Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 367 takich demotywatorów

 –
0:09
- Mam dziwny przypadek! Pacjent powinien już dawno zejść a tymczasem zdrowieje!- Hm. Jak się pacjent uprze to i medycyna jest bezsilna! –
 –
0:08
Mamo! Co to za dziwny różaniec? –
64 lata temu licealiści Joyce Kevorkian i James Bowman poszli razem na bal maturalny jako para. Oboje tańczyli, śmiali się i cieszyli, że są młodzi i zakochani. Po ukończeniu szkoły średniej oboje poszli do różnych szkół i rozstali się. – Oboje zakochali się w innych ludziach, pobrali się, mieli dzieci… nie wiedzieli jeszcze, że los kiedyś ich ponownie połączy.Szybko przeskakujemy do 2020 roku. Małżonkowie Joyce i Jamesa zmarli, pozostawiając tę dwójkę zdruzgotanych i samotnych. Aż pewnego dnia – niespodziewanie – Joyce otrzymała list od Jamesa. Joyce odpowiedziała na niego, sugerując, że można by nadrobić stracony czas. Jej prosta sugestia rozpaliła romans, który płonął 6 dekad temu.Wnuczka Joyce, Anna, powiedziała, że ​​jej babcia i James rozmawiają przez telefon każdej nocy. Joyce „znowu zachichotała”, wspominając dawną miłość. „To było tak, jakbym znów miała 17 lat” — powiedziała Joyce. Podczas jednej z tych rozmów James zadał Joyce pytanie, którego wydawało się, że już nigdy więcej nie usłyszy.„Odłożyła słuchawkę i powiedziała: „Cóż, to był dziwny telefon. Prosił, żebym za niego wyszła!’” – zaśmiała się Anna.
Słowa z 2019 roku Wadima Tyszkiewicza, Senatora Rzeczypospolitej Polskiej, które wciąż wydają się być aktualne: – "Przepraszam, przestałem wierzyć w mądrość Polaków. Przestałem wierzyć w Polskę. Wygrała wiara w cuda. Wygrała buta i arogancja. Rozum i ekonomia przegrały z bezczelnym oszukiwaniem Polaków i wmawianiem im, że pieniądze produkuje rząd. Ponad 40% Polaków nie wie o tym, że rząd nie ma żadnych swoich pieniędzy. Ma tylko nasze, nam zabrane. Może je mądrze wydać inwestując w przyszłość, może też je roztrwonić nie martwiąc się o to, co będzie jutro. Za pozorny dobrobyt dzisiaj przyjdzie nam zapłacić jutro. Jak za Gierka.Kiedy się Polacy ockną z tego oczarowania i swoistego letargu, to niestety już wtedy będzie za późno. Wtedy już będzie bolało. A zaboli nie od razu, tylko za jakiś czas, za rok, za dwa. I znów trzeba będzie odrabiać straty.Polska to dziwny kraj, może już nie dla takich ludzi jak ja, dla których zdrowy rozsądek, ekonomia, wiedza, doświadczenie, uczciwość, pracowitość... są przewodnikiem.Kaczyński wycelował w bezmyślny elektorat, który ma w nosie demokrację, ekonomię... nawet ma w nosie uczciwość i prawdomówność (Morawiecki), ma w nosie wszystko, co go bezpośrednio nie dotyczy, poza 500+ i innymi plusami wypłacanymi do ręki. Skąd? Nieważne. To już ten elektorat nie interesuje. Ważne, że jest piwo i kiełbasa na grilla. Zainteresują się tym dopiero wtedy, kiedy zacznie już boleć, a zacznie. Tylko wtedy będzie już za późno.P.S. Trzeba się będzie otrząsnąć z tego wstydu za Polskę i walczyć dalej. Życie jest tylko jedno i nie wolno go pozwolić zmarnować miernotom, dla których władza jest celem samym w sobie, a nie narzędziem do osiągnięcia celu, jakim powinna być silna, stabilna i bezpieczna Polska"
Ksiądz to dziwny zawód. Naśladuje ubogiego cieślę jeżdżąc najnowszym samochodem. Wzywa do ubóstwa, a na plebanii ma marmury. Nie zna się na niczym, lecz wypowiada się na każdy temat. I jeszcze mu za to płacą! –
Sprzedam jakiś dziwny starymłynek do pieprzu –
Źródło: Www.polecam.com
Co to za dziwny dźwięk? –
0:23
Kończąc dzisiejszy Wielki Finał 1z10 Tadeusz Sznuk pożegnał się z widzami w dziwny sposób - "Widzom dziękujemy za obecność - i to koniec..." – Nagrania teleturnieju zostały wstrzymane. W dzisiejszym odcinku nie zamieszczono również informacji z adresem do zgłoszeń do programu. Czy Kurski chce zabić jeden z ostatnich normalnych i wartościowych programów w TVP?
0:06
"Rok 2021 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia..." –
 –  Kiedy byłem mały zauważyłem dziwny rytuałwśród psów - obwąchiwanie sobie nawzajemogonów podczas spotkania. Nie widziałem wtym sensu, więc poprosiłem ojca o wyjaśnienie.Ojciec niewiele się zastanawiając tak miodpowiedział:"Dawno, dawno temu, psy chciały dotrzeć naksiężyc. Postanowiły wskakiwać jedendrugiemu na plecy, żeby stworzyć psią wieżę,sięgającą do księżyca. Kiedy praktycznie jużim się udało, jakiś pies na samym dole puściłbąka i cała wieża runęła. W związku z tymteraz psy chodzą i szukają tego, któryzniweczył ich plan."Brzmiało to wiarygodnie. Nie wiem czy ojciecsam to wymyślił, czy może od kogoś usłyszał,ale ta historia zapadła mi w pamięć.I do tej pory 32-letni ja, widząc obwąchującesię psy, przypominam sobie tę opowieść.Widać nadal jeszcze szukają.
18-21 lat to dziwny wiek. Niektórzy są już po ślubie i mają dzieci, niektórzy siedzą w więzieniu, a jeszcze ktoś pyta się rodziców o zgodę, czy może późno wrócić –
Polska Agencja Kosmiczna wyśle poza Układ Słoneczny satelitę z największymi dziełami papieża Polaka! – Koniec ze śmieszkowaniem z "kolejnej bezużytecznej agencji państwowej". Polska Agencja Kosmiczna wraz z Ministrem Edukacji, firmą Exatel z pomocą SpaceX Elona Muska wyśle w przestrzeń polskiego satelitę, który nie będzie wyposażony w jakiś dziwny sprzęt naukowy, który mógłby dostarczyć dane istotne dla kilku niepotrzebnych profesorów, ale w coś o wiele ważniejszego. Tak jak Voyager zabrał w podróż obrazy oraz nagrania prezentujące dziedzictwo ludzkości, tak ten satelita weźmie udział w misji szerzenia słowa Jana Pawła II. Najważniejsze homilie oraz wybrana encyklika zostaną przetłumaczone na kilkanaście języków, w tym poza angielskim, suahili, będzie to też pismo klinowe i hieroglify. Nagrane będą na kilku nośnikach - świętym papier ze z Lichenia, kasecie VHS, płycie CD wypalonej w Nero Burning Rome oraz wyrysowane na polskim węglu szlifowanym, który jest przecież w stanie wytrzymać najgorsze promieniowanie kosmiczna. Jako bonus będzie też pendrive z "Swoją barkę zostawiam na brzegu", który automatycznie odpali się w głośnikach satelity momencie zderzenia z innym obiektem.Satelita ma mieć napęd, który pomoże mu przemierzać przestrzeń kosmiczną do 2137 roku.
 –  W 1999 roku miałem praktyki w szkole. w której kiedyś się uczyłem. Jako że byłem dobry z matmy, wysłali mnie do "odstającego" w nauce dziecka. Poinformowano mnie, że dziecko jest z trudnej rodziny, że ogólnie jest dziwne i ma problemy z rówieśnikami, dlatego nie chodzi do szkoły i pobiera nauki w domu. Otworzyła mi babcia tego dziecka i od razu zaprowadziła mnie do jego pokoju. Zapoznałem się z nim, dowiedziałem się, że ma na imię Kamil i ma 12Iat. Powiedziałem mu jakie tematy poruszymy podczas zajęć. Jednym z nich były wzory skróconego mnożenia. Kamil napomknął pod nosem, że już w tamtym roku to przerobił. Zapytałem wtedy czy jest gotów do nauki materiału na przyszły sprawdzian. Wytłumaczyłem mu teorię, pokazałem przykłady i przyszedł czas samodzielnego rozwiązywania zadań. Okazało się, że dzieciak przerobił już cały semestr i ma wszystko w małym palcu. Bardzo szybko rozwiązywał zadania i liczył błyskawicznie wszystko w pamięci. Według szkoły ten dzieciak był "dziwny". Wyszedłem stamtąd zastanawiając się czy to on jest dziwny, czy może to my jesteśmy idiotami i cały ten system...

Nietrudno zauważyć przemianę jaką zaliczył Tomasz Terlikowski - niegdyś redaktor TV Republika, szef Frondy i naczelny fanatyk katolicki, który nagle stał się surowym krytykiem Kościoła. Dostrzegł to też tygodnik "Sieci", któremu Terlikowski odpowiedział:

 –  Tomasz Terlikowski...18 godz. · ODoceniam troskę tygodnika „Sieci" o to, co się zemną dzieje. Zastanawiam się tylko, dlaczego aniautor (który przecież jest aktywny na moim FB), anijego szefostwo (które zna mnie od lat i ma mójnumer telefonu) nie zdecydowali się zadzwonić izadać tego pytania mi. Byłoby prościej, nie trzebaby się było domyślać, a ja bym - zapewniam -porozmawiał.Zamiast tego wysmarowano tekst, z któregomożna się dowiedzieć, że zarzutem (nie tymnajpoważniejszym, nie nie, tego nie poznacie, bo zniewiadomych powodów autor akurat te„najbardziej szkodliwe" zdecydował sięprzemilczeć) wobec mnie jest to, że krytykowałemministra Czarnka, a do tego uznałem, żeułaskawienie pedofila było błędem prezydentaAndrzeja Dudy. Jakby tego było mało „Terlikowski -informuje Goran Andrijanic - bez wątpieniaznajduje się w tej chwili w otwartym konflikcie zdużą częścią kościelnej hierarchii". Zgrozakompletna. Aż się boję myśleć, co to będzie. Innarzecz, że - mimo tego otwartego konfliktu - towłaśnie ostatnio dostałem nagrodę „Ślad" i to zakwestię, w której - według tygodnika - jestem w„otwartym konflikcie".Mniejsza jednak o to. Jeszcze zabawniejszy jestdalszy ciąg. Otóż zamiast zadzwonić i zadać miproste pytanie, co się ze mną dzieje, autor tekstuprowadzi śledztwo i przepytuje dwóch moichznajomych: Roberta Tekielego i GrzegorzaGórnego. I obaj oni maja jakieś pomysły, tyle żezupełnie niecelne. Tak się składa, że powodem, dlaktórego straciłem wiarę w to, że Kościół jest zdolnydo samooczyszczenia, nie jest wcale przerażenielobby gejowskim w Kościele, ale uważnaobserwacja życia Kościoła. Otóż takiesamooczyszczenie nie udało się w Kościelenigdzie. Nigdzie, bez zaangażowania mediówświeckich, często wrogich Kościołowi, bezprocesów i gigantycznych odszkodowań, bezprzeszukiwania kurii i traktowania biskupów tak jakinnych uczestników życia społecznego, nic się niezmieniło. W Polsce jest tak samo. I to jest pierwszypowód.A drugi jest równie oczywisty. Otóż, w odróżnieniuod publicystów tygodnika „Sieci Prawdy" zacząłemrozmawiać z ofiarami. Słuchać ich historii,dowiedziałem się, jak odbijali się od drzwi kuriibiskupich, jak traktowali ich kanclerze,prowincjałowie, jak lekceważono ich ból, i jak zawszelką ceną broniono swoich. Powodów takiejpostawy było wiele. Lawendowe układy byłyjednym z powodów, dla których te sprawyukrywano, o czym pisał także Martel w „Sodomie",ale dalece nie jedynym, a robienie zhomoseksualnych księży jedynego kozła ofiarnegow tej sprawie jest zwyczajnie nieuczciwe, bo tak sięskłada, że równie istotną rolę w tworzeniu układuodgrywa gigantyczny klerykalizm i świeckich iduchownych, korporacyjna solidarność, brakzrozumienia ofiar i ich lekceważenie, brak empatii,brak świadomości ran, jakie zadaje molestowanie.Gdy człowiek wysłucha tych historii, gdy spotkasię z ludźmi, których głęboko skrzywdzono, gdyzobaczy jak ich jest wielu i jak bardzo rani ichniewiara, odrzucenie, kwestionowanie, i jak wieluludzi Kościoła wciąż chętniej broni sprawców niżofiar, to nie da się dalej wierzyć, że Kościół sam sięoczyści. Niestety tego nie zrobi. A w tej sprawieEwangelia wymaga, by być po stronie ofiar.%DI na koniec, gdyby zapytano mnie, co się ze mnądzieje, gdyby ktoś zamiast snuć insynuacje,cytować innych, zwyczajnie zadał mi to pytanie, toodpowiedziałbym mu bardzo prosto: otóż tak sięskłada, że - gdzieś na mojej drodze, na drodzeczłowieka, który też wiedział najlepiej, któryzachowywał się jak faryzeusz, spotkałemmiłosiernego Jezusa, spotkałem Boga. Wskrzywdzonych i poniżonych, w odrzuconych, wlekceważonych. To naprawdę zmieniaperspektywę, tak jak zmienia ją, gdy człowiek zcałym zebranym cierpieniem klęka przed Jezusemw Eucharystii i zostawia to. I wtedy człowiekuświadamia sobie, że nie jest harcownikiem armii,że nie prowadzi wojny, ale że ma zmierzać doChrystusa, do zbawienia, i że jego celem nie jestwalka, nie jest obrona, ale życie Ewangelią, takżeEwangelią rozmowy z innymi, także Ewangeliąspotkania, także Ewangelią bycia z najsłabszymi. Idotyczy to zarówno nienarodzonych, jak iskrzywdzonych i poniżonych, nie tylko przezsprawców przestępstw seksualnych, ale i tych,którzy przez lata ich bronili, lekceważyli ofiary,pokazywali im drzwi, albo oskarżali o niechęć doKościoła. Nie mam pojęcia, czy stoi za mną armia(by wrócić do obrazów z tekstu), i szczerzemówiąc mnie to nie interesuje, bo są takie rzeczy,które trzeba zrobić, nawet jeśli nie stoi za Tobążadna armia.SIECI KRAJ WLIBERALNYM SZEREGUGORAN ANDRIJANIĆo relacja jednego z polskichdziennikarzy katolickich,z którymi w ostatnim czasierozmawiałem właśnie na ten temat.Co siędziejez Terlikowskim? Wkrę-gach katolickich już od dawna możnausłyszeć to pytanie. Przez wielu po-strzegany jakojasnyi zdecydowanygłoskatolickiego laikatu w Polsce w pew-nym momencie zaczął mówić w sposób,który wielu zdziwił. Žaskoczyłrównieżmnie, który śledzi jego teksty, jeszczeod czasu gdy mieszkałem w Chorwacji.A potem, kiedy przeprowadzilem siędo Polski, z niedowierzaniem przyj-mowalem niektóre jego wypowiedzii poglądy, głównie w mediach społecz-nościowych. „To napisal Tomasz Terli-kowski? Naprawdę wybrałem dziwnymoment na przeprowadzkę do Polskil- powiedzialem żonie.Co się dziejeTerlikowskim?LEWICOWA RETORYKAŽarty żartami, ale sprawajest poważna.Terlikowski to bez wątpienia jedenz najciekawszych publicystów katoli-ckich w Polsce na przestrzeni ostatnich20 lat (choć teraz sam o sobie mówi, 7.że nie jest „katolickim publicystą").Człowiek, który był niegdyś celem ata-húm lika
 –  Polska. Kraj, w którym partii rządzącej błyskawice Strajku Kobiet kojarzą się a SS-mańskie hajlowanie dyrektora IPN-u z błędami młodości. Kurwa, ja pierdolę.
 –
To jest zdecydowanie najfajniejszy koleś na planecie!!! – "Nikt z nas nie wyjdzie stąd żywy, więc proszę, przestań traktować siebie jak rzecz drugorzędną. Jedz pyszne jedzenie. Spaceruj w promieniach słońca. Wskakuj do oceanu. Wypowiedz prawdę, którą nosisz w sobie jak ukryty skarb. Bądź głupi. Bądź miły. Bądź dziwny. -Nie ma czasu na nic innego"- Keanu Reeves"
Lekarze głowią się nad pacjentem z niewytłumaczoną gorączką i problemami z sercem. A House tylko przychodzi i mówi "sprawdziliście czy nie ma w dupie wykałaczek?", a reszta "o ku*wa, miałeś rację" –