Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 362 takie demotywatory

Dziś był pierwszy raz jak wyszłamna śniadanie poza dom z moim 8-tygodniowym synem – Właśnie dostałam zamówienie, kiedy mały zaczął płakać, więc oczywiście zaczęłam go karmić. Po kilku minutach zobaczyłam, że podchodzi do mnie starsza kobieta - byłam przerażona, bo bałam się, że zacznie na mnie krzyczeć i kazać schować pierś. Zamiast tego zaczęła kroić moje śniadanie i powiedziała: ''Jest pani wspaniałą mamą, a przecież nie chcemy, żeby to śniadanie wystygło". Prawie się popłakałam. Najwspanialsza kobieta na świecie! Właśnie dostałam zamówienie, kiedy mały zaczął płakać, więc oczywiście zaczęłam go karmić. Po kilku minutach zobaczyłam, że podchodzi do mnie starsza kobieta - byłam przerażona, bo bałam się, że zacznie na mnie krzyczeć i kazać schować pierś. Zamiast tego zaczęła kroić moje śniadanie i powiedziała: „Jest pani wspaniałą mamą, a przecież nie chcemy, żeby to śniadanie wystygło". Prawie się popłakałam. Najwspanialsza kobieta na świecie!
 – Kiedy urodził się Zhuangzhuang, został odrzucony przez matkę. Jego opiekunowie zareagowali z przerażeniem, gdy matka prawie zadeptała go na śmierć niemal natychmiast po jego urodzeniu. Na początku myśleli, że to był wypadek. Został usunięty, a jego rany opatrzone, ale kiedy został ponownie wprowadzony, matka ponownie go zaatakowała.Więc opiekunowie musieli go usunąć na stałe i wtedy zaczął płakać. Płakał przez 5 godzin, mimo że personel Rezerwatu Przyrody Dzikich Zwierząt Shendiashan próbował go pocieszyć
Strażacy zmieniają życie dziewczynypo tym, jak płaci ona ich rachunek – Ratownicy medyczni wykonują jedną z najtrudniejszych prac. To, co robią dla swoich społeczności, jest bezcenne i powinniśmy być bardzo wdzięczni za ich poświęcenie i ciężką pracę.Po ponad 12 godzinach walki z intensywnym pożarem magazynu strażacy potrzebowali odpocząć i coś zjeść, więc zatrzymali się w restauracji. Rozmawiali tam o swoim dniu, a obsługująca ich kelnerka podsłuchała ich rozmowę.Kiedy mieli opuścić lokal, dziewczyna zamiast rachunku wręczyła im odręcznie napisany liścik: "Dzisiaj ja stawiam wam śniadanie. Dziękuję wam za wszystko, co robicie, za służenie nam i za to, że wbiegacie tam, skąd wszyscy uciekają. Bez względu na rolę, jaką odgrywacie, jesteście odważni, dzielni i silni. Dziękuję, że jesteście odważni każdego dnia".Ten miły gest rozgrzał serca strażaków. Jeden był tak wzruszony, że nawet zaczął płakać. Czyn kelnerki pokazał, że ktoś docenił ich pracę, a to znaczyło dla nich bardzo wiele.Byli bardzo wdzięczni, ale wdzięczność nie była jedyną rzeczą, którą ofiarowali. Wręcz przeciwnie, postanowili udostępnić notatkę na Facebooku i wezwać swoich przyjaciół, aby odwiedzili kelnerkę, jeśli tylko będą mieli okazję i dali jej duży napiwek, jeśli akurat będzie ich obsługiwała.Poza tym dowiedzieli się, że dziewczyna założyła stronę, aby pomóc swojemu poruszającemu się na wózku inwalidzkim ojcu. Jak się okazało, został on sparaliżowany w wyniku tętniaka mózgu, a ona robiła wszystko, co w jej mocy, aby zebrać pieniądze na samochód dostawczy przystosowany do poruszania się na wózku inwalidzkim."On potrzebuje dostępu do świata zewnętrznego. Musi zobaczyć świat poza swoim szpitalnym łóżkiem" - napisała w opisie zbiórki pieniędzy. Jej początkowym celem było zebranie 75 tys. zł, ale po rozpowszechnieniu informacji przez strażaków udało jej się zebrać ponad 370 tys. zł."Nawet nie wiem, co na to powiedzieć" - powiedziała, gdy łzy radości spływały jej po twarzy. "To niesamowite - co za sposób, aby się dzisiaj obudzić. Nie miałam pojęcia, że dzisiejszy dzień tak się potoczy".Na swojej stronie zamieściła aktualizację, która brzmiała: "Nasza rodzina była świadkiem wylewu miłości i wsparcia z całego świata i chcę podziękować każdemu z was, piękne istoty ludzkie za umożliwienie spełnienia tego marzenia!".Mówiąc o niesamowitym doświadczeniu i swoim akcie dobroci, który przeszedł długą drogę powiedziała:"Wszystko, co zrobiłam, to zapłaciłam za ich śniadanie i nie sądziłam, że cokolwiek z tego wyniknie, poza tym, że wyjdą z uśmiechem." Ratownicy medyczni wykonują jedną z najtrudniejszych prac. To, co robią dla swoich społeczności, jest bezcenne i powinniśmy być bardzo wdzięczni za ich poświęcenie i ciężką pracę.Po ponad 12 godzinach walki z intensywnym pożarem magazynu strażacy potrzebowali odpocząć i coś zjeść, więc zatrzymali się w restauracji. Rozmawiali tam o swoim dniu, a obsługująca ich kelnerka podsłuchała ich rozmowę.Kiedy mieli opuścić lokal, dziewczyna zamiast rachunku wręczyła im odręcznie napisany liścik: "Dzisiaj ja stawiam wam śniadanie. Dziękuję wam za wszystko, co robicie, za służenie nam i za to, że wbiegacie tam, skąd wszyscy uciekają. Bez względu na rolę, jaką odgrywacie, jesteście odważni, dzielni i silni. Dziękuję, że jesteście odważni każdego dnia".Ten miły gest rozgrzał serca strażaków. Jeden był tak wzruszony, że nawet zaczął płakać. Czyn kelnerki pokazał, że ktoś docenił ich pracę, a to znaczyło dla nich bardzo wiele.Byli bardzo wdzięczni, ale wdzięczność nie była jedyną rzeczą, którą ofiarowali. Wręcz przeciwnie, postanowili udostępnić notatkę na Facebooku i wezwać swoich przyjaciół, aby odwiedzili kelnerkę, jeśli tylko będą mieli okazję i dali jej duży napiwek, jeśli akurat będzie ich obsługiwała.Poza tym dowiedzieli się, że dziewczyna założyła stronę, aby pomóc swojemu poruszającemu się na wózku inwalidzkim ojcu. Jak się okazało, został on sparaliżowany w wyniku tętniaka mózgu, a ona robiła wszystko, co w jej mocy, aby zebrać pieniądze na samochód dostawczy przystosowany do poruszania się na wózku inwalidzkim."On potrzebuje dostępu do świata zewnętrznego. Musi zobaczyć świat poza swoim szpitalnym łóżkiem" - napisała w opisie zbiórki pieniędzy. Jej początkowym celem było zebranie 75 tys. zł, ale po rozpowszechnieniu informacji przez strażaków udało jej się zebrać ponad 370 tys. zł."Nawet nie wiem, co na to powiedzieć" - powiedziała, gdy łzy radości spływały jej po twarzy. "To niesamowite - co za sposób, aby się dzisiaj obudzić. Nie miałam pojęcia, że dzisiejszy dzień tak się potoczy".Na swojej stronie zamieściła aktualizację, która brzmiała: "Nasza rodzina była świadkiem wylewu miłości i wsparcia z całego świata i chcę podziękować każdemu z was, piękne istoty ludzkie za umożliwienie spełnienia tego marzenia!".Mówiąc o niesamowitym doświadczeniu i swoim akcie dobroci, który przeszedł długą drogę powiedziała:"Wszystko, co zrobiłam, to zapłaciłam za ich śniadanie i nie sądziłam, że cokolwiek z tego wyniknie, poza tym, że wyjdą z uśmiechem."
 –  Jak zostałeś bezdomnym? Kredyt, alko, narkotyki?

Czego dzieci nam nie mówią:

Czego dzieci nam nie mówią: – 1. Nie krzycz na mnie. Boję się wtedy Ciebie i myślę, że skoro na mnie krzyczysz to ze mną musi być coś nie tak.2. Słuchaj mnie. Kiedy opowiadam Ci o tym, co dla mnie ważne, patrz mi w oczy. Czuję wtedy, że ja i moje sprawy są dla Ciebie ważne.3. Pozwól mi dorastać w moim własnym tempie. Nie zmuszaj mnie do robienia rzeczy, na które jeszcze mam czas. Pamiętaj, że jestem dzieckiem i najlepiej odkrywam świat poprzez zabawę.4. Uwielbiam, kiedy spędzasz ze mną czas. Jesteś w dobrym humorze, bawisz się ze mną, śmiejemy się i tworzymy piękne wspomnienia, do których jako dorosły będę z przyjemnością wracał.5. Nie porównuj mnie do rodzeństwa czy rówieśników. Czuję się wtedy gorszy, a tak bardzo potrzebuję Twojej akceptacji.6. Przytul mnie kiedy jest mi smutno. Pozwól mi płakać. Nie mów mi, że chłopcy nie płaczą, że jestem beksą i że powinienem być w dobrym nastroju. Moje uczucia są prawdziwe. Tak samo jak Twoje.7. Naucz mnie dbania o swoje potrzeby. Wyśpij się, odpocznij, realizuj swoje zainteresowania, spotykaj się z przyjaciółmi. Pokaż mi, że bycie rodzicem i spędzanie czasu z dzieckiem może być źródłem radości. Naprawdę nie chcę widzieć jak cierpisz i poświęcasz się dla mnie, a później jesteś zdenerwowany i sfrustrowany. Martwię się wtedy, że to przeze mnie.8. Bądź przy mnie kiedy się boję. Nie wyśmiewaj się z moich dziecięcych lęków. Powiedz mi, że też kiedyś bałeś się ciemności i pozwól mi trzymać latarkę przy poduszce.9. Kochaj mnie dlatego, że jestem. Nie dlatego, że szybko biegam, recytuję wiersze i jestem „grzeczny”. Kochaj mnie także wtedy kiedy popełniam błędy i potrzebuję Twojego wsparcia. Potrzebuję być pewny, że kochasz mnie także wtedy kiedy coś mi nie wyjdzie.10. Okazuj miłość swojemu partnerowi/ partnerce. To od Was uczę się rozwiązywania konfliktów, radzenia sobie z trudnymi sytuacjami oraz zrozumienia czym jest prawdziwa miłość.11. Pamiętaj, że najprawdopodobniej przejmę Twoje przekonania o mnie samym, o innych ludziach, o życiu. Znajdź czas, aby zastanowić się, czy Twoje przekonania są prawdziwe i czy będą mi służyć. Jeżeli myślisz, że ludzie są źli i wykorzystują innych, w życiu będzie mi trudniej i będę nieufny.12. Wiem, że kochasz mnie i starasz się dla mnie ze wszystkich sił. Pokaż mi, że gorsze dni i drobne potknięcia są częścią życia. Wyciągnij wnioski, zadbaj o swoje samopoczucie i wybacz sobie. Dzięki temu nauczę się reagować podobnie.13. Uśmiechaj się do mnie. Twój szczery uśmiech działa na mnie kojąco. Czuję się wtedy bezpieczny i kochany.
Źródło: Poradnia Dobrych Relacji
Franciszek upada coraz niżej, a wraz z nim cały Kościół, którego głosem jest papież. To, co mówi – i o czym nie mówi – „namiestnik Chrystusa” w chwili, gdy wychodzą na jaw kolejne zbrodnie wojsk Putina, jest moralnym skandalem – I kompromitacją religii jako źródła moralności. To religia opowiada o powszechnym grzechu ludzkości – i do tej mitologii odwołuje się Franciszek, by otworzyć parasol milczenia nad oprawcami.By przeciwstawić się złu, trzeba to zło nazwać. Trzeba wskazać sprawców, by oddać sprawiedliwość ofiarom. Potrzebna jest jasna, klarowana postawa. Okazuje się jednak, że religia w tym nie pomaga, przeciwnie, przeszkadza – a głowa Kościoła katolickiego mocno pracuje, by przekonać o tym świat TRzeba płakać na grobach wszyscy jesteśmy winni.
 –
0:10
Nigdy nie trzymaj w jednympokoju niemowlaka i papugi.Gówniarz kiedyś przestanie płakać – Za to papuga...
Mężczyzna zaczął płakać, ponieważ jego rodzina została w Charkowie, a konto bankowe zostało zablokowane. Policja zaoferowała mu dwa pakiety obiadowe i rozpoczęła kampanię zbierania funduszy dla ukraińskich kierowców ciężarówek –

Kobieta z Warszawy podróżująca Boltem opowiedziała na Facebooku dramatyczną historię przejazdu, podczas którego była molestowana przez kierowcę. Reakcja przewoźnika? Zwrócono jej 8,23 zł za przejazd

 –  Szanowna firmo Bolt, długo zastanawiałam się, czy w ogóle o tym napisać. Jeszcze wczoraj na świeżo byłam w bojowym nastroju, dzisiaj chce mi się płakać, nie mogę przestać o tym myśleć…Wczoraj w nocy zamówiłam Bolta, który miał mnie zawieźć ze spotkania ze znajomymi na Świętokrzyskiej w Warszawie do domu - na Wolę. Ta trasa zwykle zajmuje jakieś 6min o tej porze. Wczorajszej nocy trwała godzinę.Byłam tak zmęczona dwudniowymi warsztatami tanecznymi, że padłam. Po prostu zasnęłam.Śniło mi się, że mówi do mnie jakiś męski głos i dotyka mnie po pośladkach.Gdy się obudziłam okazało się, że to nie był sen… facet ze zdjęcia, czyli kierowca Bolta, wywiózł mnie na jakiś parking, było pusto dookoła, jakieś domy jednorodzinne, niedaleko ogromny piętrowy parking typu Park and Ride.Silnik zgaszony, zapalone światło w samochodzie i on przekraczający granice mojej prywatności i nietykalności cielesnej. Gdy się ocknęłam i dotarło do mnie, co się dzieje, wpadłam w taki szał ze strachu, że myślałam, że go rozszarpię. Powiedziałam jemu, że albo mnie zawiezie do domu, albo dzwonię na policję.Patrzył na mnie jak jakiś psychol, we mnie rosła frustracja, a on tylko mówił „AJM SORI” - I’m sorry do cholery?! I myślał, że co? Wrócę do domu i zapomnę o tym? Cały czas czuję tę jego rękę, widzę jego twarz jak zamykam oczy i słyszę jego głos, czuję obrzydzenie do niego, do Was jako do firmy Bolt i co najgorsze do siebie
Madam Jeanne Louise Calment. Miała najdłuższą potwierdzoną ludzką długość życia - 122 lata, 164 dni – Urodziła się w Arles we Francji w 1875 roku. Kiedy miała 85 lat, zajęła się szermierką i do 100 lat jeździła na rowerze. W wieku 114 lat zagrała w filmie o swoim życiu, w wieku 115 lat przeszła operację biodra, a w wieku 117 lat zagrała w filmie o swoim życiu i rzuciła palenie. Powodem nie było zdrowie, tylko nie lubiła prosić kogoś o pomoc w zapaleniu papierosa, kiedy była już prawie ślepa.Oto zasady życia Jeanne Louise Calment:"Kocham wino."„Wszystkie dzieci są piękne”.„Myślę, że umrę ze śmiechu”."Zapomniał o mnie nasz Dobry Bóg."„Mam tylko jedną zmarszczkę i siedzę na niej”.„Nigdy nie maluję rzęs i śmieję się, tak długo, aż zacznę płakać”.„Jeśli nie możesz czegoś zmienić, nie martw się o to”.„Zawsze się uśmiechaj. Tym właśnie wyjaśniam moje długie życie”.„Źle widzę, źle słyszę i źle się czuję, ale wszystko jest w porządku”.„Mam ogromną chęć do życia i duży apetyt, zwłaszcza na słodycze”."Mam żelazne nogi, ale prawdę mówiąc, zaczynają rdzewieć."„Cieszę się, kiedy tylko mogę. Zachowuję się jasno, moralnie i bez żalu. Mam wielkie szczęście”.„Bycie młodym to stan umysłu, który nie zależy od czyjegoś ciała. Właściwie nadal jestem młodą dziewczyną, po prostu nie wyglądałam tak dobrze przez ostatnie 70 lat ”.Pod koniec jednego z wywiadów dziennikarz powiedział: „Madame, mam nadzieję, że spotkamy się ponownie w przyszłym roku”. Na co Jeanne odpowiedziała: „Dlaczego nie? Nie jesteś taki stary, nadal tu będziesz!”
"Uspokój się, bo cię ten brzydki pan zabierze" – To usłyszałem dzisiaj w sklepie, robiąc zakupy. W scence rodzajowej udział brała mama dziecka, lat 40-coś (albo spracowane 35), dziecko lat około 5 i ja, lat 30. Sytuacja stara jak świat - dziecko drze ryja, rodzic traci argumenty i siłę spokoju, po czym przechodzi do groźby - że zły lud (w tej zaszczytnej roli ja) go zabierze. I niby spoko, bo dziecko przestało płakać ale czemu mnie w to wciągnięto? I czemu brzydki pan? Normalnie bym to olał, pokurwił pod nosem i poszedł dalej. Tym razem jednak mi się ulało.- No dobra - mówię do matki - co się dzieje?- O widzi pan! - matka mówi teatralnie, jak w jasełkach - Jasiu się brzydko zachowuje! I ponieważ pan jest brzydki, to może go pan zabrać! BO BRZYDKIE DZIECI IDĄ Z BRZYDKIMI PANAMI (normalnie prawie jak hymn pedofilów).- Spoko, biorę dzieciaka - patrzę na matkę i mrugam okiem.Matka zadowolona, że dołączyłem do gry. Jednak ona gra w makao, a ja w pokera na noże:- Zdrowy jest? - pytam matki.- Słucham?- Czy zdrowy? - mówię i podchodzę do dzieciaka. Podnoszę mu wargę, patrzę na zęby, badam oczy. Matka dostała lekkiego pierdolca:- ALE CO PAN ROBI?- Sprawdzam, czy zdrowy. Chorego nie biorę, nie będę się znowu męczył, ciężko potem sprzedać.Matkę zatkało, a ja sięgam po telefon, robię dzieciakowi zdjęcie i udaję, że gdzieś dzwonię:- No siema, mam towar dla Ciebie. Pięć lat, zdrowy, szatynek, brązowe oczy....-udaję, że słucham — nie, aż taki ładny to nie jest. Na adopcję też średnio. Ale może na części? Czekaj, zaraz zapytam:- Chłopczyk siusia regularnie? Nerki w porządku?Matka wyrwała do chłopca i zaczęła z nim uciekać. Ja za nią krzyknąłem:- NO I CO PANI CZAS ZABIERA, JA TU POWAŻNY HANDEL PROWADZĘ A PANI TAK!Kilka osób się spojrzało, ale w Poznaniu  wariatów nie brakuje. Dokończyłem zakupy śmiejąc się pod nosem. A wszystko dlatego, że nazwała mnie brzydkim...
Źródło: Piotr Grzesiak
 –  Pamiętam jak przez kumpla poznałem stronę r***a.pl."Paniom do towarzystwa" wysyłałem smsy z linkiem doświadectwa nawrócenia Shelley Lubben byłej aktorkiporno i prostytutki. Ponadto w smsie była treść, że Bógje kocha i jak chcą zmienić swe życie to niech odpiszą.Dobre narzędzie do ewangelizowania zostało zamknięte,ale nie będę po nim płakać.

Sytuacje, w których nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać (21 obrazków)

Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem... –
Podczas II wojny światowej japoński chłopiec stał przed stosem pogrzebowym i czekał na swoją kolej na kremację zmarłego młodszego brata – Osoba, która zrobiła zdjęcie, powiedziała w jednym z wywiadów, że chłopak tak mocno przygryzał wargę, żeby nie płakać, że z kącika ust kapała mu krew. Wtedy strażnik poprosił go o ciało i powiedział: "Daj mi ładunek, który nosisz na plecach. A chłopiec odpowiedział: "On nie waży, jest moim bratem". Przekazał ciało, odwrócił się i wyszedł… W Japonii do dziś ten obraz jest używany jako symbol siły
13 lat i ani dnia dłużej – Gwiazda muzyki pop wolna. Britney Spears po 13 latach zwolniona z kurateliKuratela dotyczyła jej życia prywatnego i majątku, który oszacowany jest obecnie na około 60 mln dol.Piosenkarka od 2008 r. była ubezwłasnowolniona.Kontrolę nad życiem i jej majątkiem uzyskał jej ojciec James "Jamie" Spears.W poście na Instagramie napisała: "Kocham moich fanów tak bardzo, że to szalone!!! Myślę, że będę płakać przez resztę dnia!!! To najlepszy dzień w życiu"
Pierwsza pozytywna recenzjaz restauracji Roberta Lewandowskiego.Brawo Robert! –  Rafał NosalRLokalny przewodnik - 20 opinii - 32 zdjęciagodzinę temu NOoWAByliśmy w weekend z dziećmi. Nie mieliśmy rezerwacji aleto nic, o 15tej w niedzielę były jeszcze miejsca dla osób zulicy. Miła kelnerka zaprowadziła nas do stolika. Napoczątek zamówiliśmy karafkę wody i lemoniadę dlastarszego syna. Napoje i czekadełko dostaliśmy bardzoszybko. Ja zamówiłem żeberka, żona łososia, a starszy synstripsy z kurczaka z frytkami. W trakcie oczekiwania nadania młodszy syn zaczął płakać w wózku. Nie mogliśmygo uspokoić. Był głodny, a niemieliśmy już pokarmu wbutelce. Żona nie chciała karmić piersią publicznie wrestauracji przy ludziach jedzących obiad. Zapytaliśmykelnerkę czy na terenie restauracji jest miejsce dokarmienia dziecka. Powiedziała, że nie ale spróbuję cośzałatwić i wyszła na zaplecze. Po ok. 2-3 minutach z kuchniprzyszedł Pan Robert i wziąłem małego na ręce. Zdjąłkoszulkę i własną piersią wykarmił niemowlę. Byliśmywzruszeni. Inni goście zaczęli bić brawo. Po takim geścieobsługi z pewnością tu jeszcze kiedyś wrócimy.4 לוDEMOTYWATORY.PLPierwsza pozytywna recenzja zrestauracji Roberta Lewandowskiego.Brawo Robert!
To jest mój wspaniały, kochany profesor –
Ktoś zostawił mi pieniądze w kopercie pod drzwiami i nie miałam pojęcia, kto – Ale po chwili dostałam SMS od mieszkającego w moim bloku faceta, który jest samotnym ojcem. Zawsze gotuję za dużo jedzenia, więc zamiast marnować, przynoszę go jemu i jego dzieciom. Napisał, że w dniach, w których dzieliłam się z nimi obiadami, miał problem, by zapewnić swoim dzieciom jedzenie. Nie miałam o tym pojęcia. Napisał też, że dostał duży awans w pracy, dostał dużą podwyżkę - i że byłam pierwszą osobą, o której pomyślał. Wspomniał, że jestem ich "aniołem stróżem", choć nawet o tym nie wiedziałam.Ryczałam jak głupiaNie miałam pojęcia, że ma takie problemy. Robiłam to tylko z dobroci serca. Nigdy nie wiesz, przez co ktoś przechodzi, więc jeśli chcesz zrobić dla kogoś coś miłego, po prostu to zrób. Nie musisz znać pełnej historii. Każdy z nas potrzebował pomocy, ale był zbyt dumny, by o nią poprosić. Nie oceniam.Wiem tylko, że nie mogę przestać płakać Ale po chwili dostałam SMS od mieszkającego w moim bloku faceta, który jest samotnym ojcem. Zawsze gotuję za dużo jedzenia, więc zamiast marnować, przynoszę go jemu i jego dzieciom. Napisał, że w dniach, w których dzieliłam się z nimi obiadami, miał problem, by zapewnić swoim dzieciom jedzenie. Nie miałam o tym pojęcia. Napisał też, że dostał duży awans w pracy, dostał dużą podwyżkę - i że byłam pierwszą osobą, o której pomyślał. Wspomniał, że jestem ich "aniołem stróżem", choć nawet o tym nie wiedziałam. Ryczałam jak głupia. Nie miałam pojęcia, że ma takie problemy. Robiłam to tylko z dobroci serca. Nigdy nie wiesz, przez co ktoś przechodzi, więc jeśli chcesz zrobić dla kogoś coś miłego, po prostu to zrób. Nie musisz znać pełnej historii. Każdy z nas potrzebował pomocy, ale był zbyt dumny, by o nią poprosić. Nie oceniam. Wiemtylko, że nie mogę przestać płakać.