Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 178 takich demotywatorów

"A on patrzył na nią tak jak zawsze, jakby była małym cudem, który trzymasz blisko serca" –
Jedno zdjęcie - dwa nieszczęścia –
Karyna umieszcza swój bagaż i bose stopy na siedzeniu- w autobusie wśród stojących ludzi –
Zagłosuj

Co powiedziałaby Ci Twoja ulubiona przekąska, gdyby mogła mówić tuż przed zjedzeniem?

Liczba głosów: 157
Inflacja tak zapiernicza, że teraz dwie Karyny muszą natychmiast pogadać z kierownikiem –  RoomsJewelry
''To ja!'' –
Nie wiem, ale na pewno nie dla tego –  TELEGRAM KANAŁCHULIGANimolx
0:34
 –
 –

Najlepsze teksty mistrzów internetu #404 (31 obrazków)

Źródło: mistrzowie.org
Dobrze, że Karyna nie wyliczała ile kosztuje jej utrzymanie. A nie, czekaj... –  Anonimowy uczestnik2 godz..>Witam. Wnioskuję o podwyższeniealimentów na 2 dzieci (11 i 9 lat)aktualnie otrzymuję 1800 zł na dwójkę (po 900zl na dziecko ). Ojciec dziecizarabia między 5000 a 6000 tysięcyzłotych. Widuje się z dziećmi co drugiweekend, oraz jeden dzień w tygodniu(zabiera dziwci na lekcje judo któreopłaca). Wakacje i ferie pół na pół.Wynajmuje mieszkanie za ktore placeponad 2000 tysiące złotych jednak całealimenty ida na to mieszkanie. Ja niepracuje w mojej miejscowości ciężkoznaleźć pracę gdzie mogłabym pracowaćw godzinach szkolu dzieci...nie ma mi ktoich przypilnować, a były mąż nie poczuwasię do tego aby mi pomóc tłumacza to, żema pracę zmianową i przez to nie byłbywstanie regularnie ich odbierać jestszansa, że sąd zwiększy podniesie kwotęalimentów? Ja wyliczyłam, że utrzymaniejednego dziecka to ponad 3000tysiacezłotych.
 –  Kurierzy -porady w kopaniu przesyłek3g.Dziś nadawałem paczki w paczkomacie. Byłakolejka, jakby codzienna 3 osoby. Znaczy 3minuty. Ale niestety okazało się, że pierwsza wkolejce jest Karyna z Sebą. I ona odbierałapaczkę z paczkomatu za pobraniem. Karyna iSeba mieli jeszcze Anżelę w wózku, która darłasię pod niebiosa i małoletniego Dzordża.Małoletni Džordż uparł się, że on będzie tenumerki naciskał. Karyna oczywiście mu na topozwoliła, ale Drżordż nie sięgał klawiatury,więc Seba go podnosił. Jak się domyślaciemałoletni Dzordż nie był w stanie wprowadzićpoprawnego numeru, więc po 5 minutachKaryna zdecydowala, że jednak sama tennumer wprowadzi. W międzyczasie sesjawygasła, więc Karyna musiała zacząć od nowa.Anzela się darła. Kolejka zaczęła warczeć.Seba się odwrócił i zapytał, czy coś się komuśnie podoba. Seba był duży i wytatuowany, więckolejka zamilkła. Karyna wprowadziła numer ikod. Zajęło jej to około 5 minut. No i przeszłana płatność za pobraniem kartą i okazało się,że Karyna zostawiła kartę w samochodzie 150metrów dalej i Seba tam poszedł. Kolejkazaproponowała, żeby w czasie kiedy Sebaprzyniesie kartę, to byśmy se odebrali i nadalinasze paczki, ale Karyna powiedziała, że nie,bo ona jest pierwsza i chuj. No chuj.Seba przyszedł, ale sesja wyekspirowała.Anzela się darła, Dżordż powiedzial że onwprowadzi te numerki. Pół kolejki powiedziało"kurwa" i poszło, drugie pół nie miało wyjścia iczekało. Po 5 minutach Drzordżu udało się wkońcu wprowadzić te numerki, ale okazało sięże Karyna nie ma środków na karcie i skrytkasię nie otworzy. Kolejka powiedziała "no kurwa,ja pierdolę". Seba powiedział, że on nie makarty. No i poszli. Kolejka odetchnęła i w ciągu3 minut odebrała i nadała wszystkie paczki.Ty i 460 innych użytkownikówKomentarze: 59
 –  22 godz.Wracam sobie ze spaceru z psem a w najwęższym miejscu chodnika stojąsobie dwie Karyny z wózkami. Gdaczą i cmokają wzajemnie do tych wózków.Zajmują dokładnie całą szerokość zwężonego w tym miejscu chodnika.No, ni ch*ja obejść ich się nie da, bo z jednej strony mur a z drugiej krzaczory.Stanąłem dyskretnie metr przed nimi i stoję wymownie. Stoję wymownie i stojęwymownie.A te gęsi dalej gęgają i cmokają jakby mnie tam nie było.-Hm, hm. Czy mógłbym przejść? Spytałem grzecznie.Jedna z Karyn rozkleiła powieki zlepione jakąś czarną mazią,Spojrzała na mnie nienawistnie i warknęła.- Ja panu nie bronię!I nie ruszając się nawet na milimetr wróciła do cmokania skierowanego downętrza budy na kółkach.Przeciskam się więc przy murze, ciągnąc na smyczy zdezorientowanego psa,który jest delikatnie mówiąc pojebany i nie wiadomo jak na sytuację zareaguje.A zareagował zgodnie z odwiecznym zwyczajem swojego gatunku, czyliwsadził mokry nos jednej z Karyn pod kieckę.Prosto pomiędzy półdupki. No, psy tak mają, że lubią sobie czyjąś dupęobwąchać.Karyna kicnęła jak porażona prądem.-Weź pan tego psa !- A co? Ugryzł panią?- Nie. Ale psy powinny chodzić w kagańcu !- Jakby wsadził pani w dupę kaganiec, to mogłoby to się gorzej skończyć.Karyna już nabierała powietrza żeby zripostować, ale powstrzymała ją od tegogrupka małolatów z okolicznego ogólniaka, która wiła się na chodniku ześmiechu.Nastala nam dyktatura matek 500+, które uważają że danie komuś du*y iszczęśliwe donoszenie ciąży do pierwszej wypłaty zasiłku rodzinnegowyposaża je w nieograniczony zasób praw i przywilejów.
 –  Sytuacja autentyczna-mojaPodjezdzam sobie na parking podLidla. Jestem z dzieckiem,wiec staje sobie natym miejscu dla rodziców z dziećmi.Wypakowuje córkę.Za mną podjeżdża stararozklekotana Skoda. Staje tak centralnie zamną,blokując mnie. Ale tak w sumie niezastanawiałam się nad tym,i dalej sięzbieram do sklepu. Wysiada Karyna zSebixem i idą do mnie z zamiarem chybawpierdolu.Karyna mówi ze oni maja dwójkęniemowlaków a ja tylko jedno duże dzieckowiec mam wypierdalac z tegomiejsca.Zatkało mnie chwilowo,ale jak już sięobudziłam to mowie Karynie,ze niezamierzam się z ta przestawiać,a na parkingujest dużo wolnych innych miejsc. Na cowchodzi Sebix,ze dzwoni na policję.No wiecmowie dzwon.Sebix dzwoni,ja sobieposzłam,ale stanęłam przy oknie wLidlu,gdyż Sebix podejrzenie kręcił się kołomojego auta.Ujrzał mnie w oknie,patrzę idą zKaryna do mnie (swoje bombelki zostawili waucie).Karyna mówi ze nie mam serca,ze onanie ma jak wyciągnąć dzieci z auta,zepowinnam ja zrozumieć jak matkamatkę.Sebix każe jej zamknąć mordę. Myślekurwa co za patola,nie odzywam się, bojeszcze zglupieje przy nich.Karynakontynuuje,ze przeprasza za swojegomisiaczka,on jest zdenerwowany,ale to dobryczłowiek i widzi ze ja tez dobra jestem osobawiec może bym przestawiła tensamochód. Milczę dalej.Sebix się uruchamia imówi ze albo wyjeżdżam albo wjedzie misamochodem w mój. W tym momenciepodjeżdża policja (Sebix serio ja wezwał).Biegną do nich.Karyna płacze,Sebix coś siępluje,corka już zamknęła siw nawet,chyba tezbyła w szoku.Mówię wyjdę posłucham cotam się plują. Karyna płacze ze ma dość życiaz dziećmi,Sebix się awanturuje ze samachciała bachory.Coś tam jeszcze mordędarl,wkoncu powidziak policjantowi,ze jestjebanym prostakiem. Ten się wkurwil,kazałSebixowi wsiadać do radiowozu. Mówię czynajpierw mógłby Sebix zabrać auto, bo niemam jak wyjechać.Sebix mówi zw zachuja. Policjant mówi ze ma przestawić.Sebixze nie bo tu jest jego miejsce.Kazali sebixowidmuchać a alkomat,Sebix pod wpływem.Autozabrali na parking policyjny.Karyna tez podwpływem.Karyna i Sebix nakomisariat,bombelki do izby dzieckanie myślałam ze kiedyś spotkam na swejdrodze taka patologie
 –  Na moim osiedlu napadało tyleśniegu, ze aż zasypało wszystkieKaryny
Ma tyle do zaoferowania –  NAJGORSZA:Kim do k**wyjest Kamila?!To mojasiostra!!!Karyna, 29,,Jeśli nie potrafisz znieśćmnie kiedy jestem najgorsza,to nie zasługujesz na mnie,kiedy jestem najlepsza"NAJLEPSZA:Próbowałamzrobićspaghetti, alesię spaliło,więc musiszmnie zabraćna obiadteraz
 –  22 godz.Wracam sobie ze spaceru z psem a w najwęższym miejscu chodnika stojąsobie dwie Karyny z wózkami. Gdaczą i cmokają wzajemnie do tych wózków.Zajmują dokładnie całą szerokość zwężonego w tym miejscu chodnika.No, ni ch*ja obejść ich się nie da, bo z jednej strony mur a z drugiej krzaczory.Stanąłem dyskretnie metr przed nimi i stoję wymownie. Stoję wymownie i stojęwymownie.A te gęsi dalej gęgają i cmokają jakby mnie tam nie było.- Hm, hm. Czy mógłbym przejść? Spytałem grzecznie.Jedna z Karyn rozkleiła powieki zlepione jakąś czarną mazią,Spojrzała na mnie nienawistnie i warknęła.- Ja panu nie bronię!I nie ruszając się nawet na milimetr wróciła do cmokania skierowanego downętrza budy na kółkach.Przeciskam się więc przy murze, ciągnąc na smyczy zdezorientowanego psa,który jest delikatnie mówiąc pojebany i nie wiadomo jak na sytuację zareaguje.A zareagował zgodnie z odwiecznym zwyczajem swojego gatunku, czyliwsadził mokry nos jednej z Karyn pod kieckę.Prosto pomiędzy półdupki. No, psy tak mają, że lubią sobie czyjąś dupęobwąchać.Karyna kicnęła jak porażona prądem.- Weź pan tego psa!- A co? Ugryzł panią?- Nie. Ale psy powinny chodzić w kagańcu!- Jakby wsadził pani w dupę kaganiec, to mogłoby to się gorzej skończyć.Karyna już nabierała powietrza żeby zripostować, ale powstrzymała ją od tegogrupka małolatów z okolicznego ogólniaka, która wiła się na chodniku ześmiechu.Nastała nam dyktatura matek 500+, które uważają że danie komuś du*y iszczęśliwe donoszenie ciąży do pierwszej wypłaty zasiłku rodzinnegowyposaża je w nieograniczony zasób praw i przywilejów.
Przecież pani Karyna powiedziała,że ona tylko na chwilę... –
 –  Pewna dziewuszka postanowiła przestawićogrodzenie na naszej ulicy. Przymierzyła,wycelowała i jebut z werwą w słup.Nie wzięła pod uwagę, że jak mój teść stawiałogrodzenie, to ,,delikatnie" wzmocnił narożnysłupek-rura fi 200 zespawana z szyną s-49zalana betonem na 1m głebokoTranslate post
Nie ku*wa, nie jesteś skorpionem, Karyna, jesteś pomylona –
Setki namiotów pozostawionych po festiwalu w Leeds w Wielkiej Brytanii –  Uwielbiam kiedy kurwa ludzieusprawiedliwiają swoje gównianezachowanie znakiem zodiaku jak "nic nato nie poradzę, jestem skorpionem"nie kurwa, nie jesteś skorpionemKaryna, jesteś debilką.kwejk.pl
0:35

 
Color format