Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 72 takie demotywatory

 –  Wojciech Wencel@wencel_wojciechObserwujDuma i honor!...Decyzją władzy ludowej moje wiersze znikną zlisty lektur obowiązkowych dla liceum itechnikum. Okrojony kanon ma obowiązywać odwrześnia. Odchodzę razem z FranciszkiemKarpińskim, Kazimierą Iłłakowiczówną,Tadeuszem Gajcym, Stanisławem Balińskim.
Wieczorem można będzie na niebie podziwiać ciekawy układ Księżyca i największej planety Układu Słonecznego Jowisza, które zbliżą się do siebie – Zbliżenie ma nastąpić około godziny 21:10, natomiast oba ciała znikną z nocnego nieba około godziny 01:00 JowiszKsiężycW
 –  Zoo Poznań Official Site1h.wwwDobrego Dnia Bez Futra. Futra na grzbiecie do konca życia życzymy przedewszystkim naszym siostrom i braciom oraz pobratymcom: norkom, jenotom iinnym... Ale i do was, ludzi, słów kilka.Poznajmy się: mam na imię Cykoria. Na wybiegu ze mną jest w tej chwili jeszczeLebiodka. Jesteśmy lisicami fermowymi. Udało się nam. Nie mieszkamy już na fermiei nikt nie obedrze nas ze skóry.Wyobraźcie sobie, że możemy tu kopać nory! Możemy schować się w krzakach,biegać (choć to z trudem - nie z naszej winy zresztą).Co w tym nadzwyczajnego, że lis kopie nory? Nic, pod warunkiem, że lis ów, niespędza całego, niezbyt długiego życia na podłodze z metalowej siatki. Tam noryraczej wykopać się nie da.XPo co siatka? Bo pod jednym lisem mieszka kolejny, a dopiero pod nim jestpodłoga. W ten sposób, kiedy wydalamy - nasze odchody spadają na sam dół...Czasem na towarzysza niedoli w klatce poniżej. Uciec przed tym trudno, nie madokąd. Klatka jest ciasna.Dzień Bez Futra. 25 listopada. Wy, ludzie obchodzicie go od 1994 roku. Obchodzicieteż, dużym łukiem, fermy futrzarskie. Bo brzydko pachną, bo emitujązanieczyszczenia. Jeśli nie będziecie ich czuć i widzieć, to one nie znikną, pamiętajcieo tym. Nadal będą śmierdzieć i nadal będą zanieczyszczać.Koniec listopada, to, jak po nas widać, czas, w którym lisie futra są geste i grube.Tu na wybiegu, to dobry objaw, bo zima za pasem. Dla lisów wegetujących nafermach to znak, że za chwilę zginą. Porażone prądem. Jeśli będą miały szczęścieumrą szybko.Chciałam Wam w imieniu swoim i Lebiodki coś jeszcze powiedzieć.Jeśli będziecie w ZOO - zerknijcie, proszę, na tablice przy naszym wybiegu...Słucham? Że te zdjęcia są straszne, że nie powinno się ich pokazywać? Tak, macieracje są straszne, a to tylko zdjęcia. Myśmy były tam, w środku.
Za jego kandydaturą zagłosowało 265 posłów – "Dziękuję ponad 21 mln wyborcom, którzy 15 października w tak jednoznaczny sposób zdecydowali o przyszłości Polski. Dali nam 460 posłankom i posłom najsilniejszy w historii mandat do ich reprezentowania. Każdego dnia mamy dowodzić, że nasi rodacy nie pomylili się, stojąc w tych długich kolejkach pod lokalami wyborczymi. Nie zawieść naszych dzieci. I tych, którzy w sztafecie pokoleń stali w tym miejscu przed nami.Przestawimy dwie litery i najważniejsze tu w tej izbie znajdzie się słowo patria (ojczyzna) a nie partia. Z gabinetu marszałka wyjedzie z hukiem zamrażarka sejmowa, usunięte zostaną barierki" - powiedział nowy marszałek Sejmu.Krótko po głosowaniu Szymon Hołownia wyszedł do mediów i przekazał, że wydał polecenie kancelarii Sejmu i w nocy barierki sprzed Sejmu znikną. Powiedział, że odpowiednie pismo zostało złożone w Komendzie Stołecznej Policji B
Oby po wyborach było więcej takich dobrych informacji. Im więcej ich zniknie z Sejmu, tym lepiej dla Polski –  WYBORY 2023 +5MICHAŁ WRÓBLEWSKI Wczoraj, 12-10-2023 09:56Znani politycy PiS znikną z Sejmu? Wiemy, kto niema szans na mandatWedług wszystkich przedwyborczych sondaży wynika, że Prawo i Sprawiedliwośćmoże mieć poważny problem z utrzymaniem większości w Sejmie. Niemal pewnejest, że partia rządząca straci część mandatów poselskich. A to może oznaczać brakszans na dostanie się do Sejmu dla wielu znanych nazwisk.ArenalSmowZagrożone mandaty PiSOkreg 41SzczecinDariuszMateckiArturSzalabawkaOkręg 8- Zielona GóraŁukaszMejzaJacekKurzępaOkreg 5 - ToruńZbigniewGirzyńskiMariuszKalużnyOkręg 9 - ŁódźWłodzimierzTomaszewskiPiotrCiepluchaOkręg 25 - GdańskTadeuszCymański330JarosławSellinWPOkręg 19- WarszawaDOMalgorzataGosiewskaMarekJakubiak
Od tego 1 stycznia 2023 r. weszła ustawa, której przepis zakazuje firmom zajmującym się reklamą produktów leczniczych, wykorzystywania wizerunku osób wykonujących zawody medyczne – Dotyczy to nie tylko osób, które w rzeczywistości są lekarzami, farmaceutami, pielęgniarkami czy ratownikami medycznymi, ale również aktorów, którzy w spocie reklamowym podają się za medyka lub przedstawiają produkt w sposób sugerujący wykonywanie zawodu medycznego. Oznacza to, że aktor grający w reklamie nie będzie mógł wcielić się już w rolę lekarza, położnej, farmaceuty lub innej osoby wykonującej zawód medyczny i polecać wyrobów medycznych. Do tej pory prawo na to pozwalało.Z początkiem roku 2023 nastąpiły zmiany, jednak nie od razu. W ustawie pojawił się też przepis przejściowy, który pozwala na to, by upowszechnianie przekazów reklamowych, które pojawią się przed 1 stycznia 2023 r., przez pół roku odbywało się jeszcze na starych zasadach. Aktorzy w kitlach nie znikną więc z dnia na dzień z reklam
BGK tłumaczy, że był to tylko pierwszy element kampanii i pora na kolejny – Czyżby ktoś się bał, że ławeczki nie wytrzymają zimy?
Rozejrzyjcie się na około i pomyślcie, co tak naprawdę zostanie, jeśli na chwilę całkowicie znikną z najbliższego i dalszego otoczenia wszystkie przedmioty z tworzyw sztucznych? –

Japoński lekarz, Shigeaki Hinohara który przeżył 105 lat dzieli się radami dotyczącymi życia:

Japoński lekarz, Shigeaki Hinohara który przeżył 105 lat dzieli się radami dotyczącymi życia: – 1. Wybieraj schody zamiast windyHinohara podkreślił znaczenie regularnych ćwiczeń. Mawiał: „wchodzę po dwa stopnie naraz, aby rozruszać mięśnie”. Ponadto sam nosił swój bagaż i wygłaszał wiele wykładów rocznie, przemawiając na stojąco, by „pozostać silnym”.Medyk podkreślał również, że ludzie, którzy żyją wyjątkowo długo, mają wspólną cechę: nie mają nadwagi. W istocie otyłość jest powszechnie uważana za jeden z najważniejszych czynników ryzyka zwiększonej zachorowalności i śmiertelności.Doskonałym sposobem na codzienną dawkę ruchu jest wybieranie schodów zamiast windy.2. Nie we wszystkim słuchaj się lekarzaNie warto we wszystkich kwestiach ślepo ufać specjalistom od zdrowia. Warto natomiast nauczyć się uważności i codziennego obserwowania swojego ciała i tego, jakie wysyła nam sygnały. W ten sposób będziemy mogli lepiej dostosować dietę do swoich potrzeb, uregulować rytm dnia i snu i być na bieżącą z często ukrytymi, emocjami.3. Dziel się wiedzą i umiejętnościamiDoktor Hinohara udzielił w swoim życiu mnóstwa wykładów i wywiadów. Uwielbiał dzielić się swoją wiedzą. I Ty spróbuj dzielić się z innymi tym, co umiesz najlepiej, da Ci to poczucie ogromnej satysfakcji.4. Emerytura? Nie, dziękuję!Emerytura to tylko społeczny konstrukt, a Ty wcale nie musisz się nim kierować w życiu. Jeśli robisz to, co kochasz, to rób to jak najdłużej. Dzięki temu masz poczucie celu i spełnienia, co realnie przekłada się na stan Twojego zdrowia.5. Planuj z wyprzedzeniemHinohara planował swój pobyt na Igrzyskach Olimpijskich w 2020 w Tokio. Weź z niego przykład! Nic nie przyjdzie do Ciebie samo, najpierw musisz zaplanować wspaniałe, zaskakujące życie. A później tylko się nim cieszyć.6. Nie trać zbyt dużo czasu na liczenie kaloriiDieta, którą proponował doktor, była dosyć oryginalna. Zachęcał do zjadania łyżki oliwy dziennie, a sam chętnie sięgał po ciasteczka, ryż i mleko na lunch. Na kolację zjadał często ryby i warzywa. Był zwolennika zjadania małej ilości mięsa. Dzień zaczynał od filiżanki kawy.7. Twoja energia zależy od twojego nastawieniaNegatywne myśli, zadręczanie się przyszłością lub zamartwianie przyszłością, zbytnie analizowanie – to wszystko realnie psuje nasze zdrowie i nie pozwala cieszyć się każdym dniem. Spróbuj odnaleźć przyjemność tu i teraz, a zobaczysz, jak zmieni się Twoje życie.8. Zło i smutek nigdy nie znikną, więc… nie traktuj ich zbyt poważnieNie warto dodawać siły złym emocjom, przejmując się nimi. Doktor Hinohara nauczył się tego, przeżywając niewolę w Armii Radzieckiej, gdzie cierpiał chłód i głód. Nauczył się wtedy, czym jest siła umysłu.9. Pieniądze to nie wszystkoWszystkich czeka nas śmierć, z którą nawet największe pieniądze sobie nie poradzą. Warto więc czerpać przyjemność z małych cudów codziennego świata, a nie martwić się zarobkami.10. Oswój bólSiła umysłu jest niezmierzona i można dzięki niemu poradzić sobie nawet z fizycznym bólem. Doktor lubił otaczać się muzyką i zwierzętami, to pozwalało mu się zrelaksować i znaleźć spokój. Może warto poszukać szczęśliwego miejsca, które da Ci ukojenie?Doktor Hinohara zmarł 18 lipca 2017.
Idź do parku z założoną rękawicą sokolniczą i przechadzaj się, rozglądając się bezradnie po niebie – Wszystkie paniusie z małymi pieskami szybko znikną z okolicy
Łotewska Państwowa Komisja Językowa zdecydowała, by zastąpić kojarzone z Rosją nazwy ulic łotewskimi. Znikną więc ulice Łomonosowa, Puszkina czy Turgieniewa –
Jack Daniels i Finlandia zniknąz rosyjskich półek – Z rosyjskiego rynku wychodzi amerykański koncern Brown-Forman, producent Jacka Danielsa i wódki Finlandia.„W związku z wojną na Ukrainie zawieszamy działalność handlową w Rosji. Dołączamy do globalnej społeczności wzywającej do pokoju” – napisał amerykański producent w oświadczeniu na swojej stronie internetowej Jack DanielsTennesse HONEY
Szyldoza i betonoza. Dwie choroby polskich miast – Postuluje ustalić wysoki podatek od powierzchni reklamowych na elewacjach i przy drogach... Znikną natychmiast.
Pingwiny cesarskie wyginą do 2100 roku, jeśli lód morski na Antarktydzie będzie nadal topnieć w obecnym tempie - według nowego raportu Global Change Biology – Lód morski jest lęgowiskiem dla tego gatunku, ale także pozwala im linieć. Pingwiny cesarskie są wysoce przystosowane do życia na lodzie, co oznacza, że jeśli ich siedlisko zniknie, ptaki znikną wraz z nim.Około 70% grup tych stworzeń będzie zagrożonych do 2050, jeśli zmiany klimatyczne będą się utrzymywać. Dramatycznym przykładem jest niedawny upadek Halley Bay. W 2016 roku ok. 10 000 młodych piskląt zginęło, ponieważ rozpad niektórych powierzchni lodowych uniemożliwił im wykształcenie piór dorosłych osobników, które pozwalają regulować temperaturę
Konferencja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego zaowocowała informacją, że do 14 lutego zostają przedłużone obowiązujące obostrzenia – Otwarte zostaną galerie handlowe oraz muzea. Minister rozpoczął od podsumowania sytuacji epidemiologicznej w Polsce. Jak podkreślił, w ostatnim tygodniu sytuacja wygląda "trochę lepiej". Powołując się na ciężką sytuację epidemiczną Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Francji wyraża jednak brak optymizmu. minister podkreślił, że priorytetem jest zachowanie buforu około 50 proc. wolnych łóżek dla pacjentów z COVID-em. Pozostała część łóżek będzie "przywracana" na inne oddziały.Restauracje, hotele, siłownie pozostają nadal zamknięte

Co się stanie z naszą planetą, gdy znikną z niej ludzie?

 –  Pierwszych kilka tygodni byłoby dość chaotycznych, w ciągu kilkugodzin wyczerpałoby się paliwo w elektrowniach, doprowadzającdo zatrzymani ich pracy. Bez prądu - światła i eklektycznychogrodzeń 1,5 miliarda krów, miliard świń oraz 20 miliardówkurczaków zostałoby uwolnionych z zamknięcia. Poszukującjedzenia (którego człowiek już nie mógłby im dostarczać), stająłyby się zapewne łupem dla ponad 500-set milionów psów i kotów,które teraz same musiałyby o siebie zadbać.Większość naszych domowych pupili nie jest przystosowana dożycia na wolności, dlatego prawdopodobnie „kanapowe" zwierzakizostaną zdominowane przez zaprawione w boju kundle ibezpańskie koty, nie wspominając już o dzikich zwierzętach -wilkach, kojotach i innych.Populacja pozostałych gatunków, których los związany jestbezpośrednio z ludžmi - szczurów i karaluchów równieżdrastycznie się zmniejszy. Inne- takie jak ludzkie wszykompletnie wyginą.Co się stanie z osiągnięciami naszej cywilizacji?W miastach wiele ulic zamieni się w rzeki. Bez pompelektrycznych tunele metra szybko wypełnią się wodą. Szybkopojawią się chwasty wyrastające z chodników, z czasem kolejnerośliny zaczną oplatać wszystkie budynki. Ale zanim do tegodojdzie miasta zostaną zniszczone przez pożary. Bez interwencjistraży pożarnej wystarczy jeden piorun by ogień strawił całeosiedle. Tak więc większość tych budynków zostanie zniszczonaw przeciągu kilku dekad.Za sto lat nie będzie już żadnych drewnianych budowli. Niewieledłużej przetrwają te mające stalową konstrukcję. Wieżowce,mosty, samochody -wszystkie wymagają ciągłej aplikacji farb ilakierów chroniących przed rdzą. Bez konserwacji zawarte wmetalu żelazo szybko wejdzie w reakcję z tlenem, któryodpowiedzialny jest za powstawanie korozji. Po kilkuset latachwszystkie gatunki zwierząt na całym świecie powrócą do stanu, wktórym znajdowały się zanim jeszcze wyewoluowaliśmy. Jednakich rozmieszczenie zmieni się na zawsze. Australię będą terazprzemierzać wielbłądy, a w Ameryce rozprzestrzenią się dziesiątkigatunków ptaków śpiewających, importowanych z Europy.Możliwe, że w pewnych zakątkach świata zwierzęta zbiegłe zZo0 mogłyby odtworzyć nową populację, prowadząc dopojawienia się Iwów lub hipopotamów na kontynencieamerykańskim.Promieniowanie elektromagnetyczne wytworzone przez radio,satelity i telefony pozostanie już na zawsze, przemierzającprzestrzeń kosmiczną. Jednak to, co ma największą szansę ponas pozostać to nasze śmieci!Wiązania chemiczne tworzące plastik oraz gumę wulkaniczną sąodporne na większość enzymów trawiennych produkowanychprzez bakterie do rozbijania naturalnych polimerów. Wprzeciwieństwie do metalu, plastik nie rdzewieje ani nie ulegakorozji. Po dotarciu do wód oceanicznych mikroplastiki ulegną wkońcu sedymentacji.Przetrwanie zależy jednak w dużej mierze do warunków -idealnym miejscem jest pustynia, gdzie brak wilgoci chroniorganízmy przed rozkładem i rdzą. Obieg węgla w przyrodzie ipoziom CO2 unormuje się po kilku tysiącach Tat. Zas lokalne złożadługowiecznych chemikaliów i materiałów radioaktywnychprzetrwają jeszcze długi czas. Trudno jest sobie wyobrazić, comogliby o nas myśleć kosmiczni paleontolodzy z przyszłości - jakwyjaśnią naszą miłość do plastiku lub fakt, że w geologicznymmgnieniu oka pojawialiśmy się w Afryce by skolonizować każdeniezamieszkałe do tej pory miejsce na Ziemi. Zastanawiać ichpewnie będzie również dlaczego w takim razie tak szybkozniknęliśmy...

Pamiętajmy o tym, co jest w życiu naprawdę ważne:

 –  Marchew z Ciemnogrodu· "Miałam iść na zakupy. W głowie miałam plan: Tiger, H&M, a potem jedzenie w knajpie. iPod włączony na "full volume". Nie wiem czemu, włączyła się Marika, ale byłam zbyt leniwa, żeby zmienić kawałek. Przy spożywczaku stoi starsza pani z dwoma bukietami. Mały - z nasturcji, większy - z polnych kwiatów. W tym piwonie, które zawsze kojarzyły mi się z moją babcią.Pani spojrzała na mnie:- A stoję tak, może kto kupi... - uśmiechając się niepewnie, wyraźnie zawstydzona. Tak, jakby te kwiatki to było coś, czego trzeba się wstydzić.- Ile kosztują? - spytałam, nie chcąc jej urazić.- Ojej, no nie wiem... Najmniej to chyba złotówkę. Najwięcej to chyba trzy złote. Wiesz córeczko, ja nie wiem, ile kosztują takie kwiatki. To z działki takie byle co. Trzy złote za te dwa razem może? Albo dwa? Dwa złote?DWA ZŁOTE.Mokrą szmatą w pysk. Witamy w prawdziwym świecie, pustaku. Myślisz, że masz gorszy dzień, że ci smutno, że nikt cię nie kocha, jesteś gruba, nie masz iPhone'a 6, ani buldożka francuskiego, a przecież byłabyś taką dobrą matką. Wieczorem wrócisz do dwupokojowego mieszkania na strzeżonym osiedlu i opowiesz komuś przez Skype'a, jak przez pół dnia odkopywałaś się z maili, potem zjadłaś burgera na lunch, ale sama musiałaś go sobie zrobić i w dodatku był mrożony. Potem napijesz się kilka łyków wina, które rano będziesz musiała wylać do zlewu, bo żywot zakończy w nim cała rodzina muszek-owocówek i położysz się spać w świeżo wymienionej pościeli z Zara Home. Wstaniesz rano, poćwiczysz jogę albo inny pilates, na YT obejrzysz nowy haul zakupowy na kanale laski, której nie znasz i w sumie gówno cię obchodzi, co wklepuje w ryj, ale patrzysz, bo wydaje ci się, że yerba z internetowego sklepu ze zdrową żywnością jest wtedy mniej gorzka i pasuje do twojego chleba-tekturki, posmarowanego pastą z tuńczyka, przywiezionej z ostatniej wycieczki zagranicznej. Postoisz chwilę przed szafą, marszcząc brwi, wkurzając się, że nie masz się w co ubrać, bo wszystko jest na ciebie za duże, dlatego że mniej żresz i zapominasz, że jeszcze dwa lata temu, siedząc w samej bieliźnie, przypominałaś ludzika Michelin. Znowu za późno wyjdziesz z domu, więc zaklniesz szpetnie pod nosem, czekając na windę, na co obruszy się sąsiadka stojąca obok z psem, który ostatnio przestał trzymać mocz i leje między 2 a 3 piętrem. Wciskasz guzik kilka razy, myśląc, że to coś da. Drugą ręką starasz się rozplątać słuchawki. Przypadkowo wrzucasz klucze do głównej kieszeni w przepastnej torbie i po chwili orientujesz się, że przecież musisz sobie nimi jeszcze bramkę otworzyć, więc grzebiesz w tym syfie, macasz dno, które wciąż pamięta plażę w Sopocie i piach włazi ci pod wypielęgnowane paznokcie. Znajdujesz, otwierasz, wychodzisz do ludzi. Widzisz tramwaj i próbujesz dojrzeć numer, ale słońce świeci ci prosto w oczy. Biegniesz więc na wszelki wypadek i wsiadasz do tego ze skróconą trasą. Wściekasz się. Wysiadasz na kolejnym przystanku i łapiesz kolejny, jadący w dobrym kierunku. Jest miejsce siedzące. Dwa miejsca. Obok ciebie siada żulian, a jego torba w kratę muska twoją napiętą łydkę w nowych spodniach, kupionych na wyprzedaży w sieciówce. Docierasz do pracy, robisz sobie kawę, otwierasz maila i odpalasz fejsa. Scrollujesz przez kolejnych kilka godzin. Od stukania w klawiaturę drętwieje ci prawy nadgarstek, a w lewej dłoni łapie cię skurcz kciuka. Pośmiejesz się z suchych żartów koleżanek z pracy, wyślesz grafikom kilka poprawek od Klienta, przypalisz sobie croissanta na drugie śniadanie i zjesz z przesadnie drogim dżemem z wiśni, w którym więcej jest cukru niż owoców. Zrobisz jeszcze kilka ważnych rzeczy, bez których bieguny ziemskie zamienią się miejscami, a z instagrama znikną wszyscy twoi followersi. Wyjdziesz z zamiarem wydania milionów monet na szmaty szyte w Bangladeszu i kolejny zszywacz w kształcie żaby z wystawionym językiem. Spotykasz starszą panią z dwoma bukiecikami i przekrwionymi oczami, która wykręca z ciebie śrubki krótką wymianą zdań, bo przecież spieszysz się na zajęcia z tańca.W portfelu miałam tylko dychę. Wręczam ją staruszce. Cofa chudą dłoń, którą wcześniej wyciągnęła w moim kierunku i zaczyna tłumaczyć, że to za dużo i że ona nie chce, bo będzie miała wyrzuty sumienia. W końcu udaje mi się ją przekonać. Łamiącym się głosem dziękuje mi, oczy zachodzą jej łzami, pyta o moje imię. Obiecuje, że będzie się za mnie modlić do końca życia, nawet jeśli niewiele jej go zostało.Rozryczałam się kilka kroków dalej..."Aut. Edie Maciejewska

Właśnie takie miejsca, w których pracują ludzie z pasją nie powinny znikać z mapy i zdecydowanie trzeba je wspierać:

 –  Szanowni uwaga. Dziś wpadłem na stare rejony i odwiedziłem okolicznych znajomych sklepikarzy. Większość daje radę, czy to fryzjerzy, czy dziewczyny z piekarni. Zawody, sklepy i punkty usługowe tzw. pierwszej potrzeby trzymają się całkiem nieźle, niestety jeden mały zakład umiera...Pracownia Szczotek i Pędzli Baryliński i Syn to małe  ale bardzo magiczne miejsce. Zakład rzemieślniczy istnieje przy ulicy Poznańskiej 26 w Warszawie wiele lat, chociaż słowo wiele to mało powiedziane. Z łatwością wyszukacie w Internecie całą historię na temat Pracowni, ale teraz nie o tym. Właściciela znam od kilku lat. Pracowałem tuż za rogiem. Pan Ryszard jest przemiłym i spokojnym człowiekiem, z racji swojego fachu jest też cierpliwy i dokładny. Codziennie mijając się na ulicy kłaniał się pierwszy mówiąc dzień dobry. Niestety  Jego biznes został bardzo dotknięty całym zamieszaniem związanym z koronawirusem. Powoli wracają stali klienci, ale to wciąż mało. Turyści nie przyjezdzaja, a to jednak oni nakręcali biznes. Chciałem szczerze polecić wyroby z Pracowni i nakłonić Was do przemyślenia czy nie potrzebujecie zakupić szczotki, bo jeżeli tak to warto wspierać nasz rynek i kupić coś na lata. Jeżeli nie potrzebujecie, to chociaż wstąpcie do Pracowni, uśmiechnijcie się do właściciela, zobaczcie te niesamowite szczotki wykonane ręcznie i powiedzcie znajomym że coś takiego istnieje. Mam nadzieję że ten i podobne lokale usługowe z piękna historia nie znikną z mapy Warszawy. Dzięki za łapkę w górę i udostępnienie dalej. Im więcej osób przeczyta post i dowie się o pracowni tym większe szanse na jej przetrwanie.Adres Poznańska 26 Warszawa
Wszystko ma swoje granice... –  Wspomnień czar."Ze 40-45 lat temu, w ciągu jednego dnia z tejsamej szklanki przy saturatorze, wodę piło 500, amoże 1500 osób.W osiedlowym sklepie mleko stało w aluminiowejbańce - nawet w 30 stopniowym upale, bezchłodzenia. W najgorszym wypadku się nieprzegotowało i był serek.Tuż przy mleku leżał w szarym papierzedziesięciokilogramowy blok masła - lekkonadtopionego, co prawda, ale rano dowiezionegoz lokalnej mleczarni - świeżego, jak wiosennyszczypior.Między masłem a mlekiem stała drewnianabeczka (drewniana!! - niesterylna!!) z solonymiśledziami.A na drewnianych półkach leżał gorący chlebpomieszany z bułkami.Pani sklepowa jednemi i temi samemi rencamidzieliła wśród ludu pracującego mleko, masło,śledzie, chleb, chałwę, cukierki, ser żółty i biały iszare mydło.Pobierała opłatę w gotówce i wydawała resztę, bokart i terminali nie było, poza amerykańskimifilmami raz do roku. I nie miała żadnychrękawiczek, torebek foliowych, ani nawetumywalki.I nikt nie umart, a nieczęsto posrał się na rzadko.Niestety - paranoja jest zaraźliwa.Szerzy się, jak epidemia.Wszystko będziemy sterylizować, ale niczego niebędziemy solić, ani wędzić, wszystko będziemysortować, mierzyć i kontrolować, zniknątargowiska, a babki z jajkami, szczypiorkiem ipietruszką zostaną osadzone w Alcatraz, bo niebędą miały odpowiednich certyfikatów i koncesji.Wszyscy będziemy sterylnie czyści, absolutniezdrowi aż do śmierci i, szlag niech trafi,nieszczęśliwi. "By Maciej Sierpiński00 546Komentarze: 139 · Udostępniono 167 razyO Lubię to!Dodaj komenta. A UdostępnijMarcin KapińskiNostalgia za darwinizmem czasówkomunistycznych kończy się, kiedykomuś dzieciak zapadnie na ciężkąchorobę.
 –  Kremy wybielające dolikwidacji. Światowypotentat wycofujehitową markę zesprzedażyAutor Kamila Jeziorska - 24 Czerwca 2020Kremy wybielające od marki Johnson& Johnsonsprzedawane jako kremy na przebarwienia,znikną z półek sklepowych. Firma nie chce, abyjej produkty były kojarzone z rasizmem orazwyróżnianiem jasnej karnacji jako lepszej odinnych.