Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 59 takich demotywatorów

Za moich czasów, gdy byłam dzieckiem nie było rozkmin czy brać dzieckona wesele, czy nie – Jeśli dziadek szedł ze mną na wesele, to wszyscy byli mną zachwyceni, bo w wieku trzech lat potrafiłam recytować wierszei śpiewać piosenki, a jemu pod te moje deklamacje nalewali wódki. Dlatego razem z dziadkiem zwiedzaliśmy wszystkie wesela,o których się dowiedział. Zabawnie wspominam te czasy Jeśli dziadek szedł ze mną na wesele, to wszyscy byli mną zachwyceni, bo w wieku trzech lat potrafiłam recytować wiersze i śpiewać piosenki, a jemu pod te moje deklamacje nalewali wódki. :) Dlatego razem z dziadkiem zwiedzialiśmy wszystkie wesela, o których się dowiedział. Zabawnie wspominam te czasy
 –  Wojciech Wencel@wencel_wojciechObserwujDuma i honor!...Decyzją władzy ludowej moje wiersze znikną zlisty lektur obowiązkowych dla liceum itechnikum. Okrojony kanon ma obowiązywać odwrześnia. Odchodzę razem z FranciszkiemKarpińskim, Kazimierą Iłłakowiczówną,Tadeuszem Gajcym, Stanisławem Balińskim.
Czasy się zmieniają –  Babciu, jestempo prostuhumanistąZnał językiW dawnychczasachhumanistą byłktoś, kto pisałwierszeA teraz ktoś, ktozapomniał tabliczkimnożenia
 –  Zbigniew Boniek@BoniekZibiDziękuje i posłużę się Julianem Tuwimem, znapan? Ukłony i prześle wiersze.Próżnoś repliki się spodziewał.Nie dam ci prztyczka ani klapsa.Nie powiem nawet pies cię jebał,bo to mezalians byłby dla psa.Julian TuwimPrzemysław Czarnek @CzarnekP. 1 g.A nie mówiłem, że całe pokolenia Polakówpozbawione były wiedzy o historii najnowszej?Dlatego #HiT jest konieczny w szkołach. A PanuBońkowi przekazuję przez @pzpn_pl podręcznik doHiT. Warto poczytać Panie Zbigniewie....Pokaż więcej9:44 AM 3 lis 2023 72,2 tys. Wyświetlenia
 –  wwwR72ESSd's
 –  1オッチ
W Vermont jest miasto Montpelier, gdzie w kwietniu ludzie dekorują miasto poezją – Wszędzie umieszczają wiersze, od witryn sklepowych, przez kawiarnie, po miejsca publiczne.Są pisane przez studentów i lokalnych mieszkańców jako sposób na promowanie umiejętności czytania i pisania oraz kreatywności ERIS 635 BTERIS E45 BTVi PreSonusERIS E3.5 BTPreSonusERIS E4.5 BTPoem CityMONTPELIER | 2022There's Something about ThursdaysThere's something about Thursdays likeslow jazz on a rainy windthat maybe knows where it wants to go but hasn't quite got there yet;or maybe it's not quite sure and so it wandersthrough streets and parks in the aching rain,looking up at the moon through clouds and trying to rememberwhether it's dark jazz or soul jazz or cool, just how the tune should go andwho exactly it's singing to.That's how we left it between us last time,here on these rain-tranced streetsBut the blood between us is moist and suppleand tuneful as the rain on this Thursday windbreathing like jazz breathes up and down the alleyERIS E5from the Moonset Eclipse; sighinglike the music through that club's brass-scarred oaken doorwho stood between Dizzy Gillespie and Miles Davissome parts of the rainy Thursday night in 1957 when they had their famoustrumpet fight.There's something about Thursdays, as they knew wellthat's in no rush to reach any conclusion; that's content to stand in the rainand the black velvet wind and not to knowwho we are to each other, or how, or whytwo dedicated trumpet men stood in a doorway ringing their horns togetheruntil the moon through the clouds between them brokeit up and tossed them out on the street.-Daniel Chadwick, BurlingtonNational Life GroupFoundationPresented by the KELLOGG-HUBBARD LIBRARYHungrVC=FAVERMONTIESHUMANITILINE ORCHESTRA STANDSTAGELINEBedstar FLYAmahi UKULELSPoem CityMONTPELIERMother Was the EarthIf the thunder was your son and your daughter was the sky.If the waters in the river were your brothers rushing byIf your daddy was a valley where the wild flowers grow,And the mountains in the distance were your sisters capped with snowMOTWould we see this is our family,Would we know their godly worthAnd they're blessings all from heavenIf our mother was the earth?If those trees are standing tall because Grandad's at the rootsIf the ocean tides keep rolling all because of Grandma MoonIf that burning sky above was a child looking downDigging into soil to help grow the fertile groundWould we see this is our family,Would we know their godly worthAnd they're blessings all from heavenIf our mother was the earth?Would we see this is our familyWould we know their godly worthAnd they're blessings all from heavenIf our mother was the earth?FLYIf we listen for the ancients in their storm clouds lullabyAnd we hear the call of children in a coyote's plaintive cry-Kristen Plylar Moore, Montpelierprevily din ng form on the REVIVALPresented by the KELLOGG-HUBBARD LIBRARYNational Life Group COOPVENTVERMONTHUMANITIESAmahiMARINE BANDKEYBOARDBX718BX718DELUXE PORTABLEKEYBOARD BENCHConstructed with 30 mm 30 ming and awded partsdocking prs at base of the seat for safe and securePadded set outhoner forced with du-3008135kg wet capacityDurbin textured vry set coveringAmahimahiGS438LOW"A" FRAME UNDACOUSTIC ELECTRSTANDUKULELESUKULELES
Muzyka rockowa i brak księdza. Krzysztof Skiba opowiada o wizji własnego pogrzebu – "Byłem na pogrzebie kolegi. Pogrzeby to miejsca, gdzie ostatnio coraz częściej się spotykamy. Pogrzeb był bez księdza. I jakoś tak był po ludzku wzruszający.Czytano na nim mądre myśli zmarłego, wiersze poetów, których lubił. Puszczano muzykę, którą kochał. Obok urny stało zdjęcie kolegi i poczułem, że jestem w tym krótkim momencie bliżej zmarłego kumpla niż byłem z nim za życia.Nigdy tak intensywnie bowiem o nim nie myślałem. Był, bo był, czasem gadaliśmy, czasem tylko kiwaliśmy sobie głowami na ulicy, a bywało, że piliśmy razem i wówczas ta nić porozumienia była pozornie mocniejsza. On nie epatował sobą. Potrafił znikać. Był gdzieś obok. Śpiesząc się ze swoimi ważnymi sprawami, nie zawsze ja i inni go dostrzegaliśmy. Ale teraz w dniu swojego pogrzebu był intensywnie obecny. Nawet bardziej niż za życia. Stojąc obok urny z jego prochami, przypominałem sobie jego powiedzonka, żarty, miny i zabawne sytuacje z jego udziałem.W pewnym momencie mistrz ceremonii poprosił, aby każdy pożegnał Odchodzącego po swojemu. Niech każdy go pożegna jak chce. Modlitwą, medytacją, wspomnieniem. Gdy urna była już w ziemi, jeden z przyjaciół opowiedział niesamowicie zabawne historie z udziałem kolegi, którego żegnaliśmy. Rzuciłem białą róże na stos kwiatów i jakoś tak czułem się smutno, ale jednocześnie dziwnie radośnie. Oczy miałem mokre, ale w sercu spokój. Myślę, że koledze podobał by się jego własny pogrzeb. Mimo deszczowej pogody było sporo ludzi, których znał i może nawet lubił.I nagle odkryłem skąd jest to dziwne uczucie smutku, lekkości i małej nuty radosnej. To brak księdza. Brak tych strasznych pieśni żałobnych „Dobry Jezu a nasz panie, daj mu wieczne spoczywanie”.Brak tego kościelnego jęczenia i rytualnych, fałszywych gestów składających się na katolicki pogrzeb, a nie mających nic wspólnego z osobą, która zmarła.Ja też tak chcę, pomyślałem. Miałem innego kolegę, który nie był nawet ochrzczony, a i tak gdy leżał już nieprzytomny na łożu śmierci, rodzina przyklepała go księdzem. Całe życie nie chodził do kościoła, ale był chowany jako katolik, bo rodzina tak chciała.Przykre i smutne."
Mężczyzn powinniśmy rozumieć i wspierać, a nie stawiać im kolejne wyzwania dołączane do tych już istniejących – od teraz mają być wrażliwi, czytać wiersze, wyrażać emocje poprawnie i precyzyjnymi słowami – Żyjemy w czasach przemian jeśli chodzi o modele kobiecości i męskości, więc wypracowanie nowego wzoru, jak być mężczyzną, nie jest łatwe i można powiedzieć „rodzi się w bólach”. Nawet w idealnie spokojnych warunkach to byłby problem~ Dr Sławomir Murawiec

Czego dzieci nam nie mówią:

Czego dzieci nam nie mówią: – 1. Nie krzycz na mnie. Boję się wtedy Ciebie i myślę, że skoro na mnie krzyczysz to ze mną musi być coś nie tak.2. Słuchaj mnie. Kiedy opowiadam Ci o tym, co dla mnie ważne, patrz mi w oczy. Czuję wtedy, że ja i moje sprawy są dla Ciebie ważne.3. Pozwól mi dorastać w moim własnym tempie. Nie zmuszaj mnie do robienia rzeczy, na które jeszcze mam czas. Pamiętaj, że jestem dzieckiem i najlepiej odkrywam świat poprzez zabawę.4. Uwielbiam, kiedy spędzasz ze mną czas. Jesteś w dobrym humorze, bawisz się ze mną, śmiejemy się i tworzymy piękne wspomnienia, do których jako dorosły będę z przyjemnością wracał.5. Nie porównuj mnie do rodzeństwa czy rówieśników. Czuję się wtedy gorszy, a tak bardzo potrzebuję Twojej akceptacji.6. Przytul mnie kiedy jest mi smutno. Pozwól mi płakać. Nie mów mi, że chłopcy nie płaczą, że jestem beksą i że powinienem być w dobrym nastroju. Moje uczucia są prawdziwe. Tak samo jak Twoje.7. Naucz mnie dbania o swoje potrzeby. Wyśpij się, odpocznij, realizuj swoje zainteresowania, spotykaj się z przyjaciółmi. Pokaż mi, że bycie rodzicem i spędzanie czasu z dzieckiem może być źródłem radości. Naprawdę nie chcę widzieć jak cierpisz i poświęcasz się dla mnie, a później jesteś zdenerwowany i sfrustrowany. Martwię się wtedy, że to przeze mnie.8. Bądź przy mnie kiedy się boję. Nie wyśmiewaj się z moich dziecięcych lęków. Powiedz mi, że też kiedyś bałeś się ciemności i pozwól mi trzymać latarkę przy poduszce.9. Kochaj mnie dlatego, że jestem. Nie dlatego, że szybko biegam, recytuję wiersze i jestem „grzeczny”. Kochaj mnie także wtedy kiedy popełniam błędy i potrzebuję Twojego wsparcia. Potrzebuję być pewny, że kochasz mnie także wtedy kiedy coś mi nie wyjdzie.10. Okazuj miłość swojemu partnerowi/ partnerce. To od Was uczę się rozwiązywania konfliktów, radzenia sobie z trudnymi sytuacjami oraz zrozumienia czym jest prawdziwa miłość.11. Pamiętaj, że najprawdopodobniej przejmę Twoje przekonania o mnie samym, o innych ludziach, o życiu. Znajdź czas, aby zastanowić się, czy Twoje przekonania są prawdziwe i czy będą mi służyć. Jeżeli myślisz, że ludzie są źli i wykorzystują innych, w życiu będzie mi trudniej i będę nieufny.12. Wiem, że kochasz mnie i starasz się dla mnie ze wszystkich sił. Pokaż mi, że gorsze dni i drobne potknięcia są częścią życia. Wyciągnij wnioski, zadbaj o swoje samopoczucie i wybacz sobie. Dzięki temu nauczę się reagować podobnie.13. Uśmiechaj się do mnie. Twój szczery uśmiech działa na mnie kojąco. Czuję się wtedy bezpieczny i kochany.
Anna Świrszczyńska (1909-1984), poetka, uczestniczka Powstania Warszawskiego –  ci co wydali pierwszy rozkaz do walki niech policzą teraz nasze trupy
Czego dzieci nam nie mówią: – 1. Nie krzycz na mnie. Boję się wtedy Ciebie i myślę, że skoro na mnie krzyczysz, to ze mną musi być coś nie tak.2. Słuchaj mnie. Kiedy opowiadam Ci o tym, co dla mnie ważne, patrz mi w oczy. Czuję wtedy, że ja i moje sprawy są dla Ciebie ważne.3. Pozwól mi dorastać w moim własnym tempie. Nie zmuszaj mnie do robienia rzeczy, na które jeszcze mam czas. Pamiętaj, że jestem dzieckiem i najlepiej odkrywam świat poprzez zabawę.4. Uwielbiam, kiedy spędzasz ze mną czas. Jesteś w dobrym humorze, bawisz się ze mną, śmiejemy się i tworzymy piękne wspomnienia, do których jako dorosły będę z przyjemnością wracał.5. Nie porównuj mnie do rodzeństwa czy rówieśników. Czuję się wtedy gorszy, a tak bardzo potrzebuję Twojej akceptacji.6. Przytul mnie, kiedy jest mi smutno. Pozwól mi płakać. Nie mów mi, że chłopcy nie płaczą, że jestem beksą i że powinienem być w dobrym nastroju. Moje uczucia są prawdziwe. Tak samo jak Twoje.7. Naucz mnie dbania o swoje potrzeby. Wyśpij się, odpocznij, realizuj swoje zainteresowania, spotykaj się z przyjaciółmi. Pokaż mi, że bycie rodzicem i spędzanie czasu z dzieckiem może być źródłem radości. Naprawdę nie chcę widzieć, jak cierpisz i poświęcasz się dla mnie, a później jesteś zdenerwowany i sfrustrowany. Martwię się wtedy, że to przeze mnie.8. Bądź przy mnie, kiedy się boję. Nie wyśmiewaj się z moich dziecięcych lęków. Powiedz mi, że też kiedyś bałeś się ciemności i pozwól mi trzymać latarkę przy poduszce.9. Kochaj mnie dlatego, że jestem. Nie dlatego, że szybko biegam, recytuję wiersze i jestem „grzeczny”. Kochaj mnie także wtedy, kiedy popełniam błędy i potrzebuję Twojego wsparcia. Potrzebuję być pewny, że kochasz mnie także, wtedy kiedy coś mi nie wyjdzie.10. Okazuj miłość swojemu partnerowi/ partnerce. To od Was uczę się rozwiązywania konfliktów, radzenia sobie z trudnymi sytuacjami oraz zrozumienia czym jest prawdziwa miłość.11. Pamiętaj, że najprawdopodobniej przejmę Twoje przekonania o mnie samym, o innych ludziach, o życiu. Znajdź czas, aby zastanowić się, czy Twoje przekonania są prawdziwe i czy będą mi służyć. Jeżeli myślisz, że ludzie są źli i wykorzystują innych, w życiu będzie mi trudniej i będę nieufny.12. Wiem, że kochasz mnie i starasz się dla mnie ze wszystkich sił. Pokaż mi, że gorsze dni i drobne potknięcia są częścią życia. Wyciągnij wnioski, zadbaj o swoje samopoczucie i wybacz sobie. Dzięki temu nauczę się reagować podobnie.13. Uśmiechaj się do mnie. Twój szczery uśmiech działa na mnie kojąco. Czuję się wtedy bezpieczny i kochany.
Źródło: ~ Patrycja Juszkat Pracownia Dobrych Relacji

Czego dzieci nam nie mówią:

Czego dzieci nam nie mówią: – 1. Nie krzycz na mnie. Boję się wtedy Ciebie i myślę, że skoro na mnie krzyczysz to ze mną musi być coś nie tak.2. Słuchaj mnie. Kiedy opowiadam Ci o tym, co dla mnie ważne, patrz mi w oczy. Czuję wtedy, że ja i moje sprawy są dla Ciebie ważne.3. Pozwól mi dorastać w moim własnym tempie. Nie zmuszaj mnie do robienia rzeczy, na które jeszcze mam czas. Pamiętaj, że jestem dzieckiem i najlepiej odkrywam świat poprzez zabawę.4. Uwielbiam, kiedy spędzasz ze mną czas. Jesteś w dobrym humorze, bawisz się ze mną, śmiejemy się i tworzymy piękne wspomnienia, do których jako dorosły będę z przyjemnością wracał.5. Nie porównuj mnie do rodzeństwa czy rówieśników. Czuję się wtedy gorszy, a tak bardzo potrzebuję Twojej akceptacji.6. Przytul mnie kiedy jest mi smutno. Pozwól mi płakać. Nie mów mi, że chłopcy nie płaczą, że jestem beksą i że powinienem być w dobrym nastroju. Moje uczucia są prawdziwe. Tak samo jak Twoje.7. Naucz mnie dbania o swoje potrzeby. Wyśpij się, odpocznij, realizuj swoje zainteresowania, spotykaj się z przyjaciółmi. Pokaż mi, że bycie rodzicem i spędzanie czasu z dzieckiem może być źródłem radości. Naprawdę nie chcę widzieć jak cierpisz i poświęcasz się dla mnie, a później jesteś zdenerwowany i sfrustrowany. Martwię się wtedy, że to przeze mnie.8. Bądź przy mnie kiedy się boję. Nie wyśmiewaj się z moich dziecięcych lęków. Powiedz mi, że też kiedyś bałeś się ciemności i pozwól mi trzymać latarkę przy poduszce.9. Kochaj mnie dlatego, że jestem. Nie dlatego, że szybko biegam, recytuję wiersze i jestem „grzeczny”. Kochaj mnie także wtedy kiedy popełniam błędy i potrzebuję Twojego wsparcia. Potrzebuję być pewny, że kochasz mnie także wtedy kiedy coś mi nie wyjdzie.10. Okazuj miłość swojemu partnerowi/ partnerce. To od Was uczę się rozwiązywania konfliktów, radzenia sobie z trudnymi sytuacjami oraz zrozumienia czym jest prawdziwa miłość.11. Pamiętaj, że najprawdopodobniej przejmę Twoje przekonania o mnie samym, o innych ludziach, o życiu. Znajdź czas, aby zastanowić się, czy Twoje przekonania są prawdziwe i czy będą mi służyć. Jeżeli myślisz, że ludzie są źli i wykorzystują innych, w życiu będzie mi trudniej i będę nieufny.12. Wiem, że kochasz mnie i starasz się dla mnie ze wszystkich sił. Pokaż mi, że gorsze dni i drobne potknięcia są częścią życia. Wyciągnij wnioski, zadbaj o swoje samopoczucie i wybacz sobie. Dzięki temu nauczę się reagować podobnie.13. Uśmiechaj się do mnie. Twój szczery uśmiech działa na mnie kojąco. Czuję się wtedy bezpieczny i kochany.
Źródło: Poradnia Dobrych Relacji
Po dwóch miesiącach pracy udało mi się wręczyć mu pierwszy egzemplarz jego wydanych wierszy –
 –  By poić trawy Tego nie robi się w tych czasach, To trzeba duszę mieć szaleńca, By z ziemią równać wsie i miasta I strzelać ludziom prosto w serca. By poić trawy krwią poległych, By z czarnych szaf mundury wyjąć I grać kartami z lat odległych, By wskrzeszać czas, co dawno minął. Aby przeganiać wolne ptactwo Ze swoich gniazd, ze swego miejsca... Tak się nie robi, to wariactwo, To trzeba duszę mieć szaleńca. Michał Matejczuk, wiersze 2022
Niektóre wiersze nigdy się nie starzeją –  FRASZKI AKTUALNE Podział pracy Gdy Hitler zdobył Austrię (To był niegłupi kawał) Rząd Anglii — protestował, Rząd Francji — nie uznawał. Gdy potem wziął Sudety w hiemcy je właował, Rząd Anglii — nie uznawał, Rząd Francji — protestował. A gdy po Czechy sięgnął, Bo przywykł już do brania, Wciąż z Francji szły protesty, A z Anglii - brak uznania. Słowacja? Nie zaszkodzi Przyglgtinqc się jej bliżej, Choc w Anglii — brak uz.aztia, A w Francji — patrz jak wyżej. O wielcy dyplomaci! W zasadach tych wytrwajcie, On - będzie wciąż zdobywał, Wy — wciąż nie uznawajcie.
Źródło: Facebook
 –  Krzysztof SkibaZ GŁUPOTĄ NAM DO TWARZYW Polsce wariatów mieliśmy zawsze pod dostatkiem. Wariaci pchali się do władzy, pisali wiersze, tworzyli absurdalne teorie ekonomiczne. Mieliśmy wariatów wśród królów i biskupów, wśród posłów i premierów, ale nie brakowało także wariatów wśród ludu pracującego miast i wsi. Tych nazywano zwykle wiejskimi głuptakami lub miejskimi świrami.Ostatnio wariatów jest jakby dużo więcej. Są momenty, gdy można odnieść wrażenie, że spora część kraju została opanowana przez wariatów. Niektóre decyzje władz centralnych świadczą o tym, że znajdujemy się pod swoistą okupacją wariatów, choć moim zdaniem to bardziej wyrachowani cwaniacy.W opinii naukowców, rozwój Internetu oraz pandemia, to dwa zjawiska, które zdecydowanie sprzyjają rozprzestrzenianiu się wariactwa na świecie. To wspaniałe drożdże, na których kwitnie głupota.Wybitny polski pisarz Stanisław Lem powiedział, że gdyby nie Internet, to nigdy nie dowiedziałby się, że wokół jest tylu durniów. W dawnych czasach dureń nawet jak był aktywny, miał mniejsze pole rażenia. Dziś, dzięki internetowi wielu zwykłych wiejskich głupków stało się gwiazdami i wypisywane przez nich brednie czytają tysiące, a nawet miliony.Wariaci są dziś na fali wznoszącej, a kryzys ekonomiczny wywołany wirusem i niepokoje społeczne, sprzyjają szybkiemu potęgowaniu się wariactwa. Mamy coś w rodzaju Nowego Średniowiecza. Nic nie jest pewne, ludzie przestali wierzyć nauce, liberalni politycy się skompromitowali.Te czynniki powodują, że rodzą się sieciowe potwory, które na łamach swych stronek w mediach społecznościowych, głoszą radykalne wizje. Im bardziej radykalne i absurdalne tym większa widownia.Mariusz Max Kolonko to był kiedyś zabawny korespondent telewizyjny, który pracował w Ameryce. Nadawał swe relacje dla TVP i zawsze podbijał je jakąś anegdotą. Wydawał się profesjonalny, dowcipny i elokwentny. Jego zaśmiecona amerykańskim akcentem polszczyzna, bawiła widzów i z czasem Kolonko stał się ulubionym bohaterem skeczy w wielu kabaretach nad Wisłą. Stracił prace jako korespondent, ale cały czas był medialnie aktywny. Został celebrytą, reklamował ubezpieczenia, wydawał książki o życiu w USA.Utworzył swój kanał w Internecie i tam komentował wydarzenia w Polsce i na świecie. By zdobyć widownie stawał się coraz bardziej radykalny. Gdy miał już sporo wyznawców, założył partię polityczną, którą zarządzał jak generał ogłaszając alerty i wydając bezsensowne komunikaty. Z czasem zaczął ze swymi poglądami tak mocno frunąć w kosmos, że postaci z filmów typu Gwiezdne Wojny czy Star Trek wydają się przy nim bardziej realne.Ostatnio odjechał już całkiem w kierunku krainy baśni. Ogłosił się Prezydentem Stanów Zjednoczonych Polski. Dudę wezwał do ustąpienia, a sam zadeklarował, że podpisze Lex TVN. Podpisać to on się może, ale na mandacie za złe parkowanie.
Na chodnikach w Bostonie znajdują się wiersze, które są widoczne dla przechodniów tylko wtedy,gdy pada deszcz –
Choć na pierwszy rzut wydaje się to niemożliwe, to jednak 65-letnia Zareefa Jan udowadnia, że pomimo braku umiejętności pisania i czytania, można tworzyć poezję – Nieznająca alfabetu poetka podbiła serca internautów. Poetka na co dzień mieszka w północnym Kaszmirze w Indiach. Jako dziecko nie chodziła do szkoły. Nie miała zatem okazji, by móc nauczyć się czytać i pisać. Okazało się jednak, że to wcale jej nie przeszkadza, by płynnie posługiwać się swoim ojczystym językiem kaszmirskim. Ale to nie wszystko. Kobieta pisze wiersze. Jak?Wymyśliła autorski sposób zapisywania wierszyAutorka zapisuje teksty na kartkach od prawej do lewej strony, a następnie posługuje się wymyślonym przez siebie systemem znaków. I choć na pierwszy rzut może to przypominać zwyczajny rząd rysowanych obok siebie kółek, to jednak niesie to za sobą głębszy sens, który odczytać potrafi tylko autorka.Ponad 20 lat temu zakochała się w poezjiKobieta wiele lat skrywała swój sekret. Dopiero niedawno odważyła się opowiedzieć o swoich wierszach najpierw mężowi, a potem dzieciom. Później dowiedział się o niej cały świat! Nieznająca alfabetu poetka podbiła serca internautów. Poetka na co dzień mieszka w północnym Kaszmirze w Indiach. Jako dziecko nie chodziła do szkoły. Nie miała zatem okazji, by móc nauczyć się czytać i pisać. Okazało się jednak, że to wcale jej nie przeszkadza, by płynnie posługiwać się swoim ojczystym językiem kaszmirskim. Ale to nie wszystko. Kobieta pisze wiersze. Jak?Wymyśliła autorski sposób zapisywania wierszyAutorka zapisuje teksty na kartkach od prawej do lewej strony, a następnie posługuje się wymyślonym przez siebie systemem znaków. I choć na pierwszy rzut może to przypominać zwyczajny rząd rysowanych obok siebie kółek, to jednak niesie to za sobą głębszy sens, który odczytać potrafi tylko autorka.Ponad 20 lat temu zakochała się w poezjiKobieta wiele lat skrywała swój sekret. Dopiero niedawno odważyła się opowiedzieć o swoich wierszach najpierw mężowi, a potem dzieciom. Później dowiedział się o niej cały świat!

Kobieta codziennie widuje bezdomnego mężczyznę: Kawałek papieru, którym podzieliła się o nim w sieci, ujawnia jego prawdziwą tożsamość i...

Kobieta codziennie widuje bezdomnego mężczyznę: Kawałek papieru, którym podzieliła się o nim w sieci, ujawnia jego prawdziwą tożsamość i... – Życie jest nieprzewidywalne i nigdy nie wiemy, co czeka na nas za rogiem. Najlepiej wie o tym niejaki Raimundo Arrudo Sobrinho. Podczas dyktatury wojskowej, która dotknęła jego kraj, Brazylię, w latach 70-tych, stał się bezdomny i spędził długie 35 lat swojego życia na ulicy. Wyglądał na brudnego, niewielu ludzi się do niego zbliżało, więc przez większość dnia był sam. Jego jedynymi towarzyszami były papiery i pióro. Ten bezdomny człowiek pisał wiersze i zapisywał swoje słowa, ale niestety nikt nigdy ich nie przeczytał. Na szczęście to wszystko miało się zmienić, gdy na jego drodze stanęła bardzo wyjątkowa kobieta o imieniu Shalla.Zauważyła ona, że Raimundo zawsze coś pisze i ciekawość nie dawała jej spokoju, aż pewnego dnia podeszła do niego i zapytała o jego prace. Po przeczytaniu jego zapisek, była zszokowana jego niesamowitym talentem, więc postanowiła zrobić coś dla niego, a jej czyn zmienił życie tego człowieka na zawsze. Kobieta wiedziała, że szkoda byłoby, gdyby jego wiersze nie zostały udostępnione światu, więc udostępniła je na Facebooku wraz z historią jego życia. Post przyciągnął uwagę wielu ludzi, którzy stwierdzili, że jego twórczość jest rzeczywiście niezwykła. Udostępnili go swoim znajomym i wkrótce ponad 100 000 osób śledziło stronę poświęconą Raimundo, nie mogąc się doczekać, aż pojawią się na niej kolejne wiersze. Wystarczyła jedna kobieta, która dostrzegła talent pewnego bezdomnego, by jego życie wywróciło się do góry nogami. Najbardziej niesamowite jest to, że jedną z osób, które natknęły się na stronę Shalli na Facebooku, był dawno zaginiony brat Raimundo. Rozpoznał on Raimundo pod brudnym ubraniem i długą brodą i skontaktował się z nim. Miało dojść do bardzo wzruszającego spotkania, które poruszyło serca wielu ludzi. Raimundo odnalazł swoją rodzinę i został zaproszony, aby z nią zamieszkać. Wreszcie miał miejsce, które mógł nazwać domem. Lata spędzone na ulicy należały już do przeszłości. Niesamowita historia życia Raimundo została przedstawiona w filmie dokumentalnym "The Conditioned" Życie jest nieprzewidywalne i nigdy nie wiemy, co czeka na nas za rogiem. Najlepiej wie o tym niejaki Raimundo Arrudo Sobrinho. Podczas dyktatury wojskowej, która dotknęła jego kraj, Brazylię, w latach 70-tych, stał się bezdomny i spędził długie 35 lat swojego życia na ulicy. Wyglądał na brudnego, niewielu ludzi się do niego zbliżało, więc przez większość dnia był sam. Jego jedynymi towarzyszami były papiery i pióro. Ten bezdomny człowiek pisał wiersze i zapisywał swoje słowa, ale niestety nikt nigdy ich nie przeczytał. Na szczęście to wszystko miało się zmienić, gdy na jego drodze stanęła bardzo wyjątkowa kobieta o imieniu Shalla.Zauważyła ona, że Raimundo zawsze coś pisze i ciekawość nie dawała jej spokoju, aż pewnego dnia podeszła do niego i zapytała o jego prace. Po przeczytaniu jego zapisek, była zszokowana jego niesamowitym talentem, więc postanowiła zrobić coś dla niego, a jej czyn zmienił życie tego człowieka na zawsze. Kobieta wiedziała, że szkoda byłoby, gdyby jego wiersze nie zostały udostępnione światu, więc udostępniła je na Facebooku wraz z historią jego życia. Post przyciągnął uwagę wielu ludzi, którzy stwierdzili, że jego twórczość jest rzeczywiście niezwykła. Udostępnili go swoim znajomym i wkrótce ponad 100 000 osób śledziło stronę poświęconą Raimundo, nie mogąc się doczekać, aż pojawią się na niej kolejne wiersze. Wystarczyła jedna kobieta, która dostrzegła talent pewnego bezdomnego, by jego życie wywróciło się do góry nogami. Najbardziej niesamowite jest to, że jedną z osób, które natknęły się na stronę Shalli na Facebooku, był dawno zaginiony brat Raimundo. Rozpoznał on Raimundo pod brudnym ubraniem i długą brodą i skontaktował się z nim. Miało dojść do bardzo wzruszającego spotkania, które poruszyło serca wielu ludzi. Raimundo odnalazł swoją rodzinę i został zaproszony, aby z nią zamieszkać. Wreszcie miał miejsce, które mógł nazwać domem. Lata spędzone na ulicy należały już do przeszłości. Niesamowita historia życia Raimundo została przedstawiona w filmie dokumentalnym "The Conditioned"