Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 190 takich demotywatorów

Po co sobie psuć niepotrzebnie humor w pracy –  Pewnego dnia do mojej kasy podeszłasześcio- lub siedmioosobowa rodzina.Kiedy kasowałam ich zakupy, oni wyjadaliz reklamówki niezapłacone czereśnie(które tanie nie są), a pestki wypluwaliprosto na taśmę. Zamiast kłócić się z nimii dowiadywać się, ile nielegalnie zeżarliczereśni, których cena zależy od ich liczby,po prostu oparłam się o wagę podczasważenia. Ostatecznie wyszło 4 kg. Byćmoże udało im się zjeść mniej, ale kto wie.
Gdy kasjerka w KFC mówi ci: "do jutra", zamiast: "do widzenia" –
Gdy pewna starsza kobieta poprosiła przy kasie o foliową torbę do zapakowania zakupów, młoda kasjerka nie mogła się oprzeć, by zwrócićjej uwagę: – "Powinna Pani nosić swoją torbę albo kupić ekologiczną. Najwyższy czas nauczyć się dbać o środowisko" - dodałaStarsza Pani odpowiedziała grzecznie, że za jej czasów nie było tej całej mody na eko. Na co kasjerka powiedziała:"I właśnie dlatego dziś musimy za to płacić. Bo Pani pokolenie nie dbało o środowisko i o to, aby zachować je dla przyszłych pokoleń"Starsza Pani zaniemówiła, ale po chwili postanowiła przybliżyć młodej osobie czasy swojego pokolenia, by ją nieco uświadomić."W moich czasach oddawaliśmy do sklepu butelki po mleku i po napojach. Sklep wysyłał je z powrotem do fabryki, gdzie były myte, sterylizowane i napełniane ponownie. Używaliśmy tych samych butelek wciąż od nowa. Więc i owszem nie dbaliśmy o recykling…"Do sklepów chodziliśmy wtedy z własnymi torbami i koszykami, tych samych używaliśmy latami. Z książek szkolnych korzystaliśmy przez wiele roczników. Obkładaliśmy je szarym papierem, żeby się nie zniszczyły. Ale rzeczywiście, nikt nie myślał wtedy o ekologi."Telewizor czy radio mieliśmy jedno na cały dom, a czasem nawet jeden na całą wieś czy ulicę, a ekran miał wielkość chusteczki higienicznej, a nie połowy kontynentu. Wszystko mieliliśmy, miksowaliśmy i kroiliśmy ręcznie. Gdy pakowaliśmy kruche czy delikatne rzeczy używaliśmy starych gazet, a nie folii i styropianu. Pracowaliśmy fizycznie, więc byliśmy szczupli i zdrowi, nie siedzieliśmy przed ekranami cały dzień, by potem samochodem pojechać na siłownię i biegać, na zasilanej elektrycznie, bieżni. Ale ma Pani rację, w nosie mieliśmy ekologię""Moje pokolenie prało dzieciom pieluchy, ponieważ nie istniały jednorazowe. Ubrania suszyliśmy na sznurku, a nie w pożerających prąd suszarkach. Ubrania nosiliśmy wiele lat do chwili kiedy nie dały się już naprawić, nie wymienialiśmy garderoby co sezon, bo niemodna" "Ludzie jeździli autobusami i pociągami, a dzieci chodziły do szkoły pieszo lub jeździły na rowerze. Nie stawialiśmy po 2 auta w garażu i nie zamienialiśmy swoich matek w całodobowe taksówki. Ale fakt faktem – ekologia dla nas nie istniała" Kasjerka była pąsowa, gdy starsza Pani postanowiła skończyć wywód, choć przykłady mogła mnożyć bez końca.Ludzie w kolejce zaczęli kiwać głowami z aprobatą na znak, że zgadzają się z tym, co mówiła... "Powinna Pani nosić swoją torbę albo kupić ekologiczną. Najwyższy czas nauczyć się dbać o środowisko" - dodałaStarsza Pani odpowiedziała grzecznie, że za jej czasów nie było tej całej mody na eko. Na co kasjerka powiedziała:"I właśnie dlatego dziś musimy za to płacić. Bo Pani pokolenie nie dbało o środowisko i o to, aby zachować je dla przyszłych pokoleń"Starsza Pani zaniemówiła, ale po chwili postanowiła przybliżyć młodej osobie czasy swojego pokolenia, by ją nieco uświadomić."W moich czasach oddawaliśmy do sklepu butelki po mleku i po napojach. Sklep wysyłał je z powrotem do fabryki, gdzie były myte, sterylizowane i napełniane ponownie. Używaliśmy tych samych butelek wciąż od nowa. Więc i owszem nie dbaliśmy o recykling…"Do sklepów chodziliśmy wtedy z własnymi torbami i koszykami, tych samych używaliśmy latami. Z książek szkolnych korzystaliśmy przez wiele roczników. Obkładaliśmy je szarym papierem, żeby się nie zniszczyły. Ale rzeczywiście, nikt nie myślał wtedy o ekologi."Telewizor czy radio mieliśmy jedno na cały dom, a czasem nawet jeden na całą wieś czy ulicę, a ekran miał wielkość chusteczki higienicznej, a nie połowy kontynentu. Wszystko mieliliśmy, miksowaliśmy i kroiliśmy ręcznie. Gdy pakowaliśmy kruche czy delikatne rzeczy używaliśmy starych gazet, a nie folii i styropianu. Pracowaliśmy fizycznie, więc byliśmy szczupli i zdrowi, nie siedzieliśmy przed ekranami cały dzień, by potem samochodem pojechać na siłownię i biegać, na zasilanej elektrycznie, bieżni. Ale ma Pani rację, w nosie mieliśmy ekologię""Moje pokolenie prało dzieciom pieluchy, ponieważ nie istniały jednorazowe. Ubrania suszyliśmy na sznurku, a nie w pożerających prąd suszarkach. Ubrania nosiliśmy wiele lat do chwili kiedy nie dały się już naprawić, nie wymienialiśmy garderoby co sezon, bo niemodna" "Ludzie jeździli autobusami i pociągami, a dzieci chodziły do szkoły pieszo lub jeździły na rowerze. Nie stawialiśmy po 2 auta w garażu i nie zamienialiśmy swoich matek w całodobowe taksówki. Ale fakt faktem – ekologia dla nas nie istniała" Kasjerka była pąsowa, gdy starsza Pani postanowiła skończyć wywód, choć przykłady mogła mnożyć bez końca.Ludzie w kolejce zaczęli kiwać głowami z aprobatą na znak, że zgadzają się z tym, co mówiła...
Kiedy sprzedawczyni w monopolowym mówi: "Cześć Bartek, to co zwykle"? –
 –  Stoję przy kasie z dużymi zakupami, zamną stoi babka z koszykiem, a za nią facetz wódką. Babka stoi spokojniei czeka na swoją kolej, a facet w gorącejwodzie kąpany drze się, żeby drugąkasjerkę przysłali, bo ta "nich ja nie potrafipracować i za wolno kasuje". Kasjerkawzywa koleżankę. Dziewczyna przychodzii zaprasza do kasy. Facet podbiegawyzywa sklep, pracowników i bóg wie cojeszcze. Dziewczyna spokojnie bierze tęwódkę i mówi: „poproszę dowód". Chłopw szoku, dokumentów przy sobie nie ma.Kasjerka kontynuuje:,,w takim razieprzykro mi, ale nie mogę panu sprzedaćalkoholu, bo wygląda pan młodo".No i wyszedł pijak awanturnik z niczym.
Coś czuję, że to będzie jakiś nowy trend... –  Śniło mi się, że schowałamkartę płatniczą za okładkę Bibliii poszłam do sklepu, a przykasie kasjerka do mnie czypłacę gotówką czy kartą, a ja doniej „PŁACĘ Z BOŻĄ POMOCĄ"i przyłożyłam Biblię do terminalapłatność przeszła, a jazabrałam zakupy i wyszłam xDBabciew kolejce:Niemożliwe
- Co, będzie ostre sprzątanie? – Aż strach tam kupować prezerwatywy... ooo.0000-000
Kasjerka w Starbucksie kiedy widzi, że nie daję napiwku, po tym jak użyła swojego doświadczenia ze studiów ze sztuki inkluzywnej do zrobienia dla mnie kanapki –  The cashier at Starbucks watchingme press "no tip" after they usedtheir $50,000 liberal arts degree tomake me a sandwich
Co kupujesz? –  C
 –  IHKasjerka ujawniła, dlaczegozawsze zagląda do jajek klientów.Powód zaskakujePysznosci.pl 17 g.FISAISOLo...
Nasze dziewczyny nie muszą mieć kompleksów –  OP 10 MISSROPA PACKMiss Niemiec 2024Kasjerka z żabki
 – - "Myłam podłogi, szkoliłam nowe osoby, ładowałam setki kilogramów towaru na półki, ciągałam palety. Nie zauważyłam, jak klient wynosi mleko warte 32,28 zł, a oni chcieli mnie zwolnić dyscyplinarnie. Ale ja się nie dałam" - mówi Pani Żaneta. Pracowała szósty dzień z rzędu, miała pod sobą trzy kasy, a jak mówi miała tylko szkolić młodszą kasjerkę.Ochroniarz całą sprawę skierował do kierownika sklepu, który za stratę 32 zł chciał dyscyplinarnie zwolnić Panią, groził jej, że jeśli ona nie podpisze zwolnienia to wezwie policję.Kobieta całość nagrała i przekazała do sądu, sąd okręgowy podtrzymał wyrok i zasądził finansowe zadośćuczynienie za bezpodstawne zwolnienie CalckigsWISCW TYM TYONUSUPER CENA!1008PBiedronkaCodziennie niskie cenyP2x 932
Źródło: wiadomosci.wp.pl
Krótka piłka –  Ekspresowa kolejka do 5produktów. W kolejce stoi facet,za nim starsza pani. Kobietaskarży się kasjerce:- Dlaczego ten pan ma tyleproduktów w koszyku? Kasajest do 5 a ten pan ma 7. Ja niebędę tego tolerować! Nie po tostoję w tej kasie, żeby mnie ktośoszukiwał!- Pani, przecież ja mamsześciopak piwa i butelkę wody.Czyli 2 produkty!Ten pan ma rację, proszęcierpliwie czekać -odpowiedziała kasjerka.- Kto by pomyślał! Jak stoję wkasie do 5 produktów, towszyscy powinni miećmaksymalnie 5!Na co facet stracił cierpliwość,wyciągnął kobiecie z wózkapaczkę landrynek, rozerwałopakowanie i powiedział:- Nooo, teraz to ma pani koło 30produktów. Proszę przejść doinnej kasy.-
 –  TikTok@lidl_5925Remenem& Comghoand benwangsSCHON NACHLIDL PLUSGEFRAGT?Erfassung
0:19
Bo w życiu trzeba wiedzieć,czego się od niego chce –  Spotted: BędzinBędzin 2 godz.pottedOd spotteraPoszukuję partnerki do stałego związkutrochę o mnie: jeżdzę na szparagi w sezonie doNiemiec, posiadam golfa IV, ciało zadbane 90 kgwagi, 172cmwzrostu. Wiek 38 lat, gram w tenisa,pracowałem przy kostce, moja dieta to 80:20.Poszukuje pani w wieku od lat 18 do lat 28,wymagania to : waga do 50kg, zadbana cera, wzrost170.n●●●Aktywny tryb życia i pasja do zdrowego odżywiania,praca biurowa, żadna kasjerka, BRAK DZIECINIE POCHODZĄCA Z MIAST TAKICH JAK:Sosnowiec, Czeladź i Bytom.Odezwę się do wybranych. Pozdrawiam345X●Komentarze: 149 Udostępniono 6 razy
 –  tak
 – - Jak wynika ze zgromadzonych w sprawie materiałów, zarejestrowany przez kamery mężczyzna po chwili od wejścia do marketu zaatakował kasjerkę. Najpierw podszedł do lady i groźbą próbował zmusić kobietę do oddania pieniędzy z kasy. Gdy to nie poskutkowało zaczął się z nią szarpać i popychać. Ostatecznie pracownica sklepu okazała się być, bardziej zdeterminowana i wypchnęła agresora zza lady. Próbowała bronić się też gazem łzawiącym. Mężczyzna potykając się uciekł ze sklepu – relacjonuje nadkom. Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji.Jeżeli ktoś go rozpoznaje, proszony jest o kontakt z 3. komisariatem Policji w Lublinie przy ulicy Kunickiego 42, telefon 47 811 58 00 lub z najbliższą jednostką Policji pod nr 112. S2023-10-20 2222:09EOLIFம்"
0:31
Źródło: www.eska.pl
Gdy wyślesz faceta na zakupy –  Moja dziewczyna jest opiekunką w przedszkolu.Poprosiła mnie żebym kupił duży słoik wazeliny, bochciała z dzieciakami robić odlewy twarzy czy cośtakiego i wazelina jest potrzebna, żeby za mocno sinie przykleiły do twarzy. Stoję w kolejce do kasy ztym słoikiem i mam wrażenie, że wszyscy siępodśmiewają ze mnie pod nosem. Kasjerka to jużewidentnie miała ze mnie bekę, a ja chcąc się jakośusprawiedliwić rzuciłem: "To do zabawy z dziećmi".Na większości twarzy uśmiech zamienił się wprzerażenie...
Podszedłem ze wszystkim do kasy samoobsługowej i tam wyszło mi tylko 76,54 –  freelive liceEN FREEHILIFit15
 –  levgode JA TAK tillFølg osNy coronaBeskyt dig selv
0:05