Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 161 takich demotywatorów

I nagle wszystkie kobiety obleciał blady strach... –  Sexroboty potrafiące gotować i sprzątać będą dostępne w 2019
5-letni syn rozczulił mamę, tym jak długo składał literki, by napisać list do nagle zmarłego taty – Kiedy śmierć rozbija kochającą się i dopiero co stworzoną rodzinę ból jest ogromny. Pozostaje żal i wiele pytań, dlaczego los tak doświadcza tych, którzy muszą zmagać się z bólem straty. Pozostają często problemy, z którymi ciężko się zmagać. We dwoje zawsze łatwiej wychowywać dzieci, zapewnić im wszystko, czego potrzebują. Dzieci też trudniej znoszą to wszystko, nie rozumieją, dlaczego ukochani rodzice odchodzą, dlaczego ich opuszczają.Carla straciła męża, gdy ten miał zaledwie 33 lata. Została sama z 5-letnim synkiem Aidanem i 9-letnią Courtney niepotrafiąca się pogodzić z tym, że Daniel już nie żyje. By pomóc dzieciom w poradzeniu sobie z tym, co się stało, postanowili napisać do Daniela listy. Kiedy Carla je przeczytała, zalała się łzami, bo małe rączki napisały najpiękniej, jak umiały listy do ukochanego taty.5-letni Aidan napisał: Do Tatusia, chciałbym zagrać z tobą w bilard. Będę dobrym fanem Hull City. Tęsknimy za tobą i babcia i Yvone. Jesteś teraz gwiazdą. Jego starsza, 9-letni sistra napisała: Kochany Tatusiu, tęsknimy za tobą, Aidan nadal będzie oglądał football. Wszyscy tęsknią. Nigdy cię nie zapomnimy. Będziemy sprzątać auto i utrzymywać go w porządku dla ciebie. Oba listy były opatrzone symbolami miłości i przytulania.Jak dodaje Carla, Daniel był bardzo rodzinnym i ciepłym ojcem, opiekował się czasami wszystkimi dziećmi z okolicy. Z pewnością nie zapomną miłości, jaką obdarzał swoje dzieci i całą rodzinę.
W Anglii otwarto pierwszy dom publiczny, w którym klienci mogą pójść do łóżka z zaawansowanym technologicznie seks-robotami – Niestety, roboty jeszcze nie potrafią gotować i sprzątać

Pielęgniarka po prośbie starszego pana wyczyściła jego lodówkę. Ta prośba okazała się być jedną z najcenniejszych lekcji w jej życiu

Pielęgniarka po prośbie starszego pana wyczyściła jego lodówkę. Ta prośba okazała się być jedną z najcenniejszych lekcji w jej życiu – Dzień, w którym odwiedziła pewnego staruszka na pewno zapamięta do końca życia.„Nigdy nie czułam się tak niewdzięczna za to co mam, tak jak dzisiaj. Ktoś kiedyś powiedział mi, że nie ma znaczenia co się posiada teraz, bo człowiek zawsze będzie myślał, że jest to niewystarczające i będzie chciał więcej. Ja też zwracałam uwagę na to co mam, na rzeczy materialne. Chciałam mieć nowy samochód, ładny dom, modne ubrania, buty itp. Ci co mnie znają, wiedzą, że jestem pielęgniarką i odwiedzam pacjentów w domach, dbam o ludzi z różnymi chorobami.Dziś rano jeden z nich poprosił mnie o wyczyszczenie lodówki.Odwróciłam się do niego i zapytałam, kto kupuje mu jedzenie. Wtedy opuścił głowę w dół, jakby było mu wstyd. Powiedział:”Kupuję jedzenie, kiedy mam pieniądze.” Rozpłakałam się. Nigdy w życiu nie widziałam tak pustej lodówki. Nagle zdałam sobie sprawę, że czym są moje potrzeby w porównaniu do jego.  Zaczęłam sprzątać jej wnętrze, podczas czyszczenia wciąż płakałam.Kiedy skończyła się moja zmiana, poszłam do samochodu. Jednak nie wiedziałam jak mam dalej żyć z tym, co widziałam. Nie mam żadnych kartek żywnościowych i sama niewiele zarabiam, ale pojechałam do sklepu po artykuły spożywcze. Wzięłam tyle, ile zmieściło się do koszyka."Nie piszę tego, aby dostać pochwały. Chcę tylko pokazać wszystkim ludziom, że obok nas żyją osoby w o wiele gorszej sytuacji niż my. Otworzyłam oczy i przekonałam się, że nie należy myśleć o tym, czego się nie ma, tylko doceniać to, co posiadamy”. Warto się czasami rozejrzeć wokół siebie, aby dostrzec osoby, które potrzebują naszej pomocy, uwagi czy po prostu dobrego słowa i uśmiechu
Taki kozak, że kupi wyrzutnie za 200 zł, przytacha ją z centrum handlowego przez pół miasta i postawi na ulicy – A taka pipka, że zużytej nie będzie w stanie zabrać spowrotem. Teraz pomnóżmy to razy kilka tysięcy czy kilkadziesiąt tysięcy osób, nie licząc tych małych świderków, świstów, petard, czy kapiszonów i mamy sprzątanie świata. Niestety nie ma się czym chwalić, bo niestety sprzątać tego wszystkiego to nie ma komu. Zwykły wstyd!
Na jednym ze stoisk zobaczyła istny armagedon - kompletnie zniszczone cienie do powiek firmy Make Up For Ever o wartości bagatela 3,600 zł! – W swoim poście na Facebooku zaznaczyła, że rodzice powinni pilnować swoich dzieci podczas zakupów. Dzieci chcą wszystkiego dotknąć, we wszystko włożyć palec i nie trudno o jakiekolwiek zniszczenie. Wiele sklepów jest już przyzwyczajonych że dziecko czasami coś zrzuci czy przewróci, jednak takie coś w ogóle nie powinno mieć miejsca.Spotkała się za to z wielkim hejtem matek-Grażyn, które zaczęły pisać, że no dzieci to tylko dzieci, będą niszczyć a ludzie w sklepach mają płacone za to, żeby po klientach sprzątać."Sklepy powinny bardziej pilnować swoich towarów! Wiadomo, że matki będą chodzić po sklepach z dziećmi więc niech się nagle sklepy nie dziwią, że coś może zostać zniszczone. To są tylko dzieci, czasami nie da się ich pilnować 24/7!" - napisała pod postem jedna z matek.Jak widać, Karyny i Grażyny są nie tylko w Polsce...
Nawiązał on do znanego filmu „Uprowadzona” z Liamem Neesonem w roli głównej. Były szpieg stara się odzyskać 17-letnią córkę z rąk porywaczy i to tam padają sławne już słowa: „Znajdę cię” – "Nie wiem, kim jesteś. Nie wiem, czego chcesz. Jeśli szukasz pokojówki, która będzie sprzątać po tobie, to mogę ci powiedzieć, że jej nie znajdziesz. Ja mam bardzo konkretny zestaw umiejętności. Umiejętności, które nabyłem przez całe swoje dotychczasowe życie. Umiejętności, które uczyniły ze mnie eksperta domowego od WiFi i przepływu danych komórkowych. Jeśli posprzątasz ten bałagan w kuchni, to na tym skończymy. Nie będę cię szukał, nie będę cię ścigał. Ale jeśli nie, zacznę cię szukać i znajdę cię. A wtedy pozbawię cię dostępu do internetu"
"Ja nie pomagam żonie!Po południu wpadł do nas przyjaciel. Przy kawie gadaliśmy o życiu, codziennych sprawach. W pewnej chwili powiedziałem: "Poczekaj chwilkę, pozmywam tylko i zaraz wracam."  – Popatrzył na mnie jakbym co najmniej oznajmił, że idę budować rakietę kosmiczną. Odpowiedział z mieszanką zaskoczenia i podziwu: „To fajnie, że pomagasz żonie. Ja swojej nie pomagam, bo jak to robię, to ona nie wykazuje żadnej wdzięczności, np. w zeszłym tygodniu umyłem podłogę i nawet nie usłyszałem dziękuję."Usiadłem z powrotem i wyjaśniłem mu, że ja nie „pomagam” żonie, bo moja żona nie potrzebuje pomocnika – potrzebuje partnera. To nie jest kwestia pomagania, bo mamy podział obowiązków. Mieszkamy razem w domu, więc to oczywiste, że sprzątam ten dom, bo też go brudzę.Ja nie pomagam mojej żonie w kuchni, bo ja również muszę jeść, więc muszę też gotować.Ja nie pomagam mojej żonie zmywać naczyń – robię to, bo ja też używam talerzy, szklanek i widelców.Nie pomagam żonie przy dzieciach, bo to też moje dzieci i to mój ojcowski obowiązek.Nie pomagam żonie w praniu, wieszaniu czy składaniu ubrań – robię to, bo to także ubrania moje i moich dzieci.Ja nie jestem „pomocą” w domu, jestem jego częścią. A jeśli chodzi o wdzięczność i podziękowania, to zapytałem przyjaciela, kiedy ostatni raz podziękował swojej żonie, kiedy skończyła sprzątać dom, zajmować się praniem, zmieniać pościel, kąpać dzieci, gotować, zajmować się całą resztą…Czy ty jej podziękowałeś tak naprawdę, coś w stylu: „Super, Kochanie! Jesteś fantastyczna!”?Ta historia wydaje Ci się absurdalna? Dziwna? Czemu oczekujesz nagród i pochwał, kiedy raz w życiu zdarzy Ci się umyć podłogę? Zastanawiałeś się nad tym, przyjacielu? Może dlatego, że nasza kultura jest nadal maczystowska i wierzymy w to, że zajmowanie się domem jest obowiązkiem kobiety, a facet nie musi kiwać palcem. Podziękuj swojej żonie, tak jak byś chciał, żeby Tobie podziękowano. Rusz się, zachowuj jak prawdziwy partner, a nie jak gość, który przychodzi tylko zjeść, spać, wykąpać się i zaspokoić potrzeby seksualne… Poczuj się u siebie, jak w domu. W swoim domu!"

W poszukiwaniu szczęścia...

W poszukiwaniu szczęścia... –  Wykluczone - Mój przyszly musizarabiać dziennie kilka tysięcy, umiećgotować, sprzątać, wszystko w domunaprawić, musi mnie sluchać, wierzyćmi, patrzeć na mnie jak w obrazek ispelniać każde INo to dobra, ale skoro jużklęczę, to pozwolisz, że sieęza biedaka pomodle
Dziś skończyłem sprzątaćmieszkanie i mam dobrą wiadomość – Atlantyda się znalazła!
 –

Ta mama przeczytała pod swoim zdjęciem złośliwy komentarz: "Też chciałoby się siedzieć cały dzień w domu, ale trzeba pracować". Jej odpowiedź pokochały setki mam na świecie:

Ta mama przeczytała pod swoim zdjęciem złośliwy komentarz: "Też chciałoby się siedzieć cały dzień w domu, ale trzeba pracować". Jej odpowiedź pokochały setki mam na świecie: – Anna Strode jest mamą niespełna 2-letnich bliźniaków i odlicza dni do porodu swojego trzeciego dziecka. Oprócz bycia pełnoetatowym rodzicem, prowadzi zdrowy tryb życia, dużo ćwiczy i dzieli się poradami na ten temat w sieci. Więc kiedy zobaczyła ten niesprawiedliwy komentarz, nie wytrzymała:"Myślisz, że ja nie pracuję?! Że dwoje 22-miesięcznych dzieci pozwala mi na obijanie się cały dzień po tym, jak sobie rano poćwiczę? Uważasz, że tryskam energią będąc w zaawansowanej ciąży i rozpaczliwie robiąc wszystko, co w mojej mocy, żeby nadążyć za bliźniakami, które nie dają mi spokoju?", napisała.Dalej blogerka postanowiła szczegółowo wyliczyć, co faktycznie robi, kiedy "siedzi sobie w domu cały dzień". Okazuje się, że na ćwiczenia poświęca ledwie 20-30 minut dziennie. Więcej czasu zajmuje jej zbieranie zabawek z podłogi, podawanie posiłków czy powstrzymywanie bójek między chłopcami."Spędzam dnie na zmienianiu brudnych pieluch, ogarnianiu histerii, bawieniu się samochodzikami, przygotowywaniu jedzenia, które ląduje na ziemi zanim nawet zostanie spróbowane, chodzeniu ulicami, żeby uśpić zmęczone i marudzące dzieci, próbowaniu nauczyć dwóch małych ludzi, że trzeba się dzielić, a nie gryźć, ciągnąć za włosy i drapać, popychaniu huśtawek, śpiewaniu alfabetu, wybieraniu się na wycieczki, żeby uszczęśliwić moje dzieci i odkurzaniu trzy razy dziennie, żeby posprzątać całe to w pocie czoła przygotowane jedzenie, które nie zostało ruszone".To nie koniec jej obowiązków. Chcąc poświęcić się dzieciom, Anna rzuciła pracę w marketingu, więc żeby podreperować domowy budżet wynajmuje część swojego domu turystom. Musi więc też dbać o gości i sprzątać po nich. Z dwójką chodzących za nią krok w krok dzieci i trzecim w brzuchu.Zdenerwowana mama nie zamierza obrażać tych, którzy ją atakują. Zamiast tego prosi ich o zrozumienie.Robimy to z miłości, ale często ze łzami spływającymi po twarzy albo z ogromnym poczucie samotności - ze strony "dorosłego świata" teżNa koniec swojego wywodu Anna wyraźnie podkreśla, że nie chce wartościować i oceniać, kto pracuje ciężej. Według niej nikt nie ma łatwo. Nie chcąc sprawiać wrażenia użalającej się nad sobą mamy zaznacza też, że cieszy się z dokonanego przez nią wyboru "zawodowego" i nic by w swoim życiu nie zmieniła:"Ta praca jest ciężka, ale jak dotąd, najbardziej satysfakcjonująca"
Nic nie zastąpi  iRobota ''z krwi i kości'' –
Czego to ludzie nie wymyślą, byle po sobie nie sprzątać –

Nauka według Billa Gatesa

Nauka według Billa Gatesa –  Powinno się to wywiesić wewszystkich szkołach i miejscachpracy!Można go kochać, można nienawidzić.Bill Gates wygłosił ostatnio wykład w pewnej szkoleśredniej na temat 11 rzeczy, których nie nauczyszsię w szkole. Uważa, żc bezstresowe i polityczniepoprawne nauczanie stworzyło pokoleniedzieciaków bez koncepcji na rzeczywistość i narażaje na porażkę w realnym świecie.Zasada nr 1: Życic jest niesprawiedliwe przyzwyczaj się do tego!Zasada nr 2: Świat nic dba o twoją samoocenę. Będzie wymagać od Ciebie abyś cośosiągnął ZANIM poczujesz się dobrze z samym sobą.Zasada nr 3: NIE BĘDZIESZ zarabiał kroci zaraz po skończeniu liceum. Nic będzieszteż prezesem z samochodem i telefonem komórkowym dopóki na nie nic zapracujesz.Zasada nr 4: Jeżeli uważasz, żc Twoj nauczyciel jest wymagający, zaczekaj ażbędziesz miał szefa.Zasada nr 5: Praca na kuchni albo na zmywaku nie jest poniżej Twojej godności. Twoidziadkowie na takie zajęcia mieli inne określenie, mówili na to SZANSA.Zasada nr 6: Jeżeli narozrabiasz to nie jest wina Twoich rodziców, więc nie rozczulajsię nad swoimi błędami tylko się na nich ucz.Zasada nr 7: Zanim się urodziłeś. Twoi rodzice nie byli tacy nudni, jacy są teraz. Stalisię tacy, bo muszą płacić Twoje rachunki, sprzątać Twoje rzeczy i słuchać, jaki superuważasz, że Jesteś. Zatem, nim uratujesz las deszczowy od pestycydów pokoleniaTwoich rodziców, zajmij się posprzątaniem swojego własnego pokoju.Zasada nr 8: Twoja szkoła może jakoś radzi sobie z wygranymi i przegranymi ależycie nie! W niektórych szkołach przestano oceniać uczniów negatywnie i daje się imtyle możliwości poprawek ile tylko potrzebują. To ma się NIJAK DO TEGOWSZYSTKIEGO, CO SPOTKA CIĘ W ŻYCIU!Zasada nr 9: Życic nie jest podzielone na semestry. W życiu nic masz wolnych 2miesięcy każdego lata i niewielu pracodawców zainteresowanych jest pomaganiem Ciw ODNAJDYWANIU SIEBIE. Zajmij się tym samemu.Zasada nr 10: Telewizja to nic jest prawdziwe życic. W prawdziwym życiu trzeba wpewnym momencie wyjść z kafejki i iść do pracy.Zasada nr 11: Bądźcie mili dla szkolnych fajtłap może się tak zdarzyć, żc będzieciemusieli dla jakiegoś pracować.Jeżeli się z tym zgadzasz, podaj dalej. Jeżeli umiesz to przeczytać - podziękujnauczycielowi!
Sejm niemal jednogłośnie przyjął uchwałę, która pozwoli samorządom korzystać z nieodpłatnej pracy skazanych. Ci będą mogli w ten sposób spłacać alimenty i komornika. – Każdy skazany, kwalifikujący się do zatrudnienia, będzie mógł zostać zatrudniony na nie więcej niż 90 godzin miesięcznie do prac porządkowych. Mogą być one wykorzystywane na rzecz samorządów oraz podmiotów przez nie utworzonych. Więźniowie będą mogli zatem sprzątać np. szpitale czy szkoły.
Źródło: wiezniowie-do-lopat-i-miotel-90-godzin-miesiecznie-darmowej.html
Poleciłbym jednak odkładanie na słownik ortograficzny i naukę języka polskiego –  Lokalizacja Warszawa, TargówekStan NoweRodzaj DamskieRozmiar 38ID ogłoszenia 266685127Wyświetlenia 8085sliczne oginalne skora naturalna zaplacilam za nie prawie9002I sprzedaje je tylko w jednym celu podszebujepieniedzy na adwokata jak i na detektywa pare dni temu poprzeczytaniu kilku sms w telefonie mojego meza pzyznalsie ze ma kochanke ale mu nie udowodnie bo nic na nie gonie mam i nie da mi rozwodu pracowalam u niego firmietak ze wszystko co bylo wspolne jest jego a na koniec mijeszcze powiedzial ze nadal jest rodzina moge gotowcsprzatac i prac 3 on od czasu do czasu bedzie sie zabawialbede wystawiala jeszcze swoje rzeczy nowe jak i uzywaneby zebrac pieniadze wlasnie na ten cel
Najwięcej  satysfakcjidaje praca zespołowa –