Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 303 takie demotywatory

Gdyby zapytać polityka rządowego, jak się robi jajecznicę, odpowiedziałby, że trzeba w tym celu założyć spółkę z 10 osobowym zarządem i radą nadzorczą, zatrudnić 50 znajomych, zlecić zaprzyjaźnionej agencji analizę produkcji oraz przygotować serię banerów tłumaczących, że ma to sens –
Mieli ewidentny problem z nazwaniem urządzenia, z którego korzystała – Świątek leży na ręczniku na podłodze, a do czoła ma przylepioną elektrodę. - Mogę zapytać, co tu się dzieje? - stwierdził nagle jeden z komentatorów.- To pewnie część jej przedmeczowych rytuałów."Iga się ładuje" - tak całe nagranie podpisano na Twitterzestacji telewizyjnej
0:30
Co tam się dzieje?! –  Chciałam się zapytać gdzie mogę oddać włosy po ścięciu dziecka
Ciekawi mnie ilu ludzi w Polsce wie, skąd się biorą pieniądze na te 13 i 14 emerytury? Obawiam się, że cierpimy na analfabetyzm ekonomiczny – Wydawało mi się, że pierwszym pytaniem, jakie padnie, będzie: "ale z czego? skąd pieniądze?". Przecież jest deficyt, rośnie zadłużenie, ledwo wyszliśmy z kryzysu kowidowego i nikomu do głowy nie przyjdzie, by zapytać jak to działa i jakoś na rozdawnictwo zawsze się pieniądze znajdują? Co ciekawe, gdy wprowadzano owo źródło finansowania jako przykład podawano milionerów i osoby najwięcej zarabiające. W praktyce okazało się, że każdy pracujący jest w uznaniu rządu niesamowitym bogaczem, któremu trzeba dowalić daniną (nowe nazewnictwo podatku). A problem emerytur? Dalej waloryzacja na śmiesznym poziomie, emeryci (również ci przyszli) klepią biedę i patologię systemową pudruje się socjalem Zmiana frontu w rządzie. Zaskakujące słowa premiera o 14. emeryturze

Do wszystkich samotnych:

Do wszystkich samotnych: – "Mam koleżankę, 34 lata, niezamężna, nigdy nie była w związku. Niska, okrąglutka, niezbyt atrakcyjna, pracuje na państwowej posadzie, niewiele zarabia, mieszka w akademiku, wykształcenie średnie. Przyjaźnimy się od 8 lat, a ona wciąż szuka sobie mężczyzny.Ostatnio wpadła do nas na herbatę i jak zwykle mówiła o tym, jak bardzo nam zazdrości, że chce mieć rodzinę, męża, dzieci i potrzebuje jakiejś stabilizacji. Że lata lecą, a ona ani młodnieje, ani pięknieje, a szczęścia brak. Błagała ze łzami w oczach o pomoc, o to, żeby z kimś ją poznać.Mój mąż pracuje w warsztacie samochodowym, zapytałam go czy ma tam u siebie jakichś wolnych mężczyzn. Mąż powiedział, że jest taki jeden blacharz, w wieku mojej przyjaciółki, samotny, pracowity, fajny gość. Postanowiliśmy z mężem doprowadzić do ich spotkania. Mąż pogadał z blacharzem.Chłopak się ucieszył, zgodził się na spotkanie. Ja zaprosiłam przyjaciółkę, żeby jej opowiedzieć o chłopaku. Wymieniam wszystkie jego cechy, a moja przyjaciółka patrzy na mnie z irytacją i mówi:A na cholerę mi blacharz?Nie chcę blacharza! Chcę kogoś solidnego, dyrektora jakiegoś, przystojnego, mądrego, bogatego, hojnego.Szczęka mi opadła. Chciałam ją zapytać:A na co przystojnemu, mądremu, samotnemu, bogatemu dyrektorowi niemłoda, niespecjalnie ładna, niebogata i niewykształcona ty? Nie spytałam, przemilczałam, nie chciałam jej obrazić.Tymczasem chłopak czekał na spotkanie, postanowiliśmy zatem z mężem umówić go z inną moją koleżanką zwykłą kobietą, 30 lat, średniej budowy, dość ładną. Koleżanka spotyka się z blacharzem.Po spotkaniu jest nim zachwycona i czeka na drugą randkę. Blacharz natomiast mówi do mojego męża:Nie mój typ. Modelka to ona nie jest. Ja lubię wysokie dziewczyny, muszą mieć wspaniałe ciało, jędrne piersi, piękną twarz i drogie ciuchy.Troje ludzi, z których każde mogłoby już dawno mieć szczęśliwą rodzinę, wciąż tkwi w poszukiwaniu idealnego partnera, marnując swoje najlepsze lata. Ci sami ludzie przychodzą do nas i zazdroszczą nam rodziny, dzieci, ciepła, choć ja nie jestem modelką, a mój mąż nie jest dyrektorem. Po prostu kochamy nawzajem siebie, a nie etykietki.Jednym słowem, kochani, samotni i poszukujący,  przestańcie żyć iluzjami i wypatrywać księcia lub księżniczki. Rozejrzyjcie się wokół, być może otaczają was wspaniali ludzie o przeciętnej powierzchowności i skromnych dochodach.Spójrzcie też czasem na siebie i spróbujcie odpowiedzieć na pytanie: czy ja spełniam swoje własne oczekiwania?Dla kobiet mała rada: chcesz być żoną generała – wyjdź za mąż za porucznika.Dla mężczyzn mała rada: piękno ciała przeminie, piękno duszy, pozostanie"
Wołodymir Zełenski to jedyny człowiek na świecie, który może sobie pozwolić nawet na to, by dać kuksańca Izraelowi. Mocne przemówienie prezydenta Ukrainy w Knesecie: – „Możecie mediować, ale nie możecie mediować między dobrem a złem. Mógłbym zapytać, dlaczego nie otrzymujemy ochrony od Izraela. Dlaczego nie otrzymujemy waszej Żelaznej Kopuły (izraelski system obrony powietrznej - przyp.), która chroniłaby Żydów na Ukrainie? Dlaczego Izrael nie przyłączył się do sankcji przeciwko Rosji?”Prezydent Ukrainy jest pochodzenia żydowskiego, jego przodkowie zginęli w czasie Holokaustu

Lista firm i organizacji, które dołączyły do sankcji wobec Rosji. Obecnie ich liczba wynosi 75, ale ciągle rośnie

 –  ROSJA PUSTYNNIEJE Z DNIA NA DZIEŃ.Popatrzcie kto z dnia na dzień wyszedł z Rosji. Wszyscy:Apple Pay - całkowicie zablokowaneApple - pełne wyjście z rynku. Ostatni iPhone - to ten, którego Rosjanin ma teraz na własnośćAdidas - odmówił współpracy z rosyjską drużyną piłkarskąAudi - wycofanie się z rynkuAMD - zakaz dostaw mikroprocesorów, a wkrótce zakaz dostaw kart graficznychAmazon - całkowita blokada całego handlu detalicznego.Adobe - prpaganda będzie teraz tworzona w programie Paint. Albo nawet ręcznie robiona.British Petrolium - 20% akcji wyszło z RosnaftuBBC - odebranie licencji na nadawanieBMW - zamyka fabryki, wycofuje się z produkcjiBolt - 5 mln euro na pomoc UkrainieChevrolet - wyjście z rynkuFestiwal w Cannes - delegacja Rosji została wyrzuconaCadillac - wyjście z rynkuCarlsberg - ograniczenie eksportuCex Io - giełda kryptowalut zakazuje działalności rosyjskim użytkownikomCinema 4D - aplikacja nie działaCoca Cola - wyjście z rynkuDanone - wyjście z rynku wraz ze spółką zależną prostokvashyno, którą piją rosyjskie dzieci, podczas gdy nasze śpią w piwnicachDisney - wszystkie filmy zostały anulowaneDell - wyjście z rynkuDropbox - za kilka dni przestanie działać w RosjiDHL - możecie zapytać, jak dostarczać paczki w rękach i na piechotę, tak jak robimy to teraz z żywnością i lekarstwamiEurowizja - dyskwalifikacjaEricsson - wyjście z rynkuExxon Mobil - wszyscy wykwalifikowani pracownicy są odwoływani z rosyjskich firm naftowychEtsy - zablokowano wszystkie salda rosyjskich kontFacebook - zablokowane konta rosyjskich mediówFedEx - całkowity zakaz dostawFormuła 1 - turniej w Soczi zostaje odwołanyFord - wszystkie sklepy są zamknięteFIFA - dyskwalifikacja reprezentacji narodowej w Mistrzostwach Świata oraz zakaz rozgrywania jakichkolwiek meczów międzynarodowych w RosjiGoogle Pay - częściowo zablokowaneGoogle - 15 mln dolarów na pomoc humanitarną na UkrainieGoogle Maps - informacje dla Rosjan są zablokowaneGet Contact - cała prawda jest wysyłana do rosyjskich użytkownikówGeneral Motors - eksport został wstrzymanyHP - koniec z laptopamiHarley Davidson - dostawy zostały wstrzymaneInstagram - propaganda jest zablokowanaIntel - zakaz dostaw mikrochipówJaguar - wycofanie się z rynkuJooble - usunięto usługę i wydano oświadczenie. No to po co szukać pracy? Niedługo będzie ją miał tylko omon.KUNA - brak szans na wydobycie dla rosyjskich użytkownikówLenovo - wyjście z rynkuLinkedIn - szykują się do całkowitego wyjścia z rynkuMOC - wszystkie konkursy zostały odwołaneMastercard - zaprzestano produkcji kart, niektóre banki są odcięte od rynkuMaersk - wstrzymanie dostaw do/z Rosji - bye bye dla ubrań z Ali express i ASOSMercedes - wyjazd z krajuMegogo - odwołanie wszystkich rosyjskich filmówMetro - 10 tysięcy pracowników straci pracęMitsubishi - pracownicy 141 centrów serwisowych - tu są drzwi
Choć wszyscy są zaangażowani w pomoc dla uchodźców, to mam nadzieję, że uda się też pomoc tej starszej pani z Krakowa – "Drodzy Krakowianie, wiem, że wielu z Was w obecnej sytuacji jest mocno zaangażowanych w pomaganie, ale może znajdzie się jeszcze odrobina dobrego serducha, by pomóc jeszcze jednej osobie. Dziś pod informacją turystyczną przy plantach obok Teatru Słowackiego spotkałam starszą Panią, która trzymała karteczkę „proszę o jedzenie”. Na pytanie co jej kupić odpowiedziała „cokolwiek”. Zapytałam, dlaczego nie zgłosi się gdzieś po pomoc, ale odpowiedziała, że ani MOPS ani nikt inny jej nie chce pomóc, bo teoretycznie ma emeryturę. Niestety tylko na papierze, bo jest zajęta przez komornika za zadłużenie jej dziecka.Pani siedzi tam w dni, kiedy daje radę i czuje się dobrze, najczęściej w soboty i w niedziele w porze obiadowej.Nie bądźcie obojętni, kupcie jej coś do jedzenia lub po prostu z nią porozmawiajcie. Ja, w tym całym roztrzepaniu i zasmuceniu, zapomniałam jej zapytać o adres, można by jej zrobić większe zakupy i zawieźć do domu, więc jak ktoś zdobędzie tę informację, dajcie znać!Zdjęcie publikuję za jej zgodą, zapytałam czy mogę nagłośnić sprawę, by ktoś jej pomógł, powiedziała, że tak.Liczę, że pomożecie, dziękuję!!"Ania Moryto.
 –  Chciałbym zapytać ile obecnie wynosi najniższa stawkagodzinowa w Manchester? Cztery lata temu wyjechałamz UK i nie jestem zorientowana. Moja przyjaciółka zktórą kiedyś pracowałam jest chrzestną mojego syna.dała mu w prezencie tylko zabawki na urodziny botwierdzi że zarabia najniższą stawkę i jej na więcej niestać ale dowiedziałam się że jedzie w tym roku do Grecjina wakacje więc wydaje mi się że coś kręci z tymizarobkami żeby wyśmigac się z obowiązków matkichrzestnej. Czy u was na serio tak ciężko? Pozdrawiam
W 2017 roku dwóch szkockich studentów poszło do galerii sztuki i zostawiło na pustym stole ananasa, by sprawdzić, czy ludzie nie pomylą go ze sztuką. Kiedy wrócili cztery dni później, ananas był zamknięty w gablocie – 22-letni Ruairi Gray z Uniwersytetu Roberta Gordona w Aberdeeen - oraz jego kolega Lloyd Jack zostawili owoc na środku wystawy Look Again. Po 4 dniach okazało się że ananas nie tylko nie został usunięty z galerii, ale został umieszczony w specjalnej gablocie, która zapobiega uszkodzeniu eksponatów.Jak twierdzi sam student cytowany przez MailOnline, to najzabawniejsze wydarzenie, jakie go od dawna spotkało: "Zobaczyłem puste miejsce na podwyższeniu, więc postanowiliśmy sprawdzić, jak długo ananas tam pozostanie i czy w ogóle ludzie uwierzą, że to sztuka. Wróciłem tam po jakimś czasie i został on przełożony do obudowy ze szkła. To najzabawniejsze wydarzenie, które spotkało mnie w ciągu ostatniego roku. Mój promotor to zobaczył i musiał zapytać wykładowcę sztuki, czy to prawda, ponieważ nie mógł w to uwierzyć"
Piątek, w sklepie –
W 2017 roku dwóch szkockich studentów poszło do galerii sztuki i zostawiło na pustym stole ananasa, by sprawdzić, czy ludzie nie pomylągo ze sztuką – Po 4 dniach okazało się że ananas nie tylko nie został usunięty z galerii, ale został umieszczony w specjalnej gablocie, która zapobiega uszkodzeniu eksponatów.''Zobaczyłem puste miejsce na podwyższeniu, więc postanowiliśmy sprawdzić, jak długo ananas tam pozostanie i czy w ogóle ludzie uwierzą, że to sztuka. Wróciłem tam po jakimś czasie i został on przełożony do obudowy ze szkła. To najzabawniejsze wydarzenie, które spotkało mnie w ciągu ostatniego roku. Mój promotor to zobaczył i musiał zapytać wykładowcę sztuki, czy to prawda, ponieważ nie mógł w to uwierzyć" W 2017 roku dwóch szkockich studentów poszło do galerii sztuki i zostawiło na pustym stole ananasa, by sprawdzić, czy ludzie nie pomylą go ze sztuką
Kiedy Casey i John Noe się dowiedzieli, zadzwonili do firmy, aby zapytać, czy kierowca może ją otworzyć. Niektórzy od ponad 24 godzin nic nie jedli. Właściciel się zgodził — i razem nakarmili ponad pięćdziesiąt osób –

Dorastałem w Polsce

Dorastałem w Polsce – Szliśmy do szkoły i z powrotem z przyjaciółmi. Nasza kolacja była o 19. Tak jak dobranocka... Muminki, Smerfy, Drużyna RR, Przygód kilka Wróbla Ćwirka, Krecik...NIGDY nie jedliśmy w restauracji. Obiady były zawsze w domu. Ziemniaki chowało się pod pierzynę aby były gorące. Klucz zawsze był pod wycieraczką. Nikt nikogo nie okradał. Ciuchy się nosiło jeden po drugim. Tak po prostu było. Święta się spędzało z rodziną i wtedy była sałatka warzywna.Zdejmowałem szkolne ubrania, jak tylko wróciłem do domu i zakładałem ubrania do zabawy. Musieliśmy odrobić lekcje, zanim pozwolili nam wyjść na zewnątrz. Obiad jedliśmy przy stole.Nasz telefon tarczowy stał na naszym ′′stoliku telefonicznym′′ w przedpokoju i miał przymocowany ""sznurek"", więc nie było takich rzeczy jak rozmowy prywatne.Telewizja miała tylko kilka kanałów. Właściwie to 3! Zawsze trzeba było zapytać o pozwolenie, przed zmianą kanału.Skakaliśmy w gumę i w kabel, bawiliśmy się w chowanego, gonitwę na ulicach czy grę w piłkę. Zimą wracając ze szkoły zjeżdżaliśmy z górek na tornistrachPobyt w domu był karą i jedyne, co wiedzieliśmy o ′′znudzeniu′′ to: ′′Lepiej znajdź sobie coś do roboty, zanim ja znajdę to dla Ciebie!""Jedliśmy to, co mama zrobiła na obiad albo...nic nie jedliśmy.Wszyscy byli mile widziani i nikt nie wyszedł z naszego domu głodny.Nie było wody butelkowej, piliśmy z kranu lub z węża ogrodowego na zewnątrz (i wszyscy zdrowi).Naszym ulubionym poczęstunkiem była kromka białego chleba z masłem i cukrem.Oglądaliśmy kreskówki w sobotnie poranki, jeździliśmy godzinami na rowerach, pływaliśmy w rzekach.Nie baliśmy się niczego. Graliśmy do zmroku... zachód słońca był naszym czasem powrotu do domu (a nasi rodzice zawsze wiedzieli, gdzie jesteśmy).Gdy ktoś się kłócił, za chwilę zapominał o co i znowu byliśmy przyjaciółmi - tydzień później, jeśli nie szybciej.Wszystkie ciotki, wujki, dziadkowie, babcie i najlepsi przyjaciele naszych rodziców byli ""przedłużeniem"" naszych rodziców, a my nie chcieliśmy, żeby powiedzieli naszym rodzicom, jeśli źle się zachowywaliśmy. Graliśmy w 2 ognie, w podchody i w siatkę na trzepaku.To były stare dobre czasy. Tak wiele dzieci dzisiaj nigdy nie dowie się, jak to jest być prawdziwym dzieckiem. Kochałem moje dzieciństwo. Słowo, przepraszam, dziękuję, proszę ( i ""dzień dobry"") było używane przez nas na co dzień, bo to było normalne, bo tak nas wychowali rodzice.A szacunek do starszych i do drugiego człowieka był wyssany z mlekiem matki. Oglądaliśmy bajki które uczyły, jak być dobrym człowiekiem, jak kochać ludzi, jak pomagać słabszym.Dobre czasy! Szliśmy do szkoły i z powrotem z przyjaciółmi. Nasza kolacja była o 19. Tak jak dobranocka... Muminki, Smerfy, Drużyna RR, Przygód kilka Wróbla Ćwirka, Krecik...NIGDY nie jedliśmy w restauracji. Obiady były zawsze w domu. Ziemniaki chowało się pod pierzynę aby były gorące. Klucz zawsze był pod wycieraczką. Nikt nikogo nie okradał. Ciuchy się nosiło jeden po drugim. Tak po prostu było. Święta się spędzało z rodziną i wtedy była sałatka warzywna.
Dobro niewiele kosztuje – „Wystarczy uśmiech wysłany o 6.30Kupienie komuś kilku bułek.Telefon do dawno nie widzianej przyjaciółki.Powiedzieć komuś: „Jestem z Tobą, wierzę w Ciebie.”Zapytać: ” Jak mogę Ci pomóc?”Powiedzieć mamie: ” Kocham Cię, dziękuję.”Dołożyć komuś 2 zł do biletu, przepuścić w kolejce, sięgnąć staruszce po coś na górnej półce, sprawdzić cenę.Pomóc zagubionemu w obcym mieście.Przytulić kogoś, aby mógł się rozpłakać.Kupić rano swojej kobiecie tabletki przeciwbólowe i tak samo zrobić ukochanemu jego ulubione danie.Na imprezie odstawić nieznajomą osobę do taksówki.Mieć czas dla kogoś, kto tęskni, nawet przez pół godziny.Powiedzieć ukochanej: „Pięknie wyglądasz”, albo lepiej – ” Jak Ty dobrze parkujesz!”Każdego dnia mamy KILKADZIESIĄT możliwości żeby zrobić coś dobrego. Dla nas to błahostka, komuś innemu może zmienić wszystko. Więc każdy z nas może codziennie uszczęśliwić ponad 20 osób. Ewentualnie pomóc uniknąć złego. W skali roku daje 7300 (!!!!!) To sporo.Dlaczego tak rzadko to robimy? Rozejrzyjmy się wokół siebie, a świat będzie lepszy”
 –

Podstępni producenci, których pozostaje tylko zapytać: „Wstydu nie macie?” (18 obrazków)

Powiedzcie proszę, że to fejk –  Dzień dobry. Mam takie pytanie, otóż jestem w ciąży i na dniach będę rodzić. Ojciec dziecka jak tylko się dowiedział o ciąży to znikł. Chciałabym zapytać czy w związku z tym mogłabym podać o alimenty jego brata? Brat prowadzi firmę i wiem że mu się dobrze powodzi. Brat pewnie nie zauważy różnicy, a dziecku kazde pienioszki się przydadzą
Od 3 dni ten pacjent przebywa w szpitalu i w ciągu tych 3 dni nikt z jego rodziny nie przyszedł zapytać o jego samopoczucie (może mieszka sam). Ale co 2 dni przylatuje gołąb, siada na chwilę na jego łóżku i odlatuje. Później okazało się, że pan codziennie siedział na ławce w parku i karmił gołębie –
 –