Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 395 takich demotywatorów

Andrzej Duda nie mógł sobie przypomnieć nazwiska kandydata PiS –  ERYWAŃNA ŻYWOtvn24JAKOŚĆ POWIETRZAKATOWICEDOBRA34PM10PREZYDENT: BĘDZIEMY CZYNIĆ WSZYSTKO, BY JAKNAJBARDZIEJ ZBLIŻYĆ ARMENIĘ DO UNII EUROPEJSKIEJ09:20WSTAJESZ I WIESZ PLECY PREZESA. PIESIEWICZ I JEGO ZWIĄZKIŚWIATÓW KRZTUŚCA – WIĘCEJ W TVN24.PL TVN24 UKRAIŃSKIE WOJSKO: ZESTRZELILIŚMY 76 ZE-WIĘCEJ W TVN24.PL
0:15
Plecy bolą od samego patrzenia –
0:25
Kiedy poprosiłaś o wytatuowanie skrzydeł na plecach, ale nie sprecyzowałaś jakich –
Źródło: filing.pl
Skoczmy na przypadkową kupę śmieci na ulicy – Co może pójść nie tak? CEL
0:07
Nigdy nie odwracaj się do ludzi plecami – Do jednych - nie ma potrzeby. Do innych - niebezpiecznie
Jeśli szczęście odwróciło się do ciebie plecami - nie martw się i kopnij je w tyłek, na pewno znów się odwróci i zobaczy kto to zrobił –
 –
Słynny włoski płetwonurek Enzo Mallorca nurkował w ciepłym morzu Syrakuz wraz ze swoją córką Rossaną. Gotowy do zanurzenia, poczuł, że coś lekko uderzyło go w plecy – "Odwróciłem się i zobaczyłem delfina. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nie chce się bawić, lecz coś wyrazić".Zwierzę zanurkowało, a Enzo popłynął za nim.Na głębokości około 12 metrów, zauważył uwięzionego w porzuconej sieci, innego delfina.Mallorca szybko poprosił córkę, aby podała noże do nurkowania. Wkrótce obojgu udało się uwolnić delfina, który ostatnimi siłami wynurzył się, wydając „niemal ludzki krzyk” (opisuje Majorka).Delfin może wytrzymać pod wodą do 10 minut, a następnie tonie.Uwolniony delfin, który wciąż był oszołomiony, był obserwowany przez Enzo, Rosanę i innego delfina. Potem nastąpiła niespodzianka: był to delfin, który wkrótce urodził młode.Samiec okrążył ich, zatrzymał się przed Enzo, dotknął jego policzka (jak pocałunek) w geście wdzięczności i odpłynął.Enzo Mallorca zakończył swoje opowiadanie słowami:„Dopóki człowiek nie nauczy się szanować i przemawiać do świata zwierząt, nigdy nie będziemy mogli poznać swojej prawdziwej roli na tej ziemi"
O kurde, ja mam siostrę... –  kochana Mamu...Aktywny(a) terazW ogóle prawie dzisiaj sobiezrobiłam poważna krzywdę wpracyAle na szczęście nic sie niestaloTy moja ciapoCo żeś uczyniłaMamy worki z posciela co nieI zawsze jak go biorę tozarzucam sobie na plecy i gotak zrzucamNoZ plecowI jak tak zrzucalam to mi siesznurek od tego worka zaplatalna szyiJezu dzieckoA ten wor tak z 10kg wazyW ostatnim momencie sięodplatalAle zycie mi smiglo przedoczami nie powiem ze nieMam cie jedną, weź się ogarnijCOA to jakbys miała dwie corki totam chuj?Miałabym zapasowe

Nie próbuj wygrać z kobietą, i tak jej nie przekonasz

 –  Jakieś dziesięć lat temu, po studiach,wynajmowałem pokój z moją byłą żoną, wktórym były meble właściciela. Szykujemy siędo snu, nagle widzę, jak twarz byłejczerwienieje ze złości i zaczyna krzyczeć:- Co to za kawa?- W sensie?-No jak ma na imię ta kwa?- O czym ty mówisz?- O tej kawie, którą ruchasz.- Nie rozumiem o co ci chodzi!- A to, co to jest?- Co?- Spójrz w lustro!!!! - i wskazuje na moje plecy.Patrzę a tam trzy cienkie, równoległe rysywyglądające jakby jakaś laska podrapała mniew akcie namiętności.- Nie wiem!!!Jak to kwa nie wiesz?!Krzyki i oskarżenia trwają przez godzinę. Niewiedząc o co chodzi i będąc już zmęczonyposzedłem spać na kanapie. Kładę się,odwracam do ściany i czuję sprężynę, którawbija mi się w plecy. I cyk, świeża czwartarównoległa rysa w tym samym miejscu.Odsuwam narzutę i prześcieradło i sięgampalcami do sprężyny.- Chcesz wiedzieć kim ona jest?- Tak!!!- Oto ona, ta twoja baba. - pokazuję sprężynę iświeże zadrapanie.- Chcesz mnie przeprosić?- Za co?- Za kłótnię i oskarżenia, na które niezasłużyłem.- Nie.- Dlaczego nie?- Bo się zdenerwowałam i byłam pod wpływememocji!!!W taki oto sposób nauczyłem się, że niektórzyludzie są gotowi usprawiedliwiać każde swojedziałanie swoimi emocjami, a fakty nie mają dlanich znaczenia.
 –  GIŻYCKO Wczoraj o 15:11.Moi Drodzy, trzeba to w końcu napisać. Kilka słów kieruję do Pań idziewczyn, które chodzą do kościoła. Dość już mam tego i zapewne nietylko ja. Jestem osobą młodą, wierzącą, bardzo poważnie traktującąwartości mojej wiary i niestety bardzo często i coraz częściejzniesmaczoną sposobem ubierania się młodych głównie, ale i nie tylko,dziewczyn oraz kobiet podczas Mszy Świętych. Dzisiaj w niedzielę,podczas Mszy Świętej był chrzest święty. Piękna uroczystość. W połowieMszy rodzice, chrzestni i dzieci musieli wejść na nabożeństwo chrzcielnepo schodach przy ambonie, no i weszli. Pięknie, ładnie, wszystko niby wporządku. Dzieci spokojne, radosna uroczystość. Ale niestety drogiePanie, nie da się o tym nie wspomnieć i tego pominąć. To najwyższakonieczność, którą każdy katolik powinien czynić. A mianowicie byłyściepo prostu GOŁE. Nagie, rozebrane, oskubane jak wiejski kurczak dorosołu, stojąc na schodach i modląc się o wiarę chrześcijańską dlaWaszych dzieci. Pytam jaki to dla nich przykład? Po co w ogóle tauroczystość, skoro samym ubiorem zaprzeczacie podstawowymwartościom chrześcijańskim? Czy Mama Wam nie mówiła, że wychodziciewtedy przed ołtarz, przed samo Tabernakulum, stoicie w obecnościNajświętszego Sakramentu? Nie mówiła? JAK WAM NIE WSTYD!!??Odsłonięte plecy niemalże w połowie, sukienki najkrótsze jak się da, jużpomijam, że to wygląda niesmacznie, ale przecież, co najważniejsze, tamprzychodzi się do Jezusa!! Jak można nie mieć poczucia odpowiedniegostroju? Co się dzieje z kobietami? Przecież jesteście takie śliczne! Czywszyscy muszą Was oglądać? Wasze piękno i nagość powinny byćzarezerwowane dla Waszych mężów, a nie dla wszystkich. Gdzie są Wasimężczyźni? Bracia, sympatie, przyjaciele i ojcowie, że pozwalają Wam takw ogóle wyjść z domu, ale i przede wszystkim wejść do świątyni!? To jestświątynia!! Zastanawiam się czy nie zorganizować zbiórki na ubrania dlaco niektórych! Bo może brak im powierzchni zakrywającej? Po pierwszeobrażacie Boga, a po drugie! nie pozwalacie się skupiać innym namodlitwie, a zwłaszcza, co bardzo możliwe, ułatwiacie mężczyznompopełnianie grzechu w myśli. Bardzo proszę, ubierajcie się z klasą igodnie. Z dumą pozdrawiam z ciemnych otchłani pięknego, spowitegozdrowiem, pokojem i mrokiem ŚREDNIOWIECZA.
"Będę się uczyć w łóżku, żeby mi plecy odpoczęły" –
 –  Jestem zmęczonyGdzie są moje pieniądzeBolą mnie plecy
 –  ACE
0:09
 –
 –  百货
0:07

Krótko o kotach

 –  Zwierzęta są głupie i rośliny też2 dniMamy marzec, a w marcu pewne jest tylko to, żepogoda wydyma nas we wszystkich pozycjachKamasutry i że koty zaczną odprawiać swojeporąbane rytuały godowe, które z jakiegośpowodu muszą obejmować darcie mordy podmoim balkonem. Pod tym względem puchatedranie przypominają studentów. Podobnie jak oni,koty przesypiają również dwie trzecie doby.Rzadziej na kacu, ale równie często na trawnikachpod blokiem. W tym miejscu podobieństwa siękończą, bo z pozostałego czasu koty aż jednątrzecią poświęcają na inne czynności higieniczne,czyli głównie lizanie sobie tyłka, w miaręmożliwości na stole obok rosołu.Co jak co, ale koci tyłek musi błyszczeć. To przyjego pomocy koty okazują ludziom sympatię,podstawiając go im przed twarz i czasamizawijając ogonem po nosie dla lepszego efektu.To w niego również możemy kota pocałowaćjeżeli czegoś od niego chcemy. Dranie doskonalerozumieją, co się do nich mówi, ale zwykle mają tow wylizanym do czysta poważaniu.Co innego ludzie, którzy bardzo chcielibyzrozumieć, o co do diabła chodzi temusierściuchowi. Niestety nie za bardzo idzie namczytanie z pozycji kociej dupy. Dlatego specjalniedla ludzi koty nauczyły się miauczeć. Co prawdamiauczenia również ni w ząb nie kumamy, aleprzynajmniej nas denerwuje.O nieporozumienie z kotem jest niestety bardzołatwo. Np. kiedy zwierzak przewraca się na plecy inadstawia brzuszek do głaskania. Kot pokazujew ten sposób, że jest zrelaksowany, ufa nam i żetylko jeden nieostrożny ruch dzieli nas odamputacji dłoni.Tak, koty potrafią być przerażające. Szczególniekiedy gapią się na człowieka, jakby chciały muwyssać duszę przez oczy i to nie żeby ją zjeść,tylko pobawić się nią trochę, a potem zostawićkrwawiącą gdzieś w kącie za meblościanką.Czasami jednak kot wpatruje się w człowieka imruga powoli. W ten sposób okazuje uczucie orazzaufanie. Albo ubliża nam, w alfabecie Morse'a. Zkotami nigdy nic nie wiadomo.Mamy za sobą część szkalującą, pora naodrobinę nachalnej edukacji. Po pierwsze kotalepiej jest nie wypuszczać z domu. Wypuszczonekoty żyją znacznie krócej od trzymanych w domu.To samo dotyczy drobnych zwierząt wnajbliższym otoczeniu kota. Im bardziej kot jestwypuszczany, tym bardziej one nie żyją.Kolejna sprawa dotyczy kastracji. Internet niekłamie. Wasza najbliższa okolica faktycznie pełnajest samotnych mamusiek. Tak się jednak składa,że mają one cztery łapy i wąsa pod nosem.Jakbyśmy się nie spinali to nie dla wszystkichkocich półsierot starczy rodzin zastępczych.Lepiej jest więc zapobiegać.W dodatku kastracja przedłuża średnią wiekukota. Szacuje się, że kastrowane kotki żyją o 39%dłużej, a w przypadku kocurów różnica wynosi aż62%. Zabieg w przypadku kotek pomaga równieżzapobiegać różnym nowotworom.Na razie to tyle o kocich dziwactwach, ale jeszczekiedyś do nich wrócę. W końcu nie wspomniałemjeszcze o kociarzach, których grupy w świeciemiłośników zwierząt są odpowiednikami bojówekpiłkarskich. Wiem, o czym mówię, bo sam dojednej z nich należę. Dowody znajdziecie wkomentarzu.Dzisiejszy odcinek jest sponsorowany przezzdrowy rozsądek, godność człowieka oraz literkęA, jak,,Akcja Sterylizacja". To ogólnopolska akcjawalki z nadpopulacją zwierząt domowychorganizowana każdego roku w lutym, marcu orazkwietniu. Więcej o akcji przeczytacie np. nafanpage'u kotkowo:https://www.facebook.com/kotkowo/posts/5249454818432708Puszek rozpruwacz(kot domowy)Jedyna toksyczna relacja,w której warto trwać.Facebook: zwierzęta są głupie i rośliny też
Źródło: www.facebook.com
 –  Th
0:11
 –  TN
0:15
 –  Przepełniony autobus do Białegostoku, przez całądrogę mały chłopczyk zadaje ojcu pytania, ojcieczaś cierpliwie odpowiada:- Tak, to traktor, kosi trawkę, a to stacja benzynowai tutaj samochodziki piją benzynę, żeby jechaćdalej...Gdy maluch pyta, jak daleko jeszcze doBiałegostoku, tata skupia się, uważnie patrzy przedsiebie, i mówi:- Już blisko, bliziuteńko.Autobus dojeżdża do zamkniętego przejazdukolejowego i stoi około 20 minut. Obok autobusułąka, na łące dwie krowy, młody rudy byczek i kilkaowiec. Maluch, zainteresowany tym zwierzyńcem,zadaje kolejne pytania, a tata dzielnie odpowiada:- To są krówki, a to są owieczki, jedzą trawkę,krówki robią muuuuu...Silnik w autobusie wyłączony, pasażerowiemimowolnie słuchają dialogu taty z synem. Naglebyczek zaczyna się sposobić do jednej z krówek,zarzuca jej na plecy przednie nogi i mości się dokrycia. Pasażerowie zamarli w oczekiwaniu i już pochwili dźwięczny dziecięcy głosik spytał:- Tatusiu, a co one robią te krówki?Zapanowała kompletna cisza, nawet muchyprzestały brzęczeć. Kilkadziesiąt par oczuzawiesiło się na twarzy speszonego ojca, który pokilku sekundach wydukał:- Ta większa krówka weszła na tą mniejszą, żebyzobaczyć czy daleko jeszcze do Białegostoku