Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 83 takie demotywatory

Pierwszy krok do zrozumienia kobiet – Zostało ci jeszcze 999 kroków PRAWDZIWA KOBIETA:Nigdy nie ma:1. Czasu2. Pieniędzy3. W co się ubraćZawsze ma:1. Rację2. Genialne dzieci3. Męża idiotęZ niczego potrafi zrobić:1. Sałatkę2. Zupę3. Awanture
 –  Spotted: Giżycko• • • Hej kochani. Uwielbiam pociągi i często je obserwuje jadące nabrzeżem Niegocina. Rozpadł mi się przez to związek i potrzebuję Waszej pomocy. Ostatnio siedząc w samochodzie przed przejazdem na Bystry, robiłem to co zawsze w takich sytuacjach, liczyłem wagony w pociągu. Moja (była już dziewczyna) coś do mnie mówiła, a ja po prostu jej nie słuchałem, bo nadawała tak od rana, a mnie głowa już bolała od tego jej pie*dolenia. I nagle, przez nią pomyliłem się i powiedziałem pod nosem mKur*a ile to było?", a ona słysząc to zaczęła robić mi okrutną awanturę o to, że jej nie słucham jak mói i swoich planach, rodzinie, pracy, zakupach i, że jestem jej najgorszym wyborem, nieudacznikiem, i że to koniec.... No i mnie zostawiła.... Mam problem i potrzebuje pomocy. Wie ktoś ile wagonów miał pociąg jadący w stronę Ełku, przecinający trasę Gdynia - Białystok? Jakoś po godzinie 12.30? (Było to lego września)
 –  Nigdy nie ma:1. Czasu2. Pieniędzy3. W co się ubraćZawsze ma:1. Rację2. Genialne dzieci3. Męża idiotęZ niczego potrafi zrobić:1. Sałatkeę2. Zupe3. Awanturę
 –  Piotrprosto z mojego OLXBardzo Pana przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam. Jak się zona dowiedziała, gdzie wychodzę i ile chcę wydać na aparat, to zaczęła drzeć mordę i zrobiła straszną awanturę. Dla świętego spokoju postanowiłem nie jechać i się załamałem, bo muszę żyć z tą prukwą. Tak więc wycofuję swoją ofertę i jeszcze raz przepraszam
Koleś ze Spotted: Oleśnica podzielił się swoim ciężkim problemem. Może ktoś mu pomóc? – "Hej kochani jestem Michaś... Zawsze uwielbiałem liczyć wagony w pociągach. Ostatnio siedząc w samochodzie przed przejazdem, robiłem to co zawsze - liczyłem... Zaś moja dziewczyna coś to mnie mówiła, a ja po prostu jej nie słuchałem - nadawała od rana, a mnie już bolała głowa od tego pie*dolenia. I nagle, przez nią pomyliłem się i powiedziałem pod nosem "Kur^@ ile to było?", ona słysząc to zaczęła robić mi okrutną awanturę o to że jej nie słucham jak mówi o rodzinie, pracy, zakupach że jestem jej najgorszym wyborem, nieudacznikiem i że to koniec... No i mnie zostawiła... A teraz pytanie: Wie ktoś ile wagonów miał pociąg jadący w stronę Oleśnicy przecinający trasę Oleśnica - Dobroszyce? Jakoś po godzinie 14:30 (było to 12stego maja)"
12-letni syn tej kobiety prześladował koleżankę w szkole. Kara jaką ona mu zafundowała spotkała się z ostrą krytyką – Gdy 30-letnia mama dowiedziała się, że jej 12-letni syn Jacob prześladuje w szkole nową uczennicę, postanowiła dać mu dotkliwą nauczkę. Uznając, że nic tak nie przemówi do chłopaka w jego wieku jak publiczna reprymenda (do której będą mieć dostęp wszyscy jego koledzy) młoda mama nie tylko zrobiła mu awanturę w domu, ale i opublikowała na Facebooku wiadomość, oczywiście oznaczając w niej Jacoba. Napisała, co następuje: "Jestem kompletnie zniesmaczona tym, że mój 12-letni syn celowo i świadomie zdeptał nową uczennicę w szkole, a zrobił to z taką siłą, że złamał jej buta. Powiem Ci coś Jacob, jeśli jeszcze raz spróbujesz coś jej zrobić, będziesz ją zastraszał, osobiście zaprowadzę cię do jej rodziców i pozwolę im na wymierzenie kary, jaką uznają za stosowną. Pożegnaj się z pieniędzmi z okazji urodzin - pójdziesz za nie kupić nowe buty i kwiaty tej dziewczynce. Nie będę znosić prześladowcy w moim domu!" Ten tekst i forma jego podania podzieliły internautów. Naprawdę wielu uznało, że ta matka posunęła się o krok za daleko i teraz inne dzieciaki będą nabijać się z jej syna. Wielu uznało, że jest złym rodzicem załatwiając sprawę w ten sposób. Sama zainteresowana opublikowała oświadczenie, które znajdziecie poniżej."Aktualizacja. Odpowiadając na liczne zarzuty, chcę poinformować, że mój syn widział ten post, bo był na nim oznaczony, więc zarówno on, jak i jego koledzy mogli wyciągnąć wnioski, że każde złe zachowanie pociąga za sobą konsekwencje. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że moja publikacja trafi do tylu ludzi. Nie bardzo obchodzi mnie, kto zgadza się z moim modelem rodzicielstwa. Mój syn upokorzył i zawstydził dziewczynę niezależnie od swoich intencji (bo może po prostu chciał, żeby się potknęła). To, co spotkało mojego syna to nic w porównaniu z poniżeniem jakim było chodzenie w złamanym bucie i zapłakaną twarzą pierwszego dnia w nowej szkole. PS. Oczywiście usiadłam i z nim o tym rozmawiałam. Jestem pewna, że to był pojedynczy incydent."

Pewne małżeństwo z długim stażem było o włos od rozstania. Wszystko uratowało jedno, proste pytanie...

Pewne małżeństwo z długim stażem było o włos od rozstania. Wszystko uratowało jedno, proste pytanie... – "Kryzysy zdarzają się w każdej rodzinie, to normalne, ale ważne jest, jak sobie z nimi poradzisz. Od początku byliśmy małżeństwem ludzi o odmiennych charakterach, jednak dawaliśmy sobie z tym radę.Z czasem pieniądze i sława, jakie na nas spadły, nie pomagały. Nierozwiązywane napięcia były tak ciężkie, że z ulgą wyjeżdżałem na promocje moich książek. Zaczynaliśmy się stawać własnymi wrogami, ciągle walczyliśmy o zwyczajne rzeczy. Nie potrafiliśmy rozmawiać ze sobą. Kiedy byłem w trasie, zadzwoniłem do Keri, od słowa do słowa nasza rozmowa przeszła w straszną awanturę i wyrzucanie sobie najgorszych rzeczy. Byłem tak załamany tym wszystkim, że siedziałem i płakałem. Nie było mi lekko, Keri tak samo.W głębi duszy wiedziałem, że nie jest złą kobietą i nie chcę jej ranić. Dlaczego zatem tak robiłem, po co dręczymy się z osobą, z którą przysięgałem sobie MIŁOŚĆ?Siedziałem i pytałem siebie, dlaczego ona się nie zmieni, dlaczego taka jest. I oświeciło mnie. Dlaczego tego pytania nie zadałem dotąd sobie? Przez całą drogę do domu mocno się modliłem do Boga o pomoc, o siłę i odzyskanie miłości. I przyszła do mnie rada, inspiracja! Jedno proste zdanie, które może zmienić wszystko. Wróciłem do domu, żona nawet mnie nie przywitała. Podszedłem do niej i zapytałem:– Co mogę zrobić, by twój dzień był lepszy?– Słucham? – zapytała.– Co mogę zrobić, by twój dzień był lepszy? – zapytałem ponownie.– Posprzątaj kuchnię – powiedziała cynicznie, nie wierząc w moje intencje. Poszedłem i posprzątałem wszystko. Następnego dnia znów zadałem jej to proste pytanie. Stwierdziła, żebym posprzątał garaż. Wiedziała, że to dużo pracy. I tak przez kilka następnych poranków. Pytałem tylko „Co mogę zrobić, by twój dzień był lepszy?” i to robiłem.Po kilku dniach odpowiedź mojej żony brzmiała: „Nic!” Zapytała mnie, dlaczego to robię, dlaczego wykonuję jej polecenia. Powiedziałem zgodnie z prawdą, że dlatego, iż zależy mi na niej i naszym małżeństwie. Żona spojrzała na mnie zupełnie inaczej. Ja nadal co rano pytałem ją, co mam zrobić. Pewnego dnia Keri rozpłakała się i wyznała: „Przestań, nie ty jesteś problemem, ale ja. Ciężko ze mną żyć. Nie wierzę, że chcesz być ze mną!” Uniosłem jej podbródek i powiedziałem: „Robię to wszystko, bo dużo dla mnie znaczysz. Jesteś najważniejsza”. Następnie Keri zadała mi to proste pytanie: „Co mogę zrobić, by twój dzień był lepszy? Co mogę zrobić, by być lepszą żoną?”Ściana między nami upadła. Zaczęliśmy ze sobą normalnie rozmawiać, mówić o naszych uczuciach. Nauczyliśmy się dbać o siebie i o to, co nas łączy. Ważne jest, by pamiętać, żeby robić coś dla drugiej osoby i rozmawiać.Miłość to wyzwanie, kiedy chcemy, by była trwała i piękna trzeba pracować. Twój partner powinien być twoim najlepszym przyjacielem i radością. Warto o tym pamiętać, szczęśliwe związki bez pracy zdarzają się tylko w tanich romansidłach. Uwierzcie mi, jestem pisarzem.
 –  Nic.Gdy jest odpowiedzią na pytanie: co się stało,zwiastuje poważną awanturę.Domyśl się.Jak wyżej. A. jeśli uparcie dalej się domyślasz,masz przechlapane ...W porządku.Sugeruje, ze nic nie jest OK. A ona właśnieobmyśla dla Ciebie jakąś srogą karę.Zrób to !Lepiej nie rób. To prowokacja, a nie zachęta.Dobrze. Ten wyraz zwykle oznaczazakończenia wymiany zdań z dziewczyną, kiedyona ma rację, a Ty masz wreszcie zamilknąć.Rob jak chcesz .Ale możesz żałować, jeślizrobisz inaczej, niż ona myśli. A jeśli nie wiesz,co ona myśli, patrz punkt. 2.Najgroźniejsze jest jednak jej milczenie.To cisza przed burzą
– Za każdym razem gdy mój stary wraca do domu pijany robię mu awanturę. A ty jesteś taka spokojna. Jak ty to robisz?– To proste. Zamykam się w toalecie i czyszczę kibel…– I to pomaga?– …jego szczoteczką –
Kobieta potrafi z niczegozrobić dwie rzeczy: – Sałatkę i awanturę
Wszystkiego co najwspanialsze chłopcy i niekończącego się zapasu piwa w lodówce –  Każdy mężczyzna obudzony w środku nocy i zapytany o to, kiedy jest Dzień Kobiet, odpowie zgodnie z prawdą, że 12 marca, a co bardziej rezolutni dodadzą, że Dzień Kobiet jest przecież codziennie. Natomiast kobieta obudzona w środku nocy na pytanie, kiedy jest Dzień Chłopaka, odpowie: Co ty kurwa robisz w mojej sypialni?! I takie są właśnie kobiety. Nie szanują mężczyzn i nie lubią, jak się w nocy wchodzi przez okno do ich sypialni. Z tego powodu obchodzony dziś Dzień Chłopaka to obok Międzynarodowego Dnia Mydła najbardziej ignorowane święto w Polsce. Powodem tego jest oczywiście próba przykrycia większego problemu, jakim jest dyskryminacja mężczyzn.Mężczyźni od lat żyją ze wstydliwym brzemieniem bycia uprzywilejowaną większością. O ile kobiety mają swoje nierówne płace, molestowanie i przemoc domową, o tyle mężczyźni mogą się co najwyżej pocieszać dyskryminacją w zawodzie położnych i niań. A wszyscy wiemy, że w czasach powszechnej poprawności politycznej nie ma nic lepszego niż bycie dyskryminowaną mniejszością. Z tego powodu wielu mężczyzn w Polsce po nocach fantazjuje o byciu romską dziewczynką w taborze gdzieś pod Wrocławiem. Niestety, rano nadal budzimy się białymi, uprzywilejowanymi mężczyznami w dużym mieście. Nikt nam nie współczuje, wszyscy nam zazdroszczą. Na tym polega nasz dramat. Dlatego w kontrze do feministycznych obchodów proponujemy, aby podczas tegorocznego Dnia Chłopaka przez Warszawę przeszły następujące marsze.Pierwszy ruszy marsz mężczyzn przeciwko dyskryminacji w zawodach kosmetycznych. Manikiurzystka, pedikiurzystka, fryzjerka – tylko mężczyzna wie, jak bolą te słowa. Każdy młody prawnik, któremu tata nie pozwolił pójść do szkoły kosmetycznej, na widok ładnie wyciętych skórek przy paznokciach czy świeżego balejażu czuje wielką społeczną niesprawiedliwość. Marsz przejdzie Nowym Światem i zakończy się symbolicznym spaleniem stosu wacików do demakijażu pod drogerią Rossmann.Wszystkich prezesów i dyrektorów, który skrycie marzą o karierach sekretarek - zapraszamy na marsz przeciwko stereotypowemu traktowaniu mężczyzn, którzy niezależnie od kwalifikacji regularnie obsadzani są na stanowiskach kierowniczych. Marsz ruszy z Domaniewskiej i zakończy się złożeniem kwiatów pod pomnikiem Piłsudskiego. Który zresztą podobno całe życie marzył, aby chodzić w szpilkach i kserować umowy.Jeśli nie dasz rady dotrzeć do Warszawy a chciałbyś zsolidaryzować się z dyskryminowanymi mężczyznami, to polecamy taki mały performance polegający na tym, że po pracy jedziesz na rynek po zakupy, z siatami zapierdalasz odebrać dzieci ze szkoły, robisz dla wszystkich obiad, potem zmywasz naczynia i pieczesz czteropoziomowy tort. Na koniec robisz żonie awanturę, że cię nie szanuje i traktuje jak pomoc domową.
Gdy żona wszczęła kolejną awanturę, doprowadzony do ostateczności krzyknąłem: – - Nooo, teraz powiem ci całą prawdę... dziesięć lat temu zagwizdałem na taksówkę, nie na ciebie!
Kobiety jakieś dziwne są. Żona mi dzisiaj zrobiła awanturę, że światło w kuchni nie działa. Dla świętego spokoju naprawiłem – Ale o co ta awantura, to nie rozumiem. Przecież nie minął nawet rok, jak to światło się zepsuło!
To całkiem możliwe – Myślę, że żona zrobiłaby mi niezłą awanturę, gdyby się dowiedziała, że wczoraj uprawiałem seks. Nie wolno uprawiać seksu do października
W restauracji pewien polityk robi awanturę kelnerowi:- W mojej zupie pływa kawałek gówna! – - To odbicie, proszę pana
Moja żona jest córką MacGyver'a – Potrafi z "niczego" zrobić obiad i awanturę
Tylko czekać, aż u nas jakiś pajac od Palikota zrobi awanturę, że "szablą odbierzemy" to nawoływanie do przemocy –
Źródło: natemat.pl
I co z tego, że nie mogę znaleźć kluczy? – Ludziom się zdarza zgubić samolot z 200 pasażerami, a Ty mi robisz awanturę o jakieś klucze
Źródło: wprost.pl
Gdyby kobietom zamknąć usta – pewnie nauczyłyby się robić awanturę oczami
Koleżanka napisała w pamiętniku, że rodzice naruszają jej prywatność – Następnego dnia zrobili jej awanturę o to, jak mogła tak napisać...