Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 390 takich demotywatorów

"Adoptowałam tego kota jako malucha w 2007 kiedy miałam 8 lat – W 2012 mój tata stwierdził, że nie chce już kota i zostawił go samego w środku lasu (jak każdy odpowiedzialny dorosły człowiek by zrobił...) i próbował wmówić mi i mojej siostrze, że kot uciekł. Dziś, 10 lat później, poszłam do schroniska dla zwierząt bez powodu i znalazłam tam mojego kota. Zgadnijcie kto wraca do domu by dostać miłość na jaką zawsze zasługiwał ode mnie i siostry!"
Kiedyś to było... –  Wychowałam się w domu jednorodzinnym. Żyliśmyskromnie. Dom ogrzewaliśmy piecem - raz dziennie,wieczorem, żeby przygotować kolację i podgrzaćwodę.W okolicy nie było lasu, a drewno było drogie.Kupowaliśmy trochę węgla, ale czasem nie starczało dowiosny. Gdy po drodze do domu znaleźliśmy jakąśdeskę albo gałąź, zawsze zabieraliśmy ją ze sobą. Dopieca szło wszystko: kartony, stare gazety, suszonełodygi z ogrodu, szyszki. Nawet ja, mając 6-7 lat,rozumiałam, że im więcej drewna przyniosę, tymcieplej będzie zimą.Pewnego dnia spacerowałam z koleżanką i zobaczyłamstertę starych desek. Ktoś rozebrał jakąś drewnianąprzybudówkę i wyrzucił zgniłe deski za płot. Była jużdziesiąta wieczorem. Wróciłam do domu - rodzicównie było. Ale wiedziałam, że taki skarb do rana możezniknąć. Zawołałam brata i przez całą noc nosiliśmy tedeski. Zapełniliśmy nimi całą szopę. Mama siępopłakała, kiedy to zobaczyła. Miałam wtedy 11 lat,a brat 9. Za każdym razem jak widzę roszczeniowedzieciaki wracam do takich wspomnień z mojegodzieciństwa i głęboko wzdycham.
Takiej logiki ciężko przebić – W Brazylii wycięto kilometry chronionego lasu deszczowego Amazonii, aby zbudować czteropasmową autostradę prowadzącą na szczyt klimatyczny COP30 — BBCDroga powinna ułatwić transport ponad 50 000 uczestników, w tym światowym przywódcom. Jednak okoliczni mieszkańcy i ekolodzy są oburzeni: ich zdaniem wycinka drzew jest sprzeczna z podstawowym celem szczytu, jakim jest ochrona przyrody. Amazon forest felled to build road forclimate summit
Źródło: www.polsatnews.pl
 –  NAPIJESZ SIĘ?NIE WYWOŁUJWILKA Z LASU
Pedro Martín Ureta – Argentyński rolnik, spędził ponad 40 lat na sadzeniu lasu w kształcie gitary, składającego się z 7 tys. drzew, po tym jak jego żona zmarła w wieku 25 lat. Stworzył ten zapierający dech w piersiach hołd, aby żona mogła go oglądać z nieba, podtrzymując w ten sposób jej pamięć żywą w objęciach natury @_Adultgram_Argentyński rolnik, spędził ponad 40 lat na sadzeniu lasu w kształcie gitary, składającego się z 7 tys. drzew, po tym jak jego żona zmarła w wieku 25 lat. Stworzył ten zapierający dech w piersiach hołd, aby żona mogła go oglądać z nieba, podtrzymując w ten sposób jej pamięć żywą w objęciach natury
Zanim pójdziesz do lasu, dobrze wybierz z kim idziesz –  By uciec przeddzikiem wystarczy biecnie szybciej od dzika,lecz szybciejod towarzysza.

Kilka faktów na temat kierowców TIRów i ciężarówek:

 –  Jestem behapowcem w pewnej firmie.Nadzoruję ponad 200 pracowników.Powiem tak. Kierowcy ciężarówek tosą największe matoły z jakimi w życiupracowałem. Większość z tych ludzima problem z pisaniem i czytaniema ja muszę ich uczyć zasad BHP ibezpiecznej jazdy. Nie da się! chociażbym wychodził z siebie i stawał obok tosię kurwa nie da. Im się mózgi resetująmetr za progiem sali szkoleniowej.Codziennością jest, że oni nie zdająprostych testów po szkoleniu. Nawet jakim dyktuję odpowiedzi to źle zaznaczająi nie zdają!Wszystkie szkolenia jak krew w piach.Oni kurwa nie są w stanie przyswoićżadnych zasad BHP. Mają zdrowie i życieinnych ludzi kompletnie za nic. Tłukęim do tych zakutych łbów, że zdrowiei życie człowieka jest bezcenne i żemuszą uważać na innych na drodze bonie mają z nimi szans. Myślicie, że to cośdaje? Mamy 40 wypadków przy pracyrocznie... Najgłupszy wypadek przypracy kierowcy w mojej historii? Facetolał zalecenia ze szkolenia, nie stosowałsię do instrukcji producenta pasów domocowania ładunków "on wie lepiej bopracuje 10 lat". Tak kurwa naciągnął pasrurką, że jak go odpinał to pas wystrzeliłjak kusza i mu uciął palec...Nie jestem w stanie nauczyć tych durnido zapiania pasów! Oni uważają, że nietrzeba zapinać pasów jadąc ciężarówką.Facet zjechał z drogi do rowu. Wyjebałogo z siedzenia i tak przypierdolił głowąw podsufitkę, że połamał kręgi...Najtrudniejsza branża świata. Ludzietrzymajcie mnie bo mi rozwali bebech.ze śmiechu. Kierowcą tira nie zostajesię jak masz skończoną astronomię naUniwersytecie Jagielońskim. Kierowcątira zostaje się jak nie potrafi się robićw życiu kurwa NIC. Ci goście byli wstanie przyswoić tylko umiejętnośćkręcenia kółkiem. 80% kierowcówma szkołę podstawową! A co robiąkierowcy ciężarówek każdy kto jeździwidzi. Mają w dupie wszystkich.Zajeżdżanie drogi na autostradach bosobie robią wyprzedzanie-wyścigi słonina tempomatach bo jeden ma 89,5 adrugi 89,7 km/h wiec go wyprzedza bopoliczył, że na 10000 km zaoszczędzicztery minuty. Szeryfowanie nazwężkach i utrudnianie jazdy innym.Opona mu pęknie to ją pierdolniedo lasu w krzaki albo zostawi naśrodku autostrady, żeby się ktośna niej rozjebał. Włączcie sobie CBi posłuchajcie rozmów kierowcówciężarówek. To jest taki rynsztok, żewarszawski furman dostaje opaduszczęki. Do tego dochodzą kradzieżepaliwa. Każdy kierowca tira kradniepaliwo ze swojego samochodu. U nasmontuje się dziesiątki zabezpieczeńna auta, żeby nie kradli ale zawszejesteśmy krok za nimi! zawsze znajdąsposób, żeby spuścić. Jak wam tirowiecpowie, że nie kradnie to go zapytajcie pochuj mu plastikowe bańki na pace.Kolejna rzecz alkohol. Codziennie ranodymam przez firmę z alkomatem. Muszękurwa nie mam wyjścia! Ci ludzie sąnieodpowiedzialni. Jak się zapomnę iich nie sprawdzę to się napierdolą popracy jak stonka po opryskach. Niepiją w pracy ale przychodzą w takimstanie, że ja biorę gościa na dmuchawkęo 12 w południe wychodzi wynik złotydziewięćdziesiąt. Pytam się o co chodzi.On nie pił alkoholu! Gniotę go to mówi -wypił wczoraj 6 mocnych piw. Litrowych.Ale przecież piwo to nie alkohol!Nie ma tygodnia, żeby nie złapaćkierowcy, który przyszedł napierdolonydo pracy. U nas tego nie ma bo naszabranża cechuje się tym, że nie śpiąw trasie bo objeżdżają wszystko wjeden dzień pracy ale co jeszcze robiątirowcy w innych firmach? Zgadzają sięna każde zbydlęcenie jakie zaserwujeim pracodawca. Wymyślono prawoo czasie pracy kierowców, które machronić innych przed nich zmęczeniemoraz ich samych przed nimi samymi ato bydło to prawo łamie, grzebią przytachografach, kombinują z kartamikierowcy. Śpią na pakach leją na koło,srają w krzakach jak zwierzęta, myją siępod kranami na stacjach benzynowych iwpierdalają karmę dla psów.Nie ma takie upodlenia jakiegonie zniosą bo to są po prosty takieprymitywy. Kierowca to nie jestnajcięższy zawód. Kierowca to jest stanumysłu. Oni sami utrudniają sobie tenzawód bo sami zgadzają się na takietraktowanie!22:55.07 lut 25.7 680 Wyświetlenia
Dosyć brutalna recenzja pewnej restauracji –  Jeśli omleta z tej knajpy dać do zjedzeniakomuś, kto 14 dni spędził w lesie, jedzącgówno niedźwiedzi, to wypluje goi z powrotem wróci do lasu. Okropieństwo,nigdy więcej tu nie przyjdę. Kawa normalna.
Celny zrzut z samolotu gaśniczego –  VEBREAKING NEWSSUNSET FIRE BURNING IN THE HOLLYWOOD HILLSPUNYON CANYON & MULHOLLAND DRIVE4EN SYLMAR RESIDENTS NORTH OF 230 FWY FROM ROXFORD TO 5 FWY AND 14 FWY SPLIT ORDE 014 60
0:13
Sprawiedliwość – Nikt jej w końcu nie uniknie A więc tutaj jestchoinka, którą zajebaliz naszego lasu!Iść po niedźwiedzia?Idź.Będzie rozpierdol...
Źródło: OTM
Pewnego dnia nowo poznany znajomy opowiadał mi o swoim doświadczeniu pracy z niemiecką firmą przy wyburzaniu budynków w okolicy lasu – Ubolewał, że Niemcy mają lepsze ubezpieczenie, wyższe pensje i w ogóle wszystko u nich wygląda lepiej.W pewnym momencie podzielił się anegdotą o swoim niemieckim koledze, z którym spacerował po lesie. Niemiec palił papierosy i bawił się jakąś rzeczą w ręku. Mój znajomy zapytał go, co to jest, a on pokazał mu kieszonkową popielniczkę, do której strzepywał popiół i wrzucał niedopałki.Mój nowy znajomy wybuchnął głośnym śmiechem i pokazał Niemcowi, jak można pstryknięciem palca wystrzelić peta w las. Z rozbrajającą pewnością siebie zaczął rozwodzić się nad tym, jakim debilem był ten Niemiec, skoro w środku lasu dba o porządek i chowa niedopałki do popielniczki, bo przecież nikt tego nie zobaczy.Niestety, mój znajomy nie dostrzegł żadnego związku między używaniem kieszonkowej popielniczki a wysokim standardem życia Niemców Ubolewał, że Niemcy mają lepsze ubezpieczenie, wyższe pensje i w ogóle wszystko u nich wygląda lepiej.W pewnym momencie podzielił się anegdotą o swoim niemieckim koledze, z którym spacerował po lesie. Niemiec palił papierosy i bawił się jakąś rzeczą w ręku. Mój znajomy zapytał go, co to jest, a on pokazał mu kieszonkową popielniczkę, do której strzepywał popiół i wrzucał niedopałki.Mój nowy znajomy wybuchnął głośnym śmiechem i pokazał Niemcowi, jak można pstryknięciem palca wystrzelić peta w las. Z rozbrajającą pewnością siebie zaczął rozwodzić się nad tym, jakim debilem był ten Niemiec, skoro w środku lasu dba o porządek i chowa niedopałki do popielniczki, bo przecież nikt tego nie zobaczy.Niestety, mój znajomy nie dostrzegł żadnego związku między używaniem kieszonkowej popielniczki a wysokim standardem życia Niemców
Ekologia w tekturowym państwie – Odpad gabarytowy - nie można, bo to część samochodowa. Odpad z tworzywa - nie można, bo to część samochodowa.Nie wiem, jak wygląda sprawa w innych regionach Polski, ale w jej centrum (Drzewica) nie ma innego wyjścia niż wyrzucić np. do lasu. W zasadzie uzasadnione...
Amerykanie oburzeni po tym jak biurokracja zabiła najsłynniejszą wiewiórkę w USA – Pewien freelancer opiekował się wiewiórką o imieniu Peanut po tym, jak jej matka została potrącona przez samochód w Nowym Jorku siedem lat temu. Zwierzę zyskało popularność na Instagramie, TikToku i innych platformach społecznościowych, gdzie dziesiątki tysięcy użytkowników oglądało je w małych czapeczkach, wykonujące sztuczki i jedzące gofry trzymane w łapkach. Jednakże, pokazywanie wiewiórki w mediach spotkało się z krytyką ze strony ekologów, co doprowadziło do interwencji policji. Funkcjonariusze zabrali udomowioną wiewiórkę oraz szopa, którego mężczyzna znalazł w złym stanie blisko domu i którym się opiekował, aby mógł wrócić do zdrowia i zostać wypuszczonym do lasu. Niestety, policja uśpiła oba zwierzęta, tłumacząc, że wiewiórka ugryzła jednego z funkcjonariuszy, co wymagało sprawdzenia, czy nie były chore na wściekliznę. Mężczyzna, udzielając wywiadu mediom, zapowiedział, że nie zostawi tej sprawy i będzie dążył do sprawiedliwości za śmierć swoich ukochanych zwierząt. 0328icot-nch 13000054225000258 eft 101-A7YaSaluV1+Uli
Nietypowa prośba gdańskiego zoo – Pracownicy zoo zwrócili się z apelem do odwiedzających, żeby podczas swoich październikowych spacerów przy okazji nazbierali jak najwięcej żołędzi dla podopiecznych zoo, które dla wielu gatunków są smacznym przysmakiem. - Jest to dla nich naturalny element diety, z którego korzystałyby, gdyby mieszkały sobie swobodnie w lesie. Jest to składnik, który zawiera sporo kwasów tłuszczowych, które pozwalają im utworzyć tkankę tłuszczową na zimę - wyjaśnia w programie Czysta Polska zajmująca się dietą zwierząt Sylwia Guz, specjalistka ds żywienia zwierząt w gdańskim ogrodzie zoologicznym.Akcja ma też charakter edukacyjny. Zoo przyjmuje dobre, zdrowe owoce lasu i robi to każdego dnia. Jak podkreśla, skorzystają na tym nie tylko zwierzęta, ale i zbierający orzechy ludzie. - Dowiedzą się, czym zwierzęta się żywią - mówi Paweł Ciesielski z zoo Gdańsk. - Wybierając się do lasu po żołędzie, warto pamiętać, żeby nie zapomnieć o tych dzikich zwierzętach, dla których owoce dębów to podstawowy element jesiennej diety. 💡 WIĘCEJ
Źródło: zielona.interia.pl
W ślad za ludźmi do lasów na poszukiwanie tych owoców jesieni udają się także, niestety, istoty człekokształtne. – Człekokształtni jeżdżą samochodami po drogach leśnych, (jakby wypatrywali tabliczki TU SĄ NAJLEPSZE GRZYBY), wyrzucają świeżo opróżnione puszki i butelki (zupełnie nieświadomi faktu, że pusta jest lżejsza i łatwiej ją nieść), jeśli są bliżej niż 20 metrów od siebie, głośno rozmawiają, jeśli są dalej niż 20 metrów od siebie, czują się zgubieni i zaczynają się nawoływać. Zabierają też do lasu swoje młode, które najpierw krzyczą by dać im smarkfona, a potem płaczą, bo nie mają zasięgu. Człekokształtni potrafią też zabrać do lasu grabie i przeryć nimi kilkadziesiąt metrów kwadratowych ściółki w poszukiwaniu gąsek, lub chodzić po lesie puszczając z głośnika w plecaku disco-polo, bo brak im ścieżki dźwiękowej do grzybobrania...Jak co roku leśnicy i grzybiarze apelują – nie wiesz jak zachować się w lesie, a masz ochotę na grzyby? Jest na to prosta rada – kup sobie kilo pieczarek, pokrój i usmaż na masełku. Na pewno się nie zatrujesz, a lasy będą ci wdzięczne.”[czytała Krystyna Czubówna]
Jeżeli czujesz się źle, idź do lasuLas zawsze odnajdzie równowagę. Wchodząc do niego, stajesz się jego częścią. Jeżeli nie umiesz znaleźć w sobie siły, by odzyskać równowagę, las jej w tobie poszuka –
Mina mojego psa, gdy jedziemy do lasu na spacer i gdy z niego wracamy –
Co ten Piechociński wyprawia... –  BABY BEZ TABUhabry•Anonimowy członek grupy 14 wrz 2023czesc dziewczyny...juz nie wiem co mam robic. sytulacja wyglada tak ze jestemz moim chlopakiem juz bardzo dlugo, jest on ode mniestarszy 3lata. wszystko jest super, jest kochany, dobrze namsie spedza razem czas... ale do momentu az nie przychodzisezon na grzyby.. wiem jak glupio to brzmi. ale wtedywlasnie zaczyna sie tragedia. z samego rana jezdzi do lasunawet mnie nie pyta czy mam ochote z nim, olewa mnie. jakwraca to tylko zebym zrobila te grzyby, wyczyscila i najlepiejjeszcze ugotowala cos.. gada caly czas o tych grzybach oplanach na kolejne wycieczki a dla mnie nie ma wogoleczasu. ja rozumiem ze to jego pasja ale czuje sie wtedyjakby bardziej mu na tym zalezalo niz na mnie. jakbym bylatylko zajeciem przez reszte roku :// ostatnio chcac trochezrozumiec go i moze troche zainteresowac sie tematempostanowlam pojechac z nim. nie wygladal jakby byl bardzozadowolony ale mnie zabral. chodzilismy bardzo dlugo inawet pare grzybow udalo mi sie znalezc ( co na poczatkugo wkurzylo) kiedy juz wracalismy do auta on jeszcze lazil iszukal a ja bylam juz naprawde zmeczona wiec wzielam goza reke zebysmy razem juz wracali. wyszarpal mi rekemowiac ze on jeszcze zbiera grzyby i mam sie odjebac.poplakalam sie i wrocilam do samochodu no bo jak mogl mitak powiedziec i az tak sie zdenerwowac??? jest mi bardzoprzykro i nie wiem czy nasz zwiazek ma dalej sens. nibypoza tym jest spoko ale ten sezon na grzyby to istnepieklo...
Nawet najbardziej kulturalna osoba na świecie zgodzi się z tym znakiem –  WYWALAJĄC ŚMIECIDO LASUTRZEBA BYĆ BURAKIEMZE ŚMIERDZĄCĄ DUPĄ,IDIOTA I FRAJEREM.
 –  STOP
0:15
 
Color format