Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 90 takich demotywatorów

 –  W tamtym roku, w listopadzie zaczęłam pracę w nowejfirmie, w której wpadłam w oko jednemu z pracowników.Ciągle mnie zaczepiał, zagadywał, szukał pretekstu, żebywstąpić do mojego gabinetu. Mówił mi komplementy,patrzył na mnie zauroczonym wzrokiem i przynosił jakieśsłodkości do herbaty. Później całkowicie odrzucił tę grępozorów i zaczął przychodzić i pytać czy może po prostuze mną posiedzieć i na mnie patrzeć, bo jestem piękna.Nie powiem, było to całkiem miłe, bo nie sądziłam, żemogę być dla kogoś atrakcyjna. Po jakimś czasie, mimotego, że nie był w moim typie zauroczyłam się nim.W sumie nie tyle co w nim, co w jego podejściu do mnie.Stopniowo zaczęło mi się odechciewać powrotów dodomu, bo czekał w nim na mnie wiecznie zrzędzący,krytykujący mnie i ciągle ze wszystkiego niezadowolonymąż. Zaczęłam coraz częściej myśleć o swoim koledze i sięw nim zakochiwać. Jednak moja świadomość rozumiała,że ten gość nawet do pięt nie dorasta mojemu mężowii zapewne chce się tylko ze mną przespać. Doszłam downiosku, że tak dalej być nie może i muszę naprawićswoją relację z mężem. Nad swoim zachowaniem równieżzaczęłam się zastanawiać, bo w końcu sama wcale lepszanie byłam - krytykowałam męża, ciągle narzekałam nabrak remontu, na niskie zarobki, na to, że nie miał czasu,żeby się zająć dziećmi, nie mówiłam mu żadnychkomplementów, ani że go kocham - dlatego zaczęłamzmiany od siebie. Przestałam narzekać i krytykować,zaczęłam mówić mu komplementy, całować i przytulać,chwalić za drobne rzeczy i gotować mu jego ulubionedania. Krótko mówiąc, próbowałam stać się kobietą, którąpokochał 15 lat temu. Mój mąż też się zmienił - przestałzrzędzić, marudzić, robić rzeczy, które doprowadzały mniedo szewskiej pasji. Zaczął więcej pomagać w domu,spędzać czas z dziećmi, wzięliśmy się za remonty i conajważniejsze przestał robić to z łaską. A ja naprawdęgo doceniam i chwalę, staram się, żeby czuł się ważnyi potrzebny.Na koniec chciałabym powiedzieć tym, którym udało siędobrnąć do tego momentu, abyście dbali o swoje drugiepołówki: częściej się przytulali, mówili, że kochacie,doceniali drobne rzeczy, które być może po latach nierobią na was aż takiego wrażenia. Nie traćcie cennegoczasu na bezsensowne kłótnie. Najważniejsze jest abyściezaczęli od siebie, a dopiero później możecie wymagaćzmian na lepsze od drugiej osoby.
 – "Najpierw straciłem kontakt z Wąsikiem i Kamińskim, gdy skończyła się ich sprawa karna, gdzie reprezentowałem pokrzywdzoną. Potem straciłem, gdy przestali przychodzić do Sejmu, bo im mandaty wygasły. Dzisiaj jednak wróciła nadzieja! Do zobaczenia wkrótce" PROKURATURA OKRĘGOWAW WARSZAWIEI WYDZIAŁ ŚLEDCZYULICA CHOCIMSKA 28, 00-791 WARSZAWATELEFON 22 21-73-321, FAKS 22 21-73-335E-MAIL:BIURO PODAWCZE POWAW@PROKURATURA.GOV.PLSygn. akt: 3041-1.Ds.176.2023Warszawa, dnia 9 lutego 2024 rokuPanadw. Roman GiertychSekretariat Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadamia, że postanowieniemz dnia 8 lutego 2024 r. pod sygnaturą 3041-1.Ds.176.2023 wszczęto śledztwo w sprawie:przekroczenia uprawnień w okresie od września 2019 r. do czerwca 2020 r. w Warszawiei Wrocławiu, przez byłych Ministrów i innych funkcjonariuszy publicznych, którzydziałając wspólnie i w porozumieniu w sposób bezprawny wywierali naciski naprokuratorów z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu w zamiarze przedstawieniaRomanowi Giertychowi zarzutów popełnienia czynów zabronionych na szkodę PolnordS.A. z/s w Warszawie, pomimo wiedzy o braku materiału dowodowego, który mógłbypotwierdzić taką okoliczność, czym działali na szkodę interesu prywatnego RomanaGiertycha, tj. o czyn z art. 231 § 1 k.k.
 –  Samotne Matki Pomoc/Pytania/odpowiedzi8 min..Boże, dzisiaj widziałam jak na osiedlu sąsiadprzypierdolił swojej żonie. Ale nie tak, że liść czy lujogłuszacz, tylko normalnie bomba na dziąsło, że ażzrobiła obrót o 360*.2XStrasznie mu współczuje. Ciekawe przez co ten facetmusiał z nią przychodzić, że w końcu nie wytrzymał inie widzial innego rozwiązania niż przypierdolenie.Okropnośći, niech się chłop jakoś tam trzyma.JOE MONSTER
Namierzyć domy Świadków Jehowy, przychodzić do nich i godzinami opowiadać im o Władcy Pierścieni –

Kocia kawiarnia z Rzeszowa to kolejne tego rodzaju miejsce, które postanowiło nie wpuszczać do środka dzieci poniżej 10 roku życia. Pracownicy tłumaczą, jak wyglądało zachowanie rodziców i ich pociech wobec czworonogów:

Kocia kawiarnia z Rzeszowa to kolejne tego rodzaju miejsce, które postanowiło nie wpuszczać do środka dzieci poniżej 10 roku życia. Pracownicy tłumaczą, jak wyglądało zachowanie rodziców i ich pociech wobec czworonogów: – "Kochani przychodzimy do Was z ważną informacją.Od dnia 3 listopada limit wieku w naszej kawiarni zostaje podniesiony. Zapraszamy z dziećmi od lat dziesięciu.Jest to dla nas trudna decyzja, ale musieliśmy ją podjąć przez wzgląd na komfort i dobro naszych rezydentów.Jak dobrze wiecie, koty mieszkające u nas to podopieczni Fundacji Felineus. Jesteśmy dla nich domem tymczasowym - bierzemy odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo, dobro, jak i prawidłowe funkcjonowanie.Skąd decyzja o zwiększeniu limitu wieku?Przez miesiąc naszej działalności mieliśmy wiele sytuacji i zgłoszeń, które były wręcz niewyobrażalne dla nas:- Dzieci rzucały w kota zabawkami - między innymi wtedy gdy one spały, lub nie chciały podchodzić do odwiedzających- Dzieci biegały po sali pomimo upomnień i proszenia rodziców, o pilnowanie swoich pociech- Rodzice mieli za złe naszej załodze, gdy dochodziło do zwracania uwagi ich dzieciom. Jednocześnie sami nie pilnowali swoich dzieci by nie łamały one regulaminu, oraz nie zwracali na nie należytej uwagi często będąc bardziej zaabsorbowanym tym co pokazuje ich wyświetlacz w telefonie.Zdajemy sobie sprawę, że taki zabieg jest krzywdzący dla dzieci które naprawdę dobrze się sprawowały w naszym lokalu oraz były wobec kotów delikatne i wyrozumiałe. Dziękujemy tym rodzicom, którzy byli z nimi w kawiarni i przykładnie dostosowywali się do regulaminu. Obecnie jednak nie możemy pozwolić sobie, aby za każdym razem martwić się czy kolejne wizyty z dziećmi będą spokojne, czy wręcz przeciwnie. Widzieliśmy, że nasze koty się stresują, że wiele z nich chowa się przed najmłodszymi.Większość z naszych rezydentów przyjechała z terenów objętych konfliktem na Ukrainie. Koty te mają za sobą ciężkie doświadczenia, długie podróże, są bardziej podatne na stres, gwałtowne gesty czy hałas. Chcemy, by mogły one u nas ponownie zaufać człowiekowi, otworzyć się, a trafiając do domów z dziećmi również i je obdarzały miłością. Jesteśmy świadomi, że dla wielu z Was nasza decyzja może być niezrozumiała, oraz że rani to wszystkie dzieci podchodzące z szacunkiem do naszych kotów. Jednak Kotłownia jest miejscem gdzie priorytet mają Koty - ich rozwój, komfort i samopoczucie. Zapraszamy wszystkich rodziców z pociechami w wieku 10 lat i więcej. Równocześnie przypominając, że od 12 roku życia za okazaniem legitymacji można do nas przychodzić bez pełnoletniego opiekuna. Nadmieniamy, że obsługa zastrzega sobie prawo do zweryfikowania wieku dziecka przez okazanie dokumentu np: legitymacji czy dowodu.Rezerwacje z dziećmi powyżej 10 roku życia nie są wymagane, jednak zachęcamy do zapisów by mieć pewność, że stolik będzie czekał. Bez rezerwacji obowiązuje pierwszeństwo kolejki, jednak obsługa może poprosić o zaczekanie dłużej, jeśli na sali będzie większa ilość dzieci.Dla wszystkich rodziców, którzy chcieli odwiedzić nas z młodszymi pociechami, czy wyrażali chęć ponownych wizyt planujemy inne rozwiązanie. W tej chwili jesteśmy w trakcie rozmów i rozpoczęliśmy ustalanie jak takie wizyty miały by wyglądać. Chcemy aby dzieci od 6 roku życia mogły zapoznawać się z kocimi zwyczajami, dzięki zajęciom z behawiorystą, czy spotkaniom z wolontariuszami Fundacja Felineus. Gdy uda nam się wszystko ustalić na pewno wrócimy do was z informacjami w tym temacie.Jeszcze raz dziękujemy każdemu kto respektuje nasz regulamin, klientom którzy do nas wracają i wspierającym fundację, czy to przez adopcje czy poprzez prezenty dla kotków."
Taki szef to skarb! –  Personel jest w porządku, ale tenłysiejący typ, który chyba jestkierownikiem tego przybytku, bardzodziwnie się zachowywał: oczka mulatały w te i we w te. Odniosłamwrażenie, że to nie kawiarnia tylkojakiś shisha bar.Dzień dobry. Jestem właścicielemkawiarni. Przykro mi, że wywarłemnieprzyjemne wrażenie. Specjalniedla pani przestanę łysieć i będętrzymał swoje oczy w ryzach,proszę śmiało do nas przychodzić.
 –  500+, alimenty, mops, becikowe, socjal -5 informacje i poradyMałgorzata Kuśnierz 3 dni.Od Pana Tomka Dziękuje za zwrócenie się do mnie o opiniemoralną. Tak, popieram. I nadmieniam, ze WIELU Z WAShejterzy wiele z tej grupy od tych osób może zostaćubogaconym o wiedzę z zakresu radzenia sobie w życiu.Wystarczy, że energię przekonwertujecie Państwo z falinienawiści na pobór mocy wiedzy. Jak radzić sobie w tychdynamicznych, trudnych czasach. Nie sztuka dostać laptopa,sztuka dostać na laptopa!Uważam, ze osoby tak zwane bezrobotne są potrzebnekrajowi jak pszczoły w przyrodzie. Ktoś musi wszak×przychodzić do sklepów, gdzie inni pracują, ktoś musi jeździćtymi wszystkimi autobusami i tramwajami w godzinach 10-15.Sami emeryci nie zrobią roboty. Ktoś musi kupować kanapy,telewizory- żeby przed nimi leżeć. Taka bezrobotna czy takibezrobotny jest jak zapylajaca pszczoła. Dziś tu jutro tam, wurzędach tez byłoby bezrobocie. I potem płacz...86Komentarze: 152
 –  Wasza córka właśnie zgodziła sięzostać moją żonąSam jesteś sobie winien. Po cholerębyło przychodzić tutaj co wieczór
Śmieszno i straszno –  Spotted: Toruń i okolice41 min.XCórka zaczęła spotykać się z nowym chłopakiem a tenzaczął do niej przychodzić.Młody, fajny i wysportowany chłopak.Jak pokazać mu że jestem nim zainteresowana?Córka jest jeszcze młoda, znajdzie innego
Wtedy do akcji wkraczakierownik sali – Do pewnej bardzo drogiej restauracji przyszło małżeństwo w średnim wieku. Gdy zajęli stolik, po kilku minutach podeszła do nich kelnerka i z uśmiechem powiedziała:''Dzień dobry. Mam przyjemność powitać Państwa w naszej restauracji! Czy są państwo gotowi złożyć zamówienie?''Niestety reakcja kobiety siedzącej przy stoliku, nie była adekwatna do miłego powitania kelnerki. Kobieta natychmiast zażądała, by podszedł do niej kierownik sali, zaś ze zdziwioną dziewczyną już w ogóle nie chciała rozmawiać.Kierownik sali już po chwili znalazł się przy kłopotliwym stoliku, a niezadowolona kobieta wyjaśniła mu w czym rzecz:''Pana kelnerzy podczas obsługi słuchają muzyki na słuchawkach. To niekulturalne i nieprofesjonalne, bo kelner ma się skupić tylko i wyłącznie za zaspokojeniu potrzeb gości i usługiwaniu im''''Proszę pani, ta kelnerka jest osobą niepełnosprawną i nie słucha muzyki. W jej uszach znajduje się aparat słuchowy, dzięki któremu może normalnie rozmawiać. Proszę nie mieć obaw, zostanie pani przez nią profesjonalnie obsłużona''Kierownik sali myślał, że to zakończy sprawę, ale niestety był w błędzie…''Słucha czy nie słucha muzyki, to nieistotne, bo i tak nie chce, by ktoś taki mnie obsługiwał. Żądam innego kelnera''''Uważa się pani za damę, a zachowuje się bardzo niestosownie i chamsko. Nasza kelnerka ma kłopoty ze słuchem, ale to nie jest powód do dyskryminacji. Proszę natychmiast opuścić naszą restaurację i nigdy więcej tu nie przychodzić''Kelnerka była wzruszona obroną kierownika sali. Była dumna, że pracuje właśnie w takim miejscu, gdzie szacunek do człowieka jest na pierwszym miejscu, a pieniądze nie dają klientom prawa do pomiatania ludźmi.Dobre wychowanie to największe bogactwo człowieka! Do pewnej bardzo zaznanej i drogiej restauracji przyszło małżeństwo w średnim wieku. Gdy zajęli stolik, po kilku minutach podeszła do nich kelnerka i z uśmiechem powiedziała:Dzień dobry. Mam przyjemność powitać Państwa w naszej restauracji! Czy są państwo gotowi złożyć zamówienie?Do pewnej bardzo drogiej restauracji przyszło małżeństwo w średnim wieku. Gdy zajęli stolik, po kilku minutach podeszła do nich kelnerka i z uśmiechem powiedziała:''Dzień dobry. Mam przyjemność powitać Państwa w naszej restauracji! Czy są państwo gotowi złożyć zamówienie?''
 –  W mojej firmie pracuje dość przeciętna dziewczyna -szkody nie robi, ale chwalić jej też nie ma za co. Napoczątku zapytała mnie czy może pracować od 10.Nie widziałem problemu, więc się zgodziłem.Po pewnym czasie zaczęła przychodzić do pracy o 11,co zaczęło mi przeszkadzać. Upominałem ją kilkarazy, że umawialiśmy się na rozpoczynanie pracyo 10, więc powinna przychodzić na 10. Minął miesiąci nadal nic się nie zmieniło.Wczoraj wezwałem ją na rozmowę i powiedziałem,że skoro nie potrafi przyjść na 10, to będzie zaczynaćtak jak wszyscy o 9, a jeśli będzie się spóźniać, to siępożegnamy i tyle.Obraziła się i biedna nie rozumie skąd nagle zrobiłemsię taki surowy.A ja nie pojmuję dlaczego ludzie myślą, że mogąnadużywać mojej dobroci i nie rozumiem dlaczegosądzą, że dobroć = słabość. Chcesz pójść ludziom narękę, a oni w odpowiedzi próbują cię wykorzystać.Tak na wszelki wypadek zaznaczę, że ta kobieta niemiała żadnego poważnego powodu, żeby przychodzićpóźniej do pracy. Po prostu lubiła pospać.
Podobno mówi tylko wtedy,gdy ogląda mój samochód –
Przyszli do szkoły w spódnicach – Zgodnie z postanowieniem dyrekcji szkoły w Exeter w Wielkiej Brytanii, chłopcom nie wolno przychodzić do szkoły w krótkich spodenkach. Nawet, gdy na dworze panuje upał. Ponieważ uczniowie zgodnie ze szkolnym regulaminem nie mogli założyć krótkich spodenek, przyszli do szkoły...w spódnicach w biało-czarną kratkę. – Po pierwsze to jest przejaw dyskryminacji, a po drugie kiedy siedzę przez cały dzień w długich spodniach jest mi po prostu gorąco, nie mogę się skupić na nauce, bo myślę tylko o tym, żeby wyjść ze szkoły Zgodnie z postanowieniem dyrekcji szkoły w Exeter w Wielkiej Brytanii, chłopcom nie wolno przychodzić do szkoły w krótkich spodenkach. Nawet, gdy na dworze panuje upał. Ponieważ uczniowie zgodnie ze szkolnym regulaminem nie mogli założyć krótkich spodenek,
Mój szef wydawał się być furiatem,a okazał się spoko gościem – Wysłałem mu maila, że nie przyjdę dziś do pracy.Odpisał, że w takim razie jutro mogę już też nie przychodzić.Super, mam dwa dni wolnego!
W 2008 r. para z Kostaryki przekształciła swoje 153 hektary ziemi uprawnej, które odziedziczyła, w schronisko dla bezdomnych i porzuconych psów – Ponad 1000 psów mieszka razem w schronisku. Wiele z nich wraca do zdrowia po chorobach, urazach i znęcaniu się nad nimi przez ludzi. Schronisko pozwala również odwiedzającym przychodzić i bawić się z psami
Ktoś chętny? –  Dobry wieczór. Czy mógłby ktoś przychodzić domnie do mieszkania przez kilka dni ok godz.11:30-12:00 i pokazać się przez balkon? Policjasprawdza izolację, ale nie mogę siedzieć w domu.Oczywiście nie za darmo- wynagrodzenie dodogadania. Ulica Tysiąclecia.
Wilczyca przyszła żebrać o jedzenie i leśniczy nad nią się zlitował. Dwa miesiące później do wioski przybyły trzy wilki i podziękowały mężczyźnie – W zimowy wieczór leśniczy Stefan usłyszał odgłosy spod płotu i wyszedł na próg stróżówki i ujrzał wychudzoną wilczycę. Pomyślał trochę, ale mimo to przyniósł jej trochę mrożonego mięsa, ponieważ zimą las był niezwykle pusty i zwierzętom bardzo trudno było znaleźć pożywienie.Zachowanie bestii natychmiast wydało się leśnikowi niezwykłe. Drapieżniki żyją na swoim terytorium, polują tam i rzadko wychodzą do ludzi, chyba że z powodu silnego głodu.Wilczyca zaczęła częściej przychodzić po jedzenie, a miejscowi zaczęli nawet besztać leśniczego - nikt nie chciał widzieć leśnego zwierzęcia we wsi. Ale Stefan nie zwracał na nie uwagę i kontynuował karmienie zwierzęcia. On rozumiał, że jeśli wilk jest głodny zimą, staje się on bardziej niebezpieczny dla wioski.Po czasie wizyty wilka ustały. Wszyscy byli szczęśliwi oprócz Stefana - był już przyzwyczajony do widywania gości, a nawet trochę tęsknił.Zaledwie dwa miesiące później leśniczy usłyszał za oknem znajomy ryk. Człowiek pobiegł na podwórko i nagle zobaczył, że wilczyca przyprowadziła ze sobą jeszcze dwóch młodych członków watahy. Zwierzęta w milczeniu spoglądały na Stefana.
Źródło: - Planeta Polska
Właściciel kawiarni utrzymuje zakaz wstępu dla wszystkich dzieciponiżej 5 roku życia w swoim lokalu – Od 23 lat mamy taką politykę dlatego, że dzieci biegają wokół ludzi, robią bałagan, hałas i nie mamy odpowiednich udogodnień w toaletach. Nie mamy miejsca na wózki dziecięce w każdym miejscu, nie jesteśmy zbyt dużą kawiarnią.Mamy znaki na zewnątrz, na tablicy i na drzwiach.Myślę, że jesteśmy jedynym miejscem, które nie wpuszcza dzieci poniżej piątego roku życia i ludzie mówią, że lubią tu przychodzić, bo nie ma krzyczących dzieci. Jest wiele innych kawiarni, które wpuszczają dzieci, to nie jest tak, że nie mają gdzie pójść.Dziś rano przyszło do nas kilkoro starszych dzieci, usiadły i dobrze się zachowywały, ale dzieci w wieku dwóch lub trzech lat zaczynają biegać i rozrabiać. Mamy tu wiele cennych rzeczy i nie chcemy, żeby dzieciaki je zniszczyły Od 23 lat mamy taką politykę po prostu dlatego, że dzieci biegają wokół ludzi, robią bałagan, hałas i nie mamy odpowiednich udogodnień w toaletach. Nie mamy miejsca na wózki dziecięce w każdym miejscu, nie jesteśmy zbyt dużą kawiarnią.Mamy znaki na zewnątrz, na tablicy i na drzwiach.Myślę, że jesteśmy jedynym miejscem, które nie wpuszcza dzieci poniżej piątego roku życia i ludzie mówią, że lubią tu przychodzić, bo nie ma krzyczących dzieci. Jest wiele innych kawiarni, które wpuszczają dzieci, to nie jest tak, że nie mają gdzie pójść.Dziś rano przyszło do nas kilkoro dzieci, usiadły i dobrze się zachowywały, ale dzieci w wieku dwóch lub trzech lat zaczynają biegać i krzyczeć. Mamy tu wiele cennych rzeczy i nie chcemy, żebydzieciaki je zniszczyły
Niezaszczepieni mają normalnie przychodzić do pracy i spotykać się z petentami, bo przecież skoro się nie zaszczepili to albo w COVID-19 nie wierzą, albo się go nie boją –
Świadomość, że to kiedyś do nas będą przychodzić znajomi i rodzina z tej okazji – A jeszcze później może przyjść zapomnienie...