Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Stare chińskie przysłowie mówi: – Jeśli zjesz coś kalorycznego i nikt tego nie widzi, to się nie liczy
Lek na problemy –
Jeśli to cokolwiek zmieni,znalazłem piłeczkę! –

Bo kot ma wszystkich gdzieś.

Bo kot ma wszystkich gdzieś. –  Nie ma dla mnie znaczenia Twój kolor skóryNie ma dla mnie znaczenia w co wierzyszNie ma dla mnie znaczenia jakiej jesteś płciAni w jakim jesteś wiekuBo i tak Was wszystkich nienawidzę
Wszyscy tylko "buka, buka, BUKA!" – a o wiele straszniejszych Hatifnatach to już nikt nie pamięta...
Źródło: internet, muminki

Czas i przyjaciele

Czas i przyjaciele –
Nigdy nie zrozumiem czemu kobiety lubią koty – Koty są niezależne, nieposłuszne, nie przychodzą, kiedy je wołasz, uwielbiają przebywać poza domem w nocy, przychodzą do domu oczekując jedzenia i głaskania, potem chcą być same i spać.  Inaczej mówiąc, kobiety nienawidzą u mężczyzn wszystkich tych cech, które kochają u kotów.
 –
Dzię-ku-je-my! –
Idealna pozycja do spania dla każdego faceta –
Bo prawda jest taka że kobietajest najpiękniejsza wtedy kiedyjest kochana i żaden kosmetyknie jest w stanie tego zastąpić –
Zapewne ciężko ci będzie w to uwierzyć, ale powyższe zdjęcie nie zostało przerobione w Photoshopie – Ręka tego mężczyzny składa się z pięciu palców, jednak nie posiada on kciuka. Jego "kciuk" wygląda jak drugi palec wskazujący
 –
Kobiece okopodczas zakupów w galerii –
Takie mamy czasy... –
Trendy się zmieniają,ale styl jest ponadczasowy –  OD KIEDY TO JEST BARDZIEJ ZAJEBISTE OD TEGO?

Macierzyństwo to wspaniały zawód

Macierzyństwo to wspaniały zawód – Z najlepszym wynagrodzeniem na świecie Chciałam odnowić swoje prawo jazdy. Gdy urzędnik poprosił mnie o wskazanie swojego zawodu zawahałam się, bo nie była pewna jak mam siebie sklasyfikować:- Chodzi mi o to - wyjaśnił urzędnik - czy ma pani jakąś pracę czy jest Pani po prostu...?- Oczywiście, że mam - przerwałam - Jestem matką!- Ale w świetle prawa ani „matka” ani „gospodyni domowa” nie jest zawodem - odpowiedział z  widocznym oburzeniem urzędnik.Zupełnie zapomniałam o tej historii, aż do pewnego czasu kiedy znów znalazłam się w podobnej sytuacji, dokładnie rok później.Urzędniczka siedząca za biurkiem wyglądała na kobietę sukcesu – skuteczna, pewna siebie, posiadająca plakietkę z tytułem „wyższego urzędnika państwowego”.- Pani zawód? – spytała patrząc na mnie.Po tym pytaniu coś we mnie wstąpiło i bez wahania szybko odpowiedziałam: - Jestem pracownikiem naukowym w Instytucie Rozwoju Dziecka i Stosunków Międzyludzkich. Urzędniczka, która zaczęła zapisywać dane, nagle zatrzymała rękę z piórem w powietrzu i spojrzała na mnie jakby się przesłyszała. Powtórzyłam więc wszystko raz jeszcze, bardzo powoli i wyraźnie, podkreślając znacząco najważniejsze słowa. Z wewnętrzną dumą patrzyłam jak moja wypowiedź została zapisana na oficjalnej ankiecie.- Czy mogę zapytać - powiedziała urzędniczka - czym dokładnie zajmuje się Pani w tym Instytucie?Spokojnie i bez śladu frustracji odpowiedziałam:- Zarządzam długoterminowym programem badań  w laboratorium i w terenie. Pracując na moim stanowisku (jako profesjonalny menedżer rodziny) dostałam już cztery bardzo cenne nagrody (moje córki). Oczywiście ta praca jest bardzo wymagająca i często pracuję po 14 godzin dziennie. Zadania, jakie wypełniam na swoim stanowisku są trudniejsze niż większość innych, ale za to wynagrodzenie jest o wiele lepsze i bardziej satysfakcjonujące niż wszystkie skarby świata. Od tego momentu zauważyłam z jakim szacunkiem w głosie odzywała się do mnie urzędniczka pomagając wypełniać formularz, a później odprowadzając mnie osobiście do drzwi. Kiedy wróciłam do domu, podsycona przez moją ekscytującą karierę, zostałam przywitana w progu przez moich laboratoryjnych asystentów: 10-latkę, 7-latkę – i 3-latkę. Z pokoju na piętrze dochodziły też dźwięki jakie wydawał mój całkiem nowy 6-miesięczny obiekt badawczy. Czułam, że wygrałam z biurokracją i teraz w urzędzie jestem „kimś więcej” niż „tylko” matką.

Babcine mądrości

Babcine mądrości –
Ciągnę ją za warkocze, wkładam pająki do piórnika, a ona nic nie rozumie... –
Właśnie przeczytałem, że statystyczny Polak uprawia seks co najmniej raz w tygodniu, podczas gdy przeciętny Japończyk robi to nie częściej niż raz w miesiącu. To przykre – Nie zdawałem sobie sprawy, że jestem Japończykiem

‹ pierwsza < 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 > ostatnia ›