Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 73 takie demotywatory

Tak czarować to ja też potrafię:

 –  moja ostatnia sztuczkaSprawię, żewszystkie waszeproblemy znikną
Łódź się buntuje –  ZNIKNĄ SKWERYZNIKNĄ LASYBO RZĄDZĄCYI TO KUTASYPADŁA SOSNAPADŁA JODŁABO TAK CHCIAŁAZMIANA PODŁA
Dalej uważasz, że jest ci źle? –  Miałam iść na zakupy. W głowie miałam plan: Tiger, H&M, a potem jedzenie w knajpie. iPod włączony na "full volume". Nie wiem czemu, włączyła się Marika, ale byłam zbyt leniwa, żeby zmienić kawałek. Przy spożywczaku stoi starsza pani z dwoma bukietami. Mały - z nasturcji, większy - z polnych kwiatów. W tym piwonie, które zawsze kojarzyły mi się z moją babcią. Pani spojrzała na mnie: - A stoję tak, może kto kupi... - uśmiechając się niepewnie, wyraźnie zawstydzona. Tak, jakby te kwiatki to było coś, czego trzeba się wstydzić.- Ile kosztują? - spytałam, nie chcąc jej urazić. - Ojej, no nie wiem... Najmniej to chyba złotówkę. Najwięcej to chyba trzy złote. Wiesz córeczko, ja nie wiem, ile kosztują takie kwiatki. To z działki takie byle co. Trzy złote za te dwa razem może? Albo dwa? Dwa złote?DWA ZŁOTE.Mokrą szmatą w pysk. Witamy w prawdziwym świecie, pustaku. Myślisz, że masz gorszy dzień, że ci smutno, że nikt cię nie kocha, jesteś gruba, nie masz iPhone'a 6, ani buldożka francuskiego, a przecież byłabyś taką dobrą matką. Wieczorem wrócisz do dwupokojowego mieszkania na strzeżonym osiedlu i opowiesz komuś przez Skype'a, jak przez pół dnia odkopywałaś się z maili, potem zjadłaś burgera na lunch, ale sama musiałaś go sobie zrobić i w dodatku był mrożony. Potem napijesz się kilka łyków wina, które rano będziesz musiała wylać do zlewu, bo żywot zakończy w nim cała rodzina muszek-owocówek i położysz się spać w świeżo wymienionej pościeli z Zara Home. Wstaniesz rano, poćwiczysz jogę albo inny pilates, na YT obejrzysz nowy haul zakupowy na kanale laski, której nie znasz i w sumie gówno cię obchodzi, co wklepuje w ryj, ale patrzysz, bo wydaje ci się, że yerba z internetowego sklepu ze zdrową żywnością jest wtedy mniej gorzka i pasuje do twojego chleba-tekturki, posmarowanego pastą z tuńczyka, przywiezionej z ostatniej wycieczki zagranicznej. Postoisz chwilę przed szafą, marszcząc brwi, wkurzając się, że nie masz się w co ubrać, bo wszystko jest na ciebie za duże, dlatego że mniej żresz i zapominasz, że jeszcze dwa lata temu, siedząc w samej bieliźnie, przypominałaś ludzika Michelin. Znowu za późno wyjdziesz z domu, więc zaklniesz szpetnie pod nosem, czekając na windę, na co obruszy się sąsiadka stojąca obok z psem, który ostatnio przestał trzymać mocz i leje między 2 a 3 piętrem. Wciskasz guzik kilka razy, myśląc, że to coś da. Drugą ręką starasz się rozplątać słuchawki. Przypadkowo wrzucasz klucze do głównej kieszeni w przepastnej torbie i po chwili orientujesz się, że przecież musisz sobie nimi jeszcze bramkę otworzyć, więc grzebiesz w tym syfie, macasz dno, które wciąż pamięta plażę w Sopocie i piach włazi ci pod wypielęgnowane paznokcie. Znajdujesz, otwierasz, wychodzisz do ludzi. Widzisz tramwaj i próbujesz dojrzeć numer, ale słońce świeci ci prosto w oczy. Biegniesz więc na wszelki wypadek i wsiadasz do tego ze skróconą trasą. Wściekasz się. Wysiadasz na kolejnym przystanku i łapiesz kolejny, jadący w dobrym kierunku. Jest miejsce siedzące. Dwa miejsca. Obok ciebie siada żulian, a jego torba w kratę muska twoją napiętą łydkę w nowych spodniach, kupionych na wyprzedaży w sieciówce. Docierasz do pracy, robisz sobie kawę, otwierasz maila i odpalasz fejsa. Scrollujesz przez kolejnych kilka godzin. Od stukania w klawiaturę drętwieje ci prawy nadgarstek, a w lewej dłoni łapie cię skurcz kciuka. Pośmiejesz się z suchych żartów koleżanek z pracy, wyślesz grafikom kilka poprawek od Klienta, przypalisz sobie croissanta na drugie śniadanie i zjesz z przesadnie drogim dżemem z wiśni, w którym więcej jest cukru niż owoców. Zrobisz jeszcze kilka ważnych rzeczy, bez których bieguny ziemskie zamienią się miejscami, a z instagrama znikną wszyscy twoi followersi. Wyjdziesz z zamiarem wydania milionów monet na szmaty szyte w Bangladeszu i kolejny zszywacz w kształcie żaby z wystawionym językiem. Spotykasz starszą panią z dwoma bukiecikami i przekrwionymi oczami, która wykręca z ciebie śrubki krótką wymianą zdań, bo przecież spieszysz się na zajęcia z tańca.W portfelu miałam tylko dychę. Wręczam ją staruszce. Cofa chudą dłoń, którą wcześniej wyciągnęła w moim kierunku i zaczyna tłumaczyć, że to za dużo i że ona nie chce, bo będzie miała wyrzuty sumienia. W końcu udaje mi się ją przekonać. Łamiącym się głosem dziękuje mi, oczy zachodzą jej łzami, pyta o moje imię. Obiecuje, że będzie się za mnie modlić do końca życia, nawet jeśli niewiele jej go zostało.Rozryczałam się kilka kroków dalej.#MieszkankaWarszawy
Po 24 latach stacje Statoil znikną z Polski i zostaną zastąpione przez inną markę – A ja już prawie uzbierałem wystarczającąilość punktów na kosmetyczkę...
Artykuł z gazety "Moja Przyjaciółka" 10.11.1935, nr 21 –  KOBIETY W ROKU 2000.Na kongresie lekarzy w Londynie prof. Elżbieta Chesser wygłosiła referat na temat „Kobiety	w 2.000	roku".	Perspektywy,	przedstawione przez kobietę - uczonego *są dosyć ciekawe.W	2.000-ym	roku	kobiety, jak	zresztą, imężczyźni, będą się odznaczały itizzwykłcm zdrowiem i siłą. Wszystkie choroby, wydające sięnam obecnie niewinnemi, jak przeziębienie, ka-tar, a także takie choroby, jak reumatyzm,gruźlica podagra i wiele innych, znikną i będziemy je wspominać, jak się obecnie wspomina cholerę, czy dżumę. 50-letnie kobietybęda	posiadały	jeszcze zęby, włosy	i tkankiw nienaruszonej	formie,	będą wyglądały młodoi ładnie. Medycyna i liigjena poczynią ogrom-ne postępy i na obecne środki kosmetycznebędziemy patrzyli tak, jak dziś patrzymy naśredniowieczne nalewki na zębach żmij, napojemiłosne i Inne podobne środki.Prof. Chesser nie wierzy, aby syntetyczneodżywianie miało wyrugować naturalne potrawy. Ładnie nakryty stor zawsze będzie pociągał ludzi, a wrażenia smaku jeszcze się rozwiną. Pigułki, zaspakajające głód, przydadzą się,być może,, dla celów praktycznych i medyczni ny cli, ale w domu i w restauracji będą królowały dobrze przygotowane i ładnie podanepotrawy.W życiu kobiet 2.000 roku będzie panowałwieczny i niezmienny instynkt macierzyński. Nanim będzie się opierała cała przyszła cywili-zacja, chociaż coprawda w tej chwili nie możnapowiedzieć, wr jakie formy przekształci się ży-cie rodzinne i macierzyństwo.

Szkoda, że wiele par właśnie w ten sposób myśli:

 –  Marta, nasz związekma wiele problemów! Pobierzmy się! Tosprawi że problemyznikną. Świetny pomysł!PowinniśmyNasze problemy spróbować miećsą większe... dzieckoOk, dziecko jest świetneale nadal mamy dużoproblemów Przeprowadźmy siędo innego miastaNasze problemynas śledzą!Co teraz zrobimy?Powinniśmy spróbować rozwodu!Rozwód to jest to!KUR*A
I mają rację – Każdy szanujący się obywatel powinien kupować przynajmniej 0.5l Rząd chce walczyć z nadmiernym spożyciem alkoholu."Małpki" znikną ze sklepowych półek

12 prostych i skutecznych tricków, które pomogą ci łatwo pozbyć się nadprogramowych kilogramów (13 obrazków)

Jeśli znikną gimnazjaczy zniknie gimbaza? –

Tak wyglądają prognozy na przyszłość:

 –  „W 1998 roku Kodak zatrudniał 170 000 pracownikówi 85% sprzedanego papieru fotograficznego pochodziła właśnie od tej firmy. W ciągu kilu lat ich model biznesowy upadł i firma zbankrutowała. To co przytrafiło się Kodakowi, przytrafi się wielu przedsiębiorstwom w ciągu najbliższych 10 lat, ale ludzie jakoś tego nie widzą. Czy w 1998 roku przeszło ci przez myśl, że trzy lata później już nie będziesz wywoływał masowo zdjęć na papierze? Aparaty cyfrowe zostały co prawda wynalezione w 1975 i miały tylko 10 000 pikseli ale zadziałało tu prawo Moore’a. Jak wszystkie przełomowe technologie, i ta była rozczarowaniem dla twórców przez wiele lat i nagle stała się świetna, chwytliwa i mainstreamowa w zaledwie parę lat. To samo dzieje się teraz ze sztuczną inteligencją, medycyną, elektrycznymi i autonomicznymi samochodami, edukacją, drukowaniem 3D i rolnictwem. Witamy w 4 rewolucji przemysłowej. Witamy w wieku nieograniczonych możliwości!Nowe oprogramowanie zmiecie z rynku większość tradycyjnych biznesów w ciągu najbliższych 5-10 lat. Uber to tylko oprogramowanie, nie posiadają na własność ani jednego samochodu a są obecnie największą firmą taksówkarską na świecie. Airbnb jest największą firmą hotelarską, ale nie są właścicielem ani jednego budynku. Sztuczna inteligencjaObecnie komputery są coraz lepsze w rozumieniu świata. W tym roku komputer pokonał najlepszego gracza Go, 10 lat wcześniej niż zakładano. W Stanach Zjednoczonych młodzi prawnicy nie mają klientów, ponieważ za pomocą IBM Watson możesz uzyskać poradę prawną w ciągu kilku sekund. Dotyczy to na razie drobnych spraw ale skuteczność i dokładność porady oprogramowania to 90% a człowieka tylko 70%. Więc jeśli zacząłeś studia prawnicze lub o tym myślisz, lepiej szybko zrewiduj swoje plany. W przyszłości będzie 90% mniej prawników, zostaną tylko wybitni specjaliści. Watson pomaga również pielęgniarkom w diagnozowaniu raka i jest 4 razy skuteczniejszy niż ludzie. Facebook ma oprogramowanie rozpoznające twarze i robi to dużo lepiej niż ludzie. Przed rokiem 2030, komputery staną się bardziej inteligentne niż ludzie. Autonomiczne samochodyW 2018 pierwsze autonomiczne samochody zostaną wprowadzone do sprzedaży. Około 2020 roku klasyczne samochody zaczną znikać. Ludzie nie będą kupować samochodów. Zadzwonią pod odpowiedni numer, samochód podjedzie pod dom czy biuro i zawiezie cię gdzie chcesz. Nie będziesz musiał szukać parkingów, płacić za garaże i przegląd samochodu. Zapłacisz tylko za przejazd a podczas drogi będziesz mógł poczytać książkę lub popracować. Nasze dzieci nie będą robiły prawa jazdy i nie będą właścicielami aut. To całkowicie zmieni wygląd miast. Wielkie parkingi można będzie zmienić w parki, z ulic znikną miliony samochodów. Obecnie w wypadkach samochodowych ginie 1,2 miliona ludzi rocznie. Teraz mamy jeden wypadek co 100 000 km, gdy będą jeździły samochody autonomiczne, będzie jeden wypadek co 10 milionów kilometrów. Pozwoli to na ocalenie milionów ludzi. Większość producentów samochodów zbankrutuje. Tradycyjne firmy próbują podejścia ewolucyjnego i tworzą coraz lepsze samochody podczas gdy firmy technologiczne takie jak Tesla, Apple czy Google zaczynają od podstaw i budują komputery na kółkach. Inżynierowie z VW i Audi panicznie boją się Tesli. Firmy ubezpieczeniowe wpadną w kłopoty ponieważ bez wypadków ubezpieczenie potanieje 100 razy. Będą musieli zmienić model biznesowy dotyczący ubezpieczeń od aut. Zmieni się też rynek nieruchomości. Ponieważ będziemy mogli pracować w samochodzie, ludzie będą się przeprowadzać w odległe, mało zamieszkane miejsca.Samochody elektryczne staną się modne dopiero koło 2020 r. Miasta staną się cichsze, energia elektryczna będzie tańsza i czystsza. Większość prądu będzie z energii słonecznej, która w ostatnich latach stała się masowo wykorzystywana. W zeszłym roku zamontowano więcej kolektorów słonecznych niż tradycyjnych. Cena montażu i urządzeń tak spadnie, że do 2025 roku zbankrutują wszystkie kopalnie.Z tanim prądem przyjdzie tania woda. Odsalanie 1m3 wody to jedyne 2kWh. W większości miejsc na świecie musimy oszczędzać wodę pitną. Wyobraź sobie, że w przyszłości będziemy jej mieli mnóstwo praktycznie za grosze. ZdrowieFirmy medyczne będą budowały urządzenia nazywane Tricorder (jak w Star Treku) które będą współpracowały z twoim smartfonem. Urządzenie przeskanuje siatkówkę, zrobi badanie próbki krwi i oddechu. Potem przeanalizuje 54 biomarkerów pod kątem prawie wszystkich chorób. Urządzenie to będzie tanie, więc praktycznie każdy z nas będzie miał dostęp do medycyny światowej klasy za niewielkie pieniądze. Drukowanie 3DW ciągu 10 lat cena drukarki 3d spadła z 18 000 do 4 000 dolarów. W tym czasie drukowanie w 3D stało się 100 razy szybsze. Wszystkie wiodące firmy obuwnicze drukują już buty w 3D. Drukuje się również części zamienne do samolotów. Na stacji kosmicznej znajduje się drukarka, na której astronauci mogą sobie szybko wydrukować brakujące lub zużyte elementy. Pod koniec tego roku, nowe smartfony będą miały wbudowane skanery 3D. Będziesz mógł za pomocą telefonu zeskanować swoją stopę i wydrukować obuwie w domu. W Chinach wydrukowano już 6-piętrowy biurowiec z pełnym wyposażeniem. Do 2027 roku, 27% rzeczy, które teraz produkują ludzie będzie drukowane w 3D.BiznesJeśli chcesz założyć nową, niszowa firmę, musisz pomyśleć nie o tym, co mamy obecnie ale o tym, czego będziemy potrzebowali w przyszłości. Jeśli już wiesz co to jest, zastanów się, czy będzie to kompatybilne ze smartfonem. Jeśli nie, porzuć od razu projekt. Pamiętaj, że to co było sukcesem w XX wieku, okazało się kompletną porażką w XXI wieku. Praca70-80% miejsc pracy i zawodów zniknie w ciągu najbliższych 20 lat. Będą oczywiście nowe miejsca pracy ale nie jest pewne czy wystarczy jej dla wszystkich.RolnictwoW przyszłości będzie mnóstwo robotów pracujących w rolnictwie. Ich cena nie przekroczy 100 dolarów. Farmerzy z krajów trzeciego świata z rolników staną się menadżerami i nie będą spędzali całych dni w polu. Dzięki agroponice nie będziemy potrzebowali tyle wody do nawadniania pól. Jest już dostępna cielęcina wyprodukowana w naczynku Petriego. W 2018 będzie ona tańsza niż mięso z krowy. Obecnie 30% pól wykorzystywanych jest na pastwiska dla krów. Wyobraź sobie, że te pola niedługo nie będą potrzebne. Jest już kilka startupów, które pracują nad dostarczeniem na rynek protein z insektów. Będzie to nazywane alternatywnym źródłem protein (ponieważ ludzi nadal brzydzi pomysł, że jedzą robale).Jest już aplikacja nazwana „moodies” która powie ci dokładnie w jakim jesteś nastroju. Do 2020 powstanie aplikacja, która analizując twoją twarz będzie mogła stwierdzić czy kłamiesz. Wyobraź sobie debatę polityczną, wycelujesz w twarz polityka smartfona i od razu wiesz, który kłamie a który nie. Bitcoiny staną się mainstreamowe już w tym roku a w przyszłości będą zapasową walutą uznawaną wszędzie. Długość życia4 lata temu średnia długość życia byłą obliczana na 79 lat, teraz jest to już 80. Przeciętnie długość ta wzrasta o 3 miesiące na rok. Wzrost goni wzrost więc do 2036 może już osiągnąć 100 lat.EdukacjaJuż teraz najtańsze smartfony kosztują w Azji i Afryce około 10 dolarów. Do 2020 roku, 70% ludzi będzie miało smartfony a tym samym stały dostęp do najlepszej edukacji.”~ Robert M. Goldman/tłumaczenie: demotywatory.pl/
Uwaga: od 2017 studenci już nie będą mieli biletów ulgowych! – Od 1 stycznia 2017 roku wchodzą w życie przepisy ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. W ich wyniku znikną bilety ulgowe na przejazdy koleją i autobusami np. dla osób niepełnosprawnych, studentów i dzieci dojeżdżających do szkół - ostrzega portal Nie-pelnosprawni.pl. W tej sprawie piszemy e-mail: kancelaria@mib.gov.pl

Nie ma lekko, gdy wyjedzie żona

Nie ma lekko, gdy wyjedzie żona –  Zona wyjechała na delegacje wlec musiołem rano samwyprawić potomko 2 przedszkola Po dłuższej walce z kurtka -wkłodoliśc* kiedyś Żywa ośmiornice do notki’ No to spróbujcieWtedy zrozwiiecie jak to wygladoło - przyszedł czos no bucikiPosadziłem dzieciaka no ławeczce i z obrotem s»c za zakłodomewysokich zimowych butów Po 10 mmutoch szarpano sic,^ ciagmecio i wetskomo w końcu weszły Usiadłem spocony napodtedze i słyszę jak syn zoczyna płakoó- Czego płaczesz?- Bo mam bucki odwrotnoKurrr faktycznie Lewy no prawy, prawy na lewy To dlatego mechciały wleźó Wziąłem trzy głęboko wdechy i zabrałem s»c zaodsznurowywono bucików, luzowano i w końcu ściągnąłem razemze skarpetkomiZołożytem ponownie synkowi skarpetki i mozolnie wcisnąłem buckina nó2ki Tym razem zwracajac baczno uwoge oby ich mezomiemć Otarłem rekowem pot z czoło bo m cholery lżej me byłoi widzę jok ten mały sodysto śmieje so ze mno- I CO cie tok bowi???• Bo to no sa moje buciki- Jak "nie twoje"?l?- Nie, bo to sa buciki mojego bratałCholera Przeciez no pamiętam czyje buty sa czyjel TrudnoOdwiazołem bucki, ściągnąłem je z nóżek - tak, ze skarpetkami -i odłożyłem na bok.	-	To	gdzo mama schowoła twoje bucki do przedszkola’Mr	* Tut0J'	M7v	-	Ale	te	sa przecoz twojego bratalll- Tok, ale mamo kazoła mi je nosió bo na nogo sa juz za małeOstatkiem sił powstrzymołem potok przekleństw by uchronićnowmny umysł dzocka Zoło żyłem po raz kolejny skarpetki iostatkiem sił wcisnąłem bucki na nóżki dziecka sopiac przy tymjak parowóz Czułem jak spocona koszula juz klei mi sie dopleców Po kolejnych 10 minutach waki włościwe bucki były nawłościwych nóżkach Uf f f Odczekałem, oz rece przestana mi sietrząść a mroczki sprzed oczu znikną Zacząłem przetrząsaćszafki- No dobrze A gdzie masz rękawiczki’- Mama zawsze mi je chowa w buckach zeby sie me zgubiły!* Zadzwoniłem do biura, ze dziś me przyjdę
Właśnie ich uświadomiłem, że ich 500+ znikną jak moje pieniądze z komunii –
Dobre serce – Można znaleźć nawet w dużym ciele Wszystkie ciała są piękne .nigdy nie mogłem pojąć dlaczego wszystkiedziewczyny grube, chude, średnie, wokularach i bez. rude. blond, z małymi cyckami,czy dużymi - są oceniane z góry! W Polsce panujebrak tolerancji, myślisz że jak jesteś ładniejszyi bogatszy, polansujesz się nowymi rzeczamito jesteś lepszy? LUDZIE! osoby, któreuważacie za gorsze, są czasami o wielelepszymi rozmówcami niż wy. ogarnijcie sięi pamiętajcie o tym. że każdy ma takie sameprawa do życia jak wy! Trzeba patrzećna wewnętrze dobro, a nie na zewnętrzewartości, które kiedyś znikną.. Każdy z nasma uczucia, więc pokażmy, że jesteśmytolerancyjni i nie patrzymy na wygląd, nie wstydźmysię zaprzyjaźniać z osobami odbieranymi za gorszetylko pokażmy światu, że każdy ma prawo żyć, takijaki jest.. Jeśli się zgadzasz, udostępnij ipokaż, że się nie wstydzisz!

Dzień Kobiet

Dzień Kobiet –  Dzisiaj dzień kobiet, więc cycki do góry, niech znikną z Twej twarzy gradowe chmury.Niech żyje cellulit i kurze łapki, bo i tak jesteśmy fajne babki
...są jak ludzie, którzy myślą, że zakaz posiadania narkotyków sprawi, że narkotyki znikną ze szkół i ulic –

Najgorsze trendy mody i stylu życia mijającego roku (10 obrazków)

Źródło: JoeMonster
Dopóki udajesz twardziela,''karty są w twoich rękach'' –  Do miasta przyjechał kowboj i wszedł do saloonu na drinka. Niestety, miejscowi mieli brzydki zwyczaj ograbiania przyjezdnych. Kiedy skończył swojego drinka, zauważył, że znikną) jego koń. Wrócił do baru, rzucił broń do góry, złapał nad głową bez patrzenia i strzelił w sufit: - Który z Was, popaprańców. ukradł mi konia? Nikt nie odpowiedział. - Dobra. teraz zamówię kolejne piwo i jeśli mój koń się nie pojawi z powrotem. zanim je skończę będę musiał zrobić to. co zrobiłem w Teksasie! Kilku miejscowych poruszyło się niespokojnie. • Kowboj. jak powiedział, tak zrobił, zamówił kolejne piwo, wypił je. wyszedł przed lokal, a jego koń stal na postoju. Osiodłał go i zamierzał odjechać. kiedy na werandzie pojawił się barman i zapytał: - Powiedz stary. zanim odjedziesz... Co się stało w Teksasie??: Kowboj odwrócił się i powiedział: - Musiałem wracać pieszo.
Związkowców oburza wszystko, co nie ma wąsów i zapachu cebuli lub wódki – A odrobina humoru jeszcze nikomu nie zaszkodziła Kontrowersyjne tabliczki w PKP. Dziś decyzja, czy zniknąDyrekcja PKP dziś ma zdecydować czy z budynku zarządu kolei znikną tabliczki, które oburzyły związkowców. Widnieją na nich takie napisy jak: Dziki Zachód, Wyspa Skarbów, Olimp czy Międzynarodowa Stacja Kosmiczna.Tabliczki zawisły w korytarzach Centrali PKP przy ulicy Szczęśliwickiej w Warszawie. Wywołały oburzenie kolejarskich związków zawodowych.W piśmie z 22 lipca do Prezesa Jakuba Karnowskiego NSZZ "Solidarność" pisze:"Zdecydowana część pracowników uznała, że to ich ośmiesza, ubliża i narusza dobra osobiste. Czy kolejnym krokiem Zarządu PKP będzie nakazanie ubierania się pracowników w stroje służbowe adekwatne do nazw komórek w których pracują? W Międzynarodowej Stacji Kosmicznej - kosmitów, na Dzikim Zachodzie - szeryfów, na Wyspie Skarbów - piratów z opaską na oku".
Szkoda, że w tym chorym świecie nie zauważamy tych, od których los się odwrócił –  Miałam iść na zakupy. W głowie miałam plan: Tiger, H&M, a potem jedzenie w knajpie. iPod włączony na full volume. Nie wiem czemu, włączyła się Marika, ale byłam zbyt leniwa, żeby zmienić kawałek. Przy spożywczaku stoi starsza pani z dwoma bukietami. Mały - z nasturcji, większy - z polnych kwiatów. W tym piwonie, które zawsze kojarzyły mi się z moją babcią. Pani spojrzała na mnie: - A stoję tak, może kto kupi... - uśmiechając się niepewnie, wyraźnie zawstydzona. Tak, jak by te kwiatki to było coś, czego trzeba się wstydzić.- Ile kosztują? - spytałam, nie chcąc jej urazić. - Ojej, no nie wiem... Najmniej to chyba złotówkę. Najwięcej to chyba trzy złote. Wiesz córeczko, ja nie wiem, ile kosztują takie kwiatki. To z działki takie byle co. Trzy złote za te dwa razem może? Albo dwa? Dwa złote?DWA ZŁOTE.Mokrą szmatą w pysk. Witamy w prawdziwym świecie, pustaku. Myślisz, że masz gorszy dzień, że ci smutno, że nikt cię nie kocha, jesteś gruba, nie masz iPhone'a 6, ani buldożka francuskiego, a przecież byłabyś taką dobrą matką. Wieczorem wrócisz do dwupokojowego mieszkania na strzeżonym osiedlu i opowiesz komuś przez Skype'a, jak przez pół dnia odkopywałaś się z maili, potem zjadłaś burgera na lunch, ale sama musiałaś go sobie zrobić i w dodatku był mrożony. Potem napijesz się kilka łyków wina, które rano będziesz musiała wylać do zlewu, bo żywot zakończy w nim cała rodzina muszek-owocówek i położysz się spać w świeżo wymienionej pościeli z Zara Home. Wstaniesz rano, poćwiczysz jogę albo inny pilates, na YT obejrzysz nowy haul zakupowy na kanale laski, której nie znasz i w sumie gówno Cię obchodzi, co wklepuje w ryj, ale patrzysz, bo wydaje ci się, że yerba z internetowego sklepu ze zdrową żywnością jest wtedy mniej gorzka i pasuje do twojego chleba-tekturki, posmarowanego pastą z tuńczyka, przywiezionej z ostatniej wycieczki zagranicznej. Postoisz chwilę przed szafą, marszcząc brwi, wkurzając się, że nie masz się w co ubrać, bo wszystko jest na ciebie za duże, dlatego że mniej żresz i zapominasz, że jeszcze dwa lata temu, siedząc w samej bieliźnie, przypominałaś ludzika Michelin. Znowu za późno wyjdziesz z domu, więc zaklniesz szpetnie pod nosem, czekając na windę, na co obruszy się sąsiadka stojąca obok z psem, który ostatnio przestał trzymać mocz i leje między 2 a 3 piętrem. Wciskasz guzik kilka razy, myśląc, że to coś da. Drugą ręką starasz się rozplątać słuchawki. Przypadkowo wrzucasz klucze do głównej kieszeni w przepastnej torbie i po chwili orientujesz się, że przecież musisz sobie nimi jeszcze bramkę otworzyć, więc grzebiesz w tym syfie, macasz dno, które wciąż pamięta plażę w Sopocie i piach włazi ci pod wypielęgnowane paznokcie. Znajdujesz, otwierasz, wychodzisz do ludzi. Widzisz tramwaj i próbujesz dojrzeć numer, ale słońce świeci ci prosto w oczy. Biegniesz więc na wszelki wypadek i wsiadasz do tego ze skróconą trasą. Wściekasz się. Wysiadasz na kolejnym przystanku i łapiesz kolejny, jadący w dobrym kierunku. Jest miejsce siedzące. Dwa miejsca. Obok ciebie siada żulian, a jego torba w kratę muska twoją napiętą łydkę w nowych spodniach, kupionych na wyprzedaży w sieciówce. Docierasz do pracy, robisz sobie kawę, otwierasz maila i odpalasz fejsa. Scrollujesz przez kolejnych kilka godzin. Od stukania w klawiaturę drętwieje ci prawy nadgarstek, a w lewej dłoni łapie cię skurcz kciuka. Pośmiejesz się z suchych żartów koleżanek z pracy, wyślesz grafikom kilka poprawek od Klienta, przypalisz sobie croissanta na drugie śniadanie i zjesz z przesadnie drogim dżemem z wiśni, w którym więcej jest cukru niż owoców. Zrobisz jeszcze kilka ważnych rzeczy, bez których bieguny ziemskie zamienią się miejscami, a z instagrama znikną wszyscy twoi followersi. Wyjdziesz z zamiarem wydania milionów monet na szmaty szyte w Bangladeszu i kolejny zszywacz w kształcie żaby z wystawionym językiem. Spotykasz starszą panią z dwoma bukiecikami i przekrwionymi oczami, która wykręca z ciebie śrubki krótką wymianą zdań, bo przecież spieszysz się na zajęcia z tańca.W portfelu miałam tylko dychę. Wręczam ją staruszce. Cofa chudą dłoń, którą wcześniej wyciągnęła w moim kierunku i zaczyna tłumaczyć, że to za dużo i że ona nie chce, bo będzie miała wyrzuty sumienia. W końcu udaje mi się ją przekonać. Łamiącym się głosem dziękuje mi, oczy zachodzą jej łzami, pyta o moje imię. Obiecuje, że będzie się za mnie modlić do końca życia, nawet jeśli niewiele jej go zostało.Rozryczałam się kilka kroków dalej.‪#‎MieszkankaWarszawy‬