Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 274 takie demotywatory

 –  Wiersz na 4 lipca Nie jestem żaden smarkacz, Łeb mam pokryty siwizną, Nie zagłosuję na Jarka, Bo zbyt Cię kocham Ojczyzno! Niejeden ciężar na barkach Dźwigałem, znosiłem trudy. Nie zagłosuję na Jarka, Bo dość mam kłamstw i obłudy. Gdy spytasz mnie, niedowiarka, Dlaczego? Wyznam Ci szczerze: Nie zagłosuję na Jarka, Bo w żadną zmianę nie wierzę. Skąd wiem, że wybór niedobry? Nie wierzę w zmiany oblicza, Bo nie chcę powrotu Ziobry I teczek Macierewicza. Bo nie chcę mieć prezydenta, Co straszy gejem i Żydem, Co w każdym widzi agenta, I może zaszczuć jak BFidę. Na Jarka nie oddam głosu Za czasy, gdy był premierem, Za ten upadek etosu, I koalicję z Lepperem. Za to, co wciska ludowi, Na co pozwała i sprzyja, Za to, co pisze Sakowicz I głosi Radio Maryja. Za sieć podsłuchów i haków, Wydanie walki elitom, Za to, że skłócił rodaków, Za IV Rzeczpospolitą. Dziś w duszy mej zakamarkach Odkrywam decyzji sedno: Nie zagłosuję na Jarka, Bo nie jest mi wszystko jedno. Wybaczcie drwinę i sarkazm, Odporność z wiekiem się zmniejsza. Nie zagłosuję na Jarka, Bo Polska jest najważniejsza! Wojciech Młynarski
Jak to możliwe, że niektórzy ludzienie chcą ich mieć? – A więc tak. Ja nie widzę słodkiej zabawki, kiedy widzę dziecko, widzę ogromną odpowiedzialność. Odpowiedzialność na tyle dużą, że pochłonie całe lata życia rodzica. To nie jest szczeniak czy kociak, który może sam przetrwać w domu. Z dzieckiem trzeba być dosłownie cały czas. Każda czynność będzie miała wpływ na rozwój i kształtowanie losu tego dziecka. Bycie rodzicem to najważniejsza praca na tej planecie. Przestańcie więc rodzić dzieci, bo są słodkie. Rujnujesz w ten sposób świat dziecka i świat, w którym wszyscy żyjemy A więc tak. Ja nie widzę słodkiej zabawki, kiedy widzę dziecko, widzę ogromną odpowiedzialność. Odpowiedzialność na tyle dużą, że pochłonie całe lata życia rodzica. To nie jest szczeniak czy kociak, który może sam przetrwać w domu. Z dzieckiem trzeba być dosłownie cały czas. Każda czynność będzie miała wpływ na rozwój i kształtowanie losu tego dziecka. Bycie rodzicem to najważniejsza praca na tej planecie. Przestańcie więc rodzić dzieci, bo są słodkie. Rujnujesz w ten sposób świat dziecka i świat, w którym wszyscy żyjemy

Kilka cennych rad od Anthonego Hopkinsa:

Kilka cennych rad od Anthonego Hopkinsa: – Puść ludzi, którzy nie są gotowi cię kochać. To najtrudniejsza rzecz, jaką będziesz musiał zrobić w swoim życiu i będzie to również najważniejsze. Przestań prowadzić trudne rozmowy z ludźmi, którzy nie chcą się zmieniać. Przestań pojawiać się dla osób, które nie interesują się Twoją obecnością. Wiem, że Twój instynkt polega na zrobieniu wszystkiego, co w Twojej mocy, aby zyskać uznanie osób wokół Ciebie, ale to impuls, który kradnie Twój czas, energię, zdrowie psychiczne i fizyczne.Kiedy zaczniesz walczyć o życie z radością, zainteresowaniem i zaangażowaniem, nie każdy będzie gotowy podążać za Tobą w to miejsce. To nie znaczy, że musisz zmieniać to, kim jesteś, to znaczy, że musisz pozwolić odejść osobom, które nie są gotowe, aby z Tobą towarzyszyć.Jeśli jesteś wykluczony, obrażony, zapomniany lub ignorowany przez osoby, którym poświęcasz swój czas, nie wyświadczasz sobie przysługi, oferując im swoją energię i życie. Prawda jest taka, że nie jesteś dla wszystkich i nie każdy jest dla Ciebie.To jest to, co sprawia, że jest tak wyjątkowe, gdy znajdujesz ludzi, z którymi masz przyjaźń lub miłość odwzajemnioną. Wiesz, jakie to cenne, bo doświadczyłeś tego, co nie jest.Im więcej czasu spędzasz próbując sprawić, że kochasz kogoś, kto nie jest do tego zdolny, tym więcej czasu tracisz na pozbawienie siebie możliwości połączenia z kimś innym.Na tej planecie są miliardy ludzi i wielu z nich spotka się z Tobą, na Twoim poziomie zainteresowania i zaangażowania.Im bardziej jesteś związany z ludźmi, którzy wykorzystują Cię jako poduszkę, opcję drugiego planu lub terapeutę dla ich emocjonalnego uzdrowienia, tym dłużej odchodzisz od społeczności, której pragniesz.Może jeśli przestaniesz się pojawiać, nie będą cię szukać. Może jeśli przestaniesz próbować, związek się skończy. Może jeśli przestaniesz pisać wiadomości, Twój telefon będzie ciemny przez tygodnie.To nie znaczy, że zniszczyłeś związek, to znaczy, że jedyną rzeczą, która ją trzymała była energia, którą dawałeś tylko ty, aby ją utrzymać. To nie miłość, to przywiązanie. To chcieć dać szansę temu, kto na nią nie zasługuje! Zasługujesz na wiele, są ludzie, którzy nie powinni być w Twoim życiu, zdasz sobie sprawę.Najcenniejsza rzecz, jaką masz w życiu, to Twój czas i energia, ponieważ oba są ograniczone. Cokolwiek dajesz swój czas i energię, określi Twoje istnienie.Kiedy zdajesz sobie z tego sprawę, zaczynasz rozumieć, dlaczego jesteś tak zaniepokojony, gdy spędzasz czas z ludźmi, w działaniach, miejscach czy sytuacjach, które Ci nie pasują i nie powinny być blisko Ciebie, kradną Ci energię.Zaczniesz zdawać sobie sprawę, że najważniejszą rzeczą, jaką możesz zrobić dla siebie i dla wszystkich, którzy Cię otaczają, jest bardziej zacięta ochrona swojej energii niż cokolwiek innego.Uczyń swoje życie bezpieczną przystanią, w której dozwolone są tylko osoby ′′ kompatybilne ′′ z Tobą.Nie jesteś odpowiedzialny za ratowanie nikogo. Nie jesteś odpowiedzialny za przekonanie ich do poprawy. Nie Twoim zadaniem jest istnienie dla ludzi i dawanie im swojego życia!Bo jeśli czujesz się źle, jeśli czujesz się zobowiązany, będziesz źródłem wszystkich swoich problemów z naleganiem, obawiając się, że nie odzyskasz przysług, których udzieliłeś. Twoim jedynym obowiązkiem jest uświadomienie sobie, że jesteś mistrzem swojego losu i zaakceptowanie miłości, na którą uważasz, że zasługujesz.Zdecyduj, że zasługujesz na prawdziwą przyjaźń, prawdziwe zaangażowanie i pełną miłość do zdrowych i prosperujących ludzi. Potem czekaj i zobacz, jak bardzo zaczyna wszystko zmieniać i to się zmieni, to pewne, z pozytywnymi ludźmi i dobrej energii, nie trać czasu na ludzi, którzy nie są tego warci, zmiana da Ci miłość, szacunek, szczęście i ochronę, na którą zasługujesz
 –  grałem w golfa z wesołym 78 latkiem i dawał

W związku najważniejsza jest odpowiednia komunikacja Ci mężowie dobrze wiedzą, jak należy rozmawiać z żonami (24 obrazki)

 –
0:07
W wieku 101 lat zmarł mjr Aleksander Tarnawski ps. "Upłaz", był ostatnim żyjącym cichociemnym – W czasie II wojny światowej należał do elity komandosów polskiego podziemia. Cichociemni byli specjalistami od dywersji, cichej likwidacji wroga, konspiracji i walki podziemnej. Do okupowanej Polski skoczyło 316 z nich.– Moim zdaniem najważniejszą rolą cichociemnych było pokazanie ludziom w okupowanym kraju, że na Zachodzie o nich nie zapomniano
 – Kamila nie jest jedyną kobietą, która została chamsko i nieprofesjonalnie potraktowana przez lekarza specjalistę z powodu braku dzieci. W Polsce tysiące bezdzietnych kobiet doświadcza upokarzających komentarzy ze strony lekarzy czy pielęgniarek, nie tylko tych związanych z ginekologią, ale i z innymi gałęziami medycyny.Lekarz powinien pomagać pacjentom i ich leczyć, a nie wtrącać się do ich życia osobistego i pouczać ich w sprawie rozmnażania. Kobiety nie chcące mieć dzieci mają do tego prawo i nikt nie powinien ich za to oceniać, namawiać do macierzyństwa czy mieszać z błotem, natomiast najczęściej takie kobiety są określane jako gorsze, egoistyczne czy niedojrzałe oraz traktowane jak rozkapryszone dziewczynki, które trzeba upomnieć, gdzie jest ich miejsce.Takie chamskie i bezczelne zachowania lekarzy należy piętnować oraz stanowczo nie zgadzać się na takie traktowanie z ich strony, a podobne sytuacje nagłaśniać kamilakalinczak - Planuje pani w najbliższym czasieciążę?- Yyy, przepraszam, jestem zaskoczona tym pytaniem.- Dlaczego zaskoczona? Nie wygląda pani, to prawda, alewidzę, że ma pani 37, prawie 38 lat.- Zaskoczona, bo właśnie zapłaciłam 240 zł za poradędotyczącą układu pokarmowego.- Chodzi mi tylko o to, że jeżeli się pani zdecyduje, a napewno (!) się pani zdecyduje, to będzie pani staroródką(!!). Rozumie pani, że w pani wieku drastycznie wzrastaryzyko zespołu Downa u dziecka? Praca nie jest w życiunajważniejsza (!!!).- Rozumiem. Nie rozumiem jednak, skąd wniosek, że topraca jest powodem, dla którego nie mam dzieci. I nierozumiem, dlaczego w cenie wizyty gastrologicznejdostaję porady na temat planowania rodziny. Nie wszyscychcą w życiu tego samego. A czasami chcą, tylko poprostu się nie da. Czy możemy wrócić do mojegobrzucha?- Jest pani pierwszą pacjentką, która zareagowała w tensposób.- Pozostałe chcą panu powiedzieć to samo, tylko poprostu się wstydzą.- Rozumiem, że pani wstydu nie ma.- Pan chyba też średnio, skoro wziął pan za tę wizytę 240złotych.

Do hejterów WOŚP

 –  Kisnę butwiejąc22 stycznia o 03:00 ·157Tyle osób zablokowałam wczoraj, kiedy szlam nieuzasadnionej nienawiści wylał się w komentarzach, głównie tych o zbiórkach na rzecz 30. Finału WOŚP. Wszyscy weszli tu tylko po to, by głosić swoje niedorzeczne teorie, obrażać moich gości oraz mnie, w lwiej części w wiadomościach prywatnych.Prawo do odcięcia się od kogoś, kto życzy mi śmierci, choroby moich bliskich oraz sieje odklejone od rzeczywistości teorie, będzie przeze mnie wykorzystywane bez litości. Nie mam ochoty ścierać się z elementami intelektualnymi oraz kimś, kto na zdjęciu profilowym całuje stópki Bozi, a w wiadomościach stwierdza, że „z*jebałby mnie za sam fakt, że jeszcze dycham”.Od zawsze fascynują mnie procesy społeczne i motywacje zachowań. Pozwoliłam sobie przejrzeć profile ludzi, którym działalność charytatywna nie jest po drodze, jak się okazuje każda. Zło werbalne wylewali strumieniami głównie starsi. Ze zdjęć uśmiechały się do mnie ich wnuki, chwalili się kwiatkami na działce, życzyli innym miłego dzionka i smacznej kawy. Znalazłam też 60 fałszywych kont oraz dwóch dumnych górników. Antyszczepionkowcy też byli, ba, nawet ci, którzy udostępniają modlitwy na konkretny moment kalendarza liturgicznego. Wszędzie, obowiązkowo, zdjęcie znad Bałtyku albo męczenie ryby, którą się właśnie wyłowiło ze szwagrem. I przepis na bigos.Do szału doprowadza mnie deprecjonowanie działań jakiejkolwiek organizacji charytatywnej, zwłaszcza w czasach pandemii, która sama w sobie jest smutna jak rączki węża. W tym roku moi uczniowie przekazali przedmioty na aukcje. Jedne ściągnęli z półek, inne wyjęli z szafy, jeszcze inne robili na zajęciach i warsztatach. Bo chcieli. Mam nadzieję, że nic nie złamie tej postawy, że utrzymają swoją motywację. Bo nawet nie chcę sobie wyobrażać tego kraju bez krzty empatii. I tego, że pan Staszek z działki i pani Halinka z wczasów w Dziwnowie dadzą radę skutecznie tę działalność obrzydzić.Hejt to potężne narzędzie do niszczenia psychiki. Zwłaszcza młodych ludzi, zamkniętych przez ostatnie dwa lata w domach, w których nie zawsze jest sielankowo. Pamiętam, kiedy podczas mojej pierwszej zbiórki pochwaliłam się mamie pielęgniarce, ile zebrałam do puszki. Powiedziała mi wtedy, że za to można kupić kilka kartonów z wenflonami. Cieszyłam się jak głupia, poczułam, że mam na coś wpływ. Ta radość jest najważniejsza w każdym działaniu, które podejmuję, dla Fundacji już od 21 lat. I będę się podejmować, chociażbym miała otrzymać 157 kolejnych wiadomości, które zamieniają mnie w kota Schrödingera – wierzącą w społeczne inicjatywy i martwą emocjonalnie.To, że ktoś mnie obraża, nie robi mi wiele. Nie jestem zupą pomidorową, nie każdy mnie lubi. Zazdroszczę i podziwiam Jurka Owsiaka, który rokrocznie musi mierzyć się z taką nienawiścią, której nikt by na dłuższą metę nie wytrzymał. Wszystkich piewców teorii, jakoby państwo powinno zapewnić nam opiekę medyczną, odsyłam do sytuacji z telefonem zaufania dla dzieci i młodzieży. Proponuję też zamienić malkontenctwo w coś sensownego. Proszę ruszyć tyłek, założyć odpowiednią organizację, prowadzić ją kilkanaście godzin dziennie i ratować wszystkie sektory gospodarki. Nie da się? Za ciężko? To proszę znaleźć kogoś, kto już to robi i wspomóc. Nie chcesz pomagać? To siedź cicho i nie przeszkadzaj.Tyle i aż tyle.Dziękuję za uwagę,pani Mrówka
A czy ta praca będzie ciężka? Na pewno będę miał dobrze? – Synku... Mordeczko Ty moja! Wiesz przecież, że rodzina jest dla nas najważniejsza!!! Powiedz mi, czy tatuś albo wujek kiedykolwiek skrzywdzili kogoś z naszej rodziny i dali go do trudnej albo obciążającej psychicznie pracy!? Synuś, w takiej pracują tylko te kołki co na nas głosują i uparcie wierzą, że tylko my możemy poprawić sytuację w kraju, a inne partie się nie liczą...
Może było biedniej, ale dawniej nie liczyło się to, jak wygląda stół. Najważniejsza była przyjaźń, miłość i dobre serce –

Jeśli ten list pomoże w zrozumieniu pewnych rzeczy choć jednej osobie... Było warto

Jeśli ten list pomoże w zrozumieniu pewnych rzeczy choć jednej osobie... Było warto – „Mam tylko 24 lata i ostatnio wybierałem krawat na swój pogrzeb. Ładny, ubiorę go za kilka miesięcy. Być może nie będzie za bardzo pasował do garnituru, ale na pewno jest idealny na tę okazję.Diagnoza została postawiona zbyt późno, aby dać mi jakąkolwiek nadzieję. Jednak zdałem sobie sprawę z tego, że najważniejszą rzeczą dotyczącą śmierci jest pewność, że opuszcza się ten świat zostawiając go choć odrobinkę lepszym. Moje życie, moja egzystencja, a tak właściwie jej koniec, do tej pory nie był ważny.W czasie mojego życia nie zrobiłem nic istotnego, nic ważnego… Wcześniej bardzo dużo rzeczy zajmowało mój umysł… Kiedy dowiedziałem się, ile czasu mi zostało, zrozumiałem, co w życiu jest naprawdę istotne… Tak więc piszę ten list z bardzo samolubnego powodu. Zostawiając go, dzieląc się nim z Wami, chcę nadać sens mojemu życiu, które większego sensu do tej pory nie miało…Dlatego:Nie trać czasu na pracę, która nie daje Ci satysfakcji. To oczywiste, że nigdy nie odniesiesz sukcesu w czymś, co Ci się nie podoba. Cierpliwość i zaangażowanie przychodzi łatwo tylko wtedy, gdy robisz to, co kochasz.Nie bój się opinii innych. Lęk osłabia i paraliżuje. Jeżeli pozwolisz mu rosnąć, będzie coraz gorzej z każdym dniem… Słuchaj swojego wewnętrznego głosu i podążaj z nim. Niektórzy ludzie będą uważać Cię za wariata, ale inni będą podziwiać… Przejmij kontrolę nad swoim życiem. Ogranicz złe nawyki i postaraj się prowadzić zdrowsze życie. Zacznij uprawiać sport, który będzie dla Ciebie przyjemnością i uszczęśliwi Cię.Nie zwlekaj z niczym. Niech Twoje życie będzie kształtowane przez czyny wykonane i podjęte decyzje, a nie przez to, co mogłeś zrobić, ale z jakiegoś powodu nie zrobiłeś.Doceniaj ludzi, którzy są wokół Ciebie. Twoja rodzina i przyjaciele zawsze będą źródłem nieskończonej siły i miłości.Nie jestem zły na chorobę, bo zrozumiałem, że te moje ostatnie dni mają jakieś znaczenie… Żałuję tylko, że nie będę mógł zobaczyć pewnych fajnych rzeczy, które wkrótce mogą nastąpić, np. stworzenia sztucznej inteligencji. Mam też nadzieję, że wojna w Syrii i na Ukrainie wkrótce się skończy…Mam nadzieje, że Twoje wybory będą słuszne!Zostaw po sobie jakiś ślad na tym świecie.Miej sensowne życie, sensowne dla Ciebie.Podążaj w tym kierunku i nie zatrzymuj się. Świat, w którym żyjemy jest wspaniałym miejscem, gdzie możliwe jest dosłownie wszystko.Mimo, że nie jesteśmy tu na zawsze… Nasze życie na tej pięknej planecie jest zaledwie mrugnięciem oka, małą iskierką w nieskończonej ciemności wszechświata…Dlatego ciesz się czasem spędzonym tutaj, spraw, aby był wyjątkowy.Rób to, co ważne, rób to, co kochasz!Dziękuję Ci, ze przeczytałeś te kilka moich słów. Oby chociaż odrobinę pomogły otworzyć Ci oczy…” „Mam tylko 24 lata i ostatnio wybierałem krawat na swój pogrzeb. Ładny, ubiorę go za kilka miesięcy. Być może nie będzie za bardzo pasował do garnituru, ale na pewno jest idealny na tę okazję.Diagnoza została postawiona zbyt późno, aby dać mi jakąkolwiek nadzieję. Jednak zdałem sobie sprawę z tego, że najważniejszą rzeczą dotyczącą śmierci jest pewność, że opuszcza się ten świat zostawiając go choć odrobinkę lepszym. Moje życie, moja egzystencja, a tak właściwie jej koniec, do tej pory nie był ważny.W czasie mojego życia nie zrobiłem nic istotnego, nic ważnego… Wcześniej bardzo dużo rzeczy zajmowało mój umysł… Kiedy dowiedziałem się, ile czasu mi zostało, zrozumiałem, co w życiu jest naprawdę istotne… Tak więc piszę ten list z bardzo samolubnego powodu. Zostawiając go, dzieląc się nim z Wami, chcę nadać sens mojemu życiu, które większego sensu do tej pory nie miało…Dlatego:Nie trać czasu na pracę, która nie daje Ci satysfakcji. To oczywiste, że nigdy nie odniesiesz sukcesu w czymś, co Ci się nie podoba. Cierpliwość i zaangażowanie przychodzi łatwo tylko wtedy, gdy robisz to, co kochasz.Nie bój się opinii innych. Lęk osłabia i paraliżuje. Jeżeli pozwolisz mu rosnąć, będzie coraz gorzej z każdym dniem… Słuchaj swojego wewnętrznego głosu i podążaj z nim. Niektórzy ludzie będą uważać Cię za wariata, ale inni będą podziwiać… Przejmij kontrolę nad swoim życiem. Ogranicz złe nawyki i postaraj się prowadzić zdrowsze życie. Zacznij uprawiać sport, który będzie dla Ciebie przyjemnością i uszczęśliwi Cię.Nie zwlekaj z niczym. Niech Twoje życie będzie kształtowane przez czyny wykonane i podjęte decyzje, a nie przez to, co mogłeś zrobić, ale z jakiegoś powodu nie zrobiłeś.Doceniaj ludzi, którzy są wokół Ciebie. Twoja rodzina i przyjaciele zawsze będą źródłem nieskończonej siły i miłości.Nie jestem zły na chorobę, bo zrozumiałem, że te moje ostatnie dni mają jakieś znaczenie… Żałuję tylko, że nie będę mógł zobaczyć pewnych fajnych rzeczy, które wkrótce mogą nastąpić, np. stworzenia sztucznej inteligencji. Mam też nadzieję, że wojna w Syrii i na Ukrainie wkrótce się skończy…Mam nadzieje, że Twoje wybory będą słuszne!Zostaw po sobie jakiś ślad na tym świecie.Miej sensowne życie, sensowne dla Ciebie.Podążaj w tym kierunku i nie zatrzymuj się. Świat, w którym żyjemy jest wspaniałym miejscem, gdzie możliwe jest dosłownie wszystko.Mimo, że nie jesteśmy tu na zawsze… Nasze życie na tej pięknej planecie jest zaledwie mrugnięciem oka, małą iskierką w nieskończonej ciemności wszechświata…Dlatego ciesz się czasem spędzonym tutaj, spraw, aby był wyjątkowy.Rób to, co ważne, rób to, co kochasz!Dziękuję Ci, ze przeczytałeś te kilka moich słów. Oby chociaż odrobinę pomogły otworzyć Ci oczy…”
 –
0:10
 –  Jak niektórzy ludzie mogą niechcieć takiego widoku?1.1K219 Comments 270 SharesO LikeCommentA ShareBarun JenaPonieważ nie widzę słodkiej buźki, kiedy widzędziecko, tylko ogromną odpowiedzialność.Odpowiedzialność na tyle dużą, że pochłonielata mojego życia. To nie szczeniak czy kociak,który może sam przeżyć w domu. Musiszdosłownie być cały czas obecny przy nim. Każdetwoje działanie będzie miało wpływ na rozwój ikształtowanie tego dziecka. Świat stanie sięjeszcze bardziej gówniany, ponieważ wszyscymamy problemy, które można przypisać naszymrodzicom. Bycie rodzicem to najważniejsza pracana świecie. A więc przestań rodzić dzieci, bo sąurocze.Takim sposobem niszczysz dziecku życie i świat,w którym żyjemy.
 –
Na Węgrzech powstaje właśnie ogromny mural poświęcony Katalin Kariko, węgierskiej badaczce i współtwórcy szczepionki Pfizer. Będzie podpisany zdaniem: "Tak Węgrzy kreują przyszłość" – A jak my doceniamy swoich kreatorów? Jak my podkreślamy to, jak tworzymy przyszłość? Kto wie, że to POLACY pod kierownictwem prof. Jacka Jemielity jako pierwsi wynaleźli technikę stabilizacji mRNA, bez której nie powstałaby połowa szczepionek! Prof. Aleksander Sieroń ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego otrzymał Grand Prix - najważniejszą nagrodę wynalazczości w Brukseli za swoją nowatorską metodę leczenia nóg, dzięki której chorzy mają szanse uniknąć amputacji. Kto im zrobi mural? Nikt. My tu pamiętamy
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Tak wygląda pobite dziecko.Powiedz mu że "najważniejsza jest rodzina", powiedz mu że jego tata powinien "dostać drugą szansę". Powiedz mu że "rodzina jest święta" i w imię tej świętości tata będzie go bił kablem po głowie przez kolejne 17 lat – Lubin. Czteroletni chłopiec musi godzinami klęczeć, ojciec zamyka go na kilka dni w łazience, głodzi, zabiera ręczniki, żeby mały nie rozłożył ich sobie na podłodze.Wieruszów. Umiera trzylatek - dręczony, bity, zgwałcony.Łódź. Jedenastomiesięczna dziewczynka trafia do szpitala ze śladami pobicia, przypalania, ma naderwane ucho, złamaną rączkę, zrosty na nóżce, które świadczą o tym, że wcześniej była złamana w wielu miejscach.Brojce pod Gryficami. Rodzice wkładają pięcioletnią córkę do wrzątku. Z rozległymi oparzeniami rąk, nóg i krocza leży przez pięć dni w domu, zanim - nie mogąc znieść jej płaczu - wezwą pogotowie.W Piekarach Śląskich lekarze próbują uratować dwuletnią Julię pobitą do nieprzytomności. Ma obrzęk mózgu, złamaną kość czołową i nos. Mimo długiej reanimacji - umiera. Tłumaczenie matki: po prostu szła i upadła.Gdy w Łodzi do lekarza trafia trzymiesięczna Lenka, posiniaczona i z pękniętą czaszką, matka twierdzi, że córka uderzyła się grzechotką. Później - też w Łodzi - jest przypadek dwumiesięcznego Igorka: ma podbite oko i złamaną kość czaszki.Polska nie radzi sobie z przemocą wobec dzieci.Potrzebujemy organizacji wzorowane na norweskim BARNEVERNET, o dużych uprawnieniach i bezkompromisowej w działaniu. To jedyny sposób, by przerwać piekło tysięcy dzieci katowanych w Polsce przez rodziców i opiekunów.Zamiast krytykować Norwegów uczymy się od nich jak chronić dzieci
 –

17 fotografii, które udowadniają, że rodzina jest najważniejsza (18 obrazków)

 –