Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 51 takich demotywatorów

 –  Molson Hart@Molson_HartJakie jest najlepsze wyjaśnieniedlaczego nikt w krajach rozwiniętych nierobi dzieci?James@JamesManuellW wieku 27 lat mój dziadek miał zerowekwalifikacje, dom, żonę i trójkę dzieci,utrzymując się z pensji sierżanta.Ja w wieku 27 lat właśnie ukończyłempodyplomowe studia zawodowe i dzielę2-osobowe mieszkanie z 2 przyjaciółmi.Tracę 65% moich dochodów na podatkii czynsz, a mam przestrzeń osobistą opowierzchni 2 metrów kwadratowych
 – "To jest dla mnie niezwykłe i bardzo cenne doświadczenie. Kiedy rano pomagam jęj usiąść podaję śniadanie, przytulam na dzień dobry. To jest stan, którego nie potrafię opisać. Trzymając ją w ramionach mam przecież świadomość, że wziąłem się z niej. Dalej nie ma już słów. Jest tylko bliskość. Milczenie. I cisza.Stają mi przed oczyma sceny, gdy to ona opiekowała się mną jako berbeciem. Dzisiaj staję przed nią jako stary człowiek wobec drugiego starego człowieka. Ja tę naszą wspólną podróż przez życie rozpatruję w kategoriach cudu. Dziś spłacam dług za jej dobroć, poświęcenie, za te wszystkie lata, gdy była dla mnie oparciem...W tym naszym codziennym przytuleniu się porannym jest czysta miłość i wdzięczność... Dla mnie te ostatnie 4 lata z mamą to są rekolekcje. Czasami bywa trudno... Czasami tracę cierpliwość i się złoszczę, o co mam potem do siebie żal...Ale cieszę się, że nie zrejterowałem, że nie ominąłem tego ważnego etapu w życiu. I w naturalny sposób to doświadczenie prowadzi do myśli o Bogu, o jakimś planie wyższym, nadprzyrodzonym porządku. Bo na naszym ludzkim poziomie zrozumienia szybko docieramy do ściany. Nie mam cienia wątpliwości, że opieka nad mamą jest dla mnie spotkaniem z Bogiem..." C
 –  Spotted: StrzegomSerdecznie pozdrawiam mojego męża, który ma do naprawy kilkarzeczy w domu! Teraz to czytasz i doskonale wiesz, że chodzi o Ciebiewięc łaskawie odłóż telefon, bo skoro masz czas na scrollowaniespotted to na wyciągnięcie cholernej skrzynki z narzędziami teżznajdziesz. Przysięgam Ci, że tracę już cierpliwosc i niedługo znajdekogoś z krótszym terminem realizacji! I uwież mi, że w domu niebędzie wesoło a Ty pokryjesz wszelkie koszta włacznie z napiwkami dlaPana który przykreci 2 cholerne śrubki! Mało tego przez najbliższemiesiące, nie zobaczysz piwka w sklepowej reklamowce, przytarganejprzez żonę wracającą z zakupów. Tak samo jak obiadu na stole i niepowiem czego jeszcze nie uświadczysz z przywilejów małżeńskich! Tojest ostatnie ostrzeżenie później czeka Cię piekło i widok Pana Zdzisiaz pod monopolu, który na Twoich oczach wipija ostatniego browarka zlodówki po skończonej naprawie popsutych rzeczy u nas w domu!Bardzo ale to bardzo wkur**na żona!
 –  Insta: a_czornySZUKAMDziewczynyz pociągujechałaś w niedzielę 8 październikapociągiem R3 Kolei Mazowieckichdo Warszawy Centralnej z Dęblina.Wsiadlem na PKP Gocławek, usiadłem na czwórce,przysiadłaś się do mnie za PKP Wschodnią, na moście robilaszdjęcia centrum Warszawy i uśmiechaliśmy się do siebie.Wysiedliśmy razem na centralnym ok. 15:00Ja bylem w czarnym plaszczu, kręcone dluzsze wlosy ikrótszy zarostTy mialas szary plaszcz i szare, ciepłe podkolanówki, miałas ze sobąksiążkę.Od tygodnia jezdzę pociągiem tej relacji, z nadzieją w sercuiż dane mi będzie raz jeszcze ujrzeć Ciebie. Trzymam się tejmyśli kurczowo.Na Twój widok odjęło mi mowę i dopiero, kiedy znikłaśmi z oczu uświadomiłem sobie co tracę i pobieglem Cięszukać, niestety bezskutecznie. Wierzę, że uda mi się Cięodnaleźć! ADAM
Mówiono mi, że jest za mała,że nie ma szans – Ciągle przestawała oddychać, więc 2 noce siedziałem przy niej, robiąc jej masaż klatki piersiowej przy każdym oddechu. Konsultant powiedział, że tracę czas.Dziś miała swój pierwszy występ baletowy, jest zdrową 6- latką
 –  Sasza Reznikow14 godz.Historia mojego zycia sie powtarza. W 1994roku Lukaszenko przychodzi do wladzy. Poroku - dwoch zmienia konstytucje pod siebie.Niezalezne media i sady przestaja istniec. Wkraju nie ma wolnosci slowa. Za wszystko cosie mowi przeciw panu Lukaszence idzie sie dapierdla. 2006 rok.. Tez wychodze namanifestacje. 2 tygodnie wiezienia za to..Malo ..Bo tylko 2 tygodnie, ale.... Zwolniajamnie z teatru, studiow aktorskich... tracewszystko... Przyjezdzam do Polski - wyspyszczescia i demokracji ... I po 11 latachmieszkania tu widze to co widzialem wtedy naBialorusi... Szkoda mi Was, kochani Polacy !!!Jeszcze nie jest zapozno. To jest ten momentkiedy mozna jeszcze powrocic na dobradroge za chwile moze sie stac to co sie stalona Bialorusi - czyli Jedna osoba u wladzydozywotnio.. dziekuje za uwage i przepraszamjesli kogos obrazilem ..
Jeden z lekarzy powiedział, że tylko tracę czas. Przed chwilą skończyła swój pierwszy występ w balecie jako zdrowa 6-latka –
Też tak masz? – Mam 31 lat i jestem singlem. Znajomi się dziwią jak to jest, czemu nie mogę sobie nikogo znaleźć. Czemu jestem sam pomimo nawet bycia podrywanym przez przedstawicielki płci pięknej? Nie jestem gejem. Nie jestem incelem. Nie śmierdzę. Nie palę. Zgadujcie dalej, co może być nie tak? Otóż przy kobietach tracę język w gębie. Po prostu zwykłe „cześć” czy pytanie „co słychać” paraliżuje mnie i zaczynam, kolokwialnie mówiąc, pier*olić jak potłuczony. Cały ja. Nagle rośnie mi jabłko w gardle i odcina mi jakieś obwody logicznego myślenia
Prośba twojego dziecka: – * Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego, czego się domagam. To tylko próba sił z mojej strony.* Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję – poczucia bezpieczeństwa.* Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko ty możesz pomóc mi zwalczyć zło, póki jest to jeszcze w ogóle możliwe.* Nie rób ze mnie większego dziecka, niż jestem. To sprawia, że przyjmuje postawę głupio dorosłą.* Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. O wiele bardziej przejmuję się tym, co mówisz, jeśli rozmawiamy w cztery oczy.* Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych.* Nie wmawiaj mi, że błędy, które popełniam, są grzechem. To zagraża mojemu poczuciu wartości.* Nie przejmuj się za bardzo, gdy mówię, że cię nienawidzę. To nie ty jesteś moim wrogiem, lecz twoja miażdżąca przewaga!* Nie zwracaj zbytniej uwagi na moje drobne dolegliwości. Czasami wykorzystuję je, by przyciągnąć twoją uwagę.* Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed tobą bronić i robię się głuchy.* Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie tłamszony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi.* Nie zapominaj, że jeszcze trudno mi jest precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze się rozumiemy.* Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa.* Nie bądź niekonsekwentny. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w ciebie.* Nie odtrącaj mnie, gdy dręczę cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej.* Nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są.* Nie rób z siebie nieskazitelnego ideału. Prawda na twój temat byłaby w przyszłości nie do zniesienia. Nie wyobrażaj sobie, iż przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej nawet ci się nie śniło.* Nie zapominaj, że uwielbiam wszelkiego rodzaju eksperymenty. To po prostu mój sposób na życie, więc przymknij na to oczy.* Nie bądź ślepy i przyznaj, że ja też rosnę. Wiem, jak trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie, ale zrób, co możesz, żeby nam się to udało.* Nie bój się miłości. Nigdy.
Źródło: Janusz Korczak
„Co sprawia, że jestem młoda? To czysta nauka - nigdy nie tracę dziecka w sobie i cieszę się życiem. No i oczywiście ćwiczę z moimi siostrami po fachu trzy razy w tygodniu!" Sharon Word –
Przestawała oddychać, więc siedziałemz nią przez 2 noce, masując jej klatkę piersiową w walce o każdy oddech Usłyszałem, że tylko tracę czas.Dziś wystąpiła w swoim pierwszym balecie, jako zupełnie zdrowa sześciolatka –
Ale nie tracę nadziei, że się uda –
 –  | Alastair McAlpme- @AlastairMcA30Przyjąłem poród; dziecko ważyło450 g. Mówiono mi, że jest za mała,że nie ma szans. Ciągle przestawałaoddychać, więc 2 noce siedziałemprzy niej, robiąc jej masaż klatkipiersiowej przy każdym oddechu.Konsultant powiedział, że tracęczas.Dziś miała swój pierwszy występbaletowy; jest zdrową 6-latką.#ShareAStorylnOneTweet
"Kiedyś znalazłem na przystanku autobusowym telefon. Jako prawilny obywatel zadzwoniłem na numer podpisany "mama" i powiedziałem kobiecie, że znalazłem telefon jej dziecka i chciałbym go im oddać - tak po prostu, bez żadnego znaleźnego czy czegoś w tym rodzaju – Baba mnie zjebała, że jestem jebanym złodziejem i zaczęła straszyć policją, no kretynka. W głowie sobie pomyślałem "a spierdalaj" i powiedziałem, że telefon zostawiam tam gdzie go znalazłem. Odłożyłem go na miejsce i poszedłem dalej. Natomiast kiedyś w pracy, w toalecie z kolei znalazłem portfel z pieniędzmi i kartą pracowniczą ze zdjęciem. Przypomniałem sobie, że widziałem tego gościa ze zdjęcia w palarni, więc poszedłem tam i oddałem mu portfel. Facet nawet nie podziękował, tylko powiedział: "O, tak, to mój" i wyszedł. Po tej sytuacji kilka razy się z nim witałem, ale on udawał, że nie wie, kim jestem. Taka mnie wdzięczność spotkała... Jednakże nie tracę nadziei i wciąż wierzę, że nie wszyscy są takimi debilami"
- A jeszcze dupy nie widziałeś –
 –  fJanusz Korwin-Mikke^ @jkmMikkeJa tu nie występuję jako polityk (jakopolityk na tej tezie tracę!) tylko jakouczony chcący ustalić Prawdę.Jako sędzia bez wahania skazałbymAdolfa Hitlera na śmierć (jestemzwolennikiem kary śmierci - a Wy?) bobyło za co - ale akurat za Holokaust...musiałbym go uniewinnić!!

Kobieta wychowująca niepełnosprawne dziecko opowiada, jak w praktyce wygląda ta nasza "cywilizacja życia":

 –  Aleksandra Matczak29.01 • O♦ Żyje w kraju w którym muszę zrezygnować zpracy na rzecz opieki nad Synem nie mogącdorobić na wszystkie potrzebne dla niego leki isprzęty bo to co dostajemy 1971 zł niewystarcza...♦ Żyje w kraju w którym operacje poprawiającykomfort życia dzieci w stanie ciężkim robi się wwiększości prywatnie bo NFZ nie robi na już lub zjakiegoś innego powodu.♦ Żyje w kraju w którym nie możemy miećrehabilitacji na NFZ ponieważ jesteśmy pod opiekąhospicyjną.♦ Żyje w kraju w którym muszę prosić ludzi opomoc aby kupić wózek specjalistyczny dla Synabo NFZ odmawiaj dofinansowania ponieważdziecko nie skończyło roku.♦ Żyje w kraju w którym każą rodzić śmiertelniechore dzieci zakup wózka to bagatela 18 tysięcy,fotelik do auta 8 tysięcy, leżak pod prysznic ok 2tysięcy, turnus 2 tygodnie to koszt 6-10 tysięcy,łóżko to w ogóle hit ceny są od 2 tysięcy do 20tysięcy złotych itd. Pewnie jest wiele różnychsytuacji o których jeszcze nie wiemy bo Wojtas jestmały i nie korzystamy z nich ale pewnie siędowiemy w przyszłości o nich...♦ Żyje w kraju w którym opiekując się śmiertelniechorym dzieckiem opiekun nie dostanie pieniędzyz Zusu na pochowanie dziecka. Co mają zrobićwtedy samotne matki?! Na szczęście mój mąż,niezostawił nas jest zdrowy i na siłach iść do pracyoby ją miał w trudnej sytuacji więc będzie mógł zubezpieczenia swojego pokryć i zorganizowaćpogrzeb.♦ Żyje w kraju w którym musimy oddać półZasiłku jeśli dziecko umrze do 15go w miesiącu.♦ Żyje w kraju w którym następnego dnia pośmierci dziecka muszę iść do pracy bo tracęwszystkie zasiłki... Tu nie ma czasu na depresję,żałobę według kogoś kto pisał te przepisy....♦ Żyje w kraju, gdzie w czasie pandemii Covid-19musimy zapłacić 400zl za wizytę prywatną ulekarza, który "ze względów bezpieczeństwa" nieprzyjmuje na NFZ.A co za tym idzie, leki po tej wizycie, orazzaopatrzenie medyczne muszę kupić za 100%odpłatności.♦ Żyje w kraju w którym prosimy ludzi dobrej wolio 1% podatku, który podczas pandemii idzie pocichu na skarb państwa...♦ Żyje w kraju w którym osoby trzecie myślą żeżyje za pieniądze z fundacji dla syna...♦ Żyje w kraju w którym rodząc chore dzieckoludzie patrzą się na nas krzywo i omijają aby niezacząć musieć rozmawiać z nami,♦ Żyje w kraju w którym idąc do lekarzarodzinnego i prosząc o dokumenty aby dostaćdofinansowanie na turnus rehabilitacyjny zostajeskrytykowana przez lekarza, który uznaje ze mójsyn umrze gdy go tam zabiorę. A sam widział goraz przez 3 lata.♦ Żyje w kraju w którym mając asystentarodzinnego który ma pomagać, załatwiać idostarczać dokumenty często nie może odebraćdecyzji i pism które są dla nas bardzo ważne.♦ Żyje w kraju w którym kiedyś kończy się( wszystkie mają termin dla dzieci) orzeczenieniepełnosprawności jesteśmy bez zasiłku nawet do3 miesięcy !      ! my nie mieliśmy 2 miesiące.O Najgorsze jest to, że mimo wyroku TK którypadł w październiku 2020 r nic do tej pory niezostało zmienione ani polepszone dla rodzin zniepełnosprawnym dziećmi! Nic! Dlaczego?! To byłten czas gdzie można było wprowadzić tak wielezmian. Tyle było reportaży, wywiadów w telewizjigdzie wypowiadali się opiekunowie dzieci zniepełnosprawnością! Kurwa dlaczego?! Nic niezostało zmienione... Na to pytanie pewnie nigdy nieusłyszę odpowiedziTo co państwo daje to kropla w morzu niestetybez pomocy osób trzecich: dobrej woli o wielkimsercu oraz ich wsparciu mój syn nie miałbykomfortowego życia.... Taka jest prawda. To niepaństwo zabezpiecza mojego syna tylkoDarczyńcy którym bardzo dziękujemy? Dlaczego osoby które bronią dzieckanienarodzonego nie otoczą opieką tych dzieciktóre już są na świecie i walczą każdego dnia?!Dlaczego ktoś decyduje o moim życiu, mojejrodziny jeśli nawet nie przyjdzie i mi nie pomoże?!!!Dlaczego ktoś mi karze coś zrobić lub nie robić?!Czy te osoby przeżyją za nas życie, zaopiekują sięnaszymi dziećmi?! Jak moje dziecko ma byćzaopiekowane gdy sprzęty rehabilitacyjne, turnusyktórych potrzebuje musimy sami kombinować jakuzbierać pieniądze, jaką zbiórkę zrobić przecież totaaak wielkie kwoty a państwo ma nas w nosie niewidzi udaje, że nas nie ma? Pozwala aby ceny tychsprzętów i turnusów była tak obrzydliwie wielkie...! Jeśli uraziłam kogoś z was to niestety nie będęprzepraszać bo mówię głośno jak jest ciężkorodzinom takim jak nasza w państwie które ma nasw głębokim poważaniu. Ja nie zmuszam Ciebie czyCiebie do miłości, oddania się w opiekę 24/7 dodrugiej osoby bo wiem że to cholernie ciężka pracanie każdy da radę. Nie każdy musi dać radę!Cholera jesteśmy ludźmi mamy swoje słabości niewszystko musimy umieć robić perfekt.Czy ktoś Nas w końcu usłyszy?Poznaj Naszą historie     Mały Wojownik Wojtu#udostępnij.Dziękuję.
Złote myśli Marii Czubaszek: – "Niepalący też żyją tylko do śmierci"."Młodość musi się wyszumieć, a starość wypalić"."Każda kobieta powinna w pewnym wieku ustalić ile ma lat i już się tego trzymać"."Jestem w rozwojowym okresie późnej dojrzałości"."Zero ruchu. Przez sport do kalectwa"."Lepiej być młodym niż starym, ale lepiej być starym niż martwym"."Wszyscy myślą, że jestem optymistką, a to nie prawda. Ja jestem pesymistką, ale pogodną"."Niektórzy pytają, dlaczego czasem tracę płynność finansową. Trudno jej nie tracić, gdy ma się męża jazzmana. Karolak ma co prawda emeryturę artystyczną - 719 złotych. To masa pieniędzy, ale w ludziach jest tyle pazerności... że czasem dorabia koncertami"."Co ja z tym zdrowiem zrobię, przecież do grobu go nie wezmę"."Natchnienie to miał Mickiewicz. Do takich głupot jak ja piszę, nie potrzeba natchnienia. Ja muszę mieć motywację. Dla mnie to są zawsze trzy niezapłacone rachunki".Podczas jednego ze spotkań, 5-letnia dziewczynka zapytała Marię Czubaszek czy ta także była kiedyś młoda.- Dawno, dawno temu, w co trudno, uwierzyć byłam młoda, ale świadków już nie ma, bo wszyscy umarli – odpowiedziała Czubaszek.- A czy była Pani ładna? – zapytała dziewczynka- Młoda rzeczywiście byłam, ale urodę zawsze miałam nienachalną - odpowiedziała Czubaszek
1 listopada zawsze lubiłem pojechać na swój cmentarz parafialny i poobserwować pięknie oświetlone groby – Ale nie tracę nadziei. Jeżeli miałbym w przyszłym roku jechać na grób swojej rodziny z powodu śmierci na koronawirusa, mogę odwiedzać także groby bliskich po świętach zmarłych nawet do Bożego Narodzenia. Głowa do góry nie smućcie się
 –  Szpital onkologiczny pod Warszawą.Ludzie na chemii, radioterapii.Godzinami trzyma się ichstłoczonych na korytarzu.Pandemia?Grupa ryzyka?Starzy są, niech zdychają.Upodlenie.Pierdolę taką Polskę i jej „służbę zdrowia", przez którą właśnie tracę kolejną osobę, którą kocham.