Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 108 takich demotywatorów

Skoro mamy tak znikomy wpływ, to dlaczego przez 24 lata musimy płacić alimenty na dziecko? –  WKŁAD I POŚWIĘCENIE W PRZYJŚCIENA ŚWIAT NOWEGO CZŁOWIEKAKOBIETA*- jajeczko, macica, a także wszystkienarządy wewnętrzne biorące udziałw dostarczaniu ciąży wszystkich,niezbędnych wartości odżywczych,czyli w zasadzie całe ciało kobiety- dziewięć miesięcy uciążliwościMĘŻCZYZNA*- jeden plemnik- od kilku sekund do kilku godzinprzyjemności-DOLEGLIWOŚCI ZWIĄZANE Z CIĄŻĄ - brak jakichkolwiek dolegliwości-ból kręgosłupa, ból podbrzusza,ból głowy, zaparcia, zgaga, mdłości,wymioty, częstomocz, opuchliznanóg i dłoni (czasem całego ciała),problemy ze snem, krwawienie dziąseł,żylaki i hemoroidy, w niektórychprzypadkach cukrzyca, choroby nerek,niedoczynność tarczycy, nadciśnienie,a nawet zator lub wylew- POWIKŁANIA I RYZYKO ZWIĄZANEZ PRZEBYTĄ CIĄŻĄ I PORODEM -pogorszenie kondycji fizycznej, luźnaskóra na brzuchu, obolałe i wrażliwepiersi, pęknięcie krocza, blizna ponacięciu krocza lub na brzuchu po"cesarce", problemy z trzymaniemmoczu, zaparcia, odklejenie siatkówkioka, w skrajnych przypadkach wylewkrwi do mózgu, śpiączka, a nawet zgon- brak jakiegokolwiek ryzyka
W małej miejscowości Maieru po treningu piłki nożnej zmarł 13-letni Cifor. Chłopak przed śmiercią wypił kilka napojów energetycznych. – Jak donosi portal needtoknow.co.uk, do tego zdarzenia doszło w środę 21 lutego. Po zakończeniu treningu na sali gimnastycznej Cifor i jego koledzy postanowili jeszcze pograć w piłkę nożną.Według ustaleń dziennikarzy Romania TV, chłopiec chwilę po zakończeniu zajęć zaczął uskarżać się na bóle nóg i brzucha, a następnie doznał drgawek. Poczuł również ucisk w okolicach serca. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Ratownicy medyczni z Sangeorzen stwierdzili u chłopca zatrzymanie krążenia i oddechu i natychmiast przystąpili do reanimacji, którą kontynuowali po przybyciu załogi z lekarzem. Niestety, pomimo wysiłków ekip medycznych, lekarz na miejscu wezwania musiał stwierdzić zgon.Jeden z kolegów zmarłego przekazał, że Cifor tuż przed treningiem wypił 3 puszki energetyka. Informacja ta odbiła się szerokim echem w Rumunii. Od początku roku w tym kraju obowiązuje ustawa zakazująca sprzedaży tego typu produktów osobom nieletnim. Jednak nie wszystkie sklepy odmawiają sprzedaży. Nie żyje 13-latek. Wyszło na jaw, co wypił przed śmierciąAutor: AHU • 12 godz.ERUFunEAST OASTCONSTRUCTIONt111O
 –  In hora mortisJeszcze Polska nie zginęła póki my giniemypóki nasi starsi bracia wędrują do ziemitam tajemne biją źródła tryskają strumienietam śmierć pada na kolana przed wiecznymistnieniemtam zabici w ciemnym lesie modlą się za namitam powstańcy do Śródziemia idą kanałamiścieżka wiedzie przez grób Pański - nie ma innejdrogitrzeba się owinąć w całun biały i czerwonygdy przestaną nas hartować strzałem w potylicęsamoloty będą spadać za lub przed lotniskiemmroźny wiatr ze wschodnich kresów wciąż namwieje w plecygnie się trzcina nadłamana tli się płomyk świecya im bardziej bezsensowny twój zgon się wydajetym gorętsze składaj dzięki że jesteś Polakiemnaród tylko ten zwycięża razem ze swym Bogiemktóry pocałunkiem śmierci ma znaczoną głowę10 kwietnia 2010pierwodruk: "Gość Niedzielny" 2010 nr 15
 –  Bemazury euZgon
Dwa lata temu przyczyną byłby COVID –  Niesłychana historia w Skarżysku-Kamiennej.Lekarz nie zauważył, że w piersi zmarłego tkwiłnóżSylwia Bławat 23 października 2023, 13:00PolicjaPOLICJAЪОГІСNiesłychana historia w Skarżysku-Kamiennej. Lekarz, wezwany do jednego z mieszkań, by stwierdzić zgonstarszego mężczyzny, uznał, że śmierć jest wynikiem podeszłego wieku. Nie zauważył, że w piersi zmarłegotkwi nóż...
Źródło: polsatnews.pl
Kierowca Ubera przywożący mnie po całonocnej popijawie do domu –  ecoho
Różnie to bywa... –  Zimna WódkaZgon40
Źródło: internety

Polska - kraj, który nienawidzi kobiet

 –  abor Aborcyjny Dream TeamcyjnyAni JednejWięcej. Przestańcie nas zabijać1 dni.2004Agata miała 25 lat. Mieszkała w Pile. Agata byław ciąży, gdy zdiagnozowano u niej wrzodziejącezapalenie jelita grubego. Choroba postępowałabardzo szybko, a stan zdrowia Agaty drastyczniesię pogarszał, mimo to lekarze nie potraktowali jejcierpień poważnie. Skoncentrowani napodtrzymaniu ciąży nie zdecydowali się nawet nawykonanie pełnego badania endoskopowego.Lekarze poradzili Agacie, aby „martwiła się obrzuch, a nie d***” . Ostatnie miesiące życiaspędziła w szpitalach w Pile, Poznaniu, i Łodzi.Płód obumarł, ale na pomoc dla Agaty było już zapóźno. Po czterech miesiącach męczarni Agatazmarła.Justyna34-letnia Justyna trafiła do szpitala w 5. miesiącuciąży z powodu plamień, skurczów i bólu brzucha.Leczenie okazało się nieskuteczne, płód obumarł,u kobiety stwierdzono ryzyko sepsy. Lekarzezdecydowali, że wywołają poród naturalny. Środkina wywołanie porodu nie działały wystarczającoszybko, a w organizmie kobiety szybko rozwinęłasię infekcja. Justyna zmarła, osierociła dwojedzieci. Justyna zmarła w 2020 roku, kilka tygodnipo decyzji Trybunału202130 letnia Izabela z Pszczyny, mama, córka, żona,siostra, przyjaciółka, fryzjerka z Pszczyny zmarła22 września, będąc w 22 tygodniu ciąży. Ostatniądobę spędziła w szpitalu obawiając się o swojeżycie. Na skutek bezwodzia wystąpił stanzapalny. Iza miała 40 stopni gorączki a lekarz byłu niej raz. W smsach do swojej Mamy pisała, żelekarze nic nie robią przez ustawę antyaborcyjną,bo ,,serce płodu bije". Bała się. Wzięła swojtermometr, by móc mierzyć sobie temperaturę.Kobiecie leżącej z nią na sali Izabela mówiła, że,,chce żyć, że ma dla kogo żyć”. Jej serce teżciągle biło. Izabela zmarła nad ranem.2021Ania ze ŚwidnicyAnia też zmarła w 5. miesiącu ciąży w szpitalu.Też wstrząs septyczny. Leżała całą noc naoddziale i kazali jej rodzić martwe dziecko. 13 i 14czerwca 2021 roku w szpitalu "Latawiec" wŚwidnicy w woj. dolnośląskim doszło do tragedii.Kobieta dostała sepsy i zmarła.2022Agnieszka z CzęstochowyKobieta trafiła do Wojewódzkiego Szpitala wCzęstochowie na Oddział Ginekologii 21 grudnia2021 roku. Była w pierwszym trymestrze ciążybliźniaczej, bolał ją brzuch i wymiotowała. Na bólmiała skarżyć się już wcześniej, ale lekarze mielito ignorować i mówić Agnieszce, że ciążabliźniacza "ma prawo boleć". Agnieszka z dnia nadzień czuła się coraz gorzej. Agnieszka przeztydzień nosiła w macicy martwy płód. Lekarzeczekali, bo była szansa, aby "uratować drugiedziecko". Zmarła w tragicznych okolicznościach."To kolejny dowód, że panujące rządy mają krewna rękach" - pisała rodzina. AGNIESZKA T. miała37 lat i osierociła trójkę dzieci.2022Marta trafiła do szpitala w Katowicach w 20.tygodniu ciąży. Pomimo opieki personeluplacówki, zdaniem jej męża kobieta nie otrzymałana czas właściwej diagnozy. Pani Marta i panKrzysztof, małżeństwo trzydziestoparolatków,przez kilka lat starali się o dziecko. Kobieta dwarazy poroniła. W grudniu 2021 r. pani Marcieudało się ponownie zajść w ciążę. Marta trafiłajednak do szpitala już po trzech miesiącach, bozaczęła odczuwać ból i spięcia brzucha. Wkrótcepłód obumarł. Stan pani Marty się pogarszał.Zgłaszała personelowi medycznemu kolejneobjawy: występowanie dreszczy i uczucie zimna.Miała też gorączkę. Według personelumedycznego te wszystkie objawy były związaneze stresem, który przeżywała na oddziale. Niepomagało włączenie antybiotyków i usunięciemacicy, która według lekarzy była źródłemzakażenia. Pani Marta zmarła w nocy z 17 na 18kwietnia w trzeciej dobie pobytu w katowickimszpitalu. Personel nazwał zachowanie pani Martyna oddziale trudnym. Prawnicy rodziny twierdzą,że przestrzegała ona wszelkich zaleceńpersonelu, a "próba przerzuceniaodpowiedzialności za tę sytuację na zmarłąpacjentkę jest bulwersująca"ZE2023Dorota z Bochni24 maja w szpitalu w Nowym Targu zmarłaDorota. Była w 20 tygodniu ciąży ciąży. Na oddziałtrafiła z bezwodziem. Lekarze powiedzieli jej, żejak będzie leżała z nogami w górze, to wodypowrócą. Leżała tak przez trzy doby. Niezrobiono jej nawet usg, nie powiedziano oryzykach. U Doroty rozwijał się stan zapalny,bolała ją głowa. Podawano jej antybiotyk iparacetamol. Po trzech dobach lekarze stwierdzilizgon płodu, ale zamiast podjąć działania ratująceżycie Doroty, to próbowali się przez dwie godzinyskontaktować z wojewódzkim konsultantem ds.ginekologii. Dorota zmarła 24 maja.Zdjęcie Marta KarkosaNIECH TADOROTAIZA, MARTAAGNIESZKAJUSTYNAANIAในราNIE ROSMZABIŁ BRAKDOSTĘPU DO BEZPIECZNEABORGI
24 maja w Nowym Targu zmarła Dorota. Była w piątym miesiącu ciąży. Na oddział trafiła z bezwodziem. Zamiast leczyć Dorotę i ratować ją przed sepsą, pielęgniarki kazały jej leżeć z nogami w górze, bo to miało pomóc przywrócić wody płodowe – Dorota skarżyła się na ból głowy a wskaźniki świadczące o stanie zapalnym w organizmie rosły. Zaczęły się wymioty. Leżąc z nogami w górze, Dorota spędziła ostatnie doby swojego życia. Gdy stwierdzono zgon płodu o 5.20 rano, lekarze ze szpitala im Jana Pawła II zamiast bezwłocznie ratować życie Doroty, zadzwonili do wojewódzkiego konsultanta po dupokryjkę. Dorotę zakwalifikowano do operacji dopiero po konsultacji z prof. Hubertem Hurasem, konsultantem wojewódzkim w dziedzinie ginekologii i położnictwa w dniu 24 maja 2023 o godz. 7.30. Dorota zmarła o 9.39.Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo nie rozważano przerwania ciąży żeby zapobiec sepsie, której objawy zlekceważono. Dorota z Nowego Targu  nie żyje, bo przy bezwodziu leżała trzy doby z nogami w górze, bo powiedziano jej, że tak może wody powrócą. Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo ją okłamano. Ją i jej rodzinę. Bo nikt im nie powiedział, że w 20 tygodniu ciązy bezwodzie to praktycznie żadne szanse na żywe urodzenie i duże ryzyko dla jej życia i zdrowia. Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo polskie prawo antyaborcyjne zabija a z lekarzy czyni politycznych sługasów zamiast ekspertów od ochrony zdrowa. Dorota nie żyje, bo lekarze się nie buntują. Tam gdzie nie ma legalnej aborcji kobiety umierają w szpitalach. Tego chce ruch „prolife”. GINEKOLOZKIDZYKIEDY SIE KURWAZBUNTUJECIE?
Zastawialiście się kiedyś co można by zrobić w Belgii za €400? Spędzić dzień w Brukseli? Wybrac się na wyścig na torze Spa? Zapłacić mandat za brak biletu w komunikacji miejskiej? Doprowadzić do śmieci studenta? – Sąd w Antwerpii skazał na prace społeczne osiemnastu członków stowarzyszenia studenckiego Reuzegom w Leuven za spowodowanie śmierci 20-letniego Sandy Dia podczas otrzęsin. Sąd uznał członków stowarzyszenia za winnych nieumyślnego zabójstwa oraz poniżającego traktowania, uniewinnił ich jednak z zarzutu podania szkodliwych substancji. Sędzia wymierzył im karę prac społecznych w wymiarze od 225 do 300 godzin. Skazani muszą również zapłacić grzywnę od 250 do 400 euro. Prokuratura domagała się kar od 18 do 50 miesięcy więzienia.Na początku grudnia 2018 r. Sanda Dia – student katolickiego uniwersytetu w Leuven (KU Leuven), brał udział w wielodniowych otrzęsinach zorganizowanych przez stowarzyszenie studenckie Reuzegom. Impreza wymknęła się spod kontroli. Studentów zmuszano do upijania się do nieprzytomności, kazano im również wykopać w lesie dół, w którym musieli m.in. jeść myszy, złote rybki oraz pić litry oleju roślinnego. Byli także polewani zimną wodą.Otrzęsiny zakończyły się tragicznie dla 20-latka, który stracił przytomność i zmarł dwa dni później w szpitalu. Z akt sądowych wynika, iż zgon nastąpił w wyniku zatrucia oraz wychłodzenia organizmu. Śmierć studenta odbiła się szerokim echem w Belgii również dlatego, iż ofiarą był czarnoskóry student, a oskarżonymi biali mężczyźni, głównie synowie prawników, sędziów, polityków i lekarzy. OUR
Kiedy wychodzisz z izby przyjęć i z wypisu dowiadujesz się że umarłaś –  Leki:Zaldiar, 37,5 mg+325 mg, tabl. powl., 30 szt., il.: 1, dawE-SKIEROWANIA:Poradnia chirurgii urazowo-ortopedycznej, kod dostępowE-RECEPTY:Zaldiar, kod dostępowy: 0588TRYB WYPISU:zgon pacjentaPotwierdzam odbiór karty informacyjnej oraz wszystkichLekaGrzegorlekarz, N
Żadna z dedykowanych do tego służb nie podjęła interwencji. Czekano na powiatowego weterynarza, ale on miał wolne, bo były święta –
 –  Wśród kilkudziesięciu tysięcy miejscowościw Polsce znajdziemy wiele nazw, które napierwszy rzut oka wywołują niemałąkonsternację. Czasem nazwy te mająspecyficzną genezę, czasami jednakpozostaje nam tylko domyślać się, skąd sięwzięły. I tak w Polsce znajdziemy takiekwiatki jak Niemyje-Ząbki, Stare Juchy,Kłopoty-Stanisławy, Paskudy, Sieroty,Niezdara, Wielkie Oczy, Zimna Wódka, Zgon,Zdrada, Męcikał, Donosy, Sucha Psina,Wińsko, Plugawice, Swornegacie, KrzyweKolano, Pupkowizna, Pupki, Całowanie, LenieWielkie, Krzyczki-Żabiczki, Jednorożec, ZłeMięso, Małachowo-Złych Miejsc, Wielka Lipa,Tumidaj, Stara Piła, Grzeczna Panna, OstatniGrosz, Dziadowa Kłoda, Suchy Pies,Oszczywilk, Wymysły.
 –  OSOBY Z KARTĄ ZGONU SĄ PRZYJMOWANEPOZA WSZELKĄ KOLEJNOŚCIĄ,.
Za kierownicą auta niesiedział nikt znany... –  Motocyklista zderzył się z samochodem osobowym
 –  eń dobry..Kochani mam takie pytanie. Pracownica trafiła doszpitala we wtorek po południu, w środę nastąpiłzgon. Nie wpłynęło zwolnienie lekarskie. Czyrodzina powinna zwrócić się do szpitala owystawienie dokumentu? Jak usprawiedliwićostatni dzień pracy?
Nawet jeśli to kosztowało milion, to zostało jeszcze czterdzieści dziewięć... –  zbyszku przyjazd nieaktualny
Ooo, jaka fajna, przydatna opcja! –  anulowanie wpsiu spowoduje anulowanie
 –  Przypominamy, że Zgon który nastąpi w dni powszedniegodzinach 18- 07 oraz w soboty, niedzielę i święta orazdni ustawowo wolne od pracy należy zgłaszać podnumerem telefonu: 76
Pracownicy szpitali ujawniają najbardziej przerażające ostatnie słowa, jakie wypowiadali pacjenci przed śmiercią – Na forum Reddit powstał specjalny wpis, na łamach którego pracownicy medyczni mieli dzielić się swoimi przerażającymi historiami, kiedy pacjenci przemawiali do nich po raz ostatni w swoim życiu. Niektóre z tych słów były dziwne, a jeszcze inne były naprawdę przerażające. „W szpitalu opiekowałam się 40-letnim mężczyzną z rakiem mózgu. Nie reanimowaliśmy go, więc u niego świadomość przeplatała się z jej brakiem. Cały czas tracił przytomność, a obok łóżka znajdowała się jego żona i córka. Kobieta miała kilka miesięcy na oswojenie się ze śmiercią męża, była więc opanowana i spokojna. Córka cały czas płakała. W takich przypadkach musimy co jakiś czas sprawdzać, czy pacjenci wciąż kontaktują. Miałam więc mówić do niego bardzo głośno i bardzo wolno i oczekiwać na jakąkolwiek odpowiedź. Pomyślałam, że pacjent wolałby słyszeć głos bliskiej osoby, a nie kogoś całkowicie obcego. Poprosiłam więc jego żonę, aby mnie wyręczyła. Zgodziła się bez żadnych oporów. Mężczyzna wciąż mdlał, kobieta mówiła głośno, aż w pewnym momencie 40-latek chwycił rękę kobiety, przyłożył ją do ust i pocałował nie mówiąc przy tym nic. Chwilę później zmarł. Ten jeden obraz szczególnie utkwił mi w pamięci i zawsze wspominam go ze łzami w oczach.”Inny wpis pochodził od ratownika medycznego:„Jestem ratownikiem medycznym. Raz zostaliśmy wezwani do pacjenta z problemami z sercem. Byliśmy w karetce i obydwoje obserwowaliśmy jego EKG na monitorze. W pewnym momencie doszło jednak do migotania komór. Nie mogłem zrobić nic, choć ciśnienie krwi pozwoliło jeszcze na chwilę świadomości pacjentowi. Ten chwycił moją rękę i powiedział: ale nie wiedzę żadnego światła - po stracił przytomność i umarł.”Ostatni wpis pochodzi od technika pracującego w szpitalu: „To zdarza się dość często, choć ludzie często tego nie pojmują. Gdzieś na początku swojej pracy mieliśmy pacjenta, który odmawiał resuscytacji. Twierdził jednak, że nie chce odchodzić sam. Wraz z kolegami pełniliśmy więc wartę przy jego łóżku i na zmianę trzymaliśmy go za rękę. Minęło dobre kilka godzin, aż w końcu zjawiła się jego rodzina - żona oraz dwie adoptowane córki. Dopiero wtedy mężczyzna zdecydowała się odejść. Czekał cały ten czas, aż zjawią się jego najbliżsi. Innym razem mieliśmy pacjenta po 60-tce. On również odmawiał resuscytacji, więc wszyscy czekaliśmy na jego koniec - w tym jego żona, która siedziała obok. W pewnym momencie kobieta uśmiechnęła się i powiedziała: jeśli czujesz, że to ma stać się dzisiaj, to nic się nie dzieje, wszystko rozumiem. Mną się nie przejmuj, kocham cię i zawsze będę cię kochać. Facet podniósł tylko kciuk w górę, sam również się uśmiechnął a 10 minut później lekarz orzekł zgon.”