Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 769 takich demotywatorów

Żeby osiągnąć sukces, musisz dogłębnie zbadać temat –  Kolega z pracy symulował bólpleców, żeby dostać L4. Jeśli znaszwszystkie elementy, na którychmożna się wyłożyć, to lekarzowiciężko będzie stwierdzić, żeoszukujesz. Poszedł do lekarza,dostał zwolnienie, przy pomocypielęgniarki ubrał się, a kiedy jużmiał wychodzić i sięgnął do klamki,zawołał go lekarz. W tym momenciewielu ludzi wpada, bo odkręca samągłowę, ale Tomaszewski znał tęsztuczkę: gdy puścił klamkę, obróciłsię całym ciałem...
Nie taki trudny ten śląski –  Godanie je fajneZamiast babki, zjodom - zista,Na dżdżownica godom - glizda.Gacie mom na holzyntregach,Godom - kamrat, niy - kolega,Haziel mom, niy - ubikacja,Jym wieczerzo, niy - kolacja,Robia afy a niy - miny,Gyburstag to urodziny,Mom szczewiki, a niy - buty,Moga zrubnonć, a niy - utyć,Śpiywom piyknie a niy - ładnie,Coś mi sleci, a niy - spadnie,Zamiast pisma mom - szkryflanieBo lubia ślonskie godanie!-A jak kto mie niy kapuje,To niych ślonski sztudiyrujeLub ze spakowanom taszomCiśnie tam, kaj małpy straszom!
Takich kumpli się ceni –  OKmój samolot przeleci nad twoimmieszkaniem za jakieś 20 sekundCzy to ty?囧Tak
Zagłosuj

Zdecydujmy ostatecznie - na dwór czy na pole?

Liczba głosów: 305
Kiedy zobaczyłem rachunek za amunicję, po tym jak kolega namówił mnie na wizytę na strzelnicy –
0:09
Nie bój się odważnych kroków – Lepsza przyszłość zawsze czeka tych, którzy zdecydują się podjąć wyzwanie "Pamiętam jak moja siostra pewnego dnia wróciła ze szkoły i chciałabym zawiózł ją do biblioteki, żeby mogła wypożyczyć książki na tematjęzyka migowego. Gdy spytałem ją dlaczego, po co, odpowiedziała, żema w klasie nowego kolegę, który jest głuchoniemy a ona chciałaby sięz nim zaprzyjaźnić. Wtedy jeszcze nie wiedziałem jak przełomowybył ten moment. Jednak dziś byłem na ich ślubie i patrzyłem zewzruszeniem na to, jak składają sobie znakami przysięgę małżeńską"
Fan Borussii Dortmund przyjechał do Łukasza Piszczka do Goczałkowic aż z Chin! – Mimo, że Piszczu już nie gra w BVB to azjatyccy fani drużyny dobrze go pamiętają i marzą o spotkaniu z nim.Kolega z Chin to marzenie spełnił, zrobił sobie z Łukaszem zdjęcie, zbił piątkę, pogadał chwilę i dał mu pluszowego pingwinka. BetclicneDEVELBBEVONIK
Twoja mama też to mówiła? –  •Liczę do trzech!• Ziemniaki możesz zostawić, ale mięso zjedz• Której części zdania nie rozumiesz?• Bez dyskusji!• Beze mnie byście zginęli.• Lodówka pełna, a Wy nie macie co jeść?• Nie obchodzi mnie kto zaczął!• Jak zaraz tego nie posprzątasz to wywalęwszystko przez okno.• A ty na co czekasz? Na oklaski?• Nie interesują mnie inni.• Obiaaaaaaaaaaaaad!• A jak ci kolega powie, żebyś skoczył w ogień, toteż skoczysz?• Wyciągnij tę łyżeczkę, bo sobie oko wydłubiesz.• Za kilka lat wspomnisz moje słowa
Kolega spytał mnie, czy nie poszedłbym z nim na takiego jadącego po bandzie stand-upera – Mu głupio iść samemu, więc się zgodziłem.I właśnie tak znalazłem się na spotkaniu wyborczym Grzegorza Brauna
7-letnia dziewczynka z Malborka zadzwoniła na numer alarmowy, zgłaszając rzekome zabójstwo swojej koleżanki – Podczas rozmowy z dyspozytorem śmiała się, twierdząc, że ktoś zabił jej przyjaciółkę, po czym rozłączyła się i nie odpowiadała na ponowne połączenia. Operator poinformował policję o zgłoszeniu, dodając, że od wtorku z tego samego numeru wykonano już sześć połączeń.Funkcjonariusze przybyli pod podany adres i odkryli, że 7-letnia dziewczynka oraz jej 9-letni kolega wielokrotnie dzwonili na numer alarmowy dla zabawy. Policjanci stwierdzili również, że dzieci mają swobodny dostęp do telefonu bez nadzoru ze strony rodziców. Sporządzili odpowiednią dokumentację, która zostanie przekazana do sądu rodzinnego w celu dalszego rozpatrzenia sprawy. NIE ŻARTUJ!09:54112Dodaj numer5G 844GHIORS2ABC8TUV6MNO9WXYZPOLICJA112*#UlubioneOstatnieKontaktyPrzyciskiPoczta głosow 💡 WIĘCEJ
Źródło: tvn24.pl

Kiedy jesteś z HR, ale sama oblewasz test psychologiczny...

 –  Znajomy szukał pracy jako spawacz. Poszedł narozmowę rekrutacyjną do jednego z zakładów.Na rozmowie był kierownik i jakaś babka z HR-u.Kierownik zadawał mnóstwo szczegółowych pytań,kolega na wszystko bez problemu odpowiadał,a babka z HR-u tylko słuchała.Po około 20 min kierownik mówi do typiarki:- Wygląda na takiego, co się na tym zna. Proszę gozatrudnić.Kadrowa:- Jeszcze musi przejść test psychologiczny!Kierownik:- Jaki test?Kadrowa:- No, psychologiczny! Musimy ocenić czy jestodpowiedni dla naszej firmy.Kierownik:- A co jest w tym teście?Kadrowa:- Linie, kółka, pokazujemy różne obrazki, a potem napodstawie odpowiedzi tworzymy profil zgodności iprzedstawiamy szefowi obraz pracownika, któregoprzyjmujemy.Kierownik:- Dobra, daj mi ten kawałek papieru - narysuję zaniego.Kobieta lekko się speszyła, ale podała mu kartkę idługopis. Facet narysował na niej penisa (bezszczegółów anatomicznych), podał go babce i zapytał:- Co narysowałem?Zarumieniona kadrowa:- Penisa.Kierownik:- Jezu, Julia, bądź tak miła i przygotuj dla panaumowę bez tych wszystkich bzdur, zanim powiemwszystkim, że pomyliłaś część o numerze NV-46-39-00z katalogu naszej fabryki z kutasem.Zatrudnili go.13
 –  Kilka interesujących1938powiedzonka:fajnie, morowo, byczo, cud-nie, słodkie, prima, klasadobrzebyle Polska nie zginęła -źletylna nóż w przód, leżne by-ło czy bieżne - na opaknie tak miło jak przyjemnie- miła niespodziankanie pieprz proszę, bo tegonie znoszę - nudna mowabuda-szkołabulwa antypatyczny nau-czycieldobla chlopa, bambulkodobry nauczycielklasówka-zadanie szkolneesencja-sucha treśćastronom uczeń robiącyściągi na ścianieporównań:1978dobre, ale marne - średnie,silnie marne - słabeobłęd-coś niezwykłegobałach coś niemożliwegoszwajcar punktualny,dokładnynie ma konia dla Maryny -trudna sytuacjaz brzytwą na poziomkizbytnie napalanie sięszkołależeć na czterech łapachi skowyczeć jak pies Pluto -nic nie umiećgarbelan-trójkadawać na drzewo uciecz lekcjiwykapslować - wydaćkorba-kujonfumelgęsiarniapensja naciałospacerzekucnąć repetowaćkoleganauczycielskiekikować wypatrywaćnalot - napaśćpiernikiem częstowaćwcale nie częstowaćudawancja - udawanieużywantus - używanieczynnościświrowaniew obłokachpływaniekwitujesz oczekujeszsiać popelinę - kłamaćbądź lubieżnyuprzejmybądźuderzyć w kalendarzumrzećbujdziarz plotkarzdęty Turek - naiwnydupek niedorozwiniętygierojny odważnyoperus-śmieszekrozkoszna cebulkaśmieszkarzygula niesympatycznadziewczynastawiak-hardyszczawik-naiwnycechyaparat, agregat-dobry, wy-różniający sięczerstwy -tępyprzygłup. palma, denny,młot, fajans-głupitrzęsikibel-skąpiec, tchórzbździungwa dziewczynagłupiaszprota-ladna dziewczynaputyfara niesympatycznakobieta.
 –  NAPIJESZ SIĘ?NIE WYWOŁUJWILKA Z LASU

Jakbyście nie wiedzieli co myśleć o tej całej Eurowizji i wyborze Steczkowskiej, to kolega PigOut przychodzi z pomocą:

 –  PigOut1 dzień. →Ja tam się na muzyce nie znam, więc jakby miałwybierać wczoraj kandydata na Eurowizję, torzucałbym monetą pomiędzy Bejbi Lazanią (bozajebista nazwa) a tymi, co zapodali Techno zPodlasia, wszak techno w języku, którego się nierozumie, zawsze wchodzi najlepiej. Dlatego naniemieckie techno nadal nie ma uja we wsi.Ostatecznie wygrała Justyna Steczkowska.Widziałem powtórkę na jutubce i... było dużolegginsów, jeszcze więcej lateksu, scena dymiła istrzelała płomieniami, niczym sekcja komentarzyna Pudelku, w tle tancerze, jakby żywcemwyciągnięci z Mad Max: Fury Road, a nawet lepiej,bo typy z Mad Maxa nie popylały na 30centymetrowych szpilkach, w stopie odzianej wskiety Nike, a ci tancerze owszem. Gdzie wady?Zresztą Justyna Steczkowska też nie brała jeńców.Normalny człowiek w jej wieku wkłada sobie przedsnem bułkę do szklanki z wodą, co by rano mógł jąjako tako pogryźć, a ta wiła się na scenie, niczymCathrine Zeta-Jones w "Osaczonych", późniejpodwiesiła się na linach i bimbała, jakby to była dlaniej fraszka, a jeszcze później na scenę wbiłskrzypek z ADHD i zaczął szarpać te struny, że janawet nie. Szaleństwo.Zapytasz mnie o czym była ta piosenka -odpowiem - not ajdija, max 3 słowa wyłapałem wludzkim dialekcie, reszta to nawet nie wiem, czy popolsku było, czy zagranico, ale zapytaj mnie, czymi się podobało, ta powiem, że "podobało" toniedoszacowanie. Normalnie jak ci siada jakaśnutka, to odruchowo zaczyna chodzić nóżka. Tobył level wyżej. Od pierwszego refrenu wpadłem wtakie pogo, że po wszystkim musiałem włożyćsobie tampon w nos, co by zahamować krwotok.Baaa do teraz zdarzy mi się strzelić konffetti...wiecie skąd. Czysty żywioł. To był ten rodzaj tańca,który człowiek zapodaje, kiedy rodzina jedzie nazakupy do Lidla i na godzinę ma się pustą chatę.Daje błogosławieństwo. Jeśli publika Eurowizyjnatego nie kupi to ja już nie wiem, jak ich podejść.Próbowaliśmy Piaskiem, próbowaliśmy Wiśnią,próbowaliśmy ubijaniem masła, próbowaliśmyBlanką, Brzozą, Luną, Ochmanem i Szpakiem.Nawet Kasią Moś. Próbowaliśmy wszystkiego.Trzeba przyjąć na klatę, że Europa jest plebsem inie poznałaby się na zajebistej polskiej nutce,nawet gdyby zajebista polska nutka usiadła im natwarzy. Fakt, nie opinia. Ja tam nie mam za dużychoczekiwań, dla mnie wystarczy, że zaoramyAustralię i gra gitara. A jakby jakimś cudemJustynie tak dobrze pykło, że Edycie Górniak by sięulało, to dodatkowy profit.W sumie to już jest śmiesznie, bo po zwycięstwieSteczkowskiej w eliminacjach, głos zabrała LidiaKopania. Lidia Kopania, która kiedyś była nasząreprezentantką i zajęła 12 miejsce w półfinale i nieawansowała do finału... powiedziała że piosenceJustyny Steczkowskiej brakuje linii melodycznej.Jak mówiłem, ja się na muzyce znam tak, że jak zamłodu oglądałem "Szansę na Sukces" i WojciechMann pytał uczestników czy chcą taśmęprofesjonalną, czy wolą z linią melodyczną, tonigdy nie widziałam różnicy między tymi taśmami,więc not sure, jak to jest z linią melodyczną uSteczkowskiej, ale przypierdolkę Kopanii odbieramna zasadzie, jakby powiedzmy był mundiadal, naktórym gra polska repka i do studia meczowegozaprosili jakiegoś piłkarza, który kiedyś grał wpolskiej repce. I ten piłkarz był cienki i nic nieugrał, coś w stylu Wawrzyniaka, a teraz siedzi wstudiu i ocenia, jak ujowo gra polska kadra.. ohwait.
Źródło: www.facebook.com
Kiedy ledwo wiążesz koniec z końcem i zostajesz dodany do czatu "urodziny kolegi" –
I to jest przyjaciel! –  Kraj. Najpierw pił z kolegąalkohol, potem się pokłócili ikolega poszedł. On pojechał zanim i potrącił go samochodem,następnie zabrał go do siebie idalej pili27 stycznia, 2025 14:10 💡 WIĘCEJ
Źródło: ziemiadebicka.pl

Przez takie historie strach potem pomagać (uwaga, dłuższy tekst)

 –  Ta sytuacja miała miejsce na początku lat 2000. Miałemwtedy trzynaście lat i chodziłem do podstawówki.Spacerując z psem po parku, zauważyłem damskątorebkę leżącą w śniegu. Otworzyłem i zobaczyłemdokumenty, jakieś zaświadczenia, legitymację emeryta,notes, portfel i klucze.Po powrocie do domu z tą torebką zadzwoniłem nanumer, który znalazłem w notesie tej pani.Wytłumaczyłem wszystko i za jakieś pół godzinyzadzwoniła właścicielka zguby. Opisałem torebkęi zaproponowałem, że oddam ją jutro rano w drodze doszkoły. Umówiliśmy się przed wejściem do parku.Rano szedłem do szkoły i zauważyłem starszą panią,która już czekała, ale nie była sama-towarzyszyło jejdwóch mężczyzn. Nie wzbudziło to moich podejrzeń,więc podszedłem do nich.To pani zgubiła torebkę?― Tak, to moja.Proszę, oto ona.Starsza pani zaczęła przeszukiwać torebkę, otworzyłaportfel i spojrzała na mnie podejrzliwie:- A gdzie są pieniądze?Zamurowało mnie.Oddałem wszystko, co znalazłem. Tam nic więcej niebyło.Dalej wszystko potoczyło się błyskawicznie. Jeden zmężczyzn, który przyszedł z kobietą, uderzył mnie wtwarz. Upadłem, bardziej z zaskoczenia niż od siły ciosu.Próbowałem coś wyjaśnić, ale mnie nie słuchali. Zaczęlimnie mocniej bić. Jako „rekompensatę" za rzekomoukradzione pieniądze zabrali mi kurtkę, telefon, zegareki kieszonkowe, które miałem na bułkę i napój. Klucze domieszkania wyrzucili gdzieś w śnieg. Na odchodne jedenz nich kopnął mnie w udo. Upadłem, nie mogłem wstać,a oni po prostu odeszli. Na dworze było minus dziesięćstopni, a ja zostałem bez kurtki.Łzy i smarki ciekły mi po twarzy. Było mi strasznieprzykro. W głowie miałem kołowrotek myśli. Co robić?Jak powiedzieć o tym rodzicom? Na pewno na mnienakrzyczą. Nie mogłem wrócić do domu, bo kluczezgubiły się gdzieś w śniegu. Poszedłem do szkoły. Przywejściu zatrzymał mnie woźny i zapytał, dlaczego jestemtaki pomięty i bez kurtki. Zawiadomił wychowawczynię,która zabrała mnie do dyrektora. Dyrektor zrozumiałwszystko bez słów i wezwał pielęgniarkę. Po godzinieprzyszła do gabinetu moja mama z panią policjantką.Rozpłakałem się i wszystko opowiedziałem.Policjantka spisała moje zeznania. Potem zawieźli mniedo szpitala, żeby udokumentować obrażenia, po czymwróciliśmy do domu, a rodzice wcale na mnie nienakrzyczeli.Tych mężczyzn znaleziono jeszcze tego samegowieczora. Telefon zdążyli sprzedać, kurtkę wyrzucili(podobno była podarta - choć to oni ją rozerwali, gdymnie bili), zegarek również wylądował w śmietniku, boprzestał działać.Tydzień później ta sama starsza pani czekała na mnieprzed szkołą. Miała w rękach paczkę cukierkówi kolorową sprężynkę (taką, co się kiedyś puszczało poschodach). Płakała. Powiedziała, że przyszła mnieprzeprosić. Torebkę ukradziono jej na targu, a onamyślała, że to ja. Jej syn i jego kolega, którzy chodzili doszkoły policyjnej, zostali aresztowani i groziło imwięzienie. Powiedziała, że zostanie teraz całkiem sama,bo jej syn jest jedynakiem. Zapytała, czy mógłbymporozmawiać z rodzicami, żeby wycofali oskarżenie,oferując w zamian te cukierki i sprężynkę.Zrobiło mi się jej żal, ale nic jej nie odpowiedziałemi uciekłem do szkoły. Nawet nie planowałem prosić o torodziców. Więcej ich już nie widziałem, jedynie naokazaniu. Rodzice później powiedzieli mi, że obaj dostaliwyrok. Minęło już sporo lat, a do teraz tak mam, że jakktoś mnie prosi o pomoc to najpierw węszę czy niezostanę oszukany.
Kiedy mówisz koledze "na zdrowie" 3 raz, a ten świr nadal kicha –
Kolega stanął w rajce obok. Poszedłem zagadać i podpytać o robotę, mówi że jest ok. Co weekend w domu, ale w tygodniu trzeba ostro dymać –  Pornhub CASTING
Cóż za romantyczna historia międzypokoleniowa! – Kto by pomyślał, że aplikacje randkowe mogą być nie tylko dla zakochanych, ale również dla zapaleńców wędkarskich Ostatnio założyłam konto na apce randkowej. Napisałdo mnie jakiś 53 letni facet. Myślę sobie, wtf, co cistarzy zboczeńcy mają w głowach, że piszą do19-latek??? Zebrałam się w sobie, że napisać mupełną oburzenia odpowiedź, otwieram konwersację,a tam:,,Dzień dobry, Aniu! Przepraszam, że zawracam głowę,ale mam dość nietypowe pytanie... Przeprowadziłemsię do Twojego miasta z powodu pracy i zupełnie niemam tu znajomych. Mam córkę w Twoim wieku.W związku z tym moje pytanie - czy Twój tata niepotrzebuje kolegi? Na ryby wyskoczyć, grilla jakiegośzrobić? Jeśli odmówi, oczywiście zrozumiem. Chłopakiz pracy są młodzi i takie zajęcia ich nie interesują...Pomyślałem, że spróbuję tutaj poszukać kolegi. Będęwdzięczny za odpowiedź."Opowiedziałam o tym mojemu tacie, a on na to:,,W sumie wygląda na normalnego. Napisz, że sięzgadzam i daj mu mój numer. Akurat chciałem nowewędki przetestować!".No to dałam mu numer. Panowie się zdzwonili i jutrojadą razem na ryby.kwejk.pl
Niektóre historie kocham zbyt mocno,by się nimi nie dzielić! – Minęła mnie dziś grupa szorstko wyglądających chłopaków i jedyne, co usłyszałem o ich relacji, to:''on ma tego brata z zaburzeniami lękowymi, więc poszedłem z nim, żeby było mu raźniej''.To uświadomiło mi, że świat nie jest taki zły.Sklep zoologiczny, w którym pracowałem, miał zagrodę z królikami w pobliżu drzwi wejściowych. Z każdej strony zagrody znajdowały się ogromne tabliczki z napisem:''Możesz mnie pogłaskać, ale nie podnoś mnie!''. Jeden z chłopaków natychmiast sięgnął do zagrody, aby złapać królika.Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, jego kolega złapał go za ramię i zapytał:''Widziałeś znak?”. Odpowiedział: ''Tak! Jest napisane, że można je podnosić, ale nie wolno ich głaskać!''.Potem zamilkł na chwilę i cicho powiedział: ''Nie przeczytałem tego dobrze, prawda?''.Jego przyjaciel po prostu położył mu rękę na ramieniu i powiedział:''W porządku, wiem, że masz problem. Po prostu pogłaszczmy tego słodkiego gnojka''.Ta interakcja nadal nie daje mi spokoju Minęła mnie dziś grupa szorstko wyglądających chłopaków i jedyne, co usłyszałem o ich relacji, to: ''on ma tego brata z zaburzeniami lękowymi, więc poszedłem z nim, żeby było mu raźniej''.To uświadomiło mi, że świat nie jest taki zły.Sklep zoologiczny, w którym pracowałem, miał zagrodę z królikami w pobliżu drzwi wejściowych. Z każdej strony zagrody znajdowały się ogromne tabliczki z napisem:
 
Color format