Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 1226 takich demotywatorów

Mem wywołał tak spore oburzenie, że zainterweniowali księża, a także politycy PiS zgodnie twierdząc, że jest to obraza uczuć religijnych – - Apel o ochronę zwierząt jest ważny, ale warto to robić w sposób, który nie narusza wrażliwości innych. Wstyd, że tak kontrowersyjna publikacja pojawiła się na portalu Urzędu Miasta - podkreślił radny Florczyk.- Może zacytujcie Koran? Albo Talmud? To podchodzi pod obrazę uczuć religijnych! Zniekształcone słowa modlitwy podczas katolickiego pogrzebu porównujące jeża do Jezusa są wysoce nie na miejscu. Medium Urzędu Miasta, gdzie większość kolegów radnych i prezydium to katolicy. Żenada - podkreślił radny Twardawa DOBRY JEŻUA NASZPANIEZwolnijjeże
Źródło: www.rybnik.com.pl
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer poinformował, że na Downing Street do jego rodziny dołączył kot syberyjski. Nowy kot jest trzecim, który zamieszkał na Downing Street – Dołączył do Głównego Myszołapa, słynnego kota Larry'ego, który mieszka tam od 2011 roku. Z premierem mieszka tam również kot należący do jego rodziny, zwierzę o imieniu Jojo
Źródło: www.bbc.co.uk
Podejrzewano, że zwierzę zostało wytrenowane przez rosyjskie służby do celów szpiegowskich – Dryfujące ciało ssaka znaleziono w zatoce Risavika
Źródło: next.gazeta.pl
Na cmentarzu w Spitaku, wśród setek grobów z tą samą datą śmierci - 7 grudnia 1988 roku - jest jeden bez krzyża, gwiazdy czy zdjęcia. Na pomniku jest napisane tylko imię: Żuża – Podczas straszliwego trzęsienia ziemi, które zabiło 25 000 ludzi, Żuża, zwykły kundelek, dokonał niemożliwego. Uratowała roczną dziewczynkę, która wraz z nią została uwięziona pod gruzami. Przez 4 dni suczka ogrzewała dziecko swoim ciałem.Kiedy ratownicy zamilkli, żeby usłyszeć żywych ludzi znajdujących się pod gruzami, Żuża zawyła.Jednakże zwierzęta nie były priorytetem, ludzie byli ważniejsi... Właśnie wtedy Żuża zrobiła coś, czego nigdy wcześniej nie robiła - lekko ugryzła dziecko. Dziewczynka rozpłakała się i dzięki temu oboje zostali wyciągnięci spod gruzów - szlochające dziecko i wyczerpany pies.Żuża żyła w rodzinie Lali Saryan jeszcze przez 12 lat. A kiedy zmarła, krewni Lali pochowali ją na cmentarzu w Spitaku wśród innych ludzkich grobów... Nie było to zgodne z zasadami, aby chować zwierzę razem z ludźmi, za to było to zgodne z zasługami Żuży i w pełni się jej to należało

Zwierzęta w miejscach, w których niekoniecznie powinny się znaleźć (14 obrazków)

Nieważne, jak dobrze będzie miał w zamknięciu... wciąż będzie tęsknił za wolnością –
Czyli pewnie 250 zł albo nagana. Czy to jest sprawiedliwa kara? –  Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawiepsa, który pod koniec lipca wyskoczył zkolejki linowej na Polanie Szymoszkowej wZakopanem. Zwierzę było samo w wagoniku.Śledczy uznali, że nie doszło przestępstwa wpostaci znęcania się nad psem. Sprawęumorzono. Właściciel odpowie jednak zawykroczenie.
Nawet najmniejsi zasługują na życie –  PierceM8
A gdyby tak każdy pies i każdy kot nie był za darmo, tak jak rasowe psy i koty nie są za darmo, to o ile % by spadło porzucanie zwierząt? – W latach 90 i wcześniej można było normalnie sprzedać i kupić psa albo kota, dopóki to nie zaczęło boleć hodowców i nie wiadomo jeszcze kogo, i weszła ustawa, że nie można sprzedawać zwierząt, chyba że z hodowli. A gdyby to odkręcić i sprzedawać także kundelki i dachowce, to przypuszczam, że ludzi by dupa bolała, jakby mieli zostawić go w lesie. Wiem, że zwierzę nie jest rzeczą, ale to trochę jak ze sprzedawaniem ciuchów czy innych rzeczy - żal wyrzucić, kiedy można całkiem nieźle sprzedać.
Źródło: grafika
Słynny włoski płetwonurek Enzo Mallorca nurkował w ciepłym morzu Syrakuz wraz ze swoją córką Rossaną. Gotowy do zanurzenia, poczuł, że coś lekko uderzyło go w plecy – "Odwróciłem się i zobaczyłem delfina. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nie chce się bawić, lecz coś wyrazić".Zwierzę zanurkowało, a Enzo popłynął za nim.Na głębokości około 12 metrów, zauważył uwięzionego w porzuconej sieci, innego delfina.Mallorca szybko poprosił córkę, aby podała noże do nurkowania. Wkrótce obojgu udało się uwolnić delfina, który ostatnimi siłami wynurzył się, wydając „niemal ludzki krzyk” (opisuje Majorka).Delfin może wytrzymać pod wodą do 10 minut, a następnie tonie.Uwolniony delfin, który wciąż był oszołomiony, był obserwowany przez Enzo, Rosanę i innego delfina. Potem nastąpiła niespodzianka: był to delfin, który wkrótce urodził młode.Samiec okrążył ich, zatrzymał się przed Enzo, dotknął jego policzka (jak pocałunek) w geście wdzięczności i odpłynął.Enzo Mallorca zakończył swoje opowiadanie słowami:„Dopóki człowiek nie nauczy się szanować i przemawiać do świata zwierząt, nigdy nie będziemy mogli poznać swojej prawdziwej roli na tej ziemi"
Zaniepokojeni mieszkańcy zawiadomili policję – Dzielnicowi za pośrednictwem dyżurnego powiadomili lekarza weterynarii, który z uwagi na zagrożenie chorobą ASF przekazał zwierzę na obserwację - przekazała podkom. Małgorzata Pychner z KPP w Garwolinie. Policjantka dodała, że mieszkaniec Garwolina, który trzymał małego dzika w mieszkaniu, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną za wykroczenie w związku ze złamaniem przepisów ustawy Prawo łowieckie
Źródło: www.rmf24.pl
Głos rozsądku –  Maciej Kawecki →2 dniProfesor Jerzy Bralczyk był, jest i będzie dla mnie ikoną. Pies zdycha. Mój kot też kiedyś zdechnie.Kocham też jego pysk. Pysk, który może patrzyć na obumierające rośliny. Może być też krewnymwymarłego gatunku zwierzęcia. Aaa, i mogę dać go pogłaskać Pani Minister. Tak jest dla mnie. Aledla każdego z Was może być inaczej. Kot może umrzeć. Może mieć twarz. Umrzeć może teżdrzewo. A głaskać kota może ministra. Absolutnie nikt nie jest gospodarzem języka na tyle silnym,by nakazywać lub zakazywać jego używania w innych kontekstach. I profesor też tego nie zrobił.Ewolucja języka jest procesem naturalnym, ale nie da się jej wymusić. Po prostu się nie da. Tak jakna siłę nie da się wymusić wyodrębniania się kultur. Z bólem serca czytam wypowiedzi pod jegoadresem. Jedno jest pewne. Nie można z brakiem szacunku utożsamiać tego, że ktoś mówi żezwierze zdechło. Pan Profesor wyraził swoje zdanie. Wiem, jak kocha zwierzęta i jak szanuje świat.Rzucenie się na niego polskich mediów jest obecnie czymś niedopuszczalnym dla mnie. W imięjakiegoś społecznego ugrzecznienia. Niszczmy autorytety krok po kroku. Wtedy nie zostanie namnic. Absolutnie nic.atray11637
Źródło: facebook.com/kawecki.maciej
"Nigdy nie poczuje pan tego, co ja". Weterynarz we wzruszającym apelu, odpowiada prof. Bralczykowi – "Prof. Bralczyk stwierdził ostatnio w jednym z wywiadów, że zwierzę zdycha, a nie umiera i jako autorytet w dziedzinie języka jest tego pewien. No cóż. Skoro mówimy o teorii to może odważy się Pan Profesorze na trochę praktyki. Chciałbym zaprosić więc Pana Profesora do kliniki, w której ludzie każdego dnia słyszą jak bardzo chore jest ich zwierzę i jak ciężką drogę będzie musiało przejść żeby nierzadko nawet nie wyzdrowieć, a żyć w dobrym zdrowiu kolejne kilka miesięcy. Zapraszam żeby choć raz spojrzeć w oczy zwierzęciu, które po raz ostatni wchodzi do gabinetu po ciężkiej chorobie i wysłuchać rozmowy z opiekunami, którzy kończą właśnie walkę o życie swojego przyjaciela. Tymi słowami obraził Pan opiekunów, zwierzę (chociaż to dla Pana Profesorze mniej ważne, bo odmawia mu niejako godności umierania), ale i mnie. Dlaczego mnie? Bo jest też coś czego Pan nigdy nie poczuje. Nigdy nie poczuje Pan tego co ja czuję kiedy ten znany mi pacjent (mam nadzieję, że tak według Profesora mogę mówić) żegna się ze mną zmęczonym wzrokiem, a opiekunowie wychodzą z gabinetu już tak bardzo sami. Zdeprecjonował Pan wiele lat mojej ciężkiej nauki, bo przecież skoro zwierzęciu nawet nie należy się to głupie słowo, to po co to w ogóle było? A było w trakcie studiów, specjalizacji i w zawodzie lekarza zawsze jest nauki wiele. Ok. Ludzie często deprecjonują, w sposób mniej lub bardziej chamski, chęć miłości i pomocy zwierzętom, ale określam ich wtedy jednym słowem, którego wobec Profesora nie chcę użyć. A może chcę, a  mi nie wypada? Łatwo być teoretykiem języka. Ale z praktyki pała Panie Profesorze, bo użył Pan tego języka w taki sposób, że obraził nim miliony ludzi i zwierząt na całym świecie. A kto jak nie Pan powinien wiedzieć jak wielką moc mają słowa. A zakończę ten wywód słowami mojej babci, sybiraczki z wiecznej zsyłki - „Zdechł to St *lin” ! I tyle w temacie. - Wojciech Borawski, zaledwie doktor" Diagnostyka Obrazowa Zwierząt Egzotycznych18 lipca o 06:40.Prof. Bralczyk stwierdził ostatnio w jednym z wywiadów, że zwierzę zdycha, a nie umiera i jakoautorytet w dziedzinie języka jest tego pewien. No cóż. Skoro mówimy o teorii to może odważysię Pan Profesorze na trochę praktyki. Chciałbym zaprosić więc Pana Profesora do kliniki, w którejludzie każdego dnia słyszą jak bardzo chore jest ich zwierzę i jak ciężką drogę będzie musiałoprzejść żeby nierzadko nawet nie wyzdrowieć, a żyć w dobrym zdrowiu kolejne kilka miesięcy.Zapraszam żeby choć raz spojrzeć w oczy zwierzęciu, które po raz ostatni wchodzi do gabinetu pociężkiej chorobie i wysłuchać rozmowy z opiekunami, którzy kończą właśnie walkę o życie swojegoprzyjaciela. Tymi słowami obraził Pan opiekunów, zwierzę (chociaż to dla Pana Profesorze mniejważne, bo odmawia mu niejako godności umierania), ale i mnie. Dlaczego mnie? Bo jest też cośczego Pan nigdy nie poczuje. Nigdy nie poczuje Pan tego co ja czuję kiedy ten znany mi pacjent(mam nadzieję, że tak według Profesora mogę mówić) żegna się ze mną zmęczonym wzrokiem, aopiekunowie wychodzą z gabinetu już tak bardzo sami. Zdeprecjonował Pan wiele lat mojejciężkiej nauki, bo przecież skoro zwierzęciu nawet nie należy się to głupie słowo, to po co to wogóle było? A było w trakcie studiów, specjalizacji i w zawodzie lekarza zawsze jest nauki wiele.Ok. Ludzie często deprecjonują, w sposób mniej lub bardziej chamski, chęć miłości i pomocyzwierzętom, ale określam ich wtedy jednym słowem, którego wobec Profesora nie chcę użyć. Amoże chcę, a mi nie wypada? Łatwo być teoretykiem języka. Ale z praktyki pała Panie Profesorze,bo użył Pan tego języka w taki sposób, że obraził nim miliony ludzi i zwierząt na całym świecie. Akto jak nie Pan powinien wiedzieć jak wielką moc mają słowa. A zakończę ten wywód słowamimojej babci, sybiraczki z wiecznej zsyłki - „Zdechł to St *lin" ! I tyle w temacie.-Wojciech Borawski, zaledwie doktor.
Źródło: www.facebook.com
 –  Hanna Boczek@H_Boczek 3 g.Zwierzęta zdychają, a nie umierają.Zwierzęta mają pyski, pyszczki, ale nie twarze.Zwierzę to nie dziecko, tylko zwierzę, zwierzątko, pupil.Chcecie traktować zwierzęta jak ludzi? To liczcie się z tym, że to wy wkrótcemożecie być traktowani jak zwierzęta.65124199lil 17 tys.@AM Zukowska - 1g.Anna-Maria ŻukowskaA dlaczego Ty nazywasz się Boczek, skoro to nazwa zwierzęca, u ludzi taczęść ciała nazywa się brzuch.6523 11240lil 6 tys.1
Również dr Olga Kielak, lingwistka, autorka książki "Zwierzęta w języku i kulturze. Studium etnolingwistyczne" zapytana czy zwierzę umiera czy zdycha, odpowiedziała: – – Umiera. Użycie w stosunku do zwierzęcia czasownika "zdycha", w moim odczuciu, jest nie na miejscu. To tak, jak byśmy chcieli przy pomocy języka pomniejszyć śmierć zwierzęcia– Czasownik "zdechnąć" należy do tzw. "zwierzęcego rejestru". W latach 80. XX wieku Zdzisław Kempf pisał o tym, że w polszczyźnie dla ludzi zostały zarezerwowane wyrazy "lepsze", dla zwierząt – "gorsze", mówimy więc, że zwierzę ma mordę, pysk, ryj, człowiek zaś – twarz, zwierzę mieszka w budzie, chlewie, oborze, człowiek – w domu, mieszkaniu, zwierzę zdycha – człowiek umiera Viva!Akcja dla zwierzątOrganizacja Pożytku PublicznegoZDECHNĄĆ jest nacechowane pejoratywnie(...) Fakt, że człowiek podkreśla nawetodrębność zwierzęcej śmierci i że traktuje jąjako coś gorszego od śmierci ludzkiej,jest dla mnie jednak faktem dość żenującym."- prof. Bańko, UW

Piękne historie zawsze zaczynają się strasznie

 –  24hTrójmiejska Klinika Weterynaryjna jestz Przemysławem Łuczakiem13 lip 2019Eutanazja na życzenieWśród wielu wizyt zdarzają się też takie, podczasktórych Opiekun prosi o eutanazję Pupila.Oczywiście sytuacja jest klarowna jeśli są do niejwskazania. Gorzej jak ich nie ma a Opiekun zróżnych powodów naciska by jednak uśpićzwierzaka.Wczoraj przed taką decyzją był postawiony naszlek. wet. Przemysław Łuczak, który podzielił sięSwoją refleksją na ten temat - tekst poniżej.Podpisujemy się wszystkimi łapami !"W życiu jest tak, że poznajemy różnych ludzi.Zawiązujemy znajomości, przyjaźnie - jednetrwają dłużej, drugie trwają krócej. Bo ludziezawsze pozostaną ludźmi. Specyficzną formąprzyjaźni i więzi jest ta ze zwierzęciem. Piękno tejwięzi jest takie, że jeśli rzeczywiście o nią dbamyto zwierzę odwzajemni to uczucie w formieniemalże doskonałej – na całe życie. Musimy sięjednak cofnąć do trzeciego zdania tego tekstu.Ludzie pozostaną ludźmi.Trafił wczoraj do mnie pies. Program obsługilecznicy wskazywał na przewlekłą chorobę isugerowaną eutanazję. Te wizyty mają różnyprzebieg. Od tych fajnych, gdy opiekun myśli, żejest już beznadziejnie i nagle wchodzę ja- cały nabiało i doprowadzam zwierzę do zdrowia. Do tychnie fajnych, czarnych jak smoła zaliczamwczorajszą wizytę.Z początku wydawało się, że udało rozwiać sięmroczne widmo śmierci. Ciężką chorobą okazałsię przerost prostaty (dla laików: to się leczy i tonieźle). Sukces! „Jest tylko jeden bóg - nazywa sięŚmierć. A co mówimy bogowi śmierci? Niedzisiaj!" - jak to rzekł Syrio Forel w „Grze o tron".Rozpisuje leczenie - będzie dobrze, kontynuacjajutro. Okazuje się jednak, że nie. Tak jak ciężkachoroba potrafi wikłać nam różne plany w życiu,tak w tym wypadku, jej brak okazał sięproblematyczny. Otóż wszyscy jadą na wakacje!Nie ma komu zostać z psem, a, że nadarzyła siępiękna okazja by psa uśpić to czemu nieskorzystać?Spoglądasz w oczy ludzi, nie ma tam smutku, niema tam żalu i poczucia winy. Nie ma nic.Pies był z nimi przez 12 lat. Czujecie to? Tyleczasu życia obok żywego stworzenia, tobezgraniczne zaufanie, to bezwarunkowe uczucie,zgaszone jak niedopałek papierosa.Nie chcesz spoglądać im w oczy, wychodzisz.Ciężko znoszę takie sytuacje. Dostaję zieloneświatło od góry, że mogę przejąć psa na lecznicę.Oddech ulgi. Kilka podpisów. Zabieram psa bezsłowa.Wspaniali ludzie, dobroczyńcy. Mógł przecieżprzywiązać w lesie, utopić w jeziorze. Tak nie robiąwspaniali ludzie. Eutanazja - godna dobra, śmierć,co nie? Na sezon wakacyjny do każdego uśpieniakrem do opalania gratis.,,Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś" -wiedział to Mały Książę - dowiedz się i Tywszechwładny opiekunie. Zwierzę nie maprzycisku on/off, nie wycieraj sobie wątpliwejmoralności chorobą zwierzęcia. Nie robisz dobrze,nie przynosisz ulgi. Twe czyny nie są szlachetne.Są złe i podłe. Jesteś gorszy niż tytułowyprzyjaciel z piosenki Krawczyka.Nie ważne jakbyś próbował zagłuszyć sumienie.Usłyszysz ich krzyk. Znajdziesz porzucenie winnych ludziach, bo to wszystko wraca i może gdyTy będziesz potrzebował pomocy, gdy zostanieszsam, ufny i wierny - ta najbliższa osoba postanowijednak pojechać nad morze by skryć się przedTobą i twym cierpieniem za plażowym parawanem,zajadając gofra z bitą śmietaną.Na zdjęciu Logan. Od wczoraj ze swoim nowymimieniem zaczął nowe życie, zapewne lepsze.Logan - bo chciałem by był jak Wolverine zX-menów. Ze szkieletem z adamentium.Niezniszczalny.Co Logan mówimy bogowi śmierci? Nie dzisiaj
Bo bombelek chciał mieć swoją sarenkę. Ręce opadają –  Ośrodek Okresowej RehabilitacjiJelonka Zwierząt JelonkiOśrodek,16 h. →Dostaliśmy zgłoszenie o małej sarnie mieszkającej uludzi w środku wsi, pojechaliśmy najpierw sami,następnie w towarzystwie Policji.Okazało się, że sarenka została zabrana z pola, zmiejsca w którym czekała na mamę. Niestety, Pani niechciała oddać zwierzęcia mówiąc, że sama poradzi sobiez wychowaniem sarny, poza tym dzieci płaczą - nie chcąoddać maleństwa.Państwo podali jej mleko z kartonu i zainstalowali małą wszopie, w starej, przewróconej zamrażarce.Dopiero po interwencji Policji udało nam się zabraćzwierzę w bardzo złym stanie, chude, osłabione,zbiegunką, odwodnione, słaniające się na nóżkach. Przednami długa walka o życie sarenki.Drodzy Państwo, żadne zwierzę nigdy nie powinno byćzabawką dla dzieci ! Może przypłacić to zdrowiem lubżyciem.
"Ludzie w samochodzie przed nami porzucili swojego psa, ale ten wciąż biegnie za nimi, nie chcąc zostać sam." – Psy zasługują na miłość,a nie na porzucenie The car in front abandoned their dog,but it's still chasing after them, notwanting to be left behind.
0:16
Leniwiec albinos –
Jeśli nie chcesz zrobić czegoś dobrego dla siebie – Pomyśl wówczas choć trochę o innych Fastfood is BADfor You":FB/IG/Twitter: BrainHoleSkyDUMP IT!