Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 396 takich demotywatorów

Spinnery sprawiły, że zadałem sobie pytanie, czy jestem za stary, aby zrozumieć jakąś modę, czy na tyle dorosły, by wiedzieć, jakie to durne –
Jako dorosły, przeważnie mam więcej szacunku dla woźnego –
Warszawa. Dzieci Powstania Warszawskiego. Dzieciństwo bez dzieciństwa – Trzy dziewczynki na samodzielnie zbudowanej huśtawce. Beztroska, dziecięca radość, zabawa, ale poważne twarze - nieczęsto wtedy patrzyło się w obiektyw aparatu fotograficznego. Szczęśliwa chwila. Może jedna z ostatnich takich?Ich życie, zanim zaczęło się na dobre, dramatycznie zostało przerwane. Trzynastoletnia Marysia, dziesięcioletnia Jadzia i siedmiolatka Jola. Siostry Buchowskie zginęły pod gruzami w ostatnich dniach Powstania Warszawskiego w zbombardowanej kamienicy na Żoliborzu, przy ulicy Hauke-Bosaka 15. Nie dożyły końca koszmaru, nie dorosły, nie przeżyły życia
Młody ma więcej rozumuniż niejeden dorosły... –
0:11
W Arabii Saudyjskiej sąd uznał prawo kobiet do samodzielnego mieszkania – Sąd orzekł, że kobieta to "rozsądny dorosły, który ma prawo decydować, gdzie chce mieszkać", więc samodzielne mieszkanie nie jest przestępstwem
Źródło: www.donald.pl
Czego nie mówić dziecku? Czyli krótki przegląd haseł, które najczęściej słychać na placu zabaw – - Nie płacz przecież nic się nie stało ( skoro płacze to coś się jednak stało, zaakceptuj uczucia i pozwól mu przeżywać emocje)- Musisz się dzielić swoimi zabawkami z innymi dziećmi ( ale dorosły nie musi się dzielić swoim rzeczami z innymi dorosłymi wiec dlaczego dziecko musi się dzielić ukochaną zabawką?)- Musisz zjeść wszystko i dopiero możesz iść się bawić (nie zmuszaj to w cale nie wyjdzie mu na zdrowie)- No daj babci buziaka (daj dziecku możliwość decydowania o granicach swojej cielesności. Niech dziecko wie, że może powiedzieć „nie”)- Nie dasz rady, zostaw to ( nie podcinaj skrzydeł)- Antoś to już zna wszystkie literki, a Ty jeszcze nie znasz żadnej (nie porównuj każde dziecko rozwija się w swoim tempie)- Będzie mi bardzo smutno jeśli nie zrobisz…. ( nie wykorzystuj emocji dziecka )-Jesteś niegrzeczny (nie etykietuj)-Uważaj bo się przewrócisz (zakładasz, że mu się nie uda)-Zaraz Cię tu zostawię (wpajanie lęków)Traktujmy małego człowieka tak jakbyśmy sami chcieli być traktowani. Pamiętajmy słowa mają wielką moc.
Źródło: www.facebook.com

Kiedy w filmie czy serialu, bohater pokazywany jest jako dorosły i dziecko, producenci muszą idealnie dobrać aktorów, żeby widzowie uwierzyli, że łączy ich pokrewieństwo (21 obrazków)

Źródło: boredpanda.com
Chłopiec wykazuje się niesamowitym opanowaniem w sytuacji, w której spanikowałby niejeden dorosły –
"Jedynie dziecko potrzebuje do rozwoju bezwarunkowej miłości – Dorosły może się bez niej obejść. Niekoniecznie musisz się wszystkim podobać, aby dalej żyć"
Rodzicielstwo oparte na szacunku jest efektywne. Czy ty jako dorosły uczysz się, gdy ktoś na ciebie krzyczy i cię poniża? Usiądź obok dzieci i bądź empatyczny. One też są ludźmi –

Takie tam wspomnienia

Takie tam wspomnienia – Dodam, że w między czasie odbyła się oczywiście rozprawa na której wycofałem wszystkie obciążające  zeznania. Oczywiście pod wpływem manipulacji kochającej mamusi. Historię mocno okroiłem ze szczegółów gdyż jak można dostrzec, są to dość mocno osobiste sprawy. I do wszystkich u pana Boga za piecem, takie rzeczy się dzieją. Naprawdę w realnym życiu dochodzi do takich sytuacji i daj Boże każdemu, aby kończyły się tylko tak jak moja się zakończyła. A to tylko jedna sytuacja. Cóż, wiele ludzi patrzy na świat przez pryzmat własnych doświadczeń i nie mieści im się w głowach, że ktokolwiek jest zdolny do takich zachowań. Żyjąc w poukładanej rodzinie z zapewnionymi potrzebami wydaje im się, że wszystkie rozumy pozjadali i że złe rzeczy dzieją się tylko w filmach. Coś wam powiem, takie rzeczy a nawet o wiele gorsze dzieją się dzień  w dzień w wielu domach w Polsce. I to jest przykre, że słyszysz, że masz być wdzięczny i patrzą krzywo, kiedy mówisz "jakoś nie jestem" Matka Każdy kto wciska wszystkim na około, że matkę ma się jedna i że trzeba być wdzięcznym za dar życia który od niej otrzymaliśmy, chciałbym aby przeczytał to bardzo dokładnie. Możesz oczywiście uznać, że wymyśliłem całą historię żeby osiągnąć jakiś ukryty cel. Mam to w sumie gdzieś. Myśl co chcesz. Epizod z przeszłości. Pracowałem wtedy i uczyłem się zaocznie w technikum wieczorowym. Normalnie to już w sumie w domu nie było odkąd ukończyłem 6 lat. Ale ten dzień był jednym z tych, które zostają w głowie do końca życia. Dziś mam już swoje lata a wciąż emocjonalnie wspominam wiele rzeczy mimo, że jestem ojcem, mężem i 99% otaczających mnie ludzi uważa mnie za osobę mocno poukładaną którą warto czasem zapytać o radę. Nie mają pojęcia o tym co noszę w swojej głowie. Nie opowiadam bo i po co. Chciałem się podzielić, napisać coś innego niż „koronawirus" i przy okazji uświadomić niektórym ludziom, że są mamy i są matki. Do sedna więc. Wracam z pracy, godzina około 18sta i wchodząc do mieszkania słyszę jakieś dziwne jęki i krzyki. Przechodzę przez kuchnię do pokoju i widzę jak partner mojej matki siedzi na niej okrakiem i ją okłada pięściami. Krew na ścianie a ona coś tam mamrocze. Obok przy łóżku stoi kolega ich obojga i się przygląda. Tak więc nie wiele myśląc, rzucam się na ratunek mamusi i jako nastoletni jeszcze chłopak, ściągam oprawcę z matki podczas gdy pijany kolega ich obojga, wypycha mnie do kuchni. Łapie za nóż i przykłada mi go do brzucha pytając czy ma pchnąć. Pieprzy coś że w kryminale był i że nie wiem z kim zadarłem i w tym momencie dostaje z głowy od deugiefo, czyli partnera mojej matki. Chyba w sumie pomogło mi to uciec na zewnątrz. Pobiegłem do sąsiadki która zadzwoniła na policję no i gości zawinęli. I teraz najlepsza część. Położyłem się spać na podłodze w kuchni. Zmęczony psychicznie chciałem zasnąć. W tym momencie moja pijana matka wpada do kuchni i mówi: „ja idę na policję, ja im powiem, że to ty mi to wszystko zrobiłeś" oczywiście to olałem i zasnąłem. Następnego dnia rozmawiałem z nią z dwie godziny i udało mi się ją przekonać, że to wszystko jest chore i nie może trwać dalej. Była „przekonana" do około 16 stej bo mniej więcej o tej godzinie oznajmiła mi, że puszczają z aresztu tego debila i że mam się wyprowadzić bo ona go kocha. Tak właśnie zamieszkałem na opuszczonym strychu na około pół roku, do czasu ukończenia technikum. Oczywiście poszedłem po pomoc do mops czy jak to się tam nazywa i z płaczem błagałem, żeby jakoś ktoś mi pomógł. Kazano iść mi na noclegownie. Czyli w miejsce, gdzie takich jak partner mojej matki było na pęczki. Miałem skończone 18 lat więc byłem traktowany jak dorosły. Nikt mi nie pomógł. Wstydziłem się przyznać w szkole i w pracy i udawałem że wszystko jest ok ale jeśli chodzi o system i państwo, to zostałem skazany na klęskę. Płakałem w mopsie panu zajmującemu się moją sprawą. Było tuż przed świętami Bożego Narodzenia, które spędziłem na strychu owinięty w jakieś szmaty, żeby przeżyć. K....a ja nie byłem dorosły a tak wszędzie byłem traktowany. Dziś, z perspektywy czasu jak o tym pomyśle, to dochodzę do wniosku że miałem sporo szczęścia bo bywały noce gdzie dochodziło do minus 25 stopni. Ok, ale jakoś to przeżyłem, jestem i funkcjonuje. Mam kochajacą żonę, dzieci, psa i w ogóle mam fajne życie. I z całą pewnością pod pewnym względem, mam „zryty beret" i będę miał już zawsze, pogodziłem się z tym. Ale przychodzą takie momenty, że chciałbym mieć amnezję. Wczoraj widziałem się z siostrą która pokazała mi zdjęcie mamusi, która mimo podeszłego wieku, wciąż ma nowego partnera i wiecie kto jest jej nowym dziadkiem do tańca i różańca? To ten kolega co nożem mi brzuch przyrysował w całej tej szamotaninie lata temu haha, szach mat. Poczułem jakby mi ktoś serce wyrwał, zdeptał je i opluł. Więc jeśli słyszę hasło typu, matkę ma się jedną itd itd to mi słabo. Możecie wierzyć bądź nie, kocham swoje dzieci, podoba mi się moje życie i wiem, że beze mnie inaczej by to wszystko wyglądało ale gdybym miał jakikolwiek wybór i jakąkolwiek wiedzę na temat pierwszych 30 lat mojego życia, nie urodzilbym się.
Podczas kwarantanny nie tylko dzieci się nudzą –
 –  portal tvp.info @tvp_info • 21 g.Włącz się w akcję modlitewną #AdoptujMedyka#wieszwięcej #COVID19Ul Piotr Nowicki ■ @Jastrzabek64 ■ 15 g. vJako lekarz mam do was przesłanie: pocałujcie mnie w dupę. Jestem dorosły,adopcji nie potrzebuję.

Dorosłe osobniki budzą w nas strach lub obrzydzenie ale ich dzieci każdy z nas by chętnie przytulił (25 obrazków)

Źródło: brightside.me
 –  Dziennikarz to zawód zaufaniapublicznego. Dziennikarz tłumaczyludziom rzeczywistość.Ja się jednak poddałem! Nie wiem jakwytłumaczyć, że dorosły facet, pracownikPolskiego Radia, nie umie w kibluskorzystać ze szczotki i zostawiaOBSRANY sedes.
 –
 –  100 złotych kiedyjesteś dzieckiem100 złotychkiedy jesteśnastolatkiem1500 złotychkiedy jesteśdorosły
Skandal!!!Dorosły człowiek pił z innymi dorosłymi ludźmi alkohol, który mogą pić dorośli ludzie! –  Skandal w chełmie! Wiceprezydent Pił z uczniami na studniówce? Jest ważna decyzja
Szacun – Jak byłem dzieckiem (8/10lat około nie pamiętam dokładnie, może byłem młodszy), w domu bywało dramatycznie. Piętro niżej mieszkał kolega Marcin. Był ode mnie sporo starszy. Dla mnie był jak dorosły:-) Marcin czasami brał mnie na działkę latem kiedy były wakacje, gdzie nocowaliśmy w altance. Nauczył mnie grać w szachy, pletliśmy hamak ze sznurka, słuchaliśmy dziwnych fal w radiu na baterie R20. Nauczył mnie wiele rzeczy choć w sumie nie wiem dlaczego bo przecież miał już swój świat i kolegów w swoim wieku. Rano na pobudkę zjadaliśmy garść wiśni i obmywaliśmy twarz lodowatą wodą. To właśnie Marcin dał mi odrobinę normalności w tych zwariowanych momentach mojego życia. Dał mi wspomnienia. Zawsze kiedy wątpię w ludzi, przypominam sobie jego postawę.  Nie mam z nim kontaktu i nie wiem gdzie jest i co robi. Mam nadzieję, że życie i los mu sprzyja. Bezinteresownie i bardzo odpowiedzialnie mimo że mógł mieć wtedy może 16 lat, uczynił mój świat lepszym. Dziękuję Marcin
 –  Zbierz się do kupy kurwai zacznij zachowywać sięjak dorosły.Raczej pomyliłeś numer,ale masz racje.
 
Color format