Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 974 takie demotywatory

 –
0:35
 –  Największego rozczarowania w moim życiu doświadczyłem, gdy w piątej klasie zacząłem odkładać sobie pieniądze. Chowałem je pod globusem (a dokładniej, pod jego podstawką), który stał w samym rogu na górnej podstawie szafy. Odkładałem pieniądze ponad rok i uzbierałem całkiem pokaźną jak na dziecko sumę - coś koło 300 złotych.Pewnego dnia, wchodzę do domu po szkole, a mama mówi, że kupiła mi fajne ciuchy - nową bluzkę, dżinsy i jeszcze coś tam. Na moje „dziękuję" odpowiedziała: „nie ma za co, w końcu sam sobie na te rzeczy odłożyłeś". Kurtyna.A ja mając 14 lat bardzo lubiłam czytać książki. Moim marzeniem było dostać na urodziny najnowszą książkę0 przygodach Harry'ego Pottera. Chciałam, żeby była ona naprawdę MOJA, a nie, żebym musiała czekać w kolejce aż pożyczy mi ją koleżanka z klasy.1 oto nadszedł długo wyczekiwany dzień urodzin,a rodzice dają mi jako prezent złote kolczyki z rybkami. A ja nawet nie miałam przebitych uszu. Ciężko ubrać w słowa to jak bardzo byłam zawiedziona, ale mojej mamie udało się zwiększyć rozmiar mojego rozczarowania, gdy powiedziała, że skoro prezent mi się nie podoba, to ona sama będzie go nosić. I nosiła
Woźny, który przemierzał wiele mil do pracy, pada na kolana z wdzięczności po tym, jak współpracownicy zebrali 7000 dolarów na nowy samochód dla niego – 60-letni Pan Robert, musiał jechać trzema autobusami i potem przejść dwie mile, aby dostać się do szkoły. Pojawiał się każdego dnia z uśmiechem na twarzy
 –  Przemo75 @Przem75 Fryzjerzy, wzrosły wam rachunki za gaz o 300%? Podnieście o tyle samo ceny swoich usług. Piekarze płacicie 4 razy tyle? Podnieście o tyle samo cenę chleba. Durny suweren musi dostać ostro w kość bo inaczej niczego nie zrozumie. A na szybie wywiesić kartkę "Nowy ład, sorry" 18:27 • 05 sty 22 • Twitt, Web App
 –  Paryż! Jak zwykle jestem spóźniona, a muszę się dostać jak najszybciej na pociąg. Nie mówię zbyt dobrze po francusku, ale za to nieźle rozumiem, jak ktoś do mnie mówi. Widzę taksówkę, wsiadam.Taksówkarz do mnie: Proszę pani, mam rezerwację, proszę poszukać innego samochodu. Ja: że ne parle pa france, że bezua Gar du Nord [nie umiem francuskiego, potrzebuję dojechać na dworzec północny].- Madam...Ja znów powtarzam: Że... itd.I tak z 5 razy. W końcu dzwoni do swojego biura:- Odwołaj moje zamówienie, jakaś stuknięta baba wsiadła mi do samochodu i powtarza ciągle to samo zdanie, jest cała czerwona i mokra, boję się jej odmówić...Zdążyłam na pociąg
To nieprawdopodobne, ile energii poświęcają nieroby, aby tylko wyłudzić trochę więcej kasy –  500+. Becikowe. MOPS, Alimenty - Pytania i Porady twKamil Kamil • 22 qrudnia o 15:39 -QCzy jeśli oddam dziecko do adopcji, aby adoptowała je moja partnerka, żeby oprócz500 dostać jeszcze za rodzinę zatępczo, to dostaniemy wyrównanie 500 za okreskiedy dziecko będzie w domu dziecka? Robił tak ktoś?
Źródło: Facebook
 –  Kierowca busa dla niepełnosprawnych uratował około 60-letniego mężczyznę, który zasłabł na przystanku „Skarżyńskiego" przy ul. Hynka na Zaspie. Do zdarzenia doszło dziś kilka minut po 6:00. Jadący po pasażerów pan Lech Duszyński z firmy Gucio (jeden z przewoźników realizujących przewozy na zlecenie ZTM w Gdańsku) zobaczył kobietę pochyloną nad leżącym na chodniku mężczyzną, jak się okazało jej mężem, który nie dawał oznak życia. Jadące przed busem auta nie zatrzymały się. Pan Leszek bez wahania wybiegł z samochodu i niezwłocznie rozpoczął resuscytację. W drodze była już karetka pogotowia ratunkowego. Mężczyznę udało się uratować. Trafił do szpitala. Lekarze przekazali żonie, że postawa kierowcy busa uratowała życie jej męża. Wielkie brawa dla pana Leszka<  -   < . Jesteśmy szczęśliwi, że współpracują z nami tacy kierowcy.
Źródło: www.facebook.com
10-latka napisała viralowy list jakie prezenty chce dostać na Święta – Ojciec 10-letniej dziewczynki załamał ręce, kiedy zobaczył list, jaki jego dziecko napisało do św. Mikołaja.10-letnia córka zaskoczyła swoich rodziców wymagającymi prośbami prezentowymi. Na jej długiej liście znalazły się takie przedmioty jak: najnowszy iPhone 11, nowy MacBook air, 4 tys. dolarów, torebka Chanel, klapki Gucci, olejki eteryczne, ubrania, makijaż, prawdziwy królik, perfumy, lalki, różowe buty Puma i wiele, wiele innych.Niestety tata 10-latki nie zdradził, które z jej marzeń zamierza spełnić. Mamy tylko nadzieję, że jego córka przyjmie to spokojnie i zrozumie ograniczony budżet św. Mikołaja Ojciec 10-letniej dziewczynki załamał ręce, kiedy zobaczył list, jaki jego dziecko napisało do św. Mikołaja.10-letnia córka zaskoczyła swoich rodziców wymagającymi prośbami prezentowymi. Na jej długiej liście znalazły się takie przedmioty jak: najnowszy iPhone 11, nowy MacBook air, 4 tys. dolarów, torebka Chanel, klapki Gucci, olejki eteryczne, ubrania, makijaż, prawdziwy królik, perfumy, lalki, różowe buty Puma i wiele, wiele innych.Niestety tata 10-latki nie zdradził, które z jej marzeń zamierza spełnić. Mamy tylko nadzieję, że jego córka przyjmie to spokojnie i zrozumie ograniczony budżet św. Mikołaja
Wzdłuż wąskiej bramyna Sielcach na warszawskim Mokotowie stanął paczkomat InPostu – Mieszkańcy osiedla dziwią się, jak można było postawić paczkomat w takim miejscu.Do budynków mieszkalnych przy ul. Gagarina 6 na Mokotowie można dostać się przez dwie bramy o szerokości ok. 2 metrów każda. W jednej z nich dwa dni temu postawiono paczkomat InPost, który zajmuje połowę przejścia."Już dzisiaj zdarzyła mi się kolizja, musiałam iść naokoło, żeby się z kimś nie zderzyć. Zapędziłam się, ale patrzę: tłum ludzi, więc zawróciłam"''Niech pani sobie wyobrazi, że ze trzy osoby otwierają skrytki, inne stoją w kolejce – jak tu przejść?'', komentują mieszkanki osiedla
Źródło: www.o2.pl
 –
Ryan szybko o tym powiadomił mamę, która od razu zadzwoniła na policję. Śledztwo wykazało, że nie był to żaden przestępca, ale chłopiec i tak został uhonorowany przez policję za czujność –
...i zmuszony jesteś wynajmować mieszkanie za 2000 miesięcznie plus opłaty... –
Są do tego zmuszeni, ponieważ w ich miejscowości, aby dostać się do szkoły, należy przejść przez rzekę. Tlenu w torbie wystarczy na 3-4 minuty, a ojciec jest w stanie przebrnąć przez rzekę w minutę – Często zapominamy o tym co mamy i gdzie żyjemy. Spójrzmy na swoje życie i okoliczności, bo wielu z nas zapomina o tym, jak bardzo jest uprzywilejowanym
A ludzie się zachowują, jakby z tym światembyło wszystko w porządku –
Można oczopląsu dostać –
Pomieszczenie, w którym można dostać schizy –
0:24
 –  Marcelina Zawisza2107 5li3stpolom0padoa fo 1re2d:uc510m  ·Program „Za życiem”, który miał wspierać rodziny z dziećmi z niepełnosprawnością, okazał się fiaskiem.Przerwanie ciąży z powodu ciężkiej wady płodu zostało zakazane, ale obietnice pomocy rodzinom i opiekunom osób z niepełnosprawnościami, jak pokazuje kontrola NIKu, nie zostały spełnione, więc nie mamy ani wyboru, ani wsparcia.Z planowanych 30 wyspecjalizowanych ośrodków, które mogły roztaczać skoordynowaną opiekę neonatologiczno-pediatryczną, powstało zaledwie 6.Tylko w ¼ województw można było korzystać ze świadczeń opieki paliatywnej i hospicyjnej.Kancelaria premiera miała uruchomić bazę danych i portal z informacjami o formach wsparcia. Zgadnijcie co? Platformy nie powstały.NIK ocenia, że niemal wszystkie formy pomocy zaplanowano bez rzetelnego rozpoznania rzeczywistych potrzeb grup, które miały z nich korzystać. Ponadto znaczną częścią kosztów realizacji działań obciążono samorządy, które nie były w stanie udźwignąć takiego ciężaru.Ze świadczeń koordynowanej opieki nad kobietą w ciąży powikłanej nie można było korzystać w aż 6 województwach.Program „Za Życiem” zakładał zorganizowanie w całym kraju 30 wyspecjalizowanych ośrodków DOK (dziecięca opieka koordynowana). Jednostek zamiast przybyć, ubyło. Asystenci rodziny mieli dostać więcej uprawnień i obowiązków. Zwiększyć miała się też liczebność tej grupy zawodowej. Celów nie osiągnięto. Kontrolerzy NIK ustalili, że w badanym okresie w 198 gminach w całym kraju nie zatrudniano ani jednego asystenta rodziny.Taki to prorodzinny rząd
Źródło: www.facebook.com

Jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły

Jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły – "Boimy się kochać, ale chcemy być kochani.Boimy się odpowiedzi wprost, ale lubimy zadawać pytania.Boimy się szczerości, ale zawsze żądamy jej w stosunku do siebie.Boimy się zrobić pierwszy krok, ale czekamy, by ktoś zrobił go w naszą stronę.Boimy się otwartości, ale nie mamy zahamowań, by zranić bliźniego.Boimy się zaufać, ale obrażamy się, gdy ktoś nam nie wierzy.Boimy się być niepotrzebni, ale lekceważymy ukochane osoby.Boimy się podejmować decyzje, ale zrzucamy wszystko na los.Boimy się odpowiedzialności i oskarżamy innych o swoje niepowodzenia.Boimy się opinii tłumu, ale sami łatwo oceniamy innych.Mówimy „nie kochasz mnie”, aby ktoś zapewnił nas, że to nieprawda.Mówimy „zimno mi”, kiedy chcemy, by ktoś nas przytulił.Mówimy „ja ciebie też” w odpowiedzi na słowa o miłości, jakbyśmy odpowiadali na czyjeś uczucie i nie brali odpowiedzialności za swoje własne.Mówimy „wszystko mi jedno”, podczas gdy coś nas dotyka i rani.Mówimy „zostańmy przyjaciółmi”, ale nie mamy zamiaru się przyjaźnić.Mówimy „mamo, tato, nie wtrącajcie się w moje życie!", ale zrzucamy na nich swoje problemy.Mówimy „niczego już od ciebie nie potrzebuję”, gdy chcemy dostać to, na czym nam zależy.Mówimy „kiedyś nie byłeś taki”, podczas gdy sami też byliśmy inni.Mówimy „nie chcę żyć”, gdy chcemy, aby ktoś nas pocieszył.Mówimy „dam sobie radę”, gdy potrzebujemy pomocy.Mówimy „to nie jest najważniejsze”, gdy chcemy przekonać siebie do pogodzenia się.Mówimy „jest mi dobrze bez ciebie”, podczas gdy na siłę szukamy kogoś, kto wypełni nasze życie.Mówimy „ufam ci”, gdy jesteśmy targani brakiem zaufania.Mówimy „robisz to specjalnie!”, podczas gdy sami robimy to samo.Mówimy „już o tobie zapomniałem”, podczas gdy stale myślimy o tym człowieku.Mówimy „to koniec”, kiedy chcemy, by to trwało, ale na naszych warunkach.Mówimy „nie odebrałem telefonu, bo byłem zajęty”, podczas gdy po prostu baliśmy się rozmawiać.Mówimy „zawsze”, „nigdy”, nie mając świadomości, co to oznacza, gdy chcemy nadać przekonującą siłę swoim słowom i nie jesteśmy w stanie dowieść tego czynami.Tak wiele mówimy różnych wyrazów, ale kiedy potrzebne jest otwarte spojrzenie i zaledwie kilka ważnych słów – zaciskamy usta, połykamy słowa i milkniemy. Potem znów mówimy wszystkie te kosmiczne bzdury. Dopiero później, „w myślach” , układamy błyskotliwy monolog we własnej głowie ze wszystkimi istotnymi słowami, poglądami, jak w filmie, a następnie odpowiadamy sami sobie właściwymi zdaniami i właściwymi odpowiedziami… Nienaganny teatr jednego samotnego aktora.Kpimy ze śmierci, ale boimy się latać samolotami.Chcemy, by zostawiono nas w spokoju, ale stale sprawdzamy nieodebrane telefony i smsy.Twierdzimy, że życie jest piękne, ale sami niszczymy je w sobie i wokół siebie.Nie pijemy wody z kranu, bo to szkodzi, ale alkohol, papierosy i fastfoody wchłaniamy bez problemu.Nie cierpimy chamstwa, ale sami łatwo wpadamy w złość i niezadowolenie w stosunku do świata i innych.Mówimy o radości, ale własny uśmiech trzymamy pod kluczem.Denerwują nas cudze wady, ale własne nazywamy „oryginalnością”.Nie przywiązujemy wagi do opinii publicznej, ale stale pytamy „co ludzie powiedzą?”, „co pomyślą inni?”Denerwuje nas cudze bogactwo, ale nie mamy nic przeciwko temu, by je dostać.Zamykamy drzwi na trzy spusty, ale czekamy na cud.Wiemy, jak zmienić świat, ale nie chcemy zmieniać siebie.Denerwują nas cudze zalety, ponieważ czujemy się z nimi nieswojo.Potrzebujemy stabilizacji, ale sami potrafimy niebezpiecznie rozbujać łódź przy najmniejszym podmuchu wiatru.Jesteśmy uprzejmi wobec obcych, ale obcesowi wobec bliskich.Widzimy w innych własne odbicie i to nas drażni.Pragniemy zrozumienia, ale nigdy nie myślimy o motywach innych ludzi.Obrażamy się, gdy ktoś sprawia nam przykrość, ale zapominamy o elementarnym dziękowaniu.Ktoś bez przerwy jest nam coś winien, ale zapominamy o własnych długach.Nie lubimy plotek, ale bez pytania ingerujemy w czyjeś życie.Odchodzimy, by nas zawracano.Prowadzimy dysputy o cierpliwości, ale nie potrafimy nawet słuchać bez przerywania.Przechowujemy grube tomy cudzych grzechów, ale nigdy nie zaglądamy do notesu dobrych uczynków.Panicznie boimy się śmierci, ale żyjemy tak, jakbyśmy byli nieśmiertelni.Po prostu… jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły…"
Źródło: Tatyana Varukha
Czyli chce Pan dostać kredyt hipoteczny na mieszkanie ale zarabia Pan tylko 2 tysiące na rękę i wszędzie Panu odmówili i teraz liczy Pan na nasz bank ? – - Tak, dokładnie- Jest mi bardzo przykro. Kredytu Pan u nas nie dostanie ale pożyczkę na bardzo dobry nieprzemakalny karton z gruber tektury już tak
"Jest mi z państwem nie po drodze" –  Marcin Jaroszewski, dyrektor XXX Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie został doceniony przez mazowieckie kuratorium. Miał dostać medal, ale nie przyszedł na galę. "Wpadnę, jak już nie będę musiał się wstydzić, od kogo odbieram odznaczenie" - napisał w mediach społecznościowych.
Źródło: wiadomosci.onet.pl
 
Color format