Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 71 takich demotywatorów

Nastolatek kpił z biednych kolegów. Dostał od matki taką karę,że w internecie aż zawrzało! – Chcemy dla naszych dzieci wszystkiego co najlepsze. Jeśli możemy sobie na to pozwolić kupujemy im rzeczy, ubrania, wysyłamy na zajęcia i zabieramy na wakacje. Spodziewając się, że je to uszczęśliwi i to docenią.Tymczasem dzieci uważają, że to normalne, że to im się należy. Uczą się postrzegać ludzi w kategoriach stanu posiadania.Matka  zrozumiała to z chwilą, gdy jej syn wyrażał się z pogardą o swoich kolegach, którzy noszą tanie, nie markowe ubrania. Sam także nie włożyłby nic z marketu, czy nie daj Boże ze sklepu z używaną odzieżą.Próbowała jeszcze chłopcu tłumaczyć, ale szybko pojęła, że to na nic.Postanowiła dać mu nauczkę„Mój syn okazał się ostatnio snobem. Zachowywał się jakby był za dobry na zakupy w Walmarcie i złośliwie obrażał dzieciaki ze szkoły, które ubierają się w second handach. Nie toleruję takiego zachowania. Dziś, zabrał swoje 20 $ kieszonkowego i poszedł do second handu kupić ubrania, w których przez cały tydzień będzie chodził do szkoły. Cokolwiek tam znajdzie, będzie to musiał nosić. Nie jest zadowolony i nawet uronił kilka łez, ale szczerze wierzę, że za 15 lat będzie ze śmiechem wspominał to, jak matka wysłała go do lumpeksu. „Chcę nauczyć syna, że pieniądze i znane marki nie zmieniają tego, jakimi ludźmi jesteśmy. Że wciąż może być niesamowitym, wspaniałym, kochającym chłopakiem, którym jest, BEZ KUPOWANIA w drogich sklepach!”
„W każdym z nas walczą dwa wilki. Jeden jest zły, to gniew, zazdrość, chciwość, pretensja, kłamstwo, pogarda i ego. Drugi jest dobry, to radość, pokój, miłość, nadzieja, uprzejmość, pokora, empatia i prawda. Który wilk wygra? Ten, którego karmisz.” – Indiańskie przysłowie
 –  normalniestyl szkolnywiem wszystkopogardaimpertynenckibuddafesbukowy likepodwójny fesbukowy likejedi

Mężczyzna nigdy sam nie dostał szansy od losu, aby się kształcić. Robi wszystko, by jego dzieci miały perspektywy na lepsze, godniejsze życie

Mężczyzna nigdy sam nie dostał szansy od losu, aby się kształcić. Robi wszystko, by jego dzieci miały perspektywy na lepsze, godniejsze życie – Chwytająca za serce historia ojca i jego córek:"Nigdy nie mówiłem moim dzieciom nic na temat mojej pracy, nie chciałem, żeby się za mnie wstydziły. Kiedy moja najmłodsza córka zapytała mnie jakiś czas temu, czym się zajmuję, niepewnie i z bólem serca odpowiedziałem, że jestem budowlańcem.Codziennie po pracy, zanim pojawiłem się w domu, kąpałem się w publicznych toaletach, aby córki nie domyśliły się, jak naprawdę wygląda moja praca.Moim największym celem w życiu było zapewnienie im wykształcenia, aby ludzie traktowali je z należytą godnością. Mi niestety nie było to dane, nie mam miłych wspomnień, raczej same przykre doświadczenia, inni ludzie zawsze mnie poniżali. Moim jedynym marzeniem było, aby nikt nigdy nie patrzył na nie z taką pogardą jak na mnie. Nie zarabiałem dużo, ale każdy grosz inwestowałem na wykształcenie moich córek.Nigdy nie kupiłem sobie nowej koszuli, wolałem kupić córkom książki do szkoły. Najbardziej wartościową zapłatą dla mnie był szacunek, z jakim odnosili się inni ludzie do moich córek. Mnie nikt nigdy tak nie traktował, w oczach innych byłem tylko zwykłym sprzątaczem.Moja córka wybrała uniwersytet, dzień przed ostatnim terminem pracy załamałem się. Nie zdążyłem odłożyć wystarczającej kwoty, aby dać jej na opłatę rekrutacyjną. Tego dnia nie pracowałem. Siedziałem na wysypisku i nawet nie umiałem powstrzymać łez. Płakałem jak dziecko. Wszyscy moi współpracownicy patrzyli na mnie, ale nikt nie podszedł mnie pocieszyć, porozmawiać. Byłem załamany, czułem się tak, jakby los złamał mi serce, skopał mi tyłek. Nie wyobrażałem sobie, jak spojrzę w twarz córki i powiem jej, że nie mam dla niej pieniędzy, kiedy wrócę do domu.Urodziłem się biednyZawsze wiedziałem, że ciężko będzie mi podnieść jakość swojego życia, wierzyłem, że nic dobrego nie może się przydarzyć biedakom, jednak okazało się, że bardzo się myliłem. Po pracy wszyscy sprzątacze podeszli do mnie, usiedli obok i zapytali czy uważam ich za braci? Nawet nie zdążyłem odpowiedzieć, ponieważ wszyscy wyciągnęli ręce w moją stronę. Każdy z nich trzymał w dłoni pieniądze ze swojej dniówki. Gdy odmówiłem, stanęli naprzeciwko mnie i wszyscy zgodnie powiedzieli:"Jeśli będzie taka potrzeba będziemy głodować jeden dzień, ale Twoja córka musi chodzić do college’u".Wzruszyłem się, nawet nie potrafiłem im odpowiedzieć. Tego dnia pierwszy raz w życiu nie wziąłem prysznicu, prosto po pracy wróciłem do domu - jako sprzątacz. Dziś lada moment moja córka skończy studia. Jej trzy siostry nie pozwalają mi już pracować. Najstarsza pracuje na pół etatu i zarabia na naukę dla siebie oraz młodszych sióstr. Często zabiera mnie do mojego byłego miejsca pracy. Przynosimy coś do jedzenia dla wszystkich byłych współpracowników, którzy wtedy podarowali mi swoją dniówkę. Śmieją się i pytają, dlaczego moja córka tak często ich karmi. A moja córka wtedy zawsze odpowiada:"Wszyscy głodowaliście dla mnie tamtego dnia, abym mogła zostać tym, kim jestem teraz, modliliście się za mnie, więc przynajmniej tak mogę wam się odwdzięczyć, karmić Was wszystkich codziennie." Dziś nie czuję się jak biedak, jak ktoś, kogo nic nie może w życiu dobrego i miłego spotkać.Ten kto ma dzieci, nie może być biedny, bo ma coś cenniejszego na świecie niż pieniądze - ich miłość i szacunek"
Za to gardzę wszystkimi ludźmi, którzy nie mają alergii glutenowej, a w sklepach pytają o produkty bezglutenowe, bo w necie się naczytali, że gluten zabija – A jeszcze bardziej gardzę tymi j*banymi reklamami produktów, które nigdy nie miały glutenu, bo z racji swojego składu mieć go nie mogły. Ostatnio w jakimś Tesco widziałem wędzoną rybę w opakowaniu z napisem "Bez glutenu"... ku*wa mać... serio? Tak jak te pie*dolone płatki kukurydziane Cornflakes czy jakoś, co kilka p*zd w reklamie je wpie*dala i mówią, że nie czują różnicy między starymi płatkami a tymi bezglutenowymi... NO SHIT! Ciężko wyczuć różnicę w NOWYCH płatkach kukurydzianych bez glutenu, które mają taki sam j*bany skład i proces produkcyjny jak stare płatki, które też nie miały j*banego glutenu, bo kukurydza nie ma pie*dolonego glutenu ku*wa wasza mać!
Nie gardź nigdy drugim człowiekiem, bo jeśli Bóg dał mu życie, to znaczy, że jest ono tak samo wartościowe jak twoje –
 –  Jestem psychiatrą. Jak to wiadomo czy nie wiadomo, muszę często zmieniać miejsce pracy. Raz pada na jakąś klinikę, innym razem na szpital ściśle związany z moją profesją. Kocham moją pracę, chociaż jest trudna i wywołuje wiele emocji. Najgorsza jest współpraca z "niewinnymi" zbrodniarzami. Jako że jestem kobietą, wolę pracować z ludźmi chorymi na schizofrenię.Tacy mili "dziwacy".Sześć lat temu trafił mi się nocny dyżur w jednym ze szpitali na oddziale schizofreników. Pomyślałam "spoko, przeżyję". I rzeczywiście nie było ciężko. Wszyscy poszli "grzecznie" spać, a ja mogłam zrobić swoją robotę papierkową. Koło 3 czy 4 w nocy (nie pamiętam dokładnie) zaniepokoił mnie cichy płacz. Oczywiście poszłam sprawdzić co i jak i dlaczego. Był to młody mężczyzna. Bez namysłu sięgnęłam po klucz i weszłam do jego sali. Był przerażony, a zarazem zdziwiony, że do sali jak gdyby nic, bez żadnego zabezpieczenia, wchodzi młoda kobieta z szeroko otwartymi oczami. W skrócie: spytałam faceta, dlaczego, cholera jasna, płacze o takiej godzinie. Nie takiej odpowiedzi się spodziewałam. Brzmiała ona mniej więcej tak: "Płaczę codziennie. Wie pani dlaczego? Cóż, siła wspomnień. Jak byłem małym gówniarzem, mój starszy brat wykorzystał mnie seksualnie i puścił w obieg plotę, że jestem gejem. Wszyscy w to uwierzyli, nauczyciele patrzyli na mnie z pogardą, rodzice mnie unikali, a koledzy? Straciłem ich. Nie miałem nikogo, więc postanowiłem coś zrobić ze swoją samotnością. Wymyśliłem sobie przyjaciela, który mnie słuchał i przede wszystkim nie widział we mnie parszywego geja. Któregoś dnia mój brat przyłapał mnie na tym, że sam ze sobą rozmawiam i poleciał do rodziców. I się stało. Trafiłem tutaj już chyba na zawsze. I szlag trafił moje studia i plany na przyszłość".Spędziłam z nim całą noc, rozmawiając. Brakowało mu kontaktu z ludźmi. Ale to ludzie go odrzucili, a nie on ich. Po tej nocy stwierdziłam, że muszę sprawdzić jego kartotekę. Stwierdzili u niego schizofrenię rezydulną. Gdyby ją naprawdę miał, to normalna rozmowa nie byłaby możliwa.Zarządziłam przeprowadzenie badań, które potwierdziły moje przypuszczenia. Zdrowy człowiek w złym miejscu. Po 10 latach niesprawiedliwej odsiadki wyszedł na wolność. I co? Nie oskarżył lekarzy, nie pozwał szpitala, nie chciał odszkodowania. I o dziwo nie zerwał kontaktu ze mną. Zaprzyjaźniliśmy się i po roku pojechałam z nim do jego "kochanej" rodzinki. Chciał ich tylko zobaczyć i powiedzieć parę słów. Stałam przed domem, kiedy uśmiechnięty wyszedł, a za nim wybiegła zabeczana matka i krzyczy "synku, ale ja nie chciałam, popełniłam błąd, ale każdemu się zdarza".Tak, błędy rzecz ludzka, ale taki? Boże chroń od takich matek.A teraz finał. Mój przyjaciel zdał prawko, skończył medycynę i jest wreszcie szczęśliwym człowiekiem.I cóż, zakochałam się w nim, z wzajemnością.Żartuję, bez. :/
Jechałem tramwajem i widziałem, jak jakaś gruba Karyna szarpie swojego synka i na niego krzyczy. Obudził się we mnie rycerz i postanowiłem interweniować,nie być obojętnym na przemoc – Podszedłem do niej i mówię, żeby natychmiast przestała szarpać synka. Karyna spojrzała z pogardą i wysyczała: "Spie*dalaj, lamusie", a synek pokazał mi fucka i dodał: "No właśnie"
Tak naprawdę, to strasznie ciężkobyć kobietą... – Trzeba wychowywać dzieci, ogarnąć dom i pracę. Ciężko zdecydować czy zająć się wychowaniem dzieci kosztem pracy czy zająć się trochę bardziej pracą nawet kosztem domu. Ciężko nie pracować, bo mało kogo stać na to, żeby tylko jedna osoba pracowała.Jak idziesz do pracy, to z góry wszyscy uważają cię za gorszą od mężczyzn, a poza tym jesteś delikatniejsza i ciężko ci się czasami dostosować tak dobrze jak mężczyźni, a do tego poświęcasz mniej czasu na pracę, bo musisz zajmować się dzieckiem dlatego jesteś uważana w pracy trochę za osobę niepełnosprawną, a w dodatku musisz mierzyć się z faktem, że możesz mieć trochę więcej ograniczeń niż mężczyźni dlatego masz wyrzuty sumienia czy na pewno słusznym jest, że jesteś na danym stanowisku.A gdy chcesz wykonać jakieś zadanie musisz włożyć w to znacznie więcej wysiłku niż mężczyzna. Natomiast kiedy nie pracujesz i zajmujesz się tylko domem, to obcy ludzie, a nawet rodzina podchodzą do ciebie lekceważąco i z pogardą, uważając cię za pasożyta
Bycie żoną to w 90% zmuszanie męża do niedzielnej wyprawy do IKEI, pozostałe 10% to pogarda dla jego umiejętności podczas skręcania mebli –
Nikt nie jest bardziej arogancki, agresywny i pogardliwy wobec kobiet – Niż mężczyzna niepewny swojej męskości
Źródło: internet
Gardzę ludźmi, którzy na swoją mamę mówią "moja stara" –

Charakter

Charakter –  CHARAKTER? Doceniasz mój CHARAKTER? Nienawidzę takich lamusów jak ty, to ja tu inwestuję w ciuchy 800zł, studiuję blogi modowe żeby być na bieżąco, maluję się przez dwie godziny na to wyjście i jestem na diecie od trzeciego roku życia, a potem przychodzi taki i mi opowiada o charakterze. Gardzę twoim rodzajem.
Psy patrzą na nas z szacunkiem, koty z pogardą, – a świnie jak na równych sobie.
Źródło: Na­zywając człowieka świ­nią, zas­tanów się, często świ­nia nie jest tak zła.
Przestępca splunął policjantce w twarz i zaraził ją śmiertelną chorobą. Nieświadoma kobieta nie podjęła leczenia, dopóki nie było za późno – Kiedy policjantka skuwała przestępcę, ten z pogardą splunął jej w twarz. Aresztowany przez nią wandal chorował na gruźlicę, a wraz z jego śliną do organizmu dziewczyny trafiły bakterie roznoszące śmiertelną chorobę. Wkrótce choroba odebrała jej życie. Pozostaje tylko pytanie - czy bandzior odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci młodej dziewczyny...
Gdy zbliża się czas pogardy –
"Nigdy nie daj sobie wmówić, że nie możesz czegoś zrobić. Jeśli masz marzenie, musisz je chronić – Ludzie nie potrafią sami czegoś zrobić, więc mówią, że ty też nie możesz. Jeśli czegoś chcesz to zdobądź to! Kropka" - Will Smith Gdy Kurt Cobain w wieku 18 lat uczęszczał do szkoły średniej w Aberdeen, był odtrąconym, nielubianym i niezrozumianym uczniem. Z pogardą patrzył na nauczycieli, zawsze miał sporo zaległości. Nauczyciele mówili o nim jako "niespokojnym, znudzonym i mało aktywnym uczniu". Od zapytanej o opinię nauczycielki muzyki usłyszał, że nie ma szans zaistnieć w przemyśle muzycznym. W ostatecznym rozrachunku wraz z całą Nirvaną sprzedał ponad 50 milionów albumów na całym świecie.

Richard Gere udawał bezdomnego, przekonał się jacy naprawdę są ludzie

Richard Gere udawał bezdomnego,przekonał się jacy naprawdę są ludzie – Takich gwiazd potrzeba, nie celebrytów z zassanymi ustami Kiedy w Nowym Jorku wyszedłem na ulicę przebrany za bezdomnego, nikt mnie nie zauważał. Poczułem, jak to jest być bezdomnym. Ludzie po prostu mnie mijali i zerkali z pogardą. Tylko jedna kobieta była tak miła, że dała mi trochę jedzenia. To było doświadczenie, którego nigdy nie zapomnę. Tak często zapominamy, jakim błogosławieństwem nas obdarzono. Nie powinniśmy traktować niczego jako danego raz na zawsze. A jeśli możemy pomóc komuś w potrzebie, powinniśmy to zrobić. To dlatego gdy skończyłem, przeszedłem się po okolicy i dałem jedzenie oraz 100 dolarów każdej bezdomnej osobie, jaką zobaczyłem. Płakali i byli bardzo wdzięczni. Bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie.
Kanibal nigdy nie gardzidrugim człowiekiem –
Szacunek wypracowany przez strach, świadczy tylko o pogardzie dla ludzi –