Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 91 takich demotywatorów

Naukowcy przeszczepili świni płuca wyhodowane w laboratorium – Zespół naukowców z Teksasu ogłosił pełny sukces przeszczepu. Zastosowana przez nich metoda może zrewolucjonizować transplantologię.Udało się to po raz pierwszy. Metoda ma ogromny potencjał. Nowy narząd został szybko zaakceptowany przez organizm zwierzęcia. W ciągu zaledwie dwóch tygodni organizm świni rozwinął sieć naczyń krwionośnych potrzebnych do prawidłowego przepływu tlenu i krwi.Kiedy czas na człowieka?
Któraś chętna? –  Największym geniuszem w historii ludzkości będzie ten, który wymyśli sztuczną komórkę jajową. Kobiety wtedy się wykastruje i zamknie w obozach koncentracyjnych, które służyć będą jako burdele i studia porno. W końcu to jedyne, co potrafią te spermochłony. Gotują nie najlepiej, dzieci wychowywać im się nie chce, wierności nie dotrzymują. Na dodatek niewielki potencjał intelektualny, jaki w nich drzemie, wykorzystywany jest zazwyczaj do kombinowania, jak tu się tymczasowo nadziać na bolca.
Może mam mentalność ze średniowiecza, ale nie wyobrażam sobie „wielokulturowej” reprezentacji Polski –  Marcin Antosiewicz @Antosiewicz Mistrzem Świata została najbardziej wielokulturowa drużyna! #Imigranci ciężko pracują na sukces kraju, jeśli ten kraj jest na tyle mądry, by dać im szansę i wykorzystać ich potencjał. #ViveLaFrance 15.07.2018, 18:54 oRafał A. Ziemkiewicz @R_A_Ziemkiewicz Tak, najlepszy wzorzec to Niemcy. Wpuścili i obdarowali milion analfabetów a szparagi im gniją bo nie ma chętnych do zbierania
Chińczycy sadzą las wielkości Irlandii – 60 tys. chińskich żołnierzy sadzi drzewa w ramach walki o czyste powietrze. Chińskie władze zaostrzają antysmogowy kurs, choć wciąż robią to na pół gwizdka. Jednak nawet jeśli leśny projekt ma pod tym względem ograniczony potencjał, to i tak budzi szacunek swoim rozmachem.Wrażenie robi nie tylko liczebność siły roboczej zaangażowanej w przedsięwzięcie, ale również obszar, na jaki zostało zakrojone. Do końca roku mundurowi mają zasadzić drzewa na powierzchni 84 tys. kilometrów kwadratowych, co odpowiada rozmiarom Irlandii. Las wyrośnie w prowincji Hebei, na której terytorium znajduje się Pekin. Ludność tej jednostki administracyjnej liczy niemal 70 milionów przy gęstości 363 os./km². W tych warunkach jej mieszkańcom zdecydowanie przyda się większa dawka tlenu
Spójrz na obrazek i zdecyduj szybko. Będąc świadkiem takiej sceny, której osobie zdecydowałbyś się pomóc najpierw? – 1. StaruszkaJeśli Twoja pomoc skierowana byłaby w pierwszym odruchu do staruszki, to oznacza, że nawet w sytuacji nagłej zadziałasz z rozwagą i spokojem. Skrupulatnie gromadzisz doświadczenia, uczysz się na błędach. Szanujesz tradycję, dobre wychowanie i starsze osoby. W miarę upływu lat sam stajesz się mentorem, lubisz przekazywać wartości uczyć i pokazywać je swoim dobrym przykładem.2. Dziecko Jeśli z pomocą pośpieszył(a)byś dziecku to może oznaczać, że masz nie zagojone rany przeszłości. Mogłaś doświadczyć mniejszych lub większych krzywd, ale odczuwałeś wielki ból i cierpienie w dzieciństwie. Paradoksalnie mimo przykrych doświadczeń jesteś bardzo pozytywną osobą, która docenia małe rzeczy, nawet takie obok których inni przechodzą obojętnie. Masz dar dzielenia się swoim sposobem patrzenia na świat z innymi ludźmi, zarażasz radością i energią.3. Kaleka Masz świadomość swoich braków, ale to co masz potrafisz wykorzystać w stu procentach i przekuć w sukces, czy to zawodowy czy towarzyski. Mało kto tak dobrze zna swoje atuty i pokonuje niedoskonałości jak Ty. Racjonalnie przeanalizowałeś swój potencjał i wiesz czym dysponujesz. Nie narzekasz, nie roztkliwiasz się nad tym czego nie masz i czego Ci brakuje. Nawet z wad potrafisz uczynić atut i ludzie bardzo to w Tobie cenią. 4 Pielęgniarka Jeśli zdecydowałbyś się najpierw pomóc pielęgniarce jesteś osobą, która ma problem z podejmowanie decyzji, ciągle się waha i lubi słuchać rad. Nie do końca ufasz sobie. Masz dużo doświadczenia i wiedzy, ale one trochę Cię przytłaczają. Masz bowiem świadomość wszystkich możliwości i dlatego ciężko Ci podjąć ryzyko. Musisz bardziej ufać swojemu przeczuciu, ponieważ rzadko mamy wystarczająco dużo danych by przewidzieć wszystkie następstwa. Czasem trzeba po prostu iść do przodu i wierzyć, że skoro podjęło się jakąś decyzję to była ona najlepsza z możliwych
W ramach przygotowań do mundialu rosyjska reprezentacja odwiedziła okoliczną szkółkę CSKA Moskwa. "Widzę potencjał w tych chłopakach. Może i jeszcze nie potrafią grać i odstają umiejętnościami, ale niektórzy z nich mają szansę na zrobienie jakiejś kariery" - mówi 7 letni Sergiej –

Dbajcie o swoje kobiety. Nigdy nie myślcie, że zdobyliście je w całości i na zawsze

Dbajcie o swoje kobiety. Nigdy nie myślcie, że zdobyliście je w całościi na zawsze – Nie ma "na zawsze". Każdego dnia jest na dziś Dlaczego chcę Wam odpowiedzieć jak straciłem kobietę marzeń? Po to żebyście się mogli ze mnie pośmiać. Tylko bez litości, proszę. Literatem też nie jestem, więc wybaczcie brak patosu.    Każdy miał w życiu taki moment, kiedy mówił sobie 'Boże/ Allahu/ Jednorożcu daj mi kobietę, a zrobię wszystko aby była najszczęśliwszą osobą na świecie'. Kurwa, jakie było moje zdziwienie kiedy to Pan zesłał mi piękną niewiastę imieniem Zuzanna. Nie mogę powiedzieć, że to był ideał, bo nie był. Normalna, atrakcyjna i mądra kobieta. Taka do kochania, paplania o starości z wnukami i niedzielnych obiadkach u mamusi. Nie było niczego romantycznego w naszym poznaniu, nie było grzmotów z nieba, jej włosów nie rozwiewał wiatr w efekcie slow motion, nie uratowałem jej z rąk oprawcy, ani takie tam. Potrąciłem ją samochodem. Spieszyłem się, cofałem, ona jechała rowerem... Bum! i zderzak do wymiany (500zł!). Jej na szczęście nic się nie stało, a ja, jako godny reprezentant rasy męskiej, postanowiłem odkupić jej rower (950 zł!).   Kiedy podawałem ekspedientce kartę, w celu uregulowania rachunku, przeszedł mnie dziwny dreszcz zmieszany z kłuciem w przeponie. Najpierw myślałem, że to dlatego, że 950 zł wsadzam, jak to się mówi na śląsku ' kozie w dupę', jednak... Zrozumiałem, że zwyczajnie jestem głodny! Więc, niespecjalnie licząc na wyraz chęci, zabrałem Zuzannę na jedzenie. Poszliśmy w trójkę. Ja, ona i jebany rower, który ktoś ukradł spod knajpy, kiedy to moje serce zaczynało szybciej bić dla niej.   Siedziała przede mną mała gapa o niebieskich oczach, w grzywce zachodzącej na oczy, która uśmiechała się głupkowato opowiadając jakieś pierdoły. Jakież było moje zdziwienie kiedy uświadomiłem sobie, że jest w niej coś fajnego. Nie mówię tu tylko o cyckach, chociaż nie powiem, że fajnie dopełniały jej wygląd.   Pierwszy szok przeżyłem wieczorem tego samego dnia. Była to mieszanka piwa, żalu po skradzionym rowerze, obraz jej sukienki i twarzy. W celu rozładowania napięcia postanowiłem włączyć sobie film z kategorii sensual porn. Kurwa, no nikt mi nie powie, że ogląda to po to, żeby poszukać aspiracji do wystroju wnętrz. Nie wiem jak wy, ale ja to wyobrażam sobie pannę na filmiku jakoby mnie dosiadała. I tu przeżyłem drugi szok - te wszystkie gwiazdki nagle miały brzydkie, obleśne mordy. Ani mi, ani Trollowi, bo tak nazywam moje serce i rozum te panny nie przypadły do gustu. Wtedy zrozumiałem, że wyobrażać sobie, a posiadać to zajebista różnica. I wstyd mi jak chuj, ale Zuzię chciałem posiadać. Na początku tylko jednorazowo. Zadzwoniłem żeby zaprosić ją na przysłowiowego drinka. Gadaliśmy dobre trzy godziny przez telefon. Od planów na przyszłość, przez to jakie przyjebane jest pranie w orzechach, po ulubione kolory i alergie. No istne pierdolenie. Słuchałem o jej uczuleniu na mleko i śliwki, a Trollowi bardzo podobały się przekazywane przez nią informacje. Spotkaliśmy się następnego dnia.   Przez 9 miesięcy zachwycało mnie jej nieidealne ciało, sterczący tyłek i asymetryczne cycki. Oszalałem, ona zresztą też. Kurwa, no było cudownie. Na prawdę w pewnym momencie czułem, że dostałem to czego mi w życiu szczerze brakowało. Spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu. Myślałem o niej nieustannie. Przynosiłem małe bukieciki polnych kwiatów (do 10 zł i nie droższe) kupowane od jakiś babć co to rozsiadają się na chodnikach jakby były ich własnością. Dotykałem jej włosów, całowałem nos, drapałem po brzuchu i plecach, nosiłem na rękach, przygotowywałem kolacje niespodzianki i relaksacyjne kąpiele. Zapomniałem jeszcze o wielogodzinnym łażeniu po0 sklepach i masowaniu jej wśród świec. Zuza nigdy nie była panną, która czegoś wymagała. Zawsze cieszyło ją wspólne spędzanie czasu razem, po prostu. Była dobra i kochana. Gotowała mi i prała moje jebiące skarpety, tak, że pachniały kwiatkami. Do tego łóżko. Jak to się mówi- miała temperament i potencjał, który doprowadzał mnie do szaleństwa.   któregoś dnia pojechałem do mamy po gołąbki, wtedy miał miejsce kluczowy moment w moim życiu. Doszedłem do wniosku, że ta kobieta będzie matką moich dzieci. Powiedziałem jej o tym jak tylko wróciłem do domu. Kurwa, nigdy nie widziałem tak szczęśliwej kobiety. Stała przy garach w jakiejś pogniecionej koszulce i moich bokserkach, z ziemniakiem w ręku i płakała wzruszona. O rzesz kurwa ile wtedy padło pięknych słów! Czułem się na prawdę szczęśliwy i zajebisty do granic możliwości. Moi kumple mieli przygodne panny, a obok mnie śpi kobieta z którą chcę być do końca życia. Wszyscy którzy idą przez życie z kobietami marzeń wiedzą o czym mówię, i nie ma w tym żadnego pierdolenia. Ci, którzy jeszcze nie doświadczyli tego uczucia, mają ten zajebisty moment przed sobą. Dobrze zapamiętajcie tą chwilę, ponieważ TAKIE COŚ czuje się tylko jeden jedyny kurwa raz w życiu. Normalnie eldorado, orgazm, milion w totka i takie tam inne. A jeszcze jak kobieta chce tego samego. No w dzisiejszych czasach trzeba to docenić i zrobić wszystko żeby nie odjebało.  Bo właśnie mi odjebało. Nie wiem kurwa co ja sobie myślałem, ale jakoś wydawało mi się, że skoro już wszystko ustaliliśmy, w sensie, że mamy wybrane imiona dla dzieci, meble do kuchni i wiemy, że chcemy być ze sobą do końca świata, to wszystko jest zajebiście. Tylko, że nagle panny z pornoli już nie miały obleśnych mord, nieidealne ciało stało się po prostu ciałem, babcie w chustkach okupujące krawężniki były babciami w chustach okupującymi krawężniki. Kąpiele zamieniłem na szybkie prysznice, a spacery na siedzenie przed telewizorem. Gdzieś się kurwa pochowały namiętności, skoro pralka znów spełniała w domu tylko funkcję pralki, a program wirowania miał za zadanie dobrze odwirować moje gacie.   I tu kurwa muszę przyznać się do tego jakimi drętwym fiutem byłem, bo Zuza nie odpuszczała. Ona przejęła moją funkcję rozpieszczyciela. To ona gotowała pyszne obiadki, smaczne kolacyjki, przechadzała się w majtkach od rana do wieczora, całowała, głaskała, no kurwa odpowiedziany, zakochany facet tylko z cyckami. Zaczęły się kłótnie, płacz, awantury i trzaskanie drzwiami. Ja mówiłem, że ona mnie nie słucha, ona, że nic do mnie nie dociera. Kłóciliśmy się, godziliśmy i tak kurwa 16 razy. 16 jebanych razy mnie zostawiła i 16 razy do mnie wracała. Ja obiecywałem, a i tak jakoś mi się nie chciało. Wiedziałem, że i tak wróci. Nie musiałem jej rozumieć, bo miałem pewność, że tak będzie.   Pewnego kurwa pięknego dnia, Zuza też przestała się starać. To było równy rok temu. Wróciłem do domu, siedziała na kanapie, spakowana w walizki z doniczką z kasztankiem na kolanach. Kasztanek to była maksymalnie przedszkolna sytuacja, a teraz to moje najmilsze wspomnienie po związku. Założyliśmy się kiedyś, że ona wyhoduje drzewo z owoca kasztana, ona będzie o nie dbała, a ja je zasadzę jak Zuza urodzi mi syna. Kasztanek rósł sobie w kuchni na parapecie i jako jedyny nie dawał za wygraną.   Spojrzała na mnie tymi swoimi zapłakanymi ślipiami i powiedziała, że jej też już jest wszystko jedno. Przyznam, że nie byłem na to przygotowany. Lubiłem te nasze kłótnie i późniejsze godzenie się, lubiłem ją zapłakaną i taką kurwa bezbronną.   Po Zuzie ratowałem się jakimiś kobietami, ale to były tylko kolejne kamienie, które za każdym razem dowiązywałem sobie do nogi. Nagle kurwa znów jej ciało było nieidealnym, ale najlepszym na świecie, tańce w moich majtkach w kuchni najseksowniejszymi ruchami na świecie, a drugiej takiej grzywki wpadającej w oczy nie ma żadna kobieta.  Od roku tęsknię za nią codziennie. Od 11.06.br ze zdwojoną siłą, ponieważ właśnie tego dnia dowiedziałem się od swojej matki, że Zuza wyszła za mąż.
Pamiętacie tę uroczą blond Koreankę - panczenistkę z Pjongczang 2018 i plotkami o kłótni w ich kadrze? – Kim Bo Reum zrobiła awanturę swojej koleżance z zespołu, bo ta zostawała w tyle za koleżankami i marnowała ich potencjał na medal. Koreańczycy chcieli zamieść sprawę pod dywan i na czas igrzysk nie mówić medialnie o tej wizerunkowej wtopie, jednak po przeprosinach zarówno jej jak i trenera, ataki na zawodniczkę nie ustały. Tydzień temu wylądowała w psychiatryku. Kompletnie ją zniszczyli.Na zdjęciu tuż po zdobyciu srebra na igrzyskach. To było jej podziękowanie za doping...

Gdy nauczyciel wpłynie na nasze życie:

 –  Drzwi są czerwone Tutaj pisarz używa koloru czerwonego aby wyrazić swój gniew. Dzień dobry czy to profil matematyczno fizyczny? Tak, widzę, że masz potencjał, witamy. Witamy w szeregach Nasa. Łamiąca wiadomość Naukowcy znaleźli sposób, żeby się dostać do świata anime. Cel: wszechświat Naruto. Wszechświat animu; normalny wszechświat Witamy w Akatsuki Naucz mnie techniki wskrzeszenia umarłych. Oto technika wskrzeszania umarłych. To się robi tak: Reanimacja jutsu. Załatwione, cel normalny wszechświat. William Shakespeare. Mogę w czymś pomóc? Szekspir. powiedz mojej starej nauczycielce od polskiego co znaczy, że drzwi są czerwone. To znaczy, że są czerwone.
Pewna szkoła w Łodzi jest inna od pozostałych. Czy powinna być wzorem do naśladowania? – "Dlaczego warto odejść od kultury błędu?Wizyty w SP nr 81 już od drzwi inspirują, chociaż to taki zwyczajny, nieatrakcyjny i niepozorny budynek. Ale w środku ... dużo dobrej energii. Nauczyciele tej szkoły pokazują, że dzieci / uczniowie, żeby się uczyć, nie potrzebują presji, przymusu i jedynek. Jedynek tam w ogóle nie ma, a dzieci się uczą. Bo one bardziej potrzebują szacunku, wsparcia, inspiracji i ... trudnych, wymagających zadań! I potrzebują jeszcze prawa do robienia błędów, bo na błędach można się uczyć w najefektywniejszy sposób! W takich warunkach uczniowie najlepiej rozwijają swój potencjał".Na drzwiach szkoły pojawił się więc zakaz narzekania, a na ścianach karty z wartościowym przesłaniem.„Mów dziecku, że jest mądre, że może, że potrafi…”. Janusz Korczak „Pozwól dzieciom błądzić i radośnie dążyć do poprawy. Dzieci chcą się śmiać, biegać, swawolić”. Janusz Korczak”Tajemnica edukacji polega na szanowaniu ucznia”. Ralph Waldo EmersonTakie proste, takie banalne, ale może jednak warto brać przykład z łódzkiej szkoły podstawowej? Niech to się stanie inspiracją dla innych pedagogów
 –  LIST OTWARTY DO POLITYKÓW PISSzanowni politycy PIS, na wstępie wielkie wow. Naprawdę jesteśmy pod wrażeniem. Zaledwie dwa lata waszych rządów i Polska jest na ustach całego świata. Ale nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej i ciągle pozostaje kilka obszarów, w których możecie się podciągnąć. Dlatego kilka porad, JAK SKUTECZNIE I W DOBRYM STYLU WPROWADZIĆ DYKTATURĘ.1. Media. TVP Info odwala kawał dobrej roboty. Widać szkolenie w Pjongjang dla wszystkich wydawców nie poszło na marne. Drobna sugestia: nadal wciąż za mało bezpodstawnych oskarżeń o pedofilię i bycie złodziejem. Zamiast mętnych ogólników i niedomówień w stylu “Obrońcy pedofilów i alimenciarzy twarzami oporu przeciwko reformie sądownictwa” - proponujemy więcej nazwisk a mniej faktów. O ile lepiej brzmiałoby “Prokuratura nadal nie znalazła żadnych dowodów na to, że Ryszard Petru nie molestuje dzieci i nie jest złodziejem”.Na marginesie jeszcze mała uwaga: wciąż za mało Rachonia z Cejrowskim. Godzina raz w tygodniu to zdecydowanie za mało, żeby jeszcze w tym roku ukończyć proces robienia ludziom wody z mózgu. I chociaż przeciętny widz TVP Info mógłby własnym mózgiem już teraz ugasić pragnienie dwóch dorosłych osób albo czwórki dzieci, to jednak czujemy, że potencjał obu panów wciąż nie jest do końca wykorzystany.2. Przemoc fizyczna. Owszem, wyrywanie telefonów, popychanie na korytarzach i budowanie ścian z krzeseł - to są oczywiście jakieś pomysły, ale bardziej na poziomie “Diabeł ubiera się u Prady” niż generał Franco wkracza do Madrytu. Musicie myśleć w kategoriach obrazu. Zamiast otyłego posła szarpiącego się z leciwą posłanką opozycji, wyobraźcie sobie wóz opancerzony przejeżdżający przez barykadę ułożoną z lewaków na Krakowskim Przedmieściu. Albo chociaż prawicowe bojówki rozpierdalające witryny na Zbawiksie. Od razu inne emocje, prawda?3. Wizerunek. Garnitury były bardzo okej w początkowej fazie. Dzięki nim udało się osiągnąć efekt profesjonalizmu i wzbudzić zaufanie, ale teraz, szczerze mówiąc, wyglądacie trochę jak połączenie doradcy finansowego ze świadkiem na ślubie. Garnitur ma to do siebie, że wysyła dwuznaczny komunikat, że jeszcze jesteście otwarci na jakąś rozmowę. Dlatego proponujemy mundury. Optymalny byłby czarny, ale że większośc z was ma cerę w kolorze nieumytego ziemniaka i na tle czarnego wasze twarze mogłyby wyglądać jak plamy po kawie, to proponujemy raczej odcień brunatnego. Dzięki temu nie tylko będziecie wyglądać jak pustynne lisy w miejskiej dżungli, ale wyślecie zarazem czytelny sygnał, że macie wszystkich i wszystko w dupie i ogólnie jesteście ostro pojebani.4. Komunikacja. Też kawał dobrej roboty. “Gorszy sort”, “zdradzieckie mordy”, “kanalie” - bardzo dobre. Jeśli moglibyśmy coś doradzić, to krótsze zdania, mniej czasowników, więcej inwektyw. Czyli zamiast przepraszającego i uwłaczającego “Przepraszam, panie marszałku, ale ja bez żadnego trybu” - bardziej “Zamknąć ryje! Mówię!”. Dodatkowo proponujemy rozszerzyć słownik i dodać takie pojęcia jak “wszy”, “karaluchy”, “robaki”. Przyda się zwłaszcza w kolejnej fazie, kiedy już nawet wy stracicie kontrolę nad sytuacją i ludzie zaczną wyrzynać się na ulicach.Tak że dziękujemy za uwagę, powodzenia i trzymamy kciuki. Jak coś nam jeszcze przyjdzie do głowy, będziemy się odzywać. W kontakcie.Z poważaniem, Make Life Harder
Dziękujemy, panie trenerze za to, że znów można z dumą oglądać polskich piłkarzy! –  AWANS DO TURNIEJU U Z DRUGIEGO MIEJSCA W GRUPIE D HISTORYCZNE  ZWYCIĘSTWO Z NIEMCAMI POLSKA NAJBARDZIEJ BRAMKOSTRZELNA GOLE DRUŻYNA ELIMINACJI HISTORYCZNY AWANS ĆWIERĆFINAŁ PO G MECZACH: 1 MIEJSCE W GRUPIE E @ 5 ZWYCIĘSTW 1 REMIS  CZAS 1 MAJA TWORZYMY NOWA HISTORIĘ I CHCEMY ZAPRACOWAĆ NA SUKCES CIĘŻKA PRACA. CHCEMY TEŻ WYKORZYSTAĆ POTENCJAŁ ZAWODNIKÓW. HISTORIA BYŁA PEWNA, ALE LICZY SIĘ TO, CO JEST TERAZ
"Bywają chwile w życiu, kiedy by pójść dalej trzeba oddzielić przeszłość grubą kreską – Czujemy się jakbyśmy byli zamknięci w pudełku. Nieważne jak bardzo się staramy. Stosujemy terapie, bierzemy leki... Coraz bardziej toniemy. Żeby się wydostać trzeba pozbyć się wszystkiego. To twoje życie. Po co nam ludzie, którzy chcą złamać naszego ducha? Żona, która udaje, że cię kocha? Syn, który cię nienawidzi? Nie pozwól, żeby się z tobą męczyli. Nowy początek to nie szaleństwo. Szaleństwem jest być nieszczęśliwym i żyć jak w letargu. Szaleństwo to udawanie, że jest się szczęśliwym. To udawanie, że nie możemy nic zmienić; że nie możemy walczyć o nadzieję, potencjał i pasję, których pozbawiło nas życie. Szaleństwo to poczucie, że nie możemy tego chwycić, przyciągnąć do siebie, wszystko odzyskać"
"Każdy może być najszczęśliwszą osobą na świecie o ile szuka szczęścia we właściwym miejscu. Problemem jest to, że nie mamy takiego zwyczaju – Szczęście nie jest możliwością nieskończonego doświadczania przyjemności. To jest bardziej przepis na wyczerpanie. Szczęście jest sposobem bycia a wyzwaniem jest to, żeby ten sposób bycia stał się naszym dominującym.W przeciwieństwie do przyjemności, która jest w swojej naturze wyczerpująca, odczuwanie szczęścia jest umiejętnością. Wszyscy mamy potencjał, żeby je odczuwać. W buddyzmie mówimy, że korzeniem nieszczęścia jest ignorancja.Żeby być prawdziwie szczęśliwym powinniśmy pozbyć się mentalnych toksyn jak nienawiść, obsesja, arogancja, zazdrość, chciwość i duma. Cały trening umysłu, m.in. przez medytację, polega na pozbyciu się tych uczuć i kultywowaniu pozytywnych emocji jak altruizm.Sposób, w jaki umysł interpretuje świat jest kluczowym elementem decydującym o jakości każdej chwili, poświęcamy za mało uwagi do naszego wewnętrznego stanu. Musimy nauczyć się rozpoznawać , że istnieją stany psychiczne i emocje, które sprzyjają kwitnieniu umysłu i takie, które są destrukcyjne.Zwykle, gdy zaczynamy się gniewać następuje moment, w którym nie możemy myśleć o pozytywnych stronach osoby, na którą jesteśmy źli. Jest ona dla nas całkowicie podła, co wypełnia nasz cały mentalny krajobraz. Metodę radzenia sobie z tą sytuacją nazywam metodą ciepło/zimno. Oznacza to, że im więcej dobrych i altruistycznych myśli przywołam kiedy jestem zły, tym mniej miejsca zostaje na gniew.  Przez skupianie uwagi na złości, złość nie może się utrzymać, przestaje być napędzana i powoli gaśnie. Jeśli wytrenujesz tę umiejętność to dzięki treningowi uważności możesz rozbroić negatywne uczucia, nie pozwalając im zachowywać się jak bomba zegarowa, która wybucha za każdym razem.Oczywiście, że czasami się irytuję, ale zazwyczaj zaczynam wtedy się śmiać, ponieważ irytacja jest głupia.Każdy powinien medytować przynajmniej pół godziny dziennie, medytacja jest niejednoznacznym pojęciem rozumianym często jako zaprzestanie myślenia czy relaks. Tak naprawdę oznacza jednak lepsze zrozumienie działania umysłu. Badania wykazały, że medytacja połączona z terapią poznawczą może pomóc ludziom cierpiącym na depresję, zmniejszając jej ryzyko o 40%"
Źródło: MATTHIEU RICARDA

10 rzeczy, które warto mówić innym

 –  Słyszymy często typowe słowa i zdania: „cześć”, „przepraszam”, „dzień dobry”, „jesteś fajny”, „zmień się” itd. i nadajemy im określone znaczenia. Podobnie na poziomie niewerbalnym mamy do czynienia z zupełnie normalnymi gestami czy ruchami, biorąc za pewnik, co oznacza dany uśmiech, mrugnięcie okiem albo uniesienie kciuka do góry. To, czego jednak zobaczyć nie możemy, to powód, dla którego ktoś się uśmiecha.Poniżej znajdziesz 10 krótkich zdań, które warto mówić ludziom, bo z całą pewnością chcą je usłyszeć. Ich wartość nie leży jedynie w samej mocy słów – jest ukryta w intencji, z którą je wypowiadasz. I to nią właśnie się kieruj, pozytywnie wpływając na swoje otoczenie.1. „Świetnie to zrobiłeś”Entuzjastyczne, optymistyczne wsparcie pochwałą, uśmiechem czy prozaicznym przybiciem piątki wyraża uznanie dla czyjegoś osiągnięcia. Pokazuje przyjacielskie wsparcie, oducza zawiści, ukierunkowuje nagradzany mózg na kontynuowanie chwalonego zachowania. Nie omieszkaj każdego dnia zauważać u siebie, swoich bliskich i w pracy takich działań, które podsumujesz szczerym „Świetnie to zrobiłeś”.2. „Wiem, że stać cię na więcej”W psychologii istnieje kilka praw opisujących zależność wyniku od nastawienia nauczyciela (lidera, szefa).Efekt Rosenthala pokazuje, że ludzie chcą spełniać oczekiwania w nich pokładane – jeśli więc lider wierzy, że jego podopieczny może mieć lepszy wynik, podświadomie będą obaj do tego zmierzali – zarówno on jako prowadzący, jak i jego podopieczny (by nie zawieść nadziei w nim pokładanych).Drugim prawem jest efekt Galatei – jeśli mamy pozytywne oczekiwania w stosunku do ludzi, to nawet mimo niesprzyjających warunków zaczynają się oni zgodnie z nimi zachowywać. Jego przeciwieństwem jest efekt Golema – ludzie zaczynają się zachowywać zgodnie z negatywnymi oczekiwaniami, nawet jeśli kontekst tego nie wymaga (np. pracownicy gorzej pracują, bo szef im wmawia, że się nie uda). Dlatego śmiało, w oparciu o optymistyczny zdrowy rozsądek, oczekuj postępów od swojego zespołu: „Wiem, że stać cię na więcej”.3. „Jak to proponujesz rozwiązać?”Analityków diagnozujących problemy wśród pracowników nie brakuje – każdy doskonale wie, co nie działa. Ale sama diagnoza nie likwiduje problemu. Bez konstruktywnego znajdywania rozwiązań staje się narzekactwem, marudzeniem i prowadzi do utraty sprawczości, oddając kontrolę zewnętrznym okolicznościom. Kluczowe w takiej sytuacji staje się nauczenie nawykowego szukania rozwiązań, najlepiej minimum trzech.4. „To będzie dobry dzień” i „Dzięki za dzisiaj”Jeśli wychodzisz z domu, mocno ucałuj rodzinę na pożegnanie, a po powrocie witaj się w równie ciepły sposób. Wchodząc do biura, powitaj wszystkich entuzjastycznie i rzuć motywacyjne: „To będzie dobry dzień”, a wychodząc, koniecznie podziękuj za udany dzień. Ta wdzięczność uwolni w ciele produkcję przeciwciał (wszyscy będą zdrowsi) i da zastrzyk endorfin (poczucie szczęścia). Badania pokazują, że pracownicy nastawieni na szczęście przynoszą do firmy więcej pieniędzy niż ci, którzy chcą jedynie wyników.5. „Kocham ciꔌwiadomość własnych potrzeb fizjologicznych i finansowych jest powszechna. A miłości? Choć polskie społeczeństwo wyszło już z zabijających wrażliwość przekonań typu „prawdziwi mężczyźni nie płaczą”, to wciąż przeciętny Jan Kowalski nie jest świadomy tego, jak brać i jak dawać miłość.Daje ją więc tak, jak sam otrzymywał ją w dzieciństwie, czego nie rozumie mający inne doświadczenia partner. Skoro moja żona mi o tym nie mówi, to znaczy, że w ogóle nie widzi, jak bardzo poświęcam się rodzinie (żona uważa, że sam fakt bycia z nim już to oznacza). Skoro mój mąż nie zauważył, że byłam u fryzjera, to znaczy, że już go nie interesuję (mąż uważa, że dbanie o rodzinę jest oznaką miłości). Skoro mój tata ciężko pracuje i nie ma dla mnie czasu, to dlatego, że nie jestem dla niego ważny (tata okazuje miłość, ciężko pracując). Skoro szef tylko mnie krytykuje, to coś jest ze mną nie tak (szef w taki sposób rozumie okazywanie wiary w potencjał pracownika).I choć w pracy zaspokajanie potrzeby miłości sprowadza się raczej tylko do uśmiechu i komentarza „świetna robota”, to jednak w rodzinie „kocham cię” powinno być równie popularne co „jestem głodny”. A często nie jest.6. „Nie mam ochoty”Widać ich wszędzie. W parkach, gdy idą ze spuszczoną głową, a myślami są zupełnie gdzie indziej, bo poszli na spacer, na który nie mieli ochoty. W kawiarniach, gdzie siedzą ze wzrokiem utkwionym w telefonie, bo wyszli na randkę bez chęci na nią. Towarzyszą nieobecnym spojrzeniem dziecku w piaskownicy, mając poczucie straty czasu, bo nie stworzyli własnego modelu na bycie tatą i chcą robić to, co robią lubiące to mamy. W sylwestra piją alkohol, bo wypada się napić, choć krzywią się z niesmaku, albo palą papierosy w gimnazjum, bo chcą pokazać dorosłość.Ochota jest właśnie tym niewidzialnym powodem, który da radość ze spaceru i świeżego powietrza. Który zapala do rozmowy przy kawie. Daje radość z zabawy z dzieckiem i wczuwania się w jego potrzeby. Pozwala zrobić toast niegazowaną wodą i rozmawiać z palaczami bez zaciągania dymka. Bardziej przykre jest oszukiwanie siebie i kogoś w imię bycia miłym niż uczciwe przedstawienie swojej motywacji.7. „Plan jest następujący”Poczucie bezpieczeństwa bezpośrednio wiąże się z możliwością wpływania na przebieg zdarzeń. Jeśli dodać do tego psychologiczny fakt, że jednym z największych ludzkich lęków jest lęk przed nieznanym, słowa „plan jest następujący” stają się ważnym narzędziem eliminowania niepewności.8. „Jak mogę pomóc?”Pomaganie innym, poza oczywistymi kwestiami altruizmu i lepszego samopoczucia, ma dodatkowe korzyści. Zasada wzajemności nakazuje zrewanżować się pomocą temu, kto jej udzielił. Teorie wymiany w psychologii, choć ograniczające relacje międzyludzkie do wartości materialnych, podkreślają społeczną opłacalność pomagania.Bycie pomocnym motywuje samego dającego (a w momencie obdarowywania organizm podnosi poziom endorfin – hormonu szczęścia) i wywołuje uczucie wdzięczności u obdarowywanego. Pozwala szybciej piąć się po szczeblach kariery, bo pomaga organizacji rozwiązywać problemy.Buduje przedsiębiorcze, proaktywne podejście do życia kształtujące docelową rzeczywistość i konfrontuje się z problemami, zamiast od nich uciekać. Warto więc pytać, jak można pomóc.9. „Dowiem się”Oto strategia pracownika, który nie wie, jak odpowiedzieć na pytanie szefa: użyć słów „dowiem się”. Jest skuteczna, bo prowadzi do aktywnego działania i gwarantuje szukanie rozwiązań. Odpowiedź „nie wiem” ma charakter diagnostyczny i opisuje istniejący stan rzeczy bez dokonywania w nim zmian.Jeśli do „nie wiem” doda się brak zainteresowania, powstanie: „to nie moja sprawa”, które odbiera sprawczość, pokazuje brak zaangażowania, odbiera nadzieję na uzyskanie pomocy. Tytułowe wyrażenie skłania do szukania rozwiązań, daje kontrolę nad sytuacją, wyznacza cel, umożliwia podjęcie działania.10. „Dziękuję” i „Proszę bardzo”Szczęście definiuje się jako umiejętność cieszenia się tym, co się ma. Badania wykazały (prof. Robert Emmons z University of California, Davis), że wdzięczność pobudza mózg do wydzielania hormonów szczęścia. Zamiast śrubować poziomy, od których zaczyna się dziękować, warto wrócić do najważniejszych fundamentów – zdrowia, rodziny, przyjaciół, pracy. I traktować nawet mniej istotne zachowania jako przejaw dobroci, kwitując je właśnie krótkim „dziękuję”.
Właśnie pojawiło się rozwiązanie problemu spolszczenia słowa „startup” – ak powszechnie wiadomo przeplatanie polskiego z angielskim nie brzmi dobrze, więc zaproponowano nową, adekwatną, nazwę: „nowotwór”. Tak jak „startup” sugeruje powstanie czegoś nowego, innowacyjnego, niespodziewanego oraz intensywny potencjał twórczy, rozrost i skalowalność w przyszłości
Weź przykład z tego gościai nigdy nie daj się złamać –  Najpierw desperacko poszukiwał pracy, ale nie chcieli go nawet w KFC. Potem został nauczycielem angielskiego i zarabiał 12 dolarów… na miesiąc. Jakże mocno zmieniło się jego życie. Dziś jest miliarderem. O kogo chodzi? O Jacka Ma, czyli rekina na rynku branży e-commerce, który dziś jako miliarder podbija świat. Jego firma ma więcej klientów niż eBay i Amazon razem wzięte, wkrótce wejdzie na polski rynek. Plasuje się na drugim miejscu w rankingu najbogatszych Chińczyków. Jednakże, droga do zostania potentatem w branży nie była prosta.Najpierw za darmo oprowadzał zagranicznych turystów szlifując w ten sposób angielski. Nikt jednak nie chciał go zatrudnić, by umożliwić mu zarabianie na chleb. Gdy chciał rozpocząć pracę w KFC został wyśmiany. Do koncernu zgłosiło się 25 osób – 24 zostały przyjęte, a jedna odrzucona. Nie trudno się domyślić, że z KFC musiał pożegnać się właśnie Jack.W 1995 roku Chińczyk odwiedził USA i właśnie tutaj zetknął się z internetem. Zauważył gigantyczny potencjał w nim drzemiący i postanowił działać. Używał wszsytkich dostępnych mu koneksji i stawiał na innowacyjne rozwiązania. Rynek chiński nie miał zbyt dużej konkurencji, więc szybko zarobił pierwsze duże pieniądze. Sukces przyszedł w trybie lawinowym. Dziś jego firma Alibaba Group jest wyceniana na 231 miliardów dolarów.
Widzę potencjał na nowego piłkarza naszej kadry –

Pewien młody chłopak wiedział, że umiera, ale tuż przed śmiercią postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami i radami dotyczącymi życia:

 –  Wkrótce umrę... Nie obchodzi Cię to, dopóki nieprzeczytasz co napisałem...Mam tylko 24 lata, a już przyszło mi wybieraćswój ostatni krawat... Krawat, który założą mi zakilka miesięcy na moim pogrzebie. Kompletnienie pasuje do mojego garnituru, ale myślę, że jestidealny na tę okazję. Rozpoznanie raka przyszłozbyt późno, aby ktokolwiek mógł mi daćprzynajmniej wątpliwe nadzieję na długie życie.Ale zdałem sobie sprawę, że najważniejszą rzecząw śmierci jest to, żeby zostawić po sobie dobrewrażenie. Sposób, w jaki żyłem do tej pory taknaprawdę nie ma znaczenia, nie przyczynił się dotego, że coś się zmieniło na świecie lub miałemna coś jakiś większy wpływ.Przed tym wszystkim było tak wiele rzeczy, którezajmowały niepotrzebnie mój umysł. Kiedydowiedziałem się, ile czasu mi zostało, pojąłem,jakie rzeczy są tak naprawdę ważne. Więc piszędo was z egoistycznych powodów. Chcę nadaćsens mojemu życiu, dzieląc się z Wami, czego sięnauczyłem:Nie trać czasu na pracę, z której nie czerpieszżadnych przyjemności. To oczywiste, że nieosiągniesz żadnych sukcesów, jeśli nie będzieszlubić swojej pracy. Cierpliwość, pasja izaangażowanie przychodzi łatwo tylko wtedy, gdykochasz to co robisz.To głupie bać się opinii innych. Lęk tylko osłabiai paraliżuje. jeśli mu na to pozwolisz, będzie wTobie rósł każdego dnia aż nic z Ciebie niezostanie. Słuchaj swojego wewnętrznego głosu iidź za nim. Niektórzy mogą nazywać Cięszaleńcem, ale niektórzy mogą uważać Cie zaprawdziwą legendę.Przejmij kontrolę nad swoim życiem. Weź pełnąodpowiedzialność za rzeczy, które Ci sięprzydarzyły. Ogranicz złe nawyki i staraj sięprowadzić zdrowsze życie. Znajdź sport, którysprawi, że poczujesz się szczęśliwy. Przedewszystkim, nie zwlekaj! Niech Twoje życie będziekształtowane przez decyzje, które podjąłeś, a niete których nie podjąłeś.Doceń ludzi wokół ciebie. Twoi przyjaciele ikrewni będą zawsze nieskończonym źródłem siłyi miłości. Nie możesz ich zawieść!Ciężko jest mi w pełni wyrazić swoje uczucia natak ważne tematy, ale mam nadzieję, żeposłuchacie kogoś, kto doświadczył tego, jak tojest, gdy kończy Ci się czas i teraz wie, jak docenićkażdą chwilę. Nie jestem smutny, ponieważrozumiem, że ostatnie dni w moim życiu stały siębardzo znaczące. Żałuję tylko, że nie będę wstanie zobaczyć wielu fajnych rzeczy, którepewnie będą miały miejsce w niedalekim czasie,jak np. stworzenie sztucznej inteligencji. Mamrównież nadzieję, że wojny w Syrii i na Ukrainiewkrótce się zakończą.Troszczymy się tak bardzo o zdrowie iintegralność naszego ciała, że aż do śmierci, niezauważamy, że ciało jest niczym więcej niżpudełko, w którym kryje się nasza osobowość,myśli, przekonania i intencję do tego świata. jeślinic w nim nie ma, co mogłoby zmienić świat, tonie ma znaczenia, czy ono zniknie. Wierzę, żewszyscy mamy potencjał, ale nie wszyscy mamyna tyle odwagi, by go realizować.Możesz przepłynąć przez to życie, marnowaćbezpowrotnie dzień po dniu, godzina po godzinie,albo walczyć o to w co wierzysz i stworzyć wielkąhistorię. Mam nadzieję, że podejmiesz właściwądecyzję! Zostaw po sobie jakiś ślad na tymświecie. Miej sensowne życie! Miejsce, w którymżyjemy to wielki i piękny plac zabaw, gdziewszystko jest możliwe. Mimo, że nie jesteśmytutaj na zawsze. Nasze życie jest jak iskra, któraleci z niewiarygodną prędkością do niekończącejsię ciemności nieznanego wszechświata. Ciesz sięchwilami spędzonymi tutaj i rób wszystko zpasją
DUPA – Jedno słowo, a takie bogactwo znaczeń! „Dupa” to nieco wulgarne określenie pośladków – części ciała, na której się siada, np. „siadaj na dupie”.Także określenie ofermy życiowej, np. „straszna z niego dupa”, albo osoby, która się lęka, czyli „trzęsie dupą”.Używa się tego słowa również do uprzedmiotowienia kobiety i uczynienia z niej środka do zaspokojenia nieuświadomionych potrzeb osobowościowych (głównie zdefiniowania poczucia własnej wartości) – „ale fajna dupa”.„Dupa” mówi też o porażce w określonym kontekście, np. zdanie „Pożyczyłem mu pieniądze i dupa” wskazuje na brak oczekiwanego zwrotu pożyczki.Tym wyrazem można pokazać czyjś egocentryzm – filtrowanie rzeczywistości przez tzw. I perspektywę komunikacyjną (ja), np. „bać się o własną dupę” – albo określić negatywne podejście do czegoś/kogoś: „do dupy”.Intensywność rośnie wraz z dodawaniem innych wulgaryzmów, np. „ch… mu w dupę” za sprawą porównania do seksu analnego wyraża zawód komentującego, wynikający z niespełnionego oczekiwania. W przypadku odniesienia do mężczyzn ma potencjał obrazy przez sugestię orientacji homoseksualnej, lecz działanie tego zabiegu lingwistycznego jest ograniczone do jednostek bazujących głównie na przekonaniach tłumu zamiast własnych.„Dupa” może służyć też do wzmocnienia przekazu, np. „ciemno jak w dupie” jest ciemniejsze niż samo „ciemno”, a wypicie alkoholu w większej ilości określa się mianem „nawalenia się w trzy dupy” albo „bycia pijanym w cztery dupy”.Słowo, o którym piszę, ma też zastosowanie motywacyjne: „dać kopa w dupę”, ewentualnie „wziąć dupę w troki”. Opisuje stosunek mówiącego do niezrealizowania celu w określony sposób, co jest nazywane „daniem dupy”.Za pomocą wyrazu „dupa” wyraża się niechęć: „wsadź to sobie w dupę”, „o kant dupy potłuc”, „potrzebny jak wrzód na dupie”, a także „pocałuj mnie w dupę”.To pojęcie sugeruje mocny charakter jednostki: „mieć twardą dupę”, jak również obojętność w stosunku do określonej kwestii: „mieć coś w dupie”. Może też dotyczyć małego nacisku na bogactwo treści przekazu („mówić o dupie Maryni”).W przypadku plotkowania użyć można zamiennika „obrabiać dupę", w odniesieniu do lizusostwa – „wchodzić w dupę”, a na określenie zbyt natarczywego proszenia kogoś o coś – „zawracać dupę”.