Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 221 takich demotywatorów

 –  Kótka przyszły bardzo szybko. Planowatem jeprzkręcić do szafki, ale moje lenistwozwyciężyto i tego nie zrobitem. Dlategopostanowitem przymocować je do pudetka,żeby móc wozić w nim kota.Kótka są świetne! Polecam!
Koszmar! –
 –
0:07
Przyszły tłumy ludzi walczących o ostatnie kiście bananów, niektórzy wyrywali je sobie z rąk. Walka też toczyła się o olej za 6,99 zł –
W głównej siedzibie Orlenu trwa właśnie losowanie cen paliw na przyszły tydzień –

Jak działa polska gospodarka dzisiaj:

 –  W wiosce smerfów mieszkało ich  - wiadomo - setka. Każdy smerf miał inne umiejętności, które codziennie mógł sprzedać za jedną monetę, za którą mógł następnie kupić u innego smerfa to co mu akurat było potrzebne. Np. Łasuch każdego dnia produkował jedno ciastko i sprzedawał je za jedną monetę. Wszystkim oczywiście zarządzał Papa Smerf – on też będąc szefem wioski jako jedyny miał prawo wydawać nowe monety dla wioskowej społeczności, jeśli zaszłaby taka potrzeba. Na początku zupełnie wystarczało 100 monet – po jednej dla każdego Smerfa. Pewnego dnia Smerf Malarz zaczął malować dwa obrazy dziennie zamiast jednego – pomyślał, że mógłbym zarabiać dwie monety. W jego ślady poszły jeszcze dwa inne Smerfy. Papa Smerf wyprodukował więc dodatkowe 3 monety i kupił za nie usługi u pracowitych smerfów. Dzięki tej operacji w obrocie były już 103 monety a trzech smerfów pracowało więcej i zarabiało 2 razy więcej od pozostałych – po dwie monety dziennie. Inne smerfy też zapragnęły dobrobytu i zaczęły mocniej pracować aby zarabiać więcej monet. Papa Smerf stopniowo produkował nowe monety. Nie minął więcej niż rok i w obrocie było już 150 monet i odpowiednio tyle samo produktów i usług wytwarzanych przez społeczność. Wzbudziło to jednak niepokoje i niezadowolenie. Przykładowo taki Smerf Poeta występował 3 razy dziennie i zarabiał 3 monety, nie wspominając o Pracusiu, który prawie nie sypiał ale zarabiał aż 5 monet. Nadal jednak aż 60 smerfów zarabiało tylko 1 monetę. Bardzo drażniło to szczególnie Smerfa Ciamajdę, który niewiele potrafił zrobić dobrze i nadal sprzedawał swoje usługi za 1 monetę. Wraz z Smerfem Marudą i Lalusiem postanowili bardziej sprawiedliwie podzielić monety. Ogłosili, że jeśli Smerf Ciamajda zostanie wybrany na nowego szefa wioski, to natychmiast da po dodatkowej monecie każdemu smerfowi, który dziś zarabia tylko jedną. Smerfy – reformatorzy zwołali zebranie całej społeczności i ogłosili swój program. Spodobał się on oczywiście 60 smerfom zarabiających po jednej monecie – byli oni chętni na głosowania na nowego szefa. Szefem wioski został Ciamajda a Papę Smerfa odsunięto od rządzenia jako niezdolnego do zapewnienia dobrobytu mieszkańcom. Nowy szef Ciamajda rozdał więc dodatkowe 60 monet – mieliśmy ich zatem w wiosce już 210. Niestety nadal produkowano łącznie towary i usługi warte jeszcze wczoraj tylko 150 monet. Nowo wzbogacona grupa smerfów posiadająca już do dyspozycji 2 monety ustawiła się w kolejkach na zakupy. Pracuś szybko zorientował się, że nie da rady świadczyć więcej niż 5 usług dziennie a w kolejce stało 10 Smerfów. Co więc zrobił? Ogłosił, że od dziś każda jego usług kosztuje 2 monety zamiast jednej. Smerfy z kolejki trochę ponarzekały na drożyznę, ale koniec końców pierwszych pięciu szczęśliwców z kolejki zapłaciło tyle ile oczekiwał Pracuś. Ten zakończył dzień z 10 monetami, nie miał zatem problemu aby zacząć płacić na ciastka Łasucha też 2 monety, bo te oczywiście też zdrożały.Zwykłe smerfy zaczęły się orientować, że wszystko kosztuje coraz więcej, przyszły więc ze skargą do Ciamajdy. Ten jednak uspokajał ich - to wszystko wina Gargamelflacji a nie jego decyzji o rozdaniu 60 monet. W końcu Papa smerf też rozdał 50 monet przez poprzedni rok i nic się nie działo. Ogłosił też, że Smerfy powinny się cieszyć bo zarabiają teraz 2 monety a nie jak za czasów Papy tylko jedną. Kazał nadawać o tym materiał promocyjny codziennie przez wioskowy radiowęzeł. Dodał też, że chętnie rozda kolejne 100 monet  i teraz to już na pewno Smerfy będzie na wszystko stać. Smerfy odeszły szczęśliwe do domu, już myśląc jak to będzie wspaniale zarabiać 3 monety. Pracuś natomiast już drukował nowy cennik za swoje usługi.
Przyszły w oddzielnychdużych pudłach –
 –  To była moja pierwsza rozmowa o pracę i akurat złapała mnie ulewa. Wszedłem do biura przemoczony do suchej nitki. Przeprosiłem serdecznie i powiedziałem recepcjonistce, że mogę posprzątać po sobie te mokre ślady, ale potrzebuję mopa. Recepcjonistka spojrzała na mnie krzywo. Przechodził tamtędy starszy mężczyzna, zatrzymał się i zapytał mnie czy ja na rozmowę o pracę. Przytaknąłem, a on zwrócił się do swojej recepcjonistki ze słowami: "Widzi pani, on przyszedł mimo deszczu, a inni kandydaci odwołali swoje spotkania". "Kiedy będziesz gotowy do pracy?" to było już do mnie. Okazało się, że to mój przyszły szef.
 –  LESOO152Egzamin z logiki:Profesor: Samolot przewoził 500 cegieł.Jedna cegła wypadła z samolotu.Ile cegieł pozostało na pokładzie?Student: Cóż, to proste! 499!Profesor: To prawda. Następne pytanie. Jak umieścićsłonia w lodówce w trzech krokach??Student: 1. Otwórz lodówkę, 2. Umieść słonia3. Zamknąć lodówkę.Profesor: Następne. Jak umieścić jeleniaw lodówce w czterech krokach?Student: 1. Otwórz lodówkę. 2. Wyciągnij słonia.3. Wsadź jelenia. 4. Zamknij lodówkę.Profesor: Doskonałe! Następne pytanie.Król zwierząt lew ma urodziny. Przyszły na niewszystkie zwierzęta, z wyjątkiem jednego. Którego?Student: Jeleń. Bo jest w lodówce!Profesor: Super! Następne. Czy babcia możeprzejść przez bagna na których żyją krokodyle?Student: Oczywiście, że może. Krokodylesą na urodzinach u lwa.Profesor: Doskonale. A teraz ostatnie pytanie.Babcia przechodząc przez bagna niestety zginęła. Jak?Student: Yyy... eee... utonęła?Profesor: No i oblałeś synku. Cegła coś ci mówi?
Z powodu choroby nie było jej przezdwa dni, więc małpy przyszłydo niej, aby poznać jej stan –
0:36
Podczas rozmowy kwalifikacyjnej przyszły pracodawca poprosił kandydata o nietypową czynność. Gdy ją wykonał, wiedział, że musi go zatrudnić! – Młody mężczyzna udał się na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko menedżera w dużej i dobrze prosperującej firmie. Bez problemu przeszedł wszystkie etapy, aż doszedł do ostatniego. Była nim rozmowa z dyrektorem.Przyszły pracodawca wziął jego CV do ręki i przeczytał, że kandydat miał świetne oceny na studiach. Już w liceum zbierał najwyższe noty. Dyrektor zapytał go:Czy miał pan jakieś stypendia naukowe?Nie — odpowiedział mu młody człowiek.Więc to ojciec płacił za pana edukację?Nie, mój tata zmarł, gdy miałem rok. To matka za wszystko płaciła.A gdzie pracowała? — pytał dalej pracodawca.W pralni — odpowiedział mu szybko.Wtedy dyrektor poprosił go, aby pokazał mu swoje ręce. Obejrzał je i zobaczył, że były miękkie i delikatnePomagał pan kiedyś matce w pracy?Nie. Ona chciała, żebym skupił się na nauce. Poza tym jej to o wiele lepiej wychodziło.Usłyszawszy to, pracodawca chwilę się zastanowił, po czym odrzekł:Niech pan idzie do domu i umyje matce dłonie. Jutro dokończmy naszą rozmowę.Młody człowiek miał przeczucie, że dostanie wreszcie wymarzoną pracę i gdy tylko wszedł do domu, natychmiast umył mamie ręce. Gdy to robił, po jego policzkach zaczęły spływać łzy.Dostrzegł, że jej dłonie są bardzo zniszczone. Pokrywają je siniaki i głębokie zmarszczki. Wcześniej nigdy się im nie przyglądał, a to właśnie one ciężko pracowały, by chłopak mógł się uczyć. Zniszczenia były ceną, jaką kobieta musiała zapłacić za dyplomy syna.Następnego dnia mężczyzna wrócił, aby dokończyć rozmowę z pracodawcą. Jego oczy błyszczały od łez.Czego nauczył się pan wczoraj w domu?Wiem już co to wdzięczność, bo gdyby nie moja mama nigdy nie osiągnąłbym tego, co mam. Zrozumiałem również, jak ważna jest rodzina.To dobrze, bo tego właśnie szukałem u menedżera. Chce przyjąć osobę, która potrafi docenić wysiłki innych. Dam panu szansę i zatrudnię w mojej firmie Młody mężczyzna udał się na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko menedżera w dużej i dobrze prosperującej firmie. Bez problemu przeszedł wszystkie etapy, aż doszedł do ostatniego. Była nim rozmowa z dyrektorem.Przyszły pracodawca wziął jego CV do ręki i przeczytał, że kandydat miał świetne oceny na studiach. Już w liceum zbierał najwyższe noty. Dyrektor zapytał go:Czy miał pan jakieś stypendia naukowe?Nie — odpowiedział mu młody człowiek.Więc to ojciec płacił za pana edukację?Nie, mój tata zmarł, gdy miałem rok. To matka za wszystko płaciła.A gdzie pracowała? — pytał dalej pracodawca.W pralni — odpowiedział mu szybko.Wtedy dyrektor poprosił go, aby pokazał mu swoje ręce. Obejrzał je i zobaczył, że były miękkie i delikatnePomagał pan kiedyś matce w pracy?Nie. Ona chciała, żebym skupił się na nauce. Poza tym jej to o wiele lepiej wychodziło.Usłyszawszy to, pracodawca chwilę się zastanowił, po czym odrzekł:Niech pan idzie do domu i umyje matce dłonie. Jutro dokończmy naszą rozmowę.Młody człowiek miał przeczucie, że dostanie wreszcie wymarzoną pracę i gdy tylko wszedł do domu, natychmiast umył mamie ręce. Gdy to robił, po jego policzkach zaczęły spływać łzy.Dostrzegł, że jej dłonie są bardzo zniszczone. Pokrywają je siniaki i głębokie zmarszczki. Wcześniej nigdy się im nie przyglądał, a to właśnie one ciężko pracowały, by chłopak mógł się uczyć. Zniszczenia były ceną, jaką kobieta musiała zapłacić za dyplomy syna.Następnego dnia mężczyzna wrócił, aby dokończyć rozmowę z pracodawcą. Jego oczy błyszczały od łez.Czego nauczył się pan wczoraj w domu?Wiem już co to wdzięczność, bo gdyby nie moja mama nigdy nie osiągnąłbym tego, co mam. Zrozumiałem również, jak ważna jest rodzina.To dobrze, bo tego właśnie szukałem u menedżera. Chce przyjąć osobę, która potrafi docenić wysiłki innych. Dam panu szansę i zatrudnię w mojej firmie
Mózg rozwalony –  koledzy w jakim wieku były wasze dzieci
W zeszłym tygodniu przyszły na świat dwa bardzo małe bliźnięta. Wygląda na to, że dzisiaj ich matka oddała jedno ze swoich dzieci pogrążonej w żałobie matce, aby wychowywała je jak własne. To one na zdjęciu wraz ze swymi dziećmi." –
W momencie gdy tysiące Ukraińców traci życie, domy i cały dorobek, to w Polsce organizuje się konkurs o ludobójstwie na Wołyniu. Pytam się po co? Na czyje zlecenie? Czyżby przyszły dyrektywy z Kremla? – O historii trzeba pamiętać i przyjdzie czas na jej wyjaśnianie. Ale nie teraz. Ukraińcy już widzą do czego prowadzi skrajny nacjonalizm, trzeba ich jeszcze kopać w takim momencie? Skończy się wojna, siądziemy do stołu i pogadamy o tym. To będą rozmowy z zupełnie innej pozycji. Nie między narodami, które są od lat skłócane, tylko tymi, którzy potrafili się pojednać w chwili próby. Ruscy, bo to im najbardziej zależy na tym, żeby między nami nie było zgody, od lat podjudzają nas na siebie. W ten sposób mieli Ukrainę niejako pod kontrolą. Teraz dalej próbują jątrzyć. Mamy być postrzegani jako naród, który jedną rękę wyciąga z chlebem, a w drugiej ma za plecami schowaną pałkę? Państwowa Akademia Nauk wystosowała pismo do ministra Czarnka o odwołanie konkursu
1 marca w szpitalu w Charkowiena świat przyszły bliźnięta:chłopiec i dziewczynka.Dzień później zostały sierotami – Jak czytamy na Gazeta.pl smutną informację przekazał poprzez media społecznościowe poseł Ołeksij Honczarenko: "Dziś te dzieci zostały osierocone, ich rodzice zginęli pod ostrzałem.To dzieje się na oczach świata"
Wyjątkowe narodziny trojaczków w Gdańsku. Jedna z dziewczynek ma szansę na PESEL 22222222222 – We wtorek 22.02.2022 r. w Szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku  przyszły na świat trojaczki — dwie dziewczynki i jeden chłopiec. Placówka podzieliła się radosną wiadomością na swoim profilu na Facebooku.Narodziny trojaczków 22.02.2022 to wydarzenie wyjątkowe pod wieloma względami. Po pierwsze dzieci będą miały szczególną datę urodzenia. Po drugie to pierwszy taki poród w Szpitalu św. Wojciecha w tym roku. Wreszcie po trzecie, jedna z dziewczynek ma szansę otrzymać PESEL 22222222222.Jeśli tego dnia w Polsce urodziło się ponad tysiąc dziewczynek, dwie, które przyszły na świat w Gdańsku, mają szansę na PESEL 22222222222. O ile któraś z nich urodziła się jako 1111 dziewczynka tego dnia. Dziewczynka, bo to one mają parzyste liczby oznaczające płeć w numerze PESEL 2022.02.22We wtorek 22.02.2022 r. w Szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku  przyszły na świat trojaczki — dwie dziewczynki i jeden chłopiec. Placówka podzieliła się radosną wiadomością na swoim profilu na Facebooku.Narodziny trojaczków 22.02.2022 to wydarzenie wyjątkowe pod wieloma względami. Po pierwsze dzieci będą miały szczególną datę urodzenia. Po drugie to pierwszy taki poród w Szpitalu św. Wojciecha w tym roku. Wreszcie po trzecie, jedna z dziewczynek ma szansę otrzymać PESEL 22222222222.Jeśli tego dnia w Polsce urodziło się ponad tysiąc dziewczynek, dwie, które przyszły na świat w Gdańsku, mają szansę na PESEL 22222222222. O ile któraś z nich urodziła się jako 1111 dziewczynka tego dnia. Dziewczynka, bo to one mają parzyste liczby oznaczające płeć w numerze PESEL
 –  Nazwa:	Obraza koleżankiPunkty:	-5Data:	2022-01-14 (pt.) Wioletta ^^B^H Na lekcji wychowawczej rozmawialiśmy o tym, czym zajmują się nasi rodzice. Wojtek powiedział, ze jego tata pracuje na budowie, a mama jest krawcowa.. Mahke rozbawiło to i stwierdziła, ze jest biedny. Dodała, ze jej tata jest właścicielem restauracji KFC i codziennie je tam za darmo. Na co Wojtek odpowiedział: "Biedny to będzie Twój przyszły mąż, kiedy będzie musiał po ślubie wnieść Cię przez próg do domu".nouuyuci. Komentarz:
Gdyby nie TVP, to o medalu moglibyśmy pomarzyć –  Sami Państwo widzieli co się stało. Kiedy tylko skoki wróciły do Telewizji Polskiej natychmiast przyszły też sukcesy Polaków

Z powodu pandemii, restauracja z Osaki była bliska zamknięcia. Ale wtedy z pomocą przyszły... bezpańskie koty Te upodobały sobie makietę z miniaturową koleją i to połączenie przyciągnęło na nowo klientów

Te upodobały sobie makietę z miniaturową koleją i to połączenie przyciągnęło na nowo klientów –
 –