Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Dwa lata temu byłam w tragicznym staniepsychicznym. Moja siostra zginęła w wypadkusamochodowym, mama zmarła na raka, a jazostałam z kredytem i zaczęłam ze stresu pić(inaczej nie mogłam zasnąć). Niedługo potem mójpartner powiedział, że go spowalniam, ciągnę wdół i wpędzam w depresję. Zaraz po tymwyprowadził się z naszego mieszkania, które byłoza drogie, żebym mogła sama je opłacać. Ciąglenawalałam w pracy i cudem uniknęłam zwolnienia.Zaczęłam wyglądać okropnie. Strasznie ciężko byłomi w trakcie depresji szukać mieszkania i ogarniaćprzeprowadzkę, ale nie miałam wyjścia. Mojaegzystencja skupiała się tylko na tym, żebycodziennie rano zmusić się do wyjścia do pracyi starać się w jakiś sposób spłacić kredyt. W jednymczasie przeżywałam rozstanie z partnerem,opłakiwałam śmierć mamy i siostry orazopłakiwałam też siebie, która,,zmarła" wraz zodejściem bliskich. Moje nowe wynajmowanemieszkanie było zarośnięte brudem i śmieciami(właściciele na szczęście wyjechali za granicę, więcnie sprawdzali, co się dzieje z ich własnością).Pół roku temu poszłam do neurologa, psychiatryi psychologa (do tej pory chodzę na terapię).Przepisali mi kilka leków i zaczęli grzebać w moimdzieciństwie i we wszystkich moich gównianychzwiązkach. Pomogło. Wczoraj spłaciłam ostatniąratę kredytu, a od następnego miesiąca idę donowej, lepiej płatnej pracy. Zacznę wszystko odnowa.Dzisiaj udało mi się posegregować górę zimowychubrań, które od marca leżały na fotelu i wyczyścićpiekarnik, który od ponad roku był cały wprzypalonym jedzeniu i tłuszczu. Drobne rzeczy,dla mnie to wiele.alePrzetrwałam to piekło i czuję, że z dnia na dzieńjest coraz lepiej. Jeśli macie lub będziecie mielijakiś problem natury psychicznej to pamiętajcie, żewarto próbować szukać pomocy.

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format