Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 73 takie demotywatory

poczekalnia
Kolejne wielkie zwycięstwo Trumpa –  interia BIZNES="Amerykańskie prysznice znówbędą wspaniałe". Nowy dekretDonalda TrumpaAmerykański prezydent Donald Trump podpisałrozporządzenie wykonawcze znoszące restrykcjedotyczące ciśnienia wody w prysznicach. BiałyDom w komunikacie napisał, że decyzja tasprawi, że "amerykańskie prysznice znów będąwielkie". Trump narzekał na federalne regulacjedotyczące ciśnienia wody od dawna -reporterom w Białym Domu powiedział, że to dlaniego istotna sprawa, ponieważ podczas braniaprysznica zależy mu na odpowiedniej pielęgnacjiswoich "pięknych włosów'.
Gdyby ktoś narzekał, że właśnie obudził go pies, to zawsze może być jeszcze gorzej –  The most responsiblealarm
Mój sąsiad alkoholik z dołu, Piotr, zawsze narzekał, że moje koty biegają mu po suficie, a ja chodzę jak słoń i strasznie hałasuję. A od kiedy pożyczyłam mu 100 zł, zniknął i przestał narzekać – Nazywam to "subskrybowaniem Piotra"
Zagłosuj

Jak kroisz tosty?

Liczba głosów: 1 904
 –  Krzysztof Szczawinski@Kristof PolandNarodziny nienawiści - Przypadek: KelnerJesteśmy z dziećmi we włoskiej knajpie, w której co tydzień bierzemydokładnie taką samą pizzę (uwielbiają ją - dużo sera)Wszyscy nas znają, my znamy wszystkich, ale widzimy że jest nowykelner - staramy się go uniknąć, bo od razu widać że będzie niemiło i żebędą problemy - wysoki, szczupły, z tatuażami, no i ta złość na twarzy -typ Antifa - no ale nie da się - jest przydzielony do naszego stolika-trudno, zamawiamy... Slucha nas ledwo, czuć pogardę - trochę strach...Pizza przychodzi nie ta (po raz pierwszy od lat, odkąd ją zamawiamy) -prosimy o korektę i o dodatkowy talerzyk - przynosi - nie wszystko sięzgadza, ale już boimy się zaprotestować - prosimy potem jeszcze o jedendodatkowy talerzyk - przynosi trzy, z ewidentną pasywną agresją wgestach... Itd...I później taki nic dziwnego że będzie pierwszy narzekał na"dyskryminację" i że świat traktuje go "nie fair" - wiadomo, każdy z górywidzi, że nie chce z nim mieć do czynienia...Złość, zawiść i nienawiść rosną - tak powstaje skrajna "lewicowość" -tacy później robią rewolucje i chcą zniszczyć świat...Translate post
Źródło: x.com
 –  Usługi hydrauliczneSZUKAM RADCY, ADWOKATA.NAJLEPSZYPRAWNIK W MIEŚCIE....Usługi hydrauliczne 36 min. ODzień dobry, szukam prawnika, który chciałby się zająćmoją sprawą, poniżej krótki opis sytuacji..Otóż dwa tygodnie temu podjęliśmy się jako firma usługiwykonania przyłączy oraz wykonania instalacjihydraulicznej, oraz podłączenie toalety i umywalki upewnego faceta w domu. Klient stwierdził, że jakośćnaszych usług nie spełniła jego oczekiwań - z czymoczywiście się nie zgadzamy, gdyż pracę wykonaliśmyrzetelnie oraz wręcz wzorowo, jedynym mankamentembył rozbity sedes oraz wyszczerbiona umywalka. Klientnarzekał na pijanych pracowników oraz na walające sięwszędzie butelki od piwa, ale nasi fachowcy mimo tego,że piją, to swoją pracę wykonują dobrze. Mimo wszystkoklient postanowił, powiem brzydko "kopnąć nas w dupę"i nie zapłacił za 8 dni naszej pracy (ustalona wcześniejkwota 2950 złotych). Postanowiliśmy wziąć sprawę wnasze ręce i wraz z moim wspólnikiem weszliśmy domieszkania i zabraliśmy telewizor oraz konsolę, którenastępnie sprzedaliśmy w lombardzie (za wszystkodostaliśmy 2100 złotych, na co otrzymałem stosownydokument). Do mieszkania się nie włamaliśmy, gdyżmężczyzna powiedział nam wcześniej, gdzie chowane sąklucze, po prostu weszliśmy tam, kiedy był w pracy.Chciałbym odzyskać jeszcze jakoś brakujące 850złotych? Czy jakiś prawnik spróbuje wyegzekwowaćbrakującą kwotę, opierając się na dokumenciesprzedania sprzętu w lombardzie, oraz na SMS-ach zustaloną kwotą za usługę? Czy do kwoty można naliczyćodsetki oraz doliczyć za ewentualne straty? Mężczyznagroził nam pobiciem oraz zgłosił sprawę na policje, alenie ma kamer w mieszkaniu oraz żadnych dowodów, żeto my, czy możemy w takim razie założyć mu sprawę zapomówienia oraz za groźby karalne? (Mam SMS-yrozmów, w którym cytuje "Rozerwie mi ryj")
 –  Dzisiaj byłem chyba u najbardziejnietaktownego fryzjera na świecie. Przezcały czas strzyżenia narzekał, że mamkrzywą czaszkę, problematyczną skóręi źle ścięte włosy. I ciągle pytał, dlaczegoTAKI jestem. Od teraz zamierzam tylkodo niego umawiać się na strzyżenie.Zostanę jego koszmarem.
A Polak i tak będzie narzekał – W obu przypadkach SZCZĘŚLIWILUDZIE SASKUPIENI NA TYMCO MAJĄMATHENSNIĘSZCZĘŚLIWILUDZIE SASKUPIENI NA TYMCZEGO IM BRAK
 –  Wulkanolog w Podróży ObserwujCEO Ocean Gate Stockton Rush któryznajdował się na pokładzie Titanapodczas feralnego nurkowanianarzekał że branża zdominowanajest przez "50-letnich, białychmężczyzn, z reguły weteranówmarynarki wojennej pracującychwcześniej na łodziach podwodnych".W związku z tym postanowiłpostawić na młodzież bo ta "bardziejinspiruje" i pozatrudniał personel bezdoświadczenia. Oprócz tego narzekałna wymogi bezpieczeństwa, bo po coto komu skoro "każdy potrafipilotować łódź podwodną padem za29.99 USD". Stockton zwolnił teżpracownika który był sceptyczny codo bezpieczeństwa łodzi i nalegał nasurowsze testy. Końcem końcówTitan nie uzyskał żadnego atestubezpieczeństwa. Stockton zarzekałsię też że Titan "jest niezniszczalny"a on "wkłada pieniądze do swoichust". Także teraz mamy szczątki"niezniszczalnej łodzi" leżące obokniezatapialnego statku.
Nie wiem, czy to powszechnapraktyka, ale: – Siedziałem w knajpie przy barze, trwał koncert. Bar był zatłoczony i głośny. Do baru obok mnie podeszła dziewczyna i powiedziała barmanowi: "Przepraszam, ale widziałam, jak koleś [klient] wrzuca coś do drinka tej dziewczynie"Nie widziałem, na którego kolesia wskazała palcem. Barman odwrócił się i powiedział coś, co pewnie było hasłem - i bum! Momentalnie zapaliły się wszystkie światła, zespół przestał grać, menadżer stanął na scenie, po czym powiedział:"Uwaga: dostaliśmy informację, że ktoś na tej sali prawdopodobnie dosypał coś do drinka pewnej młodej kobiety. Zalecamy, by wszystkie kobiety natychmiast odłożyły swoje napoje i nie brały kolejnego łyka. Za darmo wymienimy wasze drinki. Jeśli to ty jesteś tą młodą kobietą, poinformujemy cię o tym przy barze. Jeśli ktoś zacznie się czuć źle lub słabo, niech natychmiast nas o tym poinformuje."Byłem w szoku. Światła były zapalone długo, chyba niecałą godzinę, zespół miał przerwę. Tłum bił brawo i nikt nie narzekał.Niestety, nie widziałem ani tej dziewczyny, ani tego gościa i nie wiem, co tak naprawdę zrobił.Ale to miejsce wymiata Siedziałem knajpie przy barze, trwał koncert. Bar był zatłoczony i głośny. Do baru obok mnie podeszła dziewczyna i powiedziała barmanowi: "Przepraszam, ale widziałam, jak koleś [klient] wrzuca coś do drinka tej dziewczynie"Nie widziałem, na którego kolesia wskazała palcem. Barman odwrócił się i powiedział coś, co pewnie było hasłem - i bum! Momentalnie zapaliły się wszystkie światła, zespół przestał grać, menadżer stanął na scenie, po czym powiedział:"Uwaga: dostaliśmy informację, że ktoś na tej sali prawdopodobnie dosypał coś do drinka pewnej młodej kobiety. Zalecamy, by wszystkie kobiety natychmiast odłożyły swoje napoje i nie brały kolejnego łyka. Za darmo wymienimy wasze drinki. Jeśli to ty jesteś tą młodą kobietą, poinformujemy cię o tym przy barze. Jeśli ktoś zacznie się czuć źle lub słabo, niech natychmiast nas o tym poinformuje."Byłem w szoku. Światła były zapalone długo, chyba niecałą godzinę, zespół miał przerwę. Tłum bił brawo i nikt nie narzekał.Niestety, nie widziałem ani tej dziewczyny, ani tego gościa i nie wiem, co tak naprawdę zrobił.Ale to miejsce wymiata
Dziobak ma dziób, składa jaja, ma pazury i błonę na łapkach, dziwną liczbę chromosomów, futerko i ostrogi z jadem. Wygląda, jakby był stworzony z resztek innych zwierząt. Ale czy ktoś kiedyś słyszał, żeby dziobak narzekał? Nie! Jego inność lata mu koło ch*ja (którego ma rozdwojonego) – Ogarnijcie się ludzie!
 – W sobotę Polska wciąż mierzyła się ze skutkami ataku zimy, który w piątek przyniósł ze sobą niż Pit. Strażacy interweniowali ponad 1,3 tys. razy, usuwając skutki opadów śniegu i silnego wiatru. W Rajczy na Żywiecczyźnie ogłoszono pogotowie kryzysowe. Ekstremalna pogoda stała się przyczyną kilku wypadków, co najmniej trzy osoby nie żyją
Źródło: tvn24.pl
Leciałem dziś samolotem – Mężczyzna ze zdjęcia zupełnie nie znał kobiety, która byław ciąży i leciała sama z synkiem, który był smutny i marudny. Mężczyzna nie narzekał. Powiedział tylko, że kiedyś był tatąi że chce jej pomóc, żeby mogła sobie odpocząć. Przez całylot spacerował po korytarzu, pocieszając jej synka, jakbyto było jego dziecko... Mężczyzna ze zdjęcia zupełnie nie znał kobiety, która byław ciąży i leciała sama z synkiem, który był smutny i marudny. Mężczyzna nie narzekał. Powiedział tylko, że kiedyś był tatąi że chce jej pomóc, żeby mogła sobie odpocząć. Przez całylot spacerował po korytarzu, pocieszając jej synka, jakbyto było jego dziecko...
 –
 –
Jeśli tak podasz danie to nikt nie będzie narzekał, że "to mięso jest twarde jak podeszwa" –
 –  Wybierzecie Glapińskiego na drugą kadencję!Żeby elektorat nie narzekał na inflacjęIi stopy procentowe, przywieziod Łukaszenki tyle kaszy i solile tylko zdołacie
 –
 –  Ruben, 38 lat: „Od 12 lat pracuję jako inżynier w stoczni w Rotterdamie. Mam pod sobą 14-osobowy zespół złożony z mechaników, spawaczy i monterów. Nikt nigdy nie narzekał na zarobki i warunki pracy. Akceptowaliśmy sytuację taką, jaka jest. Może po prostu nie wiedzieliśmy, że można inaczej. Ostatnio jednak coś się zmieniło. Zespół stracił motywację do pracy, zawaliliśmy termin za terminem, w przerwach coraz cześciej mówiło się o Polsce i Morawieckim. 19 litrów benzyny za 100 złotych? Sam z początku w to nie wierzyłem. Wczoraj cały nasz zespół postanowił złożyć wymówienie. Przenosimy się do Polski. Życie czasem bywa wspaniałe.

Kiedyś to było, teraz już nie ma

Kiedyś to było, teraz już nie ma – Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał.Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nasbywał. Chyba że u babci – po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów – jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów – jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał.Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał karę. Dół z wapnem, nóż, myśliwska flinta – różnie. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo — jak zwykle. Potem ojciec wracał do domu, a po drodze brał sobie nowe dziecko. Dzieci wtedy leżały wszędzie. Na trawnikach, w rowach melioracyjnych, obok przystanków, pod drzewami. Tak jak dzisiaj leżą papierki po batonach. Nie było wtedy batonów, dzieci leżały za to wszędzie. Nikt nie narzekał.Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli. Skakaliśmy. Nikt jednak nie rozbił się o chodnik. Każdy potrafił latać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji, aby się tej sztuki nauczyć. Nikt też nie narzekał.Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Czasem akurat wtedy nadjeżdżał jelcz lub star. Wtedy zdychaliśmy. Nikt nie narzekał.Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Podobnie jak wybite zęby, rozprute brzuchy, nagły brak oka czy amatorskie amputacje. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję (wtedy MO), żeby zakablować rodziców. Pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a od pomocy, to jeszcze nikt nie umarł. Ciocia Janinka powtarzała, "lepiej lanie niż śniadanie". Nikt nie narzekał.Gotowaliśmy sobie zupy z mazutu, azbestu i Ludwika. Jedliśmy też koks, paznokcie obcych osób, truchła zwierząt, papier ścierny, nawozy sztuczne, oset, mszyce, płody krów, odchody ryb, kogel-mogel. Jak kogoś użarła pszczoła, to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię. Jak ktoś się zadławił, to pił 3 szklanki mleka i przykładał sobie rozgrzaną patelnię. Nikt nie narzekał.Nikt nie latał co miesiąc do dentysty. Próchnica jest smaczna. Kiedy ktoś spuchł od bolącego zęba, graliśmy jego głową w piłkę. Mieliśmy jedną plombę na jedenaścioro. Każdy ją nosił po 2-3 dni w miesiącu. Nikt nie narzekał.Byliśmy młodzi i twardzi. Odmawialiśmy jazdy autem. Po prostu za nim biegliśmy. Nasz pies, MURZYN, był przywiązany linką stalową do haka i biegł obok nas. I nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie narzekał.Wychowywali nas gajowi, stare wiedźmy, zbiegli więźniowie, koledzy z poprawczaka, woźne i księża. Nasze matki rodziły nasze rodzeństwo normalnie – w pracy, szuwarach albo na balkonie. Prawie wszyscy przeżyliśmy, niektórzy tylko nie trafili do więzienia. Nikt nie skończył studiów, ale każdy zaznał zawodu. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. To przykre. Obecnie jest więcej batonów niż dzieci.My, dzieci z naszego jeziora, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze" wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez słodyczy, szacunku, ciepłego obiadu, sensu, a niektórzy – kończyn.Nikt nie narzekał.
Restaurator z Poznania wypłacił listonoszowi świąteczną premię – Historie takie jak ta pokazują, że są ludzie, którzy mimo trudnej sytuacji potrafią okazać serce. Kiedy właściciel jednej z Poznańskich restauracji dowiedział się, że Poczta Polska drugi rok z rzędu nie zamierza wypłacić listonoszom świątecznej premii, postanowił sam wesprzeć finansowo listonoszy ze swojej dzielnicy.Właściciel pizzerii zamieścił na swojej stronie ogłoszenie:„Mamy fantastycznego listonosza na dzielni. Deszcz, mróz, wichura — jedzie na tym swoim rowerku i nigdy na nic nie narzeka. Rok temu też nie narzekał, kiedy Poczta Polska nie dała mu premii świątecznej. Nawet o tym nie wiedziałem. Aż do teraz. Postawię puszkę. Kto będzie chciał wrzucić, ten wrzuci. Chcę uzbierać minimum 800 zł. Tyle ile tej premii Pan Listonosz powinien otrzymać”.Ostatecznie udało się uzbierać 2 211,08 zł na premię dla listonosza, który pieniądze otrzymał jeszcze przed świętami Historie takie jak ta pokazują, że są ludzie, którzy mimo trudnej sytuacji potrafią okazać serce. Kiedy właściciel jednej z Poznańskich restauracji dowiedział się, że Poczta Polska drugi rok z rzędu nie zamierza wypłacić listonoszom świątecznej premii, postanowił sam wesprzeć finansowo listonoszy ze swojej dzielnicy.Właściciel pizzerii zamieścił na swojej stronie ogłoszenie:„Mamy fantastycznego listonosza na dzielni. Deszcz, mróz, wichura — jedzie na tym swoim rowerku i nigdy na nic nie narzeka. Rok temu też nie narzekał, kiedy Poczta Polska nie dała mu premii świątecznej. Nawet o tym nie wiedziałem. Aż do teraz. Postawię puszkę. Kto będzie chciał wrzucić, ten wrzuci. Chcę uzbierać minimum 800 zł. Tyle ile tej premii Pan Listonosz powinien otrzymać”.Ostatecznie udało się uzbierać 2 211,08 zł na premię dla listonosza, który pieniądze otrzymał jeszcze przed świętami

 
Color format