatycznego barmana:- Witam panowie! Proszę, tutaj jest miejsce.Cóż wam nalać?- Prosimy cztery kieliszki Martini.-Już podaję... Proszę, 40 groszy.Panowie spojrzeli po sobie, zapłacili,wypili, zamówili kolejną kolejkę.Znowu zapłacili 40 groszy. Zamówili jeszczepo jednym Martinii znów 40 groszy. W kocu jeden nie wytrzymałi pyta barmana:- Niech pan nam wytłumaczy,czemu tu jest tak tanio?-Wie pan... Sprawa wygląda tak.Przez lata byłem marynarzem, alezawsze marzyłem, aby mieć swoją knajpkę.Gdy wygrałem na loterii 25milionów dolarów, wróciłem do Polski,kupiłem lokal i ponieważ lubię ludzi, postanowiłem sprzedawać tu tanie drinki.Mając tyle pieniędzy,nie muszę zarabiać. Robię to, co lubię, poznającprzy okazji wiele ciekawych osób.Jeden z emerytów jest zachwycony:- Co za wspaniała historia!A proszę mi powiedzieć, czemu tamci trzej wkącie siedzą tu od 40 minut, ale nic nie zamawiają?- Aaa, ci. Przyjechali z Warszawyi teraz czekają, bo od 18-ej wszystkobędzie o 50 procent taniej
"Kobiety zbyt często robią negatywne, złośliwe czy dwuznaczne komentarze dotyczące mężczyzn – Pewnie wszystkie- bez względu na to, czy uświadomiłyśmy to sobie, czy nie- kiedyś coś takiego uskuteczniałyśmy. Takie komentarze często robi się w ramach tak zwanych nieszkodliwych żartów. Jednak rzadko bierzemy pod uwagę, że dewaluacji w jakiś sposób podlegają zarówno kobiety, jak i mężczyźni. W pewnym stopniu współczesne kobiety nawet częściej robią negatywne uwagi o przedstawicielach płci przeciwnej niż mężczyźni o kobietach, ponieważ ogół społeczeństwa bardziej toleruje taki stan rzeczy. W niektórych kręgach stało się to tak powszechne, że z pozoru wydaje się wręcz normalne.CHWALMY MĘŻCZYZN. Ilekroć zetkniemy się z jakimś facetem, pomyślmy, co najbardziej cenimy w jego męskości, a potem POWIEDZMY MU TO. On wówczas zwróci na nas uwagę w bardzo pozytywny sposób, ponieważ WSPÓŁCZEŚNI MĘŻCZYŹNI NIE SŁYSZĄ TAKICH KOMPLEMENTÓW ZBYT CZĘSTO. Chwalmy go, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja- nie zastanawiajmy się, czy wyniesiemy z tego jakiekolwiek korzyści. Podczas seminariów dotyczących relacji międzyludzkich, które prowadzę razem z mężem, wciąż zdumiewa mnie, ŻE JEDNYM Z NAJBARDZIEJ UZDRAWIAJĄCYCH MOMENTÓW W CAŁYM TYM PROCESIE JEST CHWILA, GDY KOBIETA OPOWIADA O TYM, CO CENI W MĘŻCZYZNACH.INNE KURSANTKI CZUJĄ SIĘ WÓWCZAS BARDZIEJ SPEŁNIONE, PONIEWAŻ ZDAJĄ SOBIE SPRAWĘ, ŻE TAKICH POZYTYWÓW O PŁCI PRZECIWNEJ NIE SŁYSZY SI,E ZBYT CZĘSTO, A TWARZE MĘŻCZYZN ROZŚWIETLA SZEROKI UŚMIECH OD UCHA DO UCHA. To niesamowite, co może się stać, gdy kobiety doceniają i mężczyzn, i ich męskość."
Źródło: Rachael Jayne Groover
 –

Trochę obrazków, które zrozumie każdy rodzic:

 –  Dzieci:NIEZWYKŁE ISTOTY.NIE SŁYSZĄ SWOJEGO IMIENIAPOWTARZANEGO 10 RAZY.SŁYSZĄ ZA TO SZELESTOTWIERANEJ PACZKI CHIPSÓWZZA TRZECH ŚCIANPODCZAS BURZY Z PIORUNAMI.PODCZASOBIADU:JUŻ NIE MOGĘ!NIE ZMIESZCZĘ!30 MINPO OBIEDZIE:CO MAMY DOJEDZENIA?GRUPA WIĘCEJNIŻ TRÓJKI DZIECINAZYWA SIĘ MIGRENAJEŚLI WIDZISZ JAKAŚ KOBIETĘ, KTÓRAMÓWI BEZ PRZERWY OD 20 MINUTI NIKT JEJ NIE SŁUCHA,TO PEWNIE"NIE BĘDZIECIE MNĄ RZĄDZIĆ"SZEPCZĘ SOBIEPOD NOSEMROBIĄC KANAPKIDLA DZIECI I MĘŻA.CO ROBI DZIECKO, GDY SPRZĄTA:1% SPRZĄTA20% NARZEKA NA SPRZĄTANIE79% BAWI SIĘ ZNALEZIONYMI ZABAWKAMIDZIECI.PRZEZ DWA PIERWSZE LATA UCZYSZ JECHODZIĆ I MÓWIĆ.PRZEZ NASTĘPNE 16 PROSISZ, BY W KOŃCUUSIADŁY I BYŁY CICHO. ^MOJA KSYWA TOMAMAA MOJE PEŁNE IMIĘ TO:MAMO, MAMOOO! MAMO!PAMIĘTASZ TEN DZIEŃKIEDY PRZYWIEŹLIŚCIE MNIE DO DOMUI WYPEŁNIAŁA WAS RADOŚĆ?I OGOLIŁEM PSA MASZYNKA.CIĄGLE POWTARZAM DZIECIOM,ŻE NIE MOGĄ JEŚĆ CIASTA CZEKOLADOWEGONA ŚNIADANIE.DLATEGO ZAWSZE RANOZJADAM JE DOPIEROGDY WSZYSCY JUŻ WYJDĄ.NASTOLATKI:TAK MAMO, SŁYSZAŁEM!ZA 5 MINUT:CO MÓWIŁAŚ?ZAZWYCZAJ NIKT NIE DOSTRZEGATEGO, CO ROBI MAMA.PÓKI NIE PRZESTANIETEGO ROBIĆ.KTOŚ POWINIEN WYMYŚLIĆNAPÓJ ENERGETYCZNYO NAZWIE:DZIECKO WSTAJE O ŚWICIEPAMIĘTAJ RODZICU!JEŚLI WSPOMNISZ DZIECKUŻE KIEDYŚ, BYĆ MOŻE,HIPOTETYCZNIE COŚ ZROBISZ...ONO BIERZETO ZA PRZYSIĘGĘ.