Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 487 takich demotywatorów

Jak skutecznie i bezboleśnie popełnić samobójstwo? – Koniecznie przeczytaj i udostępnij dalej! Jak skutecznie i bezboleśnie popełnić samobójstwo?„Jak popełnić samobójstwo” to jedna z częściej wpisywanych fraz w Google, a w okresie przedświątecznym zainteresowanie nią nie maleje.W momencie, kiedy cały świat mediów i witryn sklepowych wmawia nam, że to najszczęśliwszy okres w roku i powinniśmy pocić się samozadowoleniem i wymiotować entuzjazmem, często jest zupełnie inaczej. Często te kilka dni z rzędu, które trzeba spędzić razem, bo szkoła zamknięta, a w pracy wolne, to kara w najczystszej postaci, bo człowiek, który siedzi obok Ciebie przy stole jest ojcem tylko w ujęciu biologicznym. Choć bywa, że i tak to określenie na wyrost. A nie rzadziej te dni są katuszami, bo właśnie wtedy dobija Cię świadomość jak bardzo jesteś sam i jak strasznie nikogo nie obchodzisz.Nastrój osiąga nadir i myśl o tym, żeby ze sobą skończyć przesłania Ci wszystko.I szukasz po sieci informacji jak skutecznie i bez bólu odebrać sobie życie. Przeraża mnie, że dobrnąłeś, aż do tego momentu, by zacząć planować samounicestwienie i zacząłeś rozważać, który sposób będzie najlepszy. Przeraża mnie to, bo oznacza, że problemy zasypały Cię na tyle, by zasłonić wszystkie perspektywy, a jedynym pomysłem na ich rozwiązanie jest samobójstwo. Które de facto nie jest żadnym rozwiązaniem, a jedynie ucieczką donikąd. I to donikąd mówiąc dosłownie, bo jeśli jesteś wierzący, to wiesz, że to grzech ciężki, a jeśli jesteś ateistą, wiesz, że to koniec absolutny.Mimo potępienia po śmierci lub całkowitego przejścia w niebyt, codziennie w Polsce zabija się 16 osób.Nie chcę, żebyś był jedną z nich. Ani dziś, ani jutro, ani za pół roku. Wiem, że jest Ci ciężko, że masz już wszystkiego dość i że chcesz w końcu wyswobodzić się z tego ucisku, zrzucić ten ciężar, który Cię przygniata tamując oddech i poczuć ulgę. A w zasadzie to nic nie czuć i być poza wszystkim i wszystkimi. Ale nie pomogę Ci. Wiem, że liczysz na poradnik, który doradzi Ci jakie lekarstwa bez recepty zmieszać z wódką, żeby zapaść w sen i zatrzymać akcję serca, ale nie podam Ci brzytwy.Podam Ci pomocną dłoń.Ten tekst to koń trojański. Celowo zwabiłem Cię tu nagłówkiem i zdjęciem sugerującym, że dostaniesz przepis na szybką i łatwą śmierć, bo tak najskuteczniej mogłem ściągnąć Twoją uwagę gdy jesteś w dołku, i wskazać Ci miejsca, gdzie dostaniesz pomoc. Uwierz, że wiem jak to jest, gdy świat zaczyna Cię parzyć ogniem, aż wypuszczasz go z rąk i bezsilnie patrzysz jak zaczyna toczyć się w Twoją stronę, żeby Cię spopielić. Jak to jest, kiedy osuwa Ci się grunt pod stopami, a wszystko czego możesz się złapać, tylko Cię kaleczy. Przerabiałem to.Nawet, gdy czujesz, że Twoja dusza jest zbyt ciężka, by nieść ją, zawsze jest jakieś wyjście. Zawsze!Musisz tylko je dostrzec. Mnie ogromnie pomogli przyjaciele, za co będę im zawsze wdzięczny, ale wiem, że u Ciebie ten wariant niekoniecznie musi się sprawdzić. Dlatego przygotowałem listę miejsc, gdzie otrzymasz wsparcie i możesz porozmawiać z kimś, kto wysłucha Twoich problemów i rzuci Ci koło ratunkowe. Wiem, że może się wydawać, że sięgnąłeś dno dna albo nawet pukasz w nie od spodu, ale nie ma takiego mroku, którego nie dałoby się rozświetlić.Zanim stąd uciekniesz, proszę Cię, zadzwoń pod jeden z poniższych numerów i przekonaj się o tym sam. 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowejPamiętaj, póki żyjesz piłka jest w grze, a Ty masz największy wpływ na wynik meczu!
Źródło: stayfly.pl
Ludzie, końca świata nie będzie –  Widzę, że jest nowa popularna gra towarzyska w internetach: kto emigruje, komu do drzwi załomocą o świcie, komu słów wolności śpiewać nie pozwolą itp. Po pierwsze proponuję coś na uspokojenie. Po drugie nic takiego się nie zdarzyło, po prostu arogancka i zdemoralizowana władza dostała kopa w wyborach. A po trzecie jak widzę, że na czele straszących dyktaturą jest Adam Michnik, który całkiem niedawno wieścił, że Komorowski przegra wybory tylko jeśli by pijany przejechał na pasach zakonnicę w ciąży, a po pierwszej turze grzmiał, że nie odda Polski gówniarzom, zapominając, że sam kiedyś był zbuntowanym gówniarzem, to strasznie się przejmuję precyzją tej diagnozy czego i Wam życzę. Nowemu prezydentowi gratuluję zwycięstwa po imponującym wysiłku, życzę by dotrzymał koncyliacyjnych obietnic z mowy po zwycięstwie, a wszystkim zestrachanym wizją pisowskich szwadronów śmierci, zwracam uwagę, że Duda jest pierwszym politykiem PiS-u, którego Jarek nie może odwołać. I całkiem ciekawe co z tego wyniknie. Pogadamy za dwa lata, a dzisiaj zamiast histeryzować, polecam jakieś dobre winko w miłym towarzystwie na świeżym powietrzu. A jak kto musi, to browara, trudno. Amen.
Źródło: www.facebook.com
Nigdy nie wiesz kiedy przeszłość da o sobie znać –  Pewna kobieta była w ciąży z trojaczkami. Dwoma dziewczynkami i jednym chłopcem. Pewnego dnia już z widocznym brzuchem poszła do banku, niestety pech chciał, że tego dnia złodziej napadł na bank. W wyniku szamotaniny z ochroniarzami rabuś wystrzelił 3 razy na skutek czego, wszystkie kule trafiły w brzuch kobiety, która cudem przeżyła. W szpitalu kobieta dowiedziała się, że ciąży nic nie zagraża, niestety kule utkwiły w płodach, a operacja ich usunięcia mogłaby zagrozić życiu dzieci. Kobieta postanowiła zostawić wszystko tak jak jest. Po 16 latach córka z płaczem przychodzi do tej samej kobiety i mówi:- Mamo zobacz coś takiego wypadło gdy zrobiłam siusiu, strasznie bolało... Po czym pokazuje pocisk.- Nie martw się to nic takiego.Następnie przychodzi druga córka z płaczem i sytuacja się powtarza, a kobieta zrobiła się trochę zaniepokojona.W końcu przychodzi syn z lekko zażenowaną miną. Kobieta na to:- Niech zgadnę, robiłeś siku i coś wyskoczyło?A syn na to:- Nie, waliłem gruchę i zastrzeliłem psa
Właśnie dlatego w Boga wierzę,w księdza nie –  W mojej miejscowości jest spory Dom Dziecka. Kiedy tylko mam czas, pracuję tam jako wolontariuszka. Zwykle opiekuję się dzieciakami z klas 1-3. Pomagam w lekcjach, zabieram na plac zabaw, do parku itp. W tym roku miałam w grupie 6 "komunistów". Chodziłam z nimi na próby kiedy tylko mogłam, pomagałam się nauczyć czytania czy modlitwy. Tak się zdarzyło, że nie mogłam być na komunii niestety, chociaż bardzo chciałam i dzieciaki również. Tak się przykro złożyło, że w niedzielę rano zmarł mój dziadek i nijak nie mogłam się pojawić na uroczystości. Dopiero w poniedziałek byłam w miarę ogarnięta i poszłam do moich małych "komunistów" z drobnymi upominkami. Wszyscy byli strasznie przygnębieni, a jedna z dziewczynek podbiegła do mnie z płaczem. Co się okazało? Wielce mądry proboszcz parafii pod wezwaniem św. Wawrzyńca w moim mieście XY dokonał selekcji. Tak, selekcji na dzieci z Domu Dziecka, dzieci z jednym rodzicem i te "normalne". Moich podopiecznych posadził w pierwszej ławce, za nimi ławka przerwy, dzieci jak to nazwał ponoć "niewierzących rozwodników" za nimi również ławeczka przerwy i dopiero ci "normalni". Powiem szczerze szlag mnie trafił. Nie dość, że dzieciaki miewają nieprzyjemności w szkole to jeszcze zostały upokorzone przed całym kościołem, pełnym ludzi. Dodatkowo na kazaniu ksiądz nie omieszkał wspomnieć, że jedynie dzieci z pełnych katolickich rodzin mają szansę na odpowiednie poznanie wiary... Odpowiedź wspaniałego proboszcza na zarzuty moje i rodziców dzieci od "niepełnej rodziny"?- No ale ja nie rozumiem o co państwu chodzi, przecież te dzieci są inne i nic na to nie poradzę. Inny to nie zawsze gorszy, ale czasem tak bywa i powinien być sprawiedliwy podział.No ręce i cycki opadają, nie rozumiem takich ludzi!
Źródło: piekielni.pl
Słuchaj, kobiety są strasznie proste! – U nich tak znaczy tak,nie znaczy tak,nie znaczy nie,nie znaczy może,a może znaczy taki może znaczy nie
Były skargi, że strasznie rzępolisz, ale zamiast mandatu nauczę cię kilku chwytów –
Źródło: fishki.net
Powiedziałam mężowi, że nie lubię wstawać w nocy do toalety, bo deska jest strasznie zimna – Obudziłam się i zobaczyłam to! Nawet użył czystych skarpet!I jak go tu nie kochać?

23 ludzi, którzy próbowali być seksowni, jednak coś im nie wyszło (24 obrazki)

- Kochany, nie dzisiaj. Strasznie boli mnie głowa. – - To może ja skoczę do sąsiadki po tabletkę i wrócę za godzinkę, góra za dwie...
Źródło: internet
Na pewno chcesz tam wejść? – - Ja już kiedyś TAM byłem... Tam jest STRASZNIE!
Źródło: Joe Monster
To strasznie niesprawiedliwe,że możesz przez przypadek zrobić dziecko... – ...ale nie możesz przez przypadek zrobić pizzy
Piękno zewnętrzne nie zawszeidzie w parze z prawdziwąwartością człowieka –  Pewnego dnia przystojny mężczyzna spotkał dziewczynę. Była bardzo piękna, seksowna i od razu zdobyła jego serce. Miała tylko jedną wadę - była strasznie zazdrosna o przyjaciółki, które bardzo często dostawały od swoich partnerów kwiaty i drogie prezenty. Gdy zbliżał się dzień jej urodzin, mężczyzna zapytał: - Kochanie, co chcesz dostać na urodziny? O czym marzysz? - Daj mi tak wiele róż, ile dni życia chcesz spędzić ze mną! - powiedziała Mężczyzna pomyślał przez chwilę i zgodził się. Gdy nadszedł dzień jej urodzin, zawiązał jej oczy wstążką i zawiózł do miejsca, w którym nigdy jeszcze nie byli. Dziewczyna czuła, że wokół unosi się piękny, intensywny zapach kwiatów.Nie mogąc doczekać się widoku setki pięknych pąków, zdjęła wstążkę i rozejrzała się. Ku jej zdziwieniu, wokół nie było 100 róż, tylko kawałek ziemi i 2 duże worki, z których unosił się zapach kwiatów. W tym momencie mężczyzna wyjaśnił jej sytuację:- Ten kawałek ziemi kupiłem specjalniedla Ciebie. W workach znajdują się sadzonki najlepszych odmian róż. Zbudujemy tutaj dom z pięknym ogrodem, w którym posadzimy róże. Będą rosły tu tak długo, jak długo Ty będziesz chciała żyć ze mną.Rozczarowana dziewczyna była wściekła, uderzyła mężczyznę w twarz i odeszła.Kilka dni później siedząc z przyjaciółmiw barze, poznał skromną dziewczynę z małej wsi. Zakochali się w sobie bez pamięci, a niedługo potem wzięli ślub.Zbudowali dom. Obok domu stworzyli piękny ogród i posadzili róże
Źródło: azbyka.ru
Chyba mam alergię na czekoladę – Strasznie mi tyłek po niej puchnie!

Serce rośnie gdy ktoś w tak błahy, a jednocześnie wspaniały sposób przywraca wiarę w ludzkość

Serce rośnie gdy ktoś w tak błahy, a jednocześnie wspaniały sposób przywraca wiarę w ludzkość –  Sylwester to szalona noc. Każdy z nas chce przeżyć wtedy coś wyjątkowego. Dla jednych to elegancki bal, dla drugich wycieczka w nieznane a dla trzecich to zabawa do białego rana. Dziś w moje ręce trafił post, który poruszył mnie dogłębnie. Na stronie wykop.pl użytkownik 1234samnie zdradził, jak wyglądał jego ostatni dzień w roku. Mężczyzna nastawiał się na szaleńczą noc, a przeżył zgoła coś innego… Mimo to uważa, że był to najpiękniejszy Sylwester w jego życiu. Sami zresztą przeczytajcie: „Wczoraj sylwester u znajomego. Trochę się spóźniłem i wpadłem dopiero około 21. Ostatnie dni były trochę ciężkie i męczące, więc szedłem z nastawieniem, że trochę się napiję, wyluzuję ze znajomymi. Nie miała to być jakaś wielka balanga, raczej zwykła domówka w gronie najbliższych znajomych. U tego kolegi trochę ciężka atmosfera, bo ich 9-letnia córka choruje na białaczkę od niedawna. Pomimo tego, nalegali, że zorganizują małą cichą imprezę. Gdy wszedłem do domu, przywitałem się i postanowiłem zajrzeć do małej, bo leżała w łóżku z jakimś przeziębieniem – jej mama co chwilę do niej zaglądała i zanosiła jej jakieś smakołyki. Zajrzałem do pokoju i przeżyłem duży szok, bo zobaczyłem jak wielkie szkody w tym małym ciałku wyrządziła ta wstrętna choroba. Zapadnięte policzki, brak włosów, rączki chude jak patyki. Łzy stają w oczach. Zauważyła mnie. Z uśmiechem woła „cześć wujku!” a ja starając się nie pokazać mojego zszokowania przytuliłem ją i powiedziałem „cześć maleńka”. „Obejrzysz ze mną bajkę?” Jak mógłbym odmówić. Oglądaliśmy „Krainę Lodu”. Mała musiała to widzieć już kilka razy, bo śpiewała wszystkie piosenki jakie tylko tam były. Mama co chwilę wchodziła i prosiła, żeby „wypuścić wujka do gości”, ale ja chciałem zostać. Obejrzeliśmy bajkę, pośmialiśmy się i wtedy mała zapytała, czy ulepię z nią bałwana. Gdy wytłumaczyłem jej, że nie bardzo możemy wyjść, bo jest chora a na polu jest zimno, zobaczyłem smutek w jej oczach. Powiedziałem tylko „Zaczekaj moment”. Posadziłem ją owiniętą w koc przy oknie i poszedłem do kumpla po kluczyki do samochodu. Włączyłem światła tak żeby oświetlić teren przed oknem i zacząłem nieudolnie próbować ulepić bałwana. Śnieg się nie lepił za bardzo i ogólnie było go mało, ale wszyscy goście przyłączyli się do pomocy i po kilkunastu minutach przed oknem stał całkiem niezły bałwan. A później wróciliśmydo środka, wszyscy przenieśli się do pokoju dziewczynki i razem z nią przy oknie oglądaliśmy fajerwerki wystrzeliwane przez sąsiadów. Małej kleiły się już strasznie oczka, ale wytrzymała do fajerwerków, później ułożona przez mamę zasnęła w łóżku. My posiedzieliśmy jeszcze z 2 godz. przy stole i rozeszliśmy się do domów. Gdy wróciłem do siebie płakałem do poduszki przez dobrą chwilę a później zasnąłem. Podczas całego Sylwestra wypiłem lampkę szampana Picolo, obejrzałem bajkę, ulepiłem bałwana i powiem wam szczerze, że był to mój najlepszy i najpiękniejszy sylwester w życiu”
Źródło: www.popularnie.pl
Opona strasznie posmutniała, gdy zorientowała się, że zamiast w motocyklu zamontowali ją w skuterze... –
Moja siedmioletnia ateistka miała już okazję usłyszeć w szkole, że pójdzie do piekła, bo nie wierzy w Boga. No więc pytam ją, co to jest to piekło. – "No podobno jest tam strasznie gorąco, to chyba pójdę w samych majteczkach"
Moja nowo narodzona córka wydawała mi się strasznie do mnie niepodobnado czasu, kiedy dałem jej butelkę mleka. Wypiła za dużo, beknęła, rzygnęłai zasnęła. Moje dziecko! –
"Ciekawa jestem, co ze mnie wyrośnie. Nigdy nie wiesz, co cię w życiu spotka – Dziś jestem szczęśliwa, mam fajnego faceta, mężczyźni się za mną oglądają, dużo gram, ale za chwilę wszystko może się zawalić i będę palce gryźć. Boję się trochę tej starości. Boję się umierania... Bardzo się boję. Wiem, że śmierć jest nieunikniona, całe życie się z nią oswajamy. Ale może dlatego, że mam rodzinę, nie potrafię pogodzić się z myślą, że ktoś będzie po mnie płakał. Ja umieram i mam święty spokój, ale po mnie zostaje żal matki czy rozpacz dziecka. To jest irracjonalne, ale często myślę o tym, jak bardzo skaleczyłabym swoje dzieci, gdybym przedwcześnie umarła. One już nigdy nie byłyby tymi samymi beztroskimi, pogodnymi dziećmi co teraz. Czuję się wtedy strasznie. Dlatego w skrytości liczę na to, że zostanę leciwą babcią wielkiej rodziny, choleryczną i temperamentną, ale też pogodną i rezolutną, która wszystkim pomaga, opiekuje się wszystkimi i ich wspiera"
Źródło: www.gala.pl

Oldschoolowy Halloween (21 obrazków)

Koledzy z pracy – Bywają strasznie zabawni
 
Color format