Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 161 takich demotywatorów

 –  UWAGAMIESZKAŃCY!!!!Uprzejmie prosimy mieszkańca który regularnie wyrzuca reklamówkiz ludzkimi odchodami przez balkon, o zaprzestanie tego procederu.Mamy 21 wiek, toalety w mieszkaniu oraz bieżącą wodę. Dbajmy ozdrowie ludzi którzy muszą to sprzątać i narażają się na różnegorodzaju choroby tylko dlatego że ktoś chce zaoszczędzić pieniądze nawodzie.WO
 –  自但真河0 0 0
Z powodu rosnących kosztów życia, 80-letni pan James musiał podjąć pracę jako woźny w szkole. Gdy uczniowie dowiedzieli się o jego trudnej sytuacji, postanowili założyć mu zbiórkę w internecie – Zebrano 270 tysięcy dolarów, co pozwoliło starszemu mężczyźnie przejść na zasłużoną emeryturę. Jeden z uczniów powiedział, że  „nikt w jego wieku nie powinien sprzątać bałaganu po uczniach”
 –  nie śmieć bo cię zamknę
Włodzimierz Korcz: Jakieś dziesięć lat temu, na zamówienie Filharmonii Podlaskiej, napisałem aranżacje pieśni patriotycznych do wielkiego widowiska plenerowego – Świetni artyści, cudowna sceneria – świeżo wyremontowany rynek w Białymstoku. Scena na rynku… Przepraszam, zanim to opowiem, muszę zastrzec – koncert był fantastyczny… Tylko… Reżyser wpadł na oryginalny pomysł. Pomiędzy sceną a pierwszym rzędem krzeseł, na których zasiedli honorowi goście, w tym ja, bo napisałem, moja żona, władze miasta… No więc bezpośrednio przed pierwszym rzędem krzeseł, na wprost sceny, ustawili się ułani na koniach. Ułani może nieprawdziwi, konie prawdziwe. Jeszcze raz powiem – koncert był naprawdę fantastyczny... Tylko próba na rynku odbyła się bez udziału orkiestry. Konie były, orkiestra nie. Orkiestra próbowała wcześniej w filharmonii. No więc, kiedy te biedne konie, stojące zadami jakiś metr od nas… Ale naprawdę, koncert był świetny… Kiedy te konie, już w czasie oficjalnej premiery, usłyszały grzmot orkiestry, to wszystkie naraz… Jak to powiedzieć… No właśnie… I jeszcze zaczęły wierzgać. A my blisko. Za blisko. W czasie pierwszego utworu pojawili się porządkowi, którzy zaczęli sprzątać dowody końskiego stresu i przywracać nienaganną scenerię. Ale koncert fantastyczny.
Nie wiem czy mam byćzły czy dumny –
 –
 –
Cuda, cuda ogłaszają... –  NASZ KSIĄDZ STEFAN TO ŚWIĘTY CZŁOWIEK. TY WIESZ, ZE WCZORAJ BYŁA U NIEGO SAMA MATKA BOSKA? KIEDY O ŚWICIE PRZYSZŁAM SPRZĄTAĆ KOŚCIÓŁ, WYCHODZIŁA OD NIEGO MŁODA KOBIETA W CHUŚCIE NA GŁOWIE, A ON ROZEJRZAŁ SIĘ I POW IEDZIAk. "MATKO BOSKA, ZEBY CIĘ TYLKO NIKT NIE ZOBACZYŁ...
 –  Oddam żonę za darmo. Nie chcę jej się pracować,gotować,sprzątać.Dosłownie nic. Cały dom irachunki na mojej głowie. Cały dzień leży i gapi sięw telefon.Masakra.
 –  Od matego uwielbiam sprzątać. Pewnego razuprzerazitem mamę bo wrócita do domu, a tamczekato na nią poodkurzane mieszkanie, podtogiumyte, buty też, ziemniaki umyte, pranie zebrane,tadnie pouktadane i poodkładane na swojemiejsca. Czasem nawet prasowatem, ale średnio mito wychodzito. Mama od razu poprosita mnieo pokazanie dzienniczka z ocenami, bo myślata, żedostatem jakieś dwójki i próbuję zatagodzić sprawę.Swietnie się też bawitem podczas mycia naczyń postadzie gości. Na rodzinnych imprezach bywało unas po 12-14 ludzi i gdy moja mama odpoczywatapo przygotowaniach do imprezy, ja zabieratem sięz uśmiechem na ustach do znoszenia wszystkichnaczyń, mycia ich, odkurzania dywanu po gościach,wycierania stotu itp..:)
"Nie musisz aż tak sprzątać.Przecież nie przychodzi do naskrólowa angielska" –
Źródło: optimumclean.pl
Po zakończeniu kariery przez legendę West Hamu pracownicy klubu wcale nie muszą się martwić o nadmiar obowiązków – 22-letni Ben Johnson, wychowanek Młotów zadeklarował, że to on weźmie na siebie sprzątanie szatni po każdym meczu. - To będzie dla mnie zaszczyt zrobić to i zachować taką tradycję - powiedział Ben Johnson

Studentów zapytano, co jest najbardziej leniwą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobili. Niektóre z tych odpowiedzi to czysty geniusz

Studentów zapytano, co jest najbardziej leniwą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobili. Niektóre z tych odpowiedzi to czysty geniusz – 1. Zadzwoniłem do restauracji, żeby przysłali kelnera spowrotem do mojego stolika2. Mam psa i kota i nienawidzę spać przy otwartych drzwiach. Czasami pies chce spać w sypialni, czasami chce spać poza sypialnią. Ale nigdy się nie zdecyduje, dopóki nie położę się wygodnie w łóżku. Rozwiązanie? Na nocnej szafce trzymam wskaźnik laserowy. Kiedy pies zdecyduje, gdzie będzie spał, świecę wskaźnikiem laserowym na drzwi, aby kot zamknął je łapą. Stało się to taką rutyną, że mój kot czeka przy drzwiach na laser przed położeniem się spać3. Wystrzeliłem z łóżka 10 rzutek do włącznika światła. Nie trafiłem ani jedną. Spałem z włączonym światłem4. Ściągnąłem film, zamiast iść na górę po DVD5. Pojechałem na zajęcia samochodem. Schody ruchome do trzeciej klasy były zepsute. Poszedłem do domu6. Próbowałem przeskoczyć do dobrej części 33-sekundowego filmu na Youtube7. Pilot do telewizora leżał zbyt daleko, żeby sięgnąć go ręką. Zamiast wstać pobrałem aplikację do zdalnego sterowania8. Oglądałem wystawę antyków w telewizorze przez 2 godziny, ponieważ kot wskoczył przed czujnik telewizora gdy przełączałem kanały i tam zasnął9. Miałem kiedyś w swoim pokoju lampkę działającą na dźwięk klaśnięcia. Nienawidziłem klaskania, więc nagrałem audio, na którym klaszczę i przypisałem je do jednego z programowalnych klawiszy na klawiaturze.10. W restauracji miałem sos na policzkach. Zamiast wstać i wziąć serwetkę, wytarłem go kawałkiem chleba, a potem zjadłem11. Przymocowałem smycz mojego psa do mojego samochodu RC monster truck i objechałem nim osiedle... a wszystko to w zaciszu mojego pokoju12. Zawsze podgrzewam coś w mikrofalówce przez 1:11 lub 2:22, bo jestem zbyt leniwy, żeby przesunąć palce na "0" przed naciśnięciem przycisku start13. Pewnej nocy byłem pijany i zdecydowałem, że łazienka jest za daleko. Zsikałem się więc do kuwety mojego kota. Rano nie chciało mi się jej sprzątać, więc po prostu wyrzuciłem całą kuwetę do śmieci14. Razem z koleżanką z pokoju urządziłyśmy pokój w akademiku tak, aby był "przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych". Jedna osoba mogła sięgać do minilodówki i włącznika światła ze swojego łóżka, a druga mogła sięgać do okna i klimatyzacji/ogrzewania ze swojego... Nigdy więcej się nie pokłóciłyśmy15. Jedzenie bezpośrednio z naczynia, aby uniknąć zmywania naczyń. Nienawidzę zmywać naczyń16. Spędziłem pół godziny na szukaniu torrenta, żeby ściągnąć podręcznik, który zostawiłem w innym pokoju17. Wyprałem pościel. Nie założyłem jej od 2 miesięcy18. Kupiłem 1000 opakowań jednorazowych talerzy i sztućców19. W moim pokoju w akademiku piętrzyły się naczynia i zaczynały wydzielać nieprzyjemny zapach. Nie chciałem ich jeszcze myć, więc spryskałem je Lenorem 1. Zadzwoniłem do restauracji, żeby przysłali kelnera spowrotem do mojego stolika2. Mam psa i kota i nienawidzę spać przy otwartych drzwiach. Czasami pies chce spać w sypialni, czasami chce spać poza sypialnią. Ale nigdy się nie zdecyduje, dopóki nie położę się wygodnie w łóżku. Rozwiązanie? Na nocnej szafce trzymam wskaźnik laserowy. Kiedy pies zdecyduje, gdzie będzie spał, świecę wskaźnikiem laserowym na drzwi, aby kot zamknął je łapą. Stało się to taką rutyną, że mój kot czeka przy drzwiach na laser przed położeniem się spać3. Wystrzeliłem z łóżka 10 rzutek do włącznika światła. Nie trafiłem ani jedną. Spałem z włączonym światłem4. Ściągnąłem film, zamiast iść na górę po DVD5. Pojechałem na zajęcia samochodem. Schody ruchome do trzeciej klasy były zepsute. Poszedłem do domu6. Próbowałem przeskoczyć do dobrej części 33-sekundowego filmu na Youtube7. Pilot do telewizora leżał zbyt daleko, żeby sięgnąć go ręką. Zamiast wstać pobrałem aplikację do zdalnego sterowania8. Oglądałem wystawę antyków w telewizorze przez 2 godziny, ponieważ kot wskoczył przed czujnik telewizora gdy przełączałem kanały i tam zasnął9. Miałem kiedyś w swoim pokoju lampkę działającą na dźwięk klaśnięcia. Nienawidziłem klaskania, więc nagrałem audio, na którym klaszczę i przypisałem je do jednego z programowalnych klawiszy na klawiaturze.10. W restauracji miałem sos na policzkach. Zamiast wstać i wziąć serwetkę, wytarłem go kawałkiem chleba, a potem zjadłem11. Przymocowałem smycz mojego psa do mojego samochodu RC monster truck i objechałem nim osiedle... a wszystko to w zaciszu mojego pokoju12. Zawsze podgrzewam coś w mikrofalówce przez 1:11 lub 2:22, bo jestem zbyt leniwy, żeby przesunąć palce na "0" przed naciśnięciem przycisku start13. Pewnej nocy byłem pijany i zdecydowałem, że łazienka jest za daleko. Zsikałem się więc do kuwety mojego kota. Rano nie chciało mi się jej sprzątać, więc po prostu wyrzuciłem całą kuwetę do śmieci14. Razem z koleżanką z pokoju urządziłyśmy pokój w akademiku tak, aby był "przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych". Jedna osoba mogła sięgać do minilodówki i włącznika światła ze swojego łóżka, a druga mogła sięgać do okna i klimatyzacji/ogrzewania ze swojego... Nigdy więcej się nie pokłóciłyśmy15. Jedzenie bezpośrednio z naczynia, aby uniknąć zmywania naczyń. Nienawidzę zmywać naczyń16. Spędziłem pół godziny na szukaniu torrenta, żeby ściągnąć podręcznik, który zostawiłem w innym pokoju17. Wyprałem pościel. Nie założyłem jej od 2 miesięcy18. Kupiłem 1000 opakowań jednorazowych talerzy i sztućców19. W moim pokoju w akademiku piętrzyły się naczynia i zaczynały wydzielać nieprzyjemny zapach. Nie chciałem ich jeszcze myć, więc spryskałem je Lenorem
 –  Piwnica to nie psi wychodek! Proszę sprzątać gów.o z piwnicy po swoim pupilu
Młody człowiek zawarł umowę z firmą zajmującą się kursami przygotowawczymi, w ramach której miał sprzątać budynek w zamian za darmowe zajęcia, które miały mu pomóc w przygotowaniu się do egzaminu –
 –  Moja siostrzenica chodzi na korepetycje, żeby przygotować się do zbliżającej się matury. Nie kosztuje to niewiadomo ile, ale jej matka nie ma na to pieniędzy, bo ma na utrzymaniu trójkę dzieci, a ojciec nie płaci alimentów. No mniejsza.W każdym razie Kasia dostała pracę sprzączki i chodzi dwa razy w tygodniu wieczorami sprzątać biuro.Młoda jest i wstydzi się swojej pracy przed swoim chłopakiem, który pochodzi z dość zamożnej rodziny. Dlatego pod groźbą śmierci zabroniła wszystkim nawet wspomnieć w jego obecności, że jest sprzątaczką na pół etatu. Przez siedem miesięcy trzymała to w tajemnicy.Dzisiaj podrzuciłem ją do biura (bo akurat było po drodze). Ledwo zdążyła wysiąść i podchodzi do niej jej zakochany bohater z wiadrem. Przyszedł jej pomóc. Okazało się, że młodsza siostra mojej siostrzenicy wszystko wygadała.

List matki, Estelle Havisham do nastoletniego syna, który uważa się za dorosłego. Za jego treść internauci pokochali kobietę

 – "Mój drogi Aaronie,odnoszę wrażenie, że zapomniałeś, że masz tylko trzynaście lat i że w tym układzie to ja jestem rodzicem, dlatego uznałam, że przyda Ci się lekcja samodzielności. Ostatnio wykrzyczałeś mi, że zarabiasz własne pieniądze, więc najwyższa pora spłacić wszystkie prezenty z przeszłości. A zatem, jeśli od dzisiaj będziesz chciał korzystać z prądu czy z Internetu, musisz ponieść następujące koszty:* czynsz - 375 euro,* prąd - 100 euro,* Internet - 18 euro,* jedzenie - 130 euro.Do tego dochodzą obowiązki domowe i z góry informuje, że jeśli nie będziesz się z nich wywiązywał, będziesz musiał płacić mi dodatkowe 30 euro za każdy dzień. W poniedziałki, środy i piątki to Ty będziesz wyrzucał śmieci i odkurzał. Masz też po sobie sprzątać i samemu przygotowywać posiłki.Jeśli zdecydujesz, że jednak wolisz być moim synem, a nie współlokatorem, renegocjujemy warunki.Kocham,Mama."Estella była nieugięta, więc jej nastoletni syn w pierwszym odruchu złości najpierw wybiegł z domu, ale potem poszedł po rozum do głowy. Ostatecznie, jest dorosły i wie, jak ciężko jest zarobić tyle pieniędzy...
A według mnie oba wzorce są szkodliwe – Dlaczego uczyć dziecko traktowania ludzi z góry, biorąc pod uwagę to, jaki zawód wykonują? Dlaczego ktoś ma stawiać się w pozycji tego uprzywilejowanego, który musi pomóc komuś, kto w ich mniemaniu sobie nie radzi w życiu tak dobrze, jak oni sami? Ze względu na wykonywany zawód? Co jeżeli to ktoś, kto ma normalną sytuację życiową, pieniężną, ale po prostu lubi pracę fizyczną i chce sobie dorobić lub robi to dla zdrowia? Są też ludzie, którzy po prostu lubią sprzątać. Prawidłowa reakcja to po prostu przyjęcie do wiadomości tego, że ludzie nie są tacy sami i motywy ich działania bywają różne. Dobrze wychowanemu i świadomemu własnej wartości człowiekowi nawet nie przechodzi przez myśl to, że ktoś, kto jest sprzątaczem (i inne zawody, które mogą pod to podpiąć) jest kimś gorszym lub kimś, kto wymaga pomocy z ich strony. Szanujmy się niezależnie od wykonywanej pracy, szufladkowanie ludzi lub myślenie, że wiemy co dla nich lepsze nie jest dobre Jeżeli nie będziesz się uczyć skończysz jak on
Wkurza mnie totalnybrak kultury u ludzi – A może to czysta złośliwość?Wyobraź sobie, że inni też szukają wolnego miejsca, żeby usiąść i zjeść, a twojego syfu nikt nie będzie za ciebie sprzątać. Może oprócz obsługi, ale oni i bez twojego chamstwa mają dużo roboty. Słuchaj wieśniaku, zasada jest prosta:- jak w knajpie kelner przynosi ci żarcie, to zostawiasz naczynia,- jak ty przynosisz żarcie, to ty sprzątasz.Może tam skąd pochodzisz zostawiasz resztki w chlewie, z którego żresz, może też wypróżniasz się w tym samym miejscu - nie obchodzi mnie to.W miejscu publicznym stosuj się do zasad, albo spadaj do dziury, z której wypełzłeś A może to czysta złośliwość?Wyobraź sobie, że inni też szukają wolnego miejsca żeby usiąść i zjeść, a twojego syfu nikt nie będzie za ciebie sprzątać. Może oprócz obsługi, ale oni i bez twojego chamstwa mają dużo roboty. Słuchaj wieśniaku, zasada jest prosta:- jak w knajpie kelner przynosi ci żarcie, to zostawiasz naczynia- jak ty przynosisz żarcie, to ty sprzątasz.Może tam skąd pochodzisz zostawiasz resztki w chlewie, z którego żresz, może też wypróżniasz się w tym samym miejscu- nie obchodzi mnie to.W miejscu publicznym stosuj się do zasad, albo spadaj do dziury, z której wypełzłeś