Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 339 takich demotywatorów

Elon Musk znów wspiera rosyjskąpropagandę i tłumaczy, że Krymdla Rosji to jak Hawaje dla USA – W swoich tweetach napisał:"Jeśli Rosja stanie przed wyborem utraty Krymu lub użycia bomb atomowych na polu bitwy, wybierze to drugie. Już usankcjonowaliśmy/odcięliśmy Rosję w każdy możliwy sposób, więc co jeszcze zostało im do stracenia? I mamy III wojnę światową" "Czy się to komuś podoba, czy nie, Krym jest przez Rosję absolutnie postrzegany jako rdzeń Rosji. Krym ma również krytyczne znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego Rosji, ponieważ jest to ich południowa baza marynarki wojennej. Z ich punktu widzenia utrata Krymu jest jak utrata Hawajów i Pearl Harbor przez USA"
 – Sprawę martwych żubrów przejęła od drawskiej policji żandarmeria wojskowa, ponieważ zdarzenie miało miejsce na terenie wojskowym. Rzecznik komendanta Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Szczecinie kpt. Tomasz Zygmunt powiedział, że "myśliwy przyznał się do wszystkiego, nie unika odpowiedzialności. Wie, że źle zrobił" Nasze Lasy@Nasze_LasySzok! Dwa żubry zabite na polowaniu - alarmuje Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze. Myśliwy tłumaczy się, że pomylił je ze stadem dzików:
Ma 100 lat i wciąż pracuje – „Musisz być szczęśliwy w swojej pracy i w życiu prywatnym” – przekonuje 100-letni neurolog, który nigdy nie przeszedł na emeryturę. Dr Howard Tucker z medycyną związany jest już od ponad 75 lat. Jego zdaniem codzienne obowiązki, służba innym oraz podążanie za własną pasją mogą być remedium na starość i zgnuśnienie. Praca, która angażuje sprawia, że utrzymujemy myśli w pozytywnej energii; ponadto pobudza szare komórki do działania i chroni przed chorobami neurodegeneracyjnymi.„Przestrzegam: jeśli przejdziesz na emeryturę, powinieneś przynajmniej robić coś hobbystycznie. Codziennie potrzebujesz bodźca dla mózgu” – tłumaczy „Musisz być szczęśliwy w swojej pracy i w życiu prywatnym” – przekonuje 100-letni neurolog, który nigdy nie przeszedł na emeryturę.
Taki wyrok powinien być za zgwałcenie psa, ale nie dziecka –  4 lata więzienia za gwałt na 8-latce. Sąd tłumaczy dlaczego Opracowanie: Magdalena Partyła Dzisiaj. 4 października (14:25) 51-letni mężczyzna został skazany przez Sąd Okręgowy w Kaliszu na cztery lata więzienia za zgwałcenie 8-letniej dziewczynki. 5 lat temu za podobny czyn został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności.
Źródło: rmf24.pl
To wiele tłumaczy –
- Niech się pan nie tłumaczy odpowiedział Wyczółkowski.- Ja w pańskim banku też jeszczenigdy nie byłem –

Ile jeszcze odcinków damy im wyprodukować?

 –  Mam wrażenie, że jesteśmy świadkami jakiegoś reality show prosto z Netflixa: „Przetrwać w Polsce”. Uczestnikami programu są mieszkańcy, prowadzącymi oczywiście rządzący, a całość podzielona jest na odcinki i zadania. Odcinek 1: „rosnąca inflacja” - prowadzący dojeżdżają gospodarkę i przyglądają się jak uczestnicy muszą pogodzić się z coraz gorszym życiem. To tylko prolog, takie przywitanie się z uczestnikami, wstęp do prawdziwego survivalu.Odcinek 2: „stopy procentowe” - oglądamy Magdę i Krzyśka, którzy z zawodu są nauczycielami, dwa lata temu wzięli kredyt na mieszkanie. Ich rata obecnie wyżera 50% miesięcznego budżetu, a gdzie opłaty, jedzenie? O wyjściu do kina mogą tylko pomarzyć. Między parą dochodzi do coraz częstszych kłótni, sytuacja przerasta ich, wpadają w długi, sprzedają swoje marzenia, a nowego Opla Corsę muszą oddać i wrócić do Tico od rodziców. Jakoś trzeba sobie radzić. Prowadzący każdego wieczora z tv poklepują ich po plecach „dacie radę, wytrzymacie, wkrótce zaczną spadać”. Nie wytrzymują. „Odcinek 3: „pod napięciem” - Marek ma 38 lat i z wykształcenia jest cukiernikiem. Zawsze był kreatywny i obrotny. Po kilkunastu latach w zawodzie postanowił otworzyć swoją piekarnie. Szło świetnie, wszystko działało prężnie - do czasu. Kamera robi zbliżenie na kwartalny rachunek za prąd w piekarni. Dopisali jedno 0 więcej. Marek jest zły, ale walczy: płaci raz, drugi, zaczyna szukać pomysłu, jego produkty drożeją, wpada w błędne koło. Zwalnia pracowników i tnie koszty, po jakimś czasie zamyka swój pomysł na życie. Zaczyna pić i wegetuje od rana do wieczora. W tym czasie jakiś Pan w garniturze z Warszawy tłumaczy mu przez blaszane pudełko: „to naturalne, że małe przedsiębiorstwa upadają, zostaną tylko najsilniejsi”. Odcinek 4: „zima”Pani Danuta po stracie męża została sama ze swoim gospodarstwem. Ma dwójkę dzieci: Kasie i Michała, którzy wyjechali do Anglii. To będą  Święta Bożego Narodzenia bez małżonka. Widzowie obserwują jak Pani Danuta pierwszy raz staje przed samodzielnym zadbaniem o dom. Oho, pękła rynna, dobry sąsiad wziął drabinę i załatał. W domu robi się coraz chłodniej, Pani Danuta dokładnie sprawdza czy wszystkie okna są pozamykane, ogląda tv w kurtce. Tam jakiś Pan w garniaku tłumaczy jej, że przysługują każdemu pieniądze na węgiel. Następnego dnia szczęśliwa kobieta udaje się do urzędu. Trafia na ogromną kolejkę, okazuje się, że na pieniądze trzeba czekać. Wraca do domu, nie dysponuje internetem, ale sąsiadka daje jej namiar na kogoś kto może mieć węgiel. Dzwoni: mogę przywieźć w listopadzie, 3400 proszę Panią. Kobieta nie ma takich pieniędzy, jej renta to połowa tej kwoty, najbliższe miesiące spędzi w chłodzie, rozchoruje się na starość i będzie czekać aż przyjdą cieplejsze dni. W tym czasie zobaczy w telewizji jak jakiś Pan w okularach będzie mówił jej, że Polska: jesteśmy potęgą. Kolejne odcinki to „słodki cukier”, gdzie studentka dorabiająca sobie na tworzeniu tortów musi przestać to robić bo produkty są za drogie. Potem „gaz do dechy”, „wynajem kawalerki ze znajomymi” czy „walka o mięso”. Z każdym odcinkiem jest coraz trudniej. Prowadzący wymyślają kolejne przeszkody jak wyeliminować uczestników. Co najciekawsze: podczas rozmowy z uczestnikami, okazuję się, że żaden z nich nie zgłaszał się do programu i nie chcę brać w nim udziału.
BGK tłumaczy, że był to tylko pierwszy element kampanii i pora na kolejny – Czyżby ktoś się bał, że ławeczki nie wytrzymają zimy?
Kobieta tłumaczy swoją decyzję tym,że jeden z rodziców nie życzyłsobie ich w przedszkolu – Jak myślicie - dobrze zrobiła?
Ginekolog, który potrafi przekonać kobiety do polityki – Koleżanka pisze: mój znajomy #fajnyginekolog pyta swoje pacjentki, które przychodzą po receptę na tabletkę dzień po, czy chodzą na wybory.Ok. 80% mówi, że nie, bo polityka ich nie interesuje. Tłumaczy im, że polityka za to bardzo się nimi interesuje i to, że teraz płacą za wizytę chcąc kupić coś, co mogłoby być dostępne bez recepty to właśnie rezultat tego, że nie chodzą na wybory. Ponad połowa mówi, że teraz pójdzie. Taka #pracaupodstaw
Tai Emery to zawodniczka, która w miniony weekend odniosła zwycięstwo na gali BKFC w Tajlandii nokautując przed czasem swoją przeciwniczkę. Ale to nie zwycięstwo, a szał jej radości, w którym pokazała publiczności piersi stało się obiektem szerokich komentarzy w internecie – Wideo z niecodziennej celebracji zawodniczki stało się swoistym internetowym viralem, czego świadoma jest sama Emery:“Tak, wiem, że rozwaliliśmy internet tym wideo! To dla mnie nowość. Znajomi mówili mi, że stałam się numerem jeden wg googla. To miłe, gdy pobijesz w czymś Kardashianów.” – tłumaczy w rozmowie z Arielem Helwanim w The MMA Hour.Ale jak się okazuje, celebracja Emery ma drugie dno. Amerykanka z Nevady w taki sposób wytłumaczyła swój sposób celebracji tego zwycięstwa:“Szczerze, to była jedna z najlepszych rzeczy, jakie mi się przydarzyły. Zawsze mówiłam, że jeśli jesteś sobą, to nic złego nie może z tego wyniknąć. Jestem pewna, że w Tajlandii wiele osób myślało, że spotkam się z krytyką, bo tam pokazywanie piersi przez kobiety jest zabronione.No ale jak to – ja nie mogę pokazać piersi, a faceci ze sztucznymi, dorobionymi piersiami mogą je pokazywać? U nich nie jest to zabronione. W kraju, w którym jest dużo buddyzmu mogło płynąć wiele sprzeciwu do tej celebracji, ale okazało się, że większość to słowa wsparcia.”
Jak w praktyce wygląda nauka w szkole bez jedynek? – Uczniowie oraz ich rodzice na początku semestru zapoznają się ze stworzonym przez każdego nauczyciela harmonogramem i sposobem sprawdzania wiedzy podsumowującym poszczególne bloki tematyczne. Dostają też konkretne terminy na zaliczenie określonych partii materiału. Otrzymają za to oceny od 2 do 6
Słowo na niedzielę: podsumujmy sens praktyk religijnych – Osoba zadeklarowana jako głęboko wierząca regularnie chodzi do Kościoła. Tłumaczy się jej, że księża czynią bardzo złe rzeczy całkowicie sprzeczne z naukami Jezusa Chrystusa. Ta osoba twierdzi, że do Kościoła idzie się pomodlić i dla Boga, a nie dla księdza.Aha, zatem podsumujmy,Osoba praktykująca idzie do Kościoła, słucha rzeczy całkowicie sprzecznych z naukami Jezusa, i robi to wyłącznie dla Boga, bo jak nie posłucha rzeczy sprzecznych z naukami boskimi, poglądów politycznych księży i tym podobnych, to się Bóg na nią pogniewa i nie wpuści jej do swojego królestwa. Tak samo kwestia tacy. Bóg pieniędzy nie potrzebuje, ale na tacę trzeba dawać ich dużo, bo inaczej nie będzie dopuszczenia do królestwa niebieskiego.Coś pominąłem?
Polski budżet to drenuje PiS, a nie "nadzwyczajne okoliczności" –  Choć PiS krytykował gabinet Donalda Tuska za podwyższenie stawek VAT, sam nie zamierza ich obniżyć. Tłumaczy się nadzwyczajnymi okolicznościami, które drenują polski budżet.
Kolega z pracy tłumaczy to tak: "A po co mam myć kubek po kawie, skoro jutro też będę pić w nim kawę" –
Źródło: boredpanda.com
Z flagowego programu rządu PiS "Mieszkanie bez wkładu własnego" nie skorzystała ani jedna osoba – Rząd tłumaczy niepowodzenie okresem wakacyjnym
Ratownik tłumaczy dlaczego to mocno głupi pomysł trzymać nogi na desce rozdzielczej - nawiązując do wciąż świeżej wpadki Doroty Gardias – Jak śpiewała Sanah - "Jazda. Pełny bak. Szyby w dół i zniknął po nas ślad."No i jest pięknie. Wreszcie upragnione wakacje. Jadą. Artłostrada. Słoneczko przygrzewa. 35 st. w cieniu. Ich hotel All Inclusive już czeka. Basen się grzeje. Drinki się chłodzą.Facet za kierownicą testuje osiągi nowej furki wziętej w leasing 3 m-ce temu. Trasa prawie pusta. Silnik mruczy aż miło. Jeszcze tylko kilka godzin i będą u celu.Kobitka siedzi wygodnie obok. Pełen relaks. Wszystkie sprawy korpo zostawiła daleko za sobą. Piękna pogoda i piękna droga. Baseny, spa i masaże czekoladą wzywają.Już kilka godzin jazdy za nimi. Ciężko usiedzieć w miejscu. Kobitka jak to ma w zwyczaju w takich trasach wyrzuca nogi na deskę rozdzielczą. Och, jaka wygoda! Jaki komfort! Tego jej było trzeba. To nowoczesne obicie kokpitu z eko skóry robi robotę. Delikatne niczym welur. Chwilo trwaj! A nie, jeszcze fotka na IG z odpowiednimi #.Facet tylko co chwila zerka zachwycony tym pięknym widokiem. Co jakiś czas puszcza oczko. Wszyscy piękni, młodzi, zdrowi, bogaci i szczęśliwi.A tu nagle JEBUDU, BUM, KRACH i HAKYSZSZ! Pan z prawego pasa, który wyjeżdża swoim autem kilka razy do roku (w tym zawsze na Wszystkich Świętych i zawsze na wakacje do Stegny), stwierdził, że akurat ten moment będzie idealny na wyprzedzenie tira, za którym jechał od 15 min. Zapomniał tylko upewnić się czy nie jest właśnie wyprzedzany lewym pasem. Był.Na szczęście siła uderzenia po hamowaniu nie była aż tak duża. Była natomiast wystarczająca, żeby odpalić poduszki powietrzne (tak, te umieszczone w desce rozdzielczej pasażera również).-----Ta historia miałaby szansę skończyć się happy endem, gdyby nie nogi naszej bohaterki, z których zrobił się kołowrotek i połamały się w czterech miejscach. Czy będzie jeszcze kiedyś chodziła normalnie? Jest taka szansa, ale na pewno nie obejdzie się bez bólu, łez, wielu miesięcy rehabilitacji, blizn i wyrzeczeń.Także drogie panie, sugeruję - nogi z deski. Piękne je macie i niech tak zostanie.
Na tych do bielszej skóry nie było etykiet. Tesco tłumaczy to zwykłym, ludzkim błędem –
"Finlandia nie istnieje" - to właśnietaki wpis kilka lat temu możnabyło znaleźć na Reddicie – Informacja, która pojawia się jako żart, błyskawicznie zyskała popularność, dając początek setkom innych teorii tłumaczących, jak to się stało, że cały świat uwierzył w istnienie państwa, którego zwyczajnie nie ma. Dlaczego według "fanów" tej teorii spiskowej ktoś miałby zmyślać całe państwo? Rzekomo Japończycy, ze względu na to, że ze uwielbiają jeść sushi wyłowili wszystkie ryby z własnych wód. Po zakończeniu zimnej wojny Japonia zawarła z Rosją tajną umowę w sprawie zmodyfikowania mapy tak, by widniał na niej obszar lądowy (Finlandia) w miejscu, gdzie tak naprawdę oni będą łowić ryby. Dzięki czemu złowione ryby są przewożone przez Rosję do Japonii i wykorzystywane do przygotowywania sushi. Zastanawiacie się pewnie co z Finami? Według tej teorii ludzie ci mieszkają w małych miasteczkach w Szwecji, Rosji oraz Estonii. Dlaczego w takim razie widzimy Finlandię na mapie? Mapy świata zostały pozmieniane w ramach spisku ONZ, którego celem było podtrzymanie wiary w istnienie “Finlandii”. Jak tłumaczy teoria, ten spisek Japończyków trwa do dziś, a skrzynie z rybami docierają do Japonii… zakamuflowane jako produkty Nokii.
Archidiecezja krakowska tłumaczy, że autorem tej listy nie jest nikt z kościoła, a kartka została podrzucona przez kogoś z zewnątrz –  BARDZO SKUTECZNA SPOWIEDŹ ŚWIETA IIGRZECHY NIECZYSTOŚCI: KONKUBINAT, ZDRADY,ANTYKONCEPCJA, STOSUNKI PRZERYWANE, SAMOGWAŁT,PORNOGRAFIA, GORSZENIE ZWŁASZCZA DZIECI,NIESKROMNY STRÓJ ZACHOWANIE, ŻARTY, FLIRTY, MYSLIFANTAZJE, DYSKOTEKI, MUZYKA TECHNO