Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 156 takich demotywatorów

Gdy rzuciłeś żarcikiem podczas rozmowy ze swoim terapeutą, a ten zamiast się zaśmiać zaczyna coś notować –  Go
 –  2100Nilizאון|ZPOLICJAKULSON, SAMSE KUCNIJZAKASŁAJTOKECampus10fos
 –  Moją ulubioną historią związanąz psychologią jest eksperymentz Kenii, gdzie jedna grupa ludzichodziła na terapię przez rok, a drugagrupa otrzymywała pieniądze. Poroku druga grupa poradziła sobiez depresją, podczas gdy pierwszagrupa nie odczuła większych zmian.Przy czym naukowcy poinformowali,że dawano mniej pieniędzy niżwynosił koszt terapii.
 –  Me showing off my multiplepersonalitiesMobile Uploads Jan 27 at 9:58 PMView Full Size · More Options******
20 lat terapii dla dziecka –
 –  REMDESIVIR 2020:Niedzielski: Podpisaliśmy umowę nadostawę 80 tys. dawek leku remdesivir10 października 2020, 13:54MIESIĄC PÓŹNIEJ:ESICM odradza podawanie remdesiviru pacjentomz ciężkim przebiegiem COVID-19opublikowano: 13-11-2020, 16:54PAPTen tekst przecEuropejskie Stowarzyszenie Medycyny Intensywnej Terapii (ESICM)zmieni swoje zalecenia dotyczące leczenia osób ciężko chorych na COVID-19, odradzając rutynowe stosowanie leku remdesivir - podaje Reuters.To efekt badań WHO, które nie wykazały skuteczności leku.PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ:Nowe obostrzenia. Lockdown wPomorskiem. "Trzecia fala się rozwija"Ⓒ2021-03-05 14:27 aktualizacja: 2021-03-06, 07:41- NAJNOWSZESzef resortu zdrowia polecił prezesowi NFZ kontrolę dot. dostępności łóżek w szpitalach, zwróciłsię do MON o pomoc w realizacji tego zadania. "Będziemy odbudowywali zapasy leku remdesivir.Dokonujemy przeglądu zaopatrzenia w tlen." - zapowiedział.2023, TRZY LATA PÓŹNIEJ:Ministerstwo Zdrowia nie zapłaci za lekRemdesivir. "Terapia nieskuteczna lub małoskuteczna"Autor: oprac. ML. Źródło: PAP. 27 marca 2023 11:55Uwzględniając dostępne analizy i opracowania, po rekomendacji AOTMIT uznającej terapięRemdesivirem jako nieskuteczną lub bardzo mało skuteczną w przebiegu COVID-19,Ministerstwo Zdrowia zdecydowało nie finansować zakupu tego leku ze środków publicznych -przekazał rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz.
 –
Pijany ksiądz, który chciał odprawić pogrzeb został przez biskupa zobowiązany do odbycia terapii. – Normalny człowiek za pijaństwo w miejscu pracy  dostałby dyscyplinarkę i wyleciał na zbity pysk z roboty
My radziliśmy sobie w ten sposób –
 – "Kocham moich uczniów i bardzo trudno będzie mi się z nimi żegnać.Ja wiedziałam, że nauczyciele są traktowani przez rząd najchujowiej na świecie, ale muszę Wam powiedzieć, że rzeczywistość przerosła moje wyobrażenia. Czuję, że totalnie mogłabym być w tej pracy fantastyczna i zrobić dużo dobrego, ale kończą mi się oszczędności, którymi ratowałam się wychodząc na koniec miesiąca na minus.Policzmy razem: czynsz - 1000, leki - 200, terapia - 1000, psychiatra 200 co 2 miesiące, MPK - 100. Suma - 2400 regularnych kosztów. Niech no jeszcze zaboli mnie ząb i okazuje się, że wypłata zniknęła, a nie policzyliśmy jeszcze jedzenia zakładając, że pracując „z powołania” zostaje się mnichem i żywi poczuciem misji. Oczywiście nie chodzi tu tylko o pieniądze - jest jeszcze od zajebania dodatkowej roboty, głównie bezpłatnej, czarnkowe godziny, rady, szkolenia, wywiadówki. Kilkaset godzin pedagogicznej podyplomówki podniosłoby mi wypłatę o 80 zł na miesiąc, a stażystką jestem jeszcze przez 3 lata i 9 miesięcy - prawdopodobnie od wtedy mogę mieć płacone wakacje.Pieniądze to nie wszystko, o ile się je ma. Naprawdę chciałabym tu zostać, mamy wspaniałe dzieci, dobrą atmosferę i bardzo głęboko czuję, że to jest coś, co powinnam robić. Tyle że nie mogę, bo realnie się o siebie boję. I finansowo i psychicznie. Nie wiem co można z tym zrobić, ale uważam że powinno się krzyczeć.(edit: żegnam się w czerwcu jakby co, nie teraz teraz, no przecież bym Was bez pożegnania nie zostawiła"
Ale bez wzajemności –
Centrum terapii konnej w Brazylii stwierdziło, że nigdy nie widziało, by którykolwiek z ich koni zachowywał się w ten sposób w stosunku do swoich pacjentów –
0:38
- Żona twierdzi, że pan nigdy nie kupuje jej kwiatów.- Szczerze mówiąc nie miałem pojęcia, że ona sprzedaje kwiaty –
Ludzie chodzą na terapię, aby radzić sobie z ludźmi, którzy nie chodzą na terapię –

Była dziennikarka TVN o mobbingu w stacji:

 –  aniawendzikowskaPiszę ten post, a z oczu lecą mi łzy.Przepraszam, jeśli to ,za dużo prywaty" dla kogoś.Ale potrzebowałam tego oczyszczenia.Piszę to dla siebie siebie ale i dla wszystkich innych, którzymierzą się z podobnymi rzeczami. Widzę WasPamiętajcie, depresja jest symptomem. Pytanie: co jest podspodem?Przez cztery ostatnie miesiące próbowałam tego nie napisać,zostawić, dać spokój, iść dalej. Ale nie potrafię już milczeć.Mówiono mi, ostrzegano: nie mów o tym, nikt nie zrozumie,będzie hejt, a ty będziesz ,,niezatrudnialna", straciszkontrakty.. trudno. Już się nie boję. A jeśli ktoś mnie niezatrudni, bo stanęłam w prawdzie, to ja i tak nie chcę takiejpracy...Zło rodzi zło, dobro rodzi dobro, a prawda nas wyzwoliJako nastolatka miałam przygodę z modelingiem iwtedy usłyszałam, że mam niezwykleprzekonujący „sztuczny" uśmiech. Wiecie, ten zazawołanie, do zdjęcia.. wtedy myślałam, że tosuper, ale nie miałam pojęcia, że będę go używaćw życiu.. jako ochrony, żeby nie było widać co siędzieje w środku. I że ten uśmiech stanie się nadługo więzieniem, w którym nieuwolnione,prawdziwe emocje będą, niby stłumione, siałyspustoszenie..Dlaczego się uśmiechasz, kiedy twoja duszakrzyczy z bólu? Pewnie każdy człowiek z depresjąodpowie na to pytanie inaczej. Ale na pewno każdyto zna... ja uśmiechałam się ze wstydu..wstydziłam się smutku, bólu, wstydziłam się tego,jak okropnie myślę o sobie. I ze strachu. Tak,bałam się. Wydawało mi się, że kiedy ja, która zpozoru ma takie piękne życie powiem, że coś jestnie tak, to nikt nie zrozumie. Że zostanę wyśmiana.Mobbing to takie nowe słowo. Kiedyś poniżanie,gnębienie, krzyki, przekleństwa to była norma wwielu firmach. Na pewno w mediach. Podobnie jakteksty w stylu: nie podoba się to do widzenia,wiesz ile osób chętnych jest na twoje miejsce? Dopolskiej TV trafiłam po 4 lata pracy w Londynie.Znałam inne standardy. Nie miałam na to zgody.Zgłaszałam, jasne że zgłaszałam. Na początku jestjeszcze ogromne poczucie niesprawiedliwości.Potem się cichnie..Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam opracę. Niby gwiazda z telewizji", a ja byłamtraktowana jak dziewczynka z podstawówki, którąco chwilę bije się po łapkach za każdeniedociągnięcie. Tak naprawdę byłam w swoimschemacie niewidzialności, niedocenienia iciągłego udowadniania swojej wartości. Ale o tympóźniej. Kiedy zdjęto z anteny moje wejścia wstudio usłyszałam: sorry, Anka, ,,nie oglądasz się".Pomyślałam, cóż, trudno, chodzi o dobroprogramu. Ale coś mnie tknęło i sprawdziłamwyniki oglądalności z ostatnich tygodni. Wmomencie mojego wejścia wykres oglądalnościpikował w górę. Wtedy usłyszałam: oglądalnośćnie jest najważniejsza. Prosiłam o pomoc, żebymnie musiała sama montować materiałów, żebym niemusiała robić tłumaczeń sama. Albo żebymprzynajmniej mogła robić montaż z domu, zdalnie.Nie wyrabiałam się ze wszystkim przy dzieciakach.Byłam z nimi sama. Usłyszałam: nikt tu nie maspecjalnych praw. Ja chyba miałam „specjalneprawa", ale takie represyjne. Jeśli mój materiał niebył gotowy na 48h przed emisją, z nagranymtłumaczeniem, podpisami, to spadał z emisji, a janie dostawałam pieniędzy. Dla porównania innireporterzy kończyli swoje materiały w ostatniejchwili, czasami późno w nocy, tuż przed porannymprogramem. Czy to mobbing? Teraz wiem, że tak.Tych sytuacji były dziesiątki, jeśli nie setki. Tomateriał na książkę, a nie na post..Wtedy sądziłam, że to co mi się przytrafia to mojawina. Że jestem zła, nieudolna, trudna.. że możejeśli bardziej się postaram to wszystko będziepięknie, a problem zniknie. Nie znikał, było corazgorzej. Na zewnątrz wyglądało to tak pięknie.,,O co ci chodzi? Byłaś na Oscarach" I tym bardziejczułam, że nie mogę nic powiedzieć. Byłam wbłędnym kole.Nikt nie wie, że poleciałam na wywiad do LosAngeles trzy tygodnie przed porodem. Musiałammieć pisemną zgodę od lekarza. Cały lotsiedziałam jak na szpilkach. Bałam się, że urodzęw samolocie.. Nikt nie wie, że poleciałam na jednąnoc do Filadelfii zostawiajac dziecko z nianią, kiedymiało dwa tygodnie. Wiele osób wie natomiast, żewróciłam do pracy sześć dni po porodzie. Jakstrasznie wieszaliście za to na mnie psywiedzieliście, jak bardzo bałam się, że ciąża będzieidealnym pretekstem, żeby się mnie pozbyć... a japotrzebowałam tej pracy, a przynajmniej wtedy, wburzy hormonów, tak właśnie myślałam. Bo byłamsama i miałam dwójkę dzieci na utrzymaniu..NieWięc trwałam w tym, bo myślałam, że nie mamwyjścia. Będę miła, będę profesjonalna, będę robićwszystko na 100%, jak mi zabiorą jeden czy drugiwywiad, zatrudnią kolejną, i kolejną osobę torobienia mojej roboty, choć i tak jest jej corazmniej... to będę patrzeć w drugą stronę. Znalazłamsobie ciche, w miarę spokojne miejsce izaakceptowałam rzeczywistość.Były leki, była terapia, na jakiś czas pomagało. Alez przemocą jest tak, że jak się na nią godzisz to jejpoziom rośnie..To nie jest historia oale o tym, dlaczego w tym trwałam. W ciszy ipoczuciu winy, że mnie to spotkało..Najprościej byłoby stwierdzić, że mobbing byłprzyczyną depresji. Ale myślę, że było zupełnieinaczej. Przyczyną mojej sytuacji w pracy, byłymoje nieuleczone traumy i schematy, któresprawiły, że akceptowałam takie traktowanie. Adepresja to był bezpiecznik. Wywaliła, żebymzwróciła uwagę na to, co się ze mną dzieje.Głęboko, głęboko w środku.Jest taki moment, kiedy już nie widzisz wyjścia zsytuacji. Nie widzisz światełka w tym ciemnymtunelu, którym kroczysz przecież tak długo.Tracisz nadzieję, że możesz cokolwiek zrobić i żekiedykolwiek będzie lepiej. To jest właśniedepresja. Pamiętam, jak się zastanawiałam, czyskok z piątego piętra, na którym mieszkam załatwisprawę czy trzeba jednak wejść wyżej... wpisałamw google: z którego piętra trzeba skoczyć, żeby ...przeraziło mnie, ile jest w Internecie pytań na tentemat. Czuję potworny wstyd pisząc o tym, alewiem, że czas dać mu przestrzeń. Nie maodrodzenia bez uznania prawdy o sobie. Tejpięknej, alei tej trudneji bolesnej.tym, jak byłam źle traktowana,Paradoksalnie równoległy kryzys mnie uratował.Doświadczenia osobiste sprawiły, że musiałamsięgnąć głębiej. Nic nie dzieje się bez przyczyny.Świat zewnętrzny jest lustrem. Nie ma nic nazewnątrz, czego nie ma w środku. Ludzie traktująsami sobie myślimy. Nie chodzi o to,Raczej o to, żeschematy myślenianas tak,jakoże sami jesteśmy sobie winni.wszystkodookoła potwierdzao sobie i o świecie, które nam wgrano na twardydysk w dzieciństwie. Tkwiłam w krzywdzącychtoksycznych sytuacjach i relacjach, bo idealniepotwierdzały to, co myślałam o sobie: jesteśniewystarczająca, nieważna. Na miłość trzebazasłużyć. Na uznanie pracować. Ciężko.Codziennie.A inni i tak zawsze są lepsi. JestemDDA. Całe dzieciństwo walczyłam o uznanie imiłość rodziców. A potem całe dorosłe życiewchodziłam w znajomo krzywdzące relacje. Byłoznajomo... teraz kiedy jestem po drugiejco się wydarzyło byłodla mnie.. żebym mogła to zobaczyć i uzdrowić.źle, alestronie wierzę,żewszystkodwa tygodnie, którewszystko kliknęło.tylko o tym, jakZaczęłam czytać, słuchać podcastów, oglądaćvideo wywiady. Medytowałam, godzinę dziennie,codziennie przez rok. Ćwiczyłam jogę. Robiłamafirmacje. Hipnozę, integrację emocji w oddechu,oddechy z Wimem Hoffem, morsowanie.Spróbowałam wszystkiego. Mój układ nerwowy sięregulował. Powoli wracałam do siebie.Prawdziwym przełomem byłyspędziłam w Gwatemali. TamKiedyś napiszę o tym więcej. Terazcodziennie o świcie spotykaliśmy się na porannemedytacja, potem ćwiczyliśmy jogę. Może toprzypadek,cały tydzieńpoświeciliśmy na pracę nad odwagą serca...codziennie układałam dłonie w mudrę abhayahridaya (mudry to gesty wykonywane palcami iktóre mają oddziaływać na energię całegoodwaga, żeby pójść za sercem przyszła.już wiedziałam, żezrobić coś jeszcze. Niemnie poprowadziło.wz San Marcos doCity. To była kilkugodzinna podróż.alemożetak miałobyć, żedłońmi,zciała) iZanim wyjechałamodejdę z pracy. Aleplanowałam tego. CośtaksówcemiałamSiedziałamGuatemalaCzytałamniusy w necie.Wyskoczył mi postwkolejnejmojejjakiśna FB o kolejnej sytuacji mobbinguorganizacji medialnej i pod spodem jednym zkomentarzy był komentarz byłej koleżanki zWyleciała z pracysłabej sytuacji,szczegółów nietych sytuacji było mnóstwo.kiedy ktoś odważyredakcji.wjakiejśktórejpamiętam, bo przez lataNapisała: ciekawesię powiedzieć prawdę o tym,co siędziejew tejktóra co rokuzostajeTV,pracodawcą roku.że to muszębyć ja. Napisałamsiebie,dla dlamoże nie czuli, żektórzykolegów,ich działania mogątrwało latami. Tak,Bo status quodochodzenie,Nie, to nie tylkoTych historiiGwatemaliWtedywięcmożepoczułam,Niemejla.siębali, azmienić.cośtoja zapoczątkowałamktóre zakończyło się zwolnieniami.moja historia to spowodowała.kilkadziesiąt i moja wcale nie byłabyło szybkie ibyłonajgorsza. Działanietymrazemzdecydowane. Ale dla mnie nie było odwrotu. Tewszystkie emocje, które adrenalina przez lataskutecznie tłumiła wywaliły na powierzchnię.Płakałam przez kilka dni, a płacz przyniósł ulgę.Żeby odzyskać sprawczości i zacząćodbudowywać poczucie własnej wartościmusiałam zamknąć tamte drzwi. Nikt mnie niezatrzymywał.

Byłoby dobrze, gdyby terapeuci wzięli sobie te słowa do serca:

 –  Gosia StańczykJadę autem. W radio słyszę, jak psychoterapeutka, przy okazji rozmowy o swojej książce mówi: „Mam teraz taką pacjentkę, która…” i tu opowiada o bardzo intymnych przeżyciach, o traumie tej kobiety.Czytam magazyn weekendowy, w którym pewien znany psychoterapeuta opowiada o tym, jak niewydolne matki spotkał podczas swojej praktyki zawodowej. Jak to musiał się napracować, by one zaczęły spełniać jego oczekiwania odnośnie matek i partnerek.
W ub. tygodniu Tomasz Szcześniewski przejechał rowerem z Bydgoszczy do Warszawy, by przekazać prezydentowi Dudzie petycję w sprawie refundacji leku na SMA. Po drodze zbierał też środki na leczenie nie tylko własnej córki, ale też pozostałych dzieci z SMA – Refundacji póki co nie będzie, bo producent nie chce zejść z ceny. Rodzice sami muszą uzbierać ponad 10 mln złotych- tyle kosztuje terapia genowa, która zatrzymuje chorobę.Obecnie w Polsce refundowana jest inna terapia, jednak skutkuje jedynie spowolnieniem choroby, a nie jej zatrzymaniem. Co ciekawe, całkowity koszt refundowanej terapii (lek Spinraza) jest wyższy niż koszt terapii genowej.Tomasz Szcześniewski, tata Zosi chorej na SMA, postanowił osobiście odwiedzić Andrzeja Dudę i przekazać mu petycję w sprawie refundacji terapii genowej. Prezydent nie przyjął jednak trzydziestolatka w swoim biurze. Zamiast z prezydentem, Tomasz rozmawiał z przedstawicielem gabinetu Dudy.Akcji kibicuje m.in. aktorka Anita Sokołowska czy król polskich zbiórek - Jurek Owsiak.Rower (podpisany przez J.Owsiaka), którym Tomasz pokonał trasę 500km wraz z osprzętem trafi wkrótce na licytację, a zebrane środki zostaną podzielone pomiędzy wszystkie SMA-ki, które aktualnie aktywnie prowadzą zbiórki
Czasem pierwszy obraz, jaki rejestruje mózg w chwili, gdy na krawędzi głębokiego snu uchylisz powieki na dźwięk głuchego chlipania, jest przepowiednią pięciu lat terapii –
"Pan K., lat 35. Zgłosił się z powodu ostrych napadów paniki i lęku przed śmiercią. Pod koniec sesji zdał sobie sprawę, że życie jest o wiele bardziej przerażające. Od histerii przeszedł do cichego zamyślenia." –
 –  szukam osoby z którą pójdę na terapię dla par