Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 54 takie demotywatory

Profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles został zawieszony po tym, jak nie zgodził się na anulowanie egzaminów czarnoskórym studentom, którzy są teraz zajęci protestami – Jego dom musi teraz ochraniać policja, ponieważ dostaje wiele gróźb. Powstała też petycja nawołująca do zwolnienia go z uczelni (podpisało się ponad 20 tys. osób). Na szczęście oprócz tej petycji powstała również taka, pod którą mogą podpisać się wszyscy ci, którzy uważają, że profesor nie zrobił nic złego i nie zasługuje na zwolnienie (podpisało się ponad 40 tys. osób)
Kobieto pamiętaj! Nie pozwól sobie na to, aby twoje patelnie błyszczały bardziej niż ty! Nie pozwól sobie na to, aby twój dom błyszczał bardziej niż ty! – Sprzątanie domu nie jest najważniejszą sprawą na świecie!Od kiedy masz własny dom zaczęłaś spędzać cały czas na sprzątaniu! Chcesz aby wszystko było czyste, poukładane i postawione pod linijkę. Najlepiej co do milimetra! Po co to? Mówisz, że tak musi być- „No bo co by było gdyby nagle ktoś mnie odwiedził?!”No to posłuchaj co by było!Sprzątasz cały dzień a potem okazuje się, że wszyscy są bardzo zajęci, chodzą, bawią się , cieszą się życiem i nikt Cię niespodziewanie nie odwiedza!A co jeśli nawet ktoś nagle się pojawi?Nic! Zupełnie nic! Nie musisz się nikomu tłumaczyć, że właśnie w tej chwili coś nie leży na miejscu! Więcej! Oni nawet nie wiedza gdzie jest miejsce tej właśnie rzeczy!Ludzie nie są zainteresowani tym, co robisz przez cały dzień, ludzi nie interesuje to, że rezygnujesz ze wszystkiego żeby siedzieć i cały czas sprzątać, segregować i układać wszystko na miejscu! Ludzie chodzą do kina, na spacery i cieszą się życiem.Życie jest krótkie - odpocznij, baw się, uśmiechaj się!Miej czas aby pobyć z dzieckiem, posłuchać muzyki, poczytać książki, wybrać się na spacer, odwiedzić przyjaciela, ugotować to, co lubisz, wziąć długa kąpiel w wannie, wypić lampkę wina... Jest tyle cudownych pomysłów aby pięknie spędzić czas...Pamiętaj! Dzisiejszy dzień się nie powtórzy! Tego czasu już nikt Ci nigdy nie odda! Kiedyś, za kilkanaście lat, ktoś spyta co robiłaś pięknego w życiu... co odpowiesz? Że walczyłeś z kurzem? Że prasowałaś, układałaś i szorowałaś patelnie?Myślisz, że ludzie będę pamiętali, że miałaś czysto w domu?A ja myślę, że będą pamiętali waszą przyjaźń, wspólne spotkania, spacery, zjedzone razem kolacje, wyjścia do kina, przypalone kotlety i pomylone drogi w czasie wyjazdu na ferie i wiele innych, czasami bardzo nieperfekcyjnych, a przez to właśnie perfekcyjnych, cudownych i pełnych radości chwil waszego życia...Kobieto pamiętaj! Nie pozwól sobie na to, żeby Twoje patelnie błyszczały jaśniej niż Ty...
Nie widzisz że jesteśmy "trochę" zajęci? –
0:14
Przekaz brutalny, ale mocnodaje do myślenia –  Pracownicy ochrony zdrowia w dośćdrastyczny, ale i dosadny sposóbprotestowali przed MinisterstwemZdrowia:6 8% Porozumienie Rezydentów OZZL dodał(a) nowe zdjęcia (8) doalbumu: Walking bags12 września o 11:04Wyrazisty i brutalny miał być przekaz flash moba, któregozorganizowaliśmy dzisiaj pod Ministerstwem Zdrowia.Każdy worek to inny pacjent, który zmarł na skutek braku odpowiedniejopieki zdrowotnej...!? Dużo? To wyobraźcie sobie 30 000 takich worków...!!30 000 osób chorych na nowotwór umarlo z braku odpowiedniegoleczenia, kolejek, zlej organizacji och rony zdrowia. Wg danych fundacjiAlivia. lle we wszystkich kolejkach NFZ nie ma danych.Obecnie w Polsce politycy zajęci są tylko wyborami i slupkamiTymczasem ludzie umierają. Każda z tych tragedii jest niewidoczna,rozgrywa się w domu, szpitalu. Panie Ministrze, proszę wyjrzeć za okno. Takwygląda rzeczywistość w ochronie zdrowia. Z dnia na dzień kolejne worki...Nie doczekaliśmy się nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza, niedoczekaliśmy się wzrostu finansowania ochrony zdrowia, papierów ibiurokracji nadal przybywa. Nie doczekaliśmy się reformy. A pacjenci niedoczekali się pomocy...Rząd ponosi odpowiedzialność za wzrost śmiertelności w przeciąguostatnich lat. Za to, że pacjenci umierają i nie umiera ich 10 czy 100, aleumierają tysiące, a rząd zaoszczędzi na zdrowiu 10 mld kłamiąci naciągającksięgowość.#RatujZdrowie #PolskaToChoryKraj #AkcjaZdrowaPraca+5DEMOTYWATORY PL

Dzień z życia pielęgniarki w Izbie Przyjęć. Ten wpis "Siostry Bożeny" rozchodzi się błyskawicznie po polskim internecie

 –  Siostra Bożenna20 godz.dzień z życia pielęgniarki w Izbie PrzyjęćZaczynasz dyžurStan pacjentów 0Idziesz szybko zaparzyć kawę, wjezdza pierwsza tego dnia karetka-Mieczysław lat 43, urazgłowy, zaniedbany higienicznie, bezdomny, "stan wskazujący na spożycie" [ranek godz. 7:10przyp. autor]Dzwonisz po lekarza dyżurnego. Rejestrujesz, oglądasz ranę - do szycia. Pobierasz krew naetanol bo na bank pojedzie do "kliniki budzik"Wchodzi dyrektor szpitala i mówi "ooo jaki macie spokój, a tak narzekacie że tu tak cięzko"Zaraz po wyjściu dyrektora ze strony do przyjęć planowych przychodzi około 7 osób na EKGproszę chwilę poczekaćMieczysław tak się ucieszył, że zobaczyt lekarza, że aż postanowił się zsikać na podłogeSprawdzasz i dokładasz brakujący sprzęt. Testujesz monitory, defibrylator, rozplątujesz EKG popoprzedniej zmianieRobisz po kolei EKG pacjentom planowym.Zgłasza się kobieta 73 lata ze skierowaniem na Internę, wystawionym dwa tygodnie temuEKG, ciśnienie, krew, mocz, diagnostykaMieczysław się uaktywnia i z jego ust wydobywa się soczyste i gromkie "KUUUURWAAAAAA"Dlaczego pani przychodzi tak późno? "Nie miałam z kim psa zostawić"Zgłaszają się kolejne 3 osoby bez skierowania, które pominely lekarza rodzinnego i otwarciemówią, że przyszły tutaj, "bo ludzie mówią że w,w szpitalu będzie szybciej"dzwoni telefon: "dzień dobry może mi pani podac numer do poradni kardiologicznej?"Zgłasza się mężczyzna, który twierdzi, że jest na dzisiaj umówiony z profesorem z kardiologii.Dzwonie na oddział, oczywiście nikt nic nie wie, profesora nie ma."przepraszam miałam mieć zrobione EKG, długo jeszcze bede czekać?" - już do pani idęlekarz przynosi karty zleceń: leki, krew, ekg, mocz x3dzwoni telefon "dzień dobry, w poradni nikt nie odbiera, mogę umówić termin na kontrolę dodoktora ?"Mieczysław postanowił zsikać się po raz drugi i uczcić to zapaleniem papierosa.Wjezdza karetka- kobieta 32 lata uraz wielonarządowy"Przepraszam, ale ja czekam już 2 godzinę i nawet lekarz mnie nie ogląda" - kurwazapomniałam cię zarejestrowaćOkazuje się, że mieczysław ma podejrzenie krwawienia do głowy: ležanka monitor i transportdo szpitala z zapleczem neurochirurgicznym, czas oczekiwania na transport jest bezpłatnyZawozisz przyjętą na chirurgie pacjentkę, która czeka na to od godziny, ale wszyscysanitariusze są zajęciNa oddziale "olaboooga, przyjęcie? Ale my nie mamy łóżek, my nic nie wiemy, a w ogóle toteraz jest obiad i ja muszę podać insuliny"Znajdujesz stażystę, dajesz mu historię choroby i pacjentkę. "masz nie zgób jejW Izbie czarno.3 transporty ze skierowaniami i 6 karetk, urazy, zasłabnięcia, nadciśnieniaBrakuje ci monitorów i leżanek więc chodzącego meężczyznę z bólem w klatce sadasz wkorytarzu z podpiętym ZOLLem i pulsoksymetrem.Styszysz komentarze z poczekalni jak to się "źle traktuje chorych ludzi"Mieczysław wyjechał na Neurochirugię, kładziesz faceta z bólem w klatce. Od kiedy pan ma tenból? Od 4 dniJest godzina 16 a Ty sobie przypominasz, że nie piłaś od 5 godzin.Siadasz w dyžurce i popijając zimną herbatę odpisujesz do męża na co podchodzi syn 86letniej pacjentki, która czeka na wyniki badań i nagrywa cię telefonem jak siedzisz i nic nie robisz.Wracasz na izbę, ojciec 16-letniej dziewczyny z urazem awanturuje się, żeby dać córce cośprzeciwbólowego, odpowiadasz, że bez zlecenia nie możesz. Pytasz swojego lekarza izbowegoczy zleci jej jakiś przeciwból? "to nie moja pacjentka, dzwońcie do ortopedy" - ale ortopedzi operują- to musi czekaćPodajesz dziecku tabletkę paracetamolu, kłócąc się ze sobą czy w razie czego twojeubezpieczenie to obejmiedzwoni telefon: "cześć tu OIOM, zgłoście u nas 0 miejsc, przyjeliśmy babkę z nefrologi"dzwoni drugi telegon "dzień dobry, tu ratownictwo medyczne, wieziemy wam pacjentkę po NZK,56 lat - ale my nie mamy miejsc na OIOMie -jesteśmy już pod bramąW izbie przepychanka, oiom nie ma miejsc, intensywna kardiologia też, na czas aż znajdzie sięmiejsce pacjentka zostanie na sali R w Izbie Przyjęć. Z zespołu odpadają 2 osoby, które muszą sięnią zająćW korytarzu komentarze "to jest skandal, czekać tu 5 godzin! barbarzyństwo trzymać tu kobietęz Alzheimerem tyle czasu!" Odpowiadasz, że tylko jeden podpis dzieli ich od wyjścia stąd nałasne žadanie, to nie wiezienieszukasz zeszytu skarg i zażaleń oraz godzin pracy dyrektoraWjeżdza karetka. Mieczysław lat 43, uraz głowy, zaniedbany higienicznie, bezdomny, "stanSiadasz do pisania raportu, nieśmiało spoglądasz w stronę wejścia czy nocna zmiana się jużZdajesz raportwskazujący na spożycie" - kurwa, ten to ma zdrowie jebanieczbliżaWychodząc patrzysz na pacjentów, którzy pełnymi nienawiści oczami spoglądają na ciebiejakby cale zło, które ich spotkało było tylko twoją winąWracasz do domu i starasz się tych wszystkich negatywnych emocji nie przenieść na rodzinęJest to 1/10 czynności, które każdego dnia wykonują pielegniarki w Izbach Przyjeć. Sama naostatnim dyžurze zrobiłam prawie 15 km. Post ma charakter jedynie informacyjny
Wszyscy powtarzają takie jest życiei nikt nie pamięta, że życie jest takie, jakie sami sobie zbudujemy – Will Smith nie, dzięki, jesteśmy zbyt zajęci
Zarówno Polskę jak i Włochy obiegł news, że Arek Milik został napadnięty w Neapolu. Znamy dokładny przebieg wydarzeń: – W środę 4 października Arkadiusz Milik trafił na dwóch bandytów. Przestępcy kazali mu zdjąć swojego markowego Rolexa i wsadzić go do ich worka. Napastnik Napoli zdjął zegarek i rzucił go do worka, lecz nie trafił. Podczas gdy bandyci zajęci byli podnoszeniem zegarka reprezentant Polski wyjął pistolet i oddał 6 strzałów w kierunku przestępców.Zarówno Milik jak i złodzieje wyszli z całegozajścia bez szwanku
Zobacz, co ratownicy znaleźliza wycieraczką – Do zdarzenia doszło w małym miasteczku w Anglii, gdy ratownicy zastawili podjazd jednego z podwórek. Nie był to pierwszy i ostatni raz, gdy pędząc z pomocą, weszli komuś w paradę.Tym razem jednak spotkali się ze zrozumieniem, które bardzo ich podbudowało."Blokujecie nasz podjazd... Bez obaw. Kupcie sobie kawę, kiedy znajdziecie chwilę" – głosił napis na kartce, którą ktoś życzliwy zatknął za wycieraczkę karetki, gdy ratownicy byli zajęci.Tajemnicza osoba posunęła się nie tylko do słownej uprzejmości. Do kartki załączyła 10 funtów.Znajdujemy wiele nieuprzejmych kartek za wycieraczkami. Taka już natura naszej pracy. Ta była dla nas wyjątkowo miła, przywróciła nam wiarę w ludzkość.Tam zostawiają karteczki - może i głupie, za to u nas biją ratowników i demolują karetki.Taka mała różnica kultur...
Bądź sobą. Wszyscy inni są już zajęci – Oscar Wild
Pamiętajcie o codziennymnawadnianiu się! –
Spadaj odkurzać gdzie indziej, zajęci jesteśmy –
0:05

Partia Razem postuluje wprowadzenie 7-godzinnego dnia pracy. Zastanówmy się, co by było, gdyby udało się to wprowadzić:

Partia Razem postuluje wprowadzenie 7-godzinnego dnia pracy. Zastanówmy się, co by było, gdyby udało się to wprowadzić: – 1. Już pierwszego dnia, gdy ludzie wyszliby z pracy po 7 godzinach, od szoku dostaliby skurczy całego ciała. To niezdrowo tak nagle pracować godzinę krócej.2. Gospodarka bez dupogodzin natychmiast by się załamała. Ludzie najefektywniej pracują na koniec dnia i podczas nadgodzin, kiedy są już najbardziej zmęczeni. To tak zwana "złota godzina".3. Kiedyś to ludzie ciężko pracowali, a dziś mamy zawody lekkie i przyjemne. Większość Polaków pracuje jako testerzy wina, modelki i influencerzy. Zaledwie 11% Polaków pracuje ciężko.4. Ludzie nie wiedzieliby co zrobić z wolną godziną w ciągu dnia. Każdy, komu wpadła kiedyś wolna godzinka pamięta tę pustkę i trwogę w sercu, rozmyślania o śmierci i pierwszą działkę heroiny.5. Pracowanie krócej jest wbrew ludzkiej naturze, bo ludzie lubią być zajęci, ale nie jakimiś głupotami, jak swoim życiem, domem czy innym hobby. Ludzie uwielbiają pracować w działach wsparcia sprzedaży, reklamacji, albo w obsłudze klienta.6. Ludzie, którzy realnie się na czymś znają i tym czymś zajmują i tak mają mnóstwo wolnego czasu i pieniędzy. Wystarczy 10 lat bycia pielęgniarką, rehabilitantem, nauczycielem czy strażakiem i człowiek jest ustawiony na całe życie. A taki analityk ryzyka walutowego piszący ekonomiczne horoskopy mieszka z rodzicami średnio do czterdziestego roku życia.7. Kiedyś ludzie pracowali po 14 godzin, także w soboty, a zatrudnianie dzieci było legalne. Po zmianie na 8-godzinny dzień pracy wymarły wszystkie zwierzęta na literę "j", Wisła zaczęła płynąć w drugą stronę, a w Słupsku wybuchł wulkan. Także bez żartów.8. Skandalem jest, żeby proponować takie rzeczy politykom, czyli najbardziej zapracowanym i kompetentnym z nas. Przeciętny polityk żywi się światłem, pracuje 26 godzin na dobę, a i tak ma czas, żeby po pracy lepić dzbany.9. Wiadomo, że jak się ma więcej czasu to ludziom odbija. Natychmiast przepijają pieniądze i lądują w rynsztoku. Rynsztoki robią się wtedy mniej drożne i stąd biorą się powodzie. Jeżeli ktoś kiedyś do czegoś doszedł, to dzięki temu, że nie miał ani pieniędzy, ani czasu.10. Wzrosną koszty pracy. Po tym, co szefowie dla nas robili, mielibyśmy być jak ta żmija na piersi hodowana?! Przyjmowani za nic do lśniących biur na etaty, z przerwami na lunch i kartami multisport, płatnymi urlopami i nadgodzinami do odebrania... tak mielibyśmy się im odwdzięczać?! Byłoby to podłe, jak piwo z sokiem.11. Urażeni szefowie natychmiast wsiedliby do Szefowego Pociągu i wyjechali za granicę. Zbudować od zera firmę odnoszącą sukcesy w Wielkiej Brytanii, Rosji, USA czy Chinach, to jak pstryknąć palcami. Więc znajcie swoje miejsce.12. Bardziej wypoczęci ludzie odzwyczajeni od pracy po prostu gorzej pracują.13. Bo nie i już
Ten wpis pracownicy Biedronki poruszył internautów. Dowodzi on, że prawdziwi dżentelmeni jeszcze nie wymarli: – "Na początek wspomnę, że jedną z głównych zasad w Biedronce jest bezwzględna pomoc klientowi w odszukaniu produktu, którego potrzebuje. Więc jeśli nawet jesteśmy bardzo zajęci pracą, to i tak musimy przerwać i mamy obowiązek zaprowadzić klienta do upragnionego produktu. No więc mieliśmy wczoraj sporo towaru. Razem z kolegami (mamy u siebie dwóch facetów) przekładaliśmy zgrzewki wody niegazowanej na paletę. Robiliśmy to ręcznie, bo mamy teraz zastawioną z obu stron alejkę z napojami, więc klienci sobie spokojnie przejdą ale paleciak ma problem ze zrobieniem nawrotu i wjechać w odpowiednie miejsce. Podaje koledze zgrzewki, bo mamy już kilka "pięterek" i ja z moim wzrostem najzwyczajniej nie sięgam. :) Nagle ktoś stuka mnie w ramię. Odwracam się i widzę zacną duszę w postaci mojego ulubionego, dowcipnego emeryta. Czekam chwileczkę aż pierwszy powie mi dzień dobry (obraża się, gdy robimy to pierwsze, bo to on jest mężczyzną i jako dżentelmen nie może pozwolić by niewiasta pierwsza go witała czy jakoś tak:) )Ja[J], Klient[K][K] - Dzień dobry Słońce.[J] - Dzień dobry. W czym mogę pomóc?[K] - A zaprowadź mnie do cukru, bo pozmienialiście i nie mogę znaleźć.[J] - Proszę za mną.Za moment byliśmy na miejscu.[K] - To może jeszcze olej?Oczywiście zaprowadziłam.[K] - O żelki jeszcze wezmę, bo wnuki przyjechały i lubiąJuż byliśmy przy żelkach.Pan przypominał sobie o coraz to nowszych produktach, a ja prowadziłam go do celu. W sumie zajęło to może jakieś 10 minut, ale ja niezrażona pytam z uśmiechem klienta:[J] - Coś jeszcze panu pokazać?[K] - Dziękuję dziecko... - Po czym dodaje konspiracyjnym głosem - Widzę, że oni (pewnie chodziło mu o moich kolegów przy napojach) skończyli z tą wodą, bo wiesz hmm... ja właściwie wiem, gdzie tu wszystko leży, ale jak przeszedłem i zobaczyłem jak dźwigasz te zgrzewki, to cię stamtąd zabrałem. Fajnie wykombinowałem, co? Dwóch tęgich facetów, to niech sami sobie dźwigają, a co?"
Polska to taki dziwny kraj, w którym młode rodziny biorą kredyty na połowę życia, aby mieć swoje mieszkanie – Nie wyjeżdżają na wczasy poza granice kraju, większość aut to stare używki z Niemiec. Ludzie żyją od wypłaty do wypłaty, o mały interes jest trudno, gdyż podatki, uprawnienia są dużym problemem. Nasi politycy mają gdzieś losy przykładowego Kowalskiego, są zajęci robieniem szumu w mediach, czy też walką z opozycją. Umowy w kraju to w połowie umowy śmieciowe, zarobki są w granicach 1500-2100 zł netto. 1/3 wypłaty zabiera nam państwo, emerytury są śmieszne, bardzo dużo młodych Polaków wyjechało, wolimy zastępować ich tanimi Ukraińcami. Ludzie poprą każdego kto dam im więcej złotych do kieszeni , 500+ jest tego idealnym przykładem i nie ma co się dziwić,  każde 100 zł dla Polaka jest cenne w tych czasach. Natomiast o absurdach naszego kraju można by pisać książki. Każdy z nas o tym wie, lecz nic z tym nie robi
My ratujemy psa ze schroniska, czy to on nas ratuje? Oto jak to wygląda z perspektywy psa: – Jej oczy spotkały się z moimi kiedy szła w dół korytarzem spoglądając z obawą w boksy. Natychmiast poczułem jej potrzebę i wiedziałem, że muszę jej pomóc.Pomachałem ogonem, nie nazbyt entuzjastycznie, aby się nie przestraszyła. Kiedy zatrzymała się przy moim boksie zasłoniłem jej widok małego wstydliwego wypadku, znajdującego się z tyłu mojej klatki. Nie chciałem, żeby wiedziała, że nie zostałem dziś wyprowadzony na spacer. Czasami pracownicy schroniska są bardzo zajęci, a ja nie chciałem, żeby myślała o nich źle. Kiedy czytała moją kartę miałem nadzieję, że nie będzie jej smutno z powodu mojej przeszłości. Patrzę teraz tylko w przyszłość i chciałbym coś zmienić w czyimś życiu.Przykucnęła i zacmokała w moją stronę. Przystawiłem ramię i bok łba do prętów klatki aby ją pocieszyć. Delikatne palce pieściły moją szyję; rozpaczliwie potrzebowała towarzystwa. Łza spłynęła po jej policzku, a ja podniosłem łapę, aby zapewnić ją, że wszystko będzie dobrze.Wkrótce drzwi mojego boksu otworzyły się, a jej uśmiech był tak jasny, że natychmiast skoczyłem w jej ramiona. Obiecałem, że zapewnię jej bezpieczeństwo. Obiecałem, że zawsze będę u jej boku. Obiecałem, że zrobię wszystko, co mogę, aby móc oglądać ten promienny uśmiech i blask w jej oczach.Byłem tak szczęśliwy, że zjawiła się akurat w moim korytarzu. Na świecie jest o wiele więcej ludzi, którzy nie przechodzili nigdy przez te korytarze. Tak wielu jeszcze można uratować. Mnie przynajmniej dane było uratować jednego.Uratowałem dziś człowieka.
Pani Gorajska mieszka naprzeciwko szpitala, więc gdy jej mąż stracił przytomność i wezwała karetkę, spodziewała się jej lada chwila. Karetka, z Sierakowa, dotarła po 30 minutach. Mężczyzna zmarł – Nie mogąc doczekać się karetki, w międzyczasie kobieta przebiegła ulicę, dzielącą ją od szpitala i na miejscu poprosiła o pomoc. Usłyszała, że wszyscy lekarze na SORze są zajęci i ma czekać na wysłaną z Sierakowa karetkę...
Istnieją, tylko na co dzień ich nie dostrzegasz, bo są zbyt zajęci ratowaniem innych –
Problemy współczesnych kobiet –
Pomyśl, zanim coś powiesz –  Pewnego razu, chyba w 5 klasie, mieliśmy nauczyciela, który dał nam te wszystkie butelki, tubki i kazał wycisnąć z nich całą ich zawartość, na co oczywiście my chętnie przystaliśmy. Więc wycisnęliśmy wszystko, po czym nauczyciel rzekł do nas: "A teraz spróbujcie to wszystko z powrotem schować do pojemników. Oczywiście wszyscy próbowaliśmy, a potem gapiliśmy się na jego zdziwione oczy. Kiedy już się na dobre poddaliśmy, nauczyciel powiedział do nas: "Byliście tak mocno zajęci tym zadaniem, że nie zauważyliście bałaganu, który robicie. Kiedy już tak szybko i łatwo wszystko wydostaliście na zewnątrz, równie szybko zdaliście sobie sprawę, że to niemożliwe, aby to potem wszystko cofnąć. Zapamiętajcie to do końca, bo dokładnie tak samo jest ze słowami, które wychodzą z waszych ust." Oczywiście wtedy mieliśmy po 12 lat, więc to puściliśmy mimo uszu, ale jednak te słowa utkwiły mi pamięci i po dziś dzień do nich wracam.
To chyba jedna z najbardziej smutnych rzeczy jakie widziałem – Ta babcia, siedziała cicho przy rogu stołu. Przyszła tutaj razem z rodziną, swoimi wnukami. Wszyscy wydawali się być zbyt zajęci swoimi iPadami i telefonami przez ostatnią godzinę. Jej próba znalezienia sobie jakiegoś zajęcia polegała na... zmianach pozycji, w jakich siedziała. Często ziewała, wpatrując się w ściany, okazjonalnie uśmiechała się, gdy jej wnuki śmiały się z jakichś głupich filmików. Nikt nie odezwał się do niej ani słowem od chwili, kiedy tutaj przyszli