Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Z nami od: 1 lutego 2015 o 23:55
Ostatnio: 23 sierpnia 2021 o 20:34
Wiek: 34
Płeć: mężczyzna
Exp: 7525
Jest obserwowany przez: 81 osób
  • Demotywatorów na głównej: 5763 z 6761 (977 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 1760040
  • Komentarzy: 13
  • Punktów za komentarze: 76
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

Ciężko utrzymać program 500+, więc Beata Szydło po godzinach zarabia na budżet na kasie w markecie –
Cała esencja naszej Ekstraklasy – W roli głównej Miłosz Przybecki z Ruchu Chorzów
Pewnie domyślacie się któryto 16-letni Robert Bobroczky z Ohio, mierzący 231 cm wzrostu –
 –
Przynoszę wam światło –
Dwóch zawodników moskiewskiego biegu przybiegło do mety w tym samym czasie. Nie rywalizowali już wtedy pod względem szybkości, lecz ustalili zwycięzcę wyścigu przy pomocy gry „Papier, kamień, nożyce” –

Oto Carina Linn - 23-letnia dziewczyna z Tajwanu, uznawana za najseksowniejszą pielęgniarkę na świecie. Kto by chciał się oddać w jej ręce?

 –
Kto miał taką szablę? –
Ta lampa zawiera wszystko, co kiedykolwiek moja mama znalazła w moich kieszeniach robiąc pranie, kiedy byłem mały – Dała mi ją w prezencie na ślub
Tinder XIX wieku –
Jeśli poświęcam swój sen dla ciebie, to wierz mi, wiele dla mnie znaczysz –
 –
"Przepraszam za cały ten bałagan w twoim domu. Chciałem coś zjeśći rozbiłem szybę. Bądź ostrożny, podłoga nie jest do końca wysprzątana" –
Wychowanie - robię to dobrze? –

Trochę uśmiechu

Trochę uśmiechu –  Dobrego dnia dobry człowieku
W dzisiejszych czasach wyjątkowo łatwo trafić do pierdla. Nie uwierzysz, ale te dziewczyny mają 14 lat –
Nigdy nie zrozumiem tej logiki producentów spodni... –  $10 $500
Cudowne zdjęcie pokazujące kobietę jak czyta swojemu niewidomemu mężowi – To jest właśnie miłość

Piątek, piąteczek, piątunio

Piątek, piąteczek, piątunio –  PIĄTEKJEDNO KRÓTKIE SŁOWO, A TAK USZCZĘŚLIWA
Pewien żołnierz wybierał się misję i musiał oddać swojego psa. Zostawił jednak wzruszający list do przyszłego właściciela – "Chciałem adoptować psa ze schroniska. Na miejscu spodobał mi się labrador o imieniu Reggie. Od razu wiedziałem, że to pies dla mnie. Przyznaję, początki nie były łatwe. Nie radziłem sobie z Reggiem. Przeglądając jego papiery adopcyjne znalazłem list zaadresowany do nowego właściciela Reggiego. Zanim go otworzyłem powiedziałem do psa - Być może Twój poprzedni właściciel ma dla nas jakieś rady?""Do osoby, która adoptowała mojego psa: Nie do końca się cieszę, że dostałeś ten list. To znaczy, że jesteś nowym właścicielem Reggiego, a mnie już z nim nie ma. Pozwól że opowiem Ci trochę o naszym labradorze, mam nadzieję, że pomoże Ci to w zbudowaniu lepszej relacji z tym wspaniałym psem. Po pierwsze - Reggie kocha piłki tenisowe. Im więcej tym lepiej! Zazwyczaj trzyma w pysku dwie piłki. Próbował też wziąć trzecią, ale jak na razie mu się to nie udało. Niezależnie gdzie rzucisz piłkę Reggie za nią pobiegnie - dlatego bądź ostrożny przy ulicach. Nie chcemy, żeby stała się tragedia! Reggie zna podstawowe komendy takie jak siad, stop, do nogi. Je dwa razy dziennie - o 7 rano i 6 wieczorem. Był zaszczepiony, ale nienawidzi jeździć do weterynarza. Na koniec chciałem Cię poprosić, żebyś dał mu trochę czasu na oswojenie się. Przez lata byliśmy sami tylko we dwoje. Chciałbym też zdradzić Ci sekret. Wcale nie nazywa się Reggie. Nie wiem dlaczego podałem takie imię w schronisku. Jednak skoro czytasz ten list powinieneś poznać jego prawdziwe imię - Tank (z ang. czołg - przyp. red.). Nazwałem go tak, bo tym jeździłem w wojsku. Jedyne o co poprosiłem przez wyjazdem na misję do Iraku to to, żeby znaleziono dobry dom dla Tanka. Był on moją jedyną rodziną przez 6 lat. Prawie tak długo jak służyłem w wojsku. Mam nadzieję, że teraz będzie też Twoją rodziną, a on będzie Cię kochał tak bardzo jak mnie. Jeśli muszę zostawić Tanka, żeby bronić kraj przez terrorystami - niech tak będzie. Mam nadzieję, że Tank będzie ze mnie dumny i to zrozumie. To bardzo mądry pies. Powodzenia! Paul Mallory""Wsadziłem list z powrotem do koperty. Oczywiście słyszałem o Paulu Mallory. Był bohaterem wojennym i kilka miesięcy temu dostał pośmiertne oznaczenie za zasługi dla kraju. Wtedy spojrzałem na swojego psa. "Hej Tank" - powiedziałem spokojnie, a pies uniósł łeb i zamerdał ogonem. - Do nogi piesku. - Tank podbiegł do mnie natychmiast i polizał po policzku. - Chcesz się pobawić piłką? Pies wybiegł z pokoju i po chwili wpadł do niego z trzema piłkami tenisowymi w pysku..."