Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 110 takich demotywatorów

Nauczycielka zauważyła, że uczeń zachowuje się inaczej niż zwykle. Powód o mało nie złamał jej serca

Nauczycielka zauważyła, że uczeń zachowuje się inaczej niż zwykle. Powód o mało nie złamał jej serca – Kobieta jest nauczycielką i absolutnie uwielbia swoich uczniów. Byłaby w stanie zrobić dla nich naprawdę wiele, co zresztą udowodniła…Pewnego dnia zauważyła, że jeden z jej podopiecznych jest bardzo smutny i przygaszony. Postanowiła, że z nim porozmawia. Usiadła obok chłopca i zapytała, co się stało. Kiedy zaczął opowiadać o swoim tacie, łzy napłynęły jej do oczu. Okazało się, że 34-letni mężczyzna ma poważne problemy z nerkami. Zadzwoniła do taty i dowiedziała się, że jest źle.Jego nerki działały tylko w 20%. Nauczycielka poczuła, że musi pomóc… Szczególnie w momencie, gdy spojrzała w oczy zrozpaczonego malucha.Zrobiła coś znacznie więcej, coś na co z pewnością nie byłoby stać każdego. Zaoferowała jedną ze swoich nerek…Rodzina była w totalnym szoku. Wzruszony mężczyzna nie wiedział, co powiedzieć… Podziękował jej szczerze, ale wiedział też, że muszą jeszcze zostać przeprowadzone badania na zgodność. Na szczęście okazało się, że dopasowanie jest niemal idealne! Pozostało więc już tylko wypełnienie dokumentów i można było przystąpić do przeszczepu.To niesamowite. Tysiące osób codziennie czeka na możliwość przeszczepu, a mnie tak się udało… Chciałbym, żeby było więcej takich ludzi. Ta cudowna kobieta dała mi szansę na drugie życie.Przeszczep w pełni się powiódł!Ludzie potrafią być wspaniali i bezinteresowni!Nie traćmy w to wiary!
Dzisiaj przypada 108. rocznica urodzin Jerzego Różyckiego, matematyka i kryptologa – W 1933 r. wraz z Marianem Rejewskim i Henrykiem Zygalskim złamał kod niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. Według historyków skróciło to II wojnę światową o 3 lata
Źródło: Od lewej: Henryk Zygalski, Jerzy Różycki i Marian Rejewski
12-letni syn tej kobiety prześladował koleżankę w szkole. Kara jaką ona mu zafundowała spotkała się z ostrą krytyką – Gdy 30-letnia mama dowiedziała się, że jej 12-letni syn Jacob prześladuje w szkole nową uczennicę, postanowiła dać mu dotkliwą nauczkę. Uznając, że nic tak nie przemówi do chłopaka w jego wieku jak publiczna reprymenda (do której będą mieć dostęp wszyscy jego koledzy) młoda mama nie tylko zrobiła mu awanturę w domu, ale i opublikowała na Facebooku wiadomość, oczywiście oznaczając w niej Jacoba. Napisała, co następuje: "Jestem kompletnie zniesmaczona tym, że mój 12-letni syn celowo i świadomie zdeptał nową uczennicę w szkole, a zrobił to z taką siłą, że złamał jej buta. Powiem Ci coś Jacob, jeśli jeszcze raz spróbujesz coś jej zrobić, będziesz ją zastraszał, osobiście zaprowadzę cię do jej rodziców i pozwolę im na wymierzenie kary, jaką uznają za stosowną. Pożegnaj się z pieniędzmi z okazji urodzin - pójdziesz za nie kupić nowe buty i kwiaty tej dziewczynce. Nie będę znosić prześladowcy w moim domu!" Ten tekst i forma jego podania podzieliły internautów. Naprawdę wielu uznało, że ta matka posunęła się o krok za daleko i teraz inne dzieciaki będą nabijać się z jej syna. Wielu uznało, że jest złym rodzicem załatwiając sprawę w ten sposób. Sama zainteresowana opublikowała oświadczenie, które znajdziecie poniżej."Aktualizacja. Odpowiadając na liczne zarzuty, chcę poinformować, że mój syn widział ten post, bo był na nim oznaczony, więc zarówno on, jak i jego koledzy mogli wyciągnąć wnioski, że każde złe zachowanie pociąga za sobą konsekwencje. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że moja publikacja trafi do tylu ludzi. Nie bardzo obchodzi mnie, kto zgadza się z moim modelem rodzicielstwa. Mój syn upokorzył i zawstydził dziewczynę niezależnie od swoich intencji (bo może po prostu chciał, żeby się potknęła). To, co spotkało mojego syna to nic w porównaniu z poniżeniem jakim było chodzenie w złamanym bucie i zapłakaną twarzą pierwszego dnia w nowej szkole. PS. Oczywiście usiadłam i z nim o tym rozmawiałam. Jestem pewna, że to był pojedynczy incydent."
Twojej mamie zajęło to 9 miesięcy, aby uformować twoje serce. Nie pozwól, aby ktoś je złamał w parę sekund –
Istnieje pewna chińska przypowieść o wieśniaku, który uprawiał swojepole z pomocą starego konia – Któregoś dnia koń uciekł na wzgórza, a kiedy sąsiad wyraził wieśniakowi współczucie z powodu takiego nieszczęścia, ten odpowiedział:„Nieszczęście? Szczęście? Kto wie?” Po tygodniu koń wrócił ze wzgórz na czele stada dzikich koni, i tym razem sąsiad gratulował wieśniakowi takiego fortunnego obrotu sprawy. A ten rzekł:„Nieszczęście? Szczęście? Kto wie?”A potem, kiedy jego syn starał się okiełznać któregoś z dzikich koni, spadł z grzbietu zwierzęcia i złamał nogę.Wszyscy uważali to za nieszczęście. Ale nie chłop, którego jedyną reakcją było:„Nieszczęście? Szczęście? Kto wie?” Kilka tygodni później do wioski wkroczyli żołnierze i zabierali do wojska wszystkich mieszkających tam sprawnych młodzieńców. Gdy zobaczyli, że syn tego wieśniaka ma złamaną nogę, zostawili go w spokoju.Czy teraz to było szczęście? Nieszczęście? Kto to wie...
 –  Sir Adrian Carton de Wiart Podczas Wojny Burskiej, oraz obydwuWojen światowych został postrzelony wkostki u nóg, twarz, głowę, udo, biodro,brzuch oraz kroczę, stracił ucho, oko ilewę dłoń, odgryzł sobie palce po tymjak lekarz odmówił amputacji, przeżyłdwie katastrofy lotnicze, złamałkręgosłup oraz uciekł podziemnymtunelem z obozu dla jeńców wojennych. Powiedział, że wojna musię podobała.

Zaszyfrowane i zakodowane wiadomości, których do dziś nikt nie złamał (11 obrazków)

9 prawdziwych historii, które rozgrzeją wasze serca w te chłodne dni:

 –  "Jestem najszczęśliwszą córką na świecie. Moirodzice cały czas okazują sobie miłość i nie razrobią śmieszne kawały. Mama czasem krzyczyna tatę, że „go w końcu za te żarty zabije", alenie gniewają się na siebie tylko wspólnie z tegośmieją. Mama ma 50 lat, tata 55. Kto powiedział,że w długoletnim małżeństwie musi wiać nudą?""Mój kot uratował mi życie. Byłem bardzozmęczony i postanowiłem wziąć długą i gorącąkąpiel. Puszczając wodę pośliznąłem się iupadłem, straciłem przytomność. Obudził mniemój kot, miałem twarz praktycznie zalaną wodą iza chwilę bym się utopił, ale mój kot głośnomiauczał i uderzał mnie łapkami po twarzy.Dzięki temu się ocknąłem.""Pewnego wieczoru na dworcu kupowałam bilet wmaszynie. Miałam wyliczoną kwotę, a jak na złośćmaszyna zjadła mi pieniądze. Za chwilę miałnadjechać ostatni autobus w moim kierunku.Zdenerwowana powiedziałam na głos „Choleraskąd ja mam teraz wziąć pieniądze na bilet!" W tejchwili podszedł do mnie bezdomny, wcisnął mikilka monet do ręki. A ludzie mówią, że nie ma naświcie dobroci!""Mój mąż tragicznie gotuje. Nawet prostą zupęzrobi koszmarną i prawie nie do przełknięcia.Jednak zawsze się stara i dlatego ją zjadam.Ostatnio marchewkę pokroił w serduszka.Widzę, że się stara i bardzo go za to kocham.""Moja mama dała mi kilka nasion,powiedziała, żebym je zasadziła, a pierwszyrozkwitnięty kwiat będzie symbolizował mojedalsze życie. Wczoraj pierwszy kwiatrozkwitł, a mój kot od razu go zjadł. Niewiem, co myśleć o mojej przyszłości.""Dwa lata temu adoptowaliśmy chłopca zsierocińca. Mały nie miał pojęcia jak smakującukierki, czy inne słodycze. Kiedy mówię mu,żeby wybrał sobie coś w sklepie, ile chce i co chce,zawsze bierze jedną rzecz. Za kieszonkowe, jakiedostaje kupuje słodycze, a potem dzieli jej równomiedzy domowników, bo twierdzi, że wszystkimtrzeba się dzielić.""Chciałam wyciągnąć na imprezę Halloweenkoleżankę, jest nieśmiała i nie lubi przebywaćmiędzy ludźmi. Ale w końcu ją namówiłam,powiedziała, że przyjdzie tak jak stoi i niezamierza się stroić. Przyszła w szlafroku ipiżamie. Wszyscy chcieli zrobić sobie z niązdjęcie i uznali jej strój za najlepszy.""Od początku studiów musiałam dojeżdżaćpociągiem na uczelnię. Od pierwszych dni mojąuwagę zwrócił pewien chłopak, ale nie miałamodwagi do niego podejść. W zimie, gdywysiadałam z pociągu zaraz za nim onpośliznął się i upadł pociągając mnie za sobą.On złamał nos, ja rękę... i tak właśnie poznałamswojego męża.""Mojego psa nazywamy „Ojciec Tessy" ponieważczęsto przyprowadza do domu bezpańskiezwierzęta. Zaczęło się od suczki zeszczeniakami, którą przyprowadził, gdy uciekłaz domu. Regularnie w pyszczku przynosi małekocięta i bezdomne koty. A my, no cóż, myjemyje, odpchlimy i szukamy im domów. Jestem zniego dumna, bo kto by pomyślał, że pies będziezdolny do takich rzeczy."
 –
Andy Biersack, wokalista zespołu Black Veil Brides – W czasie koncertu spadł ze sceny, z wysokości ok. 5 metrów i złamał 3 żebra. Uparł się jednak, by wrócić na scenę, nie chcąc zawieść fanów. Ochroniarze musieli mu siłą zabierać mikrofon
Ziomek złamał nogę w Indiach. Dostał się do prywatnego szpitala – Tak, to przy łóżku to wózek, który dostał
Geograf i teraz już znany na całym świecie idiota Donald Currey w 1963 r. badał sosny w Parku Narodowym Wielkiej Kotliny we wschodniej Nevadzie – Natrafił na ciekawy przypadek, który jednak opierał się jego badaniom, próbując poznać jego wiek wwiercał się w pień i złamał dwa wiertła. Zdeterminowany naukowiec zwrócił się do władz o zgodę na ścięcie drzewa i w końcu z pomocą pracowników parku je "położył".Dopiero po fakcie dowiedzieli się, że ścięli najstarsze znane żyjące drzewo na świecie, którego wiek oszacowano na 4900 lat
Rosyjski turysta Andriej Ciesielski złamał zakaz i wspiął się na piramidę Cheopsa w Egipcie – 18-latek wspiął się na 146-metrową piramidę w zaledwie osiem minut. Grozi mu za to do trzech lat więzienia, ale jak sam stwierdził - było warto
18 miesięcy temu ten facet złamał mały palec. Teraz, za każdym razem, kiedy robi się zimno, palec staje się biały –

Bocian złamał skrzydło. Chcą mu pomóc. Dzwonią do służb i słyszą: "Dobijcie go!" (6 obrazków)

Nareszcie! – W końcu się o tym mówi na Zachodzie tyle,ile się mówić powinno Niebywałe! Po latach niedomówień Brytyjczycy wreszcie przyznali, że to Polacy złamali szyfr EnigmyPo ponad 75 latach Brytyjczycy wreszcie przyznali, że to dzięki Polakom złamano szyfry Enigmy – niemieckiej maszyny kodującej z czasów II Wojny Światowej. Gdyby nie praca Polaków, to Alianci mieliby problemy z wygraniem wielu kampanii. Niestety przez lata Brytyjczycy przekonywali wyłącznie o zasługach swoich naukowców z Bletchley Park.W Polsce mało kto wspominał o tym wydarzeniu. W minionym tygodniu pod Pyrami spotkali się szefowie wywiadów z Polski, Francji i Wielkiej Brytanii. Uczcili 75-lecie przekazania przez Polskę swoim sojusznikom kodów i sposobów do łamania Enigmy. Dzięki temu Francuzi i Brytyjczycy mogli odczytywać tajne raporty i przewidywać ruchy niemieckich sił zbrojnych. O całym wydarzeniu i zasługach Polaków napisała nawet brytyjska BBC.Od dawna Brytyjczycy próbowali przekonywać świat, że to oni złamali kod Enigmy w Bletchley Park. Jest to jedynie półprawdą. Zespół polskich szyfrantów złożony z Mariana Rejewskiego, Henryka Zygalskiego oraz Jerzego Różyckiego na wiele lat przed wojną złamał kody tej maszyny. Polacy odkryli, jak czytać jej raporty. Ich metody odkodowania niemieckich szyfrów przekazano Brytyjczykom i Francuzom w przededniu II wojny światowej.
Bo pracownik powinien byćlojalny swojej firmie –  Pracownik Coca-Coli zwolniony za picie PepsiZwiązek Kierowców twierdzi, że Coca-Cola zwolniła swojego pracownika Ricka Bronsona za to, że pił Pepsi. W ten sposób złamał obowiązującą w firmie zasadę: żadnej krytyki odnośnie produkowanego napoju. Związek zawodowy jest oburzony. Rzecznik Coca-Coli Bob Phillips odmówił komentarza w tej sprawie, powołując się na politykę prywatności. Jedno jest pewne, że w wojnie między Colą a Pepsi nie ma miejsca na żarty.Historię zwolnionego pracownika opowiedział mediom przedstawiciel Związku Kierowców - Jim Santangelo. - Powodem, dla którego Coca-Cola zwolniła Ricka jest to, że pił napój konkurencji - powiedział Santagelo. Jak do tego doszło? Rick Bronson - doświadczony kierowca, który pracował dla firmy 12 lat, skończył dostawę w Kalifornii. Zaszedł do sklepu spożywczego i kupił sobie puszkę Pepsi. Cały czas miał na sobie firmowy uniform. Ktoś zauważył ironię sytuacji i powiadomił szefów kierowcy.
Jakiś czas temu Dave Grohl, lider zespołu Foo Fighters złamał nogę,mimo to nadal koncertuje – I pomyśleć, że niektórzy "artyści" odwołują swoje koncertyz powodu złego samopoczucia...
Legenda okazała się prawdą – Oto wybraniec, który złamał friendzone!
Najpierw złamał rękę,ale potem się zlitował i napisał usprawiedliwienie ze szkoły –