Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 69 takich demotywatorów

Nareszcie ktoś mówi o tym wprost! –  PigOut16 godz.Ranking skali bólu u dorosłego człowieka:10. Poród -> lajtowo 2/109. Kiedy masz skaleczony palec i wkładasz rękędo paczki solonych chipsów -> 5/108. Kiedy zasiedzisz się na tronie i próbujesz wstaćna ścierpniętych nogach -> 6/107. Skurcz łydki we śnie -> 7/106. Nadepnięcie bosą stopą na klocek Lego -> 8/105. Przywalenie małym palcem w kant szafki ->9/104. Zacięcie się suwakiem 10/103. Płacenie podatków i rachunków - 15/10 (to jestten sam ból co kop w jaja)2. Robienie deski (no wiecie, tego ćwiczenia) -100/10100/101. Męskie chorowanie -> milion/10True story, osobiście przerabiałem większośćtych rzeczy i męskie chorowanie jest najgorsze.Wiem, bo akurat przechodzę. Łeb boli, jakby ktośściskał imadłem. Przecieka się z każdego otworu.Kaszel taki, że Santorini trzeba było ewakuować,bo wzmożone ruchy tektoniczne. A w środku nocybudzisz się mokry, ale tak bardzo mokry, jakbyśwpadł do basenu. Męskie chorowanie tonajwyższy level cierpienia, jakie może przeżyćhomo sapiens. Nie zapraszam do handlowania.
No widzę, że pada deszcz – Ale po co mam wychodzić, skoro i tak jestem mokry ENTEX1000QU1010
0:20
Szczerość w związku – Kiedy miłość to nie tylko słodycz, ale też tekstura W pracy smakował mój sernikbez sera?Mogę dać przepis. Zaraz CiwyślęTak. Bardzo. Wszyscy chwaliliNie, nie trzebaTo może za tydzień też zrobię iweźmiesz. Mogę zrobić więcejto wezmą do domów.Jak ktoś chce na jakąś imprezeto też mogę zrobicDla mnie nie ma problemuBardzo smaczny był, ale nie róbwięcejDla mnie to żaden problem!!Kochanie, smakował jak mokrykarton. Wyjebaliśmy.K.
Kiedyś to były powodzie –  brown trout blues@browntroutbluesObserwujTeraz wszędzie alerty RCB i hashtagi #powodz, a jaw '97 dowiedziałem się, że nas zalewa o szóstejrano, gdy stary zwlókł się z łóżka na mokry dywan izaczął kurwić na cały dom, że nasz ratlerek znowusię zeszczał (chwilę później dywan już pływał)
 –  Mokry sen dewelopera@mariusz_herman#затосвояNom
0:19
 –  22 godz.Wracam sobie ze spaceru z psem a w najwęższym miejscu chodnika stojąsobie dwie Karyny z wózkami. Gdaczą i cmokają wzajemnie do tych wózków.Zajmują dokładnie całą szerokość zwężonego w tym miejscu chodnika.No, ni ch*ja obejść ich się nie da, bo z jednej strony mur a z drugiej krzaczory.Stanąłem dyskretnie metr przed nimi i stoję wymownie. Stoję wymownie i stojęwymownie.A te gęsi dalej gęgają i cmokają jakby mnie tam nie było.-Hm, hm. Czy mógłbym przejść? Spytałem grzecznie.Jedna z Karyn rozkleiła powieki zlepione jakąś czarną mazią,Spojrzała na mnie nienawistnie i warknęła.- Ja panu nie bronię!I nie ruszając się nawet na milimetr wróciła do cmokania skierowanego downętrza budy na kółkach.Przeciskam się więc przy murze, ciągnąc na smyczy zdezorientowanego psa,który jest delikatnie mówiąc pojebany i nie wiadomo jak na sytuację zareaguje.A zareagował zgodnie z odwiecznym zwyczajem swojego gatunku, czyliwsadził mokry nos jednej z Karyn pod kieckę.Prosto pomiędzy półdupki. No, psy tak mają, że lubią sobie czyjąś dupęobwąchać.Karyna kicnęła jak porażona prądem.-Weź pan tego psa !- A co? Ugryzł panią?- Nie. Ale psy powinny chodzić w kagańcu !- Jakby wsadził pani w dupę kaganiec, to mogłoby to się gorzej skończyć.Karyna już nabierała powietrza żeby zripostować, ale powstrzymała ją od tegogrupka małolatów z okolicznego ogólniaka, która wiła się na chodniku ześmiechu.Nastala nam dyktatura matek 500+, które uważają że danie komuś du*y iszczęśliwe donoszenie ciąży do pierwszej wypłaty zasiłku rodzinnegowyposaża je w nieograniczony zasób praw i przywilejów.
 –  22 godz.Wracam sobie ze spaceru z psem a w najwęższym miejscu chodnika stojąsobie dwie Karyny z wózkami. Gdaczą i cmokają wzajemnie do tych wózków.Zajmują dokładnie całą szerokość zwężonego w tym miejscu chodnika.No, ni ch*ja obejść ich się nie da, bo z jednej strony mur a z drugiej krzaczory.Stanąłem dyskretnie metr przed nimi i stoję wymownie. Stoję wymownie i stojęwymownie.A te gęsi dalej gęgają i cmokają jakby mnie tam nie było.- Hm, hm. Czy mógłbym przejść? Spytałem grzecznie.Jedna z Karyn rozkleiła powieki zlepione jakąś czarną mazią,Spojrzała na mnie nienawistnie i warknęła.- Ja panu nie bronię!I nie ruszając się nawet na milimetr wróciła do cmokania skierowanego downętrza budy na kółkach.Przeciskam się więc przy murze, ciągnąc na smyczy zdezorientowanego psa,który jest delikatnie mówiąc pojebany i nie wiadomo jak na sytuację zareaguje.A zareagował zgodnie z odwiecznym zwyczajem swojego gatunku, czyliwsadził mokry nos jednej z Karyn pod kieckę.Prosto pomiędzy półdupki. No, psy tak mają, że lubią sobie czyjąś dupęobwąchać.Karyna kicnęła jak porażona prądem.- Weź pan tego psa!- A co? Ugryzł panią?- Nie. Ale psy powinny chodzić w kagańcu!- Jakby wsadził pani w dupę kaganiec, to mogłoby to się gorzej skończyć.Karyna już nabierała powietrza żeby zripostować, ale powstrzymała ją od tegogrupka małolatów z okolicznego ogólniaka, która wiła się na chodniku ześmiechu.Nastała nam dyktatura matek 500+, które uważają że danie komuś du*y iszczęśliwe donoszenie ciąży do pierwszej wypłaty zasiłku rodzinnegowyposaża je w nieograniczony zasób praw i przywilejów.
Mokry sen każdego hydraulika –  利民南街8OFFEE depresen
 –  SUPER RZECZY, KTÓRE SĄ ZA DARMO- wschody i zachody słońca- trzymanie ukochanej osoby za rękę- szum drzew, śpiew ptaków, kosztany- czas spędzony z tymi, których kochamy- sadzenie roślinek i patrzenie, jak rosną- zapach świeżo skoszonej trawy- mruczący kot na kolanach- głęboki, spokojny oddech- pójście na wybory 15 października- rezygnowanie z rzeczy, które nam nie służą- powiedzenie tego, co naprawdę czujemy- obserwowanie chmur i gwiazd- promienie słońca na twarzy- czułe, szczere rozmowy- mokry, psi nosek na policzku- tęsknię za Tobą i cieszę się, że jesteś- małe radości i drobne gesty, po prostu
Mokry sen grzybiarza... –  d
Źródło: OTM
 –  KAMIENPRZEPOWIADAJĄCYPOGODĘMokry - pada deszcz- nie padaSuchyRzuca cień - świeci słońceBiałyZimnyNie widaćNie ma- pada śnieg- jest mróz- jest mgła- przeszło tornado
 –
0:07
 –  2952
 –  TRAND E用I山FA自屬用用曲用M開出
Lany k**** co?!! –
Mówią, że jak Karp jest drogi, to można zastąpić go czymś innym – Jedni krzyczą, że karpia nie jedzą, drudzy, że karp śmierdzi itd. Więc co z tego, że jest drogo. Karpia wcale nie musi być - twierdzą niektórzy.To za chwilę ciasto można zamienić na mokry chleb posypany cukrem, bo niektórzy nie jedzą ciast. Bigos można ugotować z pieczarkami i parówką, bo nie wszyscy lubią bigos. Sałatkę można zastąpić mizerią. Inne sposoby i zamienniki nie tylko świąteczne też np. tort można zrobić z chleba i śmietany, posypać cukrem. Czy musimy w tym okresie ze wszystkiego rezygnować? A szlachta z rządu z czego zrezygnowała?
 – Drodzy Rodzice!Druh drużynowy powiedział nam, że mamy wszyscy napisać do rodziców, ponieważ najprawdopodobniej widzieliście powódź w TV i bardzo się martwicie.Nic nam nie jest. Woda porwała tylko jeden nasz namiot i dwa śpiwory. Na szczęście żaden z nas się nie utopił, ponieważ kiedy to się zdarzyło byliśmy wszyscy w górach i szukaliśmy Krzyśka, który zaginął. Zadzwońcie, proszę, do matki Krzyśka i powiedzcie jej, że już wszystko w porządku i że się znalazł. Krzysiek sam nie może do niej napisać, bo połamał sobie obie ręce jak spadał ze skały. Na poszukiwania Krzyśka wyjechaliśmy pick-up''em drużynowego. To było niesamowite. Nigdy byśmy nie znaleźli Krzyśka w tych ciemnościach, gdyby nie błyskawice. Druh drużynowy strasznie się wkurzył, że Krzychu poszedł w góry nikomu nic nie mówiąc. Krzysiek powiedział, że mówił mu przecież, ale to było podczas pożaru, więc drużynowy najprawdopodobniej go nie usłyszał.Wiedzieliście, że jeśli się wrzuci do ognia butelkę z benzyną to może wybuchnąć? Mokry las nie spłonął, ale jeden z naszych namiotów tak. Także trochę naszych ubrań. No i Stefan będzie wyglądał tak niesamowicie, dopóki nie odrosną mu włosy.Będziemy w domu w sobotę, jeśli do tego czasu drużynowy naprawi samochód. Ten wypadek to naprawdę nie była jego wina. Hamulce pracowały OK kiedy ruszaliśmy. Druh powiedział, że tak stary samochód miał prawo się popsuć. Prawdopodobnie dlatego, że był tak stary, nikt nie chciał go ubezpieczyć. Ale w sumie uważamy, że ten samochód jest całkiem cool. Tak jak i druh drużynowy. Nie robi nam wymówek jak nabrudzimy w aucie, a kiedy w kabinie robi się gorąco, druh pozwala nam jechać na pace. Trudno żeby nie było gorąco jak jedziemy w 10 osób. Ale odkąd patrol policji zatrzymał nas na autostradzie już nie wsiadamy na pakę.Czy już wspominałem że druh jest dobrym kierowcą? Przed tym wypadkiem uczył Ryśka jeździć. Ale spoko, pozwalał mu tylko na szybszą jazdę na górskich drogach, gdzie prawie nie ma ruchu. Od czasu do czasu przejeżdżają tam tylko ciężarówki.Dzisiaj rano wszyscy chłopacy skakali do wody ze skał i pływali w jeziorze. Druh nie pozwolił mi, ponieważ nie umiem pływać, i Krzyśkowi z powodu tych jego rąk; dlatego my dwaj pływaliśmy po jeziorze kajakiem. Fajne jezioro. I głębokie. Chociaż niektóre czubki drzew wystają ponad lustrem wody. Druh nie jest upierdliwy jak inni drużynowi. Nawet nam nie marudził, że nie ubraliśmy kamizelek ratunkowych. Spędza teraz dużo czasu naprawiając samochód, więc staramy się nie zawracać mu głowy głupotami.Zdobyliśmy już odznaki pierwszej pomocy. Kiedy Dawid nurkował w jeziorze i uciął sobie rękę, sami zakładaliśmy mu opaskę uciskową. Ja i Marek wtedy zwymiotowaliśmy, ale druh powiedział, że to prawdopodobnie było tylko zatrucie pokarmowe po zjedzeniu resztek kurczaka. Druh powiedział, że tak samo wymiotował pojedzeniu, które jadał w więzieniu.Jesteśmy bardzo zadowoleni, że on wyszedł i został naszym drużynowym. Druh mówił, że teraz jest już dużo mądrzejszy i że zrobiłby TO dużo lepiej niż wtedy. Nie bardzo wiem, o co chodzi. Muszę już kończyć. Idziemy do miasta, żeby wysłać listy i kupić naboje. Nie martwcie się o mnie. Jest ok, pozdrawiam wasz Karol
 –
Wszyscy tylko Ukraina, Ukraina, Rosja, wojna, Ukraina..., a piekło POLSKICH kobiet nadal trwa i jest coraz gorzej – Jest to kolejny krok w kierunku całkowitego zakazu aborcji w Polsce (w każdym przypadku, również w razie zagrożenia życia matki). A jeśli PIS i ogólnie prawica spełni swój mokry sen o wprowadzeniu kar dla kobiety za aborcję, to ten barbarzyński projekt umożliwi też karanie za poronienie. PIS perfidnie wykorzystało to, że organizacje walczące o prawa kobiet skupiły się teraz na pomocy Ukrainie, a i wielu Polaków, którzy o prawa kobiet co prawda nie walczyli, ale skupiali się na gospodarce, przestało zwracać uwagę na to, co dzieje się w Polsce, "bo Ukraina ważniejsza". PISowcy, kiedyś będziecie rozliczeni za śmierć każdej kobiety, która przez wasz barbarzyński zakaz zmarła! A i za traumę tych, które przeżyły, ale traumę mają z powodu urodzenia dziecka, które zaraz zmarło, urodzenia dziecka z gwałtu również! Najgorsze jest to, że nikt teraz nie protestuje, bo ważniejsza Ukraina, a nasi ludzie niech będą inwigilowani

Dr Mark był znanym onkologiem. Pewnego dnia poleciał na ważną konferencję w innym mieście, gdzie miał otrzymać nagrodę w dziedzinie medycyny.

Dr Mark był znanym onkologiem. Pewnego dnia poleciał na ważną konferencję w innym mieście, gdzie miał otrzymać nagrodę w dziedzinie medycyny. – Jednak godzinę po starcie doszło do awaryjnego lądowania na pobliskim lotnisku. Lekarz wynajął samochód i pojechał na konferencję.Jednak wkrótce po jego odejściu pogoda się pogorszyła i zaczęła się gwałtowna burza. Z powodu ulewnego deszczu Internet zniknął w nawigatorze, skręcił w złą stronę i zgubił się.Po dwóch godzinach jazdy zorientował się, że zaginął. Czuł się głodny i strasznie zmęczony, więc postanowił poszukać miejsca na nocleg. Wreszcie natknął się na mały dom. Zdesperowany wysiadł z samochodu i zapukał do drzwi.Drzwi otworzyła kobieta.Wyjaśnił i poprosił ją o skorzystanie z telefonu. Kobieta powiedziała mu jednak, że nie ma telefonu, ale może wejść i poczekać, aż pogoda się poprawi.Głodny, mokry i zmęczony lekarz przyjął jej ofertę i wszedł. Kobieta postawiła mu gorącą herbatę i powiedziała, że ​​pójdzie się pomodlić. Dr Mark uśmiechnął się i powiedział, że wierzy tylko w ciężką pracę.Siedząc przy stole, popijając herbatę, lekarz obserwował, jak w przyćmionym świetle świec kobieta modli się przy łóżeczku. Lekarz zrozumiał, że kobieta potrzebuje pomocy, więc kiedy skończyła się modlić, zapytał ją:- Czego dokładnie chcesz od Boga? Czy myślisz, że Bóg kiedykolwiek wysłucha twoich modlitw?Kobieta uśmiechnęła się smutno i powiedziała:- Dziecko w łóżeczku to mój syn, który cierpi na rzadki typ raka i jest tylko jeden lekarz, nazywa się Mark, który może go wyleczyć, ale nie mam na to pieniędzy, poza tym dr Mark mieszka w innym mieście. Bóg nadal nie odpowiedział na moją modlitwę, ale wiem, że pomoże... i nic nie złamie mojej wiary.Osłupiały i oniemiał, dr Mark po prostu wybuchnął płaczem. Zaszeptał:- Bóg jest wspaniały…Pamiętał wszystko, co mu się dzisiaj przydarzyło: awarię samolotu, ulewny deszcz, przez który zbłądził; a wszystko to wydarzyło się dlatego, że Bóg nie tylko odpowiedział na jej modlitwę, ale także dał mu szansę wydostania się z materialnego świata i dał mu możliwość pomocy biednym nieszczęśliwym ludziom, którzy nie mają nic poza modlitwą…

 
Color format