Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 136 takich demotywatorów

Cała prawda o związkach –  Najważniejsza w życiu każdego człowieka jest równowaga między wiarą w siebie i przekonaniu o swojej wartości, a rozumieniem swoich słabości i wad. Tylko takie osoby wspólnie mogą stworzyć udany związek.Kobiety powinny rozumieć, że są dla mężczyzn źródłem inspiracji i siły. Kochający facet, który dostaje od kobiety uwagę, zaufanie i dobry seks, z reguły odwdzięcza się tym samym. Efekt tego jest taki, że szczęśliwy facet jest silny, dba o kobietę i stara się finansowo, jest bardziej pozbierany, zaradny, bo czuje się po prostu bezpiecznie.Bezpieczeństwo jest ważne dla obydwu stron, a bez szczerości, uczuć, wspólnego intymnego świata i odwagi by dawać siebie, zawsze któraś ze stron, słusznie będzie czuć się poszkodowana.Dlatego postawa kobiety "księżniczki" jest po prostu nieopłacalna. Milczenie, trzymanie się na dystans, traktowanie faceta jak wroga a nie sprzymierzeńca, zawsze sprawi w dłuższym czasie problemy, które obrócą się nie tylko przeciwko facetowi, ale również przeciwko takiej kobiecie.Dlatego jeśli ktoś nie czuje się na siłach, żeby uświadomić swojej księżniczce jakiego rodzaju ma problem, albo jeśli mimo prób otwartej rozmowy, ona stawia mur i się broni, lepiej taką osobę zostawić, bo być może dzięki temu w przyszłości się opamięta i zrozumie że tak naprawdę krzywdzi samą siebie.

Zaufanie

Zaufanie –  Badania wykazały, że ludzie, którzy często przeklinają mają tendencję do bycia szczerymi i z reguły można im zaufać
Historia, która pokazuje, że zawód fotografa to wcale nie jest kaszka z mleczkiem: – Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek. - Dzień dobry, madame, ja jestem... - Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka. - Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach... - Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy? - No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować... "Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry''''emu nic nie wychodziło..." - Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu... Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej: - Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania... Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia... - Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy... - Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta. Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt... - Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..? - Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty. - STATYW ? - No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani! Jasna cholera, ZEMDLAŁA.
A pomija się chociażby zabezpieczenie swojego komputera, jak się chronić przed DDoSami, jak ustawiać reguły firewalla, jak chronić swój sprzęt przed atakiem i zawirusowaniem –
Promujmy patriotyzm gospodarczy –  Trzymaj pieniądze w polskim banku.Kupuj produktylokalnychproducentów.Uważnie studiuj skład produktów.Lokalne firmy z reguły używająmniejszej ilościkonserwantówspożywczychKorzystaj zmiejscowychtargowisk.Dzięki temu pozwalaszpolskiemu rolnikowiuniezależnić się odwielkich siecihandlowych.
Polacy odkryli lek, który może uratować pszczoły – Ostatnia dekada była dla pożytecznych owadów fatalna: globalną populację pszczół dziesiątkowały używane w rolnictwie pestycydy, nowe systemy uprawy, a wreszcie – nosemoza.Ta wirusowa choroba pustoszy w Europie całe ule. Atakuje przede wszystkim robotnice i trutnie, z reguły wiosną, gdy temperatura w ulu zaczyna się podnosić, a owadom brakuje białka. Wirus dostaje się do organizmu pszczoły drogą pokarmową, zakłócając pszczeli metabolizm i wywołując opuchliznę, która ostatecznie może doprowadzić do śmierci owada – a zwykle całej rodziny.aukowcy z lubelskich uczelni – Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej oraz Uniwersytetu Przyrodniczego – a także krakowskiego UJ  problem zauważyli już lata temu. Badając zachorowalność pszczół odkryli nową kombinację ekstraktów, pomagającą w walce z nosemozą.Preparat zabija wirusy, a jednocześnie jest oparty na naturalnych składnikach, w mieszance, która jest bezpieczna dla owadów – i dla ludzi
Wszyscy śmieją z Rosji, że dziwna.A tak naprawdę ludzie tam mogą być sobą i ubierać się jak lubią – I nikt na ulicy z nich nie śmieje że "odstępują od reguły"
Zabytkowe skrzyżowanie w Nowosolnej zabija jedną osobę na rok.Jest tyle unikatowe, co niebezpieczne. Składa się z 8 ulic, które krzyżują się ze sobą w niejednoznaczny sposób – Kierowcy muszą tutaj stosować się do sygnalizacji świetlnej, która ustawiona jest jedynie na ulicy Brzezińskiej oraz jednocześnie do znaków poziomych i pionowych oraz reguły prawej ręki, które obowiązują na pozostałych wlotach skrzyżowania. W ciągu 20 lat śmierć poniosło tu 21 mieszkańców Nowosolnej. Ostatni tragiczny wypadek miał miejsce 25 kwietnia, kiedy na pasach zginęła 53-letnia kobieta.ZDiT, który jest odpowiedzialny za organizację ruchu w Nowosolnej deklaruje, że widzi potrzebę zmian, ale ich wprowadzenie utrudnia fakt, iż skrzyżowanie jest chronionym prawem zabytkiem.W Europie to jedno z dwóch skrzyżowań w układzie gwiaździstym; drugie takie znajduje się we Francji. Nie można tutaj zatem wybudować ronda
Źródło: Google Earth

"Dziecko nie jest Twoim przyjacielem" - kontrowersyjny tekst, który daje do myślenia

"Dziecko nie jest Twoimprzyjacielem" - kontrowersyjny tekst, który daje do myślenia –  Współczesny trend bycia „przyjacielem dziecka” uważam za niepokojący. Mimo że jestem blisko ze swoimi córkami, nie przyjaźnimy się.Geny i styl życia pomagają mi utrzymać dość młody wygląd, natomiast moja 15-letnia córka, jak typowa nastolatka, chce wyglądać na starszą niż jest w rzeczywistości, co doprowadza do tego, że niektórzy sądzą, że jesteśmy siostrami. Mimo, że dzieli nas jedynie 19 lat, nie ma wątpliwości, kto tu jest rodzicem i kto ustala zasady gry.Współczesny trend bycia przyjacielem dziecka uważam za niepokojący. Twoje dziecko nie jest Twoim przyjacielem, Twoje dziecko jest Twoim dzieckiem.Przyjaciel to ktoś, na kim można polegaćJestem ze swoją 15-letnią córką blisko, czasem wygłupiamy się, przekomarzamy, pozwalam jej wyrażać własne zdanie, wchodzić ze mną w polemikę, dyskutować, jednocześnie jednak nie ma wątpliwości, kto tu ustala reguły gry: ja.Chcę, żeby córka wiedziała, że może mi zaufać, że może zawsze na mnie liczyć, że może na mnie polegać, że lubię spędzać z nią czas. Chcę, żeby miała świadomość, że może do mnie przyjść z każdym problemem: sercowym, szkolnym, zdrowotnym, rozterką, porażką, nadzieją, lękiem. I ja jej pomogę, będę przy niej.Przyjaźń to relacja obustronna i wpisana jest w nią wzajemnośćJednak to nie działa w drugą stronę: staram się nie czynić córki powiernikiem moich życiowych spraw i trosk. Tak jak dziecko powinno liczyć na mnie, tak jak nie muszę wcale liczyć na nie. Nie chcę wzbudzać w nim poczucia, że powinno mi się odwdzięczyć. Więcej o tym pisałam w tekście Czy możemy żądać od dzieci wdzięczności za nasze poświęcenie?Przyjaciel to ktoś z podobnym bagażem doświadczeń, przemyśleńDziecko ma zdecydowanie mniejsze doświadczenie niż rodzic. Nie jest intelektualnie ani emocjonalnie gotowe na to by być z na tym samym poziomie co rodzic. Znajduje się w innym punkcie życia.Często słyszę, że fajnie że urodziłam córkę w tak młodym wieku, bo mogę mieć z nią bliższy kontakt. Uważam, że nie ma specjalnego znaczenia, czy między rodzicem a dzieckiem jest 20, 30 czy 40 lat różnicy. Rodzic jest rodzicem i niezależnie od tego o ile lat jest od dziecka starszy pochodzi z innego świata.Przyjaciel to ktoś, kto może podejmować równoprawne decyzje. Nie konsultujmy z dziećmi naszych życiowych dylematówMama znajomej,  którą wychowywała samotnie, poprosiła kiedyś córkę o radę.— Oświadczył mi się, wiesz? Kocham go, nawet bardzo, ale chciałam spytać cię – czy odpowiada ci? Akceptujesz go? Godzisz się na to, żeby został moim mężem? Czy wolisz, żebyśmy nadal mieszkały sobie same we dwie?— Chcę, żebyśmy mieszkały same we dwie!Mama posłuchała głosu swojej małej przyjaciółki, nie przyjęła oświadczyn, rozstała się z mężczyzną i nigdy się już z nikim nie związała. Córka do dziś żałuje, że tak matce poradziła.Nie obciążajmy dzieci naszymi problemami. Nie wciągajmy dzieci w nasze dorosłe sprawyKiedy dziecko prosi cię o nowe ubranie, a ty nie masz pieniędzy lepiej powiedzieć:– Nie mogę sobie na to w tym miesiącu pozwolić.Niż przybitym tonem wprowadzać je w szczegóły twojej tragedii:– Nie mam nawet za co zapłacić rachunków. Wiesz, prawdę mówiąc nie mam pojęcia, co dalej zrobić, jestem załamana.Nie chodzi o to, żeby udawać przed dzieckiem, że wszystko gra. Nie, uczciwość zawsze w cenie. Jednak uważam, że od niektórych dorosłych problemów lepiej trzymać dzieci z daleka. Tak jak przyjaciółce mogę pożalić się i wypłakać, tak dziecko lepiej, żeby postrzegało mnie jako  człowieka stabilnego emocjonalnie i dojrzałego.Ja: rodzic ustalam zasadyI ty, dziecko, musisz się do nich stosować. Nie mam na myśli ślepego posłuszeństwa i bezwzględnego poddania. Wprost przeciwnie: zawsze dopuszczałam dzieci do wyrażania swojego głosu i opinii, bo chciałam żeby wykształciły w sobie tę umiejętność. Jednak stawiam też pewne granice i oczekuję respektowania granic.W szkole zaś twoim szefem jest nauczycielCórka przynosi czasem ze szkoły różne historie o nauczycielach. Słucham jej uważnie i interweniuję, gdy coś mnie niepokoi, jednak zdecydowanie ucinam kpiące wyrażanie się o pedagogach.– Hola, hola, nie możesz w taki sposób wyrażać się o swojej pani.Chcę, żeby dzieci opowiadały mi o tym, co dzieje się w szkole. Chcę być na bieżąco. Chcę, by umiały krytycznym okiem spojrzeć na zachowanie nauczycielki, tak jak i na każde inne niepokojące zachowanie, jednak niech wiedzą, że w szkole szefem jest nauczyciel i należy mu się szacunek.– Jeżeli nie podoba ci się coś w zachowaniu nauczycielki, możesz jej to w uprzejmy sposób zakomunikować, bądź przyjść z tym do mnie, jednak pamiętaj: to nauczyciel rządzi i to ty musisz się dostosować do niego a nie on do ciebie.Nie wypowiadajmy się o innych dorosłych w sposób szyderczy, nie krytykujmy nauczycieli, nie obgadujmy sąsiadów, nie kpijmy z teściów i dziadków. Kiedy razem z dzieckiem odzieramy z szacunku autorytety nie dziwmy się jeżeli sami zostaniemy go pozostawieni.Dla moich dzieci chcę być przede wszystkim matką.Na koniec, żeby nie było aż tak pompatycznie, przytoczę dialog, który rozbrzmiał rok temu w naszym domu:–  Jak twoja nowa wychowawczyni? – dopytuję.–  Szczerze?–  Szczerze.–  Podobna do ciebie. Bywa wredna, często czepia się i ciągle robi dziwne miny. Poza tym nawet fajna.
Źródło: nishka.pl
Od każdej regułysą pewne wyjątki –  ...i nigdy, pod żadnym pozorem nie wolno ci uderzyć kobiety.Klepnij mnie w tyłek!Nie.
Prawo prawem,a życie życiem –  „Zgodnie z Talmudem nikomu nie wolno podczasszabasu przebywać poza granicami domostwa. Ale cozrobić, jeśli statek jest w drodze i nadchodzi szabas?Nie wolno przecież łamać przepisów Talmudu.Na szczęście płynął kiedyś na „Polonii" mądryrabbi i on to znalazł sposób na rozwiązanie tegotrudnego problemu: wystarczy, jeśli gmina zakupistatek, a wszyscy podczas szabasu będą w domu.Interes ten ubił z pierwszym oficerem koszerstatkowy, kucharz kuchni koszernej dla tych, którzybali się strefnić Pierwszy oficer kilkanaście razy„sprzedał" już „Polonię", biorąc za każdym razemdziesięć groszy od rabina i przedstawicieli gminy. „
Źródło: K. O. Borchardt "Znaczy Kapitan" Obrazek: http://www.graptolite.net/dania/Polonia.html Tekst: http://forum.gazeta.pl/forum/w,63,2778016,277…
Kiedyś przekonasz się, że ludzie z reguły nie są ani całkiem dobrzy, ani źli – Może w nich tkwić odrobina dobra i cała masa zła albo mogą być z gruntu dobrzy z niewielką domieszką zła
Źródło: Gabrielle Zevin.
– Kochanie, przycięłaś włosy? Muszę powiedzieć, że wyglądasz dużo lepiej.– Naprawdę? Z reguły tego nie zauważasz. – – Z reguły nie nosisz tak krótkich spódniczek.
Dzieci wypowiadają się na temat miłości – Trzeba im przyznać - znają się na rzeczy -Jaki jest pewny sposób, żeby ktoś się w Tobie zakochał? "Powiedz, mu, że jesteś właścicielką sieci cukierni." (Dagmarka, lat 6) -Po czym poznać, że dwie osoby w restauracji są w sobie zakochane? "Zakochani będą sobie patrzeć w oczy i wystygnie im jedzenie. Inni ludzie w restauracji będą woleli jeść ciepłe." (Michaś, lat 9) "Romantyczni ludzie z reguły ładnie się ubierają. Jeśli mają na sobie dżinsy to albo się nie kochają albo właśnie ze sobą zerwali..." (Sandra, lat 9) -Jak wymyślono całowanie? "Ja wiem jak to Jak wbijesz to jest Ci cieplej, a wtedy nie byk kaloryferów." (Zosia, lat 8) -Dlaczego zakochani trzymają się za ręce? "Oni nie chcą, żeby spadły im obrączki i dlatego się tak mocno n :Imają, bo dużo za nie zapłacili..." (Gosia, lat 7)
Urzędnik to taki stan umysłu, że musi coś udowodnić, w tym przypadku przegrał udowadniając... – 16 miesięcy mieszkaniec podkieleckiej gminy próbował ustalić, za co urząd wystawił mu fakturę. Na 4,31 zł. Urzędnicy szukali i szukali, o pomoc poprosili nawet skarbówkę, aż w końcu się poddali. Wyjaśnienie sprawy kosztowało gminę kilkanaście razy tyle.- Otrzymałem z urzędu gminy fakturę VAT, która miała stanowić rzekomą opłatę w związku z wnioskiem o dostęp do informacji publicznej - relacjonuje Piotr Kapuściński, mieszkaniec podkieleckiej gminy Masłów, Od razu próbował wyjaśnić, o co chodzi. - Bo nie miałem pojęcia - zarzeka się. Choć zdarzało mu się występować o różne informacje z urzędu, to otrzymanie ich z reguły jest bezpłatne. Chyba że gmina musi ponieść jakieś koszty - na przykład ksera, kupna płyty. Wyjaśnienie z pozoru błahej, dotyczącej groszowych pieniędzy sprawy zajęło miesięcy.W końcu doczekał się. Przyznano mu rację po szesnastu miesiącach.Wyszło, że na przesyłki pocztowe i wydanie interpretacji przeznaczono ok. 65 zł, czyli 15 razy więcej niż rzekoma należność.
Konkretnie, rzeczowo i... nie na temat –  Sprawa rozwodowa, sędzia pyta kobietę: - Proszę pani, co pani nie odpowiadało w domu? - Wszystko odpowiadało - mówi kobieta. - Jest bardzo ładny i poza miastem. O ile dobrze pamiętam, to jest tam też 10 hektarów gruntu. Sędzia nie daje za wygraną: - Pani mnie źle zrozumiała. Ja pytałem na jakiej podstawie... - Oj, solidnej, Wysoki Sądzie. Żelbeton i to na 4 metry w ziemię... Sędzia z lekka podłamany: - Ale ja pytałem jakie są wasze stosunki. - Oj, bardzo dobre, Wysoki Sądzie. Mamy mnóstwo przyjaciół, a co piątek chodzimy grać w brydża. Sędzia już dość mocno podirytowany: - Proszę panią, że się tak pospolicie wyrażę, czy coś w państwa małżeństwie nie grało? - Co prawda mamy dwie wieże hi-fi, fortepian, pianino, ale z reguły to nie słuchamy muzyki... ale sprzęt jest w jak najlepszym stanie. W końcu sędzia nie wytrzymuje: - NA MIŁOŚĆ BOSKA, KOBIETO! CZEMU CHCESZ TEGO ROZWODU? - Ooo, to nie ja chcę rozwodu tylko mój maż. Mówi, że nie może się ze mną dogadać...

22 prawdy o kotach, które zna każdy, kto kiedyś miał swojego sierściucha

22 prawdy o kotach, które zna każdy, kto kiedyś miał swojego sierściucha –  I. Koty zawsze myślą, że rządzą domem. z. Koty uwielbiają zniszczenia. 3. Zawsze siadają na Tobie akurat w momencie, kiedy próbujesz pracować, lub kiedy potrzebujesz chwili odpoczynku. 4. I z reguły wypinają na Ciebie tyłek. 5. Nie możesz walczyć z kocią sierścią, musisz zaakceptować, że od teraz jest ona częścią Twojego życia. 6. Koty nie znają pojęcia prywatność I będę podążać za Tobą nawet do toalety. 7. Nie mają pojęcia o czymś takim Jak przestrzeń prywatna. 8. Będą chciały wszystko to, co akurat Jesz, nawet jeśli tego nie lubią. 9. Koty śpią około 95% swojego życia. 10. W zasadzie jedyna pora, kiedy sq przebudzone wypada w godzinach od 5 do 7 rano. 11. I Jak zwykle będą spać w miejscu, w którym jest największa szansa, że się potkniesz i zginiesz. 12. Koty myślą, że stopy nie są częścią Twojego ciała, a odseparowaną kreaturą, która musi UMRZEĆ. 13. Mimo, że są stosunkowo małe, to potrafią zająć połowę łóżka. 14. Albo będą nalegać aby spać dokładnie na Twojej twarzy. 15. Koty podejmują okropne decyzje zaraz po tym jak zamkniesz drzwi, będą chciały przejść na ich drugą stronę. 16. Łapy są rzeczywiście ich najsłodszą częścią ciała. 17. Gdy koty pokazują swoje brzuchy, istnieje 5o% szans, że chcą aby je łaskotać, a 5o% szans, że będą gryźć jeśli spróbujesz je tknąć. 18. Podobnie jak ludzie, nie wszystkie koty są fotogeniczne. 19. Dołożą wszelkich starań aby utrudnić Ci pracę. 20. Koty są bezwzględne. 21. Są też kompletnymi idiotami. 22. Ale są tel najukochańszymi kreaturami.

Paintball

Paintball –
"Słowacja, Czechy, Węgry mówią STOP, a my? Jestem tolerancyjny, ale we własnym domu to ja ustalam reguły, a nie przybyły gość będzie mi swoje zasady wprowadzał!" – ~ Mariusz Pudzianowski
Ludzie z reguły lubią trzymać się tego, co już znają – Niż zaryzykować konfrontację z nieznanym