Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 125 takich demotywatorów

 –  Podsłuchane w Biedrze 1 dzień temu • Koło godziny 12 poszłam zrobić zakupy do Biedronki. Przy wejściu minęłam dwóch chłopaków [Cl, C2] w garniturach i przeźroczystymi woreczkami (w środku kalkulatory, długopisy, linijki). 'Maturzyści" pomyślałam. Zrobiłam swoje zakupy i poszłam do kasy. Tak się złożyło, że stałam za nimi. Przychodzi ich kolej. Kasjerka [K] spojrzała na ich zakupy (2 piwa i 3 paczki czipsów), potem na nich i rzekła: [K] - Zaraz, zaraz... Egzamin gimnazjalny czy matura? , C2] - MATURA! - odpowiedzieli chórem. [K] - No to kasujemy! - zajęła się kasowaniem - No, a co to dzisiaj było? [Cl] - Matematyka... [K] - No i jak wam poszło? [C1]- Dobrze. [C2] - No mi też dobrze. [K] - A wczoraj polski? [Cl] - Nie najgorzej. [C2] - A mi tak średnio... [K] - To po maturze zapraszamy do pracy.. DO BIEDRONKI! , C2] zaskoczony wzrok, a kasjerka na to• [K] - No co, ja też myślałam, że mi poszło nie najgorzej! :)
 –  Wszyscy byli zgodni: problem pustych tubek mogą rozwiązać jedyniewyspecjalizowani inżynierowie z zewnątrz. Projekt przeszedł przezwszystkie standardowe etapy: ustalono budżet, wybrano potencjalnychwykonawców i wystosowano zapytanie ofertowe. Sześć miesięcy (i 25 mlnzłotych) później firmamieszczące się w budżecie i przede wszystkim wysokiej jakości. Wszyscybyli zadowoleni.miala fantastyczne rozviązanie - na czas,każda tubkę iZastosowano bardzo precyzyjną wage, która ważyłasygnalizowala dzwonkiem i migoczącymi światelkami, jeśli któraś byłalżejsza niż powinna. Gdy tak się dzialo, linia produkcyjna zatrzymywalasię, ktoś podchodzil, usuwal pustą tubkę, naciskal jeden przycisk i liniaruszala dalej. Rezultat byl taki, że z fabryki nie wyszła już ani jedna pustatubka. Brak reklamacji ze strony klientów utwierdzil szefa w przekonaniu,że wydatek 25 mln złotych się opłacil.Po miesiącu zajrzal w raport dotyczący statystyk i odkrył, że wpierwszymtygodniu liczba tubek odrzuconych przez wagę pokrywala się zprzewidywaniami, jednak przez kolejne trzy tygodnie waga nie wykrylażadnych! Tymczasem szacowana liczba pustych tubek powinna wynosić conajmniej tuzin dziennie. Na polecenie szefa inżynierowie sprawdzilidokladnie sprzęt i potwierdzili, że raport nie zawiera zadnych bledówwaga dziala bez zarzutuZaskoczony takim obrotem sprawy szef udal się do fabryki, aby nawlasne oczy sprawdzić linię produkcyjnaą oraz zainstalowaną na niej wagę.Gdy dotarl na miejsce, zobaczył, że obok rozwiązania za 25 baniek stoikosz i wiatrak wart jakieś 50 zł, który zdmuchuje do niego puste tubki.Zapytal więc kierownika zmiany, o co w tym wszystkim chodzi.- A, to? odpowiedzial kierownik Bartek, mlodzik z obslugi, postawil, bomu się nie chcialo tutaj lazić za każdym razem jak zadzwonil dzwonek.
W internecie wrze! Czy projekt monumentu poświęconego ofiarom katastrofy to plagiat? – W mediach społecznościowych zauważono, że przypomina on schody z XVIII Księgi przygód Tytusa, Romka i A'Tomka. "Jestem zaskoczony projektem pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej - wyznał Papcio. Zupełnie przypomina mój rysunek satyryczny. Autor pomnika zapewne czytał Tytusy i bezwiednie zakodował Mu się w głowie mój rysunek schodów do nikąd. Otrzymałem ostatnio wiele fotografii projektu od moich czytelników. Obawiam się, że z powodu wielkiej popularności Tytusów, pomnik będzie kojarzony bardziej z satyrycznymi schodami Tytusa, niż z ofiarami smutnej katastrofy."

Kelner był zły, że dostał tylko 3,27 zł napiwku. Tydzień później otrzymał bardzo nietypowy list

Kelner był zły, że dostał tylko 3,27 zł napiwku. Tydzień później otrzymał bardzo nietypowy list – Mogłoby się wydawać, że praca kelnera jest prosta, ale to właśnie on musi odpowiadać na wszystkie skargi lub narzekania gości restauracji. Zachowanie klientów i niewielkie napiwki mogą załamać wiarę w ludzi, lecz czasami sytuacja może przybrać niespodziewany obrót.Pewien chłopak opublikował na Facebooku krótki wpis dotyczący napiwkówNie ma nic bardziej frustrującego, gdy dajesz z siebie wszystko, a nie otrzymujesz w zamian nic. Tak właśnie było ostatnio, kiedy obsługiwałem grupkę nastolatków, która zostawiła mi nieco ponad 3 złote napiwku, a wychodząc z restauracji szeroko się uśmiechali. Wszystko to wyglądało tak, jakby zrobili to z przekąsem i uszczypliwością.Stwierdził, że nieotrzymanie napiwku byłoby lepsze, niż pieniądze, które zostawiła mu młodzież.Ich zachowanie wyraźnie mu się nie spodobało i na portalu głośno je skomentował:"Te uśmiechy wydawały mi się fałszywe. Sam kiedyś byłem młody, ale rodzice nauczyli mnie szacunku do innych osób, widocznie tym osobom zabrakło wychowania…"Kelner był zaskoczony, gdy kilka dni później przyszedł do pracy i zobaczył zaadresowaną do niego kopertęNie mógł uwierzyć w to, co zobaczył w środku. W kopercie znajdowały się pieniądze i odręcznie napisany list, który tłumaczył sytuację, na którą wcześniej się żalił.Nie chodzi o zostawione pieniądze, ale jestem wzruszony tym listem… Takie rzeczy naprawdę motywują do dalszej pracy. Doceniam ich zachowanie i trud, jaki włożyli, aby tu wrócić i zebrać pieniądze na napiwek.Na pewno nie spodziewał się takiego listu! Brawo dla tych nastolatków za godną postawę!
Profesor przechodzący na emeryturę zostaje zaskoczony, kiedy na auli oklaskami witają go jego studenci z okresu 20 lat jego pracy – Bądź właśnie takim nauczycielem, aby zasłużyć na takie pożegnanie
Trochę Antonii jestem zaskoczony... W TVN od miesiąca mówili, że tutaj nie wpadniesz –

Ten Anglik zgubił prawo jazdy pod wpływem alkoholu. Oto czym został zaskoczony następnego dnia…

Ten Anglik zgubił prawo jazdy pod wpływem alkoholu. Oto czym został zaskoczony następnego dnia… – Pijesz na imprezie, budzisz się rano w kiepskim stanie, zdajesz sobie sprawę, że zgubiłeś prawo jazdy, a do tego wszystkiego dostajesz rachunek wysokości 5289 funtów… za podróż pierwszą klasą na Malediwy.W liście, który otrzymał znajdowały się szczegóły zaplanowanej przez niego podróży.„Dziękujemy za pojawienie się w naszym oddziale. Doceniamy Pański wybór i mamy nadzieję, że jest Pan podekscytowany nadchodzącym lotem pierwszą klasą na Malediwy. Proszę pamiętać o uregulowaniu płatności do 10 listopada.”Bohater historii uświadomił sobie, że to wszystko jedynie brutalny dowcip, spowodowany odnalezieniem jego dokumentu.I racja...„Tylko żartowaliśmy. Znaleźliśmy Twoje prawko (dołączone do listu) w naszym salonie i pomyśleliśmy, że może Ci się przydać. Pamiętaj o tym, by wziąć nas pod uwagę przy planowaniu przyszłych wakacji. Trzymaj się! Steve”Taka historia pewnie go bardziej nauczy niż mandat...
Taka tam ciekawostka z czasów, kiedy komputery były tylko w instytutach naukowych –  Komputer i zegarkiPewnego razu przed Bardzo ZacnymMatematykiem, który pracował w Ba-rdzo Zacnym Instytucie Naukowymposiadającym komuter, położono dwazegarki. Jeden z nich był zepsuty, drugi co prawda chodził, lecz spieszył sięo sekundę na dobę. Pełen poczuciahumoru matematyk zwrócił się dokomputera z pytaniem, który z zegar-ków przedstawia większą wartość?Maszyna cyfrowa odpowiedziałabłyskawicznie: - Zepsuty.Zaskoczony matematyk, aby spraw-dzić maszynę zadał jej ponownie tosamo pytanie. I tym razem komputerodpowiedział: - Zepsuty.Matematyk zażądał wyjaśnień. Ma-szyna natychmiast uzasadniła swojądecyzję: Zepsuty zegarek w ciągujednej doby pokazuje właściwy czasd wa r a z y, natomiast spieszącysię właściwą godzinę pokazuje raz na43 200 dni. (rl)
Dyrekcja placówki w Los Gatos (Kalifornia), w której uczy się Demetra, wezwała ojca dziewczyny, prosząc, aby wziął dla córki ubranie na zmianę – Zaskoczony rodzic przywiózł ze sobą dżinsowe szorty oraz różową koszulkę na ramiączkach, aby 13-latka mogła się przebrać. Władze szkoły nie zaakceptowały również tego stroju. Ostatecznie Demetra musiała włożyć legginsy. "To nie jest w porządku. Potrzeba zmian" - w rozmowie z The Mercury News (link do artykułu znajdziecie w materiałach zamieszczonych poniżej) mówi ojciec nastolatki, zaznaczając, że tego letniego dnia było bardzo gorąco. Sprawą zajęły się lokalne media, a obecnie mówi się o niej także poza granicami Stanów Zjednoczonych.Kto waszym zdaniem ma rację?
Choćbyś nie wiadomo jak się starał, będziesz zawsze poniżej oczekiwań swojego szefa! –  Pewien właściciel sklepu mięsnego, układając jużprzed zamknięciem towar do chłodni, zauważył, że dosklepu wbiegł pies - owczarek niemiecki.Właściciel krzyknął na psa by się wynosił, jednak tentylko popatrzył za siebiejak gdyby to nie było do niego.Wyszedł więc zza łady żeby wyprowadzić go zaobrożę, gdy nagle zauważył, że pies trzyma w pyskutorebkę foliową. Kiedy się zbliżył, pies upuściłzawartość na podłogę.W torebce znajdowała się kartka ze spisem towarów do kupienia i sto złotych. Zaskoczony przygotował towar, zapakował wszystko razem z paragonem i resztą do mocnej reklamówki i położył przed psem. Ten merdając ogonem wziął do pyska reklamówkę i wyszedł ze sklepu. Rzeżnik szybko zrzucił z siebie fartuch i wiedziony ciekawością, zamknął sklep bypodążyć śladem psa.Pies doszedł do skrzyżowania, położył reklamówkę na chodniku, stanął na tylnych łapach, a przednią nacisnął przycisk zmiany świateł.Wziął ponownie reklamówkę do pyska i w pozycjisiedzącej czekał na zmianę świateł. Po zmianie światełprzebiegł na drugą stronę ulicy i skierował się naprzystanek autobusowy. Rzeżnik z oczami szerokootwartymi ze zdziwienia podążał za nim w niewielkiejodległości.Kiedy przyjechał autobus, pies wślizgnął się tylnymidrzwiami cło wnętrza nie zauważony przez kierowcę.Rzeżnik wsiadł przodem, skasował bilet i bacznieobserwował co będzie dalej.Po przejechaniu dwóch przystanków pies stanął na tylnych łapach i nacisnął podobnie jak na skrzyżowaniu, guzik sygnalizujący chęć wysiadania. Kiedy autobus się zatrzymał, spokojnie wysiadł i poszedł w kierunku dużej willi stojącej przy bocznej ulicy.Rzeżnik szedł za nim jak w transie.Kiedy pies podszedł pod furtkę, położył reklamówkę na kostce, a sam stając na tylnych łapach próbował kilka razy nacisnąć na klamkę. Bramka jednak pozostawała nieruchoma.Wziął reklamówkę do pyska, pobiegł z drugiej stronywzdłuż ogrodzenia, a tam wspinając się po siatceprzeskoczył plot. Podbiegł pod drzwi wejściowe willi iznanym już wcześniej sposobem nacisnął dzwonek.Rzeżnik stal przy furtce z ustami otwartymi zezdziwienia. Nagle drzwi willi się otwarły, a w nichukazała się zarośnięta twarz, wykrzykującegonerwowo na psa mężczyzny.- Dlaczego pan na niego krzyczy?... Przecież to jestgenialny pies!- Genialny?.. On drugi raz w tym tygodniuzapomniał kluczy!
Niektórzy twierdzili bowiem, że zdjęcie jest nieodpowiednie. Piłkarz był bardzo mocny zaskoczony tego typu insynuacjami. Podczas transmisji na Facebooku powiedział, że jego zdaniem i zdaniem jego żony nie ma nic złego w dawaniu buziaków swoim pociechom – Kto ma rację?

18 rzeczy, które możesz zobaczyć i doświadczyć jedynie w Korei Południowej. Będziesz zaskoczony (19 obrazków)

Obcy mężczyzna zwrócił jej uwagę, że ma owłosione nogi. Jej reakcja była bezbłędna!

Obcy mężczyzna zwrócił jej uwagę,że ma owłosione nogi.Jej reakcja była bezbłędna! – Historia, która przydarzyła się tej bohaterce, miała miejsce w warsztacie samochodowym. Gdy jej auto było w naprawie, siedziała cierpliwie w poczekalni w towarzystwie kilku innych klientów. W trakcie oczekiwania na samochód kobieta przeglądała zawartość swojego telefonu. Na początku nic nie wskazywało na to, co wydarzy się za chwilę. W pewnej chwili poczuła na sobie spojrzenie jednego z siedzących obok niej panów, a następnie usłyszała jego bezczelny komentarz:Ma pani nieogolone nogi.Skonsternowana dziewczyna na początku nie wiedziała, co odpowiedzieć. Szybko zebrała jednak myśli i po chwili odparła:Pan też.I ma pan nieogolone ręce. I włosy panu rosną pod nosem. Ma pan wystający brzuch, łysinę na czubku głowy i bardzo małe stopy.Gdy zaskoczony mężczyzna próbował dowiedzieć się, skąd ta ostra reakcja, usłyszał jeszcze kilka mocniejszych słów.Kobieta była w szoku. Nie spodziewała się, że ktokolwiek może w taki sposób skomentować jej wygląd. Warto dodać, że tego dnia miała na sobie długą sukienkę zakrywającą niemal całe nogi.Ale to nie wszystko.Chcę zaznaczyć, że nawet gdybym była z natury brunetką i miała włosy na nogach najdłuższe, jakie chcą rosnąć, to też gó..o ludziom do tego - dodała. Sama zastanawiała się więc, jak ten pan był w stanie zauważyć jej niewielkie jasne owłosienie.Dobrze mu odpowiedziała?
Niepełnosprawny chłopiec podał obcemu mężczyźnie swój adres. Finał tej historii poruszył tysiące ludzi na świecie  – Po drogach Stanów Zjednoczonych codziennie jeździ tysiące samochodów ciężarowych. Ich kierowcy stworzą charakterystyczną grupę zawodową, której podstawowym narzędziem komunikacji jest CB Radio. Właśnie takiego urządzenia użył chłopiec, by porozmawiać z kimś, kto właśnie prowadzi kilkunastotonową maszynę. Historia tej rozmowy poruszyła tysiące internautów, ponieważ kierowca okazał się wrażliwym człowiekiem, który spełnił największe marzenie chłopca.Kierowca tira mknął przez południowe stany USA, chcąc zdążyć zjechać na pauzę przez zachodem słońca, gdy nagle w radiu usłyszał dziecięcy głos. Chłopczyk nieśmiało spytał, czy ktoś go słyszy i czy zechciałby z nim porozmawiać. Przedstawił się jako Mały Miś. Zaskoczony mężczyzna podjął rozmowę, a chłopczyk otworzył się przed nim i opowiedział mu swoją historię.Mały Miś nie miał łatwego życia, ponieważ dotknięty chorobą jest przykuty do wózka inwalidzkiego. Z tego powodu ma ograniczony dostęp do świata zewnętrznego i czuje się bardzo samotny. Niestety ostatnio dotknęła go kolejna tragedia, gdyż przed miesiącem w wypadku samochodowym zmarł jego ojciec. Był kierowcą tira i wracając w złą pogodę wpadł w poślizg. Chłopczyk bardzo za nim tęskni, a mama nie zawsze może przy nim być, bo musi pracować, aby ich utrzymać.Mały rozmówca był bardzo grzeczny: przeprosił, że przeszkadza w pracy i zapytał czy może zająć kierowcy czas konwersacją. Jego potrzeba rozmowy z drugim człowiekiem była wzruszająca i zrozumiała. Dziecko zmagało się bowiem z wielkimi rozterkami, ponieważ przeżywając śmierć ojca, martwiło się także o matkę, która z jednej strony powtarzała mu, że wszystko będzie dobrze, a z drugiej płakała po nocach. Dodatkowo ojciec obiecał mu przejażdżkę wielkim 18-kołowcem, ale nie zdążył dotrzymać słowa.Kiedy kierowca ciężarówki wysłuchał słów dziecka, nie mógł powstrzymać wzruszenia i fali tęsknoty za własnym synem. Poczuł, że musi spotkać się z chłopcem, przytulić go, porozmawiać i choćby na chwilę wywołać uśmiech na jego twarzy. Poprosił więc o adres zamieszkania, a dziecko ufnie odpowiedziało: Jackson Street 229. Kiedy przybył na miejsce okazało się, że nie tylko on słuchał radia na częstotliwości, na której nadawał chłopczyk, gdyż cała ulica była zapełniona ciężarówkami.Osierocony kilkulatek poruszył serca wielu twardych truckerów. Ich obecność była dla dziecka ogromną niespodzianką, a możliwość przejażdżki tirem spełnieniem marzeń. Mama chłopca nie mogła uwierzyć, że doszło do tej niesamowitej wizyty i serdecznie podziękowała kierowcom przez radio, gdy wrócili na okoliczne drogi. Ta historia pokazuje, że warto wierzyć w ludzi, w ich bezinteresowną dobroć i wrażliwość serca
Pewien Hindus kupił posiłek dwójce głodnych dzieci. Bardzo się zdziwił, kiedy poprosił o rachunek – Wszystko zaczęło się w momencie, gdy do stolika przyniesiono mu obiad. Właśnie wtedy zobaczył dwójkę dzieci patrzących na niego przez szybę. Wyraźnie widział, że były głodne. Dlatego wyszedł na zewnątrz i zaproponował im kupienie czegoś do jedzenia. Dzieci chciały to samo, co on.Wszyscy szybko skończyli posiłek i przyszedł czas na opłacenie zamówienia. Mężczyzna był bardzo zaskoczony, kiedy przyniesiono mu rachunek. Nie było na nim żadnej kwoty tylko napis:"Nie mamy kasy, która wystawiłaby paragon za bycie ludzkim"
Jest to historia o alpiniście, który chciał zdobyć najwyższy szczyt świata. Przygotowywał się do tej wyprawy przez kilka lat, a dla większej sławy postanowił wspiąć się na szczyt samotnie... – Nastał zmierzch, ale alpinista zamiast rozbić obóz na noc, kontynuował wspinaczkę. W końcu zrobiło się zupełnie ciemno i nie widział już niczego dalej niż na wyciągnięcie ręki. Noc w wysokich partiach gór nie należy do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych. Alpinista czuł przeszywające zimno, poza tym niczego nie widział. Wszystko było czarne. Zero widoczności. Nawet księżyc i gwiazdy sprzysięgły się przeciw niemu i schowały za chmurami. Gdy się tak wspinał, zaledwie kilka metrów od szczytu, pośliznął się i zaczął spadać z wielką szybkością. Bezwzględne prawo grawitacji i ogarniające uczucie ogromnej bezradności... Spadając, przypomniał sobie wszystkie dobre i złe momenty swego życia. Był już pewien nadchodzącej śmierci, gdy nagle poczuł mocne szarpnięcie w górę, a lina zacisnęła się na jego talii... Ciało zawisło w powietrzu. Życie alpinisty ocaliła lina, którą był przepasany. Martwą ciszę przerwał krzyk człowieka: - POMÓŻ MI BOŻE!!! Nagle, niespodziewanie, zza chmur usłyszał odpowiedź na swoje wołanie: - Czy naprawdę wierzysz w to, że mogę cię ocalić? - Oczywiście, wierzę. - WIĘC ODETNIJ LINĘ, NA KTÓREJ WISISZ... Nastał moment ciszy; mężczyzna zaskoczony tym, co usłyszał, zwątpił. Kurczowo uchwycił się liny, zamknął oczy i wisiał dalej. Ekipa ratunkowa znalazła alpinistę następnego dnia. Martwe i zmarznięte ciało nadal wisiało na linie... ZALEDWIE 10 STÓP OD ZIEMI...
Poszedłem wczoraj do jasnowidza. Postanowiłem na początek sprawdzić, czy nie oszukuje - na wejściu dałem mu w mordę, okazał się tym bardzo zaskoczony, więc stwierdziłem, że nie ma sensu korzystać dalej z jego usług –
Zdziwiony i zaskoczony pytaniem mnich, popatrzył na turystę i odparł: – Zmieniamy, kiedy się zerwie

3-letnia Brooklyn Andracke postanowiła uczcić swoje urodziny z zupełnie obcym człowiekiem...

3-letnia Brooklyn Andracke postanowiła uczcić swoje urodziny z zupełnie obcym człowiekiem... – Każdego czwartku dziewczynka odgrywała swój "rytuał", polegający na pomachaniu Delvar'owi Dopson'owi (kierowcy śmieciarki), choć wtedy jeszcze nawet nie znała jego imienia. Wiedziała tylko, że jej ulubiony kierowca odwdzięczy się tym samym – uśmiechnie się do niej i pomacha. W dniu swoich urodzin Brooklyn postanowiła pójść o krok dalej, obdarowując go kawałkiem urodzinowego ciasta. Delvar był bardzo pozytywnie zaskoczony i tydzień później zrewanżował się upominkiem dla dziewczynki. Wszystko działo się pod okiem czujnej mamy. Morał- dzieci potrafią dostrzec w ludziach coś więcej niż my dorośli, są lekarstwem na nasze uprzedzenia
Poprosiłem swoją dziewczynę,by podała mi gazetę – "Nie bądź głupi" odpowiedziała "Weź mojego iPad'a"Pająk będzie zaskoczony co go walnęło