Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 3216 takich demotywatorów

Triathlonista wymiotuje po pływaniu w Sekwanie – Główna rzeka Paryża, Sekwana, w której odbywają się zawody pływackie na wodach otwartych, jest pełna bakterii E. coli, co stanowi zagrożenie dla sportowców 💡 WIĘCEJ
Macki meduzy lwiej grzywy mogą osiągać ponad 30 m długości, co czyni ją jednym z najdłuższych zwierząt na ziemi. Największy odnotowany osobnik mierzył aż 36 metrów –  The longest animal on Earth.The Lions Mane Jellyfish
0:12
W mediach zrobiło się głośno o incydencie z udziałem policjanta, który podczas wakacji w Mielnie próbował wymusić darmowy kebab, wykorzystując swoją pozycję zawodową – W nocy doszło do zajścia przy jednym z punktów sprzedających kebab. Pijany 23-latek zaczął awanturować się i żądał bezpłatnego jedzenia od pracowników. Gdy mu odmówiono, coraz bardziej naciskał, powołując się na fakt, że jest policjantem. Na miejsce wezwano służby, które miały interweniować. Mężczyzna nie chciał jednak odpuścić, obrażał funkcjonariuszy i nie zamierzał dobrowolnie udać się z nimi na posterunek. Po sprawdzeniu jego tożsamości okazało się, że rzeczywiście jest policjantem z Warszawy. Sprawa trafiła do jego przełożonych, którzy zapowiedzieli, że zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje, gdyż takie zachowanie jest nie do przyjęcia dla funkcjonariusza policji, niezależnie od tego, czy jest na służbie, czy poza nią CASASodexoRESTAURANT 💡 WIĘCEJ
Źródło: wiadomosci.onet.pl
W wieku 102 lat w USA zmarł Ireneusz Rudnicki ps. "Emir", żołnierz batalionu "Kiliński". Był jednym z Powstańców, którzy zawiesili polską flagę na zdobytym budynku "PAST-y" – W marcu świętowali z żoną Danutą, sanitariuszką z Powstania - 73. rocznicę ślubu. Spoczywaj w pokoju, Bohaterze! OVENILIO 💡 WIĘCEJ
Źródło: x.com
 –  Dwa lata temu byłam w tragicznym staniepsychicznym. Moja siostra zginęła w wypadkusamochodowym, mama zmarła na raka, a jazostałam z kredytem i zaczęłam ze stresu pić(inaczej nie mogłam zasnąć). Niedługo potem mójpartner powiedział, że go spowalniam, ciągnę wdół i wpędzam w depresję. Zaraz po tymwyprowadził się z naszego mieszkania, które byłoza drogie, żebym mogła sama je opłacać. Ciąglenawalałam w pracy i cudem uniknęłam zwolnienia.Zaczęłam wyglądać okropnie. Strasznie ciężko byłomi w trakcie depresji szukać mieszkania i ogarniaćprzeprowadzkę, ale nie miałam wyjścia. Mojaegzystencja skupiała się tylko na tym, żebycodziennie rano zmusić się do wyjścia do pracyi starać się w jakiś sposób spłacić kredyt. W jednymczasie przeżywałam rozstanie z partnerem,opłakiwałam śmierć mamy i siostry orazopłakiwałam też siebie, która,,zmarła" wraz zodejściem bliskich. Moje nowe wynajmowanemieszkanie było zarośnięte brudem i śmieciami(właściciele na szczęście wyjechali za granicę, więcnie sprawdzali, co się dzieje z ich własnością).Pół roku temu poszłam do neurologa, psychiatryi psychologa (do tej pory chodzę na terapię).Przepisali mi kilka leków i zaczęli grzebać w moimdzieciństwie i we wszystkich moich gównianychzwiązkach. Pomogło. Wczoraj spłaciłam ostatniąratę kredytu, a od następnego miesiąca idę donowej, lepiej płatnej pracy. Zacznę wszystko odnowa.Dzisiaj udało mi się posegregować górę zimowychubrań, które od marca leżały na fotelu i wyczyścićpiekarnik, który od ponad roku był cały wprzypalonym jedzeniu i tłuszczu. Drobne rzeczy,dla mnie to wiele.alePrzetrwałam to piekło i czuję, że z dnia na dzieńjest coraz lepiej. Jeśli macie lub będziecie mielijakiś problem natury psychicznej to pamiętajcie, żewarto próbować szukać pomocy.
Internauci znowu dali radę. Pan Roman z Torunia, który wyprzedaje kiosk i walczy o życie syna, powiedział w wywiadzie, że takiego utargu jeszcze nie miał, a sprzedawanego asortymentu jest coraz mniej – Historia pana Romana i jego syna Dawida poruszyła tysiące Polaków. Pan Roman nie mógł się odpędzić od klientów, którzy tłumnie odwiedzali kiosk, wielu klientów robiło zakupy nawet za kilkaset złotych. Pan Roman jednak daleki od szczęścia, jego syn jest w śpiączce i przebywa w jednym z bydgoskich szpitali. Lekarze dają mu tylko kilka procent szans na przeżycie 2099
 –  Dzień dobry, piszę do Panaz polecenia. Ponoć jest panjednym z lepszych agentównieruchomości. Planuję kupićmieszkanie i chciałbym zapytać,czy jest gdzieś "nierodzinne"osiedle?Dzień dobry, co ma Pan na myśli?No takie osiedle, gdzie mieszkajątylko single i singielkiPod domem zamiast placu zabawjest siłownia pod chmurkąA przedszkola i szkoły są najdalejjak się daŻeby nie było ciszy nocnej i możnabyło wpadać w gości do sąsiadówna piwo. Właśnie taka okolica mnieinteresujeW naszej firmie niestety nie mamytakich propozycjiAle jeśli pan coś takiego znajdzie,to proszę do mnie napisać, też sięchętnie tam wprowadzę
 –
0:06
"Nigdy nie poczuje pan tego, co ja". Weterynarz we wzruszającym apelu, odpowiada prof. Bralczykowi – "Prof. Bralczyk stwierdził ostatnio w jednym z wywiadów, że zwierzę zdycha, a nie umiera i jako autorytet w dziedzinie języka jest tego pewien. No cóż. Skoro mówimy o teorii to może odważy się Pan Profesorze na trochę praktyki. Chciałbym zaprosić więc Pana Profesora do kliniki, w której ludzie każdego dnia słyszą jak bardzo chore jest ich zwierzę i jak ciężką drogę będzie musiało przejść żeby nierzadko nawet nie wyzdrowieć, a żyć w dobrym zdrowiu kolejne kilka miesięcy. Zapraszam żeby choć raz spojrzeć w oczy zwierzęciu, które po raz ostatni wchodzi do gabinetu po ciężkiej chorobie i wysłuchać rozmowy z opiekunami, którzy kończą właśnie walkę o życie swojego przyjaciela. Tymi słowami obraził Pan opiekunów, zwierzę (chociaż to dla Pana Profesorze mniej ważne, bo odmawia mu niejako godności umierania), ale i mnie. Dlaczego mnie? Bo jest też coś czego Pan nigdy nie poczuje. Nigdy nie poczuje Pan tego co ja czuję kiedy ten znany mi pacjent (mam nadzieję, że tak według Profesora mogę mówić) żegna się ze mną zmęczonym wzrokiem, a opiekunowie wychodzą z gabinetu już tak bardzo sami. Zdeprecjonował Pan wiele lat mojej ciężkiej nauki, bo przecież skoro zwierzęciu nawet nie należy się to głupie słowo, to po co to w ogóle było? A było w trakcie studiów, specjalizacji i w zawodzie lekarza zawsze jest nauki wiele. Ok. Ludzie często deprecjonują, w sposób mniej lub bardziej chamski, chęć miłości i pomocy zwierzętom, ale określam ich wtedy jednym słowem, którego wobec Profesora nie chcę użyć. A może chcę, a  mi nie wypada? Łatwo być teoretykiem języka. Ale z praktyki pała Panie Profesorze, bo użył Pan tego języka w taki sposób, że obraził nim miliony ludzi i zwierząt na całym świecie. A kto jak nie Pan powinien wiedzieć jak wielką moc mają słowa. A zakończę ten wywód słowami mojej babci, sybiraczki z wiecznej zsyłki - „Zdechł to St *lin” ! I tyle w temacie. - Wojciech Borawski, zaledwie doktor" Diagnostyka Obrazowa Zwierząt Egzotycznych18 lipca o 06:40.Prof. Bralczyk stwierdził ostatnio w jednym z wywiadów, że zwierzę zdycha, a nie umiera i jakoautorytet w dziedzinie języka jest tego pewien. No cóż. Skoro mówimy o teorii to może odważysię Pan Profesorze na trochę praktyki. Chciałbym zaprosić więc Pana Profesora do kliniki, w którejludzie każdego dnia słyszą jak bardzo chore jest ich zwierzę i jak ciężką drogę będzie musiałoprzejść żeby nierzadko nawet nie wyzdrowieć, a żyć w dobrym zdrowiu kolejne kilka miesięcy.Zapraszam żeby choć raz spojrzeć w oczy zwierzęciu, które po raz ostatni wchodzi do gabinetu pociężkiej chorobie i wysłuchać rozmowy z opiekunami, którzy kończą właśnie walkę o życie swojegoprzyjaciela. Tymi słowami obraził Pan opiekunów, zwierzę (chociaż to dla Pana Profesorze mniejważne, bo odmawia mu niejako godności umierania), ale i mnie. Dlaczego mnie? Bo jest też cośczego Pan nigdy nie poczuje. Nigdy nie poczuje Pan tego co ja czuję kiedy ten znany mi pacjent(mam nadzieję, że tak według Profesora mogę mówić) żegna się ze mną zmęczonym wzrokiem, aopiekunowie wychodzą z gabinetu już tak bardzo sami. Zdeprecjonował Pan wiele lat mojejciężkiej nauki, bo przecież skoro zwierzęciu nawet nie należy się to głupie słowo, to po co to wogóle było? A było w trakcie studiów, specjalizacji i w zawodzie lekarza zawsze jest nauki wiele.Ok. Ludzie często deprecjonują, w sposób mniej lub bardziej chamski, chęć miłości i pomocyzwierzętom, ale określam ich wtedy jednym słowem, którego wobec Profesora nie chcę użyć. Amoże chcę, a mi nie wypada? Łatwo być teoretykiem języka. Ale z praktyki pała Panie Profesorze,bo użył Pan tego języka w taki sposób, że obraził nim miliony ludzi i zwierząt na całym świecie. Akto jak nie Pan powinien wiedzieć jak wielką moc mają słowa. A zakończę ten wywód słowamimojej babci, sybiraczki z wiecznej zsyłki - „Zdechł to St *lin" ! I tyle w temacie.-Wojciech Borawski, zaledwie doktor.
Źródło: www.facebook.com
 –
0:02
Po zmianach w zarządach związków sportowych liczących od dwóch do pięciu członków powinno być co najmniej po jednym przedstawicielu każdej płci – W zarządach liczących sześć lub więcej osób, kobiety mają stanowić minimum 30% władz związków. Podobne zasady dotyczą organów kontroli wewnętrznej Minimum reprezentacji kobietwe władzach sportowychMinisterstwoSportu i Turystykitworzymypolski sportnie mniej niż30%
Źródło: x.com
Jak to pisowcy? Popieracie to, żeby zgniły Zachód wtrącał się w sprawy Polski? –  Bartosz Lewandowski@BartoszLewand20Pozdrowienia i dobrej nocy! Szczególnie dla @AdbodnarMateusz Morawiecki@MorawieckiMTym bezprawnym zatrzymaniem bodnarowcy ustawili się w jednymrzędzie ze wschodnimi satrapami.Spisane będą czyny i rozmowy...Roman Giertych→@GiertychRomanPrzez setki godzin pracowaliśmy nad sprawą FS. Od miesięcy czekaliśmy12:06 AM 17 lip 2024 64,2 tys. Wyświetl na wnioski o uchylenie immunitetów, które prok. Korneluk zapowiadał odmarca. Dziś główny podejrzany wychodzi na wolność, bo PK zapomniałazłożyć wniosek o uchylenie immunitetu do RE.Kompromitacja PK.12:03 AM - 17 lip 2024-208 tys. Wyświetlenia
Źródło: donald.pl
 –  Janusz Korwin-Mikke @Jkm Mi....12 minNigdy nie rozumiałem idei "rozgrzewki". NIGDYnie robiłem rozgrzewki, oszczędzając siły nabieganie za piłką. Miałem (i mam!) często b.bolesne skurcze - ale NIGDY na boisku.Podejrzewam natomiast, że WSZYSCY wijącysię z bólu na murawie - przed meczemrozgrzewkę robili. Empiria!...> 28272Koroluk →@KorolukM54ılıl 3,9k ☐ 1Zaorał całą medycynę sportu, pisząc tłita na kiblumiędzy jednym "plum" a drugim. Naukowcy gonienawidzą.
Nigdy nie trać nadziei –  19UEFAA
 –
Gdyby urodził się u nas, to dziś pewnie tułałby się po rezerwach jakiegoś trzecioligowca, bo "młody jest, ma jeszcze czas, niech się ogra i nabierze pokory", a tak to już jest jednym z najlepszych młodych piłkarzy –  EURO2024GERMANYvivoivoEUROGERMAPLAYER OF THEURO2024GERMANYivEEUROvivEURO2024MANYvivoVOEURO2024GERMANYUEFA NATIONS LEAGUESPAIN - FRANCEJULY 2024munic19PLAYER OF TIEUGVOFOUN
Paradoks – Mamy w pracy kuchnię, w której każdy trzyma swoją kawę, herbatę itp. Pracuje u nas taki typ, który nigdy nic nie bierze ze sobą i żeruje na naszych produktach. Robi to często perfidnie, np. jak jesteśmy w jednym pomieszczeniu. Raz nawet przyłapałem go jak sobie odsypuje moją kawę do woreczka i chowa do kieszeni. Paradoksalne jest to, że on kradnie i nie jest mu wstyd, a nam jest wstyd zwrócić jemu uwagę
Ze słowami "ch*j wam w dupę,a nie mieszkanie" babcia jednymdmuchem zgasiła 110 świeczekna urodzinowym torcie –
Zwycięską bramkę po świetnym rajdzie zdobył Grzegorz Lato, który został królem strzelców niemieckiego mundialu. Po dziś dzień, z 10 golami jest jednym z najlepszych strzelców w historii mistrzostw świata – Wideo: TVP Sport 50 LAT TEMU.... POLSKAZOSTAŁA TRZECIĄ DRUŻYNĄ ŚWIATA
0:15
"Tomek, chodź na dwór!"Pytam, dlaczego krzyczy, nie matelefonu przy sobie czy co? Naco mi odpowiedział, że ma, aletak mu się bardziej podoba.I ogarnęła mnie taka nostalgiai radość w jednym –
 
Color format