Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 1770 takich demotywatorów

 –  Prowadziłem kiedyś na uczelnilaboratoria z chemii na pierwszym roku.Po pierwszej pracy dostałem maila odrodziców jednego ze studentów:"Postawił pan naszemu synowi "4", alenasze dziecko nigdy nie dostało niższejocen niż 5! Uważamy, że zbyt surowo panpotrakował naszego syna, szczególnie, żedopiero zaczął studia. Pójdziemy z tymna skargę!". Poskarżyli się profesorowi.Profesor osobiście przyjrzał się wynikompracy laboratoryjnej gościai postawił mu tróję.

Ofiara siostry Bernadetty otrzyma pół miliona zadośćuczynienia

 –  Justyna Kopinska21 godz.Dzieje się historia!Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał dziśbohaterowi reportażu „Czy Bóg wybaczy siostrzeBernadetcie" pół miliona złotychzadośćuczynienia.To pierwszy w Polsce tak wysoki wyrok dla ofiaryprzemocy w sierocińcu.Reportaż ukazał się na łamach Dużego FormatuGazety Wyborczej:Paweł mówił mi wtedy:- Do ośrodka trafiłem po jednej z imprez urodziców. Miałem 1,5 roku. Siostry mówiły: twojastara jest nic niewarta, jesteś debilem, ułomem,gnojem. Biły za wszystko. Najgorzej, jeśli zsikałeśsię do łóżka w nocy albo byłeś głośno. Lubiłybezwzględną ciszę.Czasem prosiły starszych chłopaków o pomoc. -Dajcie im nauczkę - mówiły. Wtedy prowadzili nasna gwiazdę. Tak mówiliśmy na strych z gwiazdąna podłodze. Chłopcy nas tam rozbierali, bili, dokrwi. Siostry patrzyły.Był taki jeden z braci. Silny. On zmuszał wielu.Siostry zamykały mnie z nim i jego bratem wpokoju na klucz. To jest taki strach, że już niemożesz myśleć ani czuć.Czasem siostra Bernadetta tak mnie pobiła, że niemogłem chodzić do szkoły. Raz wzięła drewnianywieszak. Biła po całym ciele. Już nie pamiętam,za co. Ale najgorsze były uderzenia w głowę. Takjakby chciała dostać się do środka.Po reportażu siostra Bernadetta zostałaodprowadzona do Zakładu Karnego, a w Polscezmieniono prawo, dotyczące bezpieczeństwadzieci w instytucjach zamkniętych.●●●:Zgłosił się do mnie wówczas adwokatPrzemysław Rosati. Spytał, czy Paweł zgodzi się,by go reprezentował. Bardzo Panu Mecenasowiza to dziękuję! I oczywiście Pawłowi, żezdecydował się na proces o odszkodowanie.Dziękuję też Sędziemu MarcinowiPolakowskiemu. W sprawie Pawła czekamy ażwyrok będzie prawomocny. Ale ten wyrok wSądzie Okręgowym na zawsze ułatwi ubieganiesię o odszkodowanie za przemoc w sierocińcach.Warto przekazać tę wiadomość dalej, by pokazaćwielu ofiarom w instytucjach zamkniętych, żetakie wyroki zapadają.Warto walczyć o sprawiedliwość.Niebawem mój reportaż o tej sprawie na łamachDużego Formatu.O systemie kar sióstr zakonnych przeczytająPaństwo w książce „Czy Bóg wybaczy siostrzeBernadetcie".Fot. Dziennik BibliotekarkiJustyna KopińskaCzy Bógwybaczyslostrze Bernadetcle?@dziennikbibliotekar
Źródło: www.facebook.com
Całe życie mieszkają w Poznaniu –
 –  MangewäSklep Mangowe.pl - poczucieczłowieczeństwa w: Wrocław,województwo dolnośląskie.18 godz.Słuchajcie, głupia sytuacja w naszym sklepie weWrocławiu się wydarzyła w tym tygodniu, i mamy takipiątkowy friendly reminder, że sklep jestmonitorowany.W tym miejscu warto też pewnie powiedzieć, że (jakkażdy chyba kto ogląda seriale kryminalne wie) wmomencie gdy płaci się kartą, zostaje ślad i łatwo jestdaną osobę zidentyfikować.:Szanowne koleżanki ze zdjęcia, skiepściłyście sprawęna wszelkie możliwe sposoby. Nie dość, że nieopanowałyście lepkości rączek, nie dość, żezignorowałyście informacje o monitoringu i dałyściesię pięknie podczas procederu pod kilkoma kątami i zkażdego profilu nagrać (dziewczyno, daj namiary nafryzjera!), nie dość, że przy tej samej wizyciedokonałyście płatności kartą zostawiając swoje dane,to jeszcze źle policzyłyście i dopuściłyście siękradzieży na łączną wartość 501.99 PLN, coautomatycznie kwalifikuje Wasz czyn już nie jakowykroczenie, ale jako przestępstwo. I to o głupie dwazłote. DWA ZŁOTE. Aż chce się powiedzieć "playstupid games, win stupid prizes".Ale mamy dla Was dość bezbolesne wyjście.Proponujemy teraz dokonanie płatności BLIK nanumer 790 690 494 i przelanie tam kwoty 501.99PLN i zapominamy o sprawie. Proste? Proste.Macie na to czas do godziny 19:00 w poniedziałek,24go lipca. Wtedy my sobie ładnie to zafiskalizujemyjako sprzedaż i po bólu, skończy się bez policji, sądu,wyroku i wkurzonych rodziców. A Wy nawet niebędziecie musiały ze wstydem patrzeć nam w oczyoddając kasę do rąk, bo BLIK to takie miłe narzędzie.Jak sprawa się nie załatwi we wspomnianym terminie,to kończy się dzień dziecka a zamiast tego zaczynabolesny dla młodych dam proces zapoznawania zkonsekwencjami własnych działań.Wiemy też, że wspomniane panie niekoniecznieprzeczytają ten post. Jeśli więc są to Waszekoleżanki, to dajcie im znać. Niech mają dziewczynyszansę na życie bez kartoteki.holAUTHENTIKappaHALLARE
Źródło: www.facebook.com
 –  BestProductsYear
Warto przeczytać – Ledwo dzień się zaczął, a... już szósta wieczoremLedwo wstałem w poniedziałek, a już piątek... i już po miesiącu... i rok już się kończy... a już 40, 50 lub 60 lat naszego życia minęło... i zdajemy sobie sprawę, że straciliśmy rodziców, przyjaciół i zdajemy sobie sprawę, że jest już za późno na powrót.Starajmy się mimo wszystko cieszyć czasem, który nam pozostał.Szukajmy aktywności, które nam się podobająDołóżmy trochę koloru do szarości...Uśmiechajmy się dzięki małym rzeczom w życiu, które sprawiają nam radość.Zostawiamy wszystko na później, na "potem"To czego nie rozumiemy to to, że:Priorytety się zmieniająUrok i uroda przemijaA po wszystkim mija zdrowie.Potem dzieci dorastająPo wszystkim rodzice się starzejąPo wszystkim obietnice są zapomnianePotem dzień staje się nocąPo wszystkim życie się niemal kończyI wtedy często jest już za późno...Nie zostawiajmy nic na później, bo przez to czekanie możemy stracićNajlepsze chwileNajlepsze doświadczeniaNajlepszych przyjaciółNajlepszą rodzinę...Ten dzień jest dzisiaj...Ta chwila jest teraz...Nie jesteśmy już w wieku, w którym możemy sobie pozwolić na odłożenie tego, na potem.Zobaczmy więc, czy zdążysz przeczytać tę wiadomośćA może zostawisz to na... "później" STAR-Ledwo dzień się zaczął, a... już szósta wieczoremLedwo wstałem w poniedziałek, a już piątek... i już po miesiącu... i rok już się kończy... a już 40, 50 lub 60 lat naszego życia minęło... i zdajemy sobie sprawę, że straciliśmy rodziców, przyjaciół i zdajemy sobie sprawę, że jest już za późno na powrót.Starajmy się mimo wszystko cieszyć czasem, który nam pozostał.Szukajmy aktywności, które nam się podobająDołóżmy trochę koloru do szarości...Uśmiechajmy się dzięki małym rzeczom w życiu, które sprawiają nam radość.Zostawiamy wszystko na później, na "potem"To czego nie rozumiemy to to, że:Priorytety się zmieniająUrok i uroda przemijaA po wszystkim mija zdrowie.Potem dzieci dorastająPo wszystkim rodzice się starzejąPo wszystkim obietnice są zapomnianePotem dzień staje się nocąPo wszystkim życie się niemal kończyI wtedy często jest już za późno...Nie zostawiajmy nic na później, bo przez to czekanie możemy stracićNajlepsze chwileNajlepsze doświadczeniaNajlepszych przyjaciółNajlepszą rodzinę...Ten dzień jest dzisiaj...Ta chwila jest teraz...Nie jesteśmy już w wieku, w którym możemy sobie pozwolić na odłożenie tego, na potem.Zobaczmy więc, czy zdążysz przeczytać tę wiadomośćA może zostawisz to na... "później"
Kiedy jesteśmy z dziewczyną u jej rodziców i daję jej znać, że powinniśmy już iść –  205
0:03

Jak co roku przestrzegamy. Warto przeczytać jeśli planujesz wybrać się nad wodę

Jak co roku przestrzegamy. Warto przeczytać jeśli planujesz wybrać się nad wodę – Toniemy po cichu.... Tonący nie wygląda jakby się topiłKapitan wskoczył do wody w ubraniu, prosto z kabiny i zaczął płynąć sprintem w kierunku ofiary. Jako były ratownik skupił swój wzrok na ofierze, kiedy płynął prosto na ludzi, którzy pływali między plażą, a zakotwiczoną łódką. "On chyba myśli, że się topisz", powiedział mąż do żony. Wcześniej pryskali na siebie wodą, ona krzyczała, ale teraz już znieruchomieli stojąc po szyję w wodzie na piaskowej mieliźnie. „Przecież wszystko jest w porządku, co on wyprawia?", zapytała żona, nieco zirytowana. Mąż krzyknął „Wszystko w porządku!" machając do kapitana, żeby zawrócił, ale ten dalej twardo płynął w ich kierunku. „Z drogi!" krzyknął, gdy przepływał między nimi. Dokładnie trzy metry za ich plecami, topiła się ich dziewięcioletnia córeczka. Już bezpieczna w ramionach kapitana wybuchła płaczem, "Tatusiu!"W jaki sposób kapitan rozpoznał z trzydziestu metrów coś, czego nie zauważył ojciec z trzech? Tonięcie nie wiąże się z głośnym pluskiem i wołaniem o pomoc jak uważa większość ludzi. Kapitan przeszedł szkolenie jak rozpoznać tonącego, prowadzone przez ekspertów z wieloletnim doświadczeniem. Ojciec wiedział jak wygląda tonący z telewizji. Jeśli spędzasz czas na wodzie lub w jej pobliżu musisz mieć pewność, że ty i twoja załoga wiedzą na co zwrócić uwagę, gdy ktoś znajduje się w wodzie. Dziewczynka nie wydała z siebie najcichszego dźwięku kiedy tonęła. Jako były ratownik nie byłem zdziwiony, gdy usłyszałem tę historię. Ludzie toną w ciszy. Machanie rękami, pryskanie wodą i krzyk podczas takich dramatycznych chwil można zobaczyć tylko w telewizji. W realnym życiu to naprawdę rzadkość.Instinctive Drowning Response - jak określił to dr Francesco A. Pia, jest tym, co ludzie robią, by uniknąć utopienia się. To nie wygląda tak, jak sobie większość ludzi wyobraż. Nie ma rozbryzgiwania wody, machania rękami, krzyczenia i wołania o pomoc. Żeby lepiej sobie wyobrazić jak mało dramatycznie wygląda topienie się pomyśl nad tym: utonięcie jest na drugim miejscu jeśli chodzi o przyczynę wypadków śmiertelnych u dzieci poniżej 15 roku życia. Z 750 dzieci, które utopią się w przyszłym roku 375 utonie nie dalej niż 20 metrów od rodziców lub innych dorosłych. W dziesięciu procentach przypadków rodzic widzi tonące dziecko, ale nie zdaje sobie z tego sprawy! Dr Pia opracował listę wskazówek jak rozpoznać tonącego:Poza rzadkimi przypadkami ludzie, którzy toną, fizycznie nie są w stanie wołać o pomoc. Nasz układ oddechowy został stworzony do oddychania. Mowa pełni drugorzędną funkcję. Żeby coś powiedzieć proces oddychania musi przebiegać sprawnie i nie być niczym zakłócony.Usta tonących na przemian znajdują nad i pod poziomem lustra wody. Nie znajdują się ponad powierzchnią wystarczająco długo, by zrobić wydech, wdech i jeszcze krzyknąć po pomoc.Tonący oddychają bardzo szybko chcąc nabrać powietrza zanim znów znajdą się pod wodą. Nie są w stanie krzyczeć.Tonący nie potrafią machać rękami po pomoc. Odruchowo rozkładają ramiona i wykonują ruchy pozwalające utrzymać się na powierzchni, by móc oddychać.Tonący nie potrafią kontrolować ruchów rąk. Nie są w stanie się uspokoić i machać rękami po pomoc, płynąć w kierunku ratującego lub złapać się koła ratunkowego.Od początku do końca ich ciało znajduje sie w pionowej pozycji, nie potrafią machać nogami. Ludzie, którzy toną walczą na powierzchni wody przez 20 do 60 sekund zanim pójdą pod wodę.To oczywiście nie oznacza, że osoba krzycząca o pomoc nie potrzebuje pomocy - oni doświadczają tzw rozpaczy wodnej. Nie trwa to długo, ale w przeciwieństwie do prawdziwego topienia się, ofiary potrafią ułatwić zadanie ratownikom, bo są w stanie chwytać przedmioty takie jak lina itd.Zwróć uwagę na poniższe oznaki:* Głowa w wodzie, usta na poziomie lustra wody* Głowa przechylona do tyłu i otwarte usta* Szklane oczy i puste spojrzenie* Zamknięte oczy* Włosy opadające na czoło lub oczy* Nogi nie pracują, pozycja pionowa* Gwałtowne łapanie powietrza* Nieudane próby płynięcia w określonym kierunku (osoba próbuje płynąć, ale stoi w miejscu)* Próby płynięcia na plecachWięc jeśli członek załogi wypadnie za burtę i wszystko wygląda ok - nie bądź tego taki pewien. Czasami najczęstszą oznaką, że ktoś się topi jest to, że na to nie wygląda. Mogą wyglądać jakby „kroczyli" w wodzie i patrzeli w kierunku pokładu. Jak się upewnić? Zapytaj "Wszystko w porządku?". Jeśli taka osoba nie potrafi odpowiedzieć - prawdopodobnie się topi. Jeśli patrzy na Ciebie pustym spojrzeniem - całkiem prawdopodobne, że zostało ci 30 sekund, by ją uratować. Do rodziców: dzieci, które bawią się w wodzie robią hałas. Jeśli ucichną podpłyń do nich i dowiedz się co jest grane.
Źródło: Autorem tekstu jest Mario Vittone via Ryszard Piotr
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, której celem jest wyposażenie uczniów klas IV szkół podstawowychw laptopy, a nauczycieli w bonyna zakup laptopa – Zgodnie z przepisami ustawy, laptop przekazany uczniowi klasy objętej wsparciem stanowi własność jego rodziców i nie może być on przedmiotem jakichkolwiek czynności rozporządzających w okresie 5 lat od dnia przyjęcia go na własność przez rodzica ucznia.Wsparcie rozwoju kompetencji cyfrowych nauczycieli ma polegać na jednorazowym przekazaniu bonów na zakup laptopa albo laptopa przeglądarkowego. Wysokość bonu została ustalona na 2500 zł. Prawo do dokonania płatności bonem wygasa w dniu 31 grudnia 2025 r.
Źródło: www.rmf24.pl
 –  Pewnego dnia kobieta zapłaciła za zakupyw sklepie w którym pracuję, banknotemo nominale 100 zł i szybko wyszła. Okazałosię, że skleiły się dwie setki, więc wybiegłamza nią, żeby jej jedną oddać. Zatrzymałamsię, wyciągnęłam w jej stronę banknoti wytłumaczyłam, że przy płaceniu skleiły jejsię pieniądze. Kobieta była mile zaskoczona,uśmiechnęła się i mi podziękowała.Natomiast moi znajomi stwierdzili, że jestemgłupia, bo mogłam zatrzymać banknot dlasiebie.Innym razem, gdy wracałam od rodziców,zauważyłam leżący w śniegu telefon - dosyćstary model. Znalazłam w kontaktach numerpodpisany ,,mama", na który zadzwoniłam.Trochę zeszło zanim dogadałyśmy sięz panią, bo zamókł głośnik i słabo jąsłyszałam, ale w końcu udało nam sięumówić na odbiór. Gdy dotarłam na miejsce,kobieta już na mnie czekała - widać było pojej ubiorze, że raczej im się nie przelewa.Bardzo się ucieszyła, że ktoś znalazł telefonjej syna i go zwrócił, bo niestety nie mielipieniędzy, żeby kupić drugi. Chciaław ramach podziękowania dać mi 10 zł, alenie przyjęłam. Wieczorem opowiedziałamo tej sytuacji znajomym a oni: ,,Cooo? Trzebabyło chociaż o jakieś znaleźne poprosić!".A kiedy dowiedzieli się, co to był za telefonstwierdzili, że w sumie to zrozumiałe i że oniteż by taki oddali... Strasznie denerwująmnie takie komentarze. Ja oddałabym każdytelefon i każde pieniądze. Skoro coś nie jestmoje, to dlaczego mam sobie toprzywłaszczać?
Jak ma się opłacać jak mama da, tata zawiezie, babcia ugotuje, a dziadek naprawi – Prace sezonowe nie mają z was zrobić milionerów, ale nauczyć szacunku do pracy i pieniądza. Zastanów się uczniu lub studencie ile pożytku byś miał, gdybyś zamiast oglądać głupoty na Tiktoku czy Instagramie kilka godzin popracował, odciążył swoich rodziców i pożytecznie spędził czas
 –  Pewnego dnia kobieta zapłaciła za zakupyw sklepie w którym pracuję, banknotemo nominale 100 zł i szybko wyszła. Okazałosię, że skleiły się dwie setki, więc wybiegłamza nią, żeby jej jedną oddać. Zatrzymałamsię, wyciągnęłam w jej stronę banknoti wytłumaczyłam, że przy płaceniu skleiły jejsię pieniądze. Kobieta była mile zaskoczona,uśmiechnęła się i mi podziękowała.Natomiast moi znajomi stwierdzili, że jestemgłupia, bo mogłam zatrzymać banknot dlasiebie.zauInnym razem, gdy wracałam od rodziców,łam leżący śniegu telefon - dosyćstary model. Znalazłam w kontaktach numerpodpisany ,,mama", na który zadzwoniłam.Trochę zeszło zanim dogadałyśmy sięz panią, bo zamókł głośnik i słabo jąsłyszałam, ale w końcu udało nam sięumówić na odbiór. Gdy dotarłam na miejsce,kobieta już na mnie czekała - widać było pojej ubiorze, że raczej im się nie przelewa.Bardzo się ucieszyła, że ktoś znalazł telefonjej syna i go zwrócił, bo niestety nie mielipieniędzy, żeby kupić drugi. Chciaław ramach podziękowania dać mi 10 zł, alenie przyjęłam. Wieczorem opowiedziałamo tej sytuacji znajomym a oni: ,,Cooo? Trzebabyło chociaż o jakieś znaleźne poprosić!".A kiedy dowiedzieli się, co to był za telefonstwierdzili, że w sumie to zrozumiałe i że oniteż by taki oddali... Strasznie denerwująmnie takie komentarze. Ja oddałabym każdytelefon i każde pieniądze. Skoro coś nie jestmoje, to dlaczego mam sobie toprzywłaszczać?
Nagranie rozmowy z rezolutną dziewczynką jest hitem internetui wyciska łzy wzruszenia – Mała Lenka stanęła na wysokości zadania ratując swojej mamie życie, a postawa rodziców, którzy nauczyli ją jak zachować się w takiej sytuacji jest wzorem do naśladowania dla wszystkich dorosłych W.
Źródło: zdrowie.wprost.pl
Właściciele restauracji tłumaczą to zwykłym żartem, ale nie wszystkim było do śmiechu –  DZIECI IPS4-HSTEPTYLKO WKAGAŃCUDTUTA
Źródło: www.facebook.com
To nie jest tak, że w TVN wszystko jest OK, bo nie jest, ale TVPiS jest ostatnią instytucją, która ma prawo ich oceniać – „Źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz” jak ioKLFKEEMIATomek PL_@Tomek_PL_@TVP punktująca@tvn24 jest jak Mariusz Trynkiewicz punktującyrodziców, którym się zdążyło dać raz klapsa dziecku albo Marcin Plichta(Amber Gold) punktujący kogoś kto oszukał panią w sklepie na 5 groszy.#JakOnikłamią #TVPiS
Źródło: Twitter
Dzieci mają rodziców i to ci rodzice powinni na te dzieci pracować, a nie obcy ludzie! –  500+800+RAPis
Nie jesteście wyjątkowi, takie wnioski snuli już ludzie tysiące lat temu –  Przypominam sobie, jak patrzyłem na moichdziadków i rodziców, którzy twierdzili, że nierozumieją współczesnego świata. Jak można nierozumieć zmian kulturowych i socjologicznych?Traktowałem to jako żart, jakaś zatwardziałość,nieumiejętność przyswajania nowości.Teraz po latach stwierdzam, że ja sam nie rozumiemwspółczesnego świata i zmian, jakie się w nimdokonują.
Podobno płacenie swoim dzieciom za oceny, czy czerwony pasek pomału staje się normą. Jeden chłopiec dostał tysiaka za czerwony pasek, inne dziecko - przelew na 9 tysięcy za promocję do kolejnej klasy – - Dlatego też mój syn zaproponował, że chciałby być nagradzany finansowo za postępy w nauce. Za przykład podał mi kolegę, który za promocję do kolejnej klasy dostał od rodziców przelew na kwotę 9 tys. zł, i który od kilku lat ma systematycznie płacone za oceny. Ja natomiast przedstawiłam mu wtedy swój cennik za domowe "usługi". Po szybkim przekalkulowaniu zysków i strat zrezygnował z tego pomysłu - wyznaje Magda w wywiadzie dla Wirtualnej Polski
Źródło: kobieta.wp.pl
 –  Słów kilka o wychowaniu... Mój najstarszynastoletni syn ma własny pokój, porządnykomputer do gier, miejsce do nauki imiejsce do odpoczynku, dostaje codzienniekieszonkowe, ma oboje rodziców, markoweubrania, hulajnogę, chodzi do klubusportowego, najnowszy telefon,a mimo to ciągle jest niezadowolony...Do 1:30 może grać na komputerze i dopieropo przekroczeniu tej godziny zaganiam godo spania, a mimo to słyszę od niego: "Niedajecie mi żyć! Duszę się w tym domu przezwas, nie chcę tu mieszkać!"
 –
0:29
 
Color format