Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 221 takich demotywatorów

Kilkunastu kobietom zadano pytanie czy kochają swoich mężów i kiedy ostatni raz im to powiedziały. Następnie polecono im wziąć telefon i wysłać poniższy tekst: "kocham cię kochanie". Oto jakie przyszły odpowiedzi:

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –  (  Czego byś nie chciała, odpowiedź brzmi- nie! Kocham Cię Kochanie! Nie będzie dziś seksu, zmęczony po pracy będę Kocham Cię Kochanie! Dobra, dobra mów ile mnie tym razem będzie mnie to kosztowało? I j_ (Kocham Cię Kochanie! Nie może twoja mamusia przyjechac do nas na weekend. Nie i c"rj! Kocham Cię Kochanie! Kocham Cię Kochanie! Na pewno pod dobry numer napisałaś? i Kocham Cię Kochanie! Co nawywijałaś z samochodem? (Kocham Cię Kochanie!  Nie nawijaj, tylko powiedz mi, ile potrzebujesz? Kocham Cię Kochanie! (  Nie rozumiem, nawąchałaś się czego? CKocham Cię Kochanie! r  Nie interesuje mnie ta nowa torebka, nie pasuje do żadnych butów  J Kocham Cię Kochanie! Co tym razem zrobiłaś? ) Kocham Cię Kochanie! Nie obchodzi mnie, że nie masz się w co ubrać  Kocham Cię Kochanie! Kim jesteś?Wstecz Mąż Kocham Cię Kochanie!  Nie, nie odblokuje Ci karty kredytowej

Kobieta przygotowuje się do ślubu. 7 godzin później jej przyszły mąż niemal jej nie rozpoznał! (7 obrazków)

Spotkało się pięć koleżanek, ale nie mają o czym rozmawiać, bo przyszły wszystkie –
Blogerka dla żartu zaprosiła internautów na darmowy seks. Przyszło 3000 chętnych – Blogerka umieściła wpis na chińskim odpowiedniku Facebooka. - Kto do mnie wpadnie, żeby uprawiać seks za darmo? - pytała żartem. Okazało się, że chętnych było sporo. Do hotelu Wanda Hilton przyszły tłumy. Mężczyźni pukali do pokoju Ye i wysyłali jej dziesiątki wiadomości. Inni szturmowali recepcję i wydzwaniali z pytaniami o gościa pokoju 6316 - podaje "Daily Mail". W końcu przerażona 19-latka zadzwoniła do recepcji z prośbą o pomoc. Przerażoną 19-latkę odeskortowano do taksówki. Niedługo potem zatrzymano ją jednak na lotnisku. Została aresztowana za zakłócanie porządku publicznego i prostytucję
Nie wiem czy ta historia wydarzyła się naprawdę, ale jedno jest pewne: zbyt wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele zawdzięcza swojej mamie –  "Przez całe życie wstydziłem się swojej matki. Nie miała jednego oka i uważałem, że przez to jest wstrętna. Byliśmy biedni. Ojca nie pamiętam, a matka… Nigdy nie dostała dobrej pracy, bo kto zatrudni na dobrą posadę kobietę bez oka? Matka starała się jak mogła, żebym miał ładne ubrania, więc nie różniłem się od moich kolegów z klasy, ale moja matka w porównaniu do matek innych dzieci – takich pięknych, wypielęgnowanych i wystrojonych – wyglądała jak nędzna brzydula. Robiłem co mogłem, żeby ukryć ją przed kolegami.Jednak pewnego razu matka przyszła do szkoły, bo się stęskniła – też mi powód!!! Podeszła do mnie przy wszystkich!!! Nie wiem jakim cudem nie zapadłem się pod ziemię. Byłem wściekły, uciekłem i schowałem się w szatni. Następnego dnia, oczywiście, cała szkoła mówiła tylko o tym, jaką mam brzydka matkę. A może tylko tak mi się wydawało? Znienawidziłem ją.- Lepiej by było, gdybym w ogóle nie miał matki, niż miał taką jak ty! Wolałbym, żebyś umarła! – krzyczałem wtedy. Matka milczała.Najbardziej na świecie pragnąłem jak najszybciej wyprowadzić się z domu, odejść od matki. No bo co taka matka mogła mi zapewnić? Uczyłem się bardzo dobrze, potem, żeby kontynuować naukę, przeprowadziłem się do stolicy. Znalazłem pracę, ożeniłem się, kupiłem dom. Wkrótce na świat przyszły dzieci. Byłem dumny z tego, że sam wszystko osiągnąłem. Matki nawet nie wspominałem.Ale pewnego razu matka przyjechała do stolicy i przyszła do mojego domu. Dzieci nie wiedziały, że to ich babcia i zaczęły się z niej śmiać. Przecież moja matka była taka brzydka, a teraz, gdy zaczęła się starzeć – stała się również pokraczna, przygarbiona. Prawie zapomniany żal do matki wylał się ze mnie ponownie. Znowu ona!!! - Czego tu szukasz?!! – krzyczałem, wypychając ją z domu. – Postanowiłaś straszyć moje dzieci?!! Ośmieszyć mnie przed żoną?!!Matka opuściła mój dom w milczeniu.Minęło następnych kilkanaście lat. Odnosiłem same sukcesy w pracy. Byłem szczęśliwym ojcem i mężem. Kiedy otrzymałem zaproszenie ze szkoły na bal absolwentów, postanowiłem wziąć w nim udział. Teraz nie miałem się już czego wstydzić. Spotkanie z dawnymi kolegami było wesołe i wzruszające. Przed wyjazdem poszedłem na spacer i - sam nie wiem jak - dotarłem do swojego starego domu. Sąsiedzi rozpoznali mnie, powiedzieli, że moja matka umarła i przekazali list od niej. Nie zmartwiłem się za bardzo, a list chciałem od razu wyrzucić bez czytania.W pociągu jednak otworzyłem i przeczytałem. „Drogi Synku. Wybacz mi wszystko. Wybacz, że nie mogłam zapewnić Ci szczęśliwego dzieciństwa. Wybacz, że musiałeś wstydzić się za mnie. Wybacz, że bez pozwolenia przyjechałam do Twojego domu. Masz piękne dzieci i nie chciałam ich nastraszyć. Są podobne do Ciebie, dbaj o nie. Pewnie nie pamiętasz, ale kiedy byłeś całkiem malutki, miałeś wypadek i straciłeś oko. Oddałam Ci swoje. Więcej nie mogłam Ci w żaden sposób pomóc. Doszedłeś do wszystkiego sam. Ja po prostu cieszyłam się z Twoich sukcesów i byłam z Ciebie dumna. I byłam szczęśliwa. Twoja mama"
Teraz przyszły takie czasy, że dla chorych nie ma kasy. W kasie chorych forsy kupę, ktoś se nią wyciera dupę – - Listonosz Edzio
Zamówił karmę dla psów tuż przed ich śmiercią. Sprzedawca zareagował we wspaniały sposób – "Moja siostra i szwagier w tragicznych okolicznościach stracili w miniony weekend oba psy. Tuż po tym wydarzeniu do ich domu przyszły dwa ogromne worki z karmą, które zamówili z firmy Chewy. Niestety, nie była już nikomu potrzebna. Chwilę później szwagier napisał maila do firmy z prośbą o odesłanie karmy i zwrot pieniędzy. Odpowiedź ze strony Chewy była niesamowita! Oddali pieniądze za cały zakup i poprosili, aby szwagier przekazał karmę dla psów do lokalnego schroniska. Następnie przesłali drugiego maila z prośbą o wysłanie zdjęcia jednego z psów, ponieważ chcieliby je umieścić w specjalnej książce. To jednak nie koniec. Dzisiaj moja siostra i szwagier otrzymali od firmy Chewy piękne kwiaty. Chciałbym opowiedzieć tą historię każdemu. Ta firma jest niesamowita!"
Każdy egzamin na studiachma takie pytanie, które rozkładastudenta na łopatki –  Egzamin z logiki:Profesor: Samolot przewoził 500cegieł. Jedna cegła wypadła zsamolotu. lle cegieł pozostało napokładzie??Student: Cóż, to proste! 499!Profesor: To prawda. Następnepytanie. Jak umieścić słonia wlodówce w trzech krokach??Student: 1. Otwórz lodówkę, 2Umiesc słonia 3. Zamknąc lodowkęProfesor: Następne. Jak umieścićjelenia w lodówce w czterechkrokach?Student: 1. Otwórz lodówkę. 2.Wyciągnij słonia. 3. Wsadź jelenia.4. Zamknij lodowkę.Profesor: Doskonałe! Następnepytanie. Król zwierząt lew maurodziny. Przyszły na nie wszystkiezwierzęta, z wyjątkiem jednegoKtórego?Student: Jeleń. Bo jest w lodówce!Profesor. Super! Następne. Czybabcia może przejść przez bagnana których żyją krokodyle?Student: Oczywiście, że może.Krokodyle są na urodzinach u lwaProfesor: Doskonale. A terazostatnie pytanie. Babciaprzechodząc przez bagna niestetyzginęła. Jak?Student: Yyy... eee... utonęła?Profesor: No i oblałeś synku. Cegłacoś ci mówi?
Chciałbym poznać tego, kto robifotoszopki dla Super Expressu –  JarostawKaczynski sięrozchorowapowalitoprezesaPrezes Vdrowiamu - mówi nam rzecznik klubuPiS Beata Mazurek (50 1.).le sejmowa opozycja, aledopiero paskudny wirus138-stopniowa gorączkazdołały pokonać Jaro- Jeszcze wezorajpopołludniumialbdojsć nie, prezes Pis jest przeziebisaczyrńskiego (68 I.)! Pre- dospotkania ścislego kierownictwaP'S pokashuje,awnaigonszymokod kilku dni kuruje się naczelezprezesem.Jaroslawem Kaczyi- 38stopni goraczki Na saczeI prawdopodobnie nie skim w sprawie rekonstrukcji w rza ponoć dużo lepiej i niewykę na sobotniej konwencji dzie. Ale do spotkania na Nowogrodz- Jaroskaw Kaczyňski bedzia Gowina (56 I.). - Jest kiejniedoszło. Przelożonojena przyszly rogpoczynajacym się w naepiej. Mam nadzieje, że tydzień. Powód?-Prezesa Kaczyńskie deposiedzenu Semu Pyszłym tygodniu pre- gozmógł wirus(), Jekarzezalecają mu, już w dużo lepszej formiez domu-powiedział wicemaSenatu Adam Biclan (431)wJak się dowiedzieliśmy re na posledzeniu Sej- żeby do końca tygodnia nie wychodzil nam Beata MazurekzP
Przyszły inżynier –
 –  Adrian Moje olimpijskie prezerwatywy w końcu przyszły! Chyba dzisiaj założę złotoAneta Chociaż raz mógłbyś założyć srebro i skończyć jako drugi
Tata Madzi teraz jest znany jako Bart Wasnyewski i występuję w zawodach MMA w Anglii! – Waśniewski wystartował w amatorskich zawodach Ultra MMA w Bournemouth. Podobne "gale" organizowane są w kilkudziesięciu brytyjskich miastach i biorą w nich udział amatorzy, którzy chcą sprawdzić się w walkach w klatkach. Wcześniej przechodzą odpowiednie przygotowanie.Co ciekawe, Ultra MMA za każdym razem przekazuje dochód z walk w klatkach na Cancer Research UK - organizację badającą nowotwory. Dzięki walkom Wasnyewskiego zebrano prawie 5 tysięcy funtów.Może to przyszły przeciwnik Popka w KSW?
 –
84-letnia kobieta z Kanady w 2004 roku zgubiła swój pierścionek zaręczynowy na swojej farmie. Odnalazła go po 13 latach na... marchewce! – Kanadyjka Mary Grams nie sądziła, że kiedykolwiek odnajdzie swój zaręczynowy pierścionek, który zgubiła w 2004 roku podczas pracy na farmie w prowincji. Okazuje się jednak, że nic w przyrodzie nie ginie i zguba znalazła się w… marchewce.Ta urocza historia skradła serca tysiącom internautów. Opowiedziała ją w mediach przyjaciółka rodziny, która zna Iva oraz jego dziadków.Dwadzieścia lat temu babcia jej kolegi mieszkająca na farmie w Kanadzie, pieliła w ogródku. Z dumą nosiła pierścionek zaręczynowy podarowany przez narzeczonego. Niestety, pech chciał, że zsunął się jej z palca i zagubił gdzieś w ziemi. Nadaremnie kobieta szukała biżuterii, wylewając przy tym morze łez. W końcu w tajemnicy przed narzeczonym udała się do sklepu i zakupiła dokładnie taki sam, jaki podarował jej w dowód miłości przyszły mąż. Nikomu nie zdradziła swej tajemnicy, aż do teraz.Jej wnuk osiadł wraz z rodziną na ziemi dziadków. Wybudował dom i postanowił założyć ogródek warzywny w miejscu dawnego. Jakie było jego zdziwienie, gdy nadeszła pora zbiorów. Na jednej z wyrwanych z ziemi marchewek odnalazł pierścionek.Gdy podzielił się swym niezwykłym znaleziskiem z dziadkami, babcia ze łzami w oczach opowiedziała rodzinie swoją historię. Pierścionek powrócił do niej po 13 latach, więc nic dziwnego, że kobieta była ogromnie wzruszona. „Pierścień z marchewki” jest oryginalnym prezentem od męża, więc z ogromną radością babcia przyjęła znalezisko. Niezwykłe, że pierścionek zaręczynowy odnalazł się po tylu latach i to w tak zabawnych okolicznościach

W poszukiwaniu szczęścia...

W poszukiwaniu szczęścia... –  Wykluczone - Mój przyszly musizarabiać dziennie kilka tysięcy, umiećgotować, sprzątać, wszystko w domunaprawić, musi mnie sluchać, wierzyćmi, patrzeć na mnie jak w obrazek ispelniać każde INo to dobra, ale skoro jużklęczę, to pozwolisz, że sieęza biedaka pomodle
Poznajcie Buddy'ego - dzielnego psa, który dał się potrącić pociągowi, aby uratować małe szczeniaki biegające wokół torów – Jak wyznaje Jada Borum z Tenesse, właścicielka ocalałego labradora, przez wszystkie lata był przy nich i wspierał jej rodzinę i choć wydawało się, że jego życie skończy się brutalnie, na torach i na oczach dzieci pani Borum, na szczęście los chciał inaczej."Buddy był psem mojego ojca, dostał go, gdy dowiedział się, że ma raka mózgu. Opiekował się nim wtedy, jak to zwykli robić przyjaciele, aż do grudnia, kiedy tata zmarł. Daliśmy go mamie na jakiś czas, pomógł i jej, pocieszając po stracie męża. Potem wrócił do nas. Był z nami zawsze, gdy go potrzebowaliśmy i bardzo się cieszymy, że będzie nadal" – mówi Jada.Biszkoptowy labrador wyszedł cało z opresji, z której wychodzi mało który człowiek. Przeżył mimo obrażeń i mimo tego, że jego rodzina już zaczęła go opłakiwać. Jak niepozornemu psiakowi udała się ta niezwykle trudna sztuka?Jak doszło do wypadku na torach i jak to się stało, że Buddy z niego wyszedł? Było lato, psy biegały więc po ogrodzie i w okolicy. Niedawno przyszły na świat dwa czarne szczeniaki. Dwaj synowie Buddego ledwo odrośli od ziemi, już zaczęli sprawiać kłopoty. Byli niezwykle energiczni, opanowali nie tylko posiadłość państwa Borum, ale i całą okolicę. Tamtego dnia dzieci Jady bawiły się z nimi w jednej ze ślepych uliczek, gdy nagle psy coś dostrzegły i pobiegły w kierunku pobliskich torów.Buddy pognał za nimi. Swojej troski omal nie przypłacił życiem, osłonił szczeniaki przed pociągiem, zamiast nich rozpędzona maszyna uderzyła jednak w niego.Labrador został uderzony przez przód pociągu. Świadkami całego zdarzenia były dzieci Jady, które natychmiast pobiegły do mamy, szybko o wszystkim jej powiedzieć. Zapłakane przekazały, że psiak nie żyje. Z ciężkim sercem kobiety poszła w kierunku torów. Kiedy jednak z daleka ujrzała majaczącą psią sylwetkę, nabrała nadziei na szczęśliwe zakończenie tego dramatu."Buddy szedł w kierunku domu. Z nosa lała mu się krew. Nie miał ogona, ale żył!" – wspomina kobieta.Rodzina najpierw ustabilizowała krwotok z miejsca po brakującym ogonie, a potem odwiozła poturbowanego psa do Greenbrier Springfield Animal Hospital. Na miejscu opatrzono go i się nim zaopiekowano."Mój pies wyszedł z lecznicy trzy dni później. Amputowano mu ogon, miał złamane biodro, rany na pyszczku i ukruszony ząb. W takim stanie pozostawił go pociąg. To cud, że żyje!" - mówi Jada A Tail of survival Your news & information leader
CÓRKA LEŚNIKA – Gdy tartak rżnął melodią do ciebiePoczułem wióry co przyszły jak wiatrMój konar płonął w gorącej potrzebie Córką Leśnika ty byłaś ja poseł z nartPiły tarczowe gdzieś podsosnami smętnie charczałyStraż marszałkowska już dawno poszła spač Wysłałaś mi liścik: Pisałaś: mój mały!Cóż ci ja mogę w tej Białowieży Jeszcze coś dać?Córko LeśnikaRębajły z MazurPopatrz jaki na mej pile ostry pazurDaj mi swe szyszkiWeź mnie w ramionaNiech się przekonam ile słodyczyjest w słowie Ilona
To byłby hit! –  Cięte riposty które przyszły mi do głowy tydzień po fakcie. Wybór lat 2000-2017
Przyszły król beer ponga –
Adam Słodowy - nasz MacGyver – Umiał stworzyć coś z niczego: zamek szyfrowy czy pralkę dla lalek. Gwiazdą „Zrób to sam” został, bo wkurzały go nudne programy o majsterkowaniu.Od najmłodszych lat Adam Słodowy (93) miał ambicje na miarę Leonarda da Vinci. Stwierdził, że jest w stanie skonstruować perpetum mobile. Wakacyjne przedsięwzięcie ośmioletniego Adasia spaliło na panewce, ale jego tata spostrzegł, że chłopiec ma smykałkę do majsterkowania. Chciał, by syn został ślusarzem.Przyszły gwiazdor, którego młodość przypadła na lata wojny, miał jednak inny plan: w 1944 roku zaciągnął się do Wojska Polskiego. Końca wojny doczekał w Szczecinie w stopniu oficera artylerii. Wiedza praktyczna przydała mu się, gdy został wykładowcą w Wyższej Szkole Artylerii Przeciwlotniczej. Zbudował tam symulator lotu pocisku.Szybko jednak odkrył, że woli konstruować wynalazki przydatne na co dzień. W 1958 roku chałupniczą metodą zbudował auto. Wykorzystał materiały znalezione na złomowisku i silnik z odzysku. Pojazd rozwijał zawrotną prędkość 40 kilometrów na godzinę i przyszła go podziwiać cała Warszawa. Słodowy napisał książkę o budowie samochodów, a honorarium zainwestował w inny cud ówczesnej techniki – telewizor.Gdy państwo Słodowi siadali przed magicznym okienkiem, pan domu dostawał furii. Zwłaszcza, gdy widział, jak jakiś dyletant zanudza telewidzów w programie dla majsterkowiczów amatorów. W końcu Adam nie wytrzymał i poszedł do telewizji ponarzekać na poziom audycji. Usłyszał: „To niech pan wymyśli coś lepszego”. Wtedy powstało „Zrób to sam”.Pierwszą rzeczą, którą zbudował przed kamerą, był karmnik. Odzew był ogromny, do telewizji przyszły tysiące listów z wyrazami szacunku dla Słodowego, rozpoczynające się tak: „Kochany »Zrób to sam« albo »Wysoki znawco«”. Program przetrwał do 1983 roku.„Nie ma ludzi zdolnych i niezdolnych, są tylko cierpliwi i niecierpliwi”, mówił Adam Słodowy i tak właśnie wyglądała produkcja kolejnych gadżetów, zabawek czy nieosiągalnych w sklepach przedmiotów codziennego użytku, które pokazywał w swoim programie. Starał się, by robić je z materiałów dostępnych w każdym sklepie. Uczył, jak zbudować świecący kwiatek na dzień kobiet, czujnik wysokości wody w wannie, domową drukarenkę (na której co sprytniejsi widzowie próbowali produkować banknoty) czy lalkę ze starego kapelusza.Dziś legendarny majsterkowicz nie udziela się publicznie, ale wciąż jest inspiracją dla kreatywnych konstruktorów
Źródło: interia.pl