Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 974 takie demotywatory

A niby dlaczego Polska ma wydawać 1,5 mld na budowę muru? – Nielegalni imigranci to nie jest żaden problem dla Polski, bo oni wszyscy i tak chcą się dostać do Niemiec. Gdybyśmy mieli mądry rząd, to ten nie wprowadzałby żadnego stanu wyjątkowego, ani w ogóle niespecjalnie starał się tych migrantów zatrzymać. Dopiero jak Niemcy zaczęliby się wkurzać, że mają napływ imigrantów, to wystarczyłoby im powiedzieć, że możemy zbudować mur, jeśli nam go sfinansują. A wtedy mielibyśmy ten mur za darmo. Mur na granicy z Białorusią pochłonie gigantyczne pieniądze. Rząd oszacował koszty Ponad półtora miliarda złotych ma kosztować mur na granicy polsko-białoruskiej. Tak wynika z szacunków rządu, który przymierza się do tej kontrowersyjnej inwestycji. Projekt ustawy w tej sprawie został juz przesłany do Sejmu. Oprócz kosztów, rząd unika podawania szczegółów dotyczących samego muru.
Źródło: money.pl
Opowiastka o JANIE HIMILSBACHU (prawdziwa czy nie?). Spóźnił się na pogrzeb znajomego i w ostatniej chwili wrzucił coś do grobu aż huknęło. – - Coś ty tam walnął, Janek? - spytał Maklak.- Kwiatów nie mogłem dostać, to kupiłem bombonierkę.
W pewnym wiktoriańskim domu, możesz dostać się do tajemniczego pokoju przez ukrytą w ścianach klatkę schodową –
Pewien ksiądz napisał na Facebooku, że rutyna zabija wiele pięknych uczuć. Uświadomił mu to pewien mały chłopiec: – "Od dłuższego czasu jeden z członków wspólnoty przynosi mi świeżą różę każdej niedzieli rano, bym wpiął ją do kieszonki na piersi. Jako że zawsze dostaję jedną, z czasem przestałem o tym myśleć. To piękny gest, który po prostu przemienił się w rutynę. Niemniej, tej niedzieli miły gest na nowo stał się czymś wyjątkowym.Kiedy już miałem wyjść przed ołtarz, zaczepił mnie mały chłopiec i zapytał, co mam zamiar zrobić z różą.W pierwszym momencie nawet nie zrozumiałem, co miał na myśli. Dopiero po chwili przypomniałem sobie o wpiętym w sutannę kwiecie. Wskazałem różę i zapytałem, czy to o nią pyta.- Tak, proszę księdza. - Odpowiedział - Jeśli ksiądz będzie chciał ją później wyrzucić, chciałby ją sobie wziąć.Uśmiechając się powiedziałem, że oczywiście sprezentuję mu ją, a z czystej ciekawości zapytałem, dlaczego chciałby ją dostać.Chłopiec, który nie mógł mieć więcej niż dziesięć lat, spojrzał mi prosto w oczy i powiedział:- Chcę ją dać mojej babci. W zeszłym roku moi rodzice rozwiedli się. Na początku mieszkałem z mamą, no ale potem znowu wyszła za mąż i musiałem wrócić do taty. Przez jakiś czas mieszkaliśmy razem, ale potem tato powiedział, że nie mogę zostać i wysłał mnie do babci. A ona jest taka kochana dla mnie! Gotuje mi i naprawdę o mnie dba. Jest dla mnie tak dobra, że chcę dać jej różę za to, że mnie kocha.Kiedy chłopiec skończył mówić, nawet nie wiedziałem, co mam mu odpowiedzieć. Miałem łzy w oczach, gdy podawałem mu różę. Po chwili powiedziałem mu, że to najpiękniejsze, co w życiu usłyszałem i wskazałem mu ołtarz mówiąc:- Weź tamten bukiet róż. Co tydzień rodziny kupują świeże kwiaty. Weź tamten bukiet dla babci. Zasługuje na nie.Ostatnie zdanie, jakie usłyszałem od roześmianego w tym momencie chłopca, brzmiało: "Piękny dzień! Poprosiłem o różę, a dostałem cały bukiet!"
 –  Nasza służba zdrowia:Żeby dostać się do ortopedy,musiałem pójść na wizytę dointernisty, internista wystawił miskierowanie do chirurga, achirurg dał mi skierowanie doortopedy.Ortopeda stwierdził, że to niemieści się to w jegokompetencjach i kazał mi iść doneurologa.Znów poszedłem na wizytę dointernisty i dostałem skierowaniedo neurologa, ale okazało się, żeneurolog jest na urlopie...DEMOTYWATORY.PL
 –  nie dawać na FP
Tak - 90 zł. Tyle kosztuje podwójne espresso – Co ciekawe, kawa ta powstaje z... odchodów cywety. Ssak ten zjada owoce kawowca, które w jego przewodzie pokarmowym zostają sfermentowane. Po tym, jak je wydali, człowiek oddziela ziarna od reszty ekskrementów. Następnie ziarna są oczyszczane i przetwarzane.Tak powstaje najdroższa kawa na świecie.
Źródło: www.o2.pl
 –
Źródło: www.rmf24.pl
Ryzykował życiem i pracą, aby ręcznie wypisywać wizy, czasami po 18 do 20 godzin dziennie. Podczas ucieczki z Litwy nadal podpisywał wizy i wyrzucał je przez okno pociągu do tłumu na zewnątrz –
Już za kilka miesięcy będzie można dostać L4 z powodu wypalenia zawodowego – Wypalenie zawodowe wkrótce umożliwi uzyskanie L4. Na razie wciąż nie jest to możliwe, ale już od przyszłego roku lekarze będą mogli wystawiać zwolnienie, diagnozując właśnie wypalenie. Należy się przy tym spodziewać, że L4 z tego tytułu będzie traktowane tak samo jak każde inne zwolnienie lekarskie potwierdzające niezdolność do pracy. Warto mieć jednak świadomość, że ma to również i swoje złe strony. Mowa o możliwej kontroli ZUS. Nie zmienia to jednak faktu, że wypalenie zawodowe wreszcie umożliwi wzięcie L4 - co jest dobrą wiadomością dla wielu pracowników zmagających się z zespołem tych objawów. Niestety – jest to za to gorsza wiadomość dla ich pracodawców, chociaż należy podkreślić, że pracownik zmagający się z wypaleniem najczęściej i tak nie jest wydajny zawodowo (lub jest wydajny znacznie mniej niż wcześniej)
Źródło: bezprawnik.pl
Dziennik El Heraldo opublikował piękną historię przed zeszłotygodniowym meczem Kolumbia vs. Chile – Samuel, dziecko urodzone w Chile, mające kolumbijskich rodziców i mieszkające w Barranquilla, spędzał długie godziny w hotelu, w którym mieszkała chilijska drużyna narodowa, chcąc spotkać swoich idoli.Gdy w końcu ich zobaczył, zaczął się przepychać, aby się do nich dostać, ale z mizernym skutkiem. Tylko jeden z piłkarzy zatrzymał się, gdy go zobaczył. Tak, to Arturo Vidal, ten który jest uważany za wyjątkowego brutala na boisku.Chilijski as zrobił sobie zdjęcie z chłopcem, podpisał koszulkę, a gdy dowiedział się, że Samuel nie ma biletów na mecz, dał mu 3 dla siebie i rodziców.Może Vidal przez swoją grę nie ma zbyt wielu fanów na boisku, ale w prywatnym życiu to naprawdę dobry człowiek. mega szacun dla Arturo Vidala!
Każdy z nich ma na sobie kilka tysięcy złotych. Oblicz ile dzieci mogłoby za to dostać gorący posiłek przez rok. –
Żeby dostać się na najwyższy szczyt Polski - Rysy, trzeba swoje odstać w niemałej kolejce. Jednej z tatrzańskich przewodniczek zajęło to 9 godzin –
0:26
– Drodzy sąsiedzi! Ten blok nie stoi tu długo, a już szereg rzeczy zostało zniszczonych (m. in. domofon, przez co nie można otworzyć drzwi kodem!). Uprzejma prośba: trzymajcie swoje bachory w zagrodach albo niezwłocznie naprawiajcie szkody wyrządzone przez kaszojady.Opcjonalnie: niech teraz tatuś czy mamusia stoją całą dobę przed klatką i otwierają drzwi sąsiadom, którzy nie mogą dostać się do domu. Z poważaniem, sąsiadka – podsumowuje kobieta. –

24 listopada 2009 roku, John Edward Jones udał się z rodziną i przyjaciółmi do jaskini Nutty Putty w stanie Utah. Choć nie chodził już po jaskiniach wiele lat, to był doświadczonym grotołazem i wiele razy wcześniej wybierał się na takie wycieczki

24 listopada 2009 roku, John Edward Jones udał się z rodziną i przyjaciółmi do jaskini Nutty Putty w stanie Utah. Choć nie chodził już po jaskiniach wiele lat, to był doświadczonym grotołazem i wiele razy wcześniej wybierał się na takie wycieczki – Już jako dziecko często eksplorował różne jaskinie z ojcem i bratem. Kiedy więc dotarli w kilka osób na miejsce i weszli do jaskini, postanowił wejść w szczeliny głową do przodu.Miał zamiar pełzać w bardzo ściśniętej jamie, otoczony setkami metrów niewzruszonej skały. Nawet jego ręce nie mogły poruszać się swobodnie.Chciał dostać się do Bob’s Push, małej szczeliny która doprowadzi go do większej przestrzeni w której będzie mógł zawrócić. Niestety pomylił się i skierował się do Ed’s Push, odnogi bez wyjścia.Widząc przed sobą większą, bardziej otwartą część jaskini, w której mógłby lepiej manewrować swoim ciałem, wślizgnął całe ciało trochę dalej.John był przekonany, że jest we właściwym tunelu i dotrze do przestrzeni w której będzie mógł się swobodnie poruszać. Jednak, im bardziej zagłębiał się, tym bardziej się blokował.Zdał sobie sprawę, że jego klatka piersiowa jest zbyt szeroka i wypuścił całe powietrze z płuc. Dzięki temu wsunął się jeszcze troszeczkę do przodu.Powrót do normalnego oddychania sprawił, że klatka piersiowa rozszerzyła się. John się zablokował.Na szczęście brat Johna go znalazł i postanowił mu pomóc – bezskutecznie.Po próbie wyciagnięcia John osunął się jeszcze głębiej.Zgodnie ze źródłami jego brat wrócił na szczyt jaskini, do powierzchni i wezwał ratowników. Ratownicy przybyli wkrótce potem i dotarli do niego 25 listopada 2009, ok godziny 12:00.W tym momencie John był już uwięziony przez 3 męczące i duszne godziny.Przez kolejne 24 godziny, przybyło kilkudziesięciu ratowników. Podano mu walkie-talkie dzięki czemu mógł rozmawiać. Dzięki temu wiemy jaka tragedia rozgrywała się w jego głowie.Mógł się komunikować z rodziną i innymi. Wspólnie się modlili.136 ratowników próbowało wydostać Johna. Jak podaje caveheaven próbowano za pomocą klinów zmontować system linowy by go wydobyć. System niestety nie wytrzymał, John się zapadł niżej.John był zbyt ciężki.Próbowano wiercić skałę, ale w ciągu półtorej godziny skuto zaledwie ok. 12 cm. Wydobycie go na sile było niemożliwe, przez pozycje, która go blokowała.John się dusił, jako, że wisiał do góry nogami. Była to walka z czasem.Nie mając nadziei na ratunek, John zaczął dopuszczać do siebie myśl, że umrze. Prosił by go uratować dla dzieci i rodziny.Jak podają źródła, Stres poddawał jego serce wielkiemu wysiłkowi, które musiało pracować w warunkach duchoty, ścisku, braku ruchu i z głową skierowaną w dół.John powoli, bezwzględnie się dusił. Nie mógł oddychać i nie mógł się ruszać. Masywne skały krępowały każdy najmniejszy jego ruch. Ratownicy byli bezsilni. Krótko przed północą 25 listopada 2009 John zmarł z powodu zatrzymania akcji serca.Na dół zszedł medyk, żeby stwierdzić zgon. Jego rodzinie nie było jednak dane go pochować.Po tej tragedii jak podaje NBC jaskinia Nutty Putty została zawalona za pomocą wybuchów i zalana betonem, by już nikt do niej nie wchodził. Skrępowane ciało Johna pozostawiono w środku.Jego ostatnie słowa miały brzmieć:"Nie wyjdę już stąd, prawda?"
Polska musiała czekać dziesięć lat po wejściu do NATO, by dostać pierwsze amerykańskie C-130 Hercules –
Kiedy chcesz dostać wyższą ocenęna koniec roku w Rosji –
0:08
 –
Pan został już sam na świecie. Odtwarza na dyktafonie głosy swoich bliskich i ogląda ich zdjęcia. Nasuwa mi się jedna refleksja - tęsknota za człowiekiem to jedna z najgorszych kar, jaką można dostać od życia. Śpieszmy się kochać… –
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Tak wygląda pobite dziecko.Powiedz mu że "najważniejsza jest rodzina", powiedz mu że jego tata powinien "dostać drugą szansę". Powiedz mu że "rodzina jest święta" i w imię tej świętości tata będzie go bił kablem po głowie przez kolejne 17 lat – Lubin. Czteroletni chłopiec musi godzinami klęczeć, ojciec zamyka go na kilka dni w łazience, głodzi, zabiera ręczniki, żeby mały nie rozłożył ich sobie na podłodze.Wieruszów. Umiera trzylatek - dręczony, bity, zgwałcony.Łódź. Jedenastomiesięczna dziewczynka trafia do szpitala ze śladami pobicia, przypalania, ma naderwane ucho, złamaną rączkę, zrosty na nóżce, które świadczą o tym, że wcześniej była złamana w wielu miejscach.Brojce pod Gryficami. Rodzice wkładają pięcioletnią córkę do wrzątku. Z rozległymi oparzeniami rąk, nóg i krocza leży przez pięć dni w domu, zanim - nie mogąc znieść jej płaczu - wezwą pogotowie.W Piekarach Śląskich lekarze próbują uratować dwuletnią Julię pobitą do nieprzytomności. Ma obrzęk mózgu, złamaną kość czołową i nos. Mimo długiej reanimacji - umiera. Tłumaczenie matki: po prostu szła i upadła.Gdy w Łodzi do lekarza trafia trzymiesięczna Lenka, posiniaczona i z pękniętą czaszką, matka twierdzi, że córka uderzyła się grzechotką. Później - też w Łodzi - jest przypadek dwumiesięcznego Igorka: ma podbite oko i złamaną kość czaszki.Polska nie radzi sobie z przemocą wobec dzieci.Potrzebujemy organizacji wzorowane na norweskim BARNEVERNET, o dużych uprawnieniach i bezkompromisowej w działaniu. To jedyny sposób, by przerwać piekło tysięcy dzieci katowanych w Polsce przez rodziców i opiekunów.Zamiast krytykować Norwegów uczymy się od nich jak chronić dzieci
 
Color format