Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 221 takich demotywatorów

 –  GDZIE IDZIEMY MORDECZKO?
 –  CZY POPIERASZ RZĄDOWYPROGRAM "PIERWSZE KLUCZE"?TAK100%•ANKIETA PRZEPROWADZONA NA PRÓBIEFB.COM/GOORSKYPL5000 DEWELOPERÓWGOORSKY.PL
Kiedy jesteś zahartowany od małego –  Ktośpróbującyzranićmoje uczuciaOfficidSocialMediaTheOpenJa, którydorastał pomagająctacie w garażuświecąc mu latarkąw oczy i podającmu niewłaściwe klucze
Zagłosuj

Zdecydujmy ostatecznie - na dwór czy na pole?

Liczba głosów: 67
To potrafi tylko kieszeń –
- No cześć Maciek, jak to znowu bez immunitetu? Kamiński też? – Dobra, Agata już wyciąga pościel, klucze pod wycieraczką ofmwww
Co można zgubić? Klucze, portfel, słuchawki... ewentualnie czołg T-55 – W Pruszkowie skradziono 40-tonowy, radziecki czołg, który stał na terenie skupiska złomu. Policja wciąż szuka sprawców SKUP ZŁOMU PRZY EGU PRUSZKÓWSUPPLY CPESSONCENTZŁOW0,600,70
Źródło: www.polsatnews.pl
Zamiast kluczy, lepiej było zostawić sąsiadce instrukcję, jak nie zorganizować noclegu w naszym nowym mieszkaniu! –  Kupiliśmy mieszkanie w innym mieście, ale nie planowaliśmy się tamjeszcze wprowadzać. Sąsiadka z naprzeciwka zawsze była w domu, więcna wszelki wypadek zostawiliśmy jej klucze. Kiedyś przyjechałem tam odrugiej w nocy i nie mogłem otworzyć drzwi. Pukałem, dzwoniłem, alebyło zamknięte od środka! W końcu wyszedł syn sąsiadki i beztroskooznajmił, że jego dziecko za głośno się bawi, więc babcia wyrzuciła ichze swojego 3-pokojowego mieszkania, żeby zamieszkali w naszym 2-pokojowym. Nie będę opisywał nocnej sceny przed drzwiami, ale nigdywięcej nie zostawiliśmy kluczy sąsiadcekwejk.pl
Polskie prawo od Ziobry – To naprawdę tak działa, ciężko policzyć ilu facetów straciło swój dom Jakby któraś potrzebowała Ustawa daje możliwośćwyprowadzenia partnera z mieszkania na 14 dni lub wiecej.Wystarczy zgłoszenie przemocy zagrażającej zdrowiu lub życiu (np.groźby). Partner nie może zabrać nawet swoich ubrań bez waszejzgody i musi oddać klucze. Ktoś już korzystał?Jak wyrzucić zdomu partnerana podstawie ustawy przeciwko przemocy domowej1. Wezwij policję i zgłoś, że partner Cigrozi pobiciem lub śmiercią lub, że Cięuderzył2. Gdy policja przyjedzie potwierdź swojezeznanie, on będzie zaprzeczał3. Zgodnie z ustawą policja nakaże munatychmiastowe opuszczenie lokalu4. Nie może on zabrać żadnych rzeczy zmieszkania bez Twojej zgody!5. Będzie musiał oddać klucze i dostanie 14 dniowyzakaz wstępu do mieszkania nawet jeśli należy onodo niego. Zakaz można przedłużać na Twój wniosek6. Nawet jeżeli zgłoszenie się nie potwierdzi nieponosisz żadnych konsekwecjiJBZD

Przez takie historie strach potem pomagać (uwaga, dłuższy tekst)

 –  Ta sytuacja miała miejsce na początku lat 2000. Miałemwtedy trzynaście lat i chodziłem do podstawówki.Spacerując z psem po parku, zauważyłem damskątorebkę leżącą w śniegu. Otworzyłem i zobaczyłemdokumenty, jakieś zaświadczenia, legitymację emeryta,notes, portfel i klucze.Po powrocie do domu z tą torebką zadzwoniłem nanumer, który znalazłem w notesie tej pani.Wytłumaczyłem wszystko i za jakieś pół godzinyzadzwoniła właścicielka zguby. Opisałem torebkęi zaproponowałem, że oddam ją jutro rano w drodze doszkoły. Umówiliśmy się przed wejściem do parku.Rano szedłem do szkoły i zauważyłem starszą panią,która już czekała, ale nie była sama-towarzyszyło jejdwóch mężczyzn. Nie wzbudziło to moich podejrzeń,więc podszedłem do nich.To pani zgubiła torebkę?― Tak, to moja.Proszę, oto ona.Starsza pani zaczęła przeszukiwać torebkę, otworzyłaportfel i spojrzała na mnie podejrzliwie:- A gdzie są pieniądze?Zamurowało mnie.Oddałem wszystko, co znalazłem. Tam nic więcej niebyło.Dalej wszystko potoczyło się błyskawicznie. Jeden zmężczyzn, który przyszedł z kobietą, uderzył mnie wtwarz. Upadłem, bardziej z zaskoczenia niż od siły ciosu.Próbowałem coś wyjaśnić, ale mnie nie słuchali. Zaczęlimnie mocniej bić. Jako „rekompensatę" za rzekomoukradzione pieniądze zabrali mi kurtkę, telefon, zegareki kieszonkowe, które miałem na bułkę i napój. Klucze domieszkania wyrzucili gdzieś w śnieg. Na odchodne jedenz nich kopnął mnie w udo. Upadłem, nie mogłem wstać,a oni po prostu odeszli. Na dworze było minus dziesięćstopni, a ja zostałem bez kurtki.Łzy i smarki ciekły mi po twarzy. Było mi strasznieprzykro. W głowie miałem kołowrotek myśli. Co robić?Jak powiedzieć o tym rodzicom? Na pewno na mnienakrzyczą. Nie mogłem wrócić do domu, bo kluczezgubiły się gdzieś w śniegu. Poszedłem do szkoły. Przywejściu zatrzymał mnie woźny i zapytał, dlaczego jestemtaki pomięty i bez kurtki. Zawiadomił wychowawczynię,która zabrała mnie do dyrektora. Dyrektor zrozumiałwszystko bez słów i wezwał pielęgniarkę. Po godzinieprzyszła do gabinetu moja mama z panią policjantką.Rozpłakałem się i wszystko opowiedziałem.Policjantka spisała moje zeznania. Potem zawieźli mniedo szpitala, żeby udokumentować obrażenia, po czymwróciliśmy do domu, a rodzice wcale na mnie nienakrzyczeli.Tych mężczyzn znaleziono jeszcze tego samegowieczora. Telefon zdążyli sprzedać, kurtkę wyrzucili(podobno była podarta - choć to oni ją rozerwali, gdymnie bili), zegarek również wylądował w śmietniku, boprzestał działać.Tydzień później ta sama starsza pani czekała na mnieprzed szkołą. Miała w rękach paczkę cukierkówi kolorową sprężynkę (taką, co się kiedyś puszczało poschodach). Płakała. Powiedziała, że przyszła mnieprzeprosić. Torebkę ukradziono jej na targu, a onamyślała, że to ja. Jej syn i jego kolega, którzy chodzili doszkoły policyjnej, zostali aresztowani i groziło imwięzienie. Powiedziała, że zostanie teraz całkiem sama,bo jej syn jest jedynakiem. Zapytała, czy mógłbymporozmawiać z rodzicami, żeby wycofali oskarżenie,oferując w zamian te cukierki i sprężynkę.Zrobiło mi się jej żal, ale nic jej nie odpowiedziałemi uciekłem do szkoły. Nawet nie planowałem prosić o torodziców. Więcej ich już nie widziałem, jedynie naokazaniu. Rodzice później powiedzieli mi, że obaj dostaliwyrok. Minęło już sporo lat, a do teraz tak mam, że jakktoś mnie prosi o pomoc to najpierw węszę czy niezostanę oszukany.
 –  "Nie zadzieram z nikim powyżej 42roku życia, oni są inaczej zbudowani.Ich rodziny formalnie przeszkoliły ichw czymś, zanim skończyli 2 lata.Mieli klucze do domu w wieku 5 lat,byli w stanie gotować pełne posiłkiw wieku 7 lat i byli prawiesamowystarczalni w wieku 9 lat.Każdego letniego ranka wychodzili zdomu o świcie i nie wracali aż dozmroku, i przeżyli cały dzień nawodzie z węży ogrodowych i przyodrobinie szczęścia kanapce nawypadek, gdyby czyjeś rodziceposzli na zakupy. Spędzili trzyczwarte swojego życia samotnie zrodzicem, sprawdzając ich możedwa razy w miesiącu. Większość znich uniknęła przynajmniej jednejpróby porwania i znają 15 różnychsposobów usuwania plam krwi zubrań.To ostatnia prawdziwai niebezpieczna generacja."
Są sprawy ważne i ważniejsze –  Hej, już jestem. Zapomniałamkluczy, możesz mi otworzyć?Chciałbym, alenie mogę???
Zgadza się, wystawiłem ogłoszenie, które sami Państwo znaleźli, więcnależy mi się 40 tys. prowizji, bo tu przyjechałem z kluczami –
 –
0:16
W Polsce tak podskakiwać deweloperom? Odważne posunięcie... –  NOIZZWybudowali mieszkania taniej niż deweloperzy.Taki jest prawdziwy kosztW Olsztynie, przy ul. Truskawkowej, pierwsze grupy najemców odebrały klucze do nowowybudowanych mieszkań. To efekt projektu realizowanego przez Olsztyńskie TowarzystwoBudownictwa Społecznego (OTBS), które zaskakuje kosztami budowy osiedla, znacznie niższymiod stawek deweloperskich - 8259 zł za m kw.7 listopada 2024, 14:0662Luble toDEWELOPERZY:NO I NIE PODOBASZ MI SIĘ 💡 WIĘCEJ
Źródło: noizz.pl
Czarna dziura w samochodzie –  SYS. EAUTO26OFF304ZONEACav MojaONPiECO
0:34
Tak, tym razem chodziło o prawdziwego pytona –  💡 WIĘCEJ
Źródło: lublin24.pl
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –  Pamiętam, jak babcia zostawiła nas z bratemna działce pod opieką dziadka, bo musiałagdzieś wyjechać. Mieliśmy wtedy po osiem lat.Położyliśmy się spać, ale zamiast zasnąć,gadaliśmy i wygłupialiśmy się. W końcu dziadekpowiedział:— Śpijcie. Jutro rano pobudka, a śniadaniebędzie o dziewiątej.Ale my mieliśmy to wywalone. Zasnęliśmydopiero po północy. Dziadek budzi nas o 8:30:Pobudka, śniadanie o dziewiątej.-Tak, tak, dziadku... — burknęliśmyi poszliśmy dalej spać.Wstaliśmy dopiero o jedenastej. Szopaz jedzeniem zamknięta, a klucze dziadektrzyma w kieszeni. Zawsze to babciapodgrzewała nam śniadanie nawet pięć razy,więc myśleliśmy, że teraz będzie podobnie.- Dziadku, a śniadanie?- Śniadanie było o dziewiątej — odpowiedziałspokojnie.Pokręciliśmy się trochę po domu stwierdzając,że no trudno, jakoś przeżyjemy.Dziadku, idziemy nad rzekę.- Idźcie. Obiad o pierwszej.Poszliśmy. Wracamy o wpół do trzeciej,a szopa nadal zamknięta.Dziadku?Kolacja będzie o siódmej - odpowiedział,jakby nigdy nic.Po kąpieli w rzece byliśmy głodni jak wilki, tymbardziej że nie jedliśmy jeszcze nawetśniadania. Znaleźliśmy za szopą mały schowek,a w nim dwa trzylitrowe słoiki z masłem.No i dwóch głodnych ośmiolatków zaczęło jeśćto masło prosto ze słoika, palcami.O siódmej już grzecznie siedzieliśmy przy stole.Dziadek nałożył nam kaszę gryczaną. Zacząłemjeść, ale brat odsunął swoją miskę:Dziadku, ja takiej kaszy nie jem. Babcia robimi sypką.Dziadek spokojnie zabrał miskę:Śniadanie będzie o dziewiątej.Nie, dziadku, nie zabieraj. Zjempowiedział szybko.Następnego dnia już po pierwszej pobudcesiedzieliśmy przy stole o dziewiątej. Takie tobyło wychowanie. Wystarczył jeden dzień, bezkrzyków, kazań i bez użycia siły...
 –  זויו
Źródło: filing.pl
 –  Jak byłam mała, mama tak na wszelki wypadekwymieniła się kluczami do mieszkań z zaufanąsąsiadką. Były to czasy kiedy nam się nieprzelewało, momentami nawet na jedzenie niestarczało. Po pomyśle wymienienia się z sąsiadkąkluczami w domu zaczęły się pojawiać różne rzeczytypu mleko, twaróg,chleb, owoce itp... Copróbowaliśmy jej podziękować, to udawała, że niewie o co chodzi. Bardzo nam wtedy pomogła i jaknam się poprawiła sytuacja finansowa cały czaspróbowaliśmy się jakoś odwdzięczyć. Tak więc niewszyscy sąsiedzi są źli :)
 –

 
Color format