Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 151 takich demotywatorów

– Ale miałam straszny dzień w pracy…– Nic mi nie mów.– Co, Twój też był do niczego? – Nie, po prostu Twój mnie nie obchodzi –
Miałem straszny sen.Śniło mi się, że ktoś ukradł numerPesel Jarosława Kaczyńskiego izałożył mu konto w banku –
To musi byćstraszny sen! –
Skończyłeś 100 lat? Od Zusu dostaniesz 3,5 tysiąca! – Nie tak Zus straszny jak go malują? Nasz ubezpieczyciel ma bowiem w swoim portfolio świadczenie, o którym mało kto wie.Tak zwane honorowe świadczenie otrzymują z urzędu wszyscy, którzy ukończyli 100 lat. Aby je otrzymać nie trzeba składać żadnych dokumentów. Ba! Świadczenie to dostają także ci, którzy nie przepracowali w swoim życiu ani jednego dnia i nigdy nie opłacali składek. Honorowa emerytura w wysokości 3500 zł brutto jest wypłacana co miesiąc - dożywotnio.
Miałem straszny sen... – ...że urosłem i byłem przywiązany do drzewa
Z takim tatą żaden potwór z szafy nie jest straszny –
Studenci Politechniki Świętokrzyskiej - kibice nr 1 na świecie!!! – W tak ważnym dniu nawet egzamin nie jest straszny...
Anglicy walczą z Francuzami. Rosjanie z Anglikami. Niemcy z Ukraińcami. Polacy imprezują z Irlandczykami – Straszny ten polski nacjonalizm

30 fascynujących zdjęć Fukushimy 5 lat po tragedii (31 obrazków)

Kobieta i mężczyznato dwa różne światy –  Pewnego razu byłem już prawie gotowy do wyjścia do pracy, ale nie mogłem znaleźć mojej koszuli, więc zapytałem żony: - Gdzie jest ta niebieska koszula, którą niedawno kupiłem? - No jest tam- Czyli gdzie?- W pokoju- W salonie czy sypialni?- W sypialni.Poszedłem do sypialni i otworzyłem szafę i nie widzęw zasięgu wzroku tej koszuli, więc znów zawołałem:- Nie ma jej tutaj!- Naprawdę?- No tak, nie ma!- Dokładnie się rozejrzyj w szafie. - Szukałem, ale jej tu nie ma- Cóż, przyjrzyj się dokładniej!- No mówię ci, że jej tu nie ma!Usłyszałem zbliżające się kroki mojej żony - to był straszny, nieunikniony dźwięk, który słyszysz tuż przed tym, gdy okazuje się, że jesteś w błędzie. Weszła do pokoju, podeszła do szafy i nawet specjalnie nie patrząc wsunęła dłoń między wieszaki i wyciągnęła koszulę... Spojrzała na mnie, a jej oczy powiedziały tysiąc słów, których nawet nie chciałem usłyszeć głośno. Potem wyszła, a ja stałem jak głupi i myślałem: "nienawidzę cię szafo. I ciebie lodówko też nienawidzę".
Mąż z żoną oglądają w telewizji horror.Na ekranie pojawia się straszny, ociekający krwią potwór. - O matko! - krzyczy żona - Teściowa? Faktycznie podobna –
Ludzie w horrorach chyba żyją w równoległym wszechświecie – gdzie nie istnieją "straszne" filmy. To wyjaśnia ich idiotyczne zachowanie
Źródło: tumblr
Właśnie skumałem, że to 500zł na dziecko to nie jest taki straszny wydatek dla budżetu państwa – W końcu pieniądze w większości wrócą do budżetu w formie akcyzy
Jak się okazuje Stanisław Witkiewicz przewidział internet już ponad100 lat temu –  "Stanisław Witkiewicz "Technika przyszłości".Tekst z tomu "Dziwny człowiek", który ukazał się w roku 1903:„Z czasem postęp elektrotechniki czy może jeszcze innej, na jakiejś subtelniejszej, nie znanej dziś sile opartej techniki doprowadzi do tego, że całe dobro, jakie ludzkość w sztuce zgromadziła, stanie się ostępne dla wszystkich, wszędzie i w każdym czasie. Przenoszenie obrazów i dźwięków będzie rzeczą tak łatwą i zwykłą, że wymiana myśli, współrzędność wrażeń i wzruszeń, stanów psychicznych i uczuć, uczyni z ludzkości jakby jedną potężną duszę.Rozlew idei staje się coraz łatwiejszy; materialne środki przenoszenia myśl stają się po prostu częścią naszego organizmu. Czymże jest telefon, jeśli niespotęgowaniem działania naszego głosu i słuchu? Takie same też będą urządzenia potęgujące siłęnaszego wzroku do bajecznych granic.[...] Z czasem więc obrazy Velazqueza lubRembrandta, których dziś trzeba szukać w Madrycie lub Antwerpii, będą oglądane jednocześnie na całej kuli ziemskiej – od Pekinu do Zakopanego.Żeby widzieć skutą mrozem pustynię podbiegunową i kipiący nadmiarem przepych życiapodzwrotnikowego, dość będzie dotknąć jakiegośguziczka. I nie tylko widzieć: straszny huk ścierających się lądów lodowych i gwar tysiąca odgłosów duszącego się najwzajem życia indyjskich ostępów będą przychodziły razem z obrazem. Może nawet pełność wrażeń dojdzie do jednoczesnego przeniesienia napięcia elektrycznościi temperatury – będziem marzli lub słaniali sięw znojnym gorącu; będziemy odurzali się zapachem kwiatów, które zakwitły o tysiące mil dali,lub wzdrygali się z obrzydzeniem od zaduchurozpadających się cielsk wielorybów…Wszystko to się stanie; zaspokoi mnóstwo pragnień i otworzy jeszcze dalsze horyzonty, rozbudzi jeszcze inne pragnienia i tęsknoty…".
Tak wzruszającym listem żegna się z synem znany dziennikarz –  Jarosław Kulczycki cieszący się sympatią widzów TVP prezenter i dziennikarz przeżywa rodzinny dramat. Jego ukochany syn Filip zmarł tragicznie w niedzielę 13 września. 19-letni chłopak zasłabł, mimo podjętej reanimacji nie udało się uratować jego życia. Przyczyna śmierci jest na razie nieznana. -Filip! Gdzie jesteś?! Nigdy nas tak nie martwiłeś. Zawsze telefon albo chociaż esemes! A teraz nic. Cisza...Nawet gdy byłeś miesiąc temu w Turcji i Albanii, gdy podróżowałeś autostopem przez dalekie kraje, co dwa, trzy dni dawałeś znak życia. A teraz cisza...Mówią, że Cię nie ma. Albo że jesteś, ale gdzie indziej. Gdzie? Dlaczego nie tu z nami?! Mówią, że życie człowieka jest kruche. Ale młodzi ludzie nie znikają tak nagle. Może zdarza się to nieraz, ale zawsze komuś innemu, gdzieś daleko, na horyzoncie kręgu znajomych nam ludzi. Albo czytamy o tym w gazecie.A Ty wróciłeś z górskich wędrówek. Był Giewont i Świnica. Kiepska pogoda, więc Orla Perć musi zaczekać. Jak my, czeka.Martwiliśmy się, żeby nic się w tych górach nie stało. Ale przecież to nie pierwszy raz, a Ty taki dojrzały i rozsądny. I wróciłeś zdrów i cały. Zmęczony, ale szczęśliwy.A tu tyle spraw. Nowe studia. Informatyka po angielsku. I jeszcze zaocznie filozofia. Nie za dużo, Synku? Oj Mamo, oj Tato... Spróbuję, zobaczę, mam czas.A miałeś tego czasu 19 lat i 11 miesięcy. Bez sześciu dni.Iskierko nasza malutka kochana! On taki wrażliwy. Jak mgiełka - mówili. Dyzio marzyciel - to pani Bożenka w szkole. Ale Ty rosłeś pięknie! Dawaliśmy Ci cały nasz świat, a Ty brałeś chętnie. Szeroko otwarte oczy chłonęły wszystko łapczywie, a Twoja główka mała - coraz większa, mądrzejsza.Książki, wspólne czytanie, podróże dalekie. Na Saharze piasek jak cukier puder. Słońce Maroka i wieloryby w Kanadzie. Kajakowe spływy i górskie wędrówki. Rozmowy, dużo rozmów. Spacery w Kabackim lesie.Coraz więcej przyjaciół. Prawdziwych, sprawdzonych. I miłość pierwsza. Wielka, prawdziwa, najszczersza.Tacy dumni byliśmy. Przerosłeś nas. Wzrostem o głowę, umysłem o pięć głów. Nie ma większej nagrody dla rodzica.A potem w niedzielne południe straszny telefon: Syn zemdlał, reanimujemy go. Godzinę o Ciebie walczyli. Nie wróciłeś. Przestało bić Twoje serce. Nasze kochane serduszko...A tego dnia miała być kolacja z mamą. A następnego obiadek u ukochanej babci. A u nas odkładane zdjęciowisko z letnich podróży. I chrzest siostry.Ostatnie rozmowy, ostatnie pożegnanie, uścisk, spojrzenie ostatnie czule chronimy w pamięci.Ale przecież był cichy szept, kiedy mama tuliła Cię zrozpaczona, zapłakana. Powiedzieli, że to tylko powietrze. Czy to było "nie martw się mamo kochana"?I tych kilka kropel z nieba, kiedy ze złamanym sercem płakałem na cichej plaży. To było "żegnaj tato"?Gdzie jesteś Synku? Gdzie teraz wędrujesz? Czy wiesz już wszystko?Tulimy Cię ostatni raz do snu. Przykrywamy kołderką gorącej miłości, dumy, żeś taki wspaniały, wymarzony Syn.Śpij słodko. I czekaj na nas.My przecież też kiedyś zaśniemy- napisał Jarosław Kulczycki.
Spotkanie trolli w internecie – Nie taki diabeł straszny jak go malują Spotkanie trolli w internecie – Nie taki diabeł straszny jak go malują
Nie taki angielski straszny... –
Nie taki kanar strasznyjak go malują –
Kadr z "Straszny Film 2" - oglądam na kompie, żeby unikać reklam. – Lecz jedna z nich pozostawiła uraz na długo
Źródło: film reklama media expert
Przy takim hologramie żaden włamywacz już nie jest nocą straszny –
Źródło: sadol