Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 502 takie demotywatory

Pewna szkoła w Łodzi jest inna od pozostałych. Czy powinna być wzorem do naśladowania? – "Dlaczego warto odejść od kultury błędu?Wizyty w SP nr 81 już od drzwi inspirują, chociaż to taki zwyczajny, nieatrakcyjny i niepozorny budynek. Ale w środku ... dużo dobrej energii. Nauczyciele tej szkoły pokazują, że dzieci / uczniowie, żeby się uczyć, nie potrzebują presji, przymusu i jedynek. Jedynek tam w ogóle nie ma, a dzieci się uczą. Bo one bardziej potrzebują szacunku, wsparcia, inspiracji i ... trudnych, wymagających zadań! I potrzebują jeszcze prawa do robienia błędów, bo na błędach można się uczyć w najefektywniejszy sposób! W takich warunkach uczniowie najlepiej rozwijają swój potencjał".Na drzwiach szkoły pojawił się więc zakaz narzekania, a na ścianach karty z wartościowym przesłaniem.„Mów dziecku, że jest mądre, że może, że potrafi…”. Janusz Korczak „Pozwól dzieciom błądzić i radośnie dążyć do poprawy. Dzieci chcą się śmiać, biegać, swawolić”. Janusz Korczak”Tajemnica edukacji polega na szanowaniu ucznia”. Ralph Waldo EmersonTakie proste, takie banalne, ale może jednak warto brać przykład z łódzkiej szkoły podstawowej? Niech to się stanie inspiracją dla innych pedagogów
Lekarz z 15-letnim stażem opublikował w sieci wyciąg z konta. Tyle warta jest walka o ludzkie życie! – Lekarz ma 15 lat doświadczenia. Zdawać by się mogło, że po tylu latach pracy w zawodzie jego wynagrodzenie jest wysokie, jednak nic bardziej mylnego.Opublikował wyciąg ze swojego konta, na którym widać, ile dokładnie zarobił we wrześniu. 15-letnie doświadczenie w zawodzie, specjalizacje, doktorat, a przede wszystkim walkę o ludzkie życie wyceniono na 3000 złotych! "Codziennie rano wyjeżdżając z domu o godzinie 6.40 aby zdążyć podbić kartę przy wejściu do szpitala przed godziną 8.00, zastanawiam się, czy warto...Czy warto pracować tylko dlatego, że się lubi i chce się pomagać innym?Czy warto pracować bo chce się wykorzystywać zdobytą wiedzę i doświadczenie w publicznej służbie zdrowia?Czy warto brać odpowiedzialność za działania podległego personelu na dyżurze?Czy warto szkolić młodszych kolegów, aby i oni za kilka lat zadawali sobie podobne pytania?" 3000 zł po 15 latach!Warto?
Przeciętna kobieta pragnie faceta, który już jest ustawiony. Silna kobieta pragnie brać udział w jego rozwoju, przetrwać wszystkie trudności oraz stać się częścią jego sukcesu –  Ślub 4 lipca 1999Trzypokojowe mieszkanie w Leytonstone, Londyn26 lutego 2014Rezydencja warta 10 milionów funtów, studio nagraniowe, baseny - słowem bogactwo.
92-latek nie mógł wypłacić pieniędzy. Wtedy podszedł policjant, który poprosił go, by wyszedł – Oto policjant, który za sprawą jednego zdjęcia zdobył w sieci ogromny rozgłos.Pewnego dnia został wezwany do banku, aby przyjrzeć się bliżej starszemu panu, który utrudniał pracę innym osobom.Starszy pan próbował wybrać pieniądze z konta. Szybko okazało się jednak, że ważność jego karty po prostu wygasła i niestety nikt nie jest w stanie mu w tym momencie pomóc – wszystko z powodu braku dokumentu, który potwierdzałby tożsamość mężczyzny. Cała ta sytuacja doprowadziła go do złości.Policjant podszedł do rozdrażnionego mężczyzny, poprosił go o wyjście z banku. Zaproponował mu również, że go podwiezie, pomoże wyrobić nowy dowód, po czym wrócą do banku i będzie mógł wybrać swoje pieniądze.Zdjęcie oficera i starszego mężczyzny zostało opublikowane na Facebook’u, a w komentarzach aż zawrzało od pochwał postawy i zachowania policjanta.Właściwy człowiek na właściwym miejscu – napisała jedna z komentujących osób.Kocham!!! Powinniśmy brać z niego przykład – dodała kolejna.W świecie, gdzie ludzie są często krytykowani za swoje czyny, ta historia jest wspaniałą namiastką współczucia do drugiego człowieka
Nawet od trzech, jak da radę... –  BarbaraWitam czy jeżeli ojciec dziecka jest nieznany, a wiem, że może być to któryś z moich byłych dwóch partnerów, to mogę brać alimenty od dwóch panów? Czy jak?
 –
 –  Chomik mi dziś zdech. Drugi w tym miesiącu. Strasznie słabe zwierzenta. Nie to co ja. Mam osiem lat i nadal żyje bo jestem nie do zdarcia. Chomiki powiny brać ze mnie pszykład a nie zdychać jak słabeusze!
Kyle Maynard pomimo braku kończyn potrafi brać z życia więcej, niż niejedna w pełni sprawna osoba – Jest autorem bestsellera motywacyjnego, laureatem prestiżowej nagrody ESPY (wyróżnienia dla sportowców). Jako pierwsza osoba pozbawiona kończyn i bez użycia protez, zdołał wspiąć się na Kilimandżaro oraz na Aconcagua, najwyższy szczyt Andów. Kyle od najmłodszych lat chciał być jak najbardziej samodzielny i radzić sobie bez pomocy protez.Udowadnia, że siła woli może zdziałać cuda
Philani Dladla, ten bezdomny 24-latek zamiast żebrać, siedzi na chodniku jednej z ulic Johannesburgu i zarabia na swojej pasji, którą jest czytanie książek – Dladla omawia przechodniom książki, które przeczytał, sprzedaje je i poleca ludziom autorów.Z wywiadów z Philani Dladla można się dowiedzieć, że żyjąc na ulicach zauważył ilu ludzi zarabia pieniądze żebrząc. Pomyślał, że może zrobić inaczej i faktycznie dać ludziom coś wartościowego - w zamian za pieniądze.Więc zaczął sprzedawać książki na ulicy - ale tylko te które wcześniej przeczytał i mógł polecić przechodniom.Wkrótce stał się znany jako "Chodnikowy Mól książkowy". Zaczął udzielać licznych wywiadów i podjął decyzję żeby przestać brać narkotyki.Philani postanowił podzielić się swoją miłością do czytania z dziećmi, więc założył klub czytelników w miejscowym parku, gdzie dzieci mogą spędzać czas po szkole, czekając na rodziców, którzy ich odbierają po skończonej pracy.Daje dzieciom książki, pod warunkiem, że wrócą i powiedzą mu, czego dowiedziały się z lektury

Opuścił ich ojciec. Zasmucony 9-latek wręczył więc laurkę... starszemu bratu

Opuścił ich ojciec. Zasmucony 9-latek wręczył więc laurkę... starszemu bratu – Kilka miesięcy temu ojciec trójki braci wycofał się z ich życia, pozostawiając rodzeństwo jedynie pod opieką ich mamy. Te okoliczności postawiły w trudnej sytuacji zwłaszcza najmłodszego z braci, zaledwie 9-letniego chłopca.Wciąż głęboko przeżywał rodzinny dramat, gdy nadszedł dzień ojca - pierwszy aż tak gorzki w jego młodym życiu.Mimo to 9-latek nie pozwolił, żeby okoliczności złamały jego ducha, wykazując zrozumienie wobec swojego położenia w niespodziewanie inspirujący sposób. Od czasu zniknięcia ich ojca, rodzeństwu zastępuje go najstarszy z braci, Ethan Lanphere, student uniwersytetu w Cornełl. Trochę ciężko wszystkim się zajmować", przyznaje dzielny chłopak. Mama rodzeństwa nie ukrywa, że długie godziny, jakie spędza w pracy jako położna, często zmuszają jej synów do zajmowania się samymi sobą..Zawsze dobrze im szło, kiedy mieli opiekować się sobą nawzajem" mówi dumna kobieta. Tegorocznego Dnia Ojca, próbowała jednak przygotować 9-letniego syna, do tego, że obchody tego wyjątkowego dla wielu jego kolegów dnia mogą być dla chłopca trudnym doświadczeniem.W szkole zapewne zorganizowane zostaną z tej okazji specjalne zajęcia, więc zapewniła syna, że nie musi brać w nich udziału, jeśli nie będzie czuł się z tym komfortowo.Bardzo denerwowałam się, jednak Jackson pokazałem mamie, że jej obawy były niesłuszne.9-latek chętnie wziął udział w szkolnych zajęciach i przygotował laurkę, jednak skierował ją do swojego starszego brata, który przejął w jego życiu rolę brakującego rodzica.„Ethanie, polegam na tobie. To dzięki twojemu wpływowi jestem dobrym człowiekiem. Kocham cię. Jackson*- tak brzmiała treść wzruszającego liściku
Dorosłość zaczyna się wtedy, kiedy przestajesz brać prochy, aby mieć odlot,a zaczynasz brać prochy,by poczuć się normalnie –

Tak obecnie wygląda 49-letnia gwiazda ''Słonecznego Patrolu'', Yasmine Bleeth, która przegrała walkę z narkotykami

Tak obecnie wygląda 49-letnia gwiazda ''Słonecznego Patrolu'', Yasmine Bleeth, która przegrała walkę z narkotykami – Aktorka znana z roli Caroline Holden w cyklu ''Słoneczny patrol'' nie przypomina już piękności sprzed lat. Gdy była u szczytu sławy zaczęła brać narkotyki. W pewnym momencie kobieta zgodziła się pójść na odwyk, jednak wkrótce po tym spowodowała wypadek samochodowy będąc pod wpływem kokainy. Po dawnej pani ratownik nie ma już ani śladu i nic nie wskazuje na to, by powróciła do aktorskiego zawodu
„Wolna aborcja, także dla Maryi” – to słowa, jakie anonimowy grafficiarz napisał na ścianie kościoła w Mediolanie. Proboszcz parafii skierował do niego odpowiedź, która poruszyła internet – "Drogi anonimowy grafficiarzu,Przykro mi, że nie nie nauczyłeś się brać przykładu ze swojej matki. Ona był odważna. Poczęła Cię, chodziła z Tobą w ciąży i urodziła Cię. Mogła Cię abortować. Ale nie zrobiła tego.Wychowała Cię, karmiła, myła i ubierała. Teraz masz życie i wolność. Wolność, którą wykorzystujesz do mówienia nam, że byłoby lepiej, gdyby ludzie – również tacy jak Ty – nie pojawili się na tym świecie.Przepraszam, ale się nie zgadzam. I naprawdę podziwiam Twoją mamę, ponieważ była odważna. I wciąż jest, bo – jak każda matka – jest z Ciebie dumna , mimo że zachowujesz się źle, ponieważ wie, że wewnątrz Ciebie jest dobro, które po prostu trzeba odkryć.Aborcja jest zaprzeczeniem sensu wszystkich rzeczy. To śmierć, która pokonuje życie. To strach, który zwycięża nad istnieniem, które chce walczyć, normalnie żyć, a nie umierać. Aborcja to dawanie sobie prawa do wybierania, kto może żyć, a kto nie. Tak jakby to było takie proste. Jest ideologią, która wygrywa z człowieczeństwem, odbierając mu nadzieję. Każdą nadzieję.Podziwiam wszystkie kobiety, które mimo tysięcy przeciwności mają odwagę, żeby iść naprzód.Ty zaś wyraźnie – skoro się nie podpisałeś – odwagi nie masz zbyt wiele.Lecz skoro już dotarliśmy do tego punktu, chciałbym Ci powiedzieć, że ta okolica już doświadczyła wielu problemów i nie potrzebujemy kolejnych ludzi, którzy by niszczyli mury naszych domów i psuli tę odrobinę piękna, która nam została.Chcesz udowodnić , że jesteś odważny? Więc naprawiaj świat, zamiast go niszczyć. Dawaj miłość zamiast nienawiści. Pomagaj cierpiącym, by łatwiej przetrwali ból. I dawaj życie, zamiast je zabierać. To jest prawdziwa odwaga!Na szczęście w naszej dzielnicy, którą niszczysz , jest pełno odważnych ludzi. Którzy potrafią kochać również Ciebie, który nie wiesz nawet, co piszesz.Ja się podpisuję: ks. Andrea" ABORTO LIBERO(ANCHE X MARIA)
Kobieta przez lata uważała, że ma najgorszą matkę na świecie. Dopiero kiedy dorosła potrafiła ją docenić, co wyraziła w liście do niej: – "Miałam najgorszą mamę na świecie… Podczas gdy inne dzieci na śniadanie mogły jeść dowolne słodkości, ja zmuszana byłam do zdrowego jedzenia: jajek, tostów, owsianki.Kiedy dzieci w szkole jadły pączki i piły colę, ja wyciągałam z plecaka zrobione przez mamę kanapki i wodę. Jak możecie się spodziewać, na kolację także nie dostawaliśmy tego, co chcielibyśmy jeść. Na szczęście w tej sytuacji nie byłam sama! Razem ze mną cierpiała siostra i dwóch braci. Oni też mieli tę samą najgorszą matkę na świecie.Kiedy wychodziliśmy się bawić,  musieliśmy powiedzieć, kiedy dokładnie wrócimy i dokąd idziemy. Oczywiście nie wolno nam było się spóźnić ani chwili!Codziennie musieliśmy mieć czyste ubrania i brać kąpiel, gdy inne dzieci nosiły te same spodnie przez kilka dni. Jednak i tak nas wyśmiewano, ponieważ nasza matka własnoręcznie szyła nam ubrania, aby było taniej. Ale to nie wszystko! Dyscyplina w naszym domu była czymś bardzo ważnym. Zawsze wstawaliśmy wcześnie rano, nawet, jeśli był weekend…Myliśmy naczynia, sprzątaliśmy, gotowaliśmy i robiliśmy rzeczy, o których nasi rówieśnicy nawet nigdy nie słyszeli. Czasem wydawało mi się, że nasza mama robi to celowo: po nocach wymyśla najróżniejsze zadania, żeby jeszcze bardziej uprzykrzyć nam życie… Mama zawsze mówiła nam, abyśmy mówili tylko prawdę, nawet jeśli to będą słowa, których ludzie nie zechcą usłyszeć. Czas mijał, my dorastaliśmy, a w naszym domu nic się nie zmieniało. Nie mogliśmy udawać chorych, aby nie pójść do szkoły, tak jak robiły to pozostałe dzieci. Mama zawsze liczyła, że przyniesiemy same najlepsze oceny.Minęły lata. To, co nasza „zła” mama wpajała nam przez okres dzieciństwa, sprawiło, że dwójka z nas poszła na studia, pozostali mają dobre prace i kochające rodziny. Nigdy nie zrobiliśmy czegoś głupiego, nie weszliśmy w konflikt z prawem. No cóż… A nasi popularni koledzy ze szkoły, którzy mogli robić co tylko chcieli, mają za sobą takie doświadczenia i takie życie, których ja nigdy nie chciałabym przeżyć!Dlaczego o tym piszę? Bo teraz, gdy mam trójkę dzieci, chciałabym być taką samą „złą"matką dla nich, jak ich babcia była dla mnie. I cieszę się, że miałam „najgorszą” matkę na świecie!"
Ten chłopiec ma zaledwie 4 lata, a już dojrzałość taką, że wielu dorosłych mogłoby brać z niego przykład – Każdy powinien wiedzieć, że istnieje wiele miejsc zajmujących się ochroną zwierząt. Zwłaszcza tych, które są wykorzystywane w złych celach lub żyją w złych warunkach. Są ludzie, którzy poświęcili się ukróceniu tych praktyk.Jaxton Betschart jest jedną z takich osób. Chłopiec ma tylko cztery lata, ale robi wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić zwierzętom lepsze życie.Jaxton dostaje kieszonkowe. Większość dzieci w jego wieku kupuje za nie zabawki i słodycze, ale Jaxton robi coś innego. Jego mama była zaskoczona, gdy oznajmił, ze chce oddać pieniądze schronisku.Postanowił wesprzeć schronisko „Animal Society Charlestone”. Można tam opłacić leczenie psów, aby był atrakcyjniejszy dla nowych właścicieli. Oznacza to chipowanie, szczepienie, odrobaczanie, leki na pchły i kleszcze, itd.”Wiele osób nie wie, że jest to możliwe,” powiedziała IHeartDogs mama Jaxtona. „Że możesz wesprzeć konkretnego psa.”„Jaxton Betschart uiścił moją opłatę adopcyjną,” widnieje na kartce.Pracownicy schroniska podzielili się piękną akcją Jaxtona na Facebooku, co wywołało falę wdzięczności i wsparcia dla Jaxtona. Dwa psy wsparte przez niego zostały adoptowane.To piękny gest ze strony chłopca i więcej osób powinno brać z niego przykład
Po co brać kredyt mieszkaniowy na 25 lat, skoro można ukraść wielokrotnie więcej i odsiedzieć 7? – A wyjść po 4 za dobre sprawowanie
Każdej nocy trzy bezdomne psy spały na brazylijskim dworcu autobusowym. Pracownicy nie mogli ich adoptować, ale postanowili zrobić dla nich coś wyjątkowego – Szczeniaki błąkały się w okolicy stacji autobusowej w miejscowości Barreirihna. Majowe noce bywają w Brazylii chłodne, więc pracownicy placówki postanowili pomóc psom.Ze starych opon i koców zrobili dla nich specjalne legowiska, które miały ochronić je przed zimnem. Aktywiści doceniają Ich gest dostał doceniony przez lokalną działaczkę na rzecz zwierząt, Fabiane Rose, która na początku maja opublikowała zdjęcia szczeniaków w internecie i napisała:„Gratulacje dla pracowników stacji, którzy rozumieją, że te aniołki są i mają prawo tam być. Wiele innych placówek powinno brać z nich przykład, przygarniać zwierzęta. Może to nie jest rozwiązanie idealne, ale chociaż ktoś się tymi szczeniakami zajął, pomógł”.

W dzieciństwie całe rodzeństwo bało się mamy. Kiedy już dorośli, chcieli jej powiedzieć tę rzecz

W dzieciństwie całe rodzeństwo bało się mamy. Kiedy już dorośli, chcieli jej powiedzieć tę rzecz – Ten list to opowieść o matce napisany przez jej dorosłą córkę, bo dopiero jako dojrzali ludzie zdajemy sobie sprawę, ile nasze matki dają nam w dzieciństwie i jak bardzo się dla nas poświęcają. Jako dorośli, możemy spojrzeć wstecz i uświadomić sobie, że musimy im podziękować za to, co mamy dzisiajMiałam najgorszą mamę na świecie… Podczas gdy inne dzieci na śniadanie jadły lody, słodkie naleśniki czy cukierki, ja zmuszana byłam do jajecznicy i owsianki.Kiedy jedli w szkole pączki i pili colę, ja wyciągałam z plecaka kanapki i wodę. Jak sobie można tylko wyobrazić, na kolację także nie dostawaliśmy super fajnych potraw. Na szczęście w tej kiepskiej sytuacji nie byłam sama. Razem ze mną cierpiała siostra i dwóch braci. Oni też mieli tę samą najgorszą matkę na świecie.Kiedy wychodziliśmy się bawić, dokładnie musieliśmy powiedzieć, kiedy wrócimy i gdzie idziemy. Oczywiście nie muszę nadmieniać, że nie mogliśmy się spóźnić ani minuty? Codziennie musiałam mieć czyste ubrania i brać kąpiel, podczas gdy inne dzieci biegały w tych samych spodniach przez kilka dni. Ale i tak się z nas śmiali, ponieważ nasza matka szyła nam ubrania, aby było taniej. Chciała zaoszczędzić pieniądze. Ale to nie wszystko! Nie muszę nadmieniać, że dyscyplina w naszym domu była czymś ważnym? Zawsze wstawaliśmy rano – nawet, jeśli był weekend…Myliśmy naczynia, sprzątaliśmy i robiliśmy inne rzeczy, o których nasi rówieśnicy nawet nie słyszeli. Czasem myślałam, że nasza mama robi to celowo. Usypia i zastanawia się, co takiego mogłaby zrobić, żeby jeszcze bardziej uprzykrzyć nam życie… Zawsze mówiła nam, żebyśmy mówili tylko prawdę, nawet jeśli to będą słowa, których ktoś nie chce usłyszeć. Czas mijał, a u nas w domu nic się nie zmieniało. Nie mogliśmy udawać chorych i nie iść do szkoły, tak jak robiły to inne dzieci. Kiedy nas bolał przysłowiowy palec, nie tylko musieliśmy iść do szkoły, ale mama liczyła, że przyniesiemy dobry oceny.Lata mijały. To, co nasza ‚zła’ mama wpajała nam przez okres dzieciństwa zaowocowało tym, że dwójka z nas poszła na studia, pozostali mają dobre prace i kochające rodziny. Nigdy nie zrobiliśmy czegoś głupiego. Nie popełniliśmy przestępstwa. No cóż… A nasi popularni koledzy z klasy, którzy mogli robić wiele, dziś już są z bagażem doświadczeń, którego ja bym mieć nie chciała. Dlaczego o tym piszę? Bo mając trójkę dzieci, chciałabym być tak samą ‚złą’ matką dla nich, jak ich babcia była dla mnie. I cieszę się, że miałam ‚najgorszą’ matkę na świecie.Czasem dopiero po latach rozumiemy, co nasi rodzice mieli nam do przekazania i jak ich ''złe'' zachowanie było oznaką największej miłości i potrzeby wychowania dobrego człowieka!

Jak wyhodować faceta:

 –  Pierwszy dzień w domu    Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Nie można zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie (ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił.Złe nawyki    Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko zrobić mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie.Karmienie    Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio zdolna kulinarnie kobieta udĽwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas nie potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane są przypadki że udało się nauczyć mężczyznę, żeby kanapki jadł nad talerzem i nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja.Pielęgnacja - ubieranie    Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta. Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku mężczyzna nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu. No chyba, że się na nim rozpadną ze starości. Potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnacją mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku.Pielęgnacja - higiena    Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, nie zakręconą pastę, wodę w mydelniczce i zdeptany na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg. Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem.Pielęgnacja - kosmetyki    Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliĽnie...Zdrowie    W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, że na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że gdy my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta "a co dzisiaj mamy na obiad?".Ruch    Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu "do" i "z" samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy.Mnożenie    Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa.Kontrola    Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo "abonent jest czasowo niedostępny". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś flądra. I to za nasze pieniądze.Tresura    Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tesura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieĽdzie, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądĽ porzucić w lesie na parkingu.Czas wolny    Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery.Posłuszeństwo    Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację.Sztuczki    Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów - "proszę", "przepraszam" i "dziękuję". Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować.Własny kąt    Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem nietykalnych legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić bez potrzeby i bez pukania. Zresztą byłby to duży szok dla naszego poczucia estetyki i porządku. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów.Mężczyzna w łóżku    Nieuniknione, że raczej prędzej niż póĽniej mężczyzna będzie się wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno - zimowym.Zabawki    Mężczyzna najbardziej lubi bawić się "w doktora". Niestety, jak we wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami. Nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym, w najlepszym wypadku najnowszą komórką z internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca... itd. itp.Sam w domu    Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa.
Polsko dokąd i do czego zmierzasz? – Nie wiem od czego zacząć. Ale zacznę od początku. Oglądając wczoraj wiadomości jedna ze stacji z wiadomościami powiedziała, że są i powstają apteki, które mają prawo aby nie sprzedawać środków antykoncepcyjnych, prezerwatyw i tabletek "dzień po". Nawet recept na to nie będą przyjmować.Jako dziewczyna 22-letnia, która ma problem z hormonami i pewnie nie jestem jedyną taką osobą, aby mieć okres muszę brać tabletki antykoncepcyjne. Ale kiedy Państwo zabroni mi je kupić, mogę nigdy nie doczekać się swojego upragnionego dziecka.Kiedy zabronią kupować ludziom prezerwatyw to będziemy mieć mnóstwo chorób wenerycznych, dużo kobiet może/mogą zabijać dzieci, bo nie będzie ich stać na wychowanie. Ile urodzi się dzieci upośledzonych, ile trafi przez to do domu dziecka, bo rodzice nie dadzą sobie rady?To co napisałam może się wydarzyć lub niekoniecznie. Ale spójrzmy na to, co się dzieje w Państwach, gdzie jest niski poziom edukacji seksualnej oraz trudny dostęp do zabezpieczeń przed ciążą i pomyślmy o tym, jak to może wyglądać u nas...
Źródło: net
 
Color format